ANDRZEJ, TY KURO! Przy sniadaniu, tradycyjnie skladajacym sie u mnie z 3 nalesniczkow (na zdjeciu) i goracej czekolady, Andrzej poruszyl temat opisania naszej wyprawy. – Tej, Kominek, a gdybym tak wszystkie te nasze przezycia z Tunezji opisal i sprzedal? – Co chcesz opisac? – No wszystko….
TUNEZJA OCZAMI KOMINKA
Dzis notka odpoczynkowa od glupstw, ale za to krajo-hotelo-narodoznawcza. Swietnie mi sie to pisalo i licze, ze wam takze przypadnie do gustu, zwlaszcza, ze w piatek rano jedziemy na Sahare i kolejne teksty beda chyba w podobnym klimacie. WITAMY W SOUSSEtunezyjskim miescie, ktorego mieszkancy…
FOTORELACJA Z TUNEZJI
Kocham kafejke, z ktorej do was pisuje. Gdy tylko wchodze, przyjaznie nastawiony arab stojacy za barem usmiecha sie w moja strone i lamana polszczyzna pyta: – To samo? Zazwyczaj kiwam mu twierdzaco glowa, a kilka minut pozniej podchodzi do mojego stanowiska z ciepla i wspaniale smakujaca…
PRZY KORYCIE I NA QUADACH. Z DALA OD SEKSU
Dzisiejsza notka to jeszcze opis niektorych wydarzen z weekendu, czyli pierwszego i drugiego dnia pobytu w Tunezji. O ile podczas lotu i w pierwszym dniu troche za bardzo przeginalismy, o tyle po tej notce mam nadzieje, ze odbierzecie nas jako wesolych, ale stonowanych i znajacych granice…
GDY LECI Z WAMI ANDRZEJ…
Nikomu nie życzę trafić na Kominka i Andrzeja podróżujących samolotem. Na arabskich kompach nie da sie zainstalowac polskich ogonkow, ale mysle, ze sie rozczytacie. Poniższy tekst to jeden z najważniejszych tekstów Kominka, bo był to pierwszy z wielu tekstów pisanych z ciepłych…
Galeria: Nie ma życia bez bzykania
Zmieniły się banerki, zmieniły strony, do których prowadzą i teraz już wiecie, że w haśle „Nie ma życia bez bzykania” chodziło o ochronę pszczółek. Jest to część akcji „Z Kujawskim pomagamy pszczołom”. Jeśli ktoś jest z Warszawy to może w…
Nie ma życia bez bzykania
Chyba dawno nie było żadnego konkursu, co? Ten będzie trochę inny niż wszystkie, bo pierwszy raz nie dowiecie się, kto jest sponsorem. A przynajmniej nie dziś. Może za kilka dni. W każdym razie – mamy konkurs, mamy nagrody i trzeba je wam jakoś rozdać. Przejdźmy do rzeczy,…
THAI ZNACZY WOLNOŚĆ
Dziś tekst dla tych nielicznych, którzy lubią dłuższe, poważniejsze teksty. Brakowało mi takiego podczas relacji i choć wiem, że dla wielu z was powieje nudą, uznałem, że to, co w nim jest, jest ważne. [note color=”#D1F26D”] To jeden z kilkunastu tekstów, jakie napisałem w…
Ostatnia noc na Times Square
Świat należy do tych, którzy widzą jego potencjał. GŁOS Wielcy artyści bywali pijakami, ćpunami lub wariatami. Za alkoholem nie przepadam, ćpunami pogardzam, ale ostatniej nocy w USA udało mi się dołączyć do tej ostatniej grupy. Zameldowałem się w w Paramount Hotel New York….
Przypowieści z Nowego Orleanu
Będąc w Ameryce zawsze możesz liczyć na czyjąś pomoc. Gdy po upojnej nocy w Nowym Orleanie zostaniesz bez kasy, twój telefon się wyładuje i zapomnisz nazwy swojego hotelu, możesz liczyć na usługi prywatnego anioła stróża. PRZYPOWIEŚĆ O NOWOORLEAŃSKIM ANIELE Będąc w…
Nowy Orlean
Gdzieś o czwartej nad ranem nad śpiącą Touluse Street w Nowym Orleanie rozległ się krzyk. Mój krzyk. – Andrzeeeeeeeeeeeeeeej! Pobudziłem wszystkie rodziny, dwa konie stojące pod moim balkonem, a zwłaszcza Andrzeja, który wybiegł na balkon w samym biustonoszu i stanął jak wryty. -…
Dear Mr. President
Równe 20 lat znajomości i ponad trzy lata wspólnych podróży z Andrzejem nauczyły mnie jednego: niczego. Opisywałem wam, jak wdrapywał się na piramidę, prawie zatopił statek płynący po Nilu, szukał skarbu ukrytego w Jerozolimie, nie poddawał się terrorowi Zyty, polował na…
Ulice San Francisco
If you’re going to San Francisco, be sure to wear some flower in your hair… Miasto bezprawia. Teraz rozumiem, dlaczego często w filmach jest przedstawiane jako miejsce zepsucia, brudu i mekka kryminalistów. Wystarczyło, że pierwszego wieczoru udałem się na kolację. Zanim…
Zostawić Las Vegas
Część 2. Zbudziła mnie kobieta. Wiecie, zazwyczaj bywało tak, że jeśli już miałbym być budzony przez kobietę to tylko po to, by zamknąć za nią drzwi i broń borze nie słyszeć na wyjściu pytania „czy się jeszcze zobaczymy?”. Tym razem kobiecie musiałem drzwi…
Co się zdarzyło w Las Vegas
Część 1. Nawet nie wiem, kiedy minęły mi te trzy tygodnie. Warszawa – Nowy Jork – Miami – Los Angeles – Las Vegas. A to jeszcze nie koniec, bo los już rzucił mnie do kolejnego miasta. Piszę teraz do was z miejsca, w którym nie ma ze mną Andrzeja, pod moim…
Najnowsze komentarze: