Continue Reading"/>
cezary gmyz

Jak bardzo cieszysz się z cudzych porażek?

Przeciętny człowiek nie jest w stanie wyobrazić sobie, jak to jest w jednej chwili stracić wszystko. Przeciętny człowiek lubi kopać leżącego. Od kilku godzin trwa w sieci szaleństwo radości z powodu wywalenia na zbity pysk kierownictwa „Rzeczpospolitej” z Cezarym Gmyzem na czele. Czytam wpisy na ścianach, komentarze na portalach. No ludzie się cieszą z czyjejś porażki. Tak po prostu. Legiony nieudaczników, którzy w życiu niewiele osiągną i swoje frustracje przerzucają na innych. Jest na to fachowe określenie. Pamiętacie?

 

 Schadenfreude – przyjemność czerpana z cudzego nieszczęścia. Termin ten powstał poprzez połączenie niemieckich słów Schaden (szkoda, strata) i Freude (radość).

Ktoś mi powie, że za błędy należy płacić. Cezary Gmyz napisał bzdurny artykuł o trotylu, wywołał aferę i spotkała go kara. Naczelnego i paru „szefów” też pewnie taka kara spotka. I plebs dziś się cieszy, bo ich ukarano. Gdyby każdego dziennikarza popełniającego błąd karano zwolnieniem, w redakcjach zostałyby tylko sprzątaczki.

Jeśli jest tak, jak twierdzi, czyli swoje rewelacje otrzymał z kilku niezależnych źródeł, to i tak jest o kilka klas ponad tymi, którzy na co dzień w brukowcach publikują bzdury. Że niby jego błąd był duży? A jak to zmierzyć? Jak zmierzyć rzetelność dziennikarską? Zresztą, przestańmy się oszukiwać – plebs cieszy się z udupienia Gmyza nie dlatego, że on komuś swoją publikacją zrobił krzywdę. Plebs cieszy się, bo plebs kocha ludzi zwalnianych. Nie od dziś wiadomo, że w tabloidach materiał ma większą wartość, jeśli doprowadził do wyrzucenia kogoś na bruk. Premie się kiedyś za to dawało. Nie wiem jak jest teraz.

I wreszcie najważniejsze. Podobno Gmyz minął się z prawdą twierdząc, że na pokładzie samolotu znaleziono trotyl. Choć pewności jeszcze nie ma i jest szansa, że ten trotyl się znajdzie (w co ja nie wierzę, ale to szczegół). W porządku. Jak to się ma do PIS-owskich oszołomów, którzy od ponad dwóch lat mówią o zamachu? Jak to się ma do redakcji pokroju Gazeta Polska i Nasz Dziennik, które od dwóch lat uprawiają masową produkcję bzdur na temat smoleńskiej tragedii? Ile to razy widzieliśmy na ich okładkach tytuły „prezydent został zamordowany”, „To był zamach”, „Putin morderca!”? Która z tych bzdur się potwierdziła?
A teraz policzcie mi, ile razy kogokolwiek z tych redakcji udupiono tak jak Gmyza i „Rzeczpospolitą”? Bo ja sobie nie przypominam takiego przypadku.


Dziś cieszysz się z ich porażki, co?
To jeszcze jest sprawiedliwość, czy już hipokryzja?

 

 

Komentarze

  1. Patrycja 05.11.2012 21:44

    Niestety to takie polskie…. nigdy nikomu nie gratulujemy sukcesu, nie cieszymy się czyimś szczęściem. Czekamy tylko jak komuś się coś nie uda i wbijamy szpilę. Piszę My myśląc Polacy

  2. xoku 05.11.2012 21:48

    Na Twitterze raczej płaczą niż się cieszą.
    Pal licho Gmyz, czy Wróblewski, żal Rzeczpospolitej.

    Hajdarowicz ostro walczy o wiarygodność tytułu, ale takie aferki nic dobrego sprzedaży nie przynoszą.

  3. Tomek 05.11.2012 21:51

    Jeśli ja popełnię kiedyś błąd, który w taki sposób podważy wiarygodność mojego pracodawcy, to również zostanę zwolniony. To nie są igrzyska, ani radość. To jest odpowiedzialność.

    • mimbla 08.11.2012 21:17

      Kominek chyba nie wziął pod uwagę tej opcji.

  4. me 05.11.2012 21:58

    tylko, ze naglowki, o ktorych wspomniales maja za zadanie zachecic do przeczytania artykulu- sam to robisz. A Pan Gmyz pisal o konkretach. Czujesz roznice?

  5. Sharl 05.11.2012 21:59

    A ja uważam, iż słusznie zrobili, że go zwolnili. Powinno się ponosić konsekwencje za swoje działania. Rzeczpospolita jakby na to nie patrzeć, jest tą bardziej opiniotwórczą gazetą i dalsze podjudzanie „afery smoleńskiej” niesprawdzonymi plotkami szkodzi wszystkim Polakom. Choć w tym przypadku zaszkodziła chyba najbardziej PiS’owi, bo Kaczyński nie wytrzymał i znowu wyszedł na oszołoma. Niestety dzisiaj jestem plebsem, ale obiecuję poprawę ;(.

    • kuzu 05.11.2012 22:27

      opiniotwórczy może być i Fakt. w określonym środowisku. wiele newsów które pojawiają się w nagłówkach to często niesprawdzone plotki i półprawdy. A mimo to świat się kręci. Co to znaczy, że afera szkodzi wszystkim Polakom ? Mi np nie szkodzi. Ani trochę. W zasadzie dyskusję należy zacząć od jakości dziennikarstwa w naszym kraju – zwłaszcza tego telewizyjnego. Choć może lepiej tego nie robić, bo można dojść do przykrych wniosków :/

  6. tommy.b 05.11.2012 22:02

    Każdy to wie, że trotylu nie było.
    Każdy to wie, że generał z całą załogą byli pijani.
    Każdy to wie, że wpadli na brzozę i się zabili.
    A gdyby oszołomy z PiSu jeszcze nie rzucali się tak z tą +Walentynowicz i +Kaczorowskim, to nie byłoby wstydu przed połową świata, że Polak to nawet rodaka dobrze pochować nie umie.
    Oczywiście, że wszystkiemu winni PiS i Gmyz
    Każdy to wie.
    Mulda, co za kraj???
    Xoku, dobrze mówisz człowieku – żal Rzeczpospolitej.

    • kuzu 05.11.2012 22:36

      zerknąłem na amerykańskie nagłówki gazet. Nie ma nic o wstydzie. Myślę, że ta połowa świata o której wspominasz ma ciekawsze tematy jak Polsza.

      • tommy.b 05.11.2012 23:24

        Arytmetyka.
        A jednak to kicha, że nie umiemy chować zmarłych.
        Słyszałem na własne uszy, jak jakiś profesor mówił w TOKu, że nic się nie stało, a w ogóle to dziesięć procent społeczeństwa leży nie w swoich grobach.

        Rozumiem, że odkąd pojawili się na świecie tzw. ‚młodzi wykształceni z wielkich miast po szkołach prywatnych’ to tytuł naukowy mgr uległ degradacji. Ale żeby profesury dawali tak pokiereszowanym na umyśle jegomościom? Majowie mieli rację. Świat się kończy.

    • ethi 05.11.2012 22:45

      o ile można się czepiać co było przyczyną, zwalanie jej na polskie pijaństwo i niebezpieczne brzozy które samolot przetnie jak masło jest śmieszne xD

      • tommy.b 05.11.2012 23:30

        Oczywista-oczywistość.
        Wiesz, że ostatnio łazi za mną ta genialna piosenka z Wodzireja
        >>
        Kiedy się nagle zachce śpiewać
        a tekst Ci nie jest znany wcale
        nie musisz się na siebie gniewać
        już problem rozwiązany

        ogromna możliwości skala kryje się w jednym słowie „la”
        la la la la la la la

        Piosenka radość w nas rozpala la la la la la la
        Wspólnego śpiewu rośnie fala la la la la la la
        Gdy płyną dźwięki tej piosenki la la la la la la
        Każdy się robi w sercu miękki la la la la la la la
        <<<
        I jest mi jakoś smutno.

  7. karolina 05.11.2012 22:03

    to nie był błąd, tylko głupi błąd, ktory ośmieszyl gazetę. Rzepa to jednak nie brukowiec, przynajmniej do tej pory. Po tym co zrobili chyba było nie możliwe, żeby ich nie zwolnili. A czy ludzie się cieszą? – bez przesady, chyba nie byli bohaterami masowej wyobraźni, jak Wojewódzki, zeby ich jakoś specjanie, z lubością udupiać. No ale nie opuścimy przecież okazji, żeby sobie na tych Polaków- zawistnikow nie ponarzekać, prawda?

  8. frost 05.11.2012 22:18

    Plebs zazdrości. Sam nie ma szans się wybić więc cieszy go kiedy ktoś upada. Ale nikt nie zastanawia się ile taki człowiek poświecił i z jaką determinacją i uporem maniaka dążył do celu aby być tam skąd upadł.

  9. Przemek S. 05.11.2012 22:19

    Chodzi o to, że tekst Gmyza jest rażący na tle ogólnego poziomu RZ, która cieszy się opinią gazety raczej rzetelnej. Napisał prowokacyjną nieprawdę o znaczeniu politycznym, narodowym, międzynarodowym i w ogóle międzyplanetarnym – ja sobie życzę, żeby dziennikarze takich bzdur nie publikowali. Powoływanie się na to, że tabloidy z tego żyją, wg mnie nie jest dobrym chwytem retorycznym. Równajmy do lepszych.
    Podsumowując – będąc czytelnikiem RZ oczekującym obiektywnych informacji, liczę że poleci każdy, kto napisze tam bzdury.

  10. Troll 05.11.2012 22:22

    Do tej pory pojęcia nie miałem kto to Gmyz. Cieszyć się z udupienia kogoś tam? Bzdura! Jest pewna różnica między trzecią prawdą tischnerowskę, czyli pierdoleniem w bambus, a laniem wody. Zależy kto to robi… Niektórzy publicyści i gazety nie mają zdolności pojedynkowej. „Rzepa” taką zdolność zgzymziła. Plebs panie Kominek, jeśli już, kocha igrzyska, a nie „zwalnianie”.

  11. marian 05.11.2012 22:25

    Ci, którzy ślepo wierzą mediom powinni się puknąć w te durne łby.
    Nie ma 100% pewności, że zamach był, ani że go nie było. A dziennikarz powinien przekazywać różne informacje. Gdyby pisał, tylko o tym co jest pewne, to nie miałby o czym pisać. Większość informacji w gazetach się opiera na tym co ktoś dziennikarzowi powiedział, a on to jeszcze przeredagowuje.
    Wywalanie z pracy za coś takiego to przesada. Chyba, że komuś z góry treść artykułu była nie na rękę. Bo jeszcze ludzie zaczną się zastanawiać zamiast ślepo wierzyć.

  12. Wojciech Przybylski 05.11.2012 22:26

    To nie jest takie proste jak to przedstawiłeś. Ukarano dziennikarza, który dał ciała. Nie chodzi o to, że miał marny materiał. Chodzi o to, że nie miał materiału wystarczająco silnego, żeby przekonać swoich przełożonych – wszystkie te historie z C4, który zmienił się w trotyl i nitroglicerynę (czyżbyśmy wracali do czasów przednoblowskich?) pokazuje jakość źródeł i ich weryfikacji. Ukarano przełożonych za to, że krytykując materiał nie zablokowali go.

    Czy cieszę się z tego? Skąd! Jedna z nielicznych poważniejszych gazet dostała kopa jakiego żadne polskie medium nie dostało od lat. To mnie boli.

    Nie ciesząc się – uważam, że dobrze się stało. Nie może być tak, że pracownik naraża pracodawcę na ogromne straty i czuje się bezkarny. Nie może też być tak, że gazeta, która chce się mienić poważną nie wyciąga żadnych konsekwencji względem ekipy, która pozwoliła sobie rzucić sensacyjkę w tak kuriozalnym stylu.

    Jeśli pan Gmyz miał swoje źródła, które dla wydawców Rzeczpospolitej nie były wystarczające, mógł swoje rewelacje ogłosić na Twitterze. Zyskały by rozgłos odpowiedni do jakości warsztatu jakim się wykazał. Jeśli się zdecydował postawić wizerunek gazety jako gwaranta tego co napisał – to się srogo pomylił i poniósł zwyczajne konsekwencje.

    Pytasz jak to się ma do pisowskich oszołomów – ano nijak. Gazeta Polska to nie Rzeczpospolita. Konferencja prasowa prezesa PiS to nie łamy jednego z największych dzienników. Inny ciężar gatunkowy i inny odbiór.

    Nie będę Ci liczył ile razy ludzi z redakcji GP i ND ktoś tak udupił – bo w tych redakcjach nie da się nikogo udupić na trotylu i zamachu smoleńskim. Zastanów się jednak jak długo popracował by w ND dziennikarz i naczelny, którzy któregoś dnia puścili by materiał o tym, że z całą pewnością zamachu nie było, a wszystkie tezy o nim to zmyślenie. Zdążyli by w ogóle twitnąć o tym co się dzieje zanim wylecieli by na pysk?

  13. Adek 05.11.2012 22:31

    Ani mnie to grzeje, ani mnie to ziębi.

    • kominek 06.11.2012 01:37

      Obniżasz mi poziom bloga takimi komentarzami. Bądź tak dobry i nie rób tego więcej.

      • Beno 21.11.2012 13:06

        1. Ty obniżasz poziom bloga bardziej niż ADEK. Nie potrafisz odróżnić celowej roboty propagandowej od „porażki”. Zastanów się czy bez tej afery byłoby wiadomo kim jest pan Gmyz?
        2. Poz tym takie harce można wyprawiać we własnym piśmie, na swój koszt. Wyrzucenie z pracy jest w tym świetle nieistotnym szczegółem.
        3. Czy stać nas na to aby cały kraj zajmował się kolejny rok tymi wszystkimi bzdurami? Może mamy jeszcze coś innego do zrobienia?

  14. goła pionierka 05.11.2012 22:33

    A kto w zasadzie kto się cieszy, że go zwolniono? Z kimkolwiek rozmawiam na ten temat to jest oburzony takim rozwiązaniem sprawy. Gdyby wokół mnie trwał festiwal radości z powodu wylania Gmyza z pracy poważnie zastanowiłabym się nad zmianą otoczenia. Ale może po prostu nie korzystam z social media i dlatego wiele mnie omija:)

  15. Karolina 05.11.2012 22:37

    Uważam, że cieszenie się z cudzych porażek jest żałosne i tak naprawdę nie przynosi nic, oprócz chwilowego poprawienia nastroju jednostce, która sama nie ma sobą nic do zaprezentowania. Ponadto od katastrofy w Smoleńsku (wypadek czy zamach – niewiele mnie to obchodzi) minęło sporo czasu i ciągłe rozdmuchiwanie tego według mnie świadczy tylko o braku lepszych i bardziej wartościowych tematów w głowach polityków. Niejeden obywatel z pewnością podrzucił by im kilka ciekawych, aby mięli nad czym rozmyślać.

  16. OlaZPrzedszkola 05.11.2012 22:38

    Kominek jak zwykle, słusznie czy niesłusznie, broni zaszczutych przez media i całą resztę. Jak już wspomniało kilka osób wyżej, porównanie Rzepy do Gazety Polskiej i innych szmatławców, których pewnie większość Twoich czytelników nie tyka, a na pewno znajdą się stali czytelnicy Rz, jest bezsensowne. Inny poziom, więc czytelnik ma prawo oczekiwać wiarygodności i rzetelności, bo tak poważny tytuł zobowiązuje. Mnie jakoś nie cieszy specjalnie wyrzucenie Gmyza, fanką Rzepy też nie jestem, ale uważam, że konsekwencje jego artykułu są adekwatne do postawy jego pracodawców.
    Zresztą, po burzy jaką rozpętał, wiadomo że będzie musiał jakoś się tłumaczyć. Nie powie przecież że wymyślił to z głowy i napisał. Szanuję go, bo przepracował wiele lat w swoim fachu, ale są niestety błędy, które będą ciążyć do końca życia na naszym nazwisku.

  17. Kamil Rychlicki 05.11.2012 22:42

    Z Gazety Polskiej i Naszego Dziennika nikt nie wyleciał, bo to są polityczne, PiS-owskie gazety, gdzie chyba wszyscy żyją w innym świecie i nadal wierzą, ba, oni są pewni, że to był zamach. Tutaj gość wywołał polityczną burzę w całym kraju i wygląda na to, że Rzeczpospolita w ten sposób chce obronić swoje dobre imię. Idę o zakład, że niebawem pan Gmyz znajdzie zatrudnienie w jednej z tych dwóch gazet propisowskich.

  18. pethi 05.11.2012 22:53

    Z aminowego źródła dowiedziałem się, że na kominku znaleziono ślady trotylu.

    Jeśli tego wam mało, to w tekście kominka jest zaszyfrowana wiadomość od Tuska do Putina, odkryłem ją sumując dzisiejszą datę, którą podzieliłem przez sumowany wiek Tuska i Bronisława, odejmując od wyniku datę 10 kwietnia. Otrzymany wynik to:

    „Ej, weź nie sprzedawaj wraku na złom :(, co? Nam by się przydał, rozczłonkowalibyśmy go na 1mmx1mm kwadraciki. Każdy kwadracik byśmy umieścili w krzyżach, obrazach świętych, padł nawet pomysł, żeby zrobić z tych kwadracików sukienkę dla Matki Boskiej w Częstochowie i w ogóle to łazienkę bym se wyłożył, a kafelki trochę drogie są.
    To jak będzie :)?”

  19. olo 05.11.2012 23:10

    Nie porównujmy Gazety Polskiej i Naszego Dziennika do Rzepy, która stara się być obiektywna a że jej to średnio wychodzi to inna sprawa. Na miejscu właściciela gazety mającego aspirację do prowadzenia opiniotwórczej gazety każdy by tak zrobił. Albo starasz się przekazywać ludziom rzetelne informacje , albo płyniesz do szamba z Gazetą Polską i Naszym dziennikiem. Każdy czyta tylko to co jest zdolny pojąć. Nie możemy oczekiwać, że autor tego artykułu pojmuje wszystko to co czyta. Większa część dyskusji dotyczy jednak prawdopodobieństwa samego zamachu a kwestia wylewnej radości, że ktoś stracił pracę jest marginalna.

  20. Kacper 05.11.2012 23:11

    Tomek ale kogo to interesuje. Po co się babrzesz polityką, przecież to najgorsze gówno z możliwych. Człowiek inteligentny ma w dupie cały cyrk z ulicy Wiejskiej. Żyje, zarabia, spełnia marzenia, bawi się i korzysta z życia. Dopiero ten co nie ma swojego życia żyje życiem innych i podłapuje tematy z brukowców. A to mama Madzi na koniu, a to jakiś redaktor co napisał o trotylu.
    Na Twitterze to samo, do wyrzygania. Powywalałem konta polityków, zostawiłem fotografów, podróżników i cycate gwiazdy porno.
    Czemu nikt nie mówi o tym jak załatać dziurę w budżecie mimo że tysiące warszawiaków mija codziennie słynny licznik długu publicznego, czemu nie mówi się wreszcie o konkretnej reformie służby zdrowia, o nowych przedszkolach, cenach paliw czy redukcji bezrobocia?
    Naprawdę żal dupę ściska patrząc na baranów żyjących nagłówkami z brukowców i łudzących się że jak partia X wydyma partię Y i dojdzie do władzy to będzie się żyło lepiej.
    Dobranoc Ciemnogrodzie.

    • kominek 06.11.2012 01:33

      Nie chce mi się cię usuwać. Po prostu nigdy więcej tu nie pisz. Nie ma tu miejsca dla ludzi krytykujących mnie, nie zaś moje teksty.
      Won.

      • Kacper 06.11.2012 08:57

        Tomek a w którym miejscu niby to krytykuję Ciebie? Zapytałem po co się bawisz w politykę? Weź przykład z chłopaków z Lekko Stronniczy – oni sobie przyjęli za zasadę nie łapania się za politykę i dobrze na tym wychodzą. Tak jak napisałem: ludzie normalni są już znudzeni i zmęczeni polityką, politykami, aferami, podkładaniem sobie świń, smoleńskami itd. Chcesz by Ciebie czytano? Pisz o sprawach wesołych, nie dołuj ludzi po godzinach zastanawianiem się czy Gmyz miał rację czy nie miał, czy miał informatorów czy nie, czy napisał prawdę bo tak wynikało z jego źródeł czy napisał to pod publiczkę żeby mieć czytelników (tak jak Ty piszesz chociażby ten tekst, bo przecież musi być kontrowersyjnie i z zadaniem pytania na końcu żeby się pod tekstem żarli). Kominek, nie idź tą drogą, nie rób się drugim Onetem.
        A co do końcówki Twojej odpowiedzi do mnie czyli „won”. Myślałem że jesteś gościem z klasą i z jajami, a wychodzi żeś prostak. Szkoda, że rodzice kultury nie nauczyli. No ale trudno, ja Cię tego uczyć nie będę. Trzymaj taki poziom i szacunek w stosunku do czytelników to niedługo chyba będziesz musiał poszukać roboty na etat. Bo ja już Peugeota nie kupię, skoro reklamował go gość, który mówi do mnie „won”!

        • Marcin Michno 06.11.2012 10:30

          Kominku nie kasuj go..on jest taki pocieszny;)

          • kominek 06.11.2012 11:36

            Marcin,
            Nie no ja muszę jednak zrobić jakiś temat z najczęstszymi tekstami pisanymi przez plebs. To się od lat nie zmienia. „szanuj czytelników, bo będzie sam”, „stracisz sponsorów”, „pisz o…”.

          • Desire 20.11.2012 05:25

            Kacper ma rację a że język nie pasuje salonowi to prawda i zależy jeszcze co salon reklamuje.

        • manti 06.11.2012 16:45

          a kim Ty w ogóle jesteś, żeby dawać rady innym? Otrzymałeś to – na co zasłużyłeś. Takich „wujków dobra rada” przed Tobą było wielu. Każdy skończył tak samo, więc nie miej złudzeń, że z Tobą będzie inaczej. Zastanów się do kogo piszesz te swoje „cenne wskazówki” (…).
          Bulwers! Krem na zmarszczki! SZYBKO! 🙂

          • milionowa 06.11.2012 19:22

            Dać Ci trochę Vichy?

  21. Lea 05.11.2012 23:26

    Sharl … Podjudzanie? … Znam warsztat Cezarego od kilku lat. Skoro dziennikarz o wysokiej renomie podaje inny kontekst niż mieści się to w naszych głowach to zwraca moją uwagę. Z drugiej strony – oczywiście, że potwierdzenie tej hipotezy nie mieści się w głowie. Lecz wolę, aby dziennikarz napisał … choć nie jestem po stronie „Oszołomów”. Ale, żeby zwalniać … przesada, gruba przesada i tu zgadzam się z Marianem.
    Moją uwagę zwróciło także 100 osobowe spotkanie naukowców na Uniwersytecie K. Wyszyńskiego – http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,15060165,wiadomosc.html.

    Tomku, w ramach odpowiedzialności – nie chciałabym za 40-50 lat poczytać nowych faktów na temat wydarzeń w Smoleńsku, bo ktoś nie zadał kilku pytań, bo były zbyt oburzające dla większości.

    Z niektórych wypowiedzi wynika, że obiektywne informacje to takie z którymi się zgadzamy … ciekawa teoria…

    P.S. Kuzu, mnie też nie szkodzi. Proponuję więcej dystansu.

  22. Mglisty 06.11.2012 00:04

    A może gorąca reakcja wynika z tego, ze chcąc-nie chcąc facet wpisał się w ten 2 letni spektakl podkręcania emocji smoleńskich? Może ludzie mają dość już tej wiecznej, niekończącej się awantury, oskarżeń o zdrade , spisek z Rosją itd? A nie tylko z satysfakcji, że komuś się powineła noga?

  23. Daria 06.11.2012 00:34

    Nie mogę przez Fb się zalogować 🙁 A mi tego dziennikarza w sumie trochę żal jest, popełnił błąd, ludzie popełniają błędy, zdarza się, a teraz nie dość że z twarzy rozpoznawalny to będzie pewnie miał spore problemy ze znalezieniem innej pracy.

  24. Maciejewsky 06.11.2012 04:29

    Kami i Olo już wspomnieli, więc tylko dodam, że gdyby Hajdarowicz trzymał finansowo za jaja „ND” i „GP”/”GPC” to takie numery też by nie przeszły. Dotychczas pozwalał „Rzepie” na trzymanie dotychczasowego, bardziej prawicowego (a, dajmy sobie spokój z eufemizmami, pisowskiego) tonu, bo po części na tym „Rzepa” robiła sobie przez ostatnie lata markę (szkoda, że nie tak jak dawniej na rzetelności i kapitalnych, kolorowych stronach. Wiem, bo u nas na uczelni leżał zawsze stos i miałem w co śledzie zawijać). Teraz jednak pojawiło się nadużycie, więc dziennikarze/rednacze polecieli.
    Podejrzewam, że gdyby Hajdarowicz i mu podobni widzieli pieniądze w targecie „ND” i „GP”/”GPC” to pewnie już dawno pojawiłby się tam z teczką wypełnioną denarami. Jednakże wyniki sprzedaży tej drugiej grupy czasopism raczej nie noszą znamion dobrego biznesu.

  25. Marcin Michno 06.11.2012 08:15

    Mam wrażenie że kolejny raz obserwujemy zabawę w szukanie kozła ofiarnego.

    Jedyne co mnie zastanawia to fakt że tak wiele osób nakręciło się na tak absurdalną informację, która dla każdego w miarę wykształconego człowieka była równie prawdopodobna co scenariusz „Węży w samolocie” z Samuelem L. Jacksonem.Zamach z użyciem trotylu przy obecnej technologii?Może ich z łuku zestrzelili?

  26. Porter 06.11.2012 12:46

    Cieszą mnie sukcesy obiektywnych , mądrych , pracowitych( itd itp ) ludzi .
    Cieszą mnie porażki(w tym przypadku dyscyplinarka) stronniczych , nadinterpretujących fakty i siejących zamęt ludzi . Tyle .

  27. Sebastian 06.11.2012 16:37

    Kominek, wyglądasz mi na gościa, który czyta książki. Pewnie czytałeś pierwszą książkę z trylogii Larsson’a. W niej dziennikarz, jedna z dwóch głównych postaci (dziennikarz) zostaje wrobiony, dostaje złe informacje tylko po to by usunąć go z sceny medialnej i podważyć autorytet i rzetelność. To mi bardzo przypomina tą historię…

  28. bebe 06.11.2012 16:49

    Co komu do tego kto kogo gdzie zwalnia? To jest prywatna sprawa naczelnego gazety i zarządu. Uważasz, że nie powinien zostać zwolniony bo jest dobrym dziennikarzem i nie zrobił nic złego? Załóż gazetę i sam go zatrudnij, skoro jest dobry, to ludzie będą chcieli go czytać. Nie podoba się, to nie kupować RP. Widać mają inną politykę kadrową od Faktu.

  29. J. 06.11.2012 17:47

    NIe wiem co jest grane ale nie wyświetla mi wpisów, wchodzę tu od kilku dni, po kilkanaście razy dziennie i nie ma nic, nagle dziś mam trzy nowe wpisy; dwa z wczoraj i jeden z dziś.. Ma ktoś jeszcze taką sytuację?

  30. Justyna 06.11.2012 19:13

    Ale ktoś chyba musiał zaakceptować artykuł zanim go opublikowano? Dlaczego wtedy szefostwo się nie burzyło i nie wywaliło tekstu do kosza. Smutne czasy nastały, że dobrych jakościowo ludzi piętnuje się i linczuje za potknięcie, nie za całokształt. Ale on się jeszcze obroni.

  31. s 06.11.2012 22:58

    To on nie wyleciał za to, że nie mógł się zdecydować czy znaleźli trotyl czy C4? Ja nie zauważyłem jakiejś szczególnej radości, że Gmyz wyleciał, raczej stwierdzenia, że zasłużył. Dorzucił trochę g**** do tego bajora, w którym taplają się niektórzy politycy i oprócz brzydkiego wyglądu zaczęło śmierdzieć.

  32. mimbla 08.11.2012 21:38

    Nie,nie cieszy mnie,że redaktorzyna poleciał .Zastanawia mnie,dlaczego tylko on? Z tego,co czytałam i słyszałam w mediach artykuł był pobłogosławiony przez naczelnego i cały zarząd. Teraz góra wykonała woltę jak mój kot Stefan i zręcznym ruchem odcięła się od swojego „członka”. Kowal zawinił,cygana powiesili. Jak zawsze.

  33. Pasiak 09.11.2012 00:06

    Dziennikarz stracił prace – to mało istotne. Chyba najgorsze że cały ten „artykuł” jasno pokazał że polskie media to dno nad dnem. W żadnym innym kraju artykuł z brukowca nie stałby się w ciągu paru minut tematem numer jeden w telewizji oraz tematem do sporów politycznych. To pokazuje tylko jaki jest poziom dzisiejszych mediów – najważniejsza jest tania sensacja, nieważne że nie ma żadnych dowodów – ważne, że ktoś tak napisał i można to powtarzać przez cały dzień.

  34. Pingback: Kominek. Kropka. Nie zgadzam się z Panem. Kropka. To tyle. Kropka. « nieobiektywnie

  35. garkuchta 16.11.2012 01:08

    Nie.
    Rzepa to gazeta prywatna. Właściciel może zwolnić kogo chce i kiedy chce i ani tobie, ani mnie nic do tego.
    Dodatkowo Rzepa próbuje być gazetą rzetelną, więc jeśli się publikuje materiały, krórych źródło jest wątpliwe albo się nie chce go podać, wylatuje się z pracy. Jeśli materiał byłby dobrze udokomentowany (nawet bez podawania osobowych źródeł informacji), to właściciel z pewnością nie wyrzucałby nikogo.
    Z wyrzucenia Gmyza się nie cieszę, przed publikacją nie znałam tego nazwiska i dokonań dziennikarskich tego pana. Jest mi on obojętny. Natomiast cieszę się, że właściciel Rzepy usiłuje trzymać jakiśtam poziom.
    Na swoim blogu możesz pisać co chcesz. Tabloid może pisać co chce – bo taką linię chce mieć właściciel (oczywiście kalkulując procesy cywilne). „Polityka” może pisać co chce – zgodnie z linią właścicieli. itd.
    A twoją sprawą jest wybrać, którą gazetę czytasz i do których dziennikarzy masz zaufanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Connect with Facebook

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>