Continue Reading"/>
sluzba zdrowia

24 godziny nagonki na służbę zdrowia

Wiem, że ćwierćinteligenci z poniedziałkowego tekstu o śmierci małej dziewczynki wyciągnęli tylko to, że nie ma we mnie współczucia i oni i tak niczego nie zrozumieją. Dla całej reszty wrzucam kilka obrazków, które zebrałem w ciągu zaledwie 24 godzin obserwowania 3 portali.

 

Zebrane pomiędzy wtorkiem a środą, wrzucam dopiero dziś, bo wczoraj była poezja (i jak na złość pozbawiłem się sieci na cały dzień).

2013-03-05_08-53-12 2013-03-05_11-24-53

2013-03-06_19-25-14 2013-03-05_20-23-54

2013-03-05_19-47-11 2013-03-05_22-20-29

Dwa ostatnie zdjęcia najlepiej symbolizują działanie dzisiejszych mediów. Pierwszy tytuł za mało dopieprzał pracownikom medycznym, więc go zmienili na mocniejszy.
Zabawne jest to, że przeciętny polski głąb twierdzi, iż media ogłupiają. Przeciętny polski głąb prędzej zarzuci manipulacje mediom, które jednego polityka pokazują więcej, innego wcale albo mówią o Smoleński inaczej, niż trzeba.
Przeciętny polski głąb nie rozumie, że to prawdziwe ogłupianie i robienie z ludzi idiotów, to wyciąganie pojedynczej śmierci dziecka i robienie z tego tragedii narodowej.
Przeciętny polski głąb nie rozumie, że w ten sam sposób można mówić o wszystkim. Znajdywać durne przypadki połamanych, poszkodowanych osób i robić nagonkę na policję, nauczycieli, żołnierzy – no kogo tylko się chce. Bo na każdego psa kij się znajdzie.
Przeciętny polski głąb po przeczytaniu tych wszystkich artykułów wyrabia sobie opinię o służbie zdrowia i zaczyna rozumować, że lepiej od razu położyć się do grobu i nie tracić czasu na chodzenie po szpitalach.

Jeśli pewnego dnia jakaś 2-letnia dziewczynka potknie się o dywan i zaliczy zgona, następnego dnia znajdzie się legion wzburzonych głąbów domagających się wycofania dywanów ze sprzedaży, a media znajdą haka na każdego producenta dywanów i będą żerować aż do wyczerpania tematu.

Komentarze

  1. ula 08.03.2013 16:38

    Jednego dnia pada na lekarzy, innego na urzędników, jeszcze innego na nauczycieli, wróżbitów, górników, policjantów, przedsiębiorców, emerytów, gimnazjalistów, artystów, studentów a nawet na takie darmozjady, jak gospodynie domowe. Na blogerów też przyjdzie czas! Ale geje, lesbijki, żydzi, murzyni, feministki mogą liczyć na obiektywizm.

  2. Mim 08.03.2013 16:40

    Lepiej się czujesz kiedy innych, odmiennie myślących, wolniej myślacych poprzezywasz sobie trochę? Więcej szacunku do ludzi.

    Co do tematu, to muszę się z Tobą zgodzić.

    • Mim 08.03.2013 16:41

      *dla ludzi, a nie do

      • Lo30 09.03.2013 00:41

        Spoko:) obie formy są poprawne:) „Do ludzi” jest bardziej klasyczną formą. Mówimy: szacunek do człowieka, do wiary, do Świata. Szacunek dla człowieka, dla wiary, dla Świata – też poprawnie, ale dla mnie trochę niezręczne.

  3. Basia 08.03.2013 16:41

    Trudno się z Tobą nie zgodzić. Tragedia małej dziewczynki powinna być tragedią jej rodziny, a nie rozdmuchaną historią całego kraju. Owszem, nasze „kochane” NFZ ma bardzo wiele problemów, usterek, z którymi powinno się walczyć, ale na pewno nie w taki sposób. Tak jak piszesz, ze wszystkiego można zrobić świetną historię i ją nagłośnić, bo komuś przez kogoś stała się krzywda, a ludzie za tym pójdą, bo oni bardzo lubią, kochają wręcz pastwić się i znęcać nad innymi niby w ramach okazywania współczucia jednostce… a tak na prawdę to trochę jak za dawnych czasów – lubią oglądać walki gladiatorów na arenie…byle polała się krew…

  4. gola_pionierka 08.03.2013 16:58

    Chcącemu nie dzieje się krzywda. Chcieli rodzice latać do mediów i pozować tabloidom ze zbolała miną i zabawkami zmarłego dziecka? To polecieli. Chcą się głąby ekscytować durnymi informacjami? To się ekscytują, ich sprawa.

    • Karrinaaa 08.03.2013 20:37

      Soo true ! -łapka-

  5. ELλAH 08.03.2013 17:05

    Przeciętnemu polskiemu głąbowi chodziło o to, że swoim wpisem robisz takie samo świństwo zmarłemu dziecku i jego rodzicom (chyba, że im to nic nie robi, nie będę się wypowiadać za kogoś) jak media lekarzom.

    Przeciętny polski głąb (jakim zapewne jestem) nie przeklina całej służby zdrowia. Przeciętnemu głąbowi uratowali kogoś z rodziny i w tym dniu z pewnością nie robił nagonki na całą służbę zdrowia…

    Po za tym, przeciętny polski głąb nie istnieje.

    ~Przeciętny polski głąb

  6. Dzejbi 08.03.2013 17:07

    DOKLADNIE. Zawsze mnie intrygowalo, dlaczego głąby nie widza tego, ze trwa nagonka na pewna partie polityczna, i to trwa dluzej niz 24h. Dlatego ze nagonka trwa do dzis, ludzie boja (sic!) sie tej opcji politycznej – „bo co bedzie jak wroci”. Przeraza mnie ze tak wiele osob, ktore wydaja sie być inteligentni, maja wlasne zdanie w wielu sprawach, są głąbami po ów nagonce.

  7. inwentaryzacja krotochwil 08.03.2013 17:29

    Może sprecyzujmy:
    „Opinia publiczna – to nie ci, którzy mówią, lecz ci – którzy słuchają.”
    (Władysław Grzeszczyk)

    Bardzo zacnie zinwentaryzowane nagłówki nagonek – od razu przeszła mi grypa 😉

  8. Tomek 08.03.2013 18:32

    Owszem, z pojedynczego przypadku nie powinno się wyciągać wniosków. Ale takich spraw w polskiej służbie zdrowia są tysiące. Sam jak doznałem urazu kręgosłupa, to rodzina mnie zawiozła na SOR do szpitala im. Żeromskiego w Krakowie. Przez 2h musiałem leżeć na podłodze na korytarzu, po czym zostałem poinformowany, że w najlepszym przypadku lekarz przyjmie mnie dopiero za kilka godzin, jeśli w ogóle. Bo podobno mój uraz nie kwalifikował się do pomocy na SOR, tylko powinienem iść (podkreślam słowo: iść) do rodzinnego, dostać skierowanie do neurochirurga. A ja tam leżałem w szpitalu na podłodze i nie mogłem nawet wstać. Wszystko trzeba było załatwić prywatnie.

    Łatwo ci mieć dystans do sprawy, jak jesteś w miarę młody i zdrowy. Zmienisz zdanie, jak ciężko zachorujesz i będziesz czekał w kilometrowej kolejce, bo NFZ się nie dogadał ze szpitalem.

    • kel 08.03.2013 20:19

      Problem polega na tym, że ludzie zamiast krytykować system (z którego winy jest 99,9% roszczeń) to krytykują lekarzy. Trudno pacjentowi zrozumieć, że lekarz, też człowiek. Że wcale nie zarabia tyle ile podają, a jak zarabia to pracuje po 70 godzin w tygodniu, że nie on jest winny, że są limity, że brakuje kasy. Najłatwiej i najwygodniej jest rzucić w niego, za przeproszeniem, kurwą. Zastanawianie się nad istotą problemu wymaga wysiłku.

      • Tomek 08.03.2013 23:38

        Tak, szczególnie w przypadkach, kiedy idziesz do kilku rzekomo świetnych specjalistów (ordynatorów, dr. n. med), z których każdy stawia ci zupełnie inną diagnozę (wszystkie błędne), jednocześnie wyśmiewając niewiedzę poprzedników. To też mi się zdarzyło.

  9. look997 08.03.2013 19:44

    Szukanie tematów na siłę, to trochę inna para kaloszy niż zwalczanie (jakichkolwiek) przeciwników politycznych, które jest nieodłącznym elementem gry politycznej. Chyba nie zaprzeczysz istnienia gry politycznej? Nie koniecznie jest to głąbostwo.

    Może prócz tego, że opierają się oba o głupotę oglądających.

  10. Maxi 08.03.2013 20:07

    Trzecie zdjęcie świetne – no bo co to za kraj, w którym ewakuuje się noworodki ze szpitala, w którym jest awaria prądu? Niech siedzą pociemku a co! 😀

    • Maxi 08.03.2013 20:10

      * po ciemku – bo zaraz znajdzie się ktoś kto mi zarzuci, że jestem przeciętnym polskim głąbem 😀

    • ELλAH 08.03.2013 22:51

      Sądząc po szacie graficznej to chyba mój ulubieniec – Fakt 😉

    • Lo30 09.03.2013 00:34

      Wszystkie szpitale w naszym kraju mają obowiązek posiadać agregaty prądotwórcze, które zastępują zasilanie z sieci energetycznej w przypadku jej awarii. Najwyraźniej agregaty nie zadziałały, dlatego zarządzono ewakuację. Mniemam, że gdyby nie media, nie byłoby sprawy. Nikt by na to nie zwrócił uwagi i nikt by za to nie odpowiedział. A kto odpowiada za stan techniczny wyposażenia szpitala? Dyrektor szpitala, w tym konkretnym przypadku jest to lekarz. Czyli wina lekarza czy nie? Wyciągnąć konsekwencje czy zamieść pod dywan?

  11. Iv 08.03.2013 20:11

    Jak to czytam to nie wierzę.

    Owszem, każdy temat zastępczy jest dobry. Owszem media robią wodę z mózgu.

    Ale owszem NFZ działa jak działa, a jest to poniżej przeciętnej. Dopóki mieszkałam w rodzinnym mieście (25tys mieszkańców), miałam stałego lekarza od dziecka, to nie było z niczym problemu, ani z lekami, ani z badaniami, ani skierowaniami. W Warszawie jak do lekarza to tylko prywatnie, bo nigdzie nic nie mozna załatwić.

    Ale…. ogromny procent to nie wina systemu, ale ludzi, lekarzy, pielęgniarek, obsługi.
    np był lekarz który leczył mojego dziadka eksperymentalnym lekiem na raka, choć wiedział, że może być tak, że nikt mu pieniedzy za te leki nie zwróci.
    Ale był też taki, który tegoż samego dziadka faszerowal lekami na niewiadomo co- bo niewiadomoco było, i załatwił mu nerki, które to wlasnie nerki slabo funkcjonowały, bo nikt n ie wpadl zeby zrobic badania.

    I zostaje nadzieja że człowiek bedzie zdrowy i nie bedzie musiał zaprzyjaznić się ze „slużba ” „zdrowia”.

    • Dominika 08.03.2013 22:13

      W przepisywanie leków dla pacjenta pielęgniarek nie mieszaj.

  12. Agata 08.03.2013 20:13

    Dokładnie to chciałabym powiedzieć ja, jako córka lekarzy, którzy ratują codziennie ludzkie życie, a których „przeciętny polski głąb” bez żadnych skrupułów mógłby zaszczuć, nie mając pojęcia jak wygląda praca w polskiej służbie zdrowia. Niestety. Jak czytam takie nagłówki na portalach, to aż się nóż w kieszeni otwiera.

  13. kristina 08.03.2013 20:47

    zgadza się- prasa rozdmuchuje i nagłaśnia wiele ,ale w tej sprawie
    akurat może zmieni się coś na lepsze w naszej „chorej ”
    ‚służbie zdrowia

  14. sztala 08.03.2013 21:16

    Jak było tak i będzie jeszcze długo długo (oczywiście średnio patrząc).
    Jak wymrze ze dwa pokolenia to się poprawi – przynajmniej jest taka szansa.
    Howgh.

    A i tak wszyscy umrzemy kiedyś.

  15. Monika 08.03.2013 21:19

    Dzień dobry, mam na imię Monika i jestem zadowolona z polskiej służby zdrowia. Lekarze są kompetentni, nie czekam wiekami w kolejkach tylko zazwyczaj wchodzę „z marszu” i nie mam rodziny ani znajomości. To może wydawać się dziwne, ale jestem też zadowolona z polskich dróg, więc nie wiem, czy można tak do końca serio brać moje opinie.

  16. Kongozaur 08.03.2013 21:41

    Nie mam żadnych problemów ze służbą zdrowia, policją, urzędnikami. Zawsze miło załatwia mi się z nimi sprawy a gdy zdarzy się ktoś niemiły, to nadrabia to profesjonalizmem (co nie znaczy, że ci mili nie są profesjonalni).

    Oczywiście ja RÓWNIEŻ jestem dla nich miły i wybaczam im drobne potknięcia, staram się zrozumieć, że okoliczności się nie przeskoczy. Nieraz widzę za to sceny urządzane przez petentów, którzy nie potrafią czytać umów, uważają się za pępek świata i chcą, żeby prawo stosować wg ich interpretacji.

  17. Don Slipo 08.03.2013 21:51

    Mogę się założyć, że jeżeli zamiast tej dziewczynki, zmarł jakiś bezdomny pod monopolowym, jakiś lokalny brukowiec by dał o tym wzmiankę i wszyscy by to zignorowali.

    Logika brukowców:
    „Co? Lekarze nie dojechali na czas do DZIECKA?! Zróbmy z tego aferę na skalę krajową! Nikt nie przyjechał do żulka pod sklepem? Meh, mało interesujące.”

  18. Łukasz Kowalczyk 08.03.2013 22:22

    To może wróćmy do czasów komuny albo wczesnych lat 90. kiedy media informacyjne nie istniały i każdy robił co chciał. Wszystko to, co się dzieje teraz, było też wtedy. Tyle, że dzisiaj mamy narzędzia do tego, żeby każdą aferę wytropić i nagłośnić. Wyobraź sobie, że media ewoluują i z prostej roli dostawcy informacji przeobraziły się w rolę policjanta ganiającego za złodziejami. Gdyby nie media, różne prowokacje dziennikarskie, anonimy przesyłane do mediów, to pewnie 99% afer nie ujrzałoby światła dziennego. Ja wiem, że media muszą podbijać sobie oglądalność, ale drugą stroną tego medalu jest reakcja osób zamieszanych w wydarzenie. Mając świadomość, że media nie zostawią tematu po 2 dniach, ale będą wałkować przez miesiąc, komuś może zachce się coś w końcu naprawić.
    A ci „ćwierćinteligenci” z Twojego tekstu wyciągnęli tyle, że nie ma w nim żadnej alternatywy dla działania mediów. Nie sztuką jest krytykować – sztuką jest znaleźć lepsze rozwiązanie. W Twoim tekście takiego nie ma.

  19. ELλAH 08.03.2013 22:48

    Posłuchajcie tego:
    Stoję sobie w wolny od pracy dzień w dość dużej kolejce do lekarza. Wtedy usłyszałem rozmowę dwóch kobiet. Jedna z nich wspomniała, że lekarze też mają ciężkie życie, bo inni w tym dniu siedzą wygodnie w domach, a oni muszą zasuwać wte i wewte. Na to druga powiedziała, że pewnego razu gdy lekarz wypisywał jej receptę naglę zorientowała się, że się nie rusza… …od jakichś 5 minut. Siedział z długopisem w ręku, podparty nad receptą i nic. Przez około 5 minut. Ona go szturchnęła. Pan doktor zerwał się w jednej chwili i zaczął ją przepraszać, że miał ostatnio dużo pracy itp. itd. USNĄŁ W TRAKCIE WYPISYWANIA RECEPTY! Zastanawiam się (o ile nie cierpi się na narkolepsję) jak bardzo trzeba być zmęczonym i przepracowanym by usnąć podczas pisania. W dzień. Przy biurko. Przy pacjencie.

  20. vucibatina 08.03.2013 23:20

    Myślę, że od dzisiaj skończy się medialna nagonka na służbę zdrowia, a rozpocznie na projekt Polski Himalaizm Zimowy 2010 – 2015, na K. Wielickiego jako kierownika projektu + wszystkie spekulacje, wypowiedzi ekspertów oraz tych którzy mówią, „że po co ludzie pchają się w takie miejsca”. Mechanizm z pewnością będzie identyczny, choć może wszystko mniej drapieżne, bo w końcu zginęli „tylko” dorośli i to na dodatek tacy, co „na własne życzenie”.

  21. Pingback: BLOGOŚWIAT | 8 Marzec – aktualizacja

  22. Antywieszakowa 09.03.2013 10:47

    Kominku słusznie zauważyłeś te wszystkie powiązania, ale tu nie do końca chodzi o rozdmuchiwanie jednej sprawy. Ta nagonka jest stworzona w konkretnym celu. Media mają uświadomić przeciętnemu Kowalskiemu, że państwowy system jest do dupy i należy dążyć do całkowitej prywatyzacji (którą z resztą popierasz). Już dziś przeciętny lekarz spędza w prywatnym gabinecie więcej czasu niż w gabinecie na nfz. Dlatego do specjalistów czeka sie rok.
    Również wolę leczyć się prywatnie, ale nie chcę prywatyzacji służby zdrowia.

    Prywatyzacja miala odciążyć budżet Państwa. Tylko ciekawe dlaczego do cholery płacimy coraz wyższe podatki?!

    To nie służba zdrowia jest chora, tylko media. Państwowe bardziej niż kiedykolwiek.

  23. mangiare 09.03.2013 12:32

    polska służba zdrowia to syf. Nieważne czy się o tym pisze czy nie. Syf to syf i na zawsze syfem pozostanie ;] To ze o tym wcześniej nie pisano niczego nie zmienia. Mam w tym temacie doświadczenie, wiem o czym mówię. Nie opieram się wiec na artykuach, które nagle pojawiły się w mediach.
    Trzeba coś z tym zrobić a nie bezsensownie bronić szpitali i służby zdrowia Kominku. Co to da? lol

  24. Katia 09.03.2013 12:41

    Wczoraj wypisali mnie ze szpitala i nie mogę złego słowa powiedzieć (no, może na jedzenie, ale to nie jest zbyt istotna kwestia). Zostałam przyjęta szybko i bez problemu, zaopiekowano się mną fachowo. Personel bardzo miły. Nie dawałam nikomu w łapę, nikt mi zresztą niczego takiego nie sugerował.

    No ale cóż, jedna zła opinia jest bardziej chwytliwa, niż tysiąc dobrych.

    • K. 09.03.2013 14:33

      Odwieczna reguła:
      Jeśli klient wyjdzie od Ciebie zadowolony, powie o tym 3 osobom.
      Jeśli wyjdzie rozczarowany powie o tym 10 osobom a te 10 osób odradzi Twoje usługi kilkunastu kolejnym…

  25. K. 09.03.2013 14:31

    Media manipuluja ludźmi nie od dziś. Rozdmuchanie sprawy śmierci dziecka nikomu nie służy. Ani rodzicom ani służbie zdrowia, ani lekarzom. To jest temat którym sie powinnna zająć prokuratura i ukarać tych co zawinili. Nie widze żadnych korzyści dla nikogo w związku z pojawieniem się tej sprawy w mediach (OK dziennikarze mają z tego korzyść bo im za to płacą – i nikt więcej).
    A ile razy widzimy jakiś emocjonalny i mocny nagłówek, a wchodząc w artykuł okazuje się że to właściwie nic takiego istotnego? Bo liczą się kliknięcia…

  26. Paweł 09.03.2013 23:41

    zaczekajcie jak tylko nasi himalaiści wrócą z Karakorum, już niektóre mędrki szykują się do wyciągania dział przeciwko Wielickiemu i Hajzerowi…
    W tym kraju na wszystko można narzekać.

  27. papamobile 10.03.2013 00:37

    Ja tam nigdy nie twierdziłem, że media ogłupiają. Zawsze twierdziłem że media to po zwykłe ścierwo szukające taniej sensacji.

  28. manti 10.03.2013 01:39

    Dla mnie wniosek jest oczywisty. Tylko plebs będzie robił afery wokol takich tematow.

  29. abd al khadir 10.03.2013 12:19

    Przypadek księży jest taki sam – zawsze znajdzie się gdzieś pedofil z bitą śmietaną, pijak przejeżdżający ludzi na pasach, czy hazardzista przegrywający pieniądze parafian.
    Te przypadki niczym się nie różnią od tych, które są wymienione w tekście. Trzeba tępić pojedyncze jednostki, a nie całe grupy społeczne.

  30. Haetideth 10.03.2013 16:34

    Czytam te komentarze, zdania są skrajnie podzielone, połowa klnie na system, druga połowa na lekarzy…
    Ludzie, opanujcie się. Teraz nastaje zbiorowa histeria i każdy będzie miał okazję wywlec na światło dzienne swoją historię z okrutnym potraktowaniem go przez służbę zdrowia, która przecież powstała, aby wymordować pół Polski, no nieprawdaż? Mi osobiście trafiła się zarówno wspaniała pani, która pęknięcia kości przy nadgarstku zinterpretowała jako ‚zakłócenia prześwietlenia, bo rentgen mają stary’, jak i lekarka ze szpitala niebędącego moim docelowym (ach, Działdowska), która po telefonie zgodziła się w normalny grafik pracy upchnąć mnie. Czekałam co prawda na każde badanie trochę, ale zostałam przyjęta i zrobiono mi wszystkie analizy – bez zapisów, w nie tym szpitalu, w którym teoretycznie powinnam była wylądować. A sprawa nie była aż tak niesamowicie pilna. Inna rzecz, że to na początku pani z rejestracji chciała uprzejmie wywalić mnie i dopiero lekarka tłumaczyła jej, że ja faktycznie mam zostać przyjęta.
    Owszem, przypadek jest tragiczny i należy takie przypadki zwalczać. Zwalczać potencjalne przypadki, a nie służbę, która potencjalnie może w tym przypadku pomóc.
    Ale zmarło małe dziecko. A to dobrze się sprzedaje i pieniędzy z reklam na portalach dużo będzie…

  31. mimbla 10.03.2013 17:03

    Jako przedstawicielka ćwierćinteligentów stwierdzam,że masz całkowitą rację. Tym razem.

  32. Johny_tfk 11.03.2013 00:35

    Mnie zastanawia czemu jak np. ginie cała rodzina w wypadku samochodowym to dostajemy tę informację jako ostrzeżenie przed korkiem, a jak jakaś jedna czy dwie osoby rozbiją się (naszą ulubioną) awionetką albo dziecko potknie się w szpitalu to pierwsza strona gazety…
    Są równi i równiejsi?!
    Zna ktoś wzór matematyczny na budzenie zainteresowania?

  33. k 13.03.2013 17:40

    Prawda jest taka, że jak ktoś narzeka na polską służbę zdrowia, to niech pojedzie sobie za granicę: UK, Holandia, USA. I co, różowo? Na obrazkach tak, szpitale piękne, super skomplikowane zabiegi są przeprowadzane sprawnie, itd. Tylko zobaczcie sobie jak to wygląda w mniej pilnych przypadkach niż postrzelenie czy zawał. Na przykładzie Holandii: miesięczna obowiązkowa składka około 100 euro, przy czym pierwsze 500 euro kosztów rocznie z własnej kieszeni (!!!). De facto nie ma dostępu do lekarzy specjalistów i diagnostyki (poza ostrymi przypadkami w szpitalu), więc nie wiem czy taka kolejka w Polsce zła (jasne, tu nie ma kolejek, ale świadczeń też za bardzo nie ma). Większość kobiet w życiu nie widziała ginekologa: tabletki przepisuje lekarz rodzinny (tak, bez badań krwi), badań okresowych nie ma, 90% rodzi w domu z położną. Do okulisty nie chodzi się dobierać okularów, dermatologią zajmuje się tylko lekarz rodzinny, itd. Ja wiem, w Polsce to zła ochrona zdrowia, ale zobaczcie, że gdzie indziej wcale nie jest o wiele lepiej, a czasami wręcz dla takiego Kowalskiego gorzej!

  34. k 13.03.2013 17:44

    I na litość: ochrona zdrowia, nie służba. W szpitalu czy przychodni służący nie pracują.

  35. Klim 16.03.2013 14:33

    I planuj tu zostanie ratownikiem w przyszłości…

  36. matka 20.03.2013 15:07

    Gratuluję wam posiadania sporej ilości gotówki na prywatne leczenie albo dobrego zdrowia ponieważ nie macie zielonego pojęcia o polskiej służbie zdrowia . Niestety to nie nie wy singielki bez dzieci musicie czekać po kilkanaście lat na niezbędne badania które w normalnym kraju powinny być zrobione od ręki i męczyć się z niedouczeniem lekarzy albo latać jak debil po wszystkich lekarzach po kolejne skierowania Na jakim wy świecie żyjecie na pewno nie w Polsce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Connect with Facebook

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>