188
huawei 587

Mobilny router Huawei 587 – test

Tak, na tym zdjęciu to ja. Nad polskim morzem. Nie wiem, jakim cudem fotograf to zrobił, ale tam w tle był jeszcze most, kilkanaście wieżowców i trzy łódki. Mógłbym też przysiąc, że padało, a ja siedziałem w błocie.
No dobra, załóżmy, że tak wyglądam na co dzień. Może dopiszę: gdy używam mobilnego routera od Orange!
Czytaj więcej →

39
eksplozja nuklearna

A jak poszedł król na wojnę II

Pięć lat temu na blogu pojawił się tekst o tym tytule. Rozpoczął masową zagładę plebsu, trwającą przez cały kolejny rok. Dziś już tylko nieliczni pamiętają czasy, kiedy w komentarzach było więcej wulgaryzmów niż samych komentarzy i nawet dzisiejsi bywalcy forów gazeta.pl czy pudelka to pikuś w porównaniu z tym, co tu się kiedyś działo.

Czytaj więcej →

52

Kominek: 2005 – 2012

Zajrzałem do swoich archiwów, aby zobaczyć, jaką ewolucję przeszedłem w ciągu ponad 6 lat. Dziś patrzę na stare screeny, moje początki, teksty, które mnie wybiły i aż trudno mi uwierzyć, że coś takiego musiałem kiedyś pisać, aby nie zginąć w tłumie. Dziś przypominam sobie o tych czasach z lekkim wstydem, ale przecież każdy sikał do nocnika. Droga, którą obrałem, była słuszna, a sposoby jej realizacji na tyle oryginalne, że pomimo wielu prób drugiego Kominka polska blogosfera się nie doczekała.

Czytaj więcej →

106
kominek in nowy

Nowy porządek

Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym, jak brzydkie są strony internetowe, w tym blogi?

Wejdź na dowolny portal, serwis, „popularnego” bloga, a zaatakują cię slidery, banery, widgety, okienka. Tu coś świeci, tam się przesuwa, tu wielki tytuł, tam ogromny obrazek. WTF? Czy to jest kierunek, w którym koniecznie trzeba podążać? A może tylko nam (twórcom) tak się wydaje?

  Przed przeczytaniem tego tekstu, zajrzyj na stronę główną bloga, jeśli wcześniej jej nie widziałeś

Otworzyłem mojego bloga jakiś czas temu i zadałem sobie jedno proste pytanie: jakich NAPRAWDĘ informacji potrzebuje mój czytelnik na stronie głównej? I zaczęła się jazda bez trzymanki. 

 

 

  • Na początek poleciał slider, ten u góry taki przesuwający się. Był wam potrzebny?
  • Wyszukiwarka też zbędna. Może być w stopce albo tu w tekstach po prawej stronie
  • Ikony społecznościowe – to samo. Zbędne na głównej.
  • Następnie usunąłem widget Facebooka. Po co, skoro może być w notce. Na stronie głównej tylko śmieci.
  • Potem poleciały „ostatnie teksty”. Wy przecież widzicie, jakie są ostatnie.
  • Następnie „ostatnie komentarze”. Ich żałowałem, ale pewnie i tak nie korzystaliście, co?
  • Banery reklamowe Google adsense? Marny z nich zarobek, niech będą w poszczególnych notkach, ale won mi ze strony głównej!
  • Stopka? Ok, tam były najnowsze teksty z innych blogów. Może wróci, moooże…

 

Dość wyliczania co usunąłem. Szkoda miejsca na to. Nagle doszedłem do wniosku, że czytelnik do szczęścia potrzebuje na głównej stronie tylko… TRZECH elementów: nazwy bloga, kategorii bloga i tekstów. Ja, jako autor potrzebuję tam jeszcze banerów reklamowych, ponieważ dzięki partnerom mogę w ogóle być blogerem.

Aby dokonać tego eksperymentu potrzebowałem idealnego szablonu oraz ludzi, którzy poprawią go zgodnie z moimi oczekiwaniami. Pewnie jeszcze coś tu poprawię, pozmieniam kolejność tego i owego, coś się wyrówna, coś wyrzuci. Ale to drobiazgi.

Dziękuję Ani Widerze i Markowi Magoniowi za pomoc, której udzielili mi nie pierwszy raz. Nie wiem, czy jestem wart waszych zarwanych nocy, tak jak nie wiem, czy te trzy elementy zamiast kilkudziesięciu to największa głupota, jaką może sobie zrobić bloger czy wyznacznik jakości i stylu dla innych?

Mnie się podoba, ale ja jestem prosty człowiek i kocham prostotę.

 

 

[learn_more caption=”Co w najbliższym czasie nas tu czeka?”] Fajne jest to rozwijanie, co?:)

Jutro będzie spora galeria niepublikowanych zdjęć związanych z historią bloga. Odgrzebałem je przypadkiem i aż się wzruszyłem widząc ewolucję, jaka tu następowała. Do jutra też pewnie będę nanosił setki różnych poprawek do tego szablonu. Już teraz widzę, że wiele tekstów ma zwalony układ. Niestety Iwonki ciągle wypoczywają na Hawajach (na mój koszt).

Jak bozia da, to we wtorek pojawi tu kilkanaście tekstów z mojej pierwszej wyprawy do Egiptu z Andrzejem. Rejs, Zyta, dotyk mimozy – te trzy hasła starszym czytelnikom bloga powiedzą wszystko i przywołają fajne wspomnienia zimy 2008 r.

W przyszłym tygodniu jeszcze będzie się tutaj mało działo, ponieważ pewne okoliczności sprawią, że więcej będę musiał pisać ku radości czytelnikom kominek.es, ale na początku kwietnia wrócę tu i blog zacznie żyć pełnią życia. Najbliższy kwartał zapowiada się na najciekawszy w moim blogowym życiu.[/learn_more]

 

188
baner-do-bloga-MAJORKA

Wygraj wakacje z 7islands

Takiego konkursu jeszcze u mnie nie było! Jeśli nie masz jeszcze zaplanowanych wakacji, to może przydałby ci się voucher na kwotę 2 tys., którą przeznaczysz na wypoczynek w dowolnie wybranym przez ciebie kraju?

Czytaj więcej →

228

Życie. Szkoła. Studia. Kredyty. Dom. Praca. Rodzina. Dzieci. Śmierć.

Wczoraj zjechano mnie jak psa. Moje życie zostało zrównane z ziemią, a wszystko przez to, że przypadkowo nawiązałem kontakt z kimś, kogo nie widziałem od kilku lat. Ta osoba nie ma zielonego pojęcia kim jestem i co robię. W pewnym momencie zaczęły się gadki „o życiu” i pytania o to co robię, jakie mam plany i takie tam.

Czytaj więcej →

90
kiedys cie odnajde

Kiedyś Cię odnajdę

Pamiętam wszystkie szkolne miłości. Kobiety, do których wzdychałem po kryjomu, ale nigdy nie miałem odwagi do nich podejść. Też tak macie? Pamiętacie o miłościach, które nigdy się nie urzeczywistniły? O dylematach – jak z nią zagadać, podejść czy nie podejść, co mnie pomyśli?

Czytaj więcej →

164
tani podryw

Dziewczyno, nie ma czegoś takiego jak tani podryw, jeśli jesteś atrakcyjna!

Po tym jak kolejny raz zapytano mnie o „sposoby na poderwanie faceta”, ale takie z głową i pomysłem, a nie żeby wyglądało jak „tani podryw„, postanowiłem wam zdradzić wielką tajemnicę ludzkości. Czyli mężczyzn.

Czytaj więcej →

145
kominek logo

Kominek.in

Nie będzie żadnych szumnych zapowiedzi, bo Ci, którzy czytają mnie od dawna, uśmialiby się na głos słysząc zdania o kolejnych zmianach na blogu. Zmiany zapowiadałem w kwietniu i czerwcu 2006 r., w styczniu i listopadzie 2007r., w połowie 2008, rok później w 2009 r. i nawet w ubiegłym roku w lipcu. Taka to już moja tradycja, z którą chcę zerwać. Nie powiem wam jaki będzie blog i czym on będzie. Maleńką podpowiedź dojrzycie na samym dole prawej szpalty. Nie klikajcie tam. Jeszcze puste są te miejsca, ale one wyznaczą kierunek rozwoju www.kominek.in.
Czytaj więcej →

11
4dd7d300e1f3610b88d525aff227c8d11

Lubię szczęśliwych ludzi

Ostatnie zdjęcie mojej czarnej czapeczki. Dziś ją zgubiłem.

Czytaj więcej →

25
c10e6128d62118306a31205632873710

Zdrada: Teoria Podziwu


6 etapów, dzięki którym legalnie zdradzisz partnera.

Czytaj więcej →

6

KSIĄŻKA KOMINKA

Poczułem się bardzo staro, gdy uzmysłowiłem sobie, że dziś mija 5 lat od opublikowania na starym blogu pierwszego rozdziału mojej książki. Pewnie niewielu z was to pamięta. Byłem z siebie dumny, bo fragment przypadł wielu osobom do gustu. Krytycy byli w zdecydowanej mniejszości.
Przez lata zarzekałem się, że nie wydam książki, dopóki nie będę wystarczająco popularny, aby na niej zarobić. W dalszym ciagu uważam, że jeszcze nie czas, dlatego nie wydam ani tej książki sprzed pięciu lat, ani mojego największego życiowego dzieła, które napisałem mając 14 lat.
Ale za to wydam coś innego, cholera wie czy nie lepszego.

0

30 DNI DO NIEBA

Żyj i odejdź w samotności.

Czytaj więcej →

5

Latawiec – film

Jeśli ktoś nie czytał jeszcze tekstu pt „Latawiec” to niech się nie przejmuje. I tak będzie wiedział, o co chodzi w filmie 🙂 Jest to pierwsza w historii bloga, a może i nawet całej polskiej blogosfery ekranizacja tekstu.

Czytaj więcej →

3
b353d3d15d8b3ecb39ac9902b58b6f54

HISTORIA DRZEWMANA – BATMANA

Jak mocz Andrzeja przyczynił się do uratowania przyjaznego dresiarza.

Czytaj więcej →

1
62352bd05ca6660f7df68bd05a77524c

KSIĘŻYC NAD MARZENIAMI

Jak wiele czasu dałeś sobie na realizację marzeń i dlaczego nic nie robisz, by je zrealizować?

Czytaj więcej →