Czym jest dusza?
Dlaczego nikt mi nie powiedział, że tego tekstu nie ma na blogu? Odnalazłem go gdzieś w czeluściach moich szkiców, a przecież to był taki fajny tekścik kilka lat temu. Nie wiem kiedy zniknął i dlaczego. Muszę poszukać podobnych tekstów, bo pewnie nie tylko on mi się zgubił.
Dusza. Najbardziej przereklamowane słowo na świecie. Tekst z 2009 r.
Wiemy o niej bardzo wiele, choć próby jej określenia są często przeciwstawne.
Bo ponoć każdy ją ma, ale nikt nie widział.
Wielu ją czuje, ale nie może dotknąć.
W wierszach dusza bywa piękna, szlachetna i nieśmiertelna.
Na blogach nastolatek – cierpiąca, umierająca, stęskniona, upadła.
Kiedy mówimy, że coś ma duszę, myślimy, że jest lepsze.
Bezduszni są źli.
W duszy może coś nam grać, na jej dnie zaś skrywamy najskrytsze tajemnice.
Ci, którzy nie wierzą w duszę, do powyższego używają narządu – serca.
Od czasów dinozaura Denvera nie urodził się ani jeden poeta, który nie napisałby czegoś o duszy.
Jest bohaterką książek, filmów, spektakli, audycji radiowych i niezliczonych cytatów i milionów statusów na FB.
W duszy można kogoś kochać, można wyznać miłość, opierając się na tym, co w tej duszy jest.
Miłości można nie przyjąć, a wręcz odrzucić, gdy nam dusza podpowiada „uciekaj pan od tej krowy, uciekaj”.
Kiedy wpiszecie w google hasło „dusza” dostaniecie zaledwie półtora miliona odpowiedzi na pytanie: czym ona jest?
Kiedy ja słyszę słowo „dusza”, mam ochotę zabić, bo już wiem, że wypowiada je idiota.
Bo głupi ludzie, którzy lubią brzmieć mądrze lub choćby patetycznie lubią określać mianem duszy co im się żywnie podoba.
To i tamto ma duszę. Moja dusza jest taka i owaka. Nasze dusze są… Zerżnij od tyłu mą duszę…
Nie tylko nikt nigdy nie widział duszy, nie tylko nie ma najmniejszego dowodu jej istnienia, ale głupi ludzie tak rozkochali się w tym słowie, że dziś duszą może być serce, świadomość, podświadomość, charakter, samopoczucie. Duszę może mieć i chleb i mebel i samochód, a coś, co duszy nie posiada jest do dupy.
Skoro wszystko na tym świecie ma swoją nazwę, nic nie jest takie samo, to po co komplikować sobie życie?
Mamy „serce” i wiemy czym ono jest, tak? To mówmy już „me serce krwawi”, gdy ktoś nas opuszcza, ale darujmy sobie „ma dusza krwawi”, bo… no tak… właśnie uzmysłowiłem sobie, że dusza może mieć także cechy istot żyjących. Ona naprawdę jest zajebista.
Dusza jest najgłupszym i najbardziej przereklamowanym pięknym słowem, jakie wymyślił człowiek. Jest czymś cholera wie czym, bo im głupsza istota tym więcej nada duszy cech.
Prawda li to?
Bo jeśli nie, to zaskoczcie kogokolwiek pytaniem „czym według Ciebie dusza?” i z uśmiechem obserwujcie, jak delikwent się jąka. A potem zadajcie to pytanie komu innemu i dostaniecie kolejne teorie. Mało kto będzie umiał udzielić wam sensownej składnej odpowiedzi.
Gdy na jednej z imprez zadałem to pytanie tuż przed północą, kłótnie o duszę zakończyliśmy przed ósmą rano. Serio. Ośmiu nas było, jeden głupszy od drugiego i choć każdy był najmądrzejszy, to do porozumienia nie doszliśmy.
Może tutaj się uda?
Te, wyjaśnijcie mi, do jasnej cholery, co to jest ta dusza?
Te, tu se przeczytaj
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dusza
zaintrygowała mnie zwłaszcza ta cześć żelazka, to na pewno o to kaman Kominkowi
Generalnie jak dla mnie jest późno, impreza się skończyła, zmywarka załadowana, popijam sobie Finlandię z tonikiem i limonką, a ty taki tekst walisz. Jestem kobietą w średnim wieku, czyli po trzydziestce, grzeczną, ułożoną i wogóle… ale moja dusz wciąż ma 20 lat, chce pic do umarłego, tańczyć, bujać się po klubach, nie pamiętać o której wraca się do domu… Dusza jest potrzebna. To moje alter ego.
Dusza to twoje alter ego? Ciekawie to ujęłaś … tak może napisać tylko ktoś bezduszny, moja droga.
ewentualnie schizofrenik :/
„Bo ma duszę!” – argument zwolenników całkowitego zakazu aborcji przeciw abortowaniu płodów dotkniętym bezmózgowiem. Duszę ma bezmózgie ciało, duszę ma zygota, duszę miewają miejsca. Ten blog też ma duszę. Duszy nie mają rudzi. To gorzej niż płód bez mózgu, który może zostać zbawiony. Dusza jest jak miłość, można powiedzieć o niej wszystko i nic. O ile w przypadku miłości stworzenie sobie jakiejś osobistej definicji ma sens, to po co definiować duszę?
Duszy nie ma.
Czy przed publikacją na blogu tekstu sprzed kilku lat, poprawiasz i dopieszczasz go trochę? Czy one od razu rodzą się cudne i cudność ta nie mija z upływem lat?
Wrzuciłem jak był, zmieniłem tylko fragment gdzie kiedyś było napisane o „statusach na GG”. Teraz mamy statusy na FB 🙂
Dzien Dobry:-) witam z duszą na ramieniu:-D
Miłego dnia:-)
Mnie głównie irytuje jak ktoś pieprzy mi że to czy inne moje zdjęcie „ma duszę”.To chyba zależy od poziomu nieostrości w kadrze..
Mówisz, masz: „Używane w tekście oryginalnym Pisma Świętego wyrazy tłumaczone na „dusza” (hebr. néfesz [נֶפֶשׁ] i gr. psyché [ψυχή]) mogą oznaczać człowieka, zwierzę bądź też ich życie.”
interesujące założenie. myślisz, że w komentarzach na blogu ktoś wyjaśni Ci termin nie bardzo poddający się definicji? Coś z założenia transcendentalnego?
(bo mówienie o przedmiotach z duszą, to trochę inna bajka jednak)
Myślisz, że wrzucam ten tekst po 3 latach po to, by poznać odpowiedź?
nie, zastanawiam się czy ktoś naprawdę będzie próbował to w komciu wyjaśnić 🙂
To przecież jasne. Człowiek nie ma duszy. Duszę ma pies – to jest coś co mieszka na końcu ogona i nim merda.
Jest jeszcze „słowiańska dusza” – taki ładny eufemizm określający skłonność do popijawy, bicia i darcia się po nocach. Jej podgatunek to „rosyjska dusza” – popijawa połączona na zmianę z rewolucyjnymi planami zmiany świata i próbami badania dolnych części ciała innych Słowianek, a potem łzawym i bełkotliwym: Niet? Kak Niet? Po 10 „niet” przychodzi czas na śpiewanie.
Bez przesady, na „słowiańską” czy „rosyjską” dusze składa się o wiele więcej czynników niż tylko skłonność do chlania, bicia się i darcia mordy. Wg mnie mamy o wiele lepszy charakter i sposób bycia niż kraje Zachodu. Jeżeli chodzi o spożycie alkoholu to jesteśmy w tyle za Europą, pijany Polak to tylko stereotyp który funkcjonuje główni wśród samych Polaków.
Moi Drodzy
Nie mówimy o słowiańskiej duszy czy rosyjskiej duszy. To jest po prostu stereotyp a nie dusza.
Właśnie, to jest stereotyp i ta zawartośc rosyjskości w tendencji słowiańskiej:) to jak zawartośc cukru w cukrze! 😀
taką duszę to bym właśnie tak jak napisałeś od tyłu.
no ale ja to wszystko przecież, wiecie,
jak mawiał mędrzec
.W wyobraźni, kiedy o niej myślę widzę siebie, przez którą widać to co za mną. To stan, w którym będę kiedy skończy się mój żywot tutaj.
Makabra. Kiedy o tym myślałam, nie wydawało mi się to tak idiotyczne. Musiałam to napisać, żeby zrozumieć
(…)
[cenzura iwonkowa]
PS Teraz lepiej? Jeszcze trochę mi zajmie dojście do tego, co kwalifikuje komentarz do wywalenia.
Nie. Od dziś wszystkie twoje komentarze, nawet te zgodne z regulaminem, będą kasowane. Ze mną się nie pogrywa. Cmok. – przy. Kominek.
dlaczego „cenzura iwonkowa”?
Muszę powiedzieć, że twój tekst poniekąd poruszył moją duszę.
Jeden z tych tekstow, w ktorych wielka i wspaniala role odegraly swego czasu komentarze 🙂 zabawa byla przednia.
Dusza, to jest coś, co ma np Polak i Rusek, a nie ma Brytyjczyk. Twoja jest importowana z Chin i sprzedawana na odpuście.
„Dlaczego nikt mi nie powiedział, że tego tekstu nie ma na blogu?”
Ja ci mówiłem, ale ty odpowiedziałeś :-Dobra, walne tylko Katarzynę na koniu i może mi się zmieści ta dusza.
„Bo jeśli nie, to zaskoczcie kogokolwiek pytaniem :-czym według Ciebie dusza? i z uśmiechem obserwujcie, jak delikwent się jąka”
-Czym jest dusza?
-Dd dddd ddd
-ha! Nie wiesz i w dodatku się jąkasz. Tak samo jak zapisane było w przepowiedni. Przed tobą stoi bowiem uczeń kominka, to taki Chrystus blogosfery, a jam jest jego apostołem i głoszę słowa borze!
– Aaa ale jjjj ja jjjessstem jąjąją jąkałą.
-fuck.
Definicja pani katechetki z moich chwalebnych czasów liceum: dusza to coś co ludzie mają a zwierzęta nie.
I właśnie z tego powodu uprzejmie podziękowałam KK za współpracę.
Sam kiedyś szukałem odpowiedzi na to jakże wzniosłe pytanie… Dowiedziałem się tylko, że to część starego żelazka a słowo dusze oznacza odcinanie dopływy tlenu do mózgu poprzez zaciskanie reki na szyi. Ale dzęki temu że człowiek wymyślił pojecie duszy już wie co go odróżnia od zwierząt.
„Zerżnij od tyłu mą duszę…”
To nawet daje radę 😉
Nie ma czegoś takiego jak dusza, wszystko to zostało stworzone przez samego człowieka, nie ma nawet Boga to człowiek tłumaczy jego istnienie po to aby nie bać się śmierci która czeka każdego z nas.
z duszą jest jak z punktem G, każdy o nim słyszał, ale nikt go nie widział
oj! Punktu G się nie ogląda tylko „namacywuje się”
czepiasz się, chociaż dobrze wiesz o co mi chodziło 🙂
e tam czepiam:) Zaufaj memu doświadczeniu. Jak mówię, że namacywuje to tak jest:))))
ale i tak wszystko sprowadza się do tego, że ani jednego ani drugiego nie widać 🙂
Moim zdaniem z duszą jest jak z kobiecym wytryskiem. Tylko nielicznym szczęśliwcom udaje się go doświadczyć ale wtedy wrażenia są metafizyczne.
Dusza to twój mózg , po rozpadzie mózgu przechodzi w stan pozamaterialny , tam dopiero są jej pierwsze kroki. Kiedyś świat miał swój początek ten materialny , powstał z wymiaru gdzie materii nie było i to jest największy cud. Największą SIŁĄ JEST ŚWIAT BEZ MATERII . OBECNY WSZECHŚWIAT -KOSMOS, MATERIALNY TO TYLKO CZĄSTKA TEGO CO W OGÓLE ISTNIEJE , A WIEMY JAKI KOSMOS JEST NIEOGRANICZONY. WYMIAR BEZ MATERII JEST TAK NIEOGRANICZONY ZE CAŁY KOSMOS MATERIALNY MIEŚCI SIĘ W PUDEŁKU ZAPAŁEK. BÓG NIE POWIEDZIAŁ W JAKI SPOSÓB TWORZYŁ KOSMOS , POWIEDZIAŁ JEDYNIE JAK STWORZYŁ ZIEMIĘ. I ŻYCIE NA NIEJ. POWIEDZIAŁ ZE JEST ALFĄ I OMEGĄ – POCZĄTKIEM I KOŃCEM . Można z tego wywnioskować że był kiedyś początek i będzie koniec. PRZY PIERWSZYM WYBUCHU MATERII POWSTAWAŁ KOSMOS , A ILE TYCH WYBUCHÓW BYŁO TO NIE WIEMY. Obecnie kosmos się rozrasta , a zarazem i zagęszcza choćby przez czarne dziury i czy kiedyś dojdzie do takiej koncentracji, że ustanie ruch całkowity nawet w atomach i najmniejszych cząsteczkach,, tego też nie będziemy wiedzieć. Może BĘDZIE ZNOWU WIELKIE BUM. ALE NAJWAŻNIEJSZE – TO WSZYSTKO NIC DO TEGO WYMIARU BEZ MATERII GDZIE MAJĄ MIEJSCE DUSZE I GDZIE JEST PRZYGOTOWANE MIEJSCE DLA NICH. TAM NIE MA ŻADNYCH OGRANICZEŃ I JEST TAM TAK PIĘKNIE ŻE NIE MOŻESZ SOBIE NAWET WYOBRAŻIĆ, CO TAM JEST. NA PEWNO NIE DOSTAJĄ SIĘ TAM TAKIE DUSZE KTÓRE NIE BĘDĄ MOGŁY I UMIAŁY ODPOWIEDNIO KORZYSTAĆ Z TEJ WOLNOŚCI Z WŁASNEJ WOLI. DLA TYCH ALFA I OMEGA POWIEDZIAŁ CO BĘDZIE Z TYMI DUSZAMI. TO JEST WSZYSTKO WIARA ,A ARGUMENTÓW PRZECIWKO JEST TYLE SAMO CO ZA. Alfa tworzył materię z niczego, z tego wymiaru bez materii i to był początek materii . Nie było tak że materia sama się stworzyła i nie było tak ze Alfa i Omega sam się zmajstrował , JEST JESZCZE WYMIAR TAKI CO NIE MAMY ZIELONEGO POJĘCIA na jakich zasadach istnieje i jak tego BOGA ALFĘ I OMEGĘ TWORZYŁ Z TYM ŚWIATEM BEZ MATERII , KTÓRY TWORZYŁ NASZ ŚWIAT Z OBECNYM KOSMOSEM. NAJWIĘKSZĄ SIŁĄ W TYCH WSZYSTKICH WYMIARACH JEST TEN DUCH CO STWORZYŁ TO WSZYSTKO OD POCZĄTKU , A JAKI KONIEC BĘDZIE TO JUŻ NIE MOŻEMY PRZEWIDZIEĆ . CZY KOŃCZĄC SIĘ JEDEN WYMIAR POCIĄGA ZA SOBĄ INNE . ?
nie wiem co bierzesz ale odłóż to gó…o
Nic nie biorę , nie musisz tego tak brać na poważnie, możesz to ol-ć jak CI nie pasuje.
sorki ale nie ogarnia tego wszystkiego 🙂
Nie zrozumiałem- Ty nie ogarniasz czy ALFA, I OMEGA . Jeśli chodzi o Alfę to ma to wszystko zaprogramowane na długi czas. To wszystko jest w gestii twojego światopoglądu.
Kominek zgubiłeś swoją duszę i błądzi razem z Tobą . Nic nie zwojujesz , albo się odnajdziesz , albo będziecie się szukać w nieskończoność , aż do zatracenia.
Fajne macie te definicje duszy.
A moja dusza jest hybrydowa a z jej słowiańskim nalotem tylko pozytywne skojarzenia miewam:)
Bo słowiańska dusza siedzi na ramieniu , a tylko buja w obłokach , dla szukania wolności i mocniejszych wrażeń z tego bujania.
To z tej okazji się pobujajmy:D Miłej i leniwej niedzieli:D
Ha ha wzajemnie.
Duszą nazywam nieświadomość wrysowaną w świadomość. Dziękuję, dobranoc.
W odwrotnej kolejności TEŻ MOŻE BYĆ.
Jak sobie wrysuję świadomość w nieświadomość to otrzymam życie, a nie duszę ;D
Skoro coś wrzucasz (nawet po 3 latach) z pytaniem na końcu, to pewnie nadal szukasz odpowiedzi ;-), bo byś nie wrzucał chyba.
Do poczytania
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dusza
Nic nowego tam nie ma , te moje niektóre przemyślenia są nieopisane. Niech mi ktoś odpowie skąd pochodzi materia , choćby ta która była przy ostatnim , a może pierwszym wybuchu według teorii Plancka . OGÓLNIE SIĘ TWIERDZI ŻE MATERIA ISTNIAŁA I NA TYM KONIEC. JA TAK NIE UWAŻAM.
Określenie dusza to tylko przenośnia. Słowo, które ladnie wpisywalo się w wiersze i teksty literackie. Czym więc jest dusza ? To np freudowskie superego (stąd bycie bezdusznym – bez zasad moralnych), część świadomości (dusza cierpi bo i my cierpimy), naszej emocjonalności. Myślę zresztą, że tu nie chodzi o to czy ona jest czy jej nie ma. Tylko tak jak Bralczyk skarżył się na słowo ‚witam’ tak samo ty skarżysz się na słowo ‚dusza’. Nice try, but no.
Każdy ma taką duszę na jaką sobie zasłużył. Ja jej nie mam wcale,zatłukłam cholerę parę lat temu. Od tego momentu czuję się wolna. Wolna i odpowiedzialna za siebie. Przestałam się bać. Świat stał się przyjazny a ludzie życzliwi. Cieszę się każdym dniem i każde doświadczenie przyjmuję ze spokojem. Pogodziłam się ze sobą i swoimi bliskimi,którzy mnie skrzywdzili. Nie ma we mnie żalu i złości. Z ufnością patrzę w przyszłość. Wiem,że przemijam i ma to sens. Bezduszni, cieszcie się życiem !
Ależ oczywiście, że dusza istnieje! I nawet wiem, jak wygląda złamana… dusza to istotny element konstrukcyjny skrzypiec.
Piszesz że na pytanie co to jest dusza nie dostaniemy jednoznacznej i konkretnej odpowiedzi. Masz rację, bo takiej odpowiedzi po prostu nie ma. Każdy inaczej duszę postrzega, inaczej ją opisuje i ten sposób opisu zależy od wielu czyników, ogólnie światopoglądu, podejścia do życia, kwestii duchwych i metafizycznych, ale też w wielu przypadkach odpowiedzi są spontaniczne nieprzemyślane doglębnie. Czy w związku z tym możesz powiedzieć że są bezsensowne? W żadnym wypadku, bo każdy ma prawo do własnych opinii niezależnie od tego jakie by nie były. Właśnie take nagromadzenie opinii tworzy unikat nie tylko w skali społeczeństwa ale także, rodziny społeczności itp. W moim przekonaniu dusza jest wielkim workiem, do którego wkładamy wszystkie pozytywne i negatywne uczucia jakie człowiekiem targają, przyczyny własnego postępowania i jego konsekwencje, światopogląd, opinie i czyny, krótko pisząc wszystko to co nas otacza. Z tego tworzy się wielki miszmasz, z którego, w określonych sytuacjach życiowych wyciągamy wszystko to, co się odróznia, wyrywa z wielką mocą, coś czego nie jesteśmy w stanie w kupie utrzymać, bo musi zadziałać indywidualnie, żeby przekazać nam odpowiednio dużą dawkę emocj,i które następnie wyrażamy. Jeśli postrzegamy duszę w ten lub podobny sposób, to w moim przekonaniu stwierdzenie „moia dusza krwawi” nie jest bezzasadne.
Dusza jest naszą prawdziwą Jaźnią, esencją, tym, co pozostaje prawdziwego kiedy odrzucimy już wszystkie etykiety, przekonania. To jej szeptem jest intuicja. Jest tym boskim pierwiastkiem w nas, dającym moc kreacji. Jak odłamek szkła, który sam w sobie jest kompletny, a jednocześnie stanowi część czegoś większego. Dusza jest tą przestrzenią, w której pojawiają się myśli i obrazy. Dusza jest tym, co nas łączy i co jest naszą najgłębszą istotą.
Fakt, słowo nadużywane bezrefleksyjnie na potęgę
W sumie dusza, miłość, prawda, bóg, świadomość to to samo.
Dobranoc/dzień dobry, niepotrzebne skreślić
dusza jest tak oczywista ze najlatwiej ja pominac
Kominie,
Czytam i czytam dziś Twoje teksty (z nudów, bo przebywam obecnie w pracy – nie pracuję, mam nadzieję że nie wywalą mnie za to) i nasuwa mi się pewna myśl – kontrowersyjny i chamski typ, z którym nie zawsze się zgadzam. Z bólem serca muszę przyznać – niezwykle inteligenty i mądry.
” Taki Żakowski może pisać o nepotyzmie ile dusza zapragnie, ale niech sobie raz spojrzy w lustro i powie, ile razy dostał jakąś pracę po znajomości? ” 🙂
dusza to taka średniowieczna nazwa którą dzisiaj możemy zastąpić równie niezrozumiałym słowem: umysł
Beznadziejne nie sięganie do korzeni. Sięgnijcie może do dwóch najstarszych i najbogatszych znaczeniowo języków świata? GREKA I HEBRAJSKI klocki. „nefesz” i „psyche” oznaczają po prostu CIAŁO. „i człowiek stał się duszą żyjącą”
Komin jesteś kompletnie niedokształcony-czytałeś choć raz ze zrozumieniem Biblię? Gdzie chcesz szukać odpowiedzi? W komentarzach ludzi, którzy na gwałt szukali wyjaśnienia tego słowa w Google i napisali cokolwiek żeby aby tylko?
a tak Cię kochałam jako 13latka, mam według Ciebie „stopy idealne”, i lakier w kolorze fuksji…
Dusza to tylko słowo, takie samo jak „dobro”, „zło”, „jedność”, albo – to najlepsze moim zdaniem – „prawda”. Nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Słowa nigdy nie oddadzą rzeczywistości, tylko zawsze będą ją zmieniać, tak jak sam obserwator zmienia zachowanie cząstki subatomowej, więc świat kwantowy jest niepoznawalny – ludzki mózg jest zbyt ograniczony by pojąć byt sam w sobie, zawsze będzie go zakrzywiał słowami, emocjami, sugestiami. Ludzie sobie mogą jedynie sobie wymyślić pewne „prawdy” – dla jednych słońce będzie dziełem Boga, dla innych kulą helu i wodoru. Jak możemy traktować coś jako prawdę jedyną i ostateczną , kiedy są inne sposoby na opisanie danego stanu rzeczy?
„Dusza” to życie/umysł, bo przecież coś w tym jest. Człowiek umiera, ciało zostaje a dusza odchodzi, czyli życie … Mówi się też często „ciało się obudziło, a dusza jeszcze nie” … Ktoś po prostu ładnie ujął życie …
caren 02.04.2013 11:40
Odpowiedz
„Dusza” to życie/umysł, bo przecież coś w tym jest. Człowiek umiera, ciało zostaje a dusza odchodzi, czyli życie … Mówi się też często „ciało się obudziło, a dusza jeszcze nie” … Ktoś po prostu ładnie ujął życie …
Caren, mylisz pojecia duszy a ducha- to całkiem dwa inne pojecia. dusza to cialo, duch to sila zyciowa.
Duszę się miewa, tak samo jak miewa się katar czy niestrawność …