7 lat z blogiem Kominka
Dokładnie 7 lat temu postanowiłem pisać bloga. Wiele się przez ten czas wydarzyło, wiele zmian zaszło we mnie, a jeszcze więcej na blogu. Te zmiany zawsze były dobre. Dla mnie. Dla czytelników już niekoniecznie, bo czytelnik bloga to takie bezmyślne stworzenie domagające się ciągle tego samego, nie patrzące w przyszłość blogera. Blogosfera jest pełna martwych blogów, które umarły, bo ich autorom skończyły się pomysły na rozwój. Pełna jest martwych blogerów, którzy dawniej byli wielcy, ale nie przystosowali się do nowych czasów. Dali się wyprzedzić cywilizacji.
Największą zmianę przeszedłem półtora roku temu zakładając kominek.es, który do mojego dawnego wizerunku pasował jak żyletka do oka. Tematyka pełna pozytywnych treści była tym, czego mnie brakowało, a przy okazji stała się dla wielu blogerów wzorcowym przykładem bloga lifestylowego. Wiem, że ma to narcystyczne zabarwienie, ale prawda jest taka, że przed powstaniem kominek.es lifestyle w blogosferze praktycznie nie istniał, a już na pewno nie w formie z naciskiem na rozwój marki blogera(nie bloga). Słusznie przepowiadałem wtedy, że w ciągu dwóch lat wielu blogerów pójdzie w moim kierunku. To się właśnie dzieje.
Nadszedł czas, aby Kominek IN stał się wzorem bloga przyszłości. Dotychczas bywał inspiracją dla blogerów, którzy chcieli być jak Kominek i pisać jak Kominek.
Ogłoszenie.
We wtorek jestem w Szczecinie i razem z „Matura to bzdura” prowadzimy seminarium dla blogerów/vlgoerów. Jeśli chcesz posłuchać jak mało mamy na ten temat do powiedzenia i jak nie znamy się na swojej robocie, wpadnij do multikina. Wstęp wolny, ale trzeba się zarejestrować, wysyłając zgłoszenie na [email protected].
Szczegóły na stronie blog.szczecin.eu
Na Blog Forum Gdańsk powiedziałem, że
w formie, w jakiej znamy je dziś.
Uważam, że przyszłość blogów wyznaczył rozwój zarówno mediów tradycyjnych, jak i internetowych. Mediów i social mediów.
Cztery słowa: Facebook, Twitter, Tumblr, Instagram.
Cztery serwisy, które zdobyły świat. Każdy z osobna jest niepełnowartościowy. Złączone razem tworzą chaos.
Weź z nich to, co najlepsze, a otrzymasz ideał.
Kiedy wejdziecie na stronę główną, zobaczycie, że jest stylizowana na oś czasu. To wziąłem z Facebooka.
W najbliższym tygodniu nie pojawi się ani jeden tekst o długości większej niż 1000 znaków. To jedna trzecia tego tekstu.
Resztę poznacie w swoim czasie.
Na kominek.es z dawnego Kominka pozostała tylko nazwa. Tamten blog jest dowodem na to, że
bo najlepsze życie jako blogera i to absolutnie każdym względem zacząłem mieć, kiedy przestałem kreować Kominka. Tam kreacja dotyczy mojej osoby, a jej stopień nigdy nie przekracza bariery dzielącej prawdę od kłamstwa. Nie jest tajemnicą, że 90% moich zarobków pochodzi z tamtego bloga.
Nie jest też tajemnicą, że gdybym chciał, to bym zarabiał dużo więcej, choćby na banerach od google i innych firm. Zamiast tego ograniczyłem dostęp do starego bloga Kominka, który do niedawna miał 90 tys. unikalnych czytelników, mimo że od ponad 2 lat był nieaktualizowany. Zamknąłem forum (pamięta to ktoś?) które notowało do sierpnia 20 tys. UU. Zamknąłem kominek.tv, który notował nie mniej niż 50 tys. Nie zarabiałem też na Kominek IN, mimo że notował czasami i 150 tys UU, bo wolałem kierować reklamodawców na „przyjemniejsze” esiątko. Kupa kasy przeszła mi koło nosa na moje własne życzenie. To nic. Ja swoje w życiu jeszcze zarobię i ciągle reklama u mnie będzie możliwa tylko dla firm, które pasują mi do stylu życia, profilu bloga lub po prostu są dobrymi markami.
Na tym blogu z dawnego Kominka także pozostanie tylko nazwa. Bliżej mu będzie to zamkniętego w czerwcu kominek.tv, tak więc dzieci już mogą lamentować, że nie poczytają na co dzień kolejnego tekstu o tym, jak radzić sobie ze złamanym serduszkiem. Choć całkiem ta tematyka nie zniknie. Wiem, że na początku będzie ciężko i podzielicie się na tych, którzy odejdą i którzy zostaną, aby „dać szansę”. Będą żale, że Kominek się skończył, że teksty nie trzepią w mózg, że nie nabywacie z nich wielkiej mądrości życiowej. Na wszystko jest gotowy, a najbardziej na to, by pozbyć się absolutnie każdego czytelnika, który choćby jednym słowem mnie skrytykuje. Możecie mieć własne/odmienne zdanie na temat moich „mądrości”, wręcz marzę o tym, ale ja jestem nietykalny.
- każda krytyka i czepialstwo kończyć się będzie dożywotnim banem,
- każdy przejaw hejterstwa będzie kończył się dożywotnim banem,
- każdy przejaw braku kultury będzie kończył się dożywotnim banem.
Chcę mieć tu takich czytelników, jakich mam na drugim blogu. Chcę ich lubić i chcę, by oni lubili to miejsce. Nie zabraknie tu pozytywnych jak i negatywnych tematów, nigdy nie będzie tu politycznej poprawności, bo u mnie zawsze muszą być emocje, ale teraz w tym wszystkim będzie dużo więcej klasy i stylu. Kierunkowanym na taki, jaki udało mi się zbudować na kominek.es. Ja się nie zmieniam. Zawsze taki byłem.
Tu jest tajne przejście na stronę główną
PS Jeśli są pytania, odpowiem.
PS Łączenie komentków z FB będzie działało niebawem.
mi się podoba!
Zajebisty szablon, zajebisty
Już gdzieś go widziałem, ale muszę przyznać że wygląda świetnie.
Czytelny, minimalistyczny i co najważniejsze elegancki, pasuje do Ciebie.
Słowo „zajebisty” raczej nie będzie tu już mile widziane 🙂
Znam zasady, ale to słowo chyba najlepiej odzwierciedla to co zobaczyłem 🙂
No przecież nic nie mówię!
W Twoim komentarzu data najeżdża na link „Reply”.
A w kolejne odpowiedz w ogóle znika. To może tę datę pod nazwisko? I nie będzie tej przerwy, o której ktoś wspominał wcześniej.
W zasadzie słowo „zajebisty” znajduje się w słowniku, więc chyba nie powinno być zakazane. Ale to już sam zdecydujesz 🙂
Może widziałeś go na Facebooku? 😉
Też stawiam na to, że zaczyna się czas Twittera, a zaraz po nim z ukrycia wyskoczy Tumblr. To obecnie najlepsza platforma blogowa jeśli chce się po prostu pisać i nawet WordPress.com mocno inspiruje się interfejsem Tumblra,
Jakbyś otworzył okno w piwniczce – tak jasno zrobiło się. Lepiej 🙂
Pojaśniało… Proces przyzwyczajania czas zacząć:)
Nie podoba mi się żółty boxik z cytatami i dymek na nim.
Całą resztę łykam.
niepatrzące…. osobno 😀
jak już się czepiać to warto by chociaż mieć rację 😉 poza tym czuję, że czepialstwo właśnie przestało tutaj pasować do torebki 😉
Ładnie to wygląda choć na mój gust ciut zbyt blady wystrój.
Mnie się podoba. I masz rację w dzisiejszym świecie, jeśli chce się coś osiągnąć /nawet tylko satysfakcję/ trzeba iść do przodu ciągle zmieniając się, bo jeśli tego nie robimy cofamy się, bądź stajemy w miejscu. Tak trzymaj!!!
Miło. 🙂
Lubię to!
Ściskam kciuki.
Prosto, przejrzyście i jasno – Lubie to. Szkoda tylko troszkę okienek ale opcja z osią czasu wypełnia brak. Już nie mogę się doczekać nowych tekstów.
Mnie się podoba. Jak zawsze chcesz mieć Kominku czytelników najwyższych lotów i oby Ci się udało. Z każdą odsłoną przesiewasz ich jakby nie patrzeć bardziej. Jakoś nie ilość. I chwali Ci się to.
Chciałem Ci jeszcze pogratulować wytrwałości i osiągnięć. To zasługa tylko i wyłącznie Twoja 😉
Czasem żeby zostań kim się jest trzeba się zmienić. Tak to zrozumiałem i na te zmiany czekam, Kominek zawsze wiedział co robi 🙂
świetny układ, kolorystyka wypada jak dla mnie trochę blado, jednolicie.
Esiątko wygląda perfekcyjnie pięknie, inka narazie tylko ładnie, ale najważniejsza i tak jest treść, czekam na teksty!
Lubię to! Kciuki ściskam.
widzę podtytuł bloga powrócił 🙂
Stęskniłem się za nim. Nie było go tak długo, że w książce nikt nie zauważył, gdy podałem jego genezę:)
Większy wydźwięk mialaby geneza nazwy Kominek:-)
Szablon piękniejszy niż na kominek.es! Największy plus to przejrzystość. Jeszcze wczoraj irytowały mnie kafelki, a dokładniej ich wysunięcia się na pierwszy plan i pojawianie się jakiegoś dziwnego cienia, gdy przypadkiem najeżdżałam na nie myszką. Nie wracaj do tego Tomku! Teraz jest po prostu cudownie. : )
rzeczywiście pojaśniało, na plus!:) szkoda troszkę, że zablokowano dostęp do starego kominka, może jacyś nowi czytelnicy chcieliby prześledzić Twoją historię;))
Wtf? To jest ten sam kominek tylko, że w nowym dizajnie .
Fajnie. Podoba mi się twoje podejście co do prowadzenia bloga. Lubię ten nowy szablon.
„Pełna jest martwych blogerów, którzy dawniej byli wielcy, ale nie przystosowali się do nowych czasów. Dali się wyprzedzić cywilizacji.”
Jak Lestat.
„Zamknąłem forum (pamięta to ktoś?”
Tak.
„dzieci już mogą lamentować”
Ło la boga, zima idzie, a ja nie mam ciepłych kalesonów…
” że nie poczytają na co dzień kolejnego tekstu o tym, jak radzić sobie ze złamanym serduszkiem.”
…A nie, ja to już wiem. Trochę tu już jestem.
To chyba są najładniejsze kwadraty, na których wyświetlają się komentarze odkąd tu jestem. .
Pethi… ty się nigdy nie zmienisz :3
bez Pethiego ten blog byłby gorszy 🙂
”To chyba są najładniejsze kwadraty, na których wyświetlają się komentarze odkąd tu jestem.”
seconded.
uwaga techniczna – na głównej 5280 odsłon, ale 72 odsłony. Wszędzie jest odsłon. pzdr
To ja się wypowiem na temat strony, jak chcesz to banuj, chciałem dobrze ;P Jak są to betatesty i nie jest jeszcze wszystko dograne, to można przeczytać i poprawić.
Brakuje linku do esiątka. Wszędzie. Nie widzę też nigdzie RSS’a.
Podstrona postu/tematu, jak zwał tak zwał.
W sekcji „Czytałeś” . Niekonsekwentne stosowanie wcięć w pierwszym zdaniu posta. Psuje układ
Cała prawa część strony (sekcja czytałeś i wszystkie poniższe), sprawiają wrażenie nieuporządkowanych. Odstępy między poszczególnymi sekcjami są takie same, przez co przy szybkim skanowaniu treści,ciężko odseparować logicznie uporządkowane ze sobą elementy.
Strzałka na końcu posta, odwołująca się do poprzedniego/nastepnęgo wpisu, oderwana od contentu, stoi sama sobie. Nie tworzy jednej całości z pojemnikiem na artykuł. Trochę wyżej ją dać
Komentarze
Ta przerwa między nazwą/imieniem użytkownika a treścią komentarza, tragiczna. Powstaje złudzenie, że są to całkowicie dwie osobne rzeczy, utrudnia czytanie.
Co do strony głównej
Zmiana koloru tła kilku artykułów na pierwszej stronie.Mam nadzieje ze to nie przypadek, a wstęp do celowego ułatwienia użytkownikom wyszukiwania wpisów z określonych grup. Bez tego jest jakoś średnio czytelnie (patrz dalsze strony),pewnie przez zbyt mały kontrast między tytułem a urywkiem wpisu.
Czytaj więcej , po prawej stronie koniecznie.
Dla mnie poprzedni układ był zdecydowanie lepszy. Ale kogo to obchodzi 😉
Pozdrawiam
1. Link do esa będzie.
2. Domyślne. Do poprawy.
3. Domyślne. Do poprawy. (taki urok kupowanych szablonów)
4. Strzałkę też się poprawi.
5. Przerwa wyróżnia autora. Do tego łatwo się przyzwyczaić.
6. Kolory będą i przypadkowe i nieprzypadkowe. Video zawsze będzie czarne. reszta wedle humoru. Tu raczej chodzi o estetykę niż funkcjonalność.
7. „Czytaj więcej” po prawej wyglądało źle. Też uważałem, że tam powinno być.
8. Poprzedni układ nie był dostosowany do nowej formy bloga. Nie dało się na nim pisać jednozdaniowych notek.
Tylko nie przesadź z tymi kolorami. Bo zamiast stylowego minimalizmu, wyjdzie pomalowany kredkami bazgroł.
Co do komentarzy, możliwości wyróżnienia autora jest wiele, a ta przerwa jest najmniej optymalnym rozwiązaniem. Popróbujcie zwiększyć o 1-2pt rozmiar czcionki, a tą przerwę zmniejszyć o 50%. Albo wprowadzcie inną czcionkę niż arial do tytułów/podtytułów/nicków w komentarzach.
Co najwyżej znowu będę marudzić…
Jest dobrze, czekam z zainteresowaniem na to co przyniesie przyszlosc 🙂 szacun
Może się skończyć banem, ale to Twoja pierwsza notka, którą lubię od a do z po przeczytaniu.
Jak mnie nie zbanujesz to będę musiała zaglądać częściej…
Znajdę lepszy powód do bana.
mój piękny, jeszcze troszkę opuchnięty po operacji ale już przytomny:) gratulacje!
daję szanse:) bo tylko Kominek potrafi wywołać takie emocje
ładne komentarze.
Kominku, jest cudnie! A pomyśleć, że będzie jeszcze lepiej! Nieważne ilu odejdzie. Przyjdzie drugie tyle 🙂
Kominek Gelomat jakby powiedzieli niemcy. chlopie wielka lapka, pojechales tym tekstem…. I jak zwykle powiedzialbym jestes polskim Steven Jobsem polskiej blogosfery.. a juz niedlugo mam nadzieje miedzynarodowej czego tobie i nam jako czytelnikom zycze… naprawde zapierdalasz jak burza w kiedunku wlasnych celow i ku przyszlosci…
Pan tu nowy? Pan pójdzie ze mną…
Pan nie nowy pan stary wyzeracz 🙂 Bardzo stary 🙂 hehehheeh jeszcze pameitam bloxa 🙂 Wiec nie nowy 🙂 I nigdzie nie chodze 🙂 Patrze na niebo i lubie takich ludzi jak autorzyna 🙂
Śledzę Twoje wpisy na blogu od pewnego czasu, generalnie bardzo lubię tu zaglądać (jeśli mam czas). Ale szkoda, że wprowadzasz tak ‚drastyczne’ dla nas czytelników zmiany. Mam nadzieję, że to nie spowoduje, że zaprzestanę to robić :>
Pozdrawiam
Gratulacje i szacunek za 7 lat pracy nad swoim dziełem.
Ja bardzo grzecznie prosze- KOMINEK nie usuwaj starych, kultowych juz tekstów.. Lubie fo nich wracać. Jeśli chodzi o zmiany- wielbie kominka i w każdej postaci przytule do swtych bujnych piersi.
Żaden tekst nie zostanie usunięty.
ja czasem wracam do starych tekstów poczytać komentarze spamerów 😉
też mi się to zdarza, hue hue hue
Bo to dobra opcja jest. 🙂
Oto jasnośc zapanowała na in:)
I niech tak pozostanie.
Lepiej, bo jaśniej, przejrzyściej, świeżo, nowo. Alleluja.
Manti, goła, teraz będziecie mogły paczać, co się na fb dzieje:)
Jak zamykałeś .tv to nawet pomimo tego, iż doskonale wiedziałem że masz plan na przyszłość swoich blogów i wszystko dokładnie wykalkulowane, to jednak trochę mi go było szkoda. Teraz czytając „Bliżej mu będzie to zamkniętego w czerwcu kominek.tv” już wiem, że lepszego ruchu nie mogłeś wykonać 🙂 „Sercowe” tematy – owszem, trochę będzie ich brakować, ale przecież w archiwum jest ich masa, która dość mocno wyczerpuje temat. Nie mogę się doczekać nowego .in!
Trochę postraszyłem tym brakiem sercowych, ale one będą. Nie takiej długości jak zawsze, ale ten blog bez uczuć nie pozostanie.
Te porady serduszkowe,mnie one sa raczej zbedne,aczkolwiek czytam.Choc myślę,że młodym pogubionym rozswietlaja drogę.
Zmiany mi nie przeszkadzaja,to Twoje podwórko.A za tv tęsknię.
Mam zagadkę!
Kto to jest?
Jeździ po świecie, je ciastka i ma grono fanów, dla których jest nieomylny? Czy to Jan Paweł II?
Nie! To Kominek, papież polskiej blogosfery. Głęboko wierzę w sens zmian, ale jako katokominkowiec nie jestem osobą, której opinie powinno brać się pod uwagę, bo rozum odbierają mi uczucia religijne. Ko-cha-my Cię alleluja! Przy okazji, mam nadzieję, że wraz ze skróceniem średniej długości wpisu częśceij dostaniemy papu. Podobno częstsze a mniej syte posiłki są podstawą zdrowej diety.
Tak, częste papu to podstawa egzystencji tego bloga. W przeciwnym razie wszelkie zmiany byłyby niepotrzebne.
Ślicznie tutaj! Te prostokątne komentarze są takie ładne, że aż chce się komentować.
Właśnie ostatnio zastanawiałam się nad tym forum, czy działa. Szkoda, że tak poszedł w zapomnienie.
Podoba mi się tutaj, zostaję.
Forum wróci, ale jako integralna część bloga. Nie chcę kolejnych domen. Czasy rozproszenia mam za sobą.
Te prążki mi się kojarzą z blogiem z 2006 roku o ile mnie pamięć nie myli. Lubię taka prostotę.
Przypadkowo. Takie były domyślne w tym szablonie.
Lubię te kremowe paseczki. Zostanę.
No do nich nie jestem jeszcze całkiem przekonany.
pokochałam cię za teksty i podejście do tematyki lowe. dzięki bogu za maxim, wtedy wiem, że wciąż coś się tli 😉
a esiątka nie kocham, nie interesuje mnie co robisz i lubisz prywatnie. może to dlatego, że w ogole nie obchodzi mnie życie innych. raz w życiu weszłam na pudelka. raz! na minutę;) teksty z podróży są fajne, przypominają mi najlepsze czasy .in
W najnowszym Maxim chyba nie ma felietonu z tematyki lowe, więc pozostają ci archiwa:)
A będzie tutaj łapkowanie komentarzy? I nie wiem, czy tak miało być, ale dziwię się, że na górze „Twoje” i „Ciebie” jest napisane wielką literą.
Z tymi łapkami to jest problem, bo one mocno obciążają serwer i często się wieszały:)
Jak znajdę wtyczkę, która jest lekka i przyjemna, to chętnie przywrócę łapki, bo i mnie ich brakuje.
To wszystko oznacza, że „ugrzeczniasz” i tego bloga? Wiem, że jesteś trochę tyranem i wiem, że byłbyś w stanie faktycznie zbanować za jedną przysłowiową „kurwę”.
Z technicznych uwag. Ramki które otaczają kafelkowe notki na głównej (trochę mi Win8 przypomina btw) są o 2px zbyt chude dla mego oka. Tekst w boxie w którym własnie skrobię ten komentarz zlewa się dość mocno z tłem. Scrollując stronę chcą przebić się przez komentarze wszystko jest tak rozmyte, że już mam migrenę. A mamy tu kilka komentarzy. Co będzie przy 1000+?
Koncept jest świetny, schludny i prosty, a ja mam słabość do prostoty. Kolorkami trochę przetasować i będzie git majonez
Uwagi zostaną wzięte pod uwagę.
Ale chyba okienko do wpisywania komentarza nie zlewa się z tłem. Na moim monitorze jest tu wszystko ładnie i wyraźnie.
Może trochę rozjaśnię.
Moje życie nie składa się ze złudzeń, tzn. że chyba tu zostanę, albo może nie tyle zostanę co będę czytała.
Bo swoje miejsce mam w [cenzura iwonkowa]
Przeczytałam na szybko regulamin, więc uśmiech mogę teraz tylko słowami wyrazić – uśmiecham się – też ładnie to wygląda.
Fajnie się patrzy na taki rodzaj szablonu, muszę też o tym pomyśleć, wedle wskazówek „kominka”.
Bardzo łanie.
Podoba mi się i przedtem też mi się podobało i jeszcze przed tamtym też mi się podobało.
Kominek, mam prośbę: nie czepiaj się więcej tego www.kominek.in bo Cię zbanuję dożywotnio.
No nie wiem.
No, fajnie to wygląda 🙂
Wow, ładnie. Chociaż poprzednia wersja była bardziej „męska”. Teraz jest delikatniej , ale taki chyba miał być efekt 🙂 Popieram i zostaję tu.
Mieszane uczucia – ale tak było przy każdej zmianie szablonu(nawet przy tym który przypominał czasy modemu i stron w Wordzie).Trochę sie czuję jakby mi ktoś meble w domu poprzestawiał.
Zawsze powtarzałeś że ja tylko marudzę, że wiecznie mi się nie podoba, ja łyknę wszystko co dasz bom ślepo paczę w Cię jak w obrazek. Nie wynika to z uwielbienia Cię, wielbię siebie, wynika to z tego że cokolwiek nie zrobisz okazuje się dobre. Mówiłeś że przestanę czytać inkę – nie znasz się! Od tego bloga zaczynałam i razem z nim się rozwijam, tematy związkowe – hmm ja to wszystko wiedziałam czytałam i przytakiwałam, trzepnąć w mózg – już mnie trzech trzepnęło wystarczy!
Blogosfera to noworodek którego wychowaniu będę się chętnie przyglądać – no i na jakim przykładzie jak nie na Twoim? Lizusostwem mi trochę pachnie to powyżej, ale to prawdziwe.
Szablon jest prosty, oczy nie bolą – stylowo! Oświeć mnie tylko proszę dlaczego niektóre teksty na głównej są fioletowe inne niebieskie, czy też zielone – a reszta biała?
Jestem tu dopiero dwa lata, a czuję że od 7 🙂 Rozczuliłam się
Są i tacy, którym żadna zmiana przeszkadzać w niczym nie będzie. Ja to się już tak zżyłam z tym miejscem, że nie wyobrażam sobie nie zajrzeć tutaj codziennie. I tutaj i na es, no po prostu evrydej! 😉
absolutne minimum, raz dziennie codziennie.
Lubiłam poprzedni szablon, ale w tym nie bardzo mam się do czego przyczepić. Poza jakimiś drobnymi uwagami technicznymi, które już inni tu wygłosili. 😉
Najbardziej lowe dla wyglądu komentarzy. Piknie.
Cztery słowa by opisać nowy szablon i zmiany: idai, styl, emocje i użyteczności. Brawo.
Pięknie tu.
Zmiany są dobre.
Jasno się zrobiło, jakbyś włożył biały garniak. Fajnie że wróciło motto bloga, a genezę w książce wychwyciłem, nie została nie zauważona. Dobrze tez że będzie tu więcej z kominek.tv, bo ta tematyka (przynajmniej dla mnie) była najciekawsza.
Nie chcę mówić jak stara baba, ale jednak to powiem: jak ten czas leci. Pamiętam dość dobrze pierwszy tekst Kominka jaki przeczytałem. Chyba było to jesienią 2006 roku, a może rok później? Była to notka o samobójstwie, znakomicie napisana z humorem jaki lubię. Link do tekstu dostałem od kumpla przez GG. Od tamtego czasu zaglądam na blogi Kominka regularnie, często się z autorem nie zgadzam, wielu poglądów nie podzielam, ale mam jakiś wielki sentyment do tego miejsca i tego blogera. Miło jest patrzeć jak to miejsce się zmienia, jak staje się coraz bardziej „profesjonalne” i jak rosną zastępy czytelników, jednocześnie mając świadomość, że było się jednym z pierwszych. Pamiętam też, że lata temu Kominek zlał mnie na GG, ale się temu nie dziwię, bo zacząłem bez żadnego „cześć”, „witam”, tylko od razu z grubej rury: „czy dużo zarabiasz na reklamach?”. Może dlatego ten komentarz jest moim pierwszym, no może drugim na tym blogu.
OJP… to już tyle lat pier…lisz bzdury, a plebs ci przyklaskuje?
Kurde,dopiero teraz czuję tą świeżość,szczerze podoba mi się:-)
Czyli czasy dr Oetkera ostatecznie odchodzą w niepamięć, a nisza dla blogerów-frustratów zostaje oficjalnie uwolniona.
Boję się trochę, że zrobi się tu nudno. Ale kibicuję. Fajny szablon.
Gratulacje 🙂
Nie czytałam Cię wcześniej, poza kilkoma przypadkowymi epizodami, które utwierdzały mnie w przekonaniu, że nie warto. Potem jednak (przez książkę) zaczęłam zaglądać na kominek.es
Cieszę się, że tutaj coś się dzieje i że będzie bez wielkich kreacji.
A teraz korci mnie, żeby złamać wszystkie trzy punkty i sprawdzić, czy dostanę dożywotniego bana 🙂
(zawsze można sfingować swoją śmierć. na życie po życiu chyba bany nie działają)
Jestem pełna podziwu dla nowego wyglądu bloga, wygląda niesamowicie profesjonalnie.
Przez bardzo długi czas słowo blog wizualnie kojarzyło mi się wielokrotnie powielanym szablonem notek. Twoja strona wygląda jak poważny serwis internetowy i mam cichą nadzieję, że faktycznie blogosfera pójdzie z tym kierunku- mają z kogo brać przykład.
Jest fajnie 🙂
coś do czoła Ci się przylepiło 🙂
co Ci się nie podoba?
Rąsia? :>
Witaj Kominku
Kiedy 100 artystów zechce wystawiać swoje prace i zrobi to w blogach, to zyskają dodatkowych sympatyków.
Kiedy 100 sklepikarzy zechce reklamować swoje produkty w blogach, to zyskają dodatkowych klientów.
Jednak tylko ta druga grupa będzie dysponować kapitałem koniecznym dla rozwoju.
Artyści w sieci poumierają. Co Ty na to?:)
To wina artystów, że patrzą tylko w jednym kierunku:)
Przezajebiście. Nareszcie moje modre oczęta nie są atakowane i ich nie mrużę. A przez oczęta wchodzi mi do mózgu wiedza.
I żeby tak całkowicie przejść na nowy styl, to powiem: szablon lekki, elegancki, wyrafinowany w swej prostocie.
Ale co z resztą?! lekko, aczkolwiek wyrafinowanie, sie przeraziłam! Nie wiem, czy na paluszkach czy w szpileczkach tu wchodzić, czy pedicure obowiązkowe czy wystarczy noga o nogę w misce, czy „dupa” to wulgarność czy ekspresja … ? No nie! ja to wszystko wiem, tylko … przestraszyłam się, księże Kominku, że to będzie takie sanktuarium. A w sanktuarium nie wypada się śmiać. Niech ksiądz kominek powie, że nie… że co najwyżej plebania.
I jeszcze jedno mam spostrzeżenie: „Kominek” to nie była porażka, a czy głupota – to nie wiem – bo zależy od różnych rzeczy.
Niniejszym wyrażam podziw i szacunek dla Autora bloga za takie tam różne rzeczy, a starym komentatorom oddaję cześć i szacun za zaangażowaną i bojową postawę w walce ze wszystkimi o wszystko i przede wszystkim za poczucie humoru. Co przeczytałam, to moje.
Kominek, po tylu latach, znowu zrobiłeś coś po czym opada szczęka i wypada tylko klaskać. Komentarz zbędny. Ty i tak wiesz że szablon jest dobry. Pozdrawiam i gratuluję! Czytam since 2006 🙂
Kominku Szanowny 😉
zdarzało mi się wcześniej zaglądać na Twój stary blog, ale zazwyczaj szybko stamtąd dawałam nogę. Parę dni temu z wielkim zdziwieniem odkryłam Twoje nowe blogi i nowy wizerunek. Odkryłam, bo nadziałam się na Twoją książkę w którejś z księgarni. Natknęłam się i kupiłam. I przeczytałam za jednym zamachem. Nadal nie zgadzam się z wieloma sprawami, ale zyskałeś u mnie wielki szacunek z powodu tego, czego dokonałeś.
Pozdrawiam!
Kominek się nie skończył, dopiero się zaczyna. Dawno dawno temu, kiedy byłam piękna i młoda przez jakiś link weszłam na kominek.blox, bo ktoś pisał, że jest fajny. Nie był fajny. Uciekłam stamtąd z krzykiem, bo nie dało się tego czytać. To był blog dla onanistów w dresach. Teraz Kominka da się czytać. Ciekawsze notki, ładniejszy szablon, ogólnie wyższy poziom. Esiątko wymiata:)
Braciszka esiątka też pokochamy.
Hm. Właściwie to siostra. Dwie baby mam.
Jako bloger wyznaczający trendy w branży robisz wszystko tak skrupulatnie. Fajnie, podoba mi się i oczywiście staram się czerpać jak najwięcej inspiracji 🙂
No i jest ok. Amen
Gratuluję tych 7 lat!!!!
Lubię…ba! nawet kocham i uwielbiam, podziwiam i zawsze trzymam kciuki!
I jak zwykle mi się te zmiany podobają!
Kominotki wróciły! :)))
Musiały, bo zawsze je kochałem.
Kominek będziesz jak Hołdys? Jedna wypowiedź niezgodna z linią programową i out? A gdzie wolność wyrażania opinii i merytoryczna dyskusja bez obawy o wykluczenie przez Ojca Dyrektora?
Nie. To Hołdys jest taki jaki ja byłem zawsze.
O czym byś wiedział, gdybyś czytał tego bloga.
Lepiej będzie jeśli stąd sobie pójdziesz. Nie ma tu miejsca dla ciebie.
Pełna kultura, nie ma co.
Pierwsze wrażenie… czy to kominek.es ?
Drugie spostrzeżenie … coś mi tu fb przypomina?
Kolejne wejście – próbuje się odnaleźć
Teraz już się przyzwyczajam (na razie jestem neutralnie nastawiona do tej wersji bloga- ciemniejsza wersja obrazowała mroczną stronę Kominka była OK)
To jest miejsce dla mnie bo lubię niepokorne dusze
Nowy wygląd jest świetny. Czytelny, przejrzysty, nowoczesny. Ja czuję się świetnie w każdym miejscu, które tworzysz. Oby tak dalej!
lubię Twoje stare teksty, ale ta zmiana podoba mi się! więcej takiego optymistycznego nastawienia jakie przedstawiasz na kominek.es jak najbardziej wszystkim się przyda. czekam na nowe posty.
pozdrawiam.
„Kominotki” rany rany aż złapała mnie nostalgia za bloxem.
To były czasy 🙂 zupełnie inne, ale chętnie wspominam.
lubię zmiany. podobają mi się te zmiany.
Biorę to w ciemno. Mam nadzieję, że nie wymienię.
Przyznam, że nie spodziewałem się zmiany na „jasno” w tle i „kolorowo” w ramkach, ale po raz kolejny się przekonuję, że warto coś sobie wyobrażać i móc być potem mile zaskoczonym. Zmiany są dobre – nic odkrywczego, ale wymaga wysiłku, więc pokłony dla tych, którzy się na to decydują.
ZMIANY są dobre, jeśli są DOBRE, a ta u Ciebie jest DOBRA.
Skoro tak szybko można się przestawić i co najciekawsze nie czuję się tu na tej stronie-blogu, ze względu na tą zmianę jakoś inaczej niż zwykle. Jest jak ZAWSZE dobrze. A, że ma Tu być teraz bardziej milej i powiedzmy cieplej, bo mili, fajni, optymistyczni ludzie to tym lepiej. Ale mi jakoś tak ZAWSZE się wydawało. Chociaż moje ZAWSZE Tu jest dopiero od niedawna, jakoś tak od wyprawy Peugeotem, więc raczej od ZAWSZE Ciebie nie czytałam. Hmm, ale jakoś nie wiedziałam po prostu o Twoim istnieniu – wiem jakby tak NIEMOŻLIWE dla wielu tu obecnych. Ale jakoś tak po prostu się nie REKLAMOWAŁEŚ. Podziękuję fashionelce za to. Chociaż nie wiem czy akurat za to chciałbyś dziękować – że JA tu JESTEM.
PS. Zauważyłam, że słowo OPTYMISTYCZNA coś Tobie się bardzo nie podoba. CZEMU?
Czyżbyś poznał jakąś fajną MAMĘ, właśnie taką – uśmiecham się !
Chyba jest fajna, ale daj jej szansę.
Wreście strony renderują się w skończonym czasie…
Bardzo podobają mi się komentarze! I jest tak… czysto. Zmiany są dobre.
Tylko w wersji mobilnej (na telefonie) się te komentarze rozciągają i są nieczytelne.
Co do zmian, to jestem na tak. Zmiany są dobre 🙂
Zostaję na kolejne 7 lat.
O wiele lepszy szablon, niż ten wcześniejszy! Czytam Twoje blogi od roku i na tej podstawie stwierdzam – you’re the best 🙂
Jak tu jestem od dwóch lat i tyle świetnych zmian weszło w życie, to aż żałuję, że tak późno odkryłam Kominka 🙂 Czekam na więcej
Jak tu ładnie! Dziś miałam przyjemność czytać Cię na telefonie, bo lubię wracać do Twoich teksów 🙂 Bardzo fajnie :)!
Kominku kolejnych 7 lat :)!
W takim razie dziś w Multikinie śpiewamy Ci sto lat!
pamiętam długie, zimowe wieczory w gettcie
Kiedyś, te teksty „jak sobie radzić ze złamanym serduszkiem” i wszystkie inne bardzo doceniałem. Pisałeś bardzo mądrze, do rzeczy i trafiałeś w sedno moich uczuć. Jednakże mimo prawdziwości tych tekstów, szybko ulatniały się z mojej głowy i podejrzewam, że nie tylko mojej. Dlatego z niecierpliwością czekam, co będzie dalej. 🙂
o! ładne tło
wow…
ojeju, to już 7 lat? najpierw się przestraszyłam, a potem sobie przypomniałam, że stałe czytelniczki nigdy nie przekroczą 25:)
Wszyscy tak słodzą Kominkowi za zmianę motywu bloga, a to przecież tylko MOTYW, najważniejsze jest to co będzie pisał na Kominek.in po metamorfozie. Chyba się zgodzicie ze mną???!!!
Wprawdzie jestem łyżeczką dziegciu i trochę „the man who tried to steal the show” ale w pełni się zgadzam. Motyw to tylko motyw. Chociaż z drugiej strony to trochę jak z ubraniem – to niby tylko ubranie 😉
Jeśli Kominek zapowiada zmiany to wiedz iż coś się tam bardzo mocno dzieje… Szablon w porządku. Czy lepszy od poprzedniego? Chyba tak, jest bardziej minimalistyczny. Mi podchodzi. A to, że dla jednych za biały, to już nieistotne. Ważne by szablon nie wyglądał jak ten ze „słitaśnych blogaskoof” z porażającą ilością gifów od których można dostać oczopląsu (umieściłbym do takiego bloga link ale za to Iwonki by mnie zjadły żywcem) Mam jednak pytanie: Czy każdy szablon do WordPress’a musi mieć tą małą buźkę 🙂 u dołu (w Twoim przypadku w lewej dolnej krawędzi)?
Jaką buźkę, to ©? 🙂
Ta buźka „©” bardziej mi przypomina świński ryjek 🙂
To nie jest miejsce dla Ciebie. Twoje życie składa się ze złudzeń.
Nie wiem kto cię wyciął, ale wiem, że jak się nie nauczysz regulaminu na pamięć to będziesz tu kopany przez każdą iwonkę jaką mam.
Proszę:
http://www.kominek.in/menu/reguly-gry/
I doprawdy gówno obchodzi mnie dyskusja na temat sensu i bezsensu tego regulaminu. A także tego, kto ma rację. Takie prawo tu obowiązuje od 6 lat. i takie prawo pozostanie.