Continue Reading"/>
assassins creed 3 recenzja test opinia

20 argumentów przeciwko kupowaniu Assassin’s Creed 3

Z największą przyjemnością zasiadłem do grania w najnowszą część serii Assassin’s Creed. Nie żebym był jej fanem, ale lubiłem ją od pierwszej części. Wszyscy wiemy, że była niezła, choć nudna, a jej niedoskonałości poprawiono w kolejnych odsłonach.

 

Recenzując przed dwoma laty Brotherhood pisałem:

„Mam mieszane uczucia co do tej gry. Kończąc ją, wiedziałem, że dam tróję. Sam siebie pytałem – no kurde, dlaczego tylko tróję, skoro grasz, grasz cały dzień, ba, wczoraj też grałeś cały dzień, a teraz już prawie świta, więc wychodzi na to, że grasz też całą noc. Ale! Ta gra jest wypuszczona za szybko. Nie jest sztuką zrobić kilkadziesiąt misji polegających na „idź i zabij”. (…) Tylko to jest tak jak z kobietą. Są kobiety, które nic a nic w sobie nie mają ciekawego, nawet nie są zbyt piękne, ale jesteśmy z nimi, bo za każdym razem, gdy idziemy do łóżka, one robią nam dobrze. I taki jest AC: Brotherhood. On robi nam dobrze podczas grania, ale gdy kończy, pozostawia z przeświadczeniem, że inne gry bardziej nas zadowolą.”

Gdyby AC 3 trzymało poziom Brotherhood, byłbym w miarę zadowolony. Ale nie jestem.
Oto 20 powodów, by tej gry nie kupować.

1. To klon. Od lat niczego nie zmieniają, poza otoczeniem. Ma to swoje dobre strony, bo poprzednie części gry były niezłe.

2. Indianie + templariusze = WTF?

3. Drzewa. Wymyślono sobie, że fajnie po nich poskakać. Nie wiem, po jaką cholerę, bo w trakcie gry się nie przydaje. Wygodniej jest po prostu biec. Zresztą silnik gry kompletnie nie radzi sobie z czymś takim jak las, w związku z tym wszystkie lasy wyglądają tutaj jak parki.

4. Pola, łąki i takie tam. Jest ich tutaj sporo, można sobie pobrykać w różnych kierunkach, tylko tak nie bardzo wiadomo w jakim celu.

5. Polowanie? No tak, można. Nuda. Zastanawiasz jakieś durne pułapki, zbierasz pozostałości po zwierzakach, możesz to sprzedać, ale nie musisz. Fabuła daje ci swobodę olania tych elementów, z czego skorzystałem.

6. Toporne walki. Zabierzcie mi tych indian i dajcie z powrotem włoskie klimaty.

7. Setki skrytek. Albo nawet i tysiące. Wow, cóż za satysfakcja, jeśli znajdziesz jedno ze stu piórek poukrywanych od dachów chatek po krowie dupy.

8. I ten konsolowy interfejs. Niewygodne to.

9. Od czasu do czasu dostaniesz jakieś szybkie zadania do wykonania, które są bezsensowne, bo trudne.

10. Popływasz sobie okrętem. Wszyscy się nimi podniecają. Gdybym chciał okrętów, to pograłby sobie w Silent Hunter. Albo nie, tam chyba podwodne były.

11. Główny bohater jest bezjajowy. To już jego ojciec ma w sobie więcej charyzmy, ale niestety ojcem za długo nie pogramy.

12. Masz sporo kasy i nie zabraknie ci na żaden sprzęt. Możesz jej zarobić więcej, ale po co, skoro i tak wystarcza na wszystko?

13. Miasta są po prostu beznadziejne. Gdzie im do Rzymu, gdzie im do Wenecji. Nawet mój ukochany Nowy Jork to straszliwa nuda. Ktoś powie – no przecież tak te miasta wyglądały w tamtych czasach. To ja odpowiem: trzeba było wybrać lepsze, a nie pakować się w Amerykę.

14. Właściwie to nie masz czasu, by poznać te miasta, chyba że ganiasz za każdym ukrytym przedmiotem. Ww. Rzym to ja do dziś pamiętam. Bostonu ani trochę.

15. Gra ma ponury, senny, nudnawy klimat. Wkurzała mnie od samego początku. Nie czułem tego motywu z lasami i indianami.

16. Jest wzrok orła. Pozwala widzieć to, czego nie widać. W poprzednich częściach bardzo się przydawał. W tej – przypomniałem sobie o nim pod koniec.

17. Fabuła? Ciekawa przez pierwszą godzinę grania, później robi się sennie.

18. W tej grze dużo możesz, masz wiele możliwości grania, ale nie czujesz motywacji, by ją odkrywać. Ciśniesz fabułę, licząc na w miarę szybki koniec, a w międzyczasie myślisz sobie, że znowu pograłbyś w drugą część.

19. Twórcy niczego się nie nauczyli. Sceny z Desmondem zawsze były suche. Tutaj tworzą pustynię.

20. W kategorii najbardziej idiotyczna końcówka gry, Assassin’s Creed 3 zdobyłby Oskara.

 

Najgorszy moment


Wspinaczki po drzewach, bieganie po lasach, polowania.

 

Najlepszy moment


Nie stwierdzono.

 

Przełomowy moment


Przypuszczalnie motywy z okrętami. Ponoć udane. Kierują rozwój gry na nowe tory i kolejna część będzie miała pirackie klimaty, co ostatecznie pogrzebie klimat asasina.

 

Grafika: 4/5


Cholernie dobra. Miasta są nudne, ale śliczne.

 

Dźwięk: 3/5


Bez rewelacji. Trzymają poziom.

 

Fabuła: 2/5


Jeden punkt daję za nie najgorsze powiązanie historii za rzeczywistymi wydarzeniami. Dałbym jeszcze jeden za ciekawą encyklopedię i dużo ciekawostek związanych z historią USA. Ale mi się nie chce.

 

Klimat: 1/5


Pamiętasz, jaka nudna była pierwsza część? To wyobraź sobie, że do nudnej gry dorzucono jeszcze brak klimatu. Nie wiem, czego oni oczekiwali. W jednej chwili skaczę po drzewach, w drugiej jestem na polu bitwy, a w trzeciej uciekam ulicami miasta. Nie ma tu żadnej spójności.

 

Długość: 4/5


A nawet nie wiem, ile mi zajęła. Pewnie koło 10 godzin. Daję wysoką notę, bo niezbyt długa rozrywka to jej zaleta.

 

Werdykt: 1/5


Najgorsza gra ubiegłego roku. To, że spędziłem przy niej 10 godzin i momentami nawet dobrze się bawiłem, to jeszcze nie powód, by nie czuć ogromnego rozczarowania i odradzić wam kupowanie tego shitu. To słaba gra i dostaje notę, na jaką zasługuje.

 

Komentarze

  1. Marcin Michno 08.05.2013 20:41

    Ponad 30h na liczniku, 100% synchro. Podejrzewam że używałeś klawiatury i mychy co w przypadku gier natywnie pisanych na konsole już samo w sobie jest sporym wyczynem.
    Gra na pada i tyle.
    Przyczepiłbym się może do bohatera bo jest nudny i do tego że nie można pływać sobie w losowo generowanych misjach(mój ulubiony element).Fabuła i lokacje to miła odmiana po 3 niemal identycznych częściach.Plus za zakończenie(nie bede pisał o co chodzi ale po zapowiedziach 4 widać że będą zmiany w obsadzie).
    Nie mogę się doczekać aż zatopię kilka okrętów w nowej odsłonie.

    • Pchelkson 08.05.2013 20:45

      Wszystkie części AC ukończyłem na klawiaturze+mysz. Grałem chwilę na xboxowym padzie i było strasznie niewygodnie. Najgłupszy argument ever jeśli chodzi o przekonywanie kogoś do tego że gra jednak jest fajna.

      • Marcin Michno 08.05.2013 21:16

        Znam takich którzy grają w FPSy bez myszki – tyle że w tym przypadku punktu „niewygodny interface” na padzie jest on taki jak powinien.Ot kwestia przyzwyczajenia.
        Do mordoklepek i AC – pad, do FPSów klawa i mycha a do wyścigów kierownica.

        • innomme 08.05.2013 22:07

          Co to za argument? Gra wypuszczona na PC powinna być zoptymalizowana pod tę platformę – dotyczy to zarówno wydajności jak i dostosowania sterowania postacią.

          • Maggot 09.05.2013 01:21

            A co, nie ma padów do PC?
            Symulatory wyścigów też nie nadają się do obsługi klawiaturą.

            Co nie zmienia faktu, że argument o padzie nijak ma się do argumentów używanych przez Kominka.

          • innomme 14.05.2013 23:12

            A wiesz że do konsol też można podłączyć myszkę i klawiaturę? Tylko co z tego? Gra wypuszczona na daną platformę powinna być dostosowana do standardowego kontrolera – czyli klawiatury i myszki w przypadku PC, pada w przypadku konsol. Owszem – jeśli ktoś chce to może używać czegoś innego – ale to powinno pozostać opcjonalne – jeśli komuś wygodniej gra się na padzie to proszę bardzo, ale sytuacja w której twórcy gry niejako zmuszają graczy do używania konkretnego, niestandardowego kontrolera świadczy tylko o tym że dali ciała albo chcieli zaoszczędzić i zrobili zwykłego porta z jednej platformy na drugą.

        • Gadzinisko 08.05.2013 22:46

          <<>>

          Powinna, powinna. Ale nie zawsze jest.

  2. Kruczek 08.05.2013 20:43

    Ja i tak jestem po dziś dzień zakochany w drugiej części, tej pierwszej z Ezio. Piękna gra, niesamowity klimat, ta Florencja i Wenecja…

    Z oceną w pełni się zgadzam. Order Pinokia dla Connora – najbardziej drewniana postać w grach komputerowych w przeciągu ostatnich kilku lat.

  3. djakdekiel 08.05.2013 20:45

    Kominku, a grałeś w Fallout 3 lub Fallout New Vegas?

    • Gadzinisko 08.05.2013 21:12

      Nawet recenzje napisał. Przynajmniej New Vegas, czy F3 to nie pamiętam.

    • Fiktor 08.05.2013 22:40

      Fallouty to, zaraz po serii Gothic, ulubione gry kominka 😀

      • kominek 08.05.2013 23:21

        Ależ wy macie pamięć.

      • Kalashnikov 09.05.2013 01:27

        Ale dopiero zaczynając od trzeciej części. Z tego co pamiętam do 1 i 2 podchodził kilka razy ale nigdy go nie zatrzymały na dłużej.

        • Dawid 09.05.2013 10:55

          Fallout 1 i 2 się masakrycznie postarzały ale od lat sobie powtarzam, że przejdę obie w wersji angielskiej. Nawet od biedy poszłyby na mojej komórce 😀

  4. Paweł Kęcerski 08.05.2013 20:49

    A ja z recenzją się zgadzam. Narzekałem dokładnie na te same elementy, i niejednokrotnie podczas gry pojawiała mi się myśl, że wolałbym zdecydowanie przechodzić część II po raz piąty czy szósty nawet. ACIII mnie znudziło doszczętnie, bohater nie miał w sobie tej charyzmy dzięki której ludzie lubili Ezio czy Altaira. Gdzieś wyczytałem nawet że Brotherhood i Revelations powstało wyłącznie dlatego że ludzie tak bardzo lubili grać Ezio. Tej części tego zabrakło, miejmy nadzieję że w kolejnych odsłonach franczyzny pojawią się elementy które przywrócą serii klimat.

  5. Konrad 08.05.2013 20:57

    Sadziłem że najlepszym momentem (a nawet najlepszymi) są sceny z Haythanem, „finał” gdy przyznaje się do zakonu zszokował mnie jak żaden inny zwrot akcji w grach to dało nadzieje na najlepszą cześć pod względem fabuły albo chociaż jak w Revelation, ale z przebiegniętymi krokami ona uciekała coraz szybciej szkoda, mimo odgrzewanego koletu zmarnowali drzemiące w nim resztki potencjału. Jednak jakie rewolucji spodziewać się po grze którą wychodziła szybciej niż kolejne Fify.

  6. Łukasz Dziadowiec 08.05.2013 20:57

    Ja akurat uważam, że AC3, to jedna z najlepszych gier w jakie grałem. Jedna z niewielu gier, przy których jak siadłem, traciłem godziny, a nad ranem zaczynałem dopiero zauważać upływ czasu. Jak na razie, z całej serii asasynów, grałem w dwójkę, brotherhood i trójkę. Zarówno ACII, jak i ACIII, są świetne.

  7. Caro 08.05.2013 21:18

    Przeczuwam że 4 część też będzie nieudana. Kiedy wyszła trójka zdziwiłam się „Gdzie jest Ezio?” (przeszłam wtedy 2 część i byłam zakochana w grafice i niesamowitym podkładzie dźwiękowym

  8. Caro 08.05.2013 21:18

    Przeczuwam że 4 część też będzie nieudana. Kiedy wyszła trójka zdziwiłam się „Gdzie jest Ezio?” (przeszłam wtedy 2 część i byłam zakochana w grafice i niesamowitym podkładzie dźwiękowym)

  9. Maciek 08.05.2013 21:26

    Gratuluję wytrwałości Komin. Ja przestałem grać mniej więcej na poziomie 60%. Nuda, najzwyklejsza – może wrócę, jak wyjdą piraci z karaibów, żeby sobie spójność fabuły z Desmondem powiązać. „Assassin skończył się na Kill ‚em all” ;).

    • Marcin Michno 08.05.2013 21:31

      Nie bede spojlował ale oficjalnie wiadomo że w 4 będzie nowy wątek i bohaterowie.

    • Tomek P. 08.05.2013 22:26

      To i tak daleko zaszedłeś… ja po 30% dałem sobie spokój, bo miałem dość wiecznego łażenia bez sensu… znajdź jakąś pierdołę, zabij żołnierzy w forcie, wejdź na drzewo, szukaj wejścia do podziemniej groty po znajdźkę…
      Nudy…

  10. danny 08.05.2013 21:32

    Skoro kominku nic ci sie nie chce i wszystko jest nudne to może odpocznij sobie od grania? I czy kominek gra w gry wyścigowe? Takie kilka wyścigów w np. GRID to świetny patent na przełamanie marazmu. Choć w ciemno zgadzam sie ze AC3 to lipa a 4 czesc bedzie skopana, bo piraci to fatalna decyzja. Te serie ożywiło by tylko przeniesienie sie do Azji lub od razu z czasem do 1 wojny światowej

  11. LidiaGR 08.05.2013 22:04

    To, co Tobie się nie podobało, mnie najbardziej urzekło. Nie wiem ile mojego czasu gry to polowania, ale mniej niż 30% na pewno nie. Bieganie po drzewach ułatwiało wędrówkę po lesie.
    Uwielbiam klimat AC3, nie mogłam się oderwać od pada (na PC, ale nie wyobrażam sobie grania w AC na klawiaturze). Zadania poboczne, odkrywanie ścieżek w kanałach. Statki! Miodzio.

    • Tomek P. 08.05.2013 22:20

      Tak, polowania to strasznie fajna rzecz… szczególnie wtedy gdy pobiegłem za zającem, dogoniłem go i zabiłem nożem w biegu (bez żadnych sideł czy innych pułapek).
      Realizm jak cholera. 🙂

  12. Muro 08.05.2013 22:12

    Właściwie zgadzam z każdym punktem, uf, a już myślałem że sie zwyczajnie zestarzałem 🙂

  13. Konrad Jurecki 08.05.2013 22:20

    To jak ktoś nie grał nigdy, ale wie o co biega, to od której części powinien zacząć?

    • kominek 08.05.2013 23:22

      Ja bym pograł 2 godziny w jedynkę, a potem od razu przesiadł się na dwójkę.

      • Stary 29.08.2013 12:03

        Moja ulubiona część to jedynka. Miała najlepszą fabułę i klimat, a ilość akcji była na idealnie niskim poziomie. To faktycznie była gra o asasynie, a nie o rzeźniku z Florencji.

  14. Mateusz Kaczmarkiewicz 09.05.2013 08:02

    To dziwne. Zawsze zgadzałem się z twoimi recenzjami. Raz bardziej raz mniej, ale zgadzałem się. Ta recenzja jakoś tak… nie trzyma poziomu. Widać, że spodobało Ci się to wymienianie argumentów przeciw kupieniu gry, bo to chyba trzecia recenzja robiona w ten sposób (był jeszcze Far Cry i Arcania). Tutaj robisz to na siłę. Spora część punktów to zwykłe czepialstwo. Przykładowo: misje poboczne. Złe bo trudne. Autorzy zrobili łatwe misje główne, żeby każdy sobie poradził i trudne misje poboczne, aby bardziej wymagający gracze dostali coś dla siebie. To źle, że więcej ludzi znajdzie tu coś dla siebie? Interfejs – był robiony pod konsole, bo głównym targetem dla tej serii zawsze byli gracze konsolowi. Seria AC jest wydawana na pc „przy okazji”. Mógłbym pisać więcej, ale – cytując opinię o grafice – nie chce mi się.

  15. luminarie 09.05.2013 14:14

    Nie kupię. Za to polecę coś z całkiem innej beczki – Diablo 3 – bo wsysa.

  16. nak 09.05.2013 15:25

    o ile wiekszosc Twoich recenzji uważałem za prawdziwe odbicie gry to tutaj to stek bzdur
    pare przykładów :
    „Indianie + templariusze = WTF?” – zakładając że nie pomyliłeś templariusz z assasynami. templariusze szukali sojusznika w wczesnej fazie by realizować swoje plany, indianie jako naturalny wróg czerwonych to normalny wybór, zwłaszcza że posiadali wiedze o tych pradawnych
    ” Polowanie?” – nic na siłe, więc po co pchać to do minusów ? dla fanów RDR jak znalazł motyw
    „Toporne walki. Zabierzcie mi tych indian i dajcie z powrotem włoskie klimaty.” – toporne ? tj. dynamiczniejsze, trudniejsze ? ok. włoskie klimaty, czyli chcesz już 4 klona tych samych miast i fabuły ?
    „. Twórcy niczego się nie nauczyli. Sceny z Desmondem zawsze były suche. Tutaj tworzą pustynię.” – w poprzednich czesciach doslownie nic nim nie robiles, tutaj masz przynajmniej powrót do siedziby A co stanowi coś interesującego. sam nienawidziłem sekwencji z desmondem ale tutaj są ok.
    „Najlepszy moment
    Nie stwierdzono.” – takie momenty jak haythaM stoi na najwyzszym punkcie statku, jego smierc czy ostatnie chwile lee to nic takiego ? tutaj już kwestia gustu, ale było troche mocnych momentów – np. pojawienie się liniowca na czerwonym horyzoncie
    w fabule
    „Dźwięk: 3/5
    Bez rewelacji. Trzymają poziom.” – to uważam za spóźiony żart PA, toż soundtrack z AC 3 przebija na ten moment napewno poprzednie częsci, i większosć obecnych gier AAA. polecam main theme AC3 jako przedsmak całości

    więcej nie chce mi się odpisywać, nie byłem nigdy fanem tej serii ale uważam że ta część nareszcie coś nowego wniosła. tak samo mówienie że klimat piratów zniszczy tą serie. dafuq ? wolisz ciągle ten sam motyw -> 3 miasta, dzieciak dorasta na assasyna by walczyć z złymi templariuszami z mega wpływami. boring..

    • nak 09.05.2013 15:27

      nie moge edytować, w ramach oceny recenzji daje 2/6. 2 ponieważ bardzo lubie Twoje recenzje kiedy przedstawiasz wszystko w 20 punktach. coś nowego i przyjemnie się czyta.

  17. emilkova 09.05.2013 19:30

    To ja dodam od siebie, że w serii AC jestem zakochana od kiedy wyszła. Ale fakt – III nie powaliła mnie tak jak II. Po prostu lubiłam Ezio, włoskie klimaty, no i to, że Ezio miał jaja. Connor to naiwniak. Wkurzało mnie też to bieganie po drzewach, ale za to podobały mi się misje w osadzie, były takie przyjemne i układały się w fajną historyjkę. No i walki na morzu były bardzo udane. Poza tym w grze było parę fajnych momentów, niektóre nawet wzruszające.
    Ogólnie rozumiem, że nie można było ciągnąć wątków z Ezio w nieskończoność, ale i tak trochę szkoda. W każdym razie nie dałabym ACIII jedynki, wg. mnie zasługuje na 3 – jeśli porównywać ją z II częścią. Jeśli patrzeć na nią po prostu jak na grę, bez zagłębiania się w to, jakie były poprzednie części, byłabym skłonna dać mocną 4. Ale jak już mówiłam, ja jestem miłośniczką serii, więc i tak nie mam serca niżej tej gry ocenić 😉

    I boję się tej IV tak nawiasem mówiąc, bo jakoś nie jestem przekonana do tych piratów.

  18. Dominik Łowicki 09.05.2013 21:19

    Trafiłeś w sedno, straszna kaszana z tej gry. Ocena mocno dosadna i ja miałem skrupuły od podobnej, ale przy tak wielkiej produkcji, która od dnia zapowiedzi nazywana jest przełomową i posiadającą największy budżet z gier Ubi oczekuje się więcej. Oby ten ich Watch_Dogs spełnił pokładane w nim nadzieje. Chociaż mi tam wisi, będę miał swoje GTA V i będę sandboxowo spełniony.

  19. Monika Jot Samjesteśmisiek 12.05.2013 12:26

    Grałam w AC3 jakieś kilka miesięcy temu, odczucia miałam podobne. Tak na marginesie, polecam serię „I am alive”. Wymarłe miasto po trzęsieniu ziemi i walka o przetrwanie. Gra wymagająca dużo sprytu i cierpliwości wręcz anielskiej. A jak się przekonasz do głupich konsoli polecam znowu Red Dead Redemption, grę w otwartym świecie Dzikiego Zachodu. Tu masz linka do filmiku:-)

    • mikec 10.07.2013 23:21

      Red Dead Redemption? Strasznie monotonna, pierwsze 2h robią wrażenie, potem przemieszczanie się w sporych odległościach do przeróżnych lokacji strasznie męczy i demotywuje, jedna z gorszych gier Rstar.

  20. Grzywcia 12.08.2013 09:22

    Dziekuje kominku, nie będę grać oszczędziłeś mi kilka dni zycia ^^.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Connect with Facebook

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>