Tak średnio mnie wzrusza widok śmierci
To jest tekst dla osób od lat 3. Zobaczycie w nim śmierć. Nihil novi.
Kaja się telewizja Fox, przeprasza na kolanach, prawie ze łzami w oczach, bo pokazali na żywo, jak jeden koleś sobie strzela w łeb.
To ja już nic nie rozumiem. Pokazywanie trupów jest w porządku. Pokazywanie niemalże trupów (zamęczanego, zakrwawionego Kaddafiego pamiętacie?) też jest w porządku, codzienne newsy pełne krwi i okaleczonych ludzi też są w porządku.
A jak se koleś kulturalnie strzeli w głowę i nie raczy nawet poplamić się krwią, tylko grzecznie padnie na glebę, to mamy skandal w mediach.
Ze trzy razy to oglądałem. Albo jestem nieczułym draniem albo mnie to jakoś nie wzrusza i nie wiem za co oni przepraszają. Ja chcę więcej.
Też mnie to nie rusza. Komin, wygoogluj „bestgore” i przekonaj się, czy jesteś nieczułym draniem. 😉
Nie lubię cię. Wyguglowałam. Naprawdę cię nie lubię. Nie jestem nieczuła. Poza tym – heloł! http://artyzm.com/obrazy/wasilewski-sarny.jpg
Na filmie nic nie widać, jak dla mnie to dzieci nawet nie zorientują się co tam się właściwie stało.
Bardziej drastyczne dla mnie są filmy z WTC. I te kropeczki, które okazują się spadającymi ludźmi..
A ja własnie myślę, że oni podświadomie przepraszają że za mało krwi było.
ze mnie też oziębła suka….
Pewnie zmienisz zdanie jak zobaczysz śmierć na żywo…nawet jeśli to będzie tylko polowanie
A kiedyś co? Dzieci żyły w chałupie bez okien i spały w jednym łóżku z rodzicami, którzy uprawiali seks przy nich, patrzyły jak zdychało ich rodzeństwo a teraz nie wolno im zobaczyć czegoś takiego. Ja wiem, że nie powinno im się ułatwiać kontaktu z czymś takim, ale nie oszukujmy się, człowiek prędzej czy później musi zobaczyć okrucieństwo świata i się z nim zmierzyć.
Kto to był?
Zwykły złodziej samochodów.
Na filmach lepiej to wygląda, tutaj nawet krwi nie widać 😉
Facet po prostu nagle pada na ziemie 😉
Pierwsza myśl: „to wszystko?” – spodziewałem się więcej, a tutaj tylko ktoś przykłada sobie spluwę do głowy, a potem upada.
Zawsze mnie zastanawiało dlaczego w mediach pokazują różne tragedie typu „wypadek autobusu – 7 nie żyje” czy „spłonął im dom”. Czy te informacje są aż tak ważne? W Polsce dziennie w wypadkach drogowych ginie średnio 15 osób, a 160 zostaje rannych. Co sześć sekund na świecie z głodu umiera dziecko. Zamiast różnych lokalnych tragedii – może tak codziennie w wiadomościach podawać właśnie taką statystykę? Może wtedy ludzie choć trochę zmieniliby myślenie.
Mnie też to nie ruszyło – cóż – jego wybór 😉
Nie wiem o co afera. Hipokryzja.
Bo w takiej śmierci, widzianej przez ekran telewizora/monitora, nie ma już nic szokującego. Przyzwyczailiśmy się do śmierci anonimowych osób.
To jest tak jak z wypadkami samochodowymi. Codziennie na drogach giną dziesiątki osób, w weekendy pewnie i setki. Gdy w wiadomościach podają statystyki, nie łapiemy się za głowę, łzy nie ciekną nam po policzkach, a zamiast krzyczeć „To straszne, nie mogę tego oglądać” jedyny komentarz jaki możemy usłyszeć to „O więcej/mniej niż w zeszłym tygodniu”.
Telewizja musiała się wytłumaczyć, ponieważ ich potencjalnymi widzami mogą być dzieci, dla których teoretycznie może to być drastyczny widok, co może spowodować jakieś zmiany w psychice itd.
Kilka razy oglądałem i ciągle się zastanawiam o co w ogóle chodzi.
A tak przy okazji – w Polsce ponoć tylko Radio Maryja i TV Trwam ma opóźnienie przekazu „na żywo”. A tu proszę, wielka Ameryka i niemała tamtejsza stacja robi to samo.
Że też zachciało mi się zajrzeć na tę „polecaną” powyżej „bestgore”. W sobotni wieczór przed samym wyjściem. Polecam na dobry początek imprezy. Koniecznie tam zaglądnijcie! Ja będę miał dzięki temu udaną zabawę. Wy też miejcie. Dzięki 😉
Mądry gość. W amerykanckim pie…u zacząłby inne życie. Niekoniecznie lepsze. Widać zdał sobie sprawę co go czego i wcisnął „Cancel”…
„Co go czeka”, literówka.
NOMEN NESCIO, no co Ty! Statystyki nikogo nie ruszają, nikt nawet w nie nie wierzy…
Fox nie ma za co przepraszać. Zdarzają się przecież sytuacje wyjątkowe, nieprzewidywalne, których nikt nie jest w stanie zapobiec. Co niby mieli zrobić? Krzyknąć ze śmigłowca przez megafon: „Stary nie strzelaj sobie w łeb, oglądają cię miliony!”? Jakość przekazu pozostawia wiele do życzenia. Wiele osób pewnie nawet nie zdało sobie sprawy co się stało. Nie ma krwi, pistolet ledwo zauważalny. Ot, koleś stał a po chwili leży – nic nadzwyczajnego. Swoją drogą – czy wszystkie stacje telewizyjne świata nie powinny przeprosić za to, że sfilmowały jak samolot wbija się w drugą wieżę WTC? Przecież tam też zginęli ludzie. Niektórzy wyskakiwali przez okna. I coś mi się zdaje, że nikt za to nie przepraszał, to czemu teraz przepraszają?
podziwiam samobójców.
trzeba mnieć albo ogromne jaja, żeby ze sobą skończyć, albo niewiarygodnie ograniczony umysł.
A mógł zabić.
Badam tss.
Jakbym nie wiedziała, co się stanie, to bym się przejęła. No, ale skoro się spodziewałam, co się stanie, to zupełnie inna bajka.
Pamiętasz Kom swoją notkę „czekając na penisa”? Po pierwsze, przypominał o tym, że media zrobią wszystko żeby wydłużyć słupki oglądalności, co w ostateczności doprowadzi do pokazywania penisów all over the place, kiedy tylko ludzie z zarządu zauważą, że internetu używają przede wszystkim do pornografii. Naszym światem rządzą różne zasady moralne( uczymy się ich w procesie uspołeczniania i resocjalizacji- przyp. podst. przed. WOS), które prędzej czy później przeminą bądź się zmienią drogą naturalnej ewolucji.
Punkt dla Fox, za to, że przynajmniej broni, może nie tyle zasad, które po czasie i tak okażą się nieopłacalne, ale swojego profesjonalizmu.
Po drugie, przypomnij sobie jak dawno temu pisałeś o Efekcie Wertera. Może koleś z pistoletem nie jest nikim sławnym, ale wystarczy, że pokazali go w TV.
Nawet jeśli z całą swoją apatią stwierdzam, że nie mam wpływu na jego życie, przez co mnie gówno obchodzi, to wolałbym żyć w przekonaniu, że otaczają mnie szczęśliwi i bezproblemowi ludzie. Też ich lubię Kom, zupełnie jak ty.
Mnie też nie wzrusza widok krwi, śmierci i zjadanych kotów. Rzadko oglądam tv. Aktywistą też nie jestem, więc nie wychylam się ze swoją opinią. Jednak kiedy spotykam ankietera, jestem przeciw.
Mnie przeprosiny nie dziwią. To USA. Pamiętacie jak Janet Jacson musiała przepraszać za sutka? Fox się zabezpiecza przed milionowymi pozwami za szkody moralne.
Też mi się tak wydaje. Wątpię, że ktoś faktycznie poczuł, że zrobił coś złego i przeprasza. To tylko taka asekuracja.
Zieeeeew.
Czemu oni właściwie tak długo czekali i nic sami nie zrobili?
Się nie popisali, The Walking Dead ma lepsze efekty specjalne.
Temat śmierci w mediach bardzo ciekawie opisała Susan Sontag w „O Fotografii”. Polecam.
Bo świat jest taki spaprany, że oglądamy przy obiedzie masowe morderstwa i nie wiemy czy powiedzieć „o matko!” czy się popłakać, czy po prosty przełączyć na inny kanał. Ci z Fox też nie wiedzą co zrobić.
Jestem nieczułym draniem. Nie ruszyło mnie to wcale. Natomiast dzisiejsza śmierć Marka Sloana doprowadziła mnie do łez. Życie jest ciężkie a później się umiera. Trzeba przywyknąć.
Mnie też to nie wzrusza (pomińmy fakt, że to samobójstwo nie wyglądało zbyt realistycznie), jednak rozumiem dlaczego w Fox tak pokornie przepraszali za pokazanie tego na antenie. Gdyby tego nie zrobili mogliby bardziej stracić na oglądalności nie mówiąc już o wspomnianych wcześniej „milionowych pozwach za szkody moralne”.
A ja uważam,że przeprosiny FOX-a właśnie dobrze o nich świadczą. Oni może i nie wiedzieli co się stanie, że facet palnie sobie w łeb, ale poczuli się współodpowiedzialni za przekazanie światu (w tym i dzieciom) widoku popełnianego SAMOBÓJSTWA.
Słusznie czy niesłusznie poczuli się do takiego stanowiska, upublicznianie samobójstw to jest jednak coś niehumanitarnego. Bardziej czy mniej od widoku morderstw, rozlewu krwi, ale zawsze niehumanitarnego.
Można tu osądzać i rozsądzać czy media mają prawo i czy powinny pokazywać sceny mordu, itp. Można też tu mówić o pewnej dozie hipokryzji. Istnieje jednak zasadnicza różnica pomiędzy pokazaniem tego co jest (niestety) dość powszechne, poniekąd naturalne, a pomiędzy tym co ktoś robi sobie sam. Wypadki się zdarzają, zabójstwa też (jakże nagminnie w filmach), ale sceny samobójstw nie są aż tak znowu bardzo upubliczniane. Owszem, też się zdarzają – i wcale nie tak rzadko – są jednak wbrew naturze ludzkiej.
I niech każdy sobie to rozumie po swojemu. FOX zachowało się „po ludzku”, i być może nieco zbyt asekuracyjnie.
Jeszcze raz, i jeszcze, bo nie dojrzałam. A to w głowę było. Kulturalnie. Ale obejrzę jeszcze raz, tak dla pewności. Ładne.
Obcy człowiek w tv też mnie nie rusza, ale gdy widziałam dziadka na kilka godzin przed jego śmiercią to było to dla mnie trudne.
A mnie to właśnie rusza, człowiek się zabił, tak to wygląda, nie ma jakichś wydumanych scen rodem z holyłudó, po prostu strzał i koniec. Dlaczego to zrobił? Przed czym uciekał? Tak wygląda śmierć, warto o tym pamiętać, bo mam wrażenie, że niektórzy myślą, że umrą w jakiś spektakularny sposób, a można się po prostu nie obudzić rano.
Nawet teraz dokładnie pamiętam scenę, którą kiedyś mi starszy brat pokazał jak jedni żołnierze odcinają nożem głowę innemu, ich jeńcowi, zarzynają go jak zwierzę. Czy to było gorsze niż scena z filmiku? Śmierć to śmierć, trzeba być na nią gotowym bo kiedyś kązdego spotka, w taki czy inny sposób.
Dobra kończę bo i tak nikogo tu nic nie obchodzi. Pozdrawiam.
W ogóle się zastanawiam, dlaczego wydawcy niusów na całym świecie za tak istotne uważają że ktoś zginął na drodze, że był straszny wypadek albo że ktoś się zabił. Co mnie to obchodzi? Tzn, czemu miałoby mnie obchodzić bardziej niż jakiekolwiek inne informacje? (a przecież jako „informacje dnia” podaje się głównie takie rzeczy. plus politykę.)
Wiem, że to się sprzedaje, ale czasem jestem już od tego chora.
tylko czasem?
Przeważnie wyłączam tv.
Nie rusza mnie to. Jak i Kominka, jak większość na górze. I to właśnie jest smutne. Widzę śmierć człowieka i kompletnie nic nie czuję. Nie o taką Polskę walczyłam.
W momencie śmierci jest coś czego nie lubię. Nie mówię o patrzeniu na martwego człowieka tylko o samym fakcie umierania. Jest dla mnie w takich momentach coś przerażającego i dziwnego, chociaż sama nie wiem co.
Żaden aktor tego nie zagra.
Widzialam film Live! z Eva Mendes. Mnie bylo po nim niedobrze.
A mnie to rusza. Nie to, że nie będę mógł zasnąć w nocy, ale oglądanie śmierci zostawia pewnego rodzaju przykre doświadczenie, choćby krótkotrwałe. Rusza mnie też, że w paru powyższych wypowiedziach, można wyczuć pewnego rodzaju dumę ze swej oziębłości. Bo jak bardzo cool jest Clint Estwood, który po zabiciu sześciu ludzi idzie w zwolnionym tempie nie odwracając się nawet żeby zerknąć na eksplodujący za nim budynek. On odpala sobie tylko papierosa, bo to wszystko go nie rusza, jest cool. Ale to jest pieprzony film i może fakt, że was to nie rusza nie świadczy o zajebistości co poniektórych, tylko o braku odpowiedniej liczby neuronów lustrzanych i połączeń nerwowych w mózgu odpowiedzialnych za empatię i wyobraźnię?
Poza tym akurat o samobójstwach nie powinno się mówić dużo w mediach, a tym bardziej pokazywać. Słyszeliście może o Efekcie Wertera?
Zgadzam się i ciężko zaprzeczyć. Także nie dziwią mnie przeprosiny ze strony mediów, bo dlaczego mieliby to po prostu przemilczeć? Gdyby to pominęli wyglądałoby to jak show. Po prostu show. Można patrzeć na to i nie czuć wzruszenia. Myślę, że jednak będąc w tym miejscu każdy poczułby co innego widząc taką scenę.
Kurczę, mnie rusza. I nie chodzi tu o krew czy jej brak – ale o fakt, że widziałam jak czyjeś życie się właśnie skończyło. W tym momencie. Nieodwracalnie. Jak on musiał się czuć, że postanowił wybrać śmierć, że to było dla niego łatwiejsze niż życie??? A jego rodzina? Ma sfilmowaną chwilę odejścia syna/brata/chłopaka/może taty… Co oni czują? I jeszcze wiedzą, że ten akt (samobójstwa bliskiej im osoby) widziało i komentowało – między innymi ozięble – miliony osób…? No TO mnie rusza… Nie ukrywam że dzisiaj jestem w cięzkim nastroju od rana, bo wczoraj wieczorem widziałam JESTEM BOGIEM – i do dzisiaj siedzi we mnie ten film…
Śmierć to nie rozrywka. I tyle. Dla mnie też jest różnica w oglądaniu zwłok a chwili czyjeś śmierci. Trupy, zwłaszcza dzieci, ciężko znoszę, ale znaczniej gorzej dla jest być świadkiem takiego zdarzenia. Nie mogę się potem otrząśnać przez jakiś czas….
W wiadomościach dużo mówią złych rzeczy: o wypadkach, katastrofach, śmierci, podatkach i np. jak tam o mężczyźnie co popełnia samobójstwo. Ludzie właśnie takich rzeczy chcą w wiadomościach i telewizja to wykorzystuje by ich przyciągnąć do telewizorów. Mi się wydaje, że to działa podobnie jak na ulicy zdarzy się wypadek, czyli ludzie stoją i patrzą na wykrwawiających się ludzi zamiast im pomóc. Więc czy to Cię zszokowało czy nie nie jest ważne bo wielu ludzi na pewno to jakoś poruszyło i będą dalej oglądać wiadomości by podobne obrazy widzieć.
Śmierć telewizyjna nigdy mnie nie prouszała, a już na pewno po obejrzeniu wszystkich sezonów Six feet under. Pierwszy raz przez czynnik zewnętrzny człowiek zaczyna myśleć o swojej śmierci. Polecam, choć większści nie muszę, bo to klasyk.
Po pierwsze nie szkodzić.
Jednych to nie ruszy – nihil novi; zresztą co to za śmierć. Stał, padł, nawet huku nie zrobił, żadnego ketchupu wokół.
Drugim taki obrazek może pootwierać własne rany, lęki.
Rozumiem dlaczego Fox przeprasza.
Asekuracyjnie? Być może. Politycznie poprawnie? Czemu nie.
Przeprasza, bo ludzie są różni, mają różną wrażliwość, tysiace nerwic i odmiennych doświadczeń. Tylko tyle, kominku.
Pozdrawiam. 🙂
„nie wzrusza” bo Ciebie to nie dotyczy.
Gdyby był to ktoś kogo znasz miałbyś inne podejście.
Przeprosiny na pewno nie były skierowane do Ciebie.
No proszę, jak nagle wiele osób to nie rusza 🙂
Bzdety. Amerykanie są pod względem poprawności politycznej beznadziejni. Warto prześledzić np. zakazane książki i powody dla których ich zakazano. Ale cóż, Wolność ogłupia.
Swoją drogą Kominku, nie wiem czy to wina złego dopasowania okien z YT czy to jakiś błąd w kodzie strony, ale szablon się rozłazi, nachodzi na siebie i rozpada, szczególnie po prawej stronie.
Śmierć śmierdzi. Nie chodzi o odór starości czy choroby. Chodzi o taką specyficzną woń,która powstaje w miejscu umierania istoty żyjącej. Celowo nie piszę „człowieka” bo dotyczy to także zwierząt. Na filmie tego się nie czuje. Śmierć to zapach. Poczujecie to jak doświadczycie.
Miałam nie wchodzić, żeby sobie „ciśnienia nie skakać”, no ale znowu było silniejsze się denerwuję na część postów.
Wziął i sobie strzelił, no i co? Żal jest mi zwierząt, które umierają nie wiedząc dlaczego, które są z natury dobre itp. Człowiek jest wg mnie z natury zły i to już pierwszy powód, dla którego śmierć mnie jedynie fascynuje (z uwagi na jej różne opcje), a nie smuci. Zwykły człowiek, który sam o tym zadecydował. Nie jest nikim z moich najbliższych, więc dlaczego miałoby to we mnie coś wywołać? Nie wiem zresztą, czy śmierć bliskich wywoła coś złego. Chyba powinnam dziękować całej rodzinie za wychowanie bez tego patosu i spuszczania się nad śmiercią. Śmierć to śmierć- dobrze, gdy jest szybka, a nie wiąże się z długotrwałym zdychaniem. Coś oczywistego. Smutna dla tych, którzy zostają z ich czystego egoizmu, bo to im będzie brakować trupa. Ale co trupa obchodzi jego śmierć, skoro już od tego momentu nie myśli?
Swoją drogą – samobójstwo to najpiękniejszy rodzaj śmierci, bo przynajmniej samemu decyduje się gdzie, jak i kiedy. Nie wyobrażam sobie, żeby umierać gdzieś staro. Samobójstwo fascynuje mnie od najmłodszych lat i jeśli nie zginę gdzieś przypadkiem, to na pewno nie pozwolę sobie tak po prostu umrzeć. Przerażające i przykre jest raczej to, że ludzkość bezmyślnie płodzi kolejne bachory, które zasrywają cały świat, a nie to, że ludzie umierają.
Każdego dnia ktoś umiera, no i? I zanim ktoś odezwie się, że zobaczymy, co powiem, kiedy zobaczę śmierć – jestem gerontopedagogiem ze specjalizacją pedagogiki dla osób wymagających opieki paliatywnej. Nie pracuję w zawodzie, ale miesiącami odbywałam praktyki w hospicjum i po tym, co widziałam wiem, że śmierć naprawdę jest piękna, tylko umieranie do d…y, dlatego możliwość strzelenia sobie w łeb nie jest absolutnie niczym przykrym.