Najciekawsze recenzje obu książek oraz miejsca, w których możecie je dostać. A także pierwsze skromne, ale konkretne informacje o kolejnych dwóch książkach.
Mogą was trochę zdziwić, bo nie są opiniami, które pasowałyby do typowego poradnika. Cóż, trochę kłamałem, że to jest tylko poradnik dla blogerów, ale robiłem to tylko dlatego, że bałem się reakcji ludzi, którzy przeczytają, a nie są blogerami. Teraz już się nie boję 🙂
Eliza Wydrych
Przeczytałam ją jednym tchem w ciągu kilku godzin. Wierzcie mi, nie da się inaczej. Nie jest to typowy, nudny poradnik. Kominek wie jak pisać żeby nas poruszyć, przemówić do nas, zmotywować. Ta książka to ogromny motywator!Bookznami.pl
Bloger wskazuje wszystkie miny na drodze do sukcesu i to właśnie jego największa wartość. Zwłaszcza że są w nim rady także innych blogerów, a w końcu nie każdy chce iść drogą wydeptaną przez Kominka.Maciej Budzich
Co ważne, blogosfera i blogi widziane oczami Kominka co trzeba uwzględnić, ale i tak lata świetlne przed wszelkimi poradnikami “jak zostać ekspertem” – brać, kupować,Panna rzeź
Poradnik w absolutnie amerykańskim stylu. Wzorem najlepszych praktyków zza oceanu – operując przykładami, władając absurdem skrajności oraz – tak charakterystyczną dla Kominka – niesamowitą dynamiką narracji, nie pozostawia miejsca na wolną wolę i własne zdanie. Mocno oddziałuje na wyobraźnię i rzuca hasła, które łatwo zapamiętać i wcielić w życie.kombajn zakurzonej
Wczoraj wieczorem kupiłam kominkowy poradnik dla blogerów i … skończyłam go czytać o czwartej nad ranem, mimo że nienawidzę czytać PDF-ów.Kolumbijczyk
Każdy, kto chce z blogerami współpracować, powinien ją przeczytać, żeby zdać sobie sprawę z tego jak będzie teraz wyglądał rynek. Rynek, który stworzył Kominek właśnie.Blackdresses.pl
Poza tym przeczytanie całości daje niezłego motywacyjnego kopniaka. Wydaje mi się, że daje tego kopniaka bez względu na to, czy akurat pracuje się nad blogiem, czy nad czymś innym w życiu.Qatryk.pl
„Bloger” to tak naprawdę case study tego jak ważne są marzenia i determinacja w dążeniu do ich spełniania.Jestkultura.pl
Tym, co podeszło mi najbardziej był ten szczególny klimat obcowania z dziełem, które napisała osoba szczęśliwa z możliwości posiadania wystarczająco doświadczenia i lat “przepracowanych w zawodzie” by móc spokojnie i z czystym sercem podzielić się swoją wiedzą i spostrzeżeniami.Blogostrefa
Moim zdaniem każdy, kto prowadzi bloga powinien tę książkę przeczytać – nawet jeśli Kominka nie trawi. Ta książka bowiem to niezły blogowy motywator i przewodnik do blogowego sukcesu.Kondux.pl
Kominek pisze tam w swoim stylu i czyta się go szybko i przyjemnie. Ja przeczytałem wszystko na smartphonie (które raczej nie są najwygodniejsze do tego), niech to świadczy o tym, że zawartość jest na tyle dobra, że pochłania się ją bez względu na drobne niedogodności.Kulinarna Piniata
Bez znaczenia czy piszesz o swoim psie, o polityce, o seksie czy o torcie na urodziny mamy. Bez znaczenia jest fakt, czy chcesz czy nie komercjalizować bloga. Tę książkę musisz przeczytać bezapelacyjnie! To w 110% krok milowy rozwoju polskiej blogosfery.Gra Jansona
To nie jest typowy poradnik. To jest kawał dobrej literatury społeczno obyczajowej. Książka o ludziach, uczuciach, życiu, biznesie. Książka o pasji, kipiącej z każdego słowa.Marta Smyrska
Dzięki Kominkowi zrozumiałam, że opowiadanie historii to coś więcej niż dobre pisanie, to wciąganie czytelnika w świat emocji, napięć, gorzkich i słodkich doświadczeń. „Bloger” to wzruszająca opowieści o marzeniach, o ślepym zaułku, jakim jest spełnianie oczekiwań innych, o konieczności życia w zgodzie z własnymi przekonaniami, o słodkiej nagrodzie, która czeka nas po dotarciu do celu.
Paweł Opydo – zombiesamurai
Kominek: człowiek, który uśmiecha się tylko połową twarzy. Jego pierwsza, wydana w zeszłym roku książka zyskała chyba wyłącznie pozytywne recenzje. Przy drugiej wypada jednak blado. Sprawdźcie dlaczego.
Eliza Wydrych – fashionelka.pl
Jego druga książka dała mi pstryczek w nos. Pokazała, że są rzeczy, które wciąż robię źle i jeszcze wiele muszę się nauczyć.
Patrycja Kosiarkiewicz – patrycja.pl
Gdyby wyrzucić z niej słowa blogosfera, blogerzy, blogowanie, byłby to po prostu podręcznik pozytywnego myślenia i motywator dla tych, którzy potrzebują kopa w tyłek, żeby ostro ruszyć do przodu.
Elżbieta Haque – haque.pl
“Blog” już od pierwszych słów łapie za cohones. Nie ma wolnego rozwijania wątku, brnięcia przez wstępy jakieś, wypatrywanie rozwoju akcji. Otwierasz i dostajesz z bani.
Ilona Patro – blogostrefa.pl
Jeśli nie lubisz Kominka, a chcesz przeczytać książkę, nalej sobie wcześniej whisky – lepiej wszystko strawisz. Ten drań może wzbudzać niechęć, bo cholera wszystko mu się udaje i mimo wszystko ma rację. OK. Przygotuj całą butelkę.
Marta Górazda – martekerka.pl
Kominek już przyzwyczaił nas do tego, że jego książki czyta się z łatwością. Nie ma zbędnego lania wody, a całość brzmi jak monolog, który autor kieruje bezpośrednio do czytelnika.
Marlena Wróblewska – makoweczki.pl
Książka jest doskonała. Autor bawi się czytelnikiem, nawet tym który pozornie „wszystko już wie”. Robi wywody nt. jakiegoś tematu, żeby za minut kilka sobie zaprzeczyć. Dlatego ostrzegam – to lektura dla inteligentnych.
Elżbieta Zdanowska – jutrofutro.blogspot.com
Szukałam konkretów, stawek, opisów kampanii, możliwości zajrzenia za kulisy. Wszystko to dostałam i jestem zadowolona.
Agnieszka Tatera – ksiazkowo.wordpress.com
Całość jest spójna i interesująca dla każdego, kto snuje rozważania na temat swej roli, blogowania i potencjalnych (lub aktualnych) współprac z firmami.
Nishka
Miałam wrażenie, że Tomek siedzi w fotelu obok i opowiada mi o sztuce blogowania. Wydawało się jakby mówił co najwyżej trzydzieści minut, a okazało się, że minęło sześć godzin! To dowód na to, że książkę czyta się bardzo dobrze.
Męskie Pisanie
Z pewnością będę do tej pozycji wracał na kolejnych etapach mojego blogowania, bo jest w niej sporo informacji i sporo odpowiedzi w bardzo przyjemnej formie. Kupiłem, przeczytałem, nie żałuję. I polecam.
Kinga Kasperek
Talentem Tomka jest lekkie pióro. Chce się go czytać, wie kiedy rozśmieszyć, kiedy nakrzyczeć, kiedy spoważnieć. Jest tu dużo autora i jego ego. Można się z tym nie zgadzać, można wielbić. Ale poradniki Kominek pisać potrafi.
Beata Rzepka – karierapodkontrola.pl
Tak właśnie powinny wyglądać poradniki. Zero lania wody, zero nadmuchiwania książki niepotrzebną treścią. Napisana jest żywym, dosadnym językiem, czyta się szybko, w zasadzie bardziej pochłania się, niż czyta.
Artur Jabłoński – jeszczejedenblog.pl
Podoba mi się styl, jakim Kominek pisze. Dosadny, ale nie bezczelny. Prosty, ale nie prostacki. Tomek „mówi jak jest”. A raczej jaki jesteś, a jaki powinieneś być. To dobry kolega, który przyszedł udzielić ci kilku życiowych rad przy wódce.
Parentingowy.com
To nie jest książka tylko dla blogerów, którzy chcą na BLO zarabiać. To publikacja dla wszystkich, którzy z blogosferą mają cokolwiek wspólnego, dla tych, którzy chcą wiedzieć czym ten lifestyle stoi
Monika Gabas – drlifestyle.pl
Mimo, że książka posiada wiele konkretnych porad, to traktowałabym ją jako inspirację – sam Kominek podkreśla, że główną składową sukcesu blogera jest jego osobowość i charyzma.
Przemysław Garczyński – ittechblog.pl
“Blog. Pisz, kreuj, zarabiaj” to książka równie ważna i równie interesująca, co “Bloger”.
Radek Kowalik – listek.net
„Blog” z racji skupiania się bardziej na stronie kreacyjno-finansowej, stanowi doskonałe uzupełnienie dla poprzedniej książki. Jak i również sam w sobie jest świetnym, wypchanym po brzegi praktyczną wiedzą, poradnikiem dla osób, które wiążą swoją przyszłość z profesjonalnym blogowaniem.
Konrad – mojadziewczynaczytablogi.blogspot.com
Wezmę z książek Kominka to, co najlepsze, co najbardziej mi odpowiada i wcielę to w życie. To początek wielu zmian.
Chica mała
Książkę świetnie się czyta. Jest bardzo spójnie napisana i płynnie przechodzi się z jednego rozdziału do drugiego, przez krótkie zapowiedzi robione przez autora na końcu każdego z nich.
Edyta Wdzięczkowska – minerwa
Gdybym usłyszała o Kominku wcześniej, na pewno by mnie tu teraz nie było. Byłam jednak sto lat za Murzynami i nie miałam pojęcia, że blogi to już nie tylko zabawa.
Michał Szafrański – jakoszczedzacpieniadze.pl
Czytam wiele książek równocześnie. Ale biorąc “BLOG” do ręki, skończyłem go bez przerywania innymi lekturami. Pioruńsko wciągająca książka.
Z czasem będę uzupełniał listę recenzji o kolejne linki. Pewnie i tak sporo linków zgubiło mi się i mam nadzieję, że moi znajomi nie skopią mi za to tyłka.
Którą książkę powinieneś przeczytać najpierw?
To najczęściej zadawane pytanie i niestety nie ma na nie dobrej odpowiedzi, bo obie zebrały doskonałe recenzje i są tak napisane, żeby wzajemnie się uzupełniały. Moim zdaniem pierwsza książka jest lepsza i bardziej potrzebna blogerowi. Zdaniem większości recenzentów – lepsza i przydatniejsza jest druga.
Minęły równe trzy tygodnie od premiery
Już mniej więcej widzę, jaka jest różnica między wydawaniem książki samemu („Bloger”), a przez współpracę z wydawnictwem („Blog”). Wiem też, z jakimi problemami trzeba się borykać, nie wszystko mi się podoba, zwłaszcza zaniżone ceny i słaba widoczność w księgarniach, ale właśnie po to wydałem tę książkę, aby mieć pełen obraz i zdecydować, w jaki sposób wydam kolejną.
Na dziś jestem prawie przekonany, że ponownie zdecyduję się na self-publishing, być może jednak sfinansuję druk, aby był dostępny w tradycyjnych księgarniach. Zresztą mam pomysł, by napisać na blogu cykl tekstów-porad o pisaniu i wydawaniu książek, bo dostaję sporo pytań od was w tym temacie.
Plan na najbliższe miesiące to połączenie Blogera i Bloga,
zaadaptowanie treści na rynek zagraniczny i wydanie ich w języku angielskim. Samemu. Pozwala mi na to umowa z wydawnictwem, która ogranicza się tylko do rynku polskiego.
Z całą pewnością połączone wydanie nigdy nie pojawi się w języku polskim, bo ono będzie okrojone z polskości, czyli dla polskiego czytelnika bezwartościowe. Już prędzej pojawią się kolejne książki związane z blogami i social mediami. Ale to nie nastąpi prędko.
Wszystko to robię po to, aby zbadać (a raczej liznąć) zagraniczny rynek.
Chcę też przetrzeć szlak innym blogerom, bo to, że wielu z nas ruszy w świat, jest naturalną kolejnością rozwoju, która teraz jeszcze im się w pale nie mieści.
Trzecia, dużo ważniejsza i ciekawsza od obecnych, książka być może zostanie wydana wyłącznie w języku angielskim. Powód jest prosty – wiele z niej to będzie to, co już znacie z blogów. One zawsze były tylko notatnikami, a średnio zależy mi na marudach, którzy narzekaliby, że kilka lat temu już jakąś „mądrość” u mnie czytali i się powtarzam. Chyba mnie rozumiecie, co?
Styl tej książki będzie miał bardzo dużo(czyli wszystko) wspólnego ze stylem(niekoniecznie treścią) epilogu w „Blogerze” i pierwszymi dwoma rozdziałami w „Blogu”. Nieprzypadkowo zawsze twierdziłem, że właśnie te fragmenty obu książek są dla mnie najważniejsze i miały mi dać odpowiedź, czy jestem w stanie napisać wymarzoną książkę. Nie mogę czuć się bardziej szczęśliwy, widząc, że w recenzjach pierwszej książki najczęściej chwalono końcówkę, a w recenzjach drugiej – początkowe rozdziały. To recenzenci, których widzicie powyżej są moją największą motywacją.
Jeśli jesteś blogerem, przeczytałeś OBIE moje książki i nie znalazłeś w nich odpowiedzi na swoje pytania, nie pisz do mnie maila. Nie ma sensu, bym odpowiadał na te same pytania prywatnie.
Napisz na forum dla blogerów, które założyłem: www.blogway.it