Ciemny lud nie wybacza
Czekam na lincz, do którego będę mógł się w końcu przyłączyć, bo zawsze staję w obronie osób, nad którymi pastwi się internetowy plebs. W sprawie kobiety, która 30 lat temu zakatowała dziecko byłem temu bliski, ale jednak nie. Nie widzę dużej różnicy pomiędzy jedną osobą znęcającą się nad dzieckiem, a tysiącami baranów znęcającymi się nad jedną kobietą. W obu przypadkach sprawcy nie byli(są) w stanie przewidzieć, że ich zachowanie może prowadzić do śmierci.
Więzienia nie powinny być po to, by ludzi trzymać pod kluczem, ale by ich resocjalizować. W przypadku tej kobiety wiele wskazuje na to, że resocjalizacja okazała się sukcesem. Do zakonu nie wstępują mordercy, by mordować, a to, że poświęciła życie nauczaniu dzieci mogło równie dobrze oznaczać potrzebę rehabilitacji za krzywdę, jaką wyrządziła dawniej.
Ciemny lud nie wybacza, dla ciemnego ludu winny na zawsze jest winny, a na karę śmierci należy skazywać za każde przestępstwo.
Świetnie ujął to w kilku słowach prof. Roman Kubicki w rozmowie z Michałem Wybieralskim.
PS Tradycyjnie – kto uczestniczył w nagonce na tę kobietę, tego nie chcę tu widzieć. Won.
Ciąg dalszy tekstu, pod wszystko mówiącym tytułem: Świat daje ci tylko jedną szansę.
Jak zawsze szczery do bólu 🙂 I to w Tobie lubię 🙂
Jakoś kompletnie przeoczyłem sprawę..zaczytałem się na amen w zakupionej okazyjnie kolekcji książek Pilipiuka.
Mam ją gdzieś, ale ojca to bym za bezczynność posłał do Guantanamo, że tej zdziry nie powstrzymał.
Cała sprawa mi zwisa, ale ciekaw jestem co nią kierowało biorąc się za taka pracę.
W przyrodzie nic nie ginie. Smród zawsze znajdzie drogę.
Ja rozumiem, że fajnie wsadzić kij w mrowisko i być na nie, bo to dobrze robi blogowi, ale… No, właśnie. „Ale”. Ta pani zrobiła rzecz straszną i co do tego jesteśmy, jak rozumiem, zgodni. Została za to skazana, odsiedziała swoje, wyrok uległ zatarciu. I faktycznie, można rzec, że odpokutowała. Sęk w tym, że ta przeszłość w połączeniu przede wszystkim z tym, że nie wyciągnęła z niej wniosków, o czym świadczy dalsze umiłowanie „żelaznej dyscypliny”, dyskwalifikuje ją jako nauczycielkę i ekspertkę MEN. I gdyby wykonywała inną pracę, nie byłoby żadnego powodu, by się nią zajmować. Natomiast w sytuacji, gdy pracuje z dziećmi, dumna ze swojego podejścia, aspiruje do oceniania innych nauczycieli, to robi się problem. Od tego powinno się ją odsunąć. I tylko tyle. Wyzywanie jej jest oczywiście nieakceptowalne – tu się zgadzamy.
,,fajnie wsadzić kij w mrowisko i być na nie, bo to dobrze robi blogowi, ale…,, Fajnie jest też wsadzić kij w mrowisko i być na tak, BO TO DOBRZE ROBI SZCZYGŁOWI!
A ja mysle ,ze za zakatowanie dziecka na smierc powinna umrzec na krzesle elektrycznym .Kobieta katowana zawsze moze szukac pomocy i odejsc od osoby ktora sie nad nia zneca ,wiele tak zrobilo .Dziecko 6 letnie mialo tylko ojca , ktorego prosilo o pomoc .Kobieta ta ma w sobie charakter sadysty , bo kiedy nawet dasz dziecku klapsa i ono zaplacze zaraz Ci go jest zal jezeli jestes normalnym ,zdrowym psychicznie czlowiekiem .Ja nie wiem na ile resocjalizacja moze pomoc takim jedostkom , nie bylam nigdy w wiezieniu ,ale z pewnoscia nie nalezalo jej sie stanowisko do pracy z dziecmi .
Najłatwiej wszystkich uśmiercić… Zauważ, że, gdy ta kobieta była dzieckiem jej matka stosowała wobec niej takie same metody wychowawcze, mogła wyjść z założenia „skoro mi nic się nie stało, to mu też nic nie będzie”. Poza tym ojciec dziecka nie reagował- kolejna osoba, która przez to przyznała, że ta metoda nie jest zła. Nie popieram takich metod wychowawczych, ale jeżeli tej kobiecie należy się krzesło elektryczne to jej matce i partnerowi również.
Jasne ,ze ojciec tez powinien poniesc kare za biernosc .Matka kobiety juz jest ukarana majac taka corke .
Skoro karą dla jej matki ma być posiadanie takiej córki, to karą dla tej morderczyni powinno być samo morderstwo, czyli przeczysz samej sobie.
relatywizm… pawda hest taka ze krzeslo jest za zabkatowanie dziecka… matka tej kobiety owszem nie wychowala jej w duchu pelnej wolnosci… ale krzeslo powinna dostac tylko morderczyni… natomiast ojciec dozywocie…
Wczoraj zastanawiałam się nad tą sprawą. Kara śmierci byłaby jednak chyba znacznie bardziej sensowna skoro i tak nikt nie wierzy w to, że są ludzie których da się zresocjalizowac. Są rzeczy znacznie gorsze np.niekończący się lincz społeczny niż śmierc.
Czekałem, aż poruszysz tę sprawę. „Wiele wskazuje na to, że resocjalizacja okazała się sukcesem”? Chyba za mało Kominku przeczytałeś o tej sprawie. Być może – nie szufladkuję, zastanawiam się – patrzysz na to inaczej, bo nie masz własnych dzieci. Serio – w tej sytuacji perspektywa w wielu kwestia zmienia się w bardzo znaczący sposób. Gdybym był trochę młodszy, nie ukrywam, że może też wziąłbym udział w nagonce. Nie interesują mnie głębokie przemiany w tej osobie, nie po tym, co przeczytałem w reportażu Szczygła i dwóch tekstach z 1981 i 1982 r. Jedyne, co potrafię do siebie dopuścić to potężne cierpienia dzieciaka w wieku mojego starszego syna, zadawane przez SYSTEMOWE rozwiązanie bicia i terroru, panujące w tej „rodzinie”. Wiele wskazuje na to, że podejście tej pani absolutnie się nie zmieniło. Nie będę pieprzył bzdur o śmierci za śmierć, ale uważam, że wyszło na dobre, bo zwolniła się z pracy w szkole. Taka osoba, niezależnie od zatarcia, czy nie, powinna mieć ABSOLUTNY zakaz pracy z dziećmi. Dzieciobójców prawo powinno traktować tak, jak pedofilów. Czy krzyczałbym pod jej domem? Nie. Wysyłanie jej maili, czy próba dzwonienia to szczeniackie zagrania. Ale wysłanie jej listu ze sznurówką – to bym już rozważył.
Na esie bym takiego komentarza nie napisał, ale ten blog nie jest z zasady optymistyczny. Jeśli jesteś w stanie przyjąć opinię inną, niż Twoja – fajnie. Jeśli nie – wyrzucaj, przeżyję.
Muszę się z Rosiu zgodzić, że jak się zostaje rodzicem to wiele rzeczy się zmienia, i żadna to dla mnie resocjalizacja skoro pani nadal nie myśli że zrobiła źle bijąc, tylko że biła zbyt mocno. Nie jest normalne bicie dziecka. Czy my dorośli załatwiamy tak sprawy? Czy jak wkurzy Cię podwładny to dajesz mu z liścia w twarz? Albo karę chłosty? I jeżeli moja opinia jest tak straszna to też proszę o bana.
Jestem mamą i jakoś moje podejście się nie zmieniło. Minęło 30 lat i ta kobieta tak jak każdy miała prawa się zmienić. Popełniamy błędy, każdy. Może ona budzi się każdego dnia i bardzo by chciała cofnąć czas, ale nie może. Zapłaciła za swój czyn karą więzienia, a teraz powinna mieć prawo pracować i żyć jak człowiek. Na swoich stanowiskach, chociażby eksperta w MEN nie znalazła się,bo ktoś miał taki kaprys, tylko dlatego, że na to zapracowała. I miała do tego święte prawo. To, że tak się stało oznacza, że powinna schować się w domu i już nie funkcjonować?? Żyje i jest człowiekiem i nie widzę powodu, żeby komuś wysyłać listy ze sznurówką. Kto daje nam prawo osądzać i robić coś takiego?? Czym się różnisz w tym momencie od tej kobiety? Czy człowiek,który siedzi w więzieniu po odbyciu kary nie ma prawa normalnego życia? To może lepiej wszystkich więźniów skazywać na krzesło elektryczne, bo po co cholery mają chodzić po świecie?? I co problem z głowy:/ Jest to chore, że teraz każdy głąb, który siedzi w internecie może obrażać i poniżać innych, tylko po to, żeby poprawić swoje samopoczucie.
brawo na ten komentarz
Hmm… masz dzieci powiadasz. I zaryzykowałaś by powierzyć osobie , która sadystycznie doprawadziła do śmierci dziecka wychowywać swoje dziecko? Resocjalizacja to nie jest rzecz, której pozytywne efekty możemy stwierdzić na 100 % i to do końca życia danego osobnika. Nie linczować to nie znaczy w tym przypadku pozwalać wykonywać zawód związany z dziećmi. Istnieje coś takiego, jak zakaz wykonywanie określonego zawodu w różnych sytuacjach. Absolutnie nie chcę, by moje dzieci miały kontakt z taką osobą. I o to by chodziło.
Po dokonaniu tego typu przestepstwa nie mozna powrocic do normalnosci. Dziecko nie zyje. Nie dane mu bylo dorosnac, zalozyc wlasna rodzine tylko dlatego ze trafilo na chora macoche. A pani ta, jak gdyby nic powraca do pracy z dziecmi!
Wierze, ze mogla sie zmienic. Zycze jej dobrze ale z dziecmi pracowac nie powinna. I tyle.
Skoro sam nie potrafisz się zmienić, a już na pewno nie widzisz zmian w ludziach, którzy nad sobą pracują, to nie oceniaj kogoś, kto być może poświęcił lata na zmiany, a tych chcesz temu komuś uciąć ręce. Nie wszystko jest zależne od nas, często jest zależne od naszych rodziców, którzy nie potrafią jednocześnie iść z duchem czasu i odpowiednio wychowywać swoje dzieci. Jeżeli możemy zmienić to, co było od nas niezależne nie oznacza, że kiedyś to ma wrócić albo że do czegoś się nie nadajemy. Po to ktoś się zmienia, żeby mieć lepsze życie. Ucinanie mu w tym momencie ręki to czyste polactwo – ktoś nie może mieć lepiej ode mnie, bo przecież ja jestem najmądrzejszy, najlepszy i nie ma nikogo kto by mi dorównał, dlatego też dołożę komuś, komu się udaje.
Rzecz w tym, że jej się NIE UDAJE, na co wskazują liczne rozsiane po sieci dowody. I cynizm bijący z jej wypowiedzi. CBDU.
Komin jestes beznadziejny. Myślisz, że jesteś lepszy od tych ludzi. Mam Ci przypomnieć jak szczujesz na katolików pisząc Bóg jak nazwę drzewa ? i przyklaskuje Ci ta chołota lewicowa pisząc teksty w stylu ” O Borze liściasty” itp. Wcale nie jesteś lepszy. Plułeś na ludzi i oceniałeś ich od zawsze, a teraz moralizujesz i bronisz babki co zakatowała dziecko. Ludzie mają prawo mówic o niej co chcą i ile chcą tak jak Ty nie liczysz się z innymi, którzy nie podpasowują Tobie i jedziesz ich po grubasie.
Bóg nie jest nazwą drzewa.
Nazwa drzewa to buk.
No wlasnie. A ty piszesz o Bogu przez ‚u’ , jak o drzewie.
Cytując: „Ludzie mają prawo mówić o niej co chcą” – tak samo jak Kominek ma prawo mówić to, co chce, i w jaki sposób chce. Widzę niekonsekwencję myślenia Adamie…
A to, że ktoś jest do tego stopnia niepełnosprytny, żeby nie zrozumieć celowej gry słów o borach liściastych, to już nie jest problem nikogo z Czytelników bloga, ani tym bardziej Autora, nawet jeżeli w tej grze pojawia się nacechowanie, to nie usprawiedliwia osądzenia Czytelników, jako „lewicową hołotę”, co jest kolejnym dowodem na Twoją niekonsekwencję myślenia, drogi kolego…
„W przypadku tej kobiety wiele wskazuje na to, że resocjalizacja okazała się sukcesem”
Wypowiedz bohaterki reportazu:
„nigdy nie miałam dziecka, więc nie mogłam go zamęczyć”.
wątpię więc w skuteczną resocjalizację tej pani, ale to bez znaczenia wobec linczu w sieci, który właśnie przenosi się do realnego życia. Całe to stado zapiekłych baranów należałoby resocjalizować od rana do wieczora.
Fuck… nawet nie wiedziałem że była jakaś nagonka na kogoś… Adam co nie zmienia faktu że Komin tutaj ma akurat rację… zauważyłem że naród już nie ma swojego zdania… jeden walnie w ryja, a reszta zaczyna kopać…
I w tym problem, że ludzie nie mają własnego zdania, myślą zbiorowo, czyli nie myślą. Człowiek, który myśli jest świadomy i nie bierze udziału ani w „nagonce”, ani w dyspucie o „nagonce”. Każdy, dokładając swoje zdanie napędza tą maszynę, która jedzie donikąd.
Wręcz przeciwnie, czytając komentarze znalazłam MNÓSTWO takich, które mówiły o tym, że właściwym jest, żeby zaczęła normalnie funkcjonować w społeczeństwie, że powinna mieć możliwość znalezienia pracy, ale z jednym zastrzeżeniem- nie powinna to być praca z dziećmi i trudno się dziwić takim opiniom. Każdy rodzic chce chronić swoje dziecko i zakłada, że szkoła, czy inna placówka wychowawcza jest miejscem, w którym zostaną przekazane dziecku dobre wzorce i w którym będzie mogło się czuć bezpiecznie. Trudno zamordowanie dziecka z zimną krwią poprzez katowanie nazwać „błędem”, który można naprawić odsiadką. To nie była nieuwaga, przypadek, zaniedbanie- to było morderstwo i ciężko to ukryć, nic więc dziwnego, że ludzi wstrząsa fakt, że ktoś kto się tego dopuścił zajmuje się edukacją i wychowaniem.
Zgadzam się z Tobą w kwestii tradycyjnej w Polsce medialnej nagonki, żeby nie porównać tego już do polowania na czarownice. To takie nasze chyba tradycyjne trwanie w średniowiecznym zacofaniu. Nie znam szczegółów sprawy, a to co znam jest z mediów więc też bym temu nie ufał specjalnie, ale z jakiegoś powodu było u niej zatarcie wyroku. Podejrzewam, że nie przypadkiem. Może było to wypadkiem jakichś problemów psychicznych. W zasadzie mnie to nie interesuje. Stawiając się natomiast w sytuacji rodzica, nie wiem czy chciał bym żeby osoba z takim incydentem w przeszłości pracowała z moim dzieckiem. Jeśli nawet odbiło jej tylko raz to nigdy nie ma gwarancji, że znów nie będzie miała jakiegoś napadu szału. Uważam, że mogła by znaleźć kilka innych zawodów, w których mogła by wieść spokojne życie, bez prowokowania takiego jakie miało miejsce z pracą w szkole. Kwestia rehabilitacji, też uważam mogła by się odbyć na kilka innych sposobów.
„Uważam, że mogła by znaleźć kilka innych zawodów, w których mogła by wieść spokojne życie”
Grabarz?
Nie uczestniczyłam w nagonce, co nie oznacza,że nie mam zadania na ten temat.Natomiast dokładnie dociera do mnie przekaz”won”, do którego się dostosuję.Wymagając wiele od innych ( których najczęściej nie znamy) sami dajmy przykład nie przekraczania granic, tych mentalnych, tych estetycznych również.
Działasz jak pewien polityk: Weź otaczającą rzeczywistość – zaneguj – voilà jestem w gronie „unikalnych” co idą pod prąd.
Jak zwykle temat z dupy i jak zwykle napiszesz mi won. Jedno trzeba CI przyznać – jesteś mistrzem nagłówków, leadów i nabijania statystyk, choćby nie wiem jak durny temat był zawsze masz mnóstwo komentarzy przytakujących Twojemu światopoglądowi (bo inaczej nie wolno).
Tok myślenia masz nieco do dupy, bo nikt kto z premedytacją przyczynił się do cierpienia czy śmierci drugiego człowieka nie zasługuje na litość, współczucie czy nazywanie człowiekiem. To po prostu zwyrodnialcy i nazywajmy rzeczy po imieniu. Czemu większość ludzi nikogo nie zamordowała? Bo jest w miarę normalna?
Idąc Twoim tokiem myślenia pozwólmy pedofilom po zakończonym wyroku zostawać wychowawcami na koloniach.
Istny geniusz.
Albo wiesz co? Masz rację. Jestem ciemnym ludem. Nie potrafię tego wybaczyć. Wypierdalam. Dziś Kominek dla mnie stał się Faktem. Smutne.
Mam ci nabluzgać, żebyś mnie zbanował, czy nie jest to niezbędne?
„Kominek znów będzie hejcił hejterów!” -pomyślałem ucieszony jak dziecko widząc tytuł,
Ooo!! a teraz będzie nagonka na Kominka.
Cała przyjemność po mojej stronie.
Przynajmniej mam się nad czym pośmiać w pracy. Najgorsze w tym jest, że temat w cale nie jest śmieszny a ludzi robią z tego potok nienawiści i to w dodatku na Ciebie a nie na potencjalną winną. Nie ważne z jakiego powodu, byle zrobić rabację i rżnąć szlachtę.
„rżnąć szlachtę” – pięknie ujęte.
„mogło równie dobrze oznaczać potrzebę rehabilitacji za krzywdę”
„Na dwoje babka wróżyła” w przypadku, gdy chodzi o dzieci i ich wychowanie to trochę chyba za mało. Daleki jestem od linczu tej osoby, bo ona swoje już odsiedziała, ale uważam, że prawo nie powinno dopuszczać do takiej sytuacji. I to właśnie w stronę państwa ten lincz powinien iść.
jeśli ktoś jest zawodowym kierowcą, i po pijaku zdarzy mu się wypadek prawdopodobnie dostanie zakaz pracowania w zawodzie. tak samo jak seksuolog bzykający klientki, tak jak restaurator sikający do frytek.. przykładów można mnożyć bez końca. nic nie mam do tej kobiety, niech sobie żyje gdzie chce i jak chce, ale powinna mieć zakaz pracy z dziećmi. kogo obchodzi jej przemiana wewnętrzna? to jej prywatna sprawa.
co nie zmienia faktu, że linczu nie popieram. ale niedopatrzenia ze strony prawnej również nie.
Na upartego byłbym w stanie zgodzić się, że nie powinna pracować z dziećmi, ale w tekście nie mogłem tego przyznać, bo pozbawiłbym się możliwości wywalenia z bloga kilkunastu hejterów 🙂
Ooo widzisz, też urządzasz nagonkę … a biznes się kręci. ;]
Byłam uczennicą tej pani. Była idealną nauczycielką, zawsze wszystko dobrze tłumaczyła. Nigdy nie podniosła na nikogo głosu, a jej słynny regulamin po prostu był, ale nigdy nie był stosowany. Dlaczego ktoś kto jest dobry w tej pracy miałby z tego zrezygnować?
No niech zgadnę, bo zabił swoje dziecko i powinien gnić w więzieniu do końca życia? 🙂
Ona nie chciała zabić tego dziecka. To, że je biła było karygodne, ale świadomość, że je zabiła na pewno nią wstrząsnęła. To już była kara. Z resztą spokojnie uczyła przez tyle lat i wszystko było w porządku. Teraz nagle stała się złą nauczycielką?
Przychylam się do tej opinii. Sorry, pewne drogi są już zamknięte i bardziej do mnie przemawia niechęć np. rodziców, żeby taka osoba pracowała (będąc nauczycielką – uczestniczyła w wychowaniu) z ich dziećmii niż argument o ‚kolejnej szansie’. Niech się gdzieś resocjalizuje jako sekretarka albo kładąc płyty chodnikowe. Nagonka medialna po latach od tej tragedii i odsiadce za nią, jest rzecz jasna niewłaściwa, ale czysto ludzka odraza jest zrozumiała i nie potrafię współczuć tej kobiecie.
Ciąg dalszy…
http://wyborcza.pl/1,75248,14185560,Mariusz_Szczygiel__Ktokolwiek_zadac_bohaterce_mojego.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_Wyborcza
Aha, Kominku i jestem ciekaw czy Ty się naprawdę w 100% ze swoimi wpisami, tezami i światopoglądem utożsamiasz czy jedynie gadka pod publikę i napędzenie liczników? Czy za kilka lat w nowej książce przeczytamy, że wszystko to była ściema podbijająca statystyki przyciągające reklamodawców? Tylko szczerze proszę.
Ciebie nie ma – jesteś botem.
Pierdol, pierdol…
A zwolennicy kary śmierci, którzy nie uczestniczą w żadnych nagonkach w internecie, bo są na to zbyt leniwi i nie lubią tchórzliwego chowania się za monitorem mogą zostać?
Ale z jednym się nie zgodzę:jeśli ktoś nie jest w stanie przewidzieć, że wielogodzinne lanie dziecka pasem może doprowadzić do śmierci, to powinien trafić nie do więzienia, a do zakładu dla upośledzonych. I to raczej dożywotnio. Bo może następnym razem nie przewidzi, że jak się odkręci gaz, to cały blok wyleci w powietrze. Albo nie będzie wstanie ocenić skutków wbicia komuś noża w brzuch.
Ee, przesadzasz. Tak tępi są już zamknięci, a inni nie dochowali się wielu info o świecie. Najlepiej żeby z własnego błędu zeszli z tego łez padołu, po co ich jeszcze dobijać albo dbać o to, żeby kosztowali społeczeństwo ich utrzymanie? Są dwie sytuacje: 1. ktoś coś ostro „zepsuł” i sąd go uniewinnia 2. ktoś jest niewinny i idzie do pierdla za coś czego nie zrobił. Z powodu tych dwóch punktów jestem przeciwny karze śmierci, bo pomimo, iż morderca zrobił swoje, nie oznacza, że później społeczeństwo za swoim własnym przyzwoleniem go zabije w imię „prawa”. Tutaj stare zasady z okolic I w. n. e. „ucięcie ręki za ukradzenie krowy” byłyby znacznie lepsze. 100 razy lepsze są samosądy niż trwające lata sprawy sądowe, z których w tym kraju gówno jest.
Ma rację, polać jej!
Nie wiem jak wielkie trudności z pojmowaniem rzeczywistości trzeba mieć, by bić dziecko mimo to, że podkoszulek jest poplamiony krwią. I za co? Za głupie sznurówki? Nauczyciel który krzyczy na dziecko, bo te nie potrafi rozwiązać zadania wg mnie to dupa a nie nauczyciel. A co dopiero ktoś kto zakatował własne dziecko o takie gówno.
http://wyborcza.pl/1,75248,14185560,Mariusz_Szczygiel__Ktokolwiek_zadac_bohaterce_mojego.html?fb_action_ids=691005834246423&fb_action_types=og.likes&fb_source=other_multiline&action_object_map={%22691005834246423%22%3A505061286231406}&action_type_map={%22691005834246423%22%3A%22og.likes%22}&action_ref_map=[]
Polecam hejterom.
Ciemny nie wybacza, jasny kurwa też nie wybacza. Nikt nie wybacza zabicia dziecka. To niewybaczalne. Wyobraź sobie, że ktoś zabija Twoje dziecko – a zapomniałem, nie masz dziecka, więc sobie nie wyobrazisz.
Nie pierdol kurwa farmazonów – oczywiście możesz, to „wolny kraj”.
Dla mnie, a zaliczam się do ludu – zabiła, chuj, musi zginąć, nie ma pracy z dziećmi, nie ma wody, nie ma chleba, nie ma życia.
NIE PIERDOL!!!
Będziesz miał dziecko, zobaczysz jakie to szczęście.
Nie masz, nie pierdol bzdur.
Ja wybaczam. Może dlatego, że nie lubię dzieci.
Rozumiem, że Ciebie ten etap egzystencji ominął.
Idąc tą droga możemy stwierdzić że Leszek Pękalski tez wyjdzie na wolność i po tylu latach jak powie że się resocjalizował to na pewno będzie to prawda…. to może jemu też dać prace w szkole najlepiej żeńskiej ….Przecież żałuje i się z resocjalizował….. Jeśli chodzi o zrobienie szumu to duży plus , jeśli chodzi o zachowania ludzkie wynikające z sadyzmu ( jak w przypadku owej nauczycielki ) to nie masz zielonego pojęcia …..Pytanie czy jak byś miał dziecko nie miał byś nic przeciwko żeby owa Pani uczyła twoją pociechę?
„Dziecko, które wychowywali – Tomasz, sześć i pół roku – pewnego zimowego dnia 1982 roku zgubiło w przedszkolu sznurowadło.
Następnego dnia Ewa T. nie pozwoliła mu iść do przedszkola, bo nie kupił nowych sznurowadeł. Został więc cały dzień w domu. Po przyjściu z pracy dała dziecku obiad i powiedziała:
– Chcę usłyszeć, co masz zrobić, aby założyć nowe sznurowadła.
Dziecko nie wiedziało. Wzięła więc pas i zaczęła bić. Było około godziny szesnastej. Chłopiec nie umiał udzielić prawidłowej odpowiedzi. Bicie z przerwami powtarzało się. O siedemnastej przyszedł ojciec. Tomek siedział na łóżku, miał już potężne siniaki, z niektórych miejsc lała się krew. Podkoszulek był zakrwawiony. Kiwnął na ojca palcem – próbował przywołać ojca i prosić go, aby nie był dalej bity. Dostał jeszcze raz lanie, „bo co to jest za sposób przywoływania ojca”. Ojciec wyszedł do dentysty.
Tomek znów był odpytywany: – Co masz zrobić, żeby założyć nowe sznurowadła?
Nie wiedział, jakiej odpowiedzi się od niego oczekuje. Więc biła go znowu. Wojskowym pasem ze sprzączką. Po nogach, po plecach, po rękach, po głowie. Przestała bić po kilku godzinach, gdy udręczony wyjęczał:
– Mam iść do kiosku i kupić.
– A skąd weźmiesz pieniądze?
– Ty mi dasz – jęczało dziecko.
– Nie, ja ci nie dam. Skąd weźmiesz?
– Ze swojej skarbonki.
– No, nareszcie.
Potem mały się rozebrał i położył się w piżamce do łóżka. Ponieważ w sąsiednim pokoju trwało malowanie, Ewa T. położyła się przed dwudziestą obok Tomka. Chłopiec jęczał, wołał: „Pić!”. Wstała więc i pobrzęczała mu pasem nad uchem. Chłopiec wiercił się, prosił: „Tatusiu, daj mi zimnej wody”. Ojciec przyłożył ucho do jego piersi i miał wrażenie, że serce bije słabiej.
Lekarka, która podpisała protokół sekcji zwłok, stwierdziła, że z takim przypadkiem sadyzmu jeszcze się nie zetknęła, mimo że robi sekcje od lat.”
Wybaczyć??? ten twój tekst wraz z tytułem to jest ewidentnie kpina !!!
Cóż… mamy prawo jakie mamy, które działa tak a nie inaczej. Moralnie można mieć wątpliwości, czy powinna być tu gdzie jest. Od strony prawnej babka jest czysta jak łza i tego się należy trzymać.
od strony prawnej bohaterowie układu zamkniętego tez byli winni ! raczej nikt o zdrowych zmysłach nie bedzie sie tego trzymał .
Nie bardzo rozumiem wypowiedź.
Ja nie ogarniam co to za ojciec w ogóle. Jakby mi konkubina (bo z tekstu tak wynika) dziecko uderzyła to by ją pogotowie zabrało 5 min później i to prawdopodobnie na OIOM. A ten pajac pozwalał na takie coś…
Chyba nawet się przyłączał.
Ja sie tylko dziwię, że za mordestwo z udręczeniem wydano wyrok 15 lat, przez co mamy problem (wyszła po 10). I że tylko ją skazano.
Szkoda, że 6-ciolatek nie miał jak jej oddać; był za mały, za słaby, za mało wiedział jeszcze o świecie. I nie obronił, choćby sąsiedzi.
Nie mówię, że dzieci to aniołki, a każdy rodzic zanim nim zostanie musi przejść szkolenie i sprawdzian przydatności do pełnienia tej roli. Rodzicem, opiekunem stajemy się z wyboru, przez przypadek, poprzez okoliczności. I nikt nie weryfikuje naszych kwalifikacji, umiejętności.
Będąc rodzicem nie czuję się ekspertem. Jako kobieta wiem, że nie każda z nas ma dany przez Matkę Naturę instynkt macierzyński. Kiedyś nie cierpiałam dzieci, póki nie nauczyłam się bycia rodzicem. Bo do tej roli trzeba czasem dorosnąć i dojrzeć.
Takim, jak opisany w gazecie przypadek -powinien zakończyć się dożywociem, uniknęlibyśmy w ten sposób pseudo „ekspertów”.
A tak- mamy dyskusję- i myślę, że to dobry moment na refleksję i dyskusje.
tym tekstem przywróciłeś mi wiarę w kominka 🙂
Czuję się jak z kosmosu; możecie nazwać mnie ignorantką, ale w ogóle nie wiem o jaką sprawę chodzi. Wniosek – brak telewizora=brak nerwów. Pozdrawiam i życzę obu stronom konfliktu więcej dystansu.
Komin, czy Ty już kogoś skasowałeś i zbanowałeś? Czy to wszystkie komentarze? Bo jakoś tak dużo wrogości i bluzgów tu masz 🙂
Osobiście to ja się z Tobą zgadzam. Nagonka jest słaba, ale widać tłum nie umie robić nic innego, bo brakuje mu szarych komórek. Myślą, że poczują się lepsi, bo wypowiedzieli swoje przepełnione przekleństwami zdanie. Jakby kogoś to tak naprawdę interesowało.
Ta babka nie powinna pracować w szkole. To jest fakt. Nie ma co kusić losu. Po takiej historii to raczej jak z alkoholikiem – to, że nie pije, nie znaczy, że przestał nim być. Lepiej więc nie dawać powodów do powtórki…
good
Pana etyka, którego cytujesz w swoim poście uważam, za idiotę. Sorry jak można powiedzieć „Przecież wszystko wskazuje na to, że ta kobieta nie jest materiałem na zawodową morderczynię, a do zbrodni doszło przez jej poronione metody wychowawcze. Człowiek często nie jest świadomy swoich zachowań i ich konsekwencji. U podłoża tych metod mogło leżeć przeświadczenie, że będą prowadzić do dobra dziecka, a zbrodnia mogła zmienić tę filozofię.” pana etyka i innych odsyłam do artykułu”Metody wychowawcze” sprzed lat, opisującego morderstwo tego chłopca (do znalezienia w komentarzach na stronie wyborczej lub onetu) oraz opinie byłych jej uczniów na jej temat w komentarzach. Dopiero później wypowiadanie się w tej sprawie. Dla mnie zimna i bezwzględna socjopatka. Dziw bierze, że mogła pracować tyle lat z dziećmi i doradzać w MEN. Mam nadzieję, że ludzie zrobią akcje ze sznurówkami. Wcale mi jej nie żal i wcale nie byłoby mi żal, gdyby ktoś ją dorwał w ciemnej uliczce. Dla mnie wcale się nie zresocjalizowała, po prostu została nauczycielką, gdzie wciąż miała władzę nad słabszymi (uczniami) i latami mogła się upajać w ich nękaniu. Oczywiście już nie fizycznym, tylko psychicznym.
YES!YES! YES! BO PRAWDZIWY KATOLIK NIE PRZEBACZA NIGDY!!!
Kominek największy hejter w histori polskiego blogowania. Świetna zabawa, ubaw po pachu buahaha Moge sie posmiac z toba z plebsu ahahahah
Swoją drogą – wiadomo, że w gimnazjum czy liceum nikomu większej krzywdy nie zrobi, ale jestem ciekawa, czy jakiś zwolennik poglądu o jej resocjalizacji zostawiłby pod jej opiekę dziecko w wieku przedgimnzjalnym. Lub chociaż psa.
A czy jasny lud wybaczy brak umiejętności czytania ze zrozumieniem i pisanie haseł, które – na co wiele wskazuje – nie mają pokrycia w faktach?
„W przypadku tej kobiety wiele wskazuje na to, że resocjalizacja okazała się sukcesem.”
Wiele?
Owa kobieta jeszcze 7 lat po wsadzeniu za kraty nie była w stanie pojąć istoty zbrodni jaką popełniła. Ona nie wini swoich „metod”, ona wini jedynie brak precyzji w stosowaniu tych „metod”, tego jednego jedynego dnia. Ujawniła to w prośbie o ułaskawienie:
„Śmierć chłopca, z czego zdałam sobie sprawę na chwilę przed przyjazdem wezwanego na moje polecenie przez Tadeusza W. lekarza, była dla mnie potworną tragedią, choć nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego ona się wydarzyła. Dlaczego wcześniej nie uświadomiłam sobie stanu, w jakim znajduje się chłopiec, aby przerwać bicie i móc udzielić mu pomocy? Dlaczego tego krytycznego dnia utraciłam całkowicie kontrolę nad siłą uderzeń i ich skutkami? Są to dręczące mnie pytania, na które do dziś nie potrafię znaleźć odpowiedzi”.
Kominek rzecze: „Do zakonu nie wstępują mordercy, by mordować, a to, że poświęciła życie nauczaniu dzieci mogło równie dobrze oznaczać potrzebę rehabilitacji za krzywdę, jaką wyrządziła dawniej.”
Poświęciła życie nauczaniu….? Zabawnie to brzmi biorac pod uwagę obrazek metod tego nauczania:
„Uczniowie muszą przebywać w klasie w bezwzględnej ciszy. Uczeń, który nie usłyszy tego, co mówi nauczycielka, dostanie jedynkę. Uszkodzenie czegokolwiek w sali uczeń musi naprawić na swój koszt i otrzymuje ocenę niedostateczną. Nieporządek na ławce ma wpływ na ocenę. Uczniowie mają zająć miejsca raz im wskazane i mogą je zmienić, tylko kiedy nauczycielka wyda takie polecenie. Do jej poleceń trzeba stosować się natychmiast. Ma to się odbywać w ciszy, a uczeń musi się skoncentrować na prawidłowym i szybkim ich wykonaniu”.
Widzi mi się, że czytaliśmy kompletnie dwa różne artykuły. Ja i ciemny lud tę wersję, z której cytaty zapodałem. Kominek zaś wersję dla jasnego najjaśniejszego luda, z opisem sukcesu rehabilitacji opisywanej kobity. Albo to, albo istne jaja se robicie z jasnego luda Mości Kominku.
zgadzam się w całej rozciągłości.
Kradzież lakieru i zakatowanie dziecka pachem? Kretynka. Skończona kretynka.
Przepraszam za umiejscowienie – to do postu poniżej
Patrz – moja odpowiedź do podobnego komentarza poniżej. I żeby ci coś nie pękło od tego oburzenia. Poza tym, jak widzę, Tobie też przydałoby sie pasem oberwać za dzieciaka, bo kultury osobistej wyraźnie Cię mamusia nie nauczyła.
PRAWDZIWY KATOLIK NIE WYBACZA NIGDY!!!
Tak czytając Wasze komentarze, można dojsc do wniosku, ze dziewczyna, która w wieku 15 lat kradła na bazarze tanie lakiery do paznokci na zawsze powinna nosić miano złodziejki; kierocwa, który miał jedną stłuczkę – pirata drogowego; a nauczyciel, który zakochał sie w uczennicy – pedofila. Ciekawą sprawą jest, ze jak już sie komuś zdarzy jedna z takich historii w rodzinie czy najbliższym otoczeniu, to od razu wszyscy zamykają pysie. „Kiedys taka byłam, ale to było dawno”, „dawno i nieprawda”. Najlepiej się obrzuca błotem tych, którzy sa najdalej od nas.
Nie rozumiem komentarzy powyżej, w których ktoś napisał, ze niczego się ta kobieta na swoim błędzie nie nauczyła – na jakiej podstawie tak twierdzicie?
Ciekawe, czy swoje własne błedy i zle uczynki tez sobie tak wypominacie, rozpamiętujecie. Nie, bo przeciez błedy może popełniac kazdy, ba! nawet „człowiek się uczy na błędach” – aha, więc wszystko ok!
Gdyby resocjalizacja nie była możliwa, nie istniałaby w ogóle taka dyscyplina.
Szkoda dziecka, jasne. Ale po pierwsze, ta kobieta na pewno sama nigdy nie zpomni tego, co zrobiła, po drugie nigdy nie wybaczą jej tego ludzie, więc czy nie moze miec chociaz prawa kontynuować życia w spokoju, nie przeszkadzając nikomu?
Złym uczynkiem możesz nazwać kradzież owego lakieru do paznokci, ale niemorderstwo, borze.
Kominku, jesteś fajny człowiekiem, ale w takim razie nie zdziwię się, jak za parę lat na Twoim blogu przeczytam, że wybaczyłeś Katarzynie W. i wspierasz ją w dążeniu do założenia rodzinnego domu dziecka.
Oba postępki mieszczą sie w kategorii ‚zło”, więc nie wiem, w czym problem.
zarąbanie lakieru na bazarze stawiasz na równi z sadystycznym morderstwem… no pozazdrościć intelektu.
Nie stawiam na równi, tylko umieszczam w tej samej kategorii – „zło”. To jedna sprawa. Twój komentarz to subiektywne wartościowanie obu postępków – to druga.
Po trzecie – to było przerysowane porównanie do komentarzy powyzej, przedstawiające pewien schemat myślenia. Czy naprawdę jest z Wami tak źle?
@Magdalena Zarąbanie lakieru to w ogóle nie jest zło. To jest głupota. Gdyby ktoś cię złapał z tym lakierem w ręku, albo chociaż zwrócił ci uwagę, odłożyłabyś lakier, zrobiła głupią minę i poszła w swoją stronę z walącym sercem.
Tutaj mamy jednak do czynienia z czym innym: skatowane dziecko prosi o pomoc, prosi o szklankę wody, wymiotuje, daje setki oznak, że jest z nim bardzo źle. Człowiek musi być absolutnie pozbawiony empatii, żeby dalej bić w takiej sytuacji. Chcesz mi wmówić, że w więzieniu/klasztorze były zajęcia z empatii? Że ta paniusia nagle nabrała uczuć?
Odpowiem ci: nie nabrała. Zapytana o sprawę sprzed lat odparła: nigdy nie miałam dziecka, więc nie mogłam go skatować.
To jest osobowość nieprawidłowa. Jeśli uważa się za normalną, powinna siedzieć w więzieniu do końca swoich dni. Jeśli czuje, że ma problem (choć który wariat się do tego przynaje?), powinna siedzieć, również do końca życia, w domu bez klamek.
„Dziewczyna, która w wieku 15 lat kradła na bazarze tanie lakiery do paznokci na zawsze powinna nosić miano złodziejki”
Właśnie! Bo przecież na tym kto ukradł tanie lakiery na bazarze ciąży taka sama wina jak na kimś kto zakatował dziecko. Zło to zło. Magdaleno, gratuluję iście kobiecego toku rozumowania. Od dzisiaj nie ważne czy zabijesz człowieka, czy ukradniesz lakier, idziesz na 15 lat do więzienia.
Kobieto, czy to aż tak trudne do przyswojenia, że niektóre czyny są mniej akceptowalne przez społeczeństwo niż inne? Sądzę, że nie trzeba mieć magistra, by to pojąć.
„‚Kiedys taka byłam, ale to było dawno’, ‚dawno i nieprawda’” (pisownia oryginalna)
Czego więc ludzie Hitlera się tak czepiają. Raz, że było to dawno i nieprawda. A dwa, przecież cytując prof. Kubickiego ludzie czasem nie są świadomi swoich czynów i ich konsekwencji. To, że raz w życiu zdarzyło mu się być odpowiedzialnym za śmierć setek tysięcy osób, to jeszcze nic nie znaczy. Dlaczego nie miałby pracować jako opiekun w przedszkolu?
Brawo za przejście od meritum do Hitlera.
W ogóle dzięki wszystkim za przeczytanie jedynie pierwszej linijki mojego komentarza.
Reszty nie skomentuję, bo juz mi ręce opadły.
„Dzięki wszystkim za przeczytanie jedynie pierwszej linijki”
Dobra, odniosę się także do innej.
„Gdyby resocjalizacja nie była możliwa, nie istniałaby w ogóle taka dyscyplina”
W niektórych przypadkach resocjalizacja nie daje żadnych efektów.
I co to znaczy „iście kobiecy tok myslenia”?
NIE SĄDŹCIE, ABYŚCIE NIE BYLI SĄDZENI….
Prawdziwym problemem jest to jak ocenia się jakość przygotowania katechetów. Ksiądz biskup właściwie wg. własnych kaprysów może kogoś upoważnić lub nie do pracy z dziećmi.
Jeszcze większym zaskoczeniem jest że profesor zaproszony do GW mówi z sensem 😉
Co to są dzieci?
Sprawy nie znam, przeczytałem połowę komentarzy, ale…
Sam jestem ojcem, dziecko swoje kocham, lecz nie biję. Zawsze jednak reaguję. REAGUJĘ! Zdarzy się czasami, że żonie puszczą nerwy, wrzaśnie, krzyknie na nasze bejbe. Mnie czasem też się zdarzy – żeby nie było. U nas to jednak działa tak, że gdy jedno w ocenie drugiego nie ma racji, bądź reakcja jest nieadekwatna do sytuacji, to w odzewie drugie ryknie na pierwszego.
Dziecko trzeba kochać, chronić, oraz bronić. Nie, nie można pozwalać mu na wszystko. Pod żadnym jednak pozorem nie wolno pozbawiać go godności, ani traktować gorzej niż samemu chciałoby się być w życiu potraktowanym.
Co do samej tej kobiety, cóż, odniosę się do pewnej przenośni. Czy wyleczony alkoholik jest w stanie wypić kiedyś drinka i na tym jednym drinku tylko poprzestać?
Tak, wiem – cuda czasem się zdarzają.
jedyny błąd polega na tym, ze to coś, zwane kobietą powinno dostac dożywocie bez możliwosci ubiegania sie o wczesniejsze zwolnienie
wtedy nie bylo by całej afery, nie bylo by nienawiśvci internautów, nie bylo by tekstu kominka, a to cos bylo by tam gdzie jej miejsce i nikt by o tym nie uslyszał dzisiaj
Było, minęło. A jest jak jest.
było minęło ha ha ha ….. Tak jak alkoholikiem jest się do końca życia, tak dzieciobójczynią również. Myślę że obecne media nie pozwolą suczy zapomnieć – bo wygląda na to że ta swołosz ma amnezję.
To może pedofila po odsiedzeniu wyroku zatrudnisz do wychowywania swojego dziecka?
Łatwo Ci pisać głupoty skoro nie dotyczą Cię bezpośrednio.
Wczoraj widziałam reportaż o tej kobiecie na Polsacie i tam jeden z uczniów mówił, że to raczej mało przyjemna osoba, ostra i wymagająca. Szczerze powiedziawszy mam wątpliwości, czy powinna pracować z dziećmi i czy w tym przypadku resocjalizacja się udała. No i nie zgodziłabym się z tym, że czasem jest się nieświadomym swoich zachowań i ich konsekwencji… Nie w tym przypadku. Nie zauważyła, że jej dziecko umiera? Masz rację w społeczeństwie budzą się chore skłonności, nie mamy prawa osądzać. Tylko niech dziennikarze nie generują takich spraw.
,,jeden z uczniów mówił, że to raczej mało przyjemna osoba, ostra i wymagająca.,, Pracowicie , tendencyjnie wyszukany.
,,Masz rację w społeczeństwie budzą się chore skłonności, nie mamy prawa osądzać. Tylko niech dziennikarze nie generują takich spraw.,, I z tym się akurat zgadzam.
To nie było tak, że odepchnęła dziecko za mocno, a ono upadło na kant szafki i zmarło w wyniku niewidocznego krwotoku wewnętrznego. Dziecko było bite po głowie pasem. Po głowie! Jaka to jest metoda wychowawcza? To jest szał, w który wpadła ta kobieta. Sadyzm i totalny brak kontroli nad swoim zachowaniem. Nie do końca rozumiem, czemu ma służyć zatarcie w przypadku morderstwa. Mordujesz? Idziesz do więzienia. Ale na tym nie kończy się kara. W pewnym stopniu wykluczenie społeczne może spełniać rolę częściowej kary. Decydujesz się na morderstwo- idziesz do więzienia, a potem masz problem np. ze znalezieniem pracy. I to jest coś, z czym musisz się liczyć. Niech ktoś zapyta, dlaczego taka sprawa ma się ciągnąć za kimś całe życie. I doubledare you, motherfucker.
Brawo Kominku!
Twoje poglądy są takie mądre, masz całkowitą rację i oczywistą legitymację do wypowiadania się w takich sprawach!
Dzięki Tobie całkowicie zmieniłam mojego poglądy. kocham.
Tego nie skasujesz?
A szkoda, bo powinien skasować. Za podstępność i hipokryzję.
A gdyby w szkole wprowadzili przedmiot „czytanie ze zrozumieniem”, to ciekawe, jaką byś ocenę semestralną miało – mierny plus czy mierny minus.
Byś miało ocenę mierno minus językoznawco.
„Człowiek często nie jest świadomy swoich zachowań i ich konsekwencji”
Mi się wydaje, że nawet prosty cep ze Śląska wie, że jak przez parę godzin będzie bić dziecko pasem wojskowym to może stać się jemu krzywda (dziecku). No chyba że naprany jest tak, że nie odróżnia gdzie góra, a gdzie dół.
„Do zakonu nie wstępują mordercy, by mordować”
Heh, dobre.
Jeżeli „podmiot” wykazuje zmiany w stosunku do swojego wcześniejszego zachowania po 10 latach w więzieniu (a 10 lat to wcale nie mało) może pracować z dziećmi, ale trzeba mieć na niego oko, przynajmniej na początku. Według mnie Z DZIEĆMI NIE MOGĄ PRACOWAĆ TYLKO BYLI PEDOFILE. Natomiast o linczu podmiot mógł pomyśleć zanim zabił dziecko. Sam lincz jest prawie tak samo negatywny jak zabójstwo własnego dziecka.
Z tego co wiem, to podmiot miał dosyć rygorystyczne wymagania dla uczniów. W życiu takiego nauczyciela nie spotkałem, więc coś z deklem nadal mógł mieć nie po kolei.
Jak miałbym iść do lekarza od którego zależy całe moje życie, to chciałbym trochę wiedzieć o jego przeszłości, o przypadkach które mu się wydarzyły i jak sobie z nimi poradził. Tu mamy do czynienia z kimś kto nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami. Kto z kim przystaje taki się staje. Gdyby moje dziecko miało być, choć w minimalnym stopnia taki jak ta kobieta to odpowiedź jest oczywista.
,,Mi się wydaje, że nawet prosty cep ze Śląska ,, Pozdrawiamy Ślązaków!!!
,,Sam lincz jest prawie tak samo negatywny jak zabójstwo własnego dziecka.,, Tu się akurat zgadzam.
Ta sprawa to kolejna skaza na wizerunku nauczycieli. Teraz dziennikarze Wyborczej nie muszą już pisać swoich regularnych tekstów tylko o tym, że nauczyciele to darmozjady, że mają wygórowane wymagania, liczne przywileje, wolne wakacje, że za dużo zarabiają, ale nic nie uczą. Teraz do swojego repertuaru mogą dorzucić, że w Polsce każdy może zostać nauczycielem, nawet morderca. Teraz wszyscy nagle mówią, że ta nauczycielka była sadystką i gnębiła swoich uczniów nieludzkim regulaminem. Dlaczego nikt tego nie zgłosił wcześniej? Gdybym ja traktowała swoich uczniów w taki sposób jak opisujecie, to wyleciałabym z pracy po pierwszym semestrze.
,,Gdybym ja traktowała swoich uczniów w taki sposób jak opisujecie, to wyleciałabym z pracy po pierwszym semestrze.,, Fakt. Przypuszczam, że nawet szybciej!
To w jaki sposób dziennikarze opisują teraźniejsza postawę tej pani jako nauczyciela nie ma nic wspólnego z rzeczywistością i w opiniach uczniów i ich rodziców nie znajdą potwierdzenia swojej tezy, że „w dalszym ciągu uprawia swój sadystyczny proceder”- bo to po prostu nieprawda. Mimo, że wielu komentujących chciałoby, żeby było inaczej. Rozczaruję Was – była osobą niezwykle cierpliwą i ciepłą, zaangażowaną w sprawy swoich uczniów. I musicię tą prawdę przyjąć do wiadomości – tak jak jej uczniowie musieli bez ostrzeżenia „wziąć na klatę” informacje o jej przeszłości, która jest absolutnie bezdyskusyjna i pogodzić ze sobą te dwa skrajne obrazy. – ten sprzed 30 lat i ten obecny (i zrobili to w sposób duzo dojrzalszy niż większość dorosłych). Ale to, że są skrajne nie oznacza, że są nieprawdziwe. A to z kolei oznaczałoby, że resocjalizacja w tym wypadku powiodła się w 200%. Zachęcam do lektury: https://www.facebook.com/uczniowie
„Swoje odsiedziała, zresocjalizowała, odpokutowała” – to najczęstsze pierniczenie wśród apologetów.
To prawda, że sąd dał jej 15 lat (choć wyszła po 10-ciu za „dobre sprawowanie”). Czyli zdaniem sądu odpokutowała swą winę po 15 (no, 10-ciu) latach.
Każdy kto zgadza się z sądem, powinien łaskawie zamknąć ryj, gdy słyszy wyrok w sprawie Kiszczaka, Sawickiej, czy innej cholery. No bo sąd tak orzekł i basta.
I pitolcie mi tu, że to inna sytuacja, bo sąd tym razem był nieobiektywny, sprzedajny czy cokolwiek.
Krzymuska dostała niski wyrok bo miała koneksje. Wyszła szybko też z tego powodu. Ekspertem też nie została z powodu wspaniałego wkładu w edukację.
A i jeszcze jedno: negowanie normalnych ludzkich odruchów, żeby nabić sobie wejścia na stronę to blogowa prostytucja.
w owym czasie obowiązywała w Polsce kara śmierci to po 1 po 2 czytając zeznania tego potwora w sposób jaki katowała to dziecko to już mi sie w głowie nie mieści jak można doszukiwać sie jakiegokolwiek usprawiedliwienia dla tego zwyrodnialca !
Kominku! To ja też sobie kogoś zabiję, więcej – skatuję go, a jak poprosi o ostatnią w życiu szklankę wody to mu pogrożę pasem – dalszym katowaniem. Odsiedzę 10 – nie więcej – lat i sobie wyjdę. A Ty mi to wybaczysz i będziesz mnie kochał jak siebie samego. Porywająca wizja. A serio, to idź się leczyć. Zabawne, że szanuje zbrodniarzy zarówno katolstwo (bo to bliźni), jak i lewactwo (bo to człowiek). Świat się kończy, nie ma co.
„Ja do dziś wiem, że nie wolno zabijać. Nigdy nie dotknę nawet palcem kobiety, która myśli inaczej.” tak kominku to sa twoje słowa!!.
. W tej straszliwej sprawie zawiedli wszyscy – pośrednio winni są pracownicy przedszkola, policja, sąsiedzi, rodzina. I nadal zawodzą wszyscy – mimo upływu lat nic się nie zmieniło oprócz dekoracji. Z karaluchem spacerującym po mojej podłodze nie dyskutuje, nie dociekam jego motywacji tylko go depczę. I kropka.
Pracownicy przedszkola zgłosili sprawę, ale pani prokurator zgubiła karteczkę z obdukcji. Na razie nie wiadomo jak się owa pani nazywa, ale jest współwinna tej zbrodni.
Kominek wyraził kontrowersyjną opinię, to dyskusja wre. Rozumiem, przecież poczytność bloga nie bierze się znikąd. Tylko że budowanie popularności na bronieniu zbrodni jest naganne moralnie. Tak moim prywatnym zdaniem. Mam nadzieję, że po prostu nie wiesz, co dokładnie robiła ta pani i dlatego wyraziłeś taką opinię.
Bo ta pani metodycznie, na zimno zakatowała 5 czy 6-letnie dziecko. Miała regulamin, w którym była odpowiednia ilość uderzeń za „przewinienia”. To dziecko zmarło bezpośrednio po byciu ukaranym, a było karane za zmoczenie wodą piżamki i pogłaskanie psa po drodze do łazienki. Na przykład. Przecież to nie jest wypadek, tylko metodyczny sadyzm porównywalny z obozami nazistowskimi. A pani w czasie rozprawy nie poczuwała się właściwie do winy, żałowała tylko, że danego dnia biła za mocno.
Jeśli komuś nie cisną się na oczy łzy i uważa, że ta kobieta ma pełne prawo rozliczać nauczycieli z tego, jak się zajmują dziećmi…
A jeśli chodzi o bycie nauczycielką i ekspertką, to ta pani jest katechetką. Po wyjściu z więzienia była w klasztorze, ale jeszcze przed popełnieniem zbrodni była bardzo religijna (np. zabraniała zakatowanemu przez nią dziecku zwracać się per mamo, bo nie była w związku małżeńskim z jego ojcem. Co nie przeszkadzało jej z tym mężczyzną mieszkać i katować jego dziecko).
Więc trzeba by się zastanowić, jaki nadzór ma szkoła nad katechetami (zgodnie z konkordatem żaden). I czy osoby, które są dzieciobójcami czy pedofilami mają mieć prawo do pracy w placówkach oświatowych. Pani jest wolna, niech robi, co chce, ale nie powinna wykonywać pracy wymagającej kontaktu z dziećmi. To wina sądu, który takiego dożywotniego zakazu nie wydał.
Kominek … pierdolisz.
Akademickie dyskusje chcę przerwać , czasu nie cofniemy, ale może zadziałać na chwilę obecną – jeszcze jeden dowód na to, jak okrutny może być polak dla polaka i własnego dziecka.
Na chwilę stracił przytomność, bo go podtopiłam. Wreszcie chwila spokoju!” – napisała Magdalena Ł. (27 l.) do konkubenta. „Nie wzywaj karetki, żeby nie było kłopotów” – odpisał Mariusz K. (33 l.). „Jak znowu zacznie jęczeć, wróci do wanny, nie spuściłam wody” – dodała Magdalena. Te SMS-y to teraz dowód w sądzie. Proces Polaków mieszkających od 2006 r. w Coventry, którzy katowali Daniela Pelkę (4 l.), syna pochodzącej z Łodzi Magdaleny, trwa już od roku, a wychodzące na jaw szczegóły sprawy szokują coraz bardziej. Zdaniem biegłych ciało chłopca wyglądało jak zwłoki więźnia obozu koncentracyjnego. Główną torturą stosowaną wobec Daniela było bowiem głodzenie i siłowe karmienie solą, by cierpiał i się odwodnił. Dziecko jadło z koszy na śmieci, gryzło żelowe zabawki. Ważyło zaledwie 9 kg. W końcu zasolony, osłabiony chłopczyk nie przeżył kolejnego bicia.
dajmy im szanse na resocjalizacje w wiezieniu, wroca do rzeczywistosi za 25lat zupelnie odmienieni. Moze zostana pedagogami?
I może znowu jakaś kanalia stanie w ich obronie, byleby tylko sobie nabić trochę wejść na stronę.
drjakyll, max
Czyli podniecacie się sprawą sprzed ponad 30 lat, a współcześnie, teraz znowu na oczach wszystkich rozgrywający się dramat innego Danielka kwitujecie wpisem, jakby chodziło o papierowy przykład ?!
„Nie widzę dużej różnicy pomiędzy jedną osobą znęcającą się nad dzieckiem, a tysiącami baranów znęcającymi się nad jedną kobietą.”
Skoro Ty nie widzisz żadnej róznicy pomiędzy codziennym,trwającym 2i pół roku katowaniu bezbronnego,niewinnego dziecka a linczem interenetowym „baranów” nad tą kobietą,to właściwie tylko o Tobie świadczy.
Poprawność polityczna,naginanie moralności sięga szczytu.
Mnie przeraża,jak mało wokoło tego tematu jest słów o potrzebie zmian metod wychowawczych wobec dzieci,nie mówiac o cierpeniu jednostkowym tego chłopca.
Gdybys pzrestudiował akta sądowe tej kobiety,dowiedziałbys sie ze ,ze psychologowie okreslili jej osobowość porównując ją do osobowości Fuchsa.
I nie jest tak,ze kazdy człowiek sie zmienia.Nie mozna generalizować,z góry oceniac.
Ale skoro ta kobieta przez dwa i pół roku codziennie katowała drugiego człowieka-od tego nie ma już odwrotu.
Dla mnie ona nie istnieje.NIe interesuje mnie jej dobro,nie brałam udziału w zadnym linczu.Wg, mnie kara 15 lat,była dla nie jzdecydowanie za niska.Musimy przyjac do wiadomosci,ze pewne jednostki są aspołeczne.
Jeszcze jedno piszesz o zakonie itd.przeczytaj i zrozum sens jej pracy magisterskiej z teologii.
Zanim więc napiszesz won-lepiej poznaj temat.
Gdzie można znaleźć jej pracę magisterską z teologii?
dla mnie dowodem na to, że się nie zresocjalizowała, jest fakt, że ta sucz wypiera się wszystkiego w żywe oczy, z bezczelnym uśmiechem na twarzy.
psychopatka…….
Kominie (ciemny człowieku małego formatu),
zostaw może poważne tematy i zajmij się tym co nadal robisz doskonale. Narzekaj, że zepsuła się przenośna pamięć (oj oj), płacz, że pani w cukierni nie posłała takiego uśmiechu jakiego byś oczekiwał, oczaruj prostych polaczków widokiem twojej skrzywionej buzi przy piciu gorzkiej kawy i to co lubię najbardziej – pław się we własnej „wielkości blogerskiej” której przecież nie każdy doświadcza. Nikt jak ty nie jest tak doskonałym pismakiem i obieżyświatem… Rób konkursy na najdłuższe włosy w nosie, na najlepszą szkołę nauki niczego i nagradzaj tych „wyjątkowych” kupą psią zebraną spod Funia Pani Zosi w Alei Bzów.
Nie mieszaj się tylko do tematów poważnych bo może to zaszkodzić twojej wiernie przyklaskującej „rzeszy” (jawohl) fanów jak i zupełnie przypadkowym czytaczom.
Hmm
Piszesz znacznie lepiej od swoich modowych koleżanek, niemniej obrona kryminalistki zatrudnionej w men z 10 -letnią luką w CV (nie pytali?) jest co najmniej karygodna, ale kto by się o to kłopotał w tym kraju 😛 Oliwy do ognia dolewa fakt, że to co przeżywa teraz ta pani w ramach medialnej nagonki jest nieporównywalne do bólu katowanego śmiertelnie dziecka jak i rodziców po jego stracie.
Mam nie miłe wrażenie, że ów kij w mrowisko nie koniecznie oddaje Twój stosunek emocjonalny do sprawy, a jest zwykłym zabiegiem marketingowym zakrojonym na zaszokowanie i ranking.