Continue Reading"/>
2013-07-03_16-44-19

BLIP – tam się zacząłem

Za kilka tygodni przestanie istnieć serwis BLIP. To taka polska odpowiedź na Twittera. 4 lata temu był całkiem popularny, później zaczął traciś na rzecz Facebooka i dziś wielu z was pewnie nawet nie wie, że kiedyś tak zwane social media zaczynały się na Blipie. Ja też miałem tam swój początek.
 

W maju 2009 r. założyłem konto. W ciągu 10 dni zaczęło obserwować mnie ponad 1000 osób, co rozniosło się szerokim echem, bo z miejsca wywindowało mnie na pierwsze miejsce w statystykach popularności. Liczba obserwatorów wzrastała i z tego co wiem, nigdy nie zostałem przegoniony. Do dziś okupuję pierwsze miejsce, mimo że od dwóch lat nawet się tam nie zalogowałem.

W każdym razie to Blip był pierwszym miejscem, w którym informowałem o nowych tekstach na blogu i pisałem szybkie przemyślenia na różne tematy. Był pierwszym miejscem, w którym publikowałem fotki jedzenia (dramatycznie wyglądały…), z podróży i otaczającej mnie codzienności. Wiele osób śmiało się wówczas z tego, co dziś jest normą na Fejsie. Tam też utrzymywałem kontakt z czytelnikami, publikowałem screeny z rozmów, absurdalnych artykułów w gazetach. Z biegiem czasu pisałem tam coraz mniej, aż nagle przestałem, bo Facebook stał się lepszym medium.

Przeglądałem dziś dawne wpisy na Blipie. Wybrałem kilka zabawniejszych, żebyście mieli mniej więcej pogląd na to, co się wówczas działo.

2013-07-03_16-59-50

2013-07-03_17-00-11

2013-07-03_16-48-48

2013-07-03_16-49-03

2013-07-03_16-51-12

2013-07-03_16-52-09

2013-07-03_18-15-10

2013-07-03_16-59-02

2013-07-03_18-16-17

2013-07-03_17-00-54

2013-07-03_18-15-50

2013-07-03_17-02-07

2013-07-03_17-03-41

2013-07-03_17-05-36

2013-07-03_17-07-01

2013-07-03_17-09-47

2013-07-03_18-17-28

2013-07-03_17-11-23

2013-07-03_18-17-44

2013-07-03_17-14-03

2013-07-03_18-20-44

2013-07-03_18-19-59

2013-07-03_17-15-24

Dziś moim blipem jest profil prywatny na Facebooku i podlinkowany do niego Twitter. Niedawno stuknęło mi 10 tysięcy obserwujących na FB i 4 tysiące na Twitterze.
Newsletterem informującym o nowych tekstach są oczywiście fan pejdże.
Dobranoc, Blipie, na zawsze pozostaniesz w sercu mym. Pomimo żeś był do dupy.

Komentarze

  1. Justyna Pyrka 03.07.2013 18:43

    Interesujące i ciekawe. Rocznik 91 pamięta grono, naszą-klase, facebooka

    • teklunia0 30.08.2013 05:47

      Ja jestem rocznik 91 i z profili społecznościowych miałam tylko n-k, trochę myślę nad fejsem z ciekawości jak się dawnym znajomym żyje, o których się pamięta, a kontaktu nie ma, a naszej-klasy już nikt nie używa…. Blipa miałam, bo był kiedyś potrzebny do Kominka, to założyłam jak wszyscy fan i wówczas. Nie rozumiem o co chodzi konkretnie z moim rocznikiem?

  2. Szminek 03.07.2013 18:45

    „jeszcze mam jedną sprawę do Ciebie” – ten tekst mnie zniszczył 😉 Teraz to ty się kurde miły zrobiłeś, hehe.

  3. Kamilla 03.07.2013 18:46

    Wszystko cacy, ładnie, piękne pożegnanie… ale – czy Ty masz coś do kobiet z tatuażami?

    • mali 03.07.2013 18:51

      oczywiście że ma…

      • Monika 03.07.2013 18:59

        niechęć i obrzydzenie

        • kominek 03.07.2013 19:05

          Kobieta z tatuażem = kobieta po trzydziestce.

          • Justyna Pyrka 03.07.2013 19:22

            kobieta po trzydziestce=kobieta z kotem

          • Kamilla 03.07.2013 23:02

            Super, bo nie jestem ani po 30tce, ani nie mam kota…

          • gola_pionierka 04.07.2013 10:20

            Ej, ale w drugą stronę to nie działa, prawda?:)

          • Domii 17.07.2013 23:02

            nie mam tatuażu, nie mam trzydziestki. ba! nie mam nawet kota. ale odpadam. jestem ruda

  4. Dawid 03.07.2013 18:50

    Fragment najbardziej dający do myślenia:
    „facebook.com (…) To taki blip dla ubogich.”
    Przemijanie – tak bardzo widoczne w internecie.. Coś co dziś jest normalnością, jutro zostanie zastąpione przez lepszy odpowiednik, zazwyczaj ten, którego pierwszym wrażeniem byśmy o to nie podejrzewali.

  5. kuzu 03.07.2013 18:57

    odnośnie ostatniego zdjęcia: ach gdzie te dziewczyny z tamtych lat ?

    • gola_pionierka 04.07.2013 10:19

      Skończyły 30 i już się nie liczą:)

  6. Monika Perszowska 03.07.2013 20:35

    Ciekawe, czy kolekcja „Ojca chrzestnego” odnalazła się… ?

  7. Anka Sikorka 03.07.2013 20:38

    Love Bluzgacz 🙂 A tamten sylwester był baardzo udany. Na blipie było kameralnie i nieco duszno, fejsbuk jest jak Tegel. Niemniej, gdyby nie blip, pewnie nie wlazłabym za Kominkiem na fejsa. Warto wypić na pożegnanie tak zacnego serwisu.

  8. Magda 04.07.2013 00:27

    Czwartkowe problemy czytelniczki made my eve 😀

    Ja się jakoś nie mogę do Twittera przekonać?… Co w tym fajnego? Przecież są statusy na Fejsbuku.

  9. martuuha 05.07.2013 12:18

    łza się w oku kręci 😉

  10. ppp 07.07.2013 21:58

    mój borze, pamiętam te niektóre wpisy.

  11. Emka 01.08.2013 08:54

    Niektórzy robią zdjęcia, na pamiątkę, inni piszą bloga, na wspomnienia, a ja mam tatuaże. „My skin is like a map” i to tylko dla mnie (no dobra, męża poniekąd). Nie, nie mam kota (jeszcze), daleko mi do trzydziestki (no dobra, już bliżej niż dalej, ale świeżo po ćwierćwieczu), no patology – po prostu kocham to. Dzieci oswojone z rodzicielskimi ozdobami, ostatni tattoo sami mi smarowali maścią – T(starszy Junior): Mama, ale masz fajne te tatuaże, ale ja jak będę dorosły to nie będę miał żadnego! N(młodszy Junior): No, ja też nie!! Pzdr

  12. teklunia0 30.08.2013 05:32

    Ech, ja to już nawet nie pamiętam kiedy zaglądałam w ogóle na swojego blipa, czasem tylko wkleję coś jak mi się bardzo nudzi z gg, np. apel o procent podatku dla kuzynki, bo każdy sposób jest dobry aby spróbować pomóc. W ogóle odkąd zamieszkałam z moim facetem, to życie wirtualnie przestało praktycznie istnieć, w ogóle moje życie zmieniło priorytety i zmieniły mi się zainteresowania, teraz to pranie, sprzątanie, awantury i gotowanie takie tam ,,ważniejsze sprawy”, ja nie wiem co to będzie po ślubie i po dziecku…. Teraz już mnie praktycznie w ogóle internet nie pociąga i dużo innych rzeczy, które kiedyś były ważne, niektórych mi bardzo brakuje, jak się było trochę młodszym to się było szczęśliwszym, bardziej szalonym, a teraz to ja bym chciała mieć prace, męża, dziecko, chociaż studia by się też przydały, może się kiedyś uda, ale kilka spraw w życiu mi jednak nie wyszło jak to sobie wymarzyłam…

  13. teklunia0 30.08.2013 05:40

    Nie wiem czy któraś z wklejonych rozmów nie jest czasem ze mną, strasznie znajomo brzmi, ale głowy nie daje, pewna nie jestem,… Ech stare dobre czasy…. Życie w internecie też było ekscytujące i wcale nie było mi w tedy gorzej jak teraz, to się kurcze zestarzałam… tyle lat w internecie się człowiek udzielał i się praktycznie zabił wirtualnie, jeszcze ze 3 lata temu bym nigdy nie uwierzyła w to, że praktycznie tu umrę, że nie bedzie mi się chciało udzielać, pisać, szok, do tej pory w to nie wierzę, że tak to się potoczyło automatycznie, nagle, po takiej intensywności do praktycznie zera…. 🙂 Wspomnienia wracają… 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Connect with Facebook

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>