Continue Reading"/>

Ania Luboń ładnie o mnie mówi

A konkretnie o tekstach, jakie pisałem z Nowego Jorku. Świetnie uchwyciła ich klimat, ale w sumie co się jej dziwię. Od lat pracuje w miesięczniku Elle i wiedzę, jak pisać emocjonalnie ma w małym palcu.

Nie byłem na jej prezentacji, bo przygotowywałem się do swojej, a żałowałem, bo Ani zawsze warto posłuchać. Szczególnie polecam blogerom.

A jeśli ktoś chce tylko fragment o mnie, to jest pod tym linkiem ustawiony dokładny czas:

Ania Luboń o Kominku w USA

Jeśli ktoś nie jest w temacie, to chodzi o wpisy, które były publikowane na kominek.es od tekstu Życie, które sobie wymyśliłem.

Komentarze

  1. Patrycja 07.11.2012 20:48

    Słuchając Anny Luboń od razu pomyślałam o Twoim tekście o Latawcu… szczerze czytając Blogera miałam łzy w oczach…

  2. zbyszko_ze_wsi 08.11.2012 01:49

    Ładne podziękowanie skierowane do Anny Luboń…;)

    Trzeba jednak przyznać, że dziewczyna wiedziała co mówi, i nie dała się zaskoczyć – nikomu, ani niczym. W każdej sytuacji spadała „na cztery łapy”. I za to też dla niej wielki szacun.

  3. No Spinster 08.11.2012 23:28

    I nic nie powiedziałeś o tym, że Twoja prezentacja też już tam jest. Coś nowego – skromny Kominek 🙂

    • sophie 09.11.2012 22:23

      Nie mogę jej odszukać 🙁
      Tylko ta rozmowa z Maćkiem,Natalią i Tomkiem ale prezentacji nie mogłam namierzyć
      Proszę o pomoc

  4. manti 09.11.2012 11:43

    Gdybym nie była w przerwie między pracą, a zajęciami z wypiekami na twarzy bym oglądała. Film musi poczekać. Reszta świata na mnie też 🙂 heh

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Connect with Facebook

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>