PR I REKLAMA W BLOGOSFERZE – bezpłatne szkolenie
Potwierdzenia uczestnictwa zostały wysłane wczoraj do osób, które się zgłosiły. Proszę sprawdzić maile.
Potwierdzenia uczestnictwa zostały wysłane wczoraj do osób, które się zgłosiły. Proszę sprawdzić maile.
Kuba Wojewódzki skasował dziś swój fan page i milion fanów poszło z dymem. Twierdził, ze miał dość hejterów. Zachował się idiotycznie, bo hejterzy stanowią zaledwie ułamek całej populacji czytelników czy to bloga czy fan page. Zamiast wyrzucić z koszyka zgniłe jabłka, wyrzucił cały koszyk. A to jest dobry pretekst, bym wrzucił kolejny fragment mojej książki.
Tylko ktoś, kto całe życie wychowywał się na „Klanie” i „M jak miłość” może twierdzić, że nowy Bond jest dobrym filmem. Obejrzałem wczoraj i nie mogłem się nadziwić, jak można uznać za dobre coś, czego 1/3 akcji to strzelanka jakimś opuszczonym domu. Wynudziłem się jak cholera, ale przypomniało mi to, że mam mój zaległy felietonik z Maxim dla was, którego inspiracją był właśnie Bond. Facet, którego kobiety potrzebują. A którym ty nie jesteś.
Czytaj więcej →
Piąta edycja rankingu prowadzonego od 2009 r.
Złota, srebrna i brązowa dziesiątka najbardziej wpływowych blogerów Polski, a także nowość – lista 10 ikon polskiej blogosfery.
Nikt nie czyta wstępów, zatem pozwolę sobie zakończyć. Wiedzcie tylko, że przygotowanie tego rankingu to były bite dwa tygodnie analizowania setek blogów i – choć tego pewnie nie widać – 9 godzin pisania (bez przerwy) niniejszego zestawienia. Za rok biorę pomocników 🙂
To miała być tylko rozmowa o technologiach, ale postanowiłem wykorzystać okazję i porozmawiać o tej stronie życia niewidomych, której nie znamy. Przygotowując się do wywiadu, obawiałem się, że na pytania_których_nie_wypada_zadawać nie otrzymam odpowiedzi, ale Paweł niczego nie przemilczał. Czytaj więcej →
Już przed miesiącem miałem o tym wspomnieć, ale trzeba było nanieść kilka drobnych poprawek. Jako że większość z was korzysta na co dzień z przeglądarki Opera, możecie teraz sobie ustawić oficjalny motyw z Kominkiem. Ot, taki prezencik świąteczny od firmy. Fajnie mieć swój własny motyw.
Trochę musieliście się naczekać. W całości winę za to biorę na swoją wątłą klatę. To już taka moja świecka tradycja, że na rozwiązania konkursów czeka się u mnie trochę dłużej, ale zawsze przychodzi moment ogłoszenia wyników.
Czytaj więcej →
I to podwójnie.
Tytuł nawiązuje do poprzedniego tekstu: Jakby kto pytał o media, które ogłupiają.
Tabloid Fakt. Dzisiaj:
screen nadesłał: Lisu, znalezione na wykop.pl
Dla niewtajemniczonych – to postać z gry Assassin’s Creed III. I raczej niezbyt żywa…:)
A podwójna głupota polega na tym, że ten tekst skasowali. Chyba nie słyszeli o efekcie Streisand. Coś, co w internecie próbuje być ocenzurowane lub skasowane, rozpowszechnia się jeszcze bardziej.
Z przyjemnością dorzucam cegiełkę, kolejny raz czytając tekst i zastanawiając się nad poziomem intelektualnym autora.
Zbliża się piąta edycja prowadzonego przeze mnie od 2009 r. rankingu najbardziej wpływowych polskich blogerów. Przez ostatnie tygodnie wybierałem tych najlepszych, jednakże tradycją jest, że głos należy także do ludu. Ty jesteś tym ludem.
Czytaj więcej →
Proste pytanie. Czy warto wchodzić w związek, który nie ma przyszłości, ryzykować ból złamanego serca, płacz do słuchawki, długie samotne noce przy tanim winie, a w skrajnych przypadkach załamanie i zgon?
Otwierasz gazetę, wchodzisz na portal, włączasz telewizję, słuchasz radia. Dlaczego jeszcze nam się to nie znudziło, skoro wszystko już było?
No przecież raz w roku możesz. To nie boli.
Czytaj więcej →
Dosyć późno, bo dopiero 4 lata temu odkryłem tę grę. Najpierw zagrałem w trójkę, potem w dwójkę. Jedynkę odpuściłem. Na nowego Hitmana czekałem jak na recenzowane przed tygodniem Far Cry 3, czyli wcale. Wiedziałem, że zagram, ale jakoś tak bez szału. Spodziewałem się, że zaadoptują przestarzały pomysł do współczesnych realiów i to będzie na tyle, jeśli chodzi o zmiany. Trochę się przeliczyłem, bo Hitman: rozgrzeszenie jest ciągle grą minionej epoki, a wysokie noty dla tej gry są dla mnie lekkim nieporozumieniem.
Czytaj więcej →
Tak obok Lenina (patrz strona główna bloga) nawet mi do twarzy. Widzę podobieństwa. Jeśli utrzymam średnią i raz w miesiącu będę na okładce czasopisma, to prędzej czy później spełni się moje odwieczne marzenie – rozkładówka w Playboyu, choć i „Tygodnikiem Katolickim” nie wzgardzę.
Niedawno na Facebooku przy temacie Zientarskiego pytałem was o swoją przewidywalność. Dziś wpadłem na fajniejszy pomysł. Może się sprawdzi i będę to stosował częściej.
Czytaj więcej →
Nie dziwią mnie głosy przyklaskujące decyzji sądu, który uznał Macieja Zientarskiego winnym spowodowania wypadku i w jego efekcie śmierci pasażera. Lud zawsze domaga się krwi. Dziwią mnie głosy, że nikt nie posądził go o porwanie zm. Jarosława Zabiegi, bo nie potrafię w żaden inny sposób wytłumaczyć sobie faktu, że winnym tragedii jest tylko kierowca.