Jak się protestuje w Ameryce
Media podbijają klimat protestów przeciwko wojnie w Syrii, podając, że ludzie zbierają się w największych miastach USA, aby wyrazić swój sprzeciw. To się wybrałem na taki protest i z ręką na sercu przyznaję – amerykanie powinni jeździć do Polski na szkolenia.
Miałem szczęście, bo zrobili sobie protest pod moim oknem. Zbiegłem półnagi z telefonem w ręce i wbiłem się w „tłum”.
Miejsce protestu – Times Square. Czemu nie. Zawsze pełno ludzi i dziennikarzy.
Na przywitanie zahałarjował mnie jakiś koleś i wręczył gazetkę.
Po chwili byłem w jądrze. Protestu.
Następca Martina Luthera Kinga przemawiał do tłumów.
…. dziennikarzy.
…i pana w masce.
Niespełna dwudziestomilionowa aglomeracja, najludniejsze miejsce na Manhattanie.
Protestujących naliczyłem 30.
Kamera ustawiona tak, aby ogarnęła zebranych przy scenie. Kilka metrów dalej życie na ulicy toczyło się swoim rytmem.
To zdjęcie wywołało wczoraj popłoch na moim profilu prywatnym. Poczytajcie dlaczego.
Kolejna ciekawostka. Ośmioro policjantów pilnowało protestujących. Byli tak przyjaźnie nastawieni, że na dzień dobry nie dostałem pałką, tylko zostałem zaprowadzony do protestujących.
– Ale ja…
– Proszę tu w środku robić zdjęcia. Na chodniku musi być przejście dla pieszych.
To nie to co u nas. Palenie opon, kukieł, rozbijanie szyb wystawowych. Mięczaki. Nie wiedzą, jak się robi protesty, ale nie chciało mi się ich szkolić. Piknik trwał w najlepsze, a ja udałem się z powrotem do domu. Po drodze minąłem kolesia, który też walczy z rządem, ale w pojedynkę:
I jak tu nie kochać Nowego Jorku.
Wzór demokracji i twardego prawa – są minusy ale i takie wzorce jak powyżej … Protestować to nie okupować… należy o tym pamiętać…
noo dałeś czadu ze swoim zdjęciem jak z al kaidy heh 🙂
tyle zdjęć, a tego co mnie najbardziej zainteresowało, półnagiego – nie ma.
kochać kochać:) wszystko kolorowe:) jednak wolę spokój, na taki protest można z wózkiem iść 😀 przyjadę do Cb
Podejrzewam, że demonstracja polskich trockistów wyglądałaby podobnie.
Ale widać różnice – u nich musi być bardziej kolorowo i kontrowersyjnie, muszą być mocne hasła, musi być show. Nasze środowiska protestujące mogłyby się od nich uczyć robienia oprawy wizualnej.
Skoro byłeś pół nagi, a na zdjęciu widać, że masz założoną koszulkę, to strach pomyśleć, która twoja połowa była naga.
Ciekawe, czy w Warszawie podczas demonstracji mógłbyś zrobić takie fotki? Może i tak, ale pozostaje pytanie, przed czy po oberwaniu cegłówką lub policyjną pałką w głowę?
Pozdrawiam
Ciekawe, pan walczący z rządem w pojedynkę linkuje swojego twittera, na którym ostatni raz tweetnął w 2010. Najwyraźniej potem wyłączył telefon, żeby mu FBI następnego chipa nie wszczepiło…
a to ci dopiero! aż trzydziestu was tam było? niezła frekwencja,chiałam zabłysnąć i próbowałam znaleźć tekst tuwima o bezmyslnym tłumie (nie, nie bal w operze), nie znalazłam…na otarcie łez cytat ukochanego poety: ,,Znałem kobietę z takim zezem, że jak płakała, to łzy ściekały jej zza uszu.” a tak serio, to trzeba ostro wejsć ludziom na odcisk, by ci z kolei wyszli na ulicę…tłumnie, tysiącami…ale problem musi dotyczyć ich samych,niemoc, bezsilnosć… szkoda tylko, że w takich sytuacjach znajdą się pijawki, które wykorzystają power tłumu, jako masy, którą mozna manipulować baaaaaaaaardzo łatwo!i szkoda, że protestujący dają wkręcić się w KAŻDĄ grę, cóż tłum nie mysli, mysli jednostka…o ile mysli…a skoro jestesmy przy tuwimie ,,Jak mądre byłyby kobiety, gdyby miały te rozumy, które dla nich potracili mężczyźni.”
a ja tam bylam, i kominka nie wypatrzylam :<
„Babcia” – mistrz II planu widzę 🙂
Chwila, skoro wybiegłeś „półnagi”, a ja widzę koszulkę, to znaczy tylko jedno: byłeś bez spodni 🙂 (co ja piszę ….).
Zapewne i bez majtek!! :O
Tam są spoko kolesie. Kiedyś parkowałem koło takiego, co na samochodzie miał napisane, że w 198x (nie pamiętam dokłądnie) został porwany przez UFO i coś tam jeszcze. Był też kontakt dla osób, którym przytrafiła się podobna historia…
Przynajmniej media nie olewają tych 30 osób, których zdanie jest równie ważne jak obojętność tych co przechodzili obok. Bez awantur, a z kulturą; dlatego ich apel może trafić do szerszej publiki.
PS Twój półnagi pochód z telefonem nie wywołał żadnego poruszenia?
eee…
Temat słuszny, zasadność protestu – cóż, co kto woli – dla mnie jak najbardziej też. Inna kwestia, czy od razu trzeba kamieniami rzucać, aby zostać dostrzeżonym. Albo inaczej, czy gdyby oni – tam w USA – rzucali kamieniami, to policja tak spokojnie by reagowała?
Z tego co słyszę i widzę, protesty w USA są czymś tak powszechnym, jak u nas „bieda” na ulicy. Niby każdy widzi, ale nikt nie zwraca nań uwagi. Wiadomo, że i tak Obama nie będzie liczył się ze zdaniem grupki protestantów, a czy mają oni rację, to już jakby inna bajka.
Kurcze…jesteś tak seksi przystojniakiem, ze zaraz zwariuję!
nadal uważam że czapka jest fajna :c i smutno, że nie przyjąłeś oświadczyn!
A Ja na zdjęciu zobaczyłam E.T. 75 lat później….
Babcia wymiata!! 😀
mistrzyni drugiego planu super 🙂
Z tymi protestami to jest poważna sprawa – wczoraj wjeżdżałem do Wrocławia od strony CH Korona i tam na wiadukcie wisiało prześcieradło z napisem „Stop atakowi na Syrie, Obama to morderca” – jakoś tak bo nie zdążyłem całego przeczytać jak jechałem.
Prawdę mówiąc byłem zdziwiony i to ostro. O i ile w Koszalinie/Mielnie pełno transparentów przeciw budowie elektrowni jądrowej mnie nie dziwi, to już to prześcieradło mnie rozbawiło.