Jesteśmy bez szans na miłość
Kiedy masz kobietę, twoja rodzina pyta „co ze ślubem?”, jej rodzina pyta „co z dziećmi?”, a twoi kumple chcą tylko wiedzieć, jak długo jeszcze z nią wytrzymasz. Gdy nie masz kobiety, wszyscy pytają, dlaczego sobie jakiejś nie znajdziesz?
“ Dzisiejszy tekst ukazał się w sierpniowym numerze czasopisma Maxim, w którym co miesiąc publikuję felietony.
Świat nie sprzyja żyjącym samotnie, o czym przekonujemy się każdego dnia. Chcesz wykupić wakacje? Najtaniej we dwójkę. Kredyt na chatę? Małżeństwa mają łatwiej. Zaproszenia na imprezy? Zawsze podwójne. Idziesz do restauracji? Nie ma stolików dla jednej osoby.
– To może sobie w końcu znajdziesz jakąś kobietę? Tylko wiesz, taką prawdziwą, nie z gumy.
– Są marne szanse na znalezienie ideału. Chyba nawet zerowe. A drugoligowe już kiedyś miałem.
– Możesz wybierać spośród 7 miliardów.
– Trzech i pół. Nie mam nic do gejów, ale obiekt mojej dozgonnej miłości musi mieć cycki większe niż moje.
Niestety schody dopiero się zaczynają, bo warunków, jakie powinna spełnić idealna kobieta jest dużo więcej. Już kiedyś na blogu w skrócie podliczałem szanse na miłość, ale to był temat na dłuższy tekst. Zgodnie z nową formą bloga takich długich tekstów już tu zbyt często nie będzie, ale felietony w Maxim są wyjątkami. No bo tam jak piszę to muszę się bardziej starać.
Odkąd ksiądz na religii powiedział mi, że Azjaci są żółci, bo sikają pod wiatr, nie gustuję w pannach skośnookich. Zresztą przy nich to nigdy nie wiadomo, czy jak patrzy na ciebie, to jeszcze patrzy czy już śpi. To oznacza, że 2 miliardy kobiet mogę odhaczyć. Połowa z nich mieszka w Afryce i Ameryce Łacińskiej. Nie napiszę ani słowa o czarnych i prawie czarnych, bo skończę jak Wojewódzki na Ukrainkach, ale powiedzmy, że dotychczas nie gustowałem w tej karnacji. Zatem i one odpadają. Zostaje mi ok. 700 milionów kobiet do wzięcia. Z nich trzeba odsączyć emerytki i rencistki, w czym wspomogę się badaniami demograficznymi naszego kraju. Stoi w nich, że Polsce mamy niespełna 3 miliony kobiet w wieku przedemerytalnym (19-30 lat), co oznacza, że tylko co piąta kwalifikuje się do grona potencjalnych „idealnych”. Zakładam, że podobnie jest w innych krajach, dlatego z 700 milionów robi mi się jakieś 140 milionów. Wciąż nieźle, ale jazda dopiero się zaczyna.
Co trzecia z nich nie ma faceta i tylko takie mnie interesują, bo nie przepadam za odbijaniem kobiet. To zawsze kończyło się płaczem, groźbami i próbami samobójczymi. Głównie moimi.
Zostaje 50 milionów. Co druga ma nadwagę. Ciach.
I mam już tylko 25 milionów. Co trzecia edukację zakończyła na podstawówce. Ciach.
16 milionów. Tylko co piąta ma IQ 120 lub wyższe. Ciach.
3 miliony. Trzy bańki to wciąż niezły wybór, ale na moje nieszczęście muszę dokonać kolejnej masakry. Nigdy nie zadaję się z kobietami mieszkającymi w domach bez książek albo piszącymi „z kont stukasz?”. Laska musi mieć coś we łbie, a według badań Biblioteki Narodowej tylko 12 proc. Polaków przeczytało w ciągu roku co najmniej 6 książek.
Zostaje mi 250 tys. Co dziesiąta jest lesbijką, co ósma ruda, co czwarta pali papierosy, co trzecia przyznaje się do co najmniej jednej zdrady, co druga przynajmniej raz w życiu udawała orgazm. I tak dalej, i tak dalej. Jeśli odliczyłbym jeszcze te, które wedle statystyk niezbyt często wchodzą pod prysznic, kupują kosmetyki za 5 zł, ubierają się na bazarze i zmieniają bieliznę raz w tygodniu, to z kilku miliardów zostałoby mi nie więcej jak kilkadziesiąt kobiet, godnych umycia zębów moją szczoteczką.
Wśród nich do ostatecznego odstrzału trafiłyby jeszcze te z końskim śmiechem, bokserskim nosem, haluksami, włosami na piersiach i czołem tak wielkim, że mogłoby służyć za miejsce na billboard. I w ten oto sposób wyłoniłby się finalistki.
Tylko teraz trzeba je znaleźć, a i z tym może być problem, bo jedyne znane mi miejsce zamieszkania idealnych kobiet, to katalog XXX na moim dysku. No jest jeszcze Facebook. Podobno, jak cię nie ma na fejsie, to nie istniejesz. Biorąc to na chłopski rozum – jeśli ideały istnieją, muszą tam być. Fajnie, tyle że jest duży kłopot z rozpoznaniem ich, bo wśród zdjęć kobiet wrzucanych do sieci, wyróżniamy zazwyczaj tylko dwa rodzaje – tych zrobionych przed studniówką i tych, na których nie widać twarzy. Co z kolei uniemożliwia poznanie wieku potencjalnej wybranki. Do liczby wiosen przyznają się głównie licealistki i studentki. One jeszcze nie mają nic do ukrycia. I czterdziechy. Bo im i tak już wszystko jedno.
Na szczęście w wielu przypadkach wiek i charakter kobiet zdradzają akcesoria, z którymi się pokazują. Wierz mi na słowo i nie pytaj skąd to wiem, bo traumatyczne wspomnienia staram się wyrzucać z pamięci, ale kiedy panna wrzuca fotki z lampką wina, kotem lub książką, to ani chybi masz do czynienia z desperatką, starą panną lub znudzoną żoną.
Jeśli widzisz na jej profilu cytaty o miłości, to wiedz, że albo dopiero co ktoś ją rzucił albo od dawna nikt jej nie chce.
Statystycznie rzecz biorąc mamy bardzo małe szanse na znalezienie tej idealnej kobiety. Na każdym kroku trafiamy na jakieś przeszkody. Ale przecież ja jestem głupi. A głupi zawsze ma szczęście, więc z naiwną, lecz niezłomną wiarą, żywię nadzieję, że jednak w końcu ta właściwa trafi na mnie, do mnie i we mnie.
Jeśli tak, jeśli jesteś absolutnie przekonana, że należysz do tego nielicznego grona kobiet idealnych, a żadna z wyżej wymienionych cech „do odstrzału” nie dotyczy ciebie i czujesz w moczu, że jesteś spełnieniem marzeń każdego mężczyzny, to… nie pisz do mnie. Weź spójrz w lustro, bo chyba coś ci się popieprzyło.
Zapomniałeś o dodaniu „Amen” na końcu :).
Tak czy inaczej skazałeś siebie na samotność, dobrze że są jeszcze fajne opowiadania i książki!
Ja bym nie mógł zyć w celibacie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nigdy!!!!!!!!!!!!!!
Moim zdaniem, kto nie potrafi docenić bycia samemu, nie nadaje się do związków.
Ale rozumiem twój tok myślenia, lepiej mieć kogokolwiek, bylebyś miał w co palce włożyć, niż brudzić i tak już poklejoną klawiaturę. Albo… nie, nie rozumiem.
Kominek na pewno daje radę sam ze sobą, jednak jestem bardzo ciekawa tekstów, które mogłyby powstać, gdyby po jego włościach krzątała się kobieta. Ta kobieta 🙂
Nawet największy ideał jak się po domu kręci to przeszkadza w pisaniu. No nie da się tak pracować: a co piszesz, a o czym, a przeczytaj kawałek, a buzi, a lodzik… Żadna praca w takich warunkach.
🙂
cóż, mam profilowe z kotem, odpadam 🙁 ciekawe jakby obliczenia pod kątem idealnego faceta wyglądały. oby nieco lepiej.
Fama niesie, że jest ich więcej, dlatego można ich zmieniać na nowsze modele 😉
Ja tylko po prostu urodziłam się za wcześnie, a w ogóle, to kto powiedział, że człowiek musi łączyć się pary? To że ja mam trójkę dzieci i wnuczątko w drodze naprawdę jeszcze nic nie znaczy 🙂
Jezu! Jak to dobrze być rudą!
a ja jestem ruda 😀
Podziwiam twoją chęć życia.
rude dziewczyny są jak „milion dolarów” 🙂
To tak jak z facetami, tylko to co ci wyszło przy kobietach pomnóż przez 0. Jaki wynik mamy?
Widzisz te idealne istnieją, ale myślą podobnie jak Ty, dlatego Wasze drogi się rozchodzą i prawdopodobieństwo że się spotkacie jest znikome.
buhahahah, ależ się uśmiałam-urocza deskrypcja z serii „w poszukiwaniu wiatru w polu”. Trzeba jeszcze dorobić wątek a propos idealnego mężczyzny i będziemy kwita p.s. żebyś Ty wiedział jak bardzo mnie popieprzyło i jeszcze nie mam dość więc stoję przed tym lustrem zupełnie naga, bo duszno i uprawiam onanizm lingwistyczny, a brzytwą Ockhama depiluję miejsca intymne, by nie popaść w seksizm! 😉
Moje profilowe bez twarzy niestety mnie dyskwalifikuje 🙁 Smuteczek…
Bosko
Zgłaszam stanowczy sprzeciw! Ja mam profilowe z kotem i nie jestem starą panną, do starej to mi w ogóle jeszcze sporo lat brakuje, nie jestem też żadną desperatką ani tym bardziej znudzoną żoną.
PS. Kominku, kiedy będzie działać opcja łączenia komentarzy z kontem na facebooku?
Mocny wpis! Popieram! Przykre, że jest tak mało kobiet właściwej dla nas kategorii. A te które są – są zajęte. Nawet chwilowo ale to już jest problem. A że zadają się z nie tymi facetami co trzeba, przez co tracą ci drudzy, to już z tym niewiele można zrobić…
Komentarze w trybie mobilnym prawidłowo ! Teraz to już naprawdę idealnie tu jest 🙂
Nie zaliczam się do żadnej z powyższych kategorii, ale nie, dziękuję. Trwaj ty lepiej w tym celibacie, bo się jeszcze zawiedziesz 😉
Tak bardzo jesteś mną a raczej ja Tobą (jeszcze bardziej nieskończona 30stka). Tylko u mnie przeradza się to w szufladkowanie bo nawet dziewczyny które wydawały się 9/10 i spędzałem z nimi wiele czasu musiał coś odwalić, jeśli nawet prawie ideały okazały się nagle zerami porzuciłem wszelką nadzieje na odnalezienie swojej 10/10 bo jak wiadomo 10/10 jest tam gdzie twoje serce i nie mówi tego pryszczaty rudy karzeł .
Tam gdzie twoje serce …To juz znazles swoj idał 1 na 7 mld a nawet 2 w koncu 10/10: reka lewa i prawa a one maja ciebie – zwiazek idealny. Nawet obiad ugotuja na twoje zyczenie… w dzisiejszych czasach tego nie znajdziesz… lepiej nie trafisz, nie trac czasu, jest jak piszesz.
Borze, jak zajebiście wyglądają te komentarze na szerokim ekranie.
Love swój blog.
No faktycznie. Nawet nie pamiętam, jak wyglądały w poprzedniej odsłonie.
Przy okazji mam pytanie. Przy wysyłaniu komentarza wyskoczył mi komunikat, że „wysyłasz komentarze zbyt często” czy coś w tym stylu. Wcześniej nic nie wysyłałem, więc się trochę zdziwiłem. Poszło dopiero przy drugiej próbie. O co chodzi?
„WordPress zawsze kłamał.”
Wydaje mi się kominku, że tylko przybierasz taką maskę;))) Pozdrawiam Idealna:D
Masz rację. Tak naprawdę to gustuję w pasztetach.
😀 Dobra, dobra zobaczymy co powiesz jak będziesz starym grzybem i nie będzie się miał kto Tobą zaopiekować. Pasztet, nie pasztet ale rozum swój ma:))))))
Odejdź skąd przyszłaś, boś niegodna tego bloga. I to nie tylko dlatego, że pewnie jesteś pasztetem. Poczytaj archiwum, nim zaczniesz bez sensu komentować.
O osobach z takim myśleniem jak ty też już pisałem.
http://www.kominek.in/2012/08/milosc-jako-inwestycja-na-starosc/
Uwielbiam ten felieton – gdy czytałam śmiałam się w głos siedząc sama w kawiarni a ludzie dziwnie się patrzyli 😉
Zapomniałeś dopisać jeden eliminator: stopy. Bo jak dobrze pamiętam, to też ważny dla Ciebie element 🙂
Ps. Rzeczywiście coś nie działa z tym logowaniem z FB.
a haluksy to co? przecież dotyczą stóp
„Nie mam nic do gejów, ale obiekt mojej dozgonnej miłości musi mieć cycki większe niż moje”
Nie raz widziałem, jak rubaszni panowie, mogli pochwalić się piersiami dwa rozmiary większymi niż nie jedna dziewoja. Więc nie wszystko stracone.
Pesymistyczny tekst.
Jeśli odpadłaś na początku wyliczanki, nic dziwnego 🙂
Mam dobrą wiadomość, nie jest tak źle jak sądzisz…
Wszystkie te zbiory mają jakąś część wspólną, więc wykluczając afrykę jednocześnie wykluczasz te niepiśmienne , itd
Ci niepiśmienni z Afryki lepiej władają angielskim niż nie jeden Polak :> choć to zależy od regionu, nie, nie Polski, Afryki. Nieważne. Moje pytanie jest jednak inne (odnośnie felietonu)… jak można nie lubić Latynosek :O
Jestem ruda, co prawda farbowana, ale jednak. Odpadam. ;(
Jak ma fotkę z kotem, książką i winem to zdecydowanie lepiej unikać:)
Te idealne kobiety jak UFO, wszyscy słyszeli ale żeby ktoś taką widział to nie.
warto przeczytac dla tych kobiecych komentarzy :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
w stu procentach się zgadzam 🙂
Ciekawe ile zdjęć kobiecych wpadło po tym artykule do skrzynki Kominka.
Ani jedno.
no tak, moje się nie liczy…
…chłe chłe chłe…pozdrawiam cieplutko… 😉
Ideały są utopijne bo to przeważnie wytwory naszych myśli + kierunek dążeń=wartości niestałe.
A poza tym… to mi jest wszystko jedno:)
Czoło na billboard, uśmiałam się do łez. Uwielbiam porównania Kominka, dosadne i rzeczowe :). Jak ktoś już wcześniej wspomniał w komentach – ja też jestem bardzo ciekawa, jak będą wyglądały wpisy, kiedy Kominek się zakocha w tym ideale, kiedy już go znajdzie 🙂 oby znalazł przed emeryturą 🙂 byłoby ciekawie 🙂
Kominek i statystyka? Ciekawe. Ale czy wśród kobiet z IQ powyżej 120 aż tyle kobiet nie ma książek lub pisze „z kont stukasz?”? To tylko przykład, a więc jest ziarno prawdy w ostatnim akapicie ;).
Wina nie lubię. Pies się liczy ?
Świetny tekst. Dzisiaj nikt nie będzie marudził w komentarzach 😉
P.S.
Tomek jakiej wtyczki do wordpressa używasz w celu wyświetlania na końcu wpisu „lubię to” z FB? Testowałem już kilka i żadna nie działała tak fajnie jak u Ciebie 😉
Simple Facebook Connect
Dzięki. Zaraz ją sprawdzę.
Osobiście mam przekonanie, że kobieta nie musi być idealna dla każdego faceta i być spełnieniem mokrych snów każdego faceta. Oby ta jedyna była dla mnie idealna i była moim spełnieniem marzeń. Amen 😉
Stare panny -zgorzkniałe i zatwardziałe zołzy bez serca i bez kota (bo nienawidzą wszystkich stworzeń szczęśliwszych od nich) można namierzyć na FB jeszcze w jeden sposób : wrzucają linki do tekstów Kominka.
Mnie w ten sposób już próbowano obrazić mówiąc : „ja przynajmniej nie czytam Kominka wieczorami” .
Cóż, jedni żyją w małżeńskim kieracie a wybrańcy w celibacie. Amen
Prędzej zostałabym lesbijką niż żyła w celibacie! Jak to dobrze mieć u boku mężczyznę 🙂
Swoją drogą, chyba w dzisiejszych czasach coraz więcej ludzi żyje w luźnych związkach i nie poszukuje „ideału”, tylko kogoś, kto zaspokoi jego popęd seksualny… chociaż mogę się mylić, bo nie dane jest mi to sprawdzić (uff)
W sumie każdy ma jakieś priorytety przy wyborze partnera i gdy znajduje kogoś posiadającego owe cechy zwie go ideałem…
Hm, w 100% spełniam powyższe. Tak, po ponownym spojrzeniu w lustro nadal punkt po punkcie jest to o mnie.
Ale wcale nie jestem przekonana czy chciałabym Ciebie 😉
Pierwsza myśl: jest to tekst straszny.
Druga: no dobra. może śmieszny 🙂
Ale chciałam odnieść się do komentarza SOPHIE
PAŹ 30, 2012 @ 21:01:42
„[…] Mnie w ten sposób już próbowano obrazić mówiąc : ja przynajmniej nie czytam Kominka wieczorami.”
Cholera… już myślałam, że taki ze mnie ideał, bo z wyjątkiem kryteriów orientacji własciwie spełniam warunki, a tu okazuje się, że jest 21:50, czytam kominka, i wychodzi na to, że jestem desperatką.
„Odkąd ksiądz na religii powiedział mi, że Azjaci są żółci, bo sikają pod wiatr, nie gustuję w pannach skośnookich. Zresztą przy nich to nigdy nie wiadomo, czy jak patrzy na ciebie, to jeszcze patrzy czy już śpi.” Umarłam!! 😀
mowa o kobietach idealnie nieidealnych 🙂 kobieta powinna potrafić żyć sama, ze sobą. Nie potrafią tylko te, które nie mogą ze sobą wytrzymać – prawdziwe desperatki.
Ciekawe.w kim się zakochasz i co o niej tu przeczytamy… Napiszesz coś wtedy?
Love. Jeden z ulubionych felietonów.
na szczęście w Polsce z pewnością jest trochę głupich ,rudych , palących lesbijek po podstawówce
Ha,ha:-D
Warto wyczekac swoja miłość.
No wciągające. Autor uległ chyba w dzieciństwie urokowi jakiejś baśni o poszukiwaniu idealnej królewny, tak go nasza kultura skrzywdziła… Jeszcze tylko trzeba określić, od ilu procent spełnionych oczekiwań zaczyna się ta „miłość” i kiedy się ewentualnie skończy
po max 100 dniach
a czy zdarzyło Ci się kiedyś tak zakochać, że byłeś w stanie zaakceptować jedną z wymienionych w tym tekście wad, która dyskwalifikowałaby ją jako Twoją kobietę idealną?
Wiesz,chyba jest problem,obejrzalam panie piszace do Ciebie i może ze dwie byly takie nawet.Nie miałam pojęcia,że czytają Cię dinozaury takie jak ja,ha ha:-) Myślałam,że jestem jedyna,chyba wrzuce całą buzię na fb,a może i z konczynami.Wyrazy współczucia Kominku:-)
Oooo aż mnie korciło żeby odpisać. Po przeczytaniu tego wpisu pierwsze co należy zrobić to „ciachnąć” Ciebie i to na samym wstępie bo szukasz ośle ideału ana pewno sam nim nie jesteś. Więc uświadom sobie że żadna laska nie czuje się idealna i ma swoje wady a takim nastawieniem ją odstraszysz. Jeśli nie chcesz być sam to powinieneś znaleźć taką która po prostu bd Cię kochać (może nawet 2 liga). Pomijam już nieścisłość typu krojenie tych po podstawówce a później tych które nie umieją pisać (jedno i to samo) albo nie branie pod uwagę że wady mogą się kumulować (emerytowana lesbijka z nadwagą). Przychylam się do wyrazów współczucia powyżej ;]
Jak to żadna. Ja jestem ideałem, ale nie mam konta na Facebooku, więc mało osób wie o moim istnieniu:)
no, ale żeby o mnie nie wspomnieć?
pilh,pilh
Do tego jeszcze te rekordowe z roku na rok frekwencje na Woodstocku – jakaś połowa z tego to kobiety! Kolejne cięcie.
Aha, no i wiesz, nie działa połączenie z facebookiem, tak tylko mówię. Co prawda kilka osób już wspominało, ale nie wiem, czy to wystarczy, z ostrożności napiszę jeszcze raz i ja.
Ahh. 🙂 Hehe, przyjemnie mi na wieczór się zrobiło. Miłej nocy. 🙂
Nie rozumiem, jak można żywić niechęć do rudych kobiet. To takie charakterystyczne dla plebsu, hehe.
bo rude i …. to faszywe są
Rudzi nie mają duszy!
Tak Cartman powiedział …
Hehe. Z tym ciachaniem, to nareszcie jakas porzadna matematyka. Czego oni mnie w szkole uczyli? Dobry tekst, az chyba kupie kolejnego maxima.
ciężkie jest życie Kominka..
16 milionów. Tylko co piąta ma IQ 120 lub wyższe. Ciach.
(…) kobietami mieszkającymi w domach bez książek albo piszącymi „z kont stukasz?”.
To chyba jeszcze przed ciachem. Sporo przed ciachem.
Świetny tekst! Ależ mam wad…
Świetny tekst.
I znowu mi przypomniałeś że jako ideał jestem za gruba 🙂
By oczekiwać perfekcji u kobiety i odnaleźć kobietę ‚idealną’ (choć takowe nie istnieją) to i samemu trzeba by było choć trochę się przybliżyć do ideału, prawda?
Nie prawda. W zasadzie to każdy, kto chce może sobie na zdrowie szukać ideał.
Powodzenia więc. Kto szuka nie błądzi podobno;)
Jeżeli ktoś nie odnajdzie sensu życia „samego dla siebie” i wiecznie szuka drugiej osoby „na siłę” to jej nie znajdzie. A jak zaczniesz żyć swoim życiem, pasjami itp. itd. to ta druga osoba pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie… Tutaj sprawdza się powiedzenie, do którego staram się podchodzić bardzo serio „miej wyjebane a będzie ci dane” – czy ktoś się z tym zdaniem nie zgadza?
Dokłanie. Też tak myślę.
Oj tak! Aczkolwiek czasami tak trudno jest żyć z samą sobą, robić wszystko dla samej siebie. Niby wystarczy po prostu być sobą, robić to co się kocha i czerpać radość z każdego dnia, ale nieraz w deszczowe jesienne popołudnia się staje i myśli „no i po co to wszystko..?”. tak…. właśnie mnie dopadła jesienna chandra ;.(
Kominku cały trud z wyliczaniem odpadów idzie na marne bo druga połówka jabłka jest tylko jedna 😀
A teraz szoruj na pociąg i jej szukaj.
Nie rozumiem, widziałam już w życiu tyle połówek, na potrzeby naukowe rozkroiłam całe kilo, ale chyba nigdy nie zrozumiem dlaczego połówka jest tylko jedna. Jak się równo pokroi to prawie każde z każdym można dopasować.
Odetchnęłam z ulgą. Jak dobrze, że jestem idealna!
Mam nadzieję, że będziecie po wieczność współpracować z Maximem! 😉
Nie rozumiem o co Ci chodzi w tym tekście, czy Ty jesteś jakiś nie spełniony czy jak?
Toć wiadomo że 99.99 % babsztyli to same materialistki i zawsze chodzi im tylko o kasę i aby tyłek wtulić do jakiegoś naiwnego kawalera, robią to nawet takie co mają dzieci z innym, szukają wówczas naiwnych i samotnych kawalerów a oni ku uciesze ze poznali jakąś pannę z dzieciakiem, utrzymują nie tylko ją ale i nie swojego dzieciaka.
Kolejny temat jaki Ci proponuje abyś opisał a będzie się zapewne cieszyć popularnością to może o dziewczynach będących w związkach ze starszymi facetami coś na zasadzie podaje Ci tytuł ”Naiwne małolaty i ich starsi Panowie”, jakbyś miał jakiś problem z opisaniem tego to z chęcią pomogę.
Mama cię biła, a dziewczyna uznała, że jesteś z palantem i zostawiła dla kogoś starszego?
„Toć wiadomo że 99.99 % babsztyli to same materialistki i zawsze chodzi im tylko o kasę” Ja miałem szczęście trafiać na te które zaliczają się do tych 364 000 kobiet. To więcej niż mieszkańców Gdyni. To wciąż niezły wybór.
Poza tym, mogę Ci nadać kilka wydaje mi się ciekawych tytułów o których poczytają Twoi czytelnicy i zapewne z chęcią się wypowiedzą może popularność wzrośnie 😉
Kominku, to nic niezwykłego – być w celibacie, bo chcesz TĄ kobietę, a nie żadną inną 🙂 Drobiazg, że Jej jeszcze nie spotkałeś. Gdzieś się trafi. Może nawet będzie miała haluksy… Ale najpiękniejsze na świecie!
W stu procentach zgadzam się z każdym słowem, bo mam tak samo. Przeraża mnie wizja świata bez ideału. Z reszta ideały narzuca nam kalifornizacja. To przykre dla takiego młodzieńca jak ja. Jakoś nie widzę tego szczęścia.
Przejrzałam profilowe, brakuje mi tam jeszcze zdjęcia z kotem, może sąsiadka pożyczy Janusza.
To wszystko, co tu zostalo napisane, to nic innego, jak zracjonalizowany lęk przed bliskością.
Zapytalbym sie najpierw o to, jak wygladalo malzenstwo Twoich rodzicow… 🙂
„zracjonalizowany lęk przed bliskością” to straszne.. w końcu ktoś nazwał prawdę i o mnie…
ale ale.. opowiedz nam o swoich relacjach z mamą
Ja, czy kominek ?
Jak czytam tę analizę kobiecych wad, to zupelnie jak bym czytal swoje przemyślenia 😉
Na szczęście jestem z tych, co potrafią spojrzeć na sprawę racjonalnie i dostrzec fakt, że jesli nikt mi sie nie podoba, tzn. ze problem może leżeć we mnie, nie w innych. Zacząłem terapię i zacząłem więcej tolerować innych… i przede wszystkim siebie samego, mimo ze na poziomie swiadomosci od zawsze uwazalem siebie za wartosciowego czlowieka, to jednak we krwi ma sie caly czas zakorzenione dążenie do perfekcji. To niestety nie jest zdrowe i trzeba spojrzeć na to troche z innej strony, niz to przedstawił kominek w swoim „felietonie” 😉
A jesli chodzi o moje relacje z mamą, to byly OK. Gorzej, jesli chodzi o relacje moich rodzicow między sobą – tu niestety bylo bardzo NIE OK 😉
he he amwayowa teoria zobaczcie
http://m.wyborcza.biz/biznes/1,106501,12776991,Pieniadze_daja_szczescie__Odwrotnie__Badz_bardziej.html?as=2
Pingback: Szybki przegląd: Bez szans na ideał i przymykanie oka na złych ludzi » DexterxxBlog
Najgorzej jest wtedy, kiedy jedna ze stron mówi Ci wprost: „to jeszcze za wcześnie, za szybko to się dzieje, nie jestem gotowa(gotowy)”. W takich wypadakch, gdy już po pierwszym spotkaniu czujemy, że to jest TO, ciężko się wycofać. Wg mnie jeśli ktoś nie potrafi od razu wejść w związek, zwykły związek, to znaczy że manipuluje.
Uważam że to święta racja, znam to ze swojego doświadczenia kiedy to pewna Kobieta bardzo ale bardzo długo przedłużała decyzje o tym aby być ze mną, mówiła że się doskonale rozumiemy że chciałaby mieć takiego faceta jak ja, ale ona jeszcze nie wie bo w zasadzie musi się zastanowić i takie tam.
To było 6 lat temu, dzisiaj mam od roku Kobietę z tamtą utrzymuje nadal kontakt lecz po przez Facebook i w zasadzie jak dzisiaj na to spoglądam to szczerze mówiąc bardzo dobrze się stało gdyż jednak Kobieta ta nie jest zupełnie w moim typie jeśli chodzi o charakter.
Zresztą sami to oceńcie, przyjechała do mnie rok temu i mówi wiesz wejdę na swoje konto na Facebook i pokaże Ci mojego faceta, no więc ja udostępniłem owej komputer ona natomiast weszła na swoje konto i po chwili zawołała mnie pokazała kilka zdjęć z nim i zadała dziwne pytanie po którym zrobiło mi się tak jakoś dziwnie ….
Jak myślisz pasuje do mnie czy nie, może być? – bo jak nie to wymieniam na innego.
Możecie nie wierzyć ale tak właśnie powiedziała, ja słysząc to zastanawiałem się jeszcze przez jakiś czas jak poważnie ona traktuje ten związek, co więcej przyjechała do mnie 3 miesiące temu i rozmawiając mówi ”Ehh on nie ma swojego mieszkania tylko wynajmuje”
Tylko nie pomyślcie że ona przyjeżdża tu do mnie z jakichś powodów po prostu ma chora bliską osobę i przyjeżdża do mojego miasta z nią do lekarzy specjalistów na konsultację oraz leczenie.
Zygfryd: ale z tą kobietą, która nie była Ciebie pewna od początku, tzn nie chciała jeszcze budować związku, miałeś jakieś bliższe kontakty? Bo wiesz, ja mam przypadek, że nawet spalismy ze sobą dwa razy, nie było typowego seksu, ale było zajebiście. Ale ona mówi, ze dobrze jej tak, jak jest i nie chce się spieszyć, bo kiedyś, wcześniej nie wyszło jej to na dobre i się już dwa razy sparzyła. Ja wyznaję zasadę Kominka, że każda miłość jest pierwsza, ale stwierdziłem, że poczekam. Miałem dwa przykłady zazdrości z jej strony, więc to dobrze ogólnie wróży. A jak się przejadę na swojej naiwności to kit z tym: tego kwiatu pół światu. Chociaż mam zasadę, ze jak się teraz z nią spotykam, to nie dopuszczam innych panien. Po prostu.
My się znamy od ponad dwudziestu lat … powiem Ci że jeśli jakaś Kobieta nie chce danego faceta to ten nie powinien się zbytnio tym przejmować choć wiem że to nie jest takie proste, a już w przypadku kiedy to jakaś Kobieta nam się podoba i bardzo chcemy aby była naszą partnerką lecz ona jednak myśli inaczej.
W życiu jest tak iż nie zawsze dostajemy to czego pragniemy, mówimy wówczas że ”Los jest dla nas zły, że życie jest do kitu, że innym wychodzi a na nas jakby cały świat się mścił”.
Czasami pewne rzeczy robimy zupełnie nie potrzebnie i wręcz prawie że na siłę, przede wszystkim nie należy szukać na siłę ponieważ można w ten sposób znaleźć to czego najmniej chcemy a nawet się wystrzegamy, czasami lepiej być samemu ni jeżeli z kimś na siłę byle kogoś mieć, takie podejście jest wkraczaniem na drogę donikąd najczęściej tego typu związki się sypią i nie wytrzymują próby czasu.
Należy pamiętać iż jeśli Kobieta nie darzy miłością faceta tak w 100 procentach to prędzej czy później znajdzie sobie kogoś innego, poza tym nic na siłę nie przekonywać Kobiety na siłę do siebie ponieważ jeśli nic do nas nie czuje a my z uporem osła staramy się o nią to jedyne co na tym ugramy to litość.
Jest wiele związków gdzie panuje kłamstwo a partnerzy mimo bycia ze sobą, po cichu rozglądają się za innymi dlatego też bardzo wiele związków się sypie z różnych powodów, materialnych, finansowych, monotonia, szukanie innych wrażeń czy też przygód.
Winne są również obecne czasy, ciężkie i takie które nauczyły w większości z nas poczucie materialnego zaspokojenia dlatego też wiele dzisiejszych Kobiet szuka faceta który coś posiada, mieszkanie, samochód czy też inne dobra materialne, to prawie jak za czasów jaskiniowców ten który był najsilniejszy posiadał największą ilość partnerek, tak jest i dzisiaj tylko troszkę to inaczej wygląda, masz piękną i seksowną Kobietę kiedy masz dużo pieniędzy i środków materialnych, poza tym facet w garniturze z luksusowym samochodem oraz własnym biznesem czy też bardzo wysoko płatną praca zawsze cieszy się większym powodzeniem niż kawaler zamieszkujący z rodzicami.
Zygfryd: prawda, zgadzam się z Tym co napisałes. Tyle ze chciałbym się jednak nie mylić, iż istnieją takie sytuacje, że kobieta która niedawno zakończyła związek, nie ma ochoty na wariat, z motylkami w brzuchu, pakowac się w kolejny. Rozmawialismy na ten temat, wyjaśniła mi że potrzebuje trochę czasu. I jest w sumie ok. Codziennie dziesiątki smsów, wypady do kina, pocałunki. Ale powoli tracę jednak mimo wszystko cierpliwość;)
Kobieta, którą opisałeś to typowa materialistka, prosta z drugiej strony jak cep. Dobrze, że Wam nie wyszło, bo byś się teraz męczył niepotrzebnie, chyba że potrafisz jasno postawić sprawę i kopnąć w dupę, gdy nie ma innego wyjścia.
Ponieważ nie znalazłam notki w której pytasz o ciekawą muzykę, wkleję tutaj bo idealnie pasuje do tematu artykułu.
Serdecznie polecam, bo muzycznie genialne, a treściowo odpowiada sposobowi patrzenia na kobiety i związki jaki prezentujesz w powyższym artykule.
Jakbyś nie mógł znaleźć w internecie, daj znać.
zespół to -123minuty, tytuł „I haven’t got a lady”
http://kominek.es/2012/10/idealna-piosenka/
Kominek nie potrzebuje kobiety, wystarczy jak laski czytając jego wpisy odhaczają „nadaję się” i „nie nadaję się” na idealną kobietę wg mistrza.
A ja mam kota, a ja profilowe a ja ruda. Pewnie się Tomek nieźle bawisz 😉
„Całe życie szukałem idealnej kobiety. Kiedy już ją znalazłem okazało się, że ona szuka idealnego mężczyzny”-Frank Sinatra…
kurcze, nie kwalifikuje sie. 🙁
Znakomite. Z dreszczykiem.
Zdecydowanie nic mi się nie popieprzyło 🙂
aż żal dupe ściska gdy się czyta Te Twoje wypociny… no ale świat jest już zjebany. Skoro jakiś Bieber jest teraz idolem większości młodych to nie ma się co dziwić, że ta sama grupa bezmózgów zagląda regularnie do Ciebie.
Jak widać właśnie sam się do czegoś przyznałeś …. że i Ty również tu zaglądasz i czytasz owe wypociny a tak uogólniając może to i są wypociny, no ale cóż – co zrobisz skoro ludzie czują się niedowartościowani …
Tak działa na nasze społeczeństwo fakt, gdy bloger zna się na psychologii, a reszta nie 😀
Nieprawda!
Zapomniałeś o najważniejszym!
Feromony,zapach.Laska może Ci pod wieloma względami nie odpowiadać jednak Cię kręci;jej sposób poruszania,jej głos,jej zapach.
Kocham Cię! 😀
o FAK 🙂
To wyznanie było do Gołej 🙂
Kominku, to ja tak już całkiem wprost- wierzysz Ty w tą miłość całą, czy nie ma szans?
No to chyba pozostała ci już tylko własna matka.
Widocznie musisz się „sklonować” tylko do wersji damskiej i już masz ideał:)
Patrycja jesteś genialna! Pozdrawiam!
Popieram w 100%!
Kominku, podobno nie wierzysz w odbijanie partnerów? Więc chyba nie powinieneś eliminować tak szybko tych, które mają facetów, bo przecież ich tak naprawdę nie odbijesz, one mogą ewentualnie „świadomie odejść do lepszego” 🙂
just perfect !:) tekst jest rewelacyjny… 😉
Nareszcie! Pierwszy facet który jest PRAWIE tak inteligentny jak ja 😉 I jaki ma język soczysty i zwinny… Rzadkość w dzisiejszych czasach, bo facetów zaliczam albo do grona pantoflarzy albo nudziarzy. Jakież wielkie moje zaskoczenie, że nie kwalifikuje się do żadnej z powyższych kategorii 🙂
Tomek – nie mogłam się powstrzymać. Musiałam TO napisać!
Kiedy masz faceta, Twoja rodzina pyta „kiedy on Ci się w końcu oświadczy?”, jego rodzina pyta „kiedy wesele?”, Twoje samotne kumpele Ci zazdroszczą, a te „zajęte” (razem z Tobą) prześcigają się w wymienianiu zalet (albo wad – w zależności od nastroju) swoich partnerów. Gdy nie masz faceta (i nie daj Boże zbliżasz się do 30, albo stuknęło Ci jeszcze więcej wiosen…) Twoja rodzina nazywa Cię starą panną, samotne kumpele się z Tobą solidaryzują, a te zajęte wiecznie pocieszają, że na pewno kogoś znajdziesz. No właśnie – ale kiedy i kogo?
Samotnym jest trudniej.
Reakcje kasjerów w kinie, kiedy wybieram się SAMA na filmowy seans. Sama? Do kina? O, przepraszam – mała poprawka NA FILM. No tak, jakby nie można było kupić pojedynczych biletów. Chcesz gdzieś sama wyjechać? W większości przypadków za pokój jednoosobowy zapłacisz tyle samo, co dwuosobowy. Sama w restauracji? Lepiej weź ze sobą książkę… Albo miej na podorędziu chociaż iPada (gorzej, jeśli jak ja szerokim łukiem omijasz te cuda techniki; albo co gorsza – nie należysz do wyznawców Apple’a i nie jesteś molem książkowym, co wcale nie jest takie mało prawdopodobne , jak widzę wyniki badań czytelnictwa w Polsce…). Mnie ratują książki, uff…
Samotnym jest trudniej. Poprawka SAMOTNYM KOBIETOM jest jeszcze trudniej.
Samotny facet może się wybrać na piwo bez kumpli. Na samotną kobietę przy barze patrzy się już trochę inaczej… W podróży z ciężką walizką trzeba liczyć na wsparcie wymierającej rasy dżentelmenów (serio, niedługo trzeba będzie ich wpisać na listę UNESCO). Facet samotny przed i po 30. to całkiem normalna sprawa. Kobieta to już stara panna. I o co chodzi z tymi kotami? Że miłość do zwierząt ma dyskwalifikować w przedbiegach? Ok, ja za kotami nie przepadam, ale staję w obronie miłośników (a raczej MIŁOŚNICZEK) tych zwierząt – w każdym wieku!
Dobra – do rzeczy. Na początek – statystyki. „Jedynie słuszne” źródła informacji (Google i Wikipedia;-) )podają, że teoretycznie na świecie jest prawie tyle samo kobiet, co mężczyzn (z b. niewielką przewagą liczebną mężczyzn). Oczywiście, musimy odrzucić wszystkich panów lubiących panów. Jeśli jak ja, nie zamierzasz się wiązać z nikim, kto mieszka poza granicami naszego cudownego kraju (patriotyzm, a jak!), to się zaczynają schody. Po pierwsze – z blisko miliarda (przedział wiekowy 20-35), albo 600 mln (przedział wiekowy 25-35) mężczyzn do wyboru (liczby nie uwzględniają ukrytych i jawnych homoseksualistów), zostaje raptem kilka milionów. Niby dużo, ale.. Przecież nie zwiążesz się z pierwszym lepszym, nawet jeśli samotność Ci doskwiera.
No to zaczynamy! Tak jak faceci, mamy swoje preferencje dotyczące WYGLĄDU (że niby ja KOBIETA zaczynam od tego? To przecież mężczyźni są wzrokowcami, a dla kobiet znacznie bardziej liczy się charakter. Ok – znacznie bardziej, ale to nie znaczy że wygląd nie liczy się w ogóle;-) Włóżmy sobie między bajki stwierdzenia „Facet może być brzydki, byleby był mądry, czuły, wierny i takie tam…”. Facet ma nas kręcić, nie tylko swoim IQ!) ). Większość kobiet woli mężczyzn wyższych od siebie – wyższych od siebie w wersji „założyłam 10cm (albo jeszcze wyższe) szpilki” (a przynajmniej kiedy wkładamy te szpilki niech facet będzie równy wzrostem…). Nie muszę tłumaczyć, że kobiety o wzroście > 170 cm mają trudniej… Kontynuujmy. Odrzucamy blondynów/szatynów/rudych/brunetów, w zależności od tego, co kto lubi. Ja bezwzględnie eliminuję wszystkich bez wyższego wykształcenia, bez znajomości języka angielskiego, tych, którzy w życiu nie sięgnęli po książkę i nie mają żadnych zainteresowań, za wyjątkiem picia piwa/wódki i grania na PlayStation… Odrzucamy tych, którzy ubierają się tak, że wstyd się z nimi pokazać i zmieniają bieliznę raz na tydzień. Bezwzględnie odrzucamy maminsynków (nie mylić z tymi, dla których rodzina jest bardzo ważna). I tak można by bez końca… Smutna refleksja jest taka, że z kilku milionów zostaje nam pewnie grono kilkudziesięciu facetów, z którym można wybierać. Chyba nie muszę tłumaczyć, że ta „garstka” ma też swoje preferencje/upodobania/oczekiwania/wymagania…Gorzej, że jak już na kogoś trafimy, to z prawdopodobieństwem bliskim 100% (jak nie 100 procentowym…) będzie to facet, który i tak będzie oglądał się za innymi panienkami. To już jest zapisane w DNA. I niech to sobie robi (my też zwracamy uwagę na przystojnych facetów), ale na litość boską – czy musi to robić przy swojej dziewczynie? To jest żenujące, a dla kobiet – upokarzające…
I tak dochodzimy do smutnej, aczkolwiek prawdziwej refleksji – ideały nie istnieją. Bo skoro mając przy sobie tego/tą idealnego/idealną rozglądamy się za innymi, to znaczy że nie mamy wszystkiego, czego potrzebujemy…
Jeden z moim byłych powtarzał, że jego jedyną wadą jest to, że jest zbudowany z samych zalet;-) Ale zmierzam do tego, że każdy z nas ma swoje wady i zalety. To znaczy, że nikt nie jest idealny (ale dzięki temu wyróżniamy się z tłumu). Więc aby ułatwić sobie poszukiwanie nie IDEALNEGO ale WŁAŚCIWEGO faceta (albo właściwej kobiety), czasem wystarczy tylko troszkę obniżyć poprzeczkę…
Miłość istnieje – i mimo, że moje poszukiwania co rusz kończą się fiaskiem, to nadal naiwnie wierzę, że gdzieś tam jest ten Mr. Right (a nie jestem głupia!;-)).
Powodzenia!
Cholera! A do wysokiego czoła szło tak dobrze…
Szanse na znalezienie idealnego dla mnie faceta są jeszcze mniejsze, pozostaje tylko się przyzwyczaić do życia w pojedynkę, które mimo że droższe nie jest wcale takie złe:)
UWAGA!!!!! ODNOSZĘ SIĘ TERAZ TYLKO DO TYCH SŁÓW TWOICH TOMEK (ale kiedy panna wrzuca fotki z lampką wina, kotem lub książką, to ani chybi masz do czynienia z desperatką, starą panną lub znudzoną żoną.) CIEKAWE CO TERAZ TWOJE MYŚLI CI PRZYNIOSĄ, KIM JEST OWA KOMENTATORKA, SŁUCHAM?
Z profilowym mi nie wyszło, choc mam 19 lat..
o żesz… (a nadbiegła przypadkiem…) bez-celne ..absolutnie.. (zamieni się we wzrok i po-wróci)
Kurcze, byłabym ideałem gdyby nie ten kot…. Wielka szkoda.
Dzięki Tobie zrozumiałam, dlaczego tak wielu ludzi ma mnie dosyć. Oni natomiast dostali powód do tego, żeby mnie nienawidzić. Same korzyści z czytania Twoich tekstów 😉
Tak jak nie ma facetów bez wad, tak też nie ma kobiet bez wad. Skoro niektórzy single sądzą, że idealne kobiety byłyby idealne gdyby nie były zajęte, to czemu nie obudzili się w porę by je „zająć” zanim ubiegł ich ktoś inny? Szukanie ideału jest jak trwanie w błędnym kole. Więc faktycznie lepiej jest przestać w ogóle szukać – być singlem z wyboru.
Napisała to „znudzona mężatka która po ślubie i porodzie przytyła 10kg ma 24 lata a wygląda na 20 i za 6 lat będzie 30stką, która wygląda na 26 ;P”. Jest więc bardzo nieidealna i zdziwiona, że mimo wszystko ma i tak duże powodzenie u osobników płci przeciwnej (co zatrważające to nawet większe niż przed ślubem!).
No proszę, jaki Marc Darcy wyszedł nam z Szanownego Autora powyższego artykułu. Tamten też wyliczał równie długą litanię cech idealnej kobiety. Jego słuchaczka zdziwiła się nie tym, że niewiele tych idealnych, by się znalazło, ale że w ogóle jakieś. Ja też się dziwię. Aż kilkadziesiąt tych ideałów po Ziemi chodzi?
Może lepiej, że Szanowny Autor żadnej nie spotkał, bo mógły to podsumować tylko słowami Franka Sinatry: „Całe życie szukałem idealnej kobiety. Kiedy już ją znalazłem okazało się, że ona szuka idealnego mężczyzny.”
A ja mam pieska, nie ujawnia sie swojego zdjecia w internecie. I nie chodzi o wiek a o prywatnosc.
„Tylko teraz trzeba je znaleźć, a i z tym może być problem(…)”- dziwne to wszystko. przecież prawie same laski ci odpisują….
fajne masz notatki, z nudów sobie je czytam i ta nuda już nie jest nudą, wydajesz się ciekawą osobą jakie książki czytasz ?
Jestem Twoim ideałem Kominku 🙂