Historia pewnej zdrady
Była sobie para. On kochał ją, ona kochała jego. Żyli sobie szczęśliwie do czasu, kiedy on zdradził ją.
Ona to jedna z czytelniczek i komentatorek bloga. Znacie ją wszyscy. Bardzo sympatyczna dziewczynka, całkiem niebrzydka.
Napisała do mnie wczoraj.
– Kominek, facet nie odzywał się do mnie od tygodnia. Odchodziłam od zmysłów, bo nie wiedziałam co się stało. Nie odbierał moich telefonów, nie odpowiadał na maile. Przed chwilą przysłał mi smsa, że mnie zdradził i teraz nie ma odwagi spojrzeć mi w oczy. Co się robi w takich przypadkach?
– Z nim czy z sobą?
– Z sobą to ja sobie poradzę. Umówie sie z toba na kawe i humor szybko mi wroci.
– Ma go zaboleć?
– Ma.
– Tak bardzo, że nagle zacznie wydzwaniać i blagać o wybaczenie?
– Tak.
– Napisz mu: ” O mnie sie martw. Minute po twoim sms zaprosilam Kominka na kawe. Za dlugo na to czekalam”.
– Zadziała?
– To zawsze działa.
Napisałem jej jeszcze na GG:
„nie wiem na ile on jest popierdolony, ale są faceci, którzy po takim smsie zadzwoniliby z pretensjami. Rozumiem, ze wyśmiejesz go jeśli cokolwiek ci zarzuci? Bo wiesz, facetom się wydaje, że zdradzone kobiety powinny płakać, wybaczać, błagać o powrót lub co najmniej żyć w żałobie i nie spotykać sie z innym facetem tak od razu.”
Napisała mu smsa o treści, którą sugerowałem.
Pierwszy telefon wykonał do niej 10 sekund po otrzymaniu smsa. Nie zdążyła nawet odłożyć komórki. Nie odebrała.
Sto kolejnych telefonów wykonał w ciągu następnej doby. Żadnego nie odebrała.
Do tego wysłał jej dziesiątki smsów. Bez odpowiedzi.
Facet nie wytrzymał nerwowo, gdy dostał wiadomość „o kominku”. Pisał co mu na myśl padło, a że w takim amoku to jak po alkoholu – pisze się prawdę, to wyszedł z niego obraz niesamowitej męskiej cipy.
„prosze wybacz mi, wroc do mnie. zachowalem sie jak debil. uwierz mi, nie wiedzialem robie. jestes cudowna. wroc do mnie”
W kolejnych smsach zarzucił jej, że jest wyrachowana, bo idzie ze mną na kawę:)
Aż w końcu uderzył tam, gdzie nie powinien był.
Do Kominka na GG.
Czytajcie uważnie każde jego zdanie i analizujcie tok jego rozumowania, bo z czymś takim nie spotykamy się na co dzień.
Na koniec najlepsze. Sms do niej wysłany po mojej rozmowie z nim:
„jestes wredna wyrachowana suka. ufalem ci. to ze ja mialem maly skok, nie daje ci prawa zebys szukala ukojenia w ramionach innego”.
Oczywiście nigdy do siebie nie wrócili. 5 lat po tych wydarzeniach on ma dziecko z tamtą kobietą, ale mieszka gdzieś za granicą i chyba nawet nie pamięta, jak dziecko ma na imię.
Nie wierzę, że jakikolwiek facet w wieku 16+ może być tak tępy.
Wszystko wypisz wymaluj w myśl zasady – debili nie sieją, nie orzą, tylko się sami tworzą 🙂
Co prawda pamiętam ten tekst, ale warto było przeczytać sobie go jeszcze raz – na codzień nie mam „przyjemności” kontaktować się z mężczyznami tego pokroju i dobrze jest mieć z tego powodu jakąś satysfakcję, bo przyznam że już zapomniałam że tak żałosny rodzaj istnieje 😉
nie do wiary
niesamowity okaz, naprawdę 😀
Problem w tym, że to nie okaz. Nie trzeba się za bardzo wysilać, żeby takiego znaleźć.
Wypadłam z kapci
Facet ma mózg szczura i tok rozumowania przedszkolaka… Tylka ja i ja i ja. Żeby się posrał swoją pustą osobowością
Ty chyba nigdy nie miałaś do czynienia ze szczurem…
Szczury są bardzo inteligetne. Ten koleś – bynajmniej.
ani z przedszkolakiem
pamiętam to! smaczne niamu. a z perspektywy czasu jeszcze bardziej wyborne.
mam nadzieję że Ona jest szczęśliwa
Mój ex nigdy się aż tak otwarcie nie upodlił.. ale był z niego kawał drania.. po 3 latach wspólnego mieszkania powiedział, że on dłużej nie chce być ze mną, że musi się zastanowić co dalej z nami, że nie radzi sobie z moją zazdrością o jego ex (z którą w czasie całego naszego związku był w kontakcie, prawie dzień w dzień na gg i czasem w smsach..). Powiedział mi to po weekendzie, który spędzili razem (pogrzeb taty ich wspólnej znajomej na mazurach.. ja pojechałam sobie sama w góry, by się nie zdołować). Po trzech miesiącach od tej rozmowy wyprowadził się. Ja po 3 miesiącach od jego wyprowadzki wyjechałam za granicę. On odprowadzał mnie na samolot, nie wierzył, że wsiądę. Wsiadłam. Po dwóch tygodniach dostałam mejla, ze mam do niego nie pisać, nie dzwonić.. więc przestałam. Po tygodniu wydzwaniał do moich rodziców czy jeszcze żyję. 🙂 Po pół roku wróciłam do niego.. w sumie nie bardzo miałam argumenty by strzelać focha,. ale czułam, że coś jest nie tak. Dopiero po roku przeczytałam bloga tej dziewczyny. Tam dokładnie cytowała smsy jakie od niego dostawała, co on jej mówił na temat naszego rozstania.. to były totalne bzdury ale i szok – kiedy tak czytałam o moim życiu z jej perspektywy. Jakoś w między czasie.. był z nią zaręczony, ale nigdy mi się nie przyznał kiedy to było. I myślę sobie, że nic lepszego niż nasze rozstanie nie mogło mi się przytrafić 🙂
Skarbie, po co do niego wracałaś, zaoszczędziłabyś sobie tylko czasu 🙂
Bo do końca nie wiedziałam co jest nie tak, po prostu mocno się nie układało.. on chyba do tej pory uważa, że nie miał z nią romansu (mężczyźni czasem okłamują siebie, bo nie lubią wiedzieć jacy są okrutni) i uważał to za jakąś separację za obustronną zgodą. Dopiero jak znalazłam blog wszystko wyszło na jaw.. Poza tym kochałam. 🙂
porafię Cię zrozumieć. czasem po prostu potrzebujemy
-przekonać się jeszcze raz, cięzko w to uwierzyć
– wrócić by przekonać, że już nic nie czujemy
– wrócić do niego ale tylko dla siebie
Debil pierwszej jakości. Dziewczę też zapomniało chyba rozumu, skoro z kimś takim żyło.
KABARET!
Nieprawdopodobne jakim tokiem rozumowania kierują się takie osoby. To nawet nie jest typ „Ludzi toksycznych” kiedyś wspominałeś o tym w jednym ze swoich artykułów, a jest to raczej typ spranego psa który wraca do pana z podkulonym ogonem zdając sobie sprawę ze swojego błędu. U niektórych facetów honor i uczciwość to dawno zagrzebany relikt dawnych czasów co widać po tym artykule. Ciekawe z iloma takimi przypadkami spotykałeś się na swoim blogu bo sprawę z tym człowiekiem wtedy przyznam załatwiłeś priorytetowo i konkretnie.
Uwielbiam takich ludzi. Za każdym razem poprawiają mi humor.
choć łyżka rzekłaby – niemożliwe, to jednak jest takie scenariusze się zdarzają, nawet wśród osób, które są tylko znajomymi. Nie wiem skąd u facetów bierze się taki styl „logiki”. Prędzej czy później, ale zawsze coś spieprzą.
To tylko kolejny przykład, że mężczyźni są ze swej natury nielogiczni ;-).
Łapka w górę za „łyżkę” 🙂
jest na to takie określenie: podwójna moralność. Strasznie wkurzająca cecha…
Ja też bym wolała nie wiedzieć. W myśl zasady „człowiek im mniej wie tym jest szczęśliwszy”. A tak poważnie skoro on zdradza to niech jego boli, po co ma boleć mnie.
Jak to czytam to mi się przypomina mój związek, gdy ON zawiódł moje zaufanie pisanina była podobna, przepraszał, kajał się, kompromitował i stracił w moich oczach przez to bardziej niż tym czym rozpoczął, generalnie sytuacja mężczyzna + emocje to nie jest dobre połączenie, Przez każde nieprzemyślane zdanie, przez każdy nieprzemyślany i emocjonalny krok mężczyzna traci w oczach kobiety i zamiast być bardziej męski, staje się po prostu frajerem/ naiwniakiem/ … / mięczakiem….* *niepotrzebne skreślić
Chyba najbardziej pograzyl sie kiedy napisal, ze niewazne na co ona zasluguje, tylko na co zasluguje on. I na koncu jak mial zal, ze ona miala isc z Toba na kawe. Straszny burak. Dziewczyna miala szczescie, ze sie od niego uwolnila.
…oj dostarczyłeś mi wielu powodów do radości tym tekstem 🙂 piękne!
Nieźle, nieźle. I przez takie męskie cipy porządni faceci potem mają problem ze znalezieniem kobiety, która im zaufa bo przeleciało przez jej życie właśnie duże stado takich męskich cip.
Później czasem lata się poświęca, aby w końcu zaufała. Niekiedy jest to niemożliwe 🙂
Święta prawda… Ostatnio mój facet nawet powiedział swojej siostrze, że nic tak nie boli faceta jak była dziewczyna, która tuz po rozstaniu układa sobie życie na nowo i ma kompletnie gdzieś byłego. Rada się przydała, bo jej były chodzi wściekły, że Kamila (siostra) biega na randki i kwitnie. Zaczęła się uczyć hiszpańskiego, szuka lepiej płatnej pracy, a na sylwestra nie było ładniejszej laski 🙂 Najgorszą rzeczą jest rozpacz… Życie toczy się dalej… a poza tym, czasem nie ma czego żałować…
So true! Sprawdzone na sobie. Nie ma nic bardziej seksownego jak szczęśliwa kobieta 🙂
Jak to mozliwe ze madra dziewczyna byla w zwiazku z takim dupkiem i wczesniej tego nie zauwazyla? Coz, chyba cos jest w powiedzeniu, ze milosc jest slepa…
może był po prostu dobry w łożku. To czasem wystarcza.
Jak ktoś jest takim totalnym egoistą na co dzień to w seksie też nie ma co liczyć na fajerwerki…
nie wiem, nie testowalam.
Ale…wydaje się on być tym egzemplarzem faceta, któremu cała inteligencja odpłynęła w „korzeń”.
Ja testowałam 🙂 Niestety „korzeń” okazuje się kiepskim kandydatem na menadżera zasobów inteligencji 🙂
„(…) to ze ja miałem mały skok” – HIT!
Tępy samolubny wał.
Czy to wszystko PRAWDA???:)))
Chciałabym mieć takiego znajomego jak ty!!!!, nawet jeśli jesteś skurwielem- jak sam o sobie mówisz. …Bo pod wpływem emocji różne głupoty możemy zrobić
Zastanawiam się tylko czy samo nastawienie, pewność siebie, poczucie własnej wartości i przeczytanie kilku książek doprowadzi mnie do tego, bym i ja kiedyś sama wymyślała takiego sms-a.
Wręcz ubóstwiam kobiety silne. Szkoda tylko, ze tak mało z nich w siebie wierzy.
Zgadzam się z Tobą, że postąpił egoistycznie mówiąc jej o zdradzie. Bo samemu z tą informacja było mu ciężko, dzielona na dwoje nie jest już taka ciężka i nie dręczy. Mógł napisać, że odchodzi ale faceci są chyba zbyt egoistyczni
Zdecydowanie to przykład faceta, który myśli, że wszystko mu wolno…
Motywacja do działania? – ogromna
Taaaa, mój eks, który jakoś zapomniał mi wspomnieć, że nie rozstał się ze swoją eks, chodził za mną publicznie zapłakany, robił sceny, klęczał przede mną na środku chodnika. Wolałabym, żeby to były tylko smsy. Oczywiście w międzyczasie, próbując mnie odzyskać, wciąż sypiał z tamtą.
Najważniejsze, ze sie o tym dowiedziałaś, bo jeszcze byłabyś w tanie uwierzyć w jego chęć poprawy
Wygląda jak ukartowane. Ciężko uwierzyć w istnienie tak głupich ludzi.
niestety tacy ludzie istnieją. Ostatnio namacalnie udało mi się poznać tak samo głupi damski odpowiednik
Zabawny wpis. Zwłaszcza gwóźdź programu czyli końcówka. Lubię teksty, w których obnażasz głupotę ludzką.
koszmar totalny, to samo przeszlam ze zdradą….i tak samo jestem nękana do tej pory tak żebym to ja prosiła o spotkania dalsze i czuła się winna….niektore kobiety potrafią z takim chamem sobie poradzić, ja jestem mniej silna bo dlugo dawalam szanse na poprawe…ale to się nie zmieniło i teraz walczę o to żeby naprawić swoja psychikę i nastawienie do świata i innych mężczyzn…tak jak Kominek napisałeś…kwestia czasu….choć ciężko jest.
Szkoda dziewczyny. Facet to palant i egoista. Od płaszczenia się, poprzez ataki na Ciebie aż do ataku na nią. I wszystko jasne. To ona jest winna.
Kominek genialna rozmowa na gg. Gdybym tak kiedys poprowadzila rozmowe,uniknelabym wszystlich cyrkowych scen.o!
„jestes wredna wyrachowana suka. ufalem ci. to ze ja mialem maly skok, nie daje ci prawa zebys szukala ukojenia w ramionach innego” < klejnot.
Ale co do nieinformowania o zdradzie, to się nie zgodzę. Kobieta ma prawo do wiedzy, że facet był dupkiem i podjęcia decyzji, czy żyje z tym dobrodziejstwem inwentarza, czy go rzuca w cholerę i szuka lepszego.
Och,tak,uwielbiam takich facetów, którzy mają osobny zestaw zasad dla siebie i osobny dla swojej kobiety.Rzygać się chce.
Z moim byłym było tak, że pojechał do pracy do innego miasta, normalnie się odzywał. Pewnego dnia napisał smsa kiedy wraca i wyłączył telefon. Nie wrócił tego dnia, ale trzy dni później przyznał się, że mnie zdradził. Gdy wrócił powiedział, że na razie chce być sam, ale po 1,5 miesiaca wróciliśmy do siebie. Po 6 miesiacach zerwał ze mna dla jakiejść mężatki zostawiając mnie z 3 miesięczną córką. Potem jeszcze robił mi nadzieje na powrót, ale miałam tego dosyć i powiedziałam, żeby spadał(użyłam gorszego słowa). I szczerze mówiąc dobrze się stało, że się rozstaliśmy, przynajmniej nie męczę się za każdym razem gdy jest z kumplami czy aby na pewno z nimi jest, a nie z jakąś szmatą.
Zdrowa reakcja kobiety, a gość to cipa.
ciężko mi cokolwiek powiedzieć ponad to, że ten gość jest po prostu średnio rozwiniętym kretynem. masz rację, że ta zdradą i przyznaniem się do niej zrobił jej przysługę – dzięki temu umieściła śmiecia tam, gdzie jego miejsce, czyli wywaliła w kosmos i całe szczescie.
Facet jak facet pełno takich się panoszy po świecie, nauka z tego taka:
Bo o swój ogródek to się dba!
Kominku jestem pod wrażeniem z jaką klasą i opanowaniem potrafisz przeprowadzać konwersację z takim idiotą. Dało mi to wiele do myślenia, ja nie wytrzymałbym po tym, jak napisał na co ON zasługuje.
Podziwiam za tę rozmowę i rozsądek kobiety. Istny cyrk.
I dlatego ja się zadaję z mężczyznami. Nie z chłopcami. Choć to ma jedną wadę. Nie mogę zostać topową blogerka, bo nie mam takich historyjek. Ja nie zdradzam, mnie nie zdradzają.Nuuuda. I do tego nie mam żadnego pretekstu żeby zaprosić Kominka na kawę:(
Może nie potrzeba pretekstu, tylko wystarczy zapytać bezpośrednio? 😉
biedny chłopak – zdradził dziewczynę a ona nawet po nim nie płakała . A on ją przecież tak kochał . MASAKRA jakaś
Potrafię uwierzyć, że chodzą tacy ludzie po świecie, ale najczęściej taki kretyn wiąże się z idiotką. No i nawzajem sobie utrudniają życie. Ale jak to się dzieje, że fajna, rozsądna babeczka wchodzi w związek z palantem? Czy tego nie da się poznać? Czy oni się tak dobrze ukrywają?
Nie jest to próba urażenia dziewczyny, której historia dotyczy. Po prostu ciekawa jestem jak to wygląda. Czy są symptomy, ale z powodu zakochania się ich nie dostrzega (widzi się po czasie, na chłodno), czy może jest i wiedza (o przeszłości) + wiara że się zmienił? Czy palantyzm siedzi tak naprawdę w każdym człowieku i muszą po prostu zaistnieć warunki, by go wyzwolić? (dla innych tak specyficzne, ekstremalne, że nie zdarzają się w zasadzie) Czy ci, co są palantyzmem i ciotowatością swoistą skażeni potrafią udawać i ukrywać to przez tak długo? No jak to jest.
Kurcze, jakieś pół roku temu, zanim wymieniłam lapka na nowego mogłabym Ci podesłać wiele takich rozmów, uśmiałbyś się po pachy 🙂 Co do tego faceta – kompletny palant i mięczak. Najśmieszniejsze i najtragiczniejsze jest to, że gdyby jakikolwiek facet w takiej sytuacji powiedział np. ” odchodzę, znalazłem inną – jest lepsza w łóżku” to 90% kobiet błagałoby go żeby wrócił… jak to śpiewał Czesław Niemen – dziwny jest ten świat 😀
Serio? Ja bym uznała, że sypia z kosmitką, bo na naszej planecie lepszych w łóżku nie ma:)
Dlatego, że tak jak ja zaliczasz się do tych 10% które machnęłoby na takiego palanta ręką 🙂
W nie których momentach miałem wrażenie że te wiadomości są układane na potrzeby tekstu. Serio. Nie żebym nie ufał kominkowi czy coś ! Czasem ciężko uwierzyć, że ktoś może być takim idiotą.
Czy tylko ja uważam, że jeśli spotykam się z człowiekiem na poziomie to takie rzeczy się nie zdarzają?!
Serio, kończyłam kilkuletnie związki, również jako ta z rogami, jednak nigdy prze nigdy żaden facet z którym żyłam tak mnie nie potraktował.
Żaden!
I żaden z nich nie potraktował tak swojej byłej. Sądzę, że jeśli kogoś naprawdę poznasz, jesteś inteligentna/y to wyczujesz na mile takiego skurwiela… tym bardziej we własnym łóżku!
🙂
Witam serdecznie!
Napisał Pan, że lepiej nie ujawniać dziewczynie swojej zdrady, żeby jej nie obarczać takim ciężarem i coś w tym jest. Ale jeśli inni na około widzą, że chłopak zdradza swoją dziewczynę na prawo i lewo, a ona jest w nim tak zakochana, że niczego nie dostrzega, to nie sądzi Pan, że Ci „inni” powinni ją uświadomić, jak on ją traktuje?
Ostatni sms mnie rozwalił. Najwidoczniej wszystko mu wolno. Takie okazy to chyba tylko w Polsce można znaleźć.
Pies ogrodnika… 🙂 Nie na darmo mówi się, iż faceci są zazdrośni o swoich następców, a kobiety o swe poprzedniczki…. 🙂
Obawiam się natomiast jednej rzeczy. Gros facetów (tudzież kobiet) jeszcze gotowych wziąć do serca radę Kominka i nie przyznawać się do zdrad swoich. Zdradzajmy na prawo i lewo, jeśli najdzie nas ochota (nie jest to obligatoryjne!) i trzymajmy języki za zębami, żyjmy w ułudzie, jakich to mamy fantastycznych, wiernych, kochających partnerów. Chyba wolę najgorszą, ale prawdę, niż złudzenia, choć niekoniecznie podana musi zostać jak w przypadku naszych bohaterów.
Trzymanie języka za zębami wymaga wysiłku intelektualnego i jest o wile bardziej męczące niż przyznanie się i domaganie się obligatoryjnego wybaczenia od osoby którą się zdradziło
Ale przyznanie i domaganie się niesie ze sobą całkiem spore ryzyko niepowodzenia 🙂
Chyba pamiętam ten tekst, odgrzany smakuje równie dobrze 🙂 Skąd się tacy goście biorą, nie wiem. Pewna jestem, że istnieją… skupieni tylko na sobie.
Takich debil jest dość sporo 🙂 Ja byłam „tą trzecią”. Facet przez pół roku zdradzał ze mną żonę, bez mrugnięcia okiem. Każdą chwilę kiedy jej nie było spędzał u mnie. Potem ona się dowiedziała, powiedział jej że to był tylko flirt. Laska nie daje mu żyć, ja znalazłam kogoś kto zasługuje na uwagę, a on teraz ma wielki żal, że jak mogłam sobie kogoś znaleźć po miesiącu… Cyrk za free.
Facet jakaś totalna niezdara życiowa, poza tym co za fiut- najpierw zdradza, a potem, że niby nieszczęśliwy – pokrzywdzony. Z jednej strony mi go żal, z drugie- dobrze mu tak!
najgorsze, że kobitki jeszcze przez jakiś czas po otrzymaniu takich smsów zastanawiają się co robić, czy dać mu szansę, i te pe. szukają porady kominka, bądź innych przyjaznych osób, jakby same nie umiały się zdecydować. Dziewczyna mądra, ciekawa, ładna, z ciałem zgrabnym (czyli moje 10/10),a mimo wszystko nie wiedziała co ma zrobić. czy to jest kwestia „naszego polskiego” wychowywania dziewczynek, czy to jest już kwestia samooceny? nosz kurczę, z tej historii to tylko wyniosłam jedną rzecz – my polskie kobiety mamy jednak popierdolony system myślenia.
ps. co to za głupota zrywania czy przekazywania informacji przez sms? a, wiem! to strach!
Cóż. Są książki kiepskiej jakości, są kiepskie filmy, są kiepskie gry. Czemu i nie faceci? Jaka szkoda tylko, że czasami się nieźle kamuflują. No, ale cóż. Drive też miał być fajnym filmem.
Nie zgadzam się. Drive jest świetnym filmem.
Zgadzam się całkowicie. Drive to kapitalny film
Czyli że co? On sam, i pępek świata, i ten „pimpek” żyje sam dla siebie? A ona to taki miły dodatek do tego jego posranego życia? Czy, być może, już mu się znudziła i znalazł sobie lepszą – ot, taką z większymi cyckami? 😉
„Bo wszyscy jesteśmy egoistami”…
Uchowaj Panie, chroń nas przed egoistami.
Nie bardzo wiem, jak osoby czytając ten tekst, mogą się „świetnie bawic”, „ubawić się do łez” itd. Zazdroszczę wyluzowania. Mnie to po prostu wkurzyło, jestem normallnie zdenerwowana. Od takich ludzi czasem ciężko się odczepić i to nie jest śmieszne. dobrze, ze tamten wyjechała za granicę i dał spokój.
Inna sprawa, ze trudno uwierzyć, że tacy ludzie, z taką mentalnością, plączą się po tej ziemi. To, że ja zrobiłem skok w bok nie daje ci prawa do umawiania się z Kominkiem. Nieważne, na co ona zasługuje, ważne, na co zasługuję ja. Powiedziałem jej, ze ją zdradziłem, ale zataiłem, ze się zaraziłem syfem. Nie mogę jej stracić bo drugiej takiej se już nie znajde. I najlepsze z tego koncertu pretensji: Owszem zdradziłem ją, ale jeśli komuś zależy to wybaczy wszystko. a ona nie zdała tego egzaminu zaufania. OMG!!!!!!!
„Ona to jedna z czytelniczek i komentatorek bloga. Znacie ją wszyscy. Bardzo sympatyczna dziewczynka, całkiem niebrzydka”
Żyje jeszcze, czy już po 30?
Żyje, ale w celibacie. Biedne Cacko…
…a mnie urzekła pomoc Kominka…
Stare czasy. Pamiętam jak to czytałem dawno temu i zauważyłem jak ten zdradzający koleś próbuje się popisywać swoją elokwencją przed Kominkiem. To jest przezabawne, a facet jest denny. Zgadzam się, że jak już dojdzie do zdrady, lepiej wyprzeć ją ze świadomości i nie wspominać o niej swojej lasce. To wcale nie jest gest odwagi, szczerości, tylko nieodpowiedzialności. Co prawda domeną bloga Kominka jest wyzbywanie się ze złudzeń, ale w tym wypadku lepiej chyba już pozostać przy tych złudzeniach, a jeśli romans zaczyna dominować nad związkiem, z owym związkiem dać sobie spokój.
Ten facecina to durny debil do kwadratu,ale niestety podgatunek jest dość liczny.
a ja wolałabym wiedzieć, ułatwiłoby mi to tylko decyzję, poco marnować więcej swojego cennego czasu na bycie z kimś takim, życie jest jedno i ważna jest każda sekunda, nie ma co marnować go na bycie z kimś tak płytkim prostym myślowo i samolubnym, sama jestem w podobnej sytuacji teraz. I jest jedno wyjście z takich sytuacji definitywne rozstanie.
Poproszę tę samą historię tylko w przeciwną stronę jeżeli chodzi o płci.
hehe oj dawno się tak nie uśmiałam:) co za pajac! 🙂
dziewczynie z tekstu z chęcią przybiłabym piątkę że ma na tyle rozumu że do niego nie wrociła! 🙂
..no i ten tekst ” to ze ja mialem maly skok, nie daje ci prawa zebys szukala ukojenia w ramionach innego”.
Dzięki za zafundowanie wesołego poranka:)
niektórzy są żałośni, naprawdę.
Facet napisał innemu facetowi, że jego kobieta cytuję „używa świetnych perfum, ma bardzo delikatną skórę”?
Ściema, proszę szanownego Kominka. Nie wiem, czy to Ty wymyślasz, czy Ciebie zrobiono w Indianina, ale stawiam każde pieniądze, że to nie jest prawda.
You made my day 🙂
Dzisiaj się śmieję z takich ciekawych przypadków, ale jeszcze pół roku temu, kiedy sama byłam bohaterką takiej historii, nie było mi tak wesoło.
Nie lubię oddawania vet za vet w związkach, ale z tego co rozumiem nie byli małżeństwem. W sumie dobrze się stało. Jego egoizm niemalże się zmaterializował, a jeśli dziewczyna była bystra, myślę, że w końcu sama by się zorientowała, że on ma na uwadze tylko własne potrzeby.
Abstrahując od tego przykładu (gdyż to ona była tą poszkodowaną), jeśli kobieta (z którą jesteś w związku, albo JESZCZE nie) na siłę wymusza u ciebie zazdrość – np. umawia się z Kominkiem na kawę, najlepiej to olać i odpisać coś w stylu „jak będziecie wracać z tej kawy to kupcie kilo ziemniaków bo mam ochotę na frytki”. Obrócić całą sytuację w żart i rozładować napięcie.
Wracając do tego co żeś napisał… kto powiedział, że to kobiety postępują nielogicznie? Złapał jakiegoś syfa, więc dla jej dobra jej o tym powiedział, ale nadal chciał z nią być co sugerowało możliwość zarażenia jej tym czymś…
może za daleko posuwam się w swojej interpretacji, ale wyobrażam sobie tego faceta jako tępego dresa, z goldem na szyi i w szeleszczących spodniach. w życiu na oczy nie widziałam chyba tak durnego człowieka, i mam nadzieję, że nikt z moich znajomych nie jest takim kryptoimbecylem. ta dziewucha serio wcześniej nie widziała z kim jest?
czasem miłość oślepia…
To ja gościa widzę jako pseudomacho, który może mieć brzuch piwny, ale wymaga idealnie zgrabnego od kobiety, który codziennie umawia się z kumplami na piwo, ale od kobiety wymaga pytania o zgodę na jej wyjście etc… etc… I nie wiem, czy bardziej mnie martwi, że są tacy faceci, czy to, że nadal są kobiety, które pozwalają sobie stawiać warunki i dają się zwabić takiej pozbawionej logiki, schizofrenicznej argumentacji jak powyższa. Zastanawiam się, czym charakteryzują się takie, jak opisany samiec, jednostki, zanim dojdzie do sytuacji ostatecznej i wymiany zdań, którą już nie pozostawia złudzeń. Bo część na pewno ma dresy i wygolone karki lub inne archetypiczne oznaki ograniczonej sprawności umysłu , a część się pewnie ostro kamufluje.
nie chciało mi sie czytać tej Waszej całej poggadanki, bo trochę żenada, ale co racja, to racja…po co się kogoś obarcza tym całym „zdradziłem/łam, wybacz mi…” dziób w ciup i módl się żeby się nie wydało, a nie… zrzucasz ciężar poczycia winy na drugą osobę i teraz to on/a musi podjąć decyzję czy da radę ponownie zaufać… a jak jescze do tego dochodzi rodzina to on/a musi zdecydować czy dzieci pozbawić ojca/matki… nie ogarniam.
„Po co się kogoś obarcza tym całym „zdradziłem/łam, wybacz mi…” dziób w ciup i módl się żeby się nie wydało”
Zadałem sobie trzy pytania: co byłoby lepsze 1) gdyby moja partnerka powiedziała mi o tym w prost 2) zataiłaby przede mną zdradę, ale w pewnym momencie całkiem przypadkowo bym się o tym dowiedział 3) czy lepiej jest tkwić w złudnej rzeczywistości, że wszystko jest ok a partnerka szaleje z kimś innym w najlepsze i przy okazji zaraża mnie jakimś syfem?
Musiałbym wybrać pomiędzy złym, a gorszym. Pewnie inni woleli by nigdy się o tym nie dowiedzieć, ale ja uważam, że mam prawo znać prawdę, jakkolwiek bolesna by ona nie była. Wszystko biorę na klatę.
Zależy też czemu ma służyć to przyznanie się. Jeśli tylko do zrzucenia ciężaru na plecy partnera/partnerki to nie do końca mamy szczere intencje. Odpowiedź więc brzmi: najlepiej w ogóle nie zdradzać, bo to nie ma sensu.
Ten facet jest śmieszny. Zdradził ją i jeszcze jej coś zarzuca. Ona jest wolna i może robic co chce.
Niektórzy są jak noże ceramiczne. Z miesiąca na miesiąc coraz bardziej tępi.
A mnie to nawet nie zaskakuje- takich świrów jest pełno wokół nas, sama z 4 spotkałam w ostatnim czasie. Kiedy się nie śmieję z ich głupoty,to czasem mnie to przeraża.
temat – zombie. tyle, że wcześniej był rozpisany na odcinki i czytelnicze zgadywanki…
jak na odgrzebanie starego tematu to trochę zbyt mało tu rozwinięcia wątków.
ciekawe by było, jak ten sam koleś patrzy na to z perspektywy czasu – może warto było się z nim skontaktować i dowiedzieć, czy poszedł po rozum do głowy i wyrósł na faceta ?
Biedna ofiara która zdradziła. Tragedia 🙂 oj jak to dobrze, że dziewczyna poznała się na nim tak szybko. Obleśny i niezbyt inteligentny typ.
Coi teraz dzieje sie z ta dziewczyna ? bo zarys dalszych losow jego poznalismy,a ona,ma kogos?
Logika tego pana jest naprawdę niesamowita 😀
To jest chyba jakaś manipulacja… Nie wierzę. Po prostu nie wierzę, że to nie jest wyssana z palca historia i że ta rozmowa na gg nie jest spreparowana, żeby poruszyć dyskusję w komentarzach. Nie wierzę. Nie. Na aa. Nope.
Nieprawda, prawda?
Prawda, że nieprawda. Śmierdzi z daleka. Ale dobry temat na bloga, ludzie lubią taką kaszankę.
Ha! Nie czytałam tego wcześniej, ale dziś mnie ten tekst rozbawił. 3 miesiące temu zdradził mnie mąż, od którego od razu się wyprowadziłam. Oczywiście twierdzi, że celowo nie zacierał śladów, żebym się dowiedziała, i ta sytuacja miała być impulsem do ożywienia naszej relacji. Pomijając to, że według niego jestem częściowo winna temu co zrobił (więc powinnam wybaczyć), dodał, że jeśli będę się z kimś teraz spotykać, to on nigdy nie chce się o tym dowiedzieć… egoizm?
Berlin, Niemcy
-Czy prawda jest,ze pederasci w starszym wieku mają problemy z utrzymaniem wlasnego kalu, co w ich środowisku określane jest podobno, jako „gubienie kartofli”? —zastanawial sie Max Otto von Stirlitz patrzac w oczy SS-Obergruppenführera Ernesta K.
Kaltenbrunner milczal wymownie
mam 21 lat. byłam z chłopakiem 2,5 roku. był 3 lata starszy. pochodzimy z małej miejscowości. postanowił wyjechac ze mną na studia do stolicy. ‚z miłości’. zamieszkaliśmy razem. moi rodzice go uwielbiali. był z niego kawał świni, za dużo pił, za bardzo lubił wszystkie dziewczyny na świecie, ale nigdy nie zdradził. kłamał jak z nut, a ja wierzyłam we wszystko, sama nie wiem już czy z miłości, czy głupiego przywiązania. ale z nikim nie śmiałam się tak jak z nim. pierwsza miłośc i jakoś to leciało. ja studiowałam, on pracował. tak jak ja byłam idealną dziewczyną, tak on był wprost proporcjonalnym skurwielem. w maju chciał wyjechac za granicę, powiedziałam, że się nie zgadzam, że jak tak, to się rozstajemy, ja nie piszę się na coś takiego. błagał, żeby nie, że on to dla nas robi, żeby żyło się lepiej, że jak mu nie ufam.. to mi się może oświadczyc. powiedziałam, że nie potrzebuję pierścionka na palcu i statusu na fejsie, żeby z nim byc. w czerwcu pojechaliśmy na urlop, którym miał mi udowodnic, że tylko ja, że na zawsze. i udowodnił. w lipcu pojechaliśmy na rocznicę ślubu jego dziadków. był czuły jak nigdy, cudownie, ‚lepszej dziewczyny nie znajdziesz!’. to było w niedzielę. wróciliśmy wieczorem do Warszawy. w poniedziałek poszedł jak zawsze do pracy. wrócił po południ. ‚musimy pogadac, rozstańmy się’. jak grom z jasnego nieba. ‚zdradziłem cię’. Z KIM? – warknęłam. z kobietą 10 lat starszą od niego, mężatką, matką 13-letniej dziewczynki. brzydką, zaniedbaną, z wiecznie przetłuszczonymi włosami, bez ambicji, bez przyszłości. w walentynki minęłyby 3 lata naszego związku. on ciągle pisze. ma fazy, raz chciałby wrócic, bo wie, że lepszej dziewczyny nie znajdzie, raz niewiarygodnie cieszy się, że jest wolny i może robic co chce. a mnie prześladuje zmora małego miasteczka i czuję się jak skończona cipa. w dodatku moją największą wadą jest przesadny sentymentalizm. i mam 21 lat. nie jestem aniołkiem Victoria’s Secret, ale i do kaszalota mi daleko. i boję się, że już nigdy nie znajdę nikogo, z kim będę mogła się tak śmiac.
Hej, jeśli nadal mieszkasz w Warszawie to chętnie spotkam się z Tobą na kawę. Niedawno byłam w takiej samej sytuacji (mam 22 lata), więc myślę, że dobrze pogadać z kimś kto ma to już za sobą. Mi to mega pomogło, więc teraz chętnie wesprę Ciebie. Wysyłam Kominkowi mój nr telefonu z prośbą o przekazanie go Tobie, jeśli chcesz się spotkać to napisz do niego na FB.
bardzo chętnie się z Tobą spotkam. Kominek niestety nie odpisał mi na wiadomośc, ale jeżeli jeszcze tu wejdziesz, to podaję swój e-mail: [email protected]. odezwij się.
Oj ja byłam w podobnej sytuacji. Licealna piękna miłość przez 4 lat. Potem przyzwyczajenie. Nie puszczał mnie na imprezy, zawsze wszędzie razem itd. Potem mnie zdradził. Rozstałam się z nim. On był z tamtą panną która jak sie okazało kombinuje jak złapać go na dziecko. Śmiałam się ale było mi szkoda M. Był moim najlepszym przyjacielem. Po rozstaniu panika. Co ja zrobie teraz. Przecież zawsze byl on! Panika totalna, imprezy, praca. Robiłam różne głupie rzeczy. Po dwóch związkach bez zobowiązań ( które kończyłam po 2 mc bo dłużej z żadnym nie wytrzymałam ) poznałam K. Początek jak zwykle idealny. Potrafił mnie rozbawić, zabierał na kolacje itd. Po jakimś czasie wyszło że jest alkoholikiem który ma psychiczne problemy. Przechodziłam przez cięcie się nożem, rzucanie z okna i mówienie że sie zabije jak odejdę. Parę razy dostałam w twarz albo zostałam pchnięta przez stół. W międzyczasie spotykałam się potajemnie z moim byłym M ( ten który mnie zdradził ). W sumie dzięki niemu udało mi się uwolnić. M. powiedział, że nigdy nie wybaczy sobie tego co mi zrobił ale mnie kocha. Dopiero po 1,5 roku miał mi odwagę powiedzieć że cały czas mnie kochał i zapytać czy dam mu szansę. Dałam. Jest bardzo dobrym człowiekiem i moim przyjacielem. Od roku jesteśmy razem i jest świetnie. A K. nie dawał mi żyć przez 6 mc. po rozstaniu. śledził, groził itd. Wyprowadziłam się i zgłosiłam na policje. Dostał od sądu zakaz zbliżania się do mnie.
Więc głowa do góry! To miasto jest zbyt duże! Poznasz kogoś nawet nie wiesz kiedy! buziaki!
Drogi Kominku. Zgadzam się z tym że facet zachował się jak skończony palant, ale nie zawsze zdrada jest winą jednej strony. Czegoś mogło mu brakować przez co zdradził swoja dziewczyne. Oczywiście mogło być tak że nie było powodu a Ona była idealna ale nie można też pochopnie oceniać.
A jeśli on świadomie zdradza swoja obecną dziewczynę ze mną(o czym ona nawet nie śni), a ja go chcę -a więc biorę i korzystam. To powiedz Kominku kto jest w gorszej sytuacji -ona czy ja?
Pozwolę sobie odpowiedzieć na to pytanie, jeśli pozwolisz. Otóż, generalnie rzecz biorąc obie jesteście w kiepskiej sytuacji. Dlatego, że ona jest jeszcze nieświadoma, a Ty potencjalnie tracisz w drugim „rozdaniu”. Wyobraź sobie sytuację, gdy na początku korzystasz, a później, gdy Wasza relacja nieco ostygnie to jak będziesz żyć ze świadomością, że skoro Ty odbiłaś go innej kobiecie, to gdy Wasza relacja z lekka ostygnie on nie poszuka sobie pocieszenia w kolejnej kobiecie? Możesz wierzyć, że go utrzymasz….Ale podświadomie zawsze będzie Cię to gnębić. No chyba, że chcesz się nim tylko trochę pobawić, a nie budować czegoś na poważnie. Twój wybór. Wiedz jednak, że drugi raz popełnić ten sam zły uczynek jest łatwiej, ponieważ już to znasz…
a moim zdaniem w kiepskiej sytuacji jest ona, natomiast ty, wiedząc, że on jest z kimś w związku i świadomie zdradza jesteś współwinna i nie mam dla ciebie szacunku. zdrada to okropna rzecz i boli jak cholera, dlatego zastanów się trzy razy i po prostu nie rób drugiemu co tobie niemiłe. dla mnie dno, wodorosty i cztery metry mułu. ale wierzę, że karma wraca i kiedyś odegra się na tych wszystkich nieczułych, wyrachowanych zdzirach.
pozdro dla lemingow i ich bożka komina opalenisua sciemniusa marketingusa
Fajny tekst, fajnie byłoby poznać jakaś historie w której to ‚ona’ jest winna… Już nie pamietam kto to napisał, bo czytałam to rano, ale stwierdzenie ze kobiety sa zazdrosne o byle partnerki/ przygody faceta, a faceci nie moga z kolei przezyc przyszlych partnerow swojej ‚byłej’ jest cholernie prawdziwe!
oh drama
jedna ordynarna trzydziecha ma tak zjebany charakter, ze zaden facet nawet do niej nie podchodzi, co wzbudza w niej frustracje
i ona nie wyladowuje sie na facetach tylko na babkach [zazdrosci im, ze umialy sobie zbudowac zwiazki a ona nie]
a fashionelka non stoip wstawia zdjecia drogich ubran i kosmetykow zeby polaki cebulaki zazdroscily
a prawda jest taka, ze ma w chuj bogatego kolesia. sama to nawet 1/10 z tych rzeczy by nie miala
pusta materialistka. nic soba nie reprezentuje. nie napisala ANI JEDNEGO wartego uwagi posta. kominek ją wylansowal i teraz plynie na tej fali. a zakompleksiony lud wlazi na te faszionelke , bo sam chcialby miec torebke z chanel
przeciez ta historia pewnej zdrady to jest PROWOKACJA!!! on sam pisal ze soba!!! jestem pewna na 100% od razu to wiedzialam
dziwie sie ze jego fani sa takimi debilami, ze nie sczaili tego.
naprawde wspolczuje tym ludziom, bo łykaja wszystko jak dziwka sperme
kominek im napisze ze czarne jest biale, to uwierza. zero samodzielnego myslenia
mowie Ci . jak sekta. dokladnie tak dziala sekta.
ech Komin,Komin troszkę dziecinadą zalatuje.nie wtrąca się do dwóch ludzi,sami to powinni wyjaśnić.infantylny tekst
czytam tekst, czytam komentarze „doświadczonych w związkach” i „po przejściach” i nie wierzę… cały czas mam wrażenie że na samosi jestem lub na jakimś innym forumblogu dla GIMBUSÓW. Ale za to jak się dowartościować można… 🙂
Ale się nagonka zrobiła na gościa? Nie rozumiem dlaczego… miał chwile słabości, może wypił za dużo alkoholu, może się posprzeczali solidnie chwilę wcześniej. Popełnił jeden mały błąd, małą zdradę. A później przecież chciał być z nią uczciwy, mało tego martwiąc się o nią nie chciał dopuścić do tego aby się zaraziła od niego jakimś syfem. Pokonał strach i przyznał się do błędu a ta zimna sucz jakby tylko na to czekała – od razu poleciała do kominka. Buk jeden wie co jej tam jeszcze po głowie chodziło. Kobiety to ZUO.
huehuehue
Czy mógłby kolega zdefiniować i uściślić co odróżnia małą zdradę od dużej zdrady?
Bo dla Mnie zdrada to zdrada. Albo się kogoś kocha i wtedy nie występuje nawet potrzeba i pokusa zdrady, albo się kogoś nie kocha i wtedy się to zdarza. W tym temacie dla Mnie wszytko jest białe albo czarne. Nie ma szarości.
ha ha ha !
2 lata temu rozstaliśmy się z moim narzeczonym gdyż jako wielki zarobiony przedstawiciel miał prawo do posuwania ekspedientek na palecie ze srajtaśma, a ja tego nie tolerowałam no i chciał nie chciał odeszłam.
Płakałam tak, że bąble z nosa i sińce pod oczami były czymś naturalnym, ale jak już doszłam do siebie i zaczęłam wychodzić do ludzi to po kilku miesiącach postanowił o mnie powtórnie ” zawalczyć ” – wg. niego wystarczyło zapytać czy pójdziemy razem do naszych wspólnych znajomych na wesele-tyle . Od tak jak gdyby nigdy nic.. Zdziwiony był niesamowicie moją odmową, na którą odpowiedział obelgami wyzwiskami i pretensjami + wielkie zdziwienie szok i zawiedzenie oraz że nie spodziewał się tego po mnie. Na weselu dupa nie facet, pijackie pretensje że tańczyć z nim nie chce i komentarze na temat kolegi z którym przyszłam,
Dziś oczekuje dziecka z „gorącą” 18-córką swojej klientki, którą zabrał na owe wesele 😀 Wiedząc że będzie ojcem pytał czy wrócę do niego, bo mnie kocha.. Nie mógł zrozumieć, dlaczego nie chce z nim być, przecież on myślał że się kochamy i wrócimy kiedyś do siebie .. on dla mnie wszystko, a ja taka niedobra bez serca..
Kurwa czy z miłości do kogoś chodzi się do łóżka z innymi i robi się im dzieci, a później się wraca do swojej rzekomo ukochanej? nie czaje, może jestem staroświecka, ale wydaję mi się,że jednak nie 🙂 Nawaliłeś to zwijasz kite z godnością !!
p.s.
Teraz wiem, że wyświadczył mi przysługę i nie był wart żadnego bąbla z nosa :-))
Nie uwierzyłbym gdybym nie przeczytał.
Od 16:19 koleś siedział w gównie po dziurki w nosie i z impetem robił pod siebie.
durne to a nie smieszne
pomogles rozwalic zwiazek, moze facet faktycznie przez to by dojrzal… to sie nie dzieje tak od razu.
a moze uratowales dziewcze od wdepniecia w wielkie g…
Czy to byl jego pierwszy blad? Skad mial brac doswiadczenie?
Ale nie – Bog Kominek zadecydowal, chwala mu!
Trafilam tu przypadkowo, czytajac powyzszy tekst, a raczej konwersacje z gg jedyne co przychodzi mi na mysl to taka rzecz ze koles jest jak pies ogrodnika, choc jego poziom inteligencji jest dla mnie na najnizszym poziomie. Dupek ktoremu wydawalo sie ze ma pelne prawo do zdrady i do obarczenia tego w dodatku swoja dziewczyne. On nawet nie jest facetem jego mozg to galaretowata maz, i nigdy nie pojmie tego bo po pierwszym zdaniu Kominka powinien dac sobie spokoj by sie nie osmieszac.
Kominek jestes konkretnym facetem szczery do bólu i to mi sie podoba.
Cóż poradzić… takie zachowanie faceta nie jest niczym nowym.
Niestety miałam sytuacje w której doszło do tego, że mój ex ma zakaz zbliżania się do mnie.
Nie ma tego złego…
I w dodatku co za tupet! Koleś nazywa kobietę suką bezpodstawnie i mówi „nie ważne na co ona zasługuje, ważne na co zasługuje ja” Prawdziwy bohater i prawdziwy mężczyzna!
Znam wiele różnych historii o zdradach… historii które nie wypływają na światło dzienne, które ranią, które niszczą, zabijają wiarę w miłość, ba… w czyste ludzkie dobro… które powodują że nagle samotność jest czymś pozytywnym, okazuje się że można z Nią żyć jak z przyjaciółką, zaakaceptować, polubić, szanować…
skoro piszesz o sekcie czytałaś wiecej niż jeden z Kominka tekstów.
Po co czytać coś co jest dla Ciebie bezsennsowne? kłamliwe?
odpowiedz proszę bo zastanawia mnie po co tracić czas który można spożytkować przyjemniej? wartosćiowiej??
Czy sprawia Ci przyjemność obrażanie kogoś kto to czyta? może są blogi na temat arogancji i warto tam się przenieść?
Facet przeżywał ambiwalencję uczuc, nicyzm foremniak w x-factorze, hah
Niewiele rzeczy potrafi mnie wyprowadzić z równowagi, a tu proszę – niespodzianka! Koleś, chyba o mózgu wielkości roztocza, śmie uważać siebie za KOGOŚ. I to w dodatku ZAJEBISTEGO KOGOŚ. Straszne jest marnowanie czasu z kimś takim.
Istnieja tacy kretyni, brak słów, ale wierzcie mi znam gorszego. Postawa Kominka godna podziwu .
Jak można być tak tępym?
Jednym słowem – GENIALNE…
Z przyjemnością czytam wszystko, co piszesz 🙂
Pozdrawiam 😉