Może buk jest gejem?
Przeczytawszy dziś dwa teksty o księżach podejrzanych o pedofilię zrozumiałem, że czegoś nie rozumiem i liczę na wasz rozum w pomocy ze zrozumieniem tego.
Bo jak to jest, że 90% doniesień o molestowanie nieletnich przez księży dotyczy młodych chłopców? Czemu księża tak dyskryminują dziewczynki? Czy im się już nic nie należy?
Ciągle tylko ci ministranci. Wszystkie żarty o ministrantach mają podtekst seksualny. Nie znam ani jednego żartu z dziewczynką i księdzem. O co tu chodzi?
Przecież nie jest tak, że duchownym włącza się opcja „pedał”. Niedawno Newsweek pisał, że większość panów w sutannach regularnie uprawia seks kobietami. Dorosłymi. Nie jest też tak, że do księży garną wyłącznie chłopcy. Dlaczego tak mało słyszy się o molestowaniach wśród lekarzy i pielęgniarek, którzy przecież mają z pacjentami o wiele bliższy kontakt niż ksiądz proboszcz z wiernymi. Nawet nauczyciele bardzo rzadko pozwalają sobie na figle z uczniami.
No jak to jest, że ci, którzy są najbliżej boga i mówią w jego imieniu, tak bardzo garną do młodych chłopców?Serio tego nie rozumiem. To wcale nie jest głupie pytanie!
Jeśli chodzi o lekarzy i pielęgniarki to tam akurat najczęstsze kontakty zachodzą między samymi zainteresowanymi, a nie z pacjentami. Tak więc po co mieliby sami na siebie się skarżyć? 🙂
No ale ileż tam jest dzieci w szpitalach! Samotnych!
No tak, tyle okazji do pokazania swojego prawdziwego oblicza przez lekarzy 🙂 A dzieci pewnie myślą, że to taka forma badań.
te dzieci też albo łyse, albo całe połamane albo rzygają. no bo kto idzie do szpitala jak wygląda tak żeby się nadawać do seksualnego wykorzystywania?
no chyba że już w psychiatryku. ale tam to nigdy nie wiadomo co taki wariat zrobi
„te dzieci też albo łyse, albo całe połamane albo rzygają. no bo kto idzie do szpitala jak wygląda tak żeby się nadawać do seksualnego wykorzystywania?”
LOL. to może być to. może taki ministrant ustrojony w firankę wygląda bardziej apetycznie;)
Boga nie ma. Sprawdzone und potwierdzone.
Milion much nie może się mylić.
nazistów też były miliony a jednak się mylili. zresztą kłócenie się o to nie ma sensu.
jak na razie.
nie zrozumiałaś komentarza 😉
to mi wytłumacz.
Gdy tylu ludzi pochwala to samo, wtedy łatwo jest dojść do wniosku: jedzmy gówna, przecież miliony much nie mogą się mylić! Waldemar Lysiak, „Statek”
A czy Szatan istnieje? Czy opętania są prawdziwe?
nie.
Jeżeli ktoś wierzy w Boga to powinien też wierzyć w szatana, ja jestem za tym aby księży kastrowano przed święceniami i problem z głowy, skoro nie przedłużają gatunku to narządy nie są im potrzebne – przynajmniej będą lepiej śpiewać ;] Jednak nie mieszajcie Boga do zwykłych grzeszników
@Dawidek
Niby wykastrują, ale macać może sobie dalej… Ja bym tam jeszcze paluchy poobcinał, u stóp też, to by było już pewne który chce się naprawdę poświecić bukowi…
obecnie księża nie składają nawet ślubów czystości a wy tu o kastracji
„Niedawno Newsweek pisał, że większość panów w sutannach regularnie uprawia seks kobietami”
A mnie w szkole uczyli, że większość księży to geje..
Głównie chodzi o to, że w Polsce ministrantami są faceci. Z innej strony, księża sami z siebie „pochędożyć” sobie nie mogą, a zakazany owoc najlepiej smakuje. Przynajmniej tak myślę.
Gdyby zakazany owoc smakował najlepiej, to wszyscy bylibyśmy pedofilami. Do tego wcale nie trzeba mieć koloratki.
No, prawie wszyscy. Ja tam jednak wolę jak laska ma fajne cycki.
Oczywiście, ale czy broni Ci ktoś seksu z jakąkolwiek dziewczyną czy facetem? Nie. A im broni całkowicie. Dlatego żeby ich nikt „nie wykrył” wolą iść z takim młodym chłopcem do zakrystii i pomolestować sobie a jemu wmówić tylko żeby nikomu nic nie mówił. Ksiądz podrywający normalnie na ulicy sam skazałby się na karę.
Jeśli chodziło by tylko o trudne wykrycie to łatwiej jest księdzu iść na dziwki.
Także stawiam, że większość księży którzy grzeszą nieczystością grzeszy z dorosłymi. A pedofili jest mniej więcej taki sam odsetek jak w reszcie społeczeństwa. Tylko o księżach jest głośno. Ksiądz ma łatwiejszy dostęp do chłopców niż do dziewczynek, więc częściej grzeszy z chłopcami, ot cała tajemnica.
Ej, ale ja nie ogarniam. Ktoś takiemu kazał być księdzem? Może po ojcu? 😉
A może w seminarium nie powiedzieli, że kobiet „niet”? Bo w innym wypadku to nikt im nie broni, tylko sami z tego świadomie rezygnują.
Pomijam już samą kwestię sensowności celibatu, utworzonego żeby zapobiec dziedziczeniu majątków przez potomków biskupów.
ja też wolę fajne cycki
gdyby faceci nie byli od noszenia zakupów i tego typu rzeczy to kto by ich chciał
Zapomnieliście o chórku ?!
ja tam się nie znam, ale chórki to przeważnie prowadzi pewnie jakaś babka od religii, organista, który ma wystarczająco seksu w domu, albo zbiera się to z raz na miesiąc więc okazji nie za dużo, poza tym, chyba w chórach mogą być też starsze osoby, więc to już totalnie odpada, bo to już większe prawdopodobieństwo że doniosą
większość pacjentów to stare dziady i baby które nie są seksowne, myślę że księża mają łatwiejszy dostęp do chłopców, bo o ile wiem to ministrantką jeszcze być nie można, no i są gwałty i molestowania jak facetom mózgi piorą w tych pseudo szkołach i nie pozwalają uprawiać seksu jak ludzie.
Otóż można być, takowe przypadki widziałem w Kodniu (woj. Lubelskie).
Antyklerykalizm w pigułce : księża to geje, gustujący w małych chłopcach, którzy zapładniają kobiety. Wojtyła była gejem, ale podobno miała też dziecko. Paranoja.
W bieżącym Newsweeku jest druga część tego artykułu opisująca związek 15-letniej parafianki z młodym wikariuszem. Wyjątek potwierdzający regułę:) Moja niczym nie poparta teoria mówi, że księżmi zostają w dużej mierze geje z małych wiosek a zakonnicami kobiety bez pomysłu na życie. Pomijając oczywiście ten procent „z prawdziwego powołania”. Ogólnie nie mam o księżach najlepszego zdania, więc na tym poprzestanę. Nie bijcie.
Ksiądz nim zostanie księdzem spędza kilka lat w seminarium, a tam sami faceci. Kiedyś w newsweeku też był artykuł na podobny temat (dotyczył przede wszystkim księży, którzy dorobili się własnych dzieciątek) i tam było napisane, jak to na trzecim roku wchodzi zakaz masturbacji, a potem ciągłe męskie towarzystwo i brak jakiegoś „ujścia” robi swoje. Zakładam, że może to mieć jakiś związek z wyborem chłopców na swoje ofiary.
Serio jest zakaz masturbacji? Jak to się egzekfuje? Pytam serio.
Pomyliłem się, nie na trzecim, a na piątym roku, a co do egzekwowania to hmm.. Odnalazłem ten artykuł z newsweeka i pozwolę sobie go zacytować: „na piątym roku całkowity zakaz masturbacji i – komu życie miłe – zachowanie milczenia. – Kiedyś powiedziałem o ojcu spowiednikowi. Nazajutrz wiedzieli wszyscy – zwierza się ksiądz Bartłomiej.”
Także tyle w kwestii egzekwowania. Trzeba się przyznać podczas spowiedzi, ewentualnie zostać przyłapanym (jak sądzę) a jak się to robi nagminnie to wtedy wychodzą z tego konsekwencje.
Czy zakaz masturbacji nie jest przypadkiem zawarty w Dekalogu? W szkole, na lekcji religii było mi to wmawiane, podobnie jak zakaz korzystania z pornografii i nawet myślenia o tym.
Genialne! „Pan zstąpił na górę Synaj, na jej szczyt. I wezwał Mojżesza na szczyt góry, a Mojżesz wstąpił. […] Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa: […] i przede wszystkim nie walcie konia” 😀
To wynika z przyjętej interpretacji przykazania 9. „Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego”. Ale żeby zakaz? Przecież każdy popełnia błędy.
nie cudzołóż 😉
Grzechy przeciwko siódmemu przykazaniu.
– zdrada małżeńska
– konkubinat (trwałe pożycie mężczyzny i kobiety bez zawarcia związku małżeńskiego)
– przedmałżeńskie stosunki cielesne
– uwiedzenie (namówienie, nakłonienie partnera do czynu lubieżnego)
– gwałt (zmuszenie siłą do uległości i stosunku cielesnego)
– prostytucja (uprawianie nierządu w celach zarobkowych)
– samogwałt (onanizm)
– ekshibicjonizm (publiczne obnażanie się)
– nieskromne i lubieżne dotykanie osób drugich (np. podczas niektórych tańców)
– homoseksualizm (współżycie seksualne z partnerem tej samej płci)
– kazirodztwo (kontakty seksualne między krewnymi)
– sadyzm (odczuwanie doznań seksualnych podczas zadawania cierpień innym osobom)
– masochizm (odczuwanie doznań seksualnych podczas doznawania cierpień)
– sodomia (spółkowanie ze zwierzętami)
– pedofilia (obcowanie z nieletnimi)
– nieobyczajne słowa (nieprzyzwoite opowiadania, dowcipy i piosenki o zabarwieniu erotycznym)
– nieobyczajne myśli, wyobrażenia i uczucia
– pornografia (obrazy, zdjęcia i filmy o treści podniecającej erotycznie)
– nieprzyzwoity ubiór (przesadnie negliżujący ciało, prowokujący)
ha ha ha zakaz masturbacji od piątego roku, buhaha… masturbacja to grzech więc taki ‚zakaz’ istnieje od pierwszego dnia wstąpienia do seminarium;) myśl chłopie 🙂
Masoński plan dyskredytacji kościoła w oczach społeczeństwa. Ja znam sporo księży i nie słyszałem o pedofilsko gejowskich zapędach. Słyszałem natomiast o wykorzystywaniu dziewczynki i orgiach z dorosłymi kobietami. Piszą o chłopcach bo to pewnie budzi większe kontrowersje.
To proste – z chłopcem nie ma nigdy problemu że zajdzie w ciążę. A ksiądz nie musi wtedy martwić się o zabezpieczenie, odpada także problem ewentualnych alimentów…
oni pewnie nie robią tego świadomie z tego względu, ale coś w tym jest, chyba kilkadziesiąt lat temu strach przed ciążą nie był tak oczywisty i widoczny jak teraz, przez to że stado bachorów już nie w modzie
może przyszli księża pedofile, wybierają święcenia niż oficjalne przyznanie się co do swoich preferencji seksualnych, bo przecież ksiądz to porządny człowiek, a pedał w rodzinie to hańba…
Chłop nie tykający cipki przez całe życie byłby uważany za dziwaka (czyt. cwela), będąc duchownym nikt nie patrzy na ciebie spod byka, poza tym środowisko księży dba o nieskazitelną reputację, jak będą kłopoty to papież pomoże i buk pomoże.
Słyszałeś o aseksualizmie? Możliwe, że nie, bo wypowiadasz się jak wioskowi mędrcy. Wiem co mówię, pochodzę ze wsi.
Hahahahhahahah
„-Słuchaj ten Staszek jest jakiś dziwny, nigdy go z dziewczyną nie widziałem
-Pewnie jest ASEKSUALNY”
Hahahahhahahah, pierdolnij się w głowę, założenie sutanny to naprawdę dobra alternatywa dla geja który boi się coming out’u
no to jednak o aseksualiźmie nie słyszałeś.
Aseksualizmie kmiocie ^^
Stary utrzymaj ten poziom !
Być może chodzi o pewnego rodzaju mobbing. Absolutną dominację w relacji: przełożony – podwładny.;)
Poważnie jednak, to nigdy nie słyszałem ani nie spotkałem się z takim zjawiskiem w najbliższym tego typu środowisku, mimo iż pojawiały się podejrzane typy. Zaznaczam, że mam z tym środowiskiem do czynienia bardziej niż przeciętny zjadacz chleba.
Może to kolejny stworzony przez media stereotyp?
Moim zdaniem, to nie jest tak, że wśród księży jest większy odsetek gejów czy pedofili. Obstawiałabym, że to raczej kwestia tego, że są bardziej na świeczniku i ksiądz-pedał jest większą aferą medialną niż hydraulik-pedał. No jak by to wyglądało na okładce Newsweeka?
ja mam dokładnie takie samo zdanie. Tylko zastanawia mnie dlaczego problem pedofilii dotyczy w większości kościoła katolickiego? W innych wyznaniach nie ma z tym problemu czy lepiej się maskują?
W wielu innych wyznaniach duchowni mogą (a często nawet powinni) mieć żony. Z tego powodu kapłaństwo nie przyciąga tam osób z problemami natury seksualnej (gejów nie potrafiących zaakceptować swojej orientacji, mężczyzn mających problemy z kobietami i różnego rodzaju dewiantów) , bo nie jest dla nich żadną przykrywką. Poza tym mężczyzna, który jest zmuszony do życia w celibacie, może nie potrafić powstrzymać swojego popędu i próbować go rozładować, a mali ministranci są zwykle łatwo dostępnymi ofiarami.
zakładam, że wiesz o czym mówisz ]:->
tak na marginesie: był kiedyś poczytny artykuł na temat molestowania dzieci w irlandii (przez księży) – tylko że po doczytaniu raportu, okazywało się, że dotyczył nie molestowania, a bicia w szkołach. większa część czasu ujęta w raporcie była, gdy bicie w szkołach było tam legalne… pismaki się cieszą, a plebs poklaskuje. A kto wie o czym mowa może tylko popatrzyć z politowaniem.
Może to jest tak że taki ksiądz pozbawiony kobiety szuka zaspokojenia a dzieci, które jeszcze nie wiele rozumieją i nie wiedza czym jest zły dotyk są najłatwiejszymi ofiarami, a mężczyźni którzy są gejami początkowo nie chcąc żyć w grzechu idą do seminarium, ale później i tak ich natura bierze górę. Ponad to afery pedofilskie z udziałem księży są bardziej szokujące i przez to także bardziej nagłaśniane.
Ależ ja znam masę kawałów o dziewczynkach i plebanach. Czasem nawet bardzo serio: http://wyborcza.pl/1,75402,12157207,Wielka_tajemnica_wsi_Mala.html
Moim zdaniem część księży to mężczyźni, którzy od dawna mieli dziwne skłonności, więc wstąpili do seminarium licząc, że będąc ‚bliżej boga’ ich dewiacje znikną. Niestety okazuje się, że one się nasilają.
księża pedofile to dzisiaj chwytliwy temat. Dlatego pisze się o tym chętniej, więcej niż o przypadkach pedofilii w innych zawodach. Na dodatek nikt potem nie prostuje fałszywych oskarżeń.
btw, chyba nie uwierzyliście w dane podane przez Newsweek? 🙂 nieee, czytelnicy Kominka nie są tak naiwni.
Myślę, że jest dokładnie jak piszesz-temat bardzo dobrze się sprzedaje w obliczu całej tej nagonki na kościół. Jest popyt na takie hasełka i tyle.
Pedofile występują w bardzo różnych środowiskach nie tylko i nie w większości w kościołach czy klasztorach a wykorzystywanie seksualne nie dotyczy przeważnie chłopców ale dziewczynek właśnie. Mówią o tym statystyki.
Druga sprawa to skąd taki pogląd, że pedofile to homoseksualiści?? I, że założenie sutanny to naprawdę dobra alternatywa dla geja który boi się coming out’u??
I co, zakłada sutannę i staje się pedofilem?
Pedofil jest zazwyczaj osobą heteroseksualną i niekoniecznie umundurowaną;)
A coming out to taki bohaterski akt czy co?
To tak jak bym miała zdejmowac majtki przed każdym kto chce zobaczyc czy to prawda, że żydówki „na dole” mają taka samo jak inne a nie w poprzek. To mi zagwarantuje tolerancję?
Jeżeli Bóg istnieje to najwidoczniej ma to wszystko głęboko w dupie. Moim skromnym zdaniem księża powinni mieć prawo do zawierania małżeństw i zakładania rodziny. Może chodź trochę ukróciło by to wyżej opisany proceder.
Pragnę zauważyć że nikt księży nie zmusza do życia w celibacie.
Nikt nie podsunął im umowy z małym druczkiem. Wybierając „powołanie” wiedzieli o obowiązkach, nakazach i zakazach.
Po drugie. Pedofile i homoseksualiści bojąc się społecznego ostracyzmu (brak baby) często wybierali „powołanie”. Przynajmniej rodzina krzywym okiem nie popatrzy.
Po trzecie. Pedofilia nie jest domeną kościoła katolickiego. Inne kościoły też mają taki problem, tyle że nie tak mocno rozbuchany.
‚Byłem księdzem’ – książka. Polecam. Jak się 6 lat w seminarium z klerykami innymi ‚ma kontakty’ to potem się widocznie ta opcja pedał włącza.
Jako, że badam te tematy dość długo, to mogę powiedzieć, że to problem światowy, kapłani Budyści,też molestowali chłopców, podobnie, w każdej części świata, w każdej religii, kapłani molestują chłopców. Co dziwne, bo kiedyś to kobiety służyły kapłanom. Trudno powiedzieć, dlaczego tak jest, może to dlatego….
Kiedyś religie były tworzone przez kobiety, potem faceci obalili religie i stworzyli Boga – mężczyznę. Spalili świątynie Bogini i tak nastała era kapłanów i mężów religijnych, do dziś jakby nie patrzeć, religiami rządzą faceci i z facetami się kojarzy, Bóg katolicki, Jezus, Budda, Szatan, Allach, czy Potwór Spagetti itd… Więc chłopcy mogą się kojarzyć z boskością i sex z nimi, przybliża ich do Bożków 🙂
Pozdrawiam 🙂
Takie samo pytanie było na teście gimnazjalnym. Odpowiedziałem na nie tak.
Małych chłopców bardzo pociąga, pan w czerni, ponieważ przypomina Neo, bohatera pewnego filmu. Wcześniej wspomniany przez zemnie człowiek, skacze po dachach, umie kung fu, i ma swojego własnego murzyna.
Ale najważniejsze jest to, że Neo może wchodzić w tak zwany inny świat zwany Matrixem i tu mamy odpowiedź dlaczego chłopcy tak chętnie zgadzają się na tak lubieżne czyny, ze strony pana w czerni.
Otóż Neo, aby wejść do Matrixa musiał wsadzić sobie specjalny bolec w tył głowy. Mali chłopcy nie posiadają takiegoż wtyku z tyłu głowy. Pan w czerni ich okłamuję, że on posiada takiż bolec i że musi on, zapodać go do przedniej dziury, czyli jamy ustnej.
Po tej rozprawce, osobiście poznałem, Glema, Dziwisza i innych, oraz automatycznie przyjęli mnie na 2 rok seminarium.
pethi, no ja cię uwielbiam!
Popłakałam się 😀
Może dlatego, że 99% ministrantów to chłopcy którzy nie mają cycków i ładnej figury ale i własnego zdania co skutkuje robieniem tego czego chce wysłannik niebios.
W szpitalach tez są dzieci molestowane, tylko nikt o tym nie mówi. Właśnie takie osoby jak Ty robią nagonkę na kościół i księży. No ja nie mogę. Nie chcę chodzić do kościoła, to nie chodzę. Proste. Cóż złego robi Ci ten ksiądz. Chyba nie na Twoim poziomie jest wsadzanie wszyskich do jednego worka. Myślenie plebsa masz w tym momencie.
Ogólnie rzecz biorąc mam to gdzieś kto molestuje; ważne, że w ogóle to robi, a ich liczba wciąż rośnie.
Tego nie da się zrozumieć, myślę że teraz seminarium wybiera 90% zboków, którzy idąc tam mają zamiar sobie póxniej poużywać 🙂
Ida w tym celu, ale czy to są naprawdę zboki? Laski lecą na sutannę i kasę z tacy.
Dzieję się tak bo to jest bardziej nie halo jak ksiądz się zajmuje chłopczykiem a nie dziewczynką. Dlatego żeby tytuł newsa był bardziej chwytliwy donosi się o przypadkach kiedy ksiądz preferuje chłopców.
http://wyborcza.pl/1,75248,12270738,Kobiety_jak_kotlety.html
juz lekarze molestują
Ja mam inne pytanie, ściśle powiązane z tematem, jest to coś, co spowodowało ze o byciu księdzem nigdy nie myślałem poważnie, rzecz, której za cholerę nie rozumiem w katolickim kościele i którą uważam za źródło 90%jego problemów i Oderwania bardzo wielu księży od rzeczywistości. Po co jest celibat?
Podobno pierwsi papieże po Piotrze całe zgromadzone pieniądze oddawali rodzinom, w pewnym momencie nałożono celibat aby ustabilizować finanse Kościoła.
Jak wspomina Skinek, kiedyś nie był, ale majątki rozkradały rodziny, kościelne władzę się wkurzyły i postanowili zakończyć kradzieże, by nic co kościelne, nie uciekało. Aspekt dodatkowy, rodzina i sex, odrywają od misji, wciskania kitów ludziom, bo rodzina uczłowiecza, a to nie wskazane. (ważne, nie mam nic do kapłanów, nie licząc pedofili, tylko do systemu, co jest fałszywy)
Dodatkowa opcja, że za dużo tajemnic przedostawało się na świat, dlatego takie drastyczne działania.
Pytanie, czy kościół by płacił alimenty, jak kobieta udowodni, że ojcem jest ksiądz?
ok, ale piszecie jak powstał celibat. Ale po co jest teraz? Powyższe argumenty straciły znaczenie wraz za czasem, a celibat pozostał. „W imię tradycji” – po co? Mam wrażenie, że w protestantyzmie wygląda to dużo, dużo lepiej. I jestem pewien, że kobieta rozwiązałaby masę problemów w kościele.
No bo przecież to ustanowione przez Pana, a Pan jak wiadomo jest wszechwiedzący i nieomylny!
Jak to poco, te same zasady, pozostają, by to co zarobi ksiądz, szło do kościoła, a nie dla rodzin, by ksiądz był bardziej tajemniczy, bo jeszcze dzisiaj wielu ludzi, jak widzi kościelnych, to czują respekt i to bardziej niż przed policją.
Widocznie od okładu z młodych piersi księża wolą okłady z młodych penisów takie życie, nic nie poradzisz Kominku.
Chłopcy czy dziewczynki, bez większej różnicy. Ofiarami pedofila są osobnika, u których dymorfizm płciowy nie jest jeszcze wyraźny ( włosy na klacie, piersi ). Chłopcy dlatego bo ministranci.
Słowo klucz: celibat. Ani lekarze, ani nauczyciele, nie mają narzuconego odgórnie celibatu. Długi celibat najwidoczniej jest niezdrowy, księża się gotują, ciśnienie rośnie, mózg nachodzi spermą, aż w końcu nie wytrzymują i dają temu upust. Choćby w gwałtach.
Coś w tym jest;)
Tu jest trochę odpowiedzi: http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/z_papiezem_przeciw_homoherezji_(cz.i)_22079/
A słowo kluczowe to efebofilia. Skądinąd popularna w środowiskach gejowskich.
Nie znam statystyk i nie wiem, jaki tam odsetek gejów jest wśród księży, a jaki w innych grupach zawodowych. Pamiętam jednak, że kiedyś była jakaś „pierwsza afera” i od tamtej pory ludzie zaczęli wietrzyć sensację w tego typu historiach. A że księdzu nie wypada… No i poszło.
Podobnie zresztą jest z liniami lotniczymi. Powszechnie wiadomo, że są one najbardziej bezpieczną formą podróży. Paradoksalnie jednak, największy jest odsetek osób, które bałyby się polecieć właśnie samolotem.
Czyli że najlepiej se polatać z księdzem bo bezpiecznie?
No, skoro ksiądz potrafi latać, i praw siakichś przy tym nie pogwałci, to i po bożemu by tak pewnie było.
To dopiero byłaby afera – rozbił się samolot z księdzem i młodym chłopcem na pokładzie! Skandal, skandal! Co oni tam robili razem?! Ksiądz był na pewno gejem! O ja Cię, o ja Cię! Nie dość, że lotnictwo kuleje, bo co po chwilę jakiś tam samolot spada w dół, to do tego jeszcze księża-pedofile/pederaści je opanowali, aaaaaaa!!
Tyle, że w przypadku księży wystarczy jedna, druga, trzecia „czarna owca”, aby było głośno, że to takie zboki są. Tak jak ze wszystkim zresztą, o czym głośno się mówi – z katastrofami lotniczymi, ze śliskim kocykiem, etc. Wówczas byle iskra wystarczy, aby znów coś wybuchło.
Inna kwestia, że dostępność chłopców jest dla księży większa od dziewczynek i stąd pewnie te dewiacje nie-heteroseksualne. A tak swoją drogą, ciekawe ile z tych historii nie ma podłoża, że ksiądz pogłaskał chłopca po główce, że klepnął po ramieniu, a podczas spaceru przez dziedziniec kościelny objął go po przyjacielsku i z dobrego serca. Ot, tak po prostu, po ludzku.
Nie czytałem wszystkich komentarzy, więc mam nadzieję, że się nie powtarzam.
Moim zdaniem często jest tak, że faceci, którzy mają skłonności homoseksualne wybierają seminarium, bo wiedzą, że będą wśród mężczyzn, lub też chłopców.
Stąd może ta tendencja na chłopców i wśród „duchowieństwa pedofilskiego”.
Zgadzam się z autorem, że mało słyszy się o molestowaniu w innych społecznościach, myślę jednak, że proporcjonalnie problem ten dotyka w tym samym stopniu każde środowisko. Jednakże zawsze oburzenie nasze będzie większe jeśli czynów bezecnych dopuszczają się Ci, którzy stoją, mają stać, lub udają że stoją na straży moralności. I oczywiście łakomy to kąsek dla mediów i zawsze z chęcią poczyta o tym wykształcony i jakże wrażliwy czytelnik tabloidów.
Swoją drogą zabawne dziś chyba słyszałem w radiu jak jeden z takich szmatławców reklamował dodatek o sanktuariach w Polsce.
Cóż… mają rozrzut….
Chodzi o skrajności. Im bardziej skrzywione tym lepiej. Co jest zboczonego w seksie męzczyzna-kobieta?
Jak mężczyzna to z mężczyzną!
Najlepiej z ośmioletnim!
Tak to właśnie powstało.
Może rodzice uczą dziewczynki przed tym, żeby nie brać cukierków od znajomych?
W mojej klasie, w podstawówce, był A., który chciał być księdzem. Potem okazało się, że nawet trafił do seminarium, lecz z niego wytrafił po dwóch latach, bo tak naprawdę nie chodziło o Boga, a o A., który był bardzo gruby (z tych, co są grubi na całym ciele), bardzo brzydki, na wuefie nikt już się nie śmiał z rozpędzonej, bezładnej galarety (choć na polskim zawsze zgłaszał się do wierszy i opowiadał, o czym to one są, flegmatycznie do zarzygania), a jak się odwracałam po długopis albo bo mnie klepnął w plecy, od razu rzucały mi się w oczy jego codzienne, poranne stada żółtych pryszczy koło koło nosa i pod nosem. Słowem, A., choć miły, był obrzydliwy. I on księdzem nie został. Ale ilu zostało.
Na co dzień mam do czynienia z księżmi z racji współpracy przy konserwacji ich zabytkowych kościołów. Ojej. Nie jest z nimi dobrze. Przynajmniej z wieloma z nich. I mogłabym tu wymienić dużo różnistych cech, które mnie nie przestają w nich zadziwiać i odstręczać, ale powiem o tej właśnie, która powoduje, że rozumiem, a przynajmniej wyczuwam, dlaczego akurat po pedalsku i dlaczego akurat ku młodym, małym, powiedzmy, niewinnym, chłopcom. Oni się kobiet dość obawiają, od zawsze. A nawet dziewczynek, nimfetek. To chłopcy są dla nich ok, bo sami nimi byli, kurde, bo mam wrażenie, że nigdy nimi być nie przestali, że te obowiązki duszpasterskie potwierdzają w nieskończoność istnienie wewnętrznego chłopca, kochanego żałosną miłością i znienawidzonego.
W sumie nie stać mnie na kategoryczną tezę, że kochanie chłopca jest wędrówką do siebie samego, ale niniejszym się o nią ocieram.
no tak, Andrzej już od najmłodszych lat lubił poezję…
Tak, Andrzej lubił poezję, on naprawdę przenikał każdą literę tych wierszy z osobna.
jeśli chodzi o lekarzy i pielęgniarki, to wydaje mi się, że trudniej o jakieś, powiedzmy, napięcie seksualne, jeżeli cały dzień przewracasz, podmywasz chorych, sprzątasz ich fekalia i wymiociny, dookoła masz na przemian smród ludzkiego potu i odchodów oraz środków czystości. myślę, że stosunkowo niedużo jest w szpitalach ludzi, którzy pomyślą ‚o jaka ładna kupa, chodź się chędożyć’.
jeśli chodzi o nauczycieli, to im chyba po prostu za bardzo patrzą na ręce. i o tyle, o ile normalnie nauczyciela (dyplomowanego) wykopać ze szkoły ciężko, o tyle jeśli zrobi coś takiego, to to jest dostateczny brud żeby takowego wywalić na zbity pysk.
księża natomiast są tak jakby trochę poza prawem. i jeden księżowski pedofil drugiego kryje. przenosi się do innej parafii albo na pół roku odsyła do zakonu po cichu, a potem impreza trwa od nowa.
jeśli chodzi o chłopięctwo gwałconych przez księży, to chyba głównie właśnie wynika to z tego, że w większości ministranci to chłopcy. do dziewczynek trudniej dotrzeć.
to znaczy, nie aż tak trudno. jest masa dziewcząt oazowych i im podobnych, który lecą na księży aż miło. ale one są trochę starsze, same swoich lubych będą kryły, a poza tym… no właśnie. jak same się pchają, to raz że nie gwałt, a dwa że chyba średnio się zadowolić taką, co sama się w imię boga do łóżka pcha. lepiej samemu zdobyć ciaśniejszą dziurkę.
A może po prostu jak ksiądz molestuje t jest afera na całą Polskę, a jak lekarz czy nauczyciel to już nie?
Do tego dochodzi kwestia że ministrantów (chłopców) jest więcej przy kościele niż dziewczynek, a poza tym facet z facetem zawsze się dogada, a taka mała dziewczynka większe opory stawia bo się wstydzi 😀
Moim zdaniem działają tu typowe medialne mechanizmy (o których – ufam – wiesz o wiele więcej niż ja).
Z racji tego, że w mediach najlepiej sprzedają się mocne sensacje, nikt nie patrzy na tych dobrych księży, a wszyscy szukają najbardziej odjechanych zboczeńców, złodziei i idiotów.
Zauważ – rzadko kiedy w mediach ogólnych (czyli żadnych typowo katolickich) ukazują się wiadomości „prokościelne”. Znakomita większość jest antykościelna.
Dlaczego? – to jest pytanie, nad którym warto się zastanowić…
Zgadzam się z tobą Parapet, co do mediów, na pytanie znam odpowiedz. Jest tak, dlatego, bo kościół przestaje być tajemniczy, groźny i godny zaufania. Ludzie są zmęczeni już tą religią, a jak to bywało, to każda religia mutuje, lub zmienia się na nową, zawsze tak jest, nastały czasy zmian, więc pewnie ktoś wymyśli nowego Boga i prawa i zmuszą ludzi do wierzenia i strachu. Nie obrażając nikogo, według mnie, wszystkie religie, są gówno warte, bo tworzą je, władze, którzy chcą manipulować pospólstwem, a ja chce być czymś więcej niż tylko pospólstwem. Stare przysłowie mówi, religia dla bogatych, jest narzędziem, dla biednych nadzieją. Sam zaplanuje chyba nową religie, np wiara w Tabaluge hahahaha 🙂
Komin, ktos juz zajął się tym tematem. Zobacz materiał video
Sprawa jest oczywista. Ksieza zyja w celibacie jak kominek.
A ministrantami moga byc chyba tylko chlopcy (?). W kazdym razie moj nauczyciel religii wolal jednak molestowac dziewczynki.
W innych krajach zdarza się, że ministrantami mogą być dziewczynki, np w Szwajcarii.
Z tekstu wynika, że Kominek naprawdę słabo orientuje się w prasie i czyta tylko najpopularniejsze tematy. Wiadomo, temat księży jest teraz na czasie. Więc rzuca się statystykami i tezami bez potwierdzenia (choćby Newsweek), bazuje na skrajnych przykładach jako „typowych”. Inne przypadki schodzą na drugi plan, a jak widać temat molestowań w szpitalach, szkołach dziennikarzy nie interesuje. Bo to nie jest rzadkie zjawisko, po prostu nie wywołuje takich emocji, a jeszcze nie tak dawno było kilka głośnych przypadków molestowań dzieci choćby przez nauczycieli, psychologów, itp, itd. Czy gdyby prasa nakręcała się na nie, wyszłoby, że nauczyciele i psycholodzy to zboczeńcy? Jakże łatwo prasą jest manipulować ludzi. Gdy się czyta same nagłówki, rzeczywiście można mieć ogląd jak Kominek. Gdy się myśli, sprawa nie wygląda już tak prosto.
zgadzam się z Kopromilem.
poza tym nie chce tu nikogo usprawiedliwiać ale księża to tez ludzie. tacy jak Ty -kominku. też myślą o cyckach, dupach i odróżniają ładne kobiety od brzydszych, więc każdy może mieć chwilę słabości.
a takie incydenty są nagłaśniane, bo zwyczajnie ludzie ślepo tępią religię, za to ze jest sami nic o niej nie wiedząc… i powtarzają slogany i śmieją się z religii katolickiej…
a dlaczego? hym. Przecież milion much się nie może mylić.
Mlody człowiek który jest gejem, a żyje w małym środowisku (wieś, małe miasteczko) w przypadku ujawnienia swoich skłonności spotkałby się z ostracyzmem społecznym.
Tacy ludzie idą do seminarium, do grupy społecznej, w której osoby z różnymi dewiacjami seksualnymi oraz homoseksualiści są „kryci”, a wszelkie skandale tuszowane.
Pomyślcie sami, żyjecie w małym świecie lokalnego społeczeństwa, gdzie wszyscy się znają – jaki się przyznać do „pedalstwa”? Pobicie to chyba najmniejszy problem.
Idziemy wówczas do grupy ludzi, która ścisle chroni wszystkich swoich członków i w razie problemów przeniesie nas na drugi koniec Polski, albo do innego kraju. Przybieramy nowy przydomek i możemy hasać sobie od nowa…
A może nie ma ładnych w okolicy księży? Tak, że ministranci są już bardziej dziewczęcy…
Często czytam różnego rodzaj podręczniki z zakresu psychiatrii/psychoterapii, i zauważyłam, że terapeuci (autorzy) przytaczając przykłady swoich pacjentów najczęściej wymieniają: alkoholik, narkoman, ksiądz i zakonnica. Może i oberwę za to, ale myśl, jakoby duchowność była pewnym rodzajem dewiacji (albo przynajmniej odchylenia) sama się nasuwa. No na logikę – jeśli popęd seksualny jest czymś naturalnym, a ktoś rezygnuje z zaspakajania go na rzecz mistyki, to musi się to wiązać z jakąś oziębłościom, lękiem czy innym zboczeniem. I może to tkwić gdzieś głęboko w psychice lub być nieszkodliwe, wtedy moralność księdza możemy podziwiać, a może być i tak, że to zboczenie da o sobie znać w sposób tragiczny w skutkach. W każdym razie, księża są w takiej „grupie ryzyka”.
A może chodzi o to, że księża mają najbliższy kontakt z tymi chłopcami? Chłopiec by być ministrantem musi spędzać trochę czasu w towarzystwie księdza. Musi nauczyć się jak ma się zachowywać w trakcie mszy, co robić, co podać etc.
Jest kontakt, jest dostępność.
jesli nie czytales, to polecam „chodzi mi tylko o prawdę” ks. Isakowicza-Zaleskiego. mowi tam m.in kilka slow na temat homoseksualizmu ksiezy. szokujace.
Do kleru garną się w większej niż wśród ogółu populacji mężczyźni zdradzający cechy homoseksualne – z jednej strony chcą stłumić swoją orientację, z drugiej ciążą do męskiego towarzystwa. Część z nich znajduje partnerów wśród dorosłego kleru, część z obawy przed ujawnieniem wybiera dzieci, a część wiąże się z kobietami. Zostaje oczywiście odsetek zachowujących celibat, ale nie sądzę, by był on znaczny 😉
byliście kiedyś na zachrystii? tam panuje dziwna, intymna atmosfera, przynajmniej ja to tak odbieram. jako dzieciak miałam wrażenie, że coś w tym miejsu jest tak cholernie obcego dla mnie (to pewnie też był bóg). a teraz w to miejsce wsadźmy małego chłopca i niedoruchanego faceta. każdy ma swoje potrzeby, to tak jak ktoś przechodzi na dietę, cały czas na sałacie, zakaz słodkiego i tłustego. tak się nie da :’(
pomyśl trochę. sporo ludzi decyduje się na zostanie księdzem, aby ukryć to, że są gejami.
Czy są jakieś statystyki, dowody, potwierdzające wypowiedzi kolegów powyżej, że wielu gejów postanawia iść do seminarium?
Zaraz się dowiemy, że do wojska też garną się sami zboczeńcy i pederaści 😛
No coś w tym jest, słyszałem, że w wojsku dużo gejów jest:) pedofile raczej nie, bo dzieci tam nie ma. Ja nadal uważam, że to przez to, że Bogowie kojarzą się z facetami, więc dziewczynki są nie godne, według księży.
Chociaż, to może być psychologia i chemia, facet wstrzymuje, wstrzymuje, wstrzymuje,w końcu nie wytrzymuje i bierze wszystko, co na drzewo nie ucieka, a najbliżej chłopcy.
🙂 jaja sobie robię.
To, że ksiądz jest gejem nie kwalifikuje go na potencjalnego pedofila. Nie znam statystyk nt. procentu gejów wśród przyszłych księży. Jak dla mnie, to po prostu skurwysyny są. Nieważne czy księża i czy gustujący w chłopcach czy dziewczynkach. Brzydzę się. I wali mnie to czy to ktoś w sutannie czy nie.
Może to wina czerwonego wina.Przecież to krew Chrystusa Pana naszego jedynego w trzech osobach. Od tego może się w głowie zakręcić.
Może to wina nagich małych aniołków. Może dla księży kobieta jest nieczysta, nawet jeśli ma dopiero kilka lat.
Wszystko jest tajemniczym planem boga.
Tak czytam te komentarze i załamuje ręce nad większością osób. Zero własnego myślenia, tylko co napisze Tomasz Lis lub poda GW. Brawo;)
Wiesz, to działa na zasadzie odbić-zaprzeczenia. Potępiam na zewnątrz to, co wypieram z siebie (coś, co z moralnych/społecznych/środowiskowych przyczyn przeczy określonym wizerunkom, również swoim własnym). To bardzo prosty mechanizm. Jeśli oglądałeś „American beauty” tam świetnie został obnażony ten konflikt w osobie super macho-pułkownika Franka Fittsa. To paradoks: w tym wypadku im więcej testosteronu, tym większy pociąg do tej samej płci [u kobiet testosteron działa w ten sam sposób] A, że KK swoje dogmaty ukuł na zaprzeczeniach, oderwał się od natury i paradoksalnie zaprzeczył człowiekowi najbardziej, w końcu staje się ofiarą swych kłamstw i lęków. Więc teraz wiemy, jak unikać piekła i gdzie ono jest – nie konkretnie w wyznaniu ale w strachu, niewiedzy, mentalnym zacofaniu (inaczej-ciemność). To tak uogólniając bardzo temat 😉 Poczytaj C.G. Junga, który kiedyś napisał, że kiedy człowiek wypiera określony konflikt wewnętrzny (najczęściej nieświadomie) wówczas świat niejako przejmuje go na siebie i zamanifestuje w postaci doświadczenia. Ta zasada dotyczy nas wszystkich. Dla zilustrowania kilka schematów np.: feministki (współczesne)=tzw.’kura domowa’/osoba o b. niskim poczuciu własnej wartości a zarazem najczęściej niewyżyta, emocjonalnie i seksualnie; potępiający nałogi=współuzależnieni, pedant=bałaganiarz, perfekcjonista=nieudacznik/leń/brak motywacji i ambicji, czy najbardziej oczywisty i obecnie z uwagi na aferę medialną p. Kasi Figury: ofiara=agresor. Pozdrawiam.