Continue Reading"/>
Depositphotos_11535175_l

Które blogi w tym roku znajdą się w rankingu najbardziej wpływowych?

Zbliża się piąta edycja prowadzonego przeze mnie od 2009 r. rankingu najbardziej wpływowych polskich blogerów. Przez ostatnie tygodnie wybierałem tych najlepszych, jednakże tradycją jest, że głos należy także do ludu. Ty jesteś tym ludem.
 

Mimo że ranking jest prowadzony przeze mnie, to nigdy nie było do niego większych zastrzeżeń, jeśli chodzi o jego uczciwość. Kolegów blogerów mam i lubię, ale kto mnie zna, ten wie, że prędzej komuś pożyczę kasę, dam hasła do kont bankowych niż umieszczę w rankingu „po znajomości”. Zresztą koledzy trzymają się z boku, próby dostania się do rankingu zwykle podejmowali niszowi blogerzy, którym za dużo się wydawało.

 

Dlaczego warto być w tym rankingu?


Odpowiedź jest prosta – to zabawa, więc nie spinajmy się, rozpatrując to w kategoriach „warto, nie warto”, ale prawdą jest i to powszechnie znaną, że większość (słownie: w i ę k s z o ś ć) agencji podejmujących współpracę z blogerami zaczyna badanie blogosfery od tego rankingu. Jest też pomocny dla dziennikarzy, szukających wśród znanych blogerów komentatorów do artykułów.
Jest to też jedyny ranking tworzony w całości przez ludzi z blogosfery, a jak wyglądają podobne zestawienia robione przez dziennikarzy lub agencje podpinające się pod blogerów, to wielu z nas wie aż za dobrze.

W najbliższym tygodniu będę narzucał się znajomym blogerom, prosząc ich o opinii, sugestie co do rankingu, a chciałbym, byście wy mi się trochę ponarzucali. Zawsze opinie czytelników wpływały na kształt rankingu i zawsze dzięki opiniom ktoś do niego wpadał, a ktoś wypadał. Były to kosmetyczne zmiany, ale pozytywnie wpływały na rzetelność zestawienia.
Jeśli znasz blogera, którego uważasz za wpływowego, daj mi znać. Na maila lub na Facebooku. Jeśli jesteś wpływowym blogerem, możesz zgłosić sam siebie. Możecie pominąć tych najbardziej znanych, bo jest oczywistym, że są na liście defaultowo.

 W tym roku nieco zmienią się zasady, czym podpadnę paru znajomym. Porobiło się znanych blogerów, jednak wielu z nich ma niewiele wspólnego z wpływaniem na rozwój blogosfery lub swoich czytelników. Są po prostu mikrocelebrytami.

Chcę, by ten ranking wskazywał „wpływowych” i dlatego pierwszy raz liczba czytelników blogera będzie miała dużo mniejsze znaczenie. Dużo większy nacisk położę na wybór osób, które w 2012 r. miały wpływ na rozwój blogosfery i to zarówno pozytywny jak i negatywny. Spodziewajcie się zaskoczeń, bo znajdą się na liście osoby, które nawet o sobie nigdy by nie pomyślały, że są wpływowe:)

Pozostałe kryteria są od lat takie same, więc kopiuję to, co pisałem rok temu. Biorę pod uwagę:

  • osobowość – wybieramy blogera, a nie miejsce, na którym pisze.
  • liczbę i jeśli jest to możliwe – jakość komentarzy na blogu i serwisach społecznościowych, czyli jego wpływ na społeczność
  • obecność w mediach tradycyjnych, ponieważ w tych czasach to one mają największy zasięg i w największym stopniu kreują opinie
  • działalność wokół swojej marki, czyli udział w konferencjach, pisanie książek, artykułów, kręcenie filmów, itp…
  • treść: które blogi KREUJĄ opinie, a nie tylko opisują lub komentują cudze
  • ilość cytowań, linkowań, ilość publikacji/myśli, które żyją dłużej niż jeden dzień, czyli wszystko to, czego zmierzyć się nie da, ale dotyczy ogólnej rozpoznawalności blogera i pokazuje, że jego wpływ nie ma charakteru lokalnego

Czego i kogo nie biorę pod uwagę:

  • blogów firmowych, korporacyjnych, celebrytów i polityków, ponieważ ich popularność jest sztucznie pompowana przez tradycyjne media lub portale.
  • dokonań z dawnych lat. Interesują nas wyłącznie dokonania za rok 2012.
  • blogów, na których w ciągu ostatnich 2 miesięcy było mniej niż 10 tekstów
  • blogów założonych dopiero w 2012 r. (aczkolwiek dopuszczam wyjątki)
  • blogerów ze znikomą ilością komentarzy/interakcji z czytelnikami (bo niby na kogo mają wtedy wpływ?)
  • pseudoblogerów (bardzo ważne!), czyli blogerów, którzy już nie mówią o sobie „bloger”, na swojej stronie piszą „serwis”, „portal”, „strona”, bo tak naprawdę nie chcą być postrzegani jako blogerzy.
 Komentarze pod tekstem zostały wyłączone. Dyskusje toczę wyłącznie na priv.