Continue Reading"/>
overview_gallery_lion

Moje 2 miesiące z Macbook Air

Samsung dostał w pupę. Musi zapłacić Apple około miliarda dolarów za to, że kopiowało ich pomysły. To niewesoła wiadomość dla właścicieli sprzętu Samsunga, którzy w całkiem sporej ilości składają się z hejterów Apple. Teraz okazało się, że ich sprzęt to podróbka jabłuszek. Niestety od tzw. internautów to Apple obrywa. Potwierdza się to, co pisałem już dawno temu – nie ma czegoś takiego jak zawzięci fanboje Apple. Są tylko zawzięci hejterzy Apple. Od dziś mój blog będzie od nich wolny, bo hejtowanie Apple najczęściej jest równoznaczne z wprowadzaniem w błąd.

 

W wielu komentarzach przewijają się opinie, że jabłko to tylko marketing, a sprzęty są niedopracowane, niekonfigurowalne, psujące się i gdyby nie logo, to nikt nie spojrzałby na nie łaskawym okiem.
Nie wiem skąd się tacy debile biorą, ale całkiem nieźle im idzie. Jeszcze trochę, a sam pomyślę, że używam iPhone i iPada nie dlatego, że to zajebisty sprzęt, ale dlatego, że się za dużo reklam naoglądałem.

2 miesiące temu, jak ostatni idiota, uległem marketingowi i magii logo. Stałem się posiadaczem MacBook Air. Opowiem wam o jego wadach.

1. Przede wszystkim jest lekki i poręczny. Mieści się w przegrodzie małego plecaka. Szkoda, gdyby był większy, nosiłbym ze sobą walizkę.

2. Nie skrzypi przy otwieraniu, zamykaniu i codziennym użytkowaniu jak mój poprzedni laptop.(Samsung Q330). Ta cisza przytłacza, człowiek nie może się skupić.

3. Ma podświetlaną klawiaturę. Nie wiem po co. Co z tego, że mogę pisać po ciemku w łóżku, skoro prawie nigdy tego nie robię? Minus!

4. Bateria wystarcza na 5 godzin. No czasami 4 i pół. Bez sensu, bo mało kiedy poza domem przez tyle godzin korzystam z laptopa.

5. Ma doskonały domyślny program do obsługi maili. Też słabo, bo od 2 miesięcy na 90% listów odpowiadam z MacBooka, nie z dużo wygodniejszego PC.

6. Ma doskonały program (iA Writer) do pisania dłuższych tekstów. Zmusiło mnie to do pisania kilkudziesięciu ostatnich stron książki na 13-calowym ekranie, zamiast na 22-calowym monitorze. Niestety Windows nie posiada tak dobrego programu, jakim jest iA Writer, a przejrzałem wszystkie możliwe.

7. Ma cudowną aplikację Things (opis na Kominek ES) do zapisywania zadań, myśli, wszelakich notatek. Synchronizuje się z iPhonem i iPadem. Niestety tej aplikacji nie ma na Windows. Minus dla Apple! Drugi minus za to, że wcześniej nie używałem takich aplikacji, bo na Windows nie ma ani jednej równie pięknej i użytecznej.

8. Ma doskonały kalendarz. Też namieszał mi w życiu, bo wcześniej kalendarza nie używałem. Na Windows nie ma tak wygodnego kalendarza (również syncho z telefonem i tabletem). Dziś nie wyobrażam sobie życia bez kalendarza i jest to bez wątpienia wina Apple.

9. Ma świetną aplikację „Przypomnienia”. Głosowo zapisujesz sobie, co i o której masz zrobić (na telefonie) i przypomnienie to jest widoczne na każdym urządzeniu z Apple. Bez sensu. Przyklejanie kartek do monitora miało klimat!

10. Ma kilka doskonałych programów graficznych, które czasami używam też w iPadzie. Większość z nich poAch, gdzie te czasy Painta…

11. Wszystko, co się dzieje na MacBook Air jest płynne, kolorowe, przejrzyste, nie wiesza się i działa bardzo szybko. Tęskno mi do toporności Windows, dlatego PC jest stale włączone, abym nie zapominał, jak wygląda sprzęt dla prawdziwych mężczyzn.

12. To dziwne uczucie w końcu nauczyć się używać skrótów klawiaturowych. Wyszukać coś w googlach, imdb, youtube i na setkach innych serwisów? Wystarczy aplikacja Alfred, jeden zdefiniowany skrót, wpisać hasło i już przenosi cię do żądanej strony. Absolutnie niemożliwe do wykonania na PC. I dobrze, bo takie życie rozleniwia.

13. Dodać wpis do kalendarza, przypomnień, zapisać pomysł na tekst, zmienić datę spotkania i powiadomić o tym mailem zainteresowaną osobę? Jeden skrót klawiaturowy. Niemożliwe do wykonania na Windows. I dobrze. Po co ułatwiać ludziom życie, skoro można utrudniać?

14. I wreszcie funkcja powiadomień. Największa porażka. Każdy dzień zaczynam od otrzymania powiadomień, co dziś mam zrobić, gdzie pójść, do kogo zadzwonić. Powiadomienia te mogę dodawać, modyfikować, usuwać także na telefonie i tablecie. Na PC tego nie miałem. I byłem szczęśliwy.

15. Ten tekst napisałem na MacBooku. Dlaczego nie na PC? Może to tak w ramach samolansu?

Stanowisko pracy przy pisaniu książki.

Bardzo często, gdy mówię o tym, czego używam na Macu, pojawiają się głosy, że podobne programy są na Windows i nie ma się czym podniecać. To prawda.W sumie to obawiałem się, że jak kupię Maca to będę miał problemy z „połączeniem” pracy na Mac i Windows, ale szybko obawy się rozwiały. Większość aplikacji jest na oba systemy, choć np. ostatnie szlify książki robiłem w Microsoft Word. Macowe „Pages” jest do dupy. Natomiast na Windows nie ma aplikacji ułatwiających życie. Nie ma tych wszystkich kalendarzy, powiadomień, Alfredów, itp. To znaczy są – ale gorsze. Zawsze gorsze. Używanie ich zawsze polega na kompromisach. A kompromisów to ja nie lubię. Z Windows nie masz tak bezproblemowej synchronizacji z telefonem i tabletem, a to dla mnie bardzo ważne.
Hejterzy marudzą też, że sprzętu nie da się naprawiać i jak się zepsuje, to wszystko trzeba wymieniać. Guzik mnie to obchodzi. Jeśli trzeba wymieniać wszystko, to wymienię wszystko w razie awarii. A jeśli się nie da, to kupię sobie nowy. Ot tak po prostu.
Hejterzy marudzą, że sprzętu nie można ulepszać. Ja nie muszę. I tak co roku mam nowy.
I wreszcie hejterzy marudzą coś o filozofii Apple, zamykaniu się na innych, elitarności. Patrzę na swojego maca i mówię mu, że jest zamknięty na innych i elitarny. Pytam go, co możemy z tym zrobić? Jak żyć? On milczy. Jednak gdyby potrafił mówić, rzekłby „człowieku, wyluzuj, ja jestem tylko laptopem. Idź pogadaj o tym z kuchenką mikrofalową”.

Czytaj: Test MacBook Air: Po co komu taki sprzęt?

3 lata temu byłem po tej samej stronie, co hejterzy Apple. Nie hejtowałem, bo tylko debile hejtują produkty, ale na każdą próbę namówienia mnie na sprzęt Apple reagowałem alergicznie.Patrzę sobie teraz na MacBook Air i zastanawiam się, jak prostym muszę być człowiekiem, aby nawet będąc samemu, w swoim domu, mając gdzieś na półce poprzedniego laptopa, a przed sobą nowiutki PC z 22-calowym monitorem… wolę pracować na małym laptopie. Marketing? Magia logo? A może nie wiem co dobre i naprawdę jestem masochistą?
A może to po prostu jest zajebisty sprzęt, który w ciągu ostatnich 2 miesięcy zmienił organizację mojego życia i pracy, dając mi to, czego nie mógł dać stary dobry stacjonarny PC z Win7? Nikt mi tego nie ułatwiał, nie tłumaczył, nie wyjaśniał. Po prostu z dnia na dzień odkrywałem, jak bardzo potrzebny był mi MacBook Air.

Kilka dni temu, tuż przed snem, wpadła mi do głowy myśl, jaką odganiałem od siebie nawet będąc już fanem sprzętu Apple. Jeszcze niedawno sam twierdziłem, że MacBook Air to ostatnie, co kupuję od Apple. Wszedłem na stronę z iMac. Dla niewiedzących – iMac to taki monitorokomputer. Wszystkie „bebechy” są w monitorze i nie trzeba dokupować żadnej obudowy. Czyż nie jest piękny? Zakochałem się w nim.

Nie ma mowy, abym wyrzucił peceta, bo lubię grać i myślę, że bardzo polubię nowe Windows (premiera w październiku), ale poczekam na premierę nowych iMaców, w międzyczasie uzbieram kasę i chyba sobie takiego sprawię. Skoro tak wiele robię na 13-calowym laptopie, to dlaczego nie miałbym wszystkiego robić na 27-calowym monitorze? Cena 8 tys. trochę przeraża i tutaj hejterzy mają rację. Na przeciętną polską kieszeń te produkty są zbyt drogie, ale z drugiej strony – na świecie jest wiele produktów nieprzeznaczonych na przeciętną kieszeń. Pretensje o to mają wyłącznie ludzie przeciętni.

Komentarze

  1. Matej 25.08.2012 18:01

    „W wielu komentarzach przewijają się opinie, że jabłko to tylko marketing, a sprzęty są niedopracowane, niekonfigurowalne, psujące się i gdyby nie logo, to nikt nie spojrzałby na nie łaskawym okiem.”

    Wydaje mi się, że trochę to podkolorowałeś. Bo Apple owszem, ma wspaniałych marketingowców potrafiących sprzedać niegdyś odrzucone przez konsumentów produkty (patrz – dawne tablety), ale są to jednocześnie najbardziej dopracowane produkty (zarówno hardware, jak i software). Nie wiem co za strony przeglądałeś, że znalazłeś takie opinie, ale przecież to właśnie w przypadku Apple sprzęt jest gotowy do użytku tuż po wyjęciu z pudełka (a przynajmniej powinien być).

    Jeśli chodzi o krytykę Apple, to raczej z powodu narzuconych przez niego ograniczeń na iOS, patentowanie prostokąta z zaokrąglonymi rogami, a ostatnio w związku z tym procesem – przywłaszczanie sobie cudzych technologii (multitouch, pinch to zoom).

    • kominek 25.08.2012 18:05

      No. Tylko jakim trzeba być debilem, aby przejmować się tym, kto od kogo co przejął? Mnie nie okradają. A że kradną jeden od drugiego? Who cares??? To już kurwa większym dla mnie problemem jest pogoda za oknem.

      PS Hejterom przeszkadza brak USB w iPadzie. W tym sensie „niedopracowany”.

      • Matej 25.08.2012 18:37

        A, to nie spotkałem się. Przecież ich tablety z Androidem też USB nie mają. No może jakieś pojedyncze modele, ale to też nie jest żadną regułą.

        • Tobi 25.08.2012 19:20

          Mini USB to nie USB? Czy moze ja jakis niedoinformowany?

          • Matej 25.08.2012 20:03

            No jest, ale wiesz.. czyżby o to chodziło? Czy wszystkie mają USB OTG? Bo jak nie, to wychodzi tak, jakby owego USB nie było : >

          • Krzysztof Kotkowicz 25.08.2012 21:02

            Mini USB to nie USB Host, a o to właśnie chodzi hejterom.

      • Mac 27.08.2012 00:53

        Ma iCloud 😉

      • juno 28.08.2012 21:42

        http://imgur.com/3Fvjb

  2. Krzysztof Kotkowicz 25.08.2012 18:19

    Głupie pytanie – nie lepiej Ci kupić Apple Thunderbolt Display + mysz i trackpada? Na iMacu będziesz robił w zasadzie to samo, co na MacBooku, a do Thunderbolt Display powinieneś móc podłączyć też PC.

    • kominek 25.08.2012 18:36

      Ale nie z MacBook Air…
      Tak mi powiedziano. Źle mi powiedziano???

      • kominek 25.08.2012 18:38

        Aaa, Apple Thunderbolt Display to po prostu monitor?

        • Krzysztof Kotkowicz 25.08.2012 18:45

          Tak, monitor od Apple, całkiem fajny zresztą. Moim zdaniem lepsza opcja, skoro już masz mobilnego maca, niż kupowanie iMaca. Zaoszczędzoną kasę możesz przeznaczyć na mocnego PCta, oraz Chivasa dla mnie 😉

          • kominek 25.08.2012 18:56

            Mocnego PC już mam. Ta opcja byłaby ciekawa, gdybym miał pewność, że komfort pracy na iMac i Macbook air jest taki sam, a wydaje mi się, że iMac jest dużo mocarniejszy. Choć z drugiej strony – do bloga i internetu nie potrzebuję stu procesorów.
            Muszę się przyjrzeć, co takiego ma iMac czego nie ma Air:)

          • Krzysztof Kotkowicz 25.08.2012 19:03

            2 rdzenie więcej, możliwość rozszerzenia RAMu, oraz Radeona, który nie powala swoimi osiągami (aczkolwiek przy kompromisie, jeśli chodzi o ilość detali da się pograć – tyle, że niebawem Crysis 3, zatem nie warto szukać kompromisu). No i napęd. Tylko po co komu w dzisiejszych czasach napęd?

          • Paweł Michalak 25.08.2012 21:10

            Thunderbolt Display nie działa z PC. Możesz kupić sobie Led Display, na zwykłym DisplayPorcie i on będzie działać, ale wtedy wiadomo nie masz huba, tylko USB.

        • Piotr Grabiec 25.08.2012 19:19

          Przecież kupisz kabelek i do Air podłączyć możesz każdy monitor, nawet ten od swojego PC 🙂 z tego co wiem to nie robisz grafiki ani nie obrabiasz profesjonalnie wideo, więc Air z monitorem, myszą i klawiaturą na bluetooth starczy. Chyba 🙂

          • kominek 25.08.2012 19:35

            Jaki kabelek?

          • Wiktor Mociun 25.08.2012 22:57

            Taki kabelek: http://allegro.pl/kabel-przejsciowka-mini-display-dvi-2-m-bialy-i2534052009.html

            Oczywiście, przykładowo. Chodzi o przejściówkę z jednego złącza na drugie. 🙂

          • Sliwa 26.08.2012 10:05

            @Kominek: To właśnie pokazuje, dlaczego jesteś dobrym targetem dla Apple’a. Zwyczajnie nie chce Ci się. Myśleć. Kombinować. Szukać.
            I nie, to nie jest złe podejście, w świecie w którym jest tak dużo do ogarnięcia.
            Tylko dlaczego trzeba za to aż takie frycowe płacić? ;>

  3. Monika Lisiecka 25.08.2012 18:21

    Hmmm, i myśl tu teraz człowieku, co kupic.

  4. Filip 25.08.2012 18:26

    Dla mnie wojny typu Apple-reszta świata są bez sensu. Mam iPhone’a, iBook’a (oldschool;)), „windowsowego” laptopa i starszy komputer stacjonarny. W najbliższych tygodniach kupuję Samsunga Galaxy Note’a, a w niedalekiej przyszłości MacBook’a Air – ze względu na największą z możliwych zalet jaką jest mobilność. Nie interesują mnie aż tak bardzo wojny patentowe, oraz to, jaki brand ma urządzenie, ponieważ mnie – użytkownika (i klienta) interesuje oferta, która jest/będzie najbardziej dopasowana do moich potrzeb. Kiedyś królowała Nokia, teraz króluje Apple – możliwe, że za kilka(naście) lat „rządzić” będzie ktoś inny. No to teraz użytkownicy Apple i Samsunga mogą mnie zlinczować :))

  5. Przemek Świątek 25.08.2012 18:26

    Hejt na Apple wynika przede wszystkim z nieznajomości sprzętu Apple oraz nie posiadania wiedzy na temat obecnych technologii. Spora część hejterów to posiadacze Nokii i Sony Ericssonów dla których użytkowanie telefonu to mp3 w autobusie, fotka słabej jakości i smsy do swoich love. Jest jeszcze argument nie do przebicia iPhone’a iPada i Maca nie kupisz za 200zł w komisie, jest grupa hejterów świadomych używających innego sprzętu, bo Apple im nie pasuje ale nawet oni potrafią docenić niektóre rozwiązania. Zgadzam się z tekstem, ułatwienie życia to jedna wielka wada, oczywiście gdy wszyscy tego życia nie będą mieli ułatwionego.

    • Azrikhal 26.08.2012 17:58

      Zgadzam się z pierwszą częścią twojej opinii, ale z druga nie do końca – Niekoniecznie ktoś nie potrafi docenić jakiś rozwiązań, a po prostu mu one nie odpowiadają.
      Ja np. Korzystałem z wielu urządzeń Apple i jestem zdecydowanie za tym aby produkty Microsoft były choćby za 10 lat dopracowane w 1/4 jak te z Apple. Coś takiego jak błędy są tam obce, jeśli używa się tego sprzętu w sposób normalny(czyli nie sprawdzamy w katalogach głównych „a co to jest i co się stanie jak to usunę?”).
      No i jest też trzecia grupa użytkowników – którzy z chęcią mieliby tylko Apple w domu, ale grać też by chcieli, a tutaj jest niestety pies pogrzebany. DirectX jest zrobiony przez Microsoft i jest on wyłącznym właścicielem marki – Przez co cierpi platforma Linuxa jak i Apple.

      Ja właśnie do tej grupy należę – Nie lubię Microsoftu, bo wydają produkty niedopracowane, z masową ilością błędów i na dodatek za które trzeba płacić pieniądze czasem przekraczające możliwości firm. Bo może sie mylę, ale jak to jest że kupuję Windows 7 w sklepie za 900 zł i potem muszę go AKTYWOWAĆ za 1600 zł? I za co? Za system który programował ktoś, kto niespecjalnie się na tym zna i brak jakichkolwiek zabezpieczeń?
      I nie, nie jestem hejterem. Ale po tylu latach użytkowania różnych platform ta wypada najgorzej. I wcale nie lepsze jest to, że tylko na tym można w cokolwiek sensownego pograć. Win7 jest wydajnościowo niewiele lepszy od WinXP, ale między Vistą a Win7 jest przepaść na korzyść tego drugiego systemu.
      Przeciętny użytkownik narzeka na apple tak na prawdę chyba dlatego, że go nie stać, bo jak wraca do domu i tuż po włączeniu kompa są 4 Bsod-y to zapala się czerwona lampka hejtu i narzeka, że Apple taki drogi i zły a taki windows dobry, mimo iż wcale nie lepszy.
      Mnie osobiście w Apple bolą rzeczy, które Kominka niezbyt zajmują – Ja lubię wymieniać sprzęt na lepszy, by mógł działać lepiej i dłużej. I czasami ten sprzęt jest drogi, ale ja po prostu lubię grzebać jak fan motoryzacji w swoim pojeździe też pewnie lubi. A Apple to jak zanitowany Buggatti Veyron – Piekielnie szybki i fajny, ale jakoś smutno, że silnik można tylko oglądać, a nie wymienić samemu świece.

  6. Szymon Jankowski 25.08.2012 18:29

    Używam Macbooka Pro z początku 2011r.
    Wcale nie potrzebujesz PC do grania – wystarczy że zainstalujesz Windowsa równolegle – przez BootCampa. Wtedy MacOS do pracy i codzienności – a kiedy chcesz pograć w gry które nie mają mac’owych portów – robisz restart i włączasz windowsa. Simple like that.
    (W takiej właśnie konfiguracji systemu nie miałem problemu z żadną nową grą, Apple sam daje windowsowe sterowniki do swojego sprzętu.)

    • kominek 25.08.2012 18:37

      Wszystko fajnie, ale weź na macu pograj np. w Wiedźmina na max details.
      Da się?

      • Edi 25.08.2012 18:38

        A niby czemu miałoby się nie dać?

        Przecież GeForce 650M w zupełności do tego wystarczy.

        • Krzysztof Kotkowicz 25.08.2012 18:47

          Mówimy o MacBooku Air, chyba że namawiacie Komina do zakupu Pro. 😉

          • kominek 25.08.2012 18:54

            Mówimy o iMacu. Całkowita przesiadka jest niemożliwa wyłącznie z powodu gier.

          • Krzysztof Kotkowicz 25.08.2012 19:00

            No to żaden iMac nie ma GeForce 650M. Mają Radeona HD 6970M, który w Max Payne 3, w detalach na Ultra nie wyciąga nawet 30 klatek na sekundę.

            Nvidię 650M mają MacBooki Pro.

          • Szymon Jankowski 25.08.2012 21:18

            Ja w Pro mam Radeona HD 6750M i np. nowy Assassin’s Creed, czy Skyrim chodzą na full detalach gładko. Rzeczywiście w Air może być gorzej – nie wiem co tam są za karty..
            Wszystko zależy w co chcemy grać i ile. Mi nie opłaca się kupować sprzętu typowo do grania – jeśli gram stosunkowo rzadko. Wystarczy wygodny sprzęt do pracy, który potrafi odpalić też gry.
            Z kolei jeśli iMac ma Ci służyć do pracy tylko (bez specjalistycznych graficznych itp zastosowań) – to może macbook pro + http://www.macworld.com/article/1157651/henge_docks_docking_station.html ?

          • Razle 25.08.2012 23:19

            Kupowanie iMaca do gier jest głupim pomysłem. Wygodniejszy będzie zestaw iMac + konsola + 46″ HDTV. No ale na upartego jest to możliwe. Coraz więcej gier wychodzi od razu na Mac OS X (Blizzard i Steam).
            Zawsze można zainstalować windowsa przez Bootcamp i wtedy Mac zachowuje się jak zwykły PC (nawet gestów na myszcze i gładziku nie ma :P). Nie wiem tylko jak z wydajnością kart graficznych w iMacach, bo szczerze mówiąc gram tylko w Starcrafta, a reszta gier na konsoli.

    • nc 26.08.2012 00:51

      Bravo-zulu. Teraz mi jeszcze powiedz jaki jest sens mieszania HFS i NTFS na jednym dysku i bedzie wszystko cacy.

  7. Edi 25.08.2012 18:37

    Teraz czekamy na test ThinkPada X1 Carbon.

  8. Michał Wójtowicz 25.08.2012 18:43

    Nie kupię MacBooka, iMaca czy Maca Air, bo mi rewolucja w organizacji pracy niepotrzebna. Doskonale daję sobie radę z Outlookiem, SkyDrive i Evernote – nie potrzebuję wydawać mnóstwa pieniędzy na komputer z innym systemem. A może tak mi się tylko wydaje. Nie wiem. Ciągnie mnie design, to wiem na pewno. Może kiedyś.
    Ludzie hejtują Apple przez podejście typowo konfiguracyjne – skoro pecet mający te same bebechy co Mac kosztuje 2x mniej, to znaczy, że Apple rżnie ludzi na kasę, albo liczy sobie tyle za sam system. Tylko z takim hejtem się spotkałem.

    Nie hejtuję, mam produkty Appla. Co prawda są to tylko 3 iPody, ale ludzie też się na mnie dziwnie patrzyli, no bo przecież MP4 z 4GB pamięci mogłem kupić za 150 zł, a nie za 460. Ale że wyświetlacz lepszy, że muzę przez iTunes się wrzuca i ma się łatwe zarządzanie listami odtwarzania do malutki szczegół. No i oni już czwarty raz wymieniają swoje plastikowe, skrzypiące empeczwórki za 150 zł, a ja se swoim aluminiowym iPodem nano nie rozstaję się od 3,5 roku. I mam tylko kilka rysek.

    • Razle 25.08.2012 23:21

      Nie do końca jest tak, jak mówisz, że sprzęt kosztuje 2x drożej. Ludzie porównują często plastikowe laptopy z MacBookami. Okej, bebechy na papierze wyglądają bardzo podobnie, ale gdzie podświetlana klawiatura, wytrzymała obudowa, dobry czas pracy na baterii. Gdy spojrzymy na lepszej jakości produkty konkurencji, to okazuje się, że nagle różnica nie jest taka duża (a w przypadku MacBooka Air jest on chyba jednym z tańszych prawdziwych ultrabooków na rynku PC)

      • nc 26.08.2012 00:58

        Coz, podswietlana klawiatura, calkiem nieprzydatny dla mnie szczegol (ktory swoja droga wylaczam w swoim g73jh), wytrzymala obudowa powiadasz ?, dobry czas pracy na baterii wynika glownie z systemu (unix base) i zastosowanego hardware (ot jest drobna roznica pomiedzy i5 a i7, no i Intel HD Graphics 4000 vs Radeon HD 5870 1GB GDDR5‎) wiec i w tej kwestii szalu nie ma. Ot nie mam zamiaru bashowac apple jako producenta sprzetu samego w sobie (naprawde robia calkiem przyzwoity sprzet). Ot tyle ze w wiekszosci wypadkow kupuja go ludzie ktorym taki sprzet najzwyczajniej w swiecie nie jest potrzebny do szczescia. Ale co kto lubi. Nie moje pieniadze, nie moj komfort pracy.

        • Razle 26.08.2012 10:45

          Nie wiem, czemu dużo osób uważa, że praca na macach wymaga jakichś wyjątkowych potrzeb. Kwestia komfortu pracy. Jednemu pasuje Windows 7, inny woli Mac OS X.
          Nie porównujmy laptopa dla graczy do 13″ MBP czy MBA ;), porównywalne laptopy to np. VAIO serii Z, które też mają intel HD.

  9. Ania 25.08.2012 18:48

    Mam wrażenie że Ty też pokazujesz tylko jedną stronę medalu. Hejterem nie jestem ale jestem bardziej sceptyczna jeśli chodzi o apple.
    Żeby nie było, że jestem stronnicza, piszę ten komentarz z Macbooka Air, którego ostatnio używam na codzień.
    Przyznam, że wielu aplikacji, które wymieniasz nie używałam ale też w moim użytkowaniu komputera nie widzę potrzeby na tego typu programy.
    Za to te, których chcę używać nie zawsze są idealne. Na przykład żeby mieć kompilator C++ trzeba zainstalować 10-gigowego XCode. A skróty klawiszowe może i są fajne ale za to brakuje kilku klawiszy (i ja akurat ich używam często).
    Ostatnio też bardzo odczułam brak portu ethernetowego jak jedyny internet miałam po kablu i nie mogłam się podłączyć.
    Ogólnie bardzo dobrze się sprawdza jako przenośny mały komputer ale nie używałabym go w domu mając do wyboru PC.
    A tak zupełnie na marginesie to używam też iPhona i widywałam lepsze telefony. Czasem nawet jednego dnia nie wytrzymuje na baterii.

  10. Rut 25.08.2012 18:58

    Jakich programów graficznych używasz na iPadzie?

  11. Mateusz 25.08.2012 19:12

    Przecież można kupić system Mac OS X za 19usd i zainstalować na PC. Po co przepłacać za sprzęt od Apple (z procesorami intela, pamięcią toshiby, samsunga lub hynixa, grafiką ati/nv, modemami broadcomu i ekranami LG)? Przecież poza obudową to takie same podzespoły jak inne PC/laptopy.

    • Dawid Szwajca 25.08.2012 19:18

      Interesowałem się tym tematem kiedyś(znaczy koło 2 lat temu) i wcale nie było to takie proste. Możliwe – owszem, lecz jedynie pod warunkiem, że komputer był zbudowany z podobnych podzespołów(Intel, GeForce..). A i tak podobno są problemy z brakiem sterowników do większości urządzeń.
      Ktoś potwierdzi jak to wygląda obecnie?

      • kominek 25.08.2012 19:32

        Gdyby to było takie proste i możliwe, to mało kto kupowałby iMac.

        • Dawid Szwajca 25.08.2012 19:55

          Oj kupowaliby. W końcu iMac to nie tylko OS X, ale przede wszystkim brak półmetrowej wieży stojącej gdzieś przy biurku.

          Tak w ogóle to jest też iMac mini. O połowę tańsza opcja od iMaca i zapewnia takie same doznania Apple.

          • Bartosz Falba 26.08.2012 13:22

            Możliwe i w sumie bardzo łatwe. Wystarczy ściągnąć odpowiedni build OS X (np. iAtkos tylko na procesory intela) i po problemie. Jednak hackintosh to nie to co prawdziwy Mac 🙂

        • Ewa 31.08.2012 21:01

          Mowi Ci to fangirl Apple – nie kupuj iMaca (no chyba, ze dadza Ci go za darmo). Dlaczego? Mam na mysli najwiekszy fuckup Apple, czyli fakt, ze za szybe iMaca dostaje sie kurz i wyglada to nieciekawie – piekny lsniacy ekran a na nim plamy nie do starcia, bo sa po wewnetrznej stronie. Niby nie wplywa na prace na kompie, ale estetow, jak mnie, bardzo wkurza. Dlatego wlasnie sprzedaje iMaca i pozostaje przy ich laptopach.

      • Krzysztof Kotkowicz 25.08.2012 19:34

        Tak samo. Zabawa dla komputerowych geeków z nadmiarem wolnego czasu. Ja już wyrosłem.

      • Paweł Michalak 25.08.2012 21:28

        Obecnie działa całkiem sprawnie. Dla zainteresowanych polecam stronę: http://www.tonymacx86.com/home.php gdzie można zdobyć wiedzę potrzebną do co i jak. Generalnie można skompletować sprzęt działający praktycznie ad hoc. Większość urządzeń działa, aktualizacje robię się bez problemu, etc.

        • Dawid Szwajca 25.08.2012 23:20

          A wersji 64 bitowej nie ma? To ja się nawet w to nie zagłębiam..

    • Krzysztof Kotkowicz 25.08.2012 19:31

      Można zainstalować, łamiąc umowę licencyjną. Tylko po co? I po co potem walczyć z niedziałającymi kextami, gładzikiem nie obsługującym gestów multitouch, niekompatybilną, niewygodną klawiaturą, i reanimacją systemu po każdej aktualizacji?

      I porównaj sobie wnętrzności Zenbooka: http://www.anandtech.com/show/4984/asus-zenbook-ux21-teardown z Macbookiem Air (do znalezienia chociażby na iFixit.com). Na pierwszy rzut oka widać różnicę w jakości wykonania.

  12. Dawid Szwajca 25.08.2012 19:13

    Na Windows nie ma tak wygodnego kalendarza (również syncho z telefonem i tabletem).

    Powiedz mi ktoś co takiego ma ten iCal czego nie ma kalendarz od Google? Nie miałem okazji z niego korzystać, a poważnie chciałbym wiedzieć ile tracę.

    • kominek 25.08.2012 19:27

      Nie cierpię wszystkiego, co trzeba robić przez www. Czyli przede wszystkim nie jest tak szybki i wygodny.
      Dla mnie ogromną różnią jest czy nowy wpis w kalendarzu z zaznaczoną godziną mam w ciągu 2 sekund czy 10 sekund.

      Na Air wszystko co muszę zrobić to
      shift + ] i wpisać Call to Dawid mon 10:05
      I wiem, że mam do ciebie zadzwonić tego dnia.
      Możesz tak w google?

      • kominek 25.08.2012 19:28

        No i oczywiście przypomnienie o tym przyjdzie na Maca, iPada, Iphone – w zależności jaki sprzęt akurat mam przy sobie.
        Google to ty chyba nie nosisz ze sobą:)

      • Dawid Szwajca 25.08.2012 19:48

        No tak, przez www. No tak, to duża różnica. No tak, nie da się.

        „U nas” mogę jednak mieć cały czas otwartą i przypiętą kartę do paska w Windows 7 i traktować stronę jako aplikację. Wtedy dodanie przypomnienia to po prostu kliknięcie na daną poniedziałkową godzinę, wpisanie „zadzwonić do Tomka” i potwierdzenie enterem. Więc idzie żyć bez tych skrótów..

        A powiadomienia oczywiście, pojawią się jako alert na pececie, na telefonie i tablecie. Bez dodatkowych ustawień, bo wszystkie usługi Google są bardzo dobrze zintegrowane z powłoką Androida. Więc noszę Google w kieszeni. Dosłownie 🙂

        Co jeszcze ciekawego macie w rękawie?

        PS. nie dzwoń tak wcześnie..

        • kominek 25.08.2012 20:25

          Czekaj, czekaj.
          Przypięty do paska, czyli musisz:
          kliknąć
          poczekać aż włączy się przeglądarka
          poczekać aż wejdzie na stronę
          wybrać datę
          wpisać
          zatwierdzić.
          wyłączyć.

          O ja pierdolę… Właśnie dlatego nie miałem kalendarza przed makiem:)
          Love mac.

          • kominek 25.08.2012 20:41

            A zobacz jak to u mnie wygląda na Mac:)
            http://youtu.be/n1WFwkh26yU

            I tak jest z innymi aplikacjami. Wszystko jest prościej, ładniej i szybciej. Po co się męczyć na windzie?

          • Bartosz Kolasiński 25.08.2012 20:44

            To zupełnie nie tak działa. Masz sobie w pasku, na dole ikonkę Kalendarza Google, która po kliknięciu od razu pokazuje Ci kalendarz (bo to tak naprawdę strona otwarta w tle), więc dodawanie wpisu to kwestia wyklikania odpowiedniego miejsca w kalendarzu i wprowadzenia szczegółów spotkania. I nawet jak nie masz połączenia z Siecią to sprawdzisz kalendarz, pocztę, czy tam dokumenty, bo te aplikacje działają też w trybie offline. Tylko RAMu to żre od cholery, bo każda taka działająca w tle aplikacja to tak naprawdę otwarta karta przeglądarki, czyli w przypadku Chrome osobny proces.

          • SETA 28.08.2012 12:33

            Kominku, jak się nie znasz albo nie chce Ci się poznać to nie hejtuj…
            Bo w samym kalendarzu Google też możesz nacisnąć „q” wpisać swoje „Call to Dawid mon 10:05″ i już. Doda Ci przypomnienie na najbliższy poniedziałek o 10:05.
            Nie trzeba szukać osobno daty, godziny, klikać itp…
            Jedynym plusem (w tym przypadku) dla iCala jest to, że dodaje skrót systemowy.

        • Dawid Szwajca 25.08.2012 22:54

          Przesadzasz. Oczywiście nie dostanę przy dodawaniu orgazmu z powodu doznań audiowizualnych jak na Macu, ale i kurwicy przez złożoność procesu też nie:
          http://youtu.be/sOa_elDeCyo
          jak widzisz jest znośnie. Mam do tego Wunderlist(jest tak samo piękny jak na komputerach Apple) i Evernote(też wygląda całkiem nieźle). Naprawdę da się żyć z tym zestawem.

          I tak jest z innymi aplikacjami. Wszystko jest prościej, ładniej i szybciej. Po co się męczyć na windzie?

          Ja wiem. Ja rozumiem. Ja nawet Love Apple.
          Jest ino jeden problem: nie mam ich żadnego urządzenia. A to nie tak łatwo rozwiązać. Szczególnie teraz, gdy mam już całkiem nowego pcta z Windowsem czy telefon i tablet z Androidem.

  13. Sebastian M 25.08.2012 19:17

    Szczerze mowiac, pracowalem na kilku pokoleniach (macbook white, macbook pro i imac) Apple od jakiegos roku posiadam rowniez della (Apple dosc dlugo zwlekal z usb 3.0). To musze przyznac ze apple jest poprostu bez konkurencyjny jezeli chodzi o obsluge i ulatwianie ludziom zycia. Z drugiej strony wypuszczaja stosunkowo „wolne” komputery do tego co jest na rynku przy czym system jest tak zrobiony ze mimo „wolnych” parametrow do ktorych mozna sie czepiac ten sprzet chodzi mega szybko nawet po paru latach od zakupu (pracuje na plikach graficznych dochodzacych do 1gb).

    I rozumiem hejterow bo patrzac na sprzet apple nie jest jakis „szybki” ale w duzym stopniu to byl sprzet robiony dla grafikow, fotografow filmowcow etc od niedawna wszedl do mainstreamu. I moga mowic co chca ale ten sprzet jest w 90% niezawodny. Moj macbook pro przezyl sesje zdjeciowa na pustyni, w alpach oraz zalanie wodka na imprezie sluzyl mi naprawde dobrze przez 5 lat po czym naturalnie przestal sie wlaczac 🙂 ale mysle ze wiekszasc pc bez formatowania nie dotrwala by takiego wyniku choc by mialy 32gb ramu etc. Windows poprostu w swojej naturze jest zawodny.

    Mimo to Dell od roku sprawuje sie calkiem niezle i mysle ze do windowsa tez mozna sie przyzwyczaic.

    • nc 26.08.2012 01:07

      Windows w swojej naturze nie jest zawodny. Po pierwsze statystycznie samo jadro win jest tak samo zawodne jak i jadro bsd (na ktorym bazowany byl mac osx). W sumie najwieksza wada win jest przestarzaly ntfs. Ot i tyle w temacie. Swoja droga ciekawe ze czlowiek ktorzy przeszedl przez kilka generacji Apple widzi jedyna alternatywe w win.

      • Azrikhal 27.08.2012 01:08

        Myślę że to ile komputer wytrzyma zależy od tego jak się go użytkuje. Mam znajomych którzy komputery z 1998 r. z Windowsem na pokładzie użytkują do dziś od czasu do czasu, albo codzień. Jądro Windowsa jest zawodne w połączeniu z internetem i durnym użytkownikiem. To samo jest ze wszystkim – Jak właściciel kretyn, to i laptop non stop w rozsypce. Ja akurat tego szczęścia nie mam, bo psuję i naprawiam swoje sprzęty w kółko specjalnie, także czy mac czy microsoft czy linux – bez różnicy.

        • Peter Neumann 02.09.2012 11:20

          Dokladnie, np moja siostra zawsze ma syf na laptopie. Mimo ze lepszy hardware niz na moim to i tak chodzi wolniej i co chwile do mnie pisze zebym cos jej tam zrobil albo najlepiej od nowa wgral system. Jak sie sciaga niepotrzebne gowna to tak niestety jest. Ja dlugi czas nawet antywira nie mialem. Po 2 latach jednak sie zdecydowalem kupic.. i co? Nic nie znalazl.
          Jedyne co mi padlo to klawa bo piwo wylalem 🙂 Durne picie przed kompem ;/

          • Peter Neumann 02.09.2012 11:23

            pf, myslalem ze bylem zalogowany na fb, jednak nie..

  14. Daniel 25.08.2012 19:26

    A ja tak troszkę odbiegając od tematu, ale pozostając w tematyce appla.

    Czy jest sens, zakupienia Ipada2/3 a do niego dodatkowo stacji dokującej, która zmienia go w coś przypominającego Macbooka? Potrzebny mi przenośny sprzęt, ale taki, na którym jeśli będę musiał napisać dłuższy tekst, to nie będę się męczył z klawiaturą dotykową, nie chce notebooka z Windowsem, bo znalezienie takiego z dobrymi specyfikacjami, długim czasem trzymania baterii oraz od czasu do czasu obejrzenia filmu graniczy z cudem, a miałem już okazję trzymania w dłoniach ipada2 ze stacją dokującą z klawiaturą i spisywało się to przynajmniej przyzwoicie. Ma ktoś jakieś dłuższe doświadczenie? Tak, wiem, to nie forum techniczne, ale u Kominka pod tekstem wychwalającym Appla na pewno dostanę lepszą i szczerszą odpowiedź, niż na jakimś forum komputerowym gdzie siedzą linuxiarze (nie, nic do nich nie mam).

    • kominek 25.08.2012 19:29

      No ja mam doświadczenie. Pisanie na iPadzie, noszenie klawiatury a nawet stacji dokującej to bezsens. Znudziło mi się szybko. Lepiej dołożyć na ultrabooka.

      • kominek 25.08.2012 19:30

        No i samo pisanie jest niewygodne. iPad nie nadaje się do pisania. To jest chodzenie na kompromisy, a nie ułatwianie sobie życia.

        • Daniel 25.08.2012 21:32

          W takim razie trzeba kupić ultrabooka i tablet w przyszłości, dzięki wielkie.

  15. ktoosiu 25.08.2012 19:32

    ten wpis to chyba żeby Ci za free sprzęt przysyłali:D

    • kominek 25.08.2012 20:27

      Mi przysyłają bez tekstów.

  16. M 25.08.2012 19:33

    Świetny pomysł na tekst! 😉

  17. Katarzyna Tadla 25.08.2012 19:52

    Kilka lat temu trafiłam na tę piosenkę, idealnie oddaje klimat tego tekstu:) http://www.youtube.com/watch?v=Jkrn6ecxthM

    Bo „Mac is a state of mind”!

    • Dawid Szwajca 25.08.2012 19:58

      twój awatar wykonany w OS iXowym Photo Booth też pasuje. 🙂

      • Katarzyna Tadla 25.08.2012 20:12

        zgadza się, jestem makówką od 2003 i nie zamierzam przestawać;-)

  18. misz 25.08.2012 20:12

    Staruszku, sam Bill przyznał w wywiadzie że Windows najlepiej działa na Macu, wywal blaszaka i zainstaluj na iMacu dwa systemy – będziesz zadowolony.

    • Krzysztof Kotkowicz 25.08.2012 21:06

      Na iMacu nie da się porządnie grać. Ustalmy to raz na zawsze. 😉

  19. Monika 25.08.2012 20:48

    Całkiem niedawno (dwa dni temu) czytałam w najnowszym (wrześniowym z racji prenumeraty) Focusie, że to samsung „wygrał” spór o kradzież pomysłów. Dlaczego wygrał w cudzysłowie? Bo sędzia jako uzasadnienie podała (między innymi) że produkty Samsunga nie są aż tak dobre, intuicyjne-łatwe w obsłudze, jak te apple’a. Więc wygrana w sądzie, jednocześnie jest wielką przegraną wizerunkową i marketingową.

    Po przeczytaniu tekstu zgłupiałam, moje dwa źródła wiedzy niepodważalnej 😉 wysyłają sprzeczne komunikaty. Ma ktoś link do źródła w sprawie sporu Apple/Samsung?

  20. Marcin Michno 25.08.2012 20:54

    5 lat temu bym się z Tobą zgodził.Wychodzę jednak z jabłkowego świata i nie zapowiada się bym znalazł argument do powrotu.

  21. Przemek 25.08.2012 21:05

    Font z Ia Writer jest bajeczny

    • Przemek 25.08.2012 21:17

      Ostatnio były dwa procesy pomiędzy samsungiem a apple. Jeden w Korei gdzie wyrok był salomonowy, drugi w stanach z korzyścią dla Apple

  22. Tomek Wykowski 25.08.2012 21:24

    Piszę ten komentarz z Maca. na codzień używam PC, i prawdziwą męczarnią jest pisanie życiem tylko lewego alt. Ale to pewnie kwestia wprawy. tylko dlaczego nie może Apple dodać prawego alt? Bo tak i koniec.
    Kominku, proponuję też, abyś spróbował za pomocą swojego maca skonfigurować jakikolwiek Acces Point WIFI, bez złącza ethernet.
    Mac ma fajny design, intuicyjną obsługę (to OS a nie sprzęt), ale za takie pieniądze, lub mniejsze, można kupić sprzęt znacznie przerastający go parametrami i możliwościami.

    • kominek 25.08.2012 22:04

      Gdyby można było kupić sprzęt przerastający macbooka możliwościami, to bym kupił. Wyraźnie napisałem w tekście, do czego używam maka i dlaczego jest niezastąpiony.

      PS Do czego ci jest potrzebny prawy alt? Bo jakby nie ogarniam…

      • Tomek Wykowski 25.08.2012 22:22

        używam do polskich znaków zarówno prawego jak i lewego – tylko ja? a w macu bez przerwy trafiam ja „jabłko”…

        • kominek 25.08.2012 22:30

          To będzie najszczęśliwszy dzień twojego życia.
          Wejdź w USTAWIENIA klawiatury.
          I ustaw sobie tego prawego alta:)

          • Tomek Wykowski 26.08.2012 13:41

            niestety, mam dość prehistoryczny system 10.5 (nie aktualizowany bo przez bootcamp głównie na windzie chodzi), i nie mogę takiej opcji w ustawieniach klawiatury znaleźć.

  23. shima 25.08.2012 21:59

    Podziwiam Apple za ekosystem, jest fantastyczny. Sam mam w planach zakup, ale nie jestem fanbojem. Po prostu jestem wygodny i leniwy. Ty jesteś fanbojem.

  24. kominek 25.08.2012 22:32

    W 4 godziny po opublikowaniu tego tekstu już nie muszę pracować na macu gapiąc się w mały ekran. Już mam duży.
    To się nazywa sprawcza moc bloga.

    • Dawid Szwajca 25.08.2012 23:09

      Czyli masz już cały zestaw, hehe.
      A przecież oni nie byli tacy chętni do rozdawania produktów? 🙂

      • Michał Wójtowicz 26.08.2012 13:26

        Apple samo z siebie nie rozdaje sprzętu z tego co wiem, co najwyżej resellerzy. Ale niech mnie kominek wyprowadzi z błędu.

        Gratuluję nowej zabawki 🙂

    • Razle 25.08.2012 23:30

      Hehe 🙂 Super. Co masz iMaca, czy Thunderbolt Display ?

    • Agnieszka 26.08.2012 02:17

      Nie pozostaje nic innego jak pogratulować i pozazdrościć

  25. Mateusz 25.08.2012 23:10

    A nie mogłeś wcześniej podpiąć Aira do monitora od PCta?

  26. Agnieszka 26.08.2012 02:15

    Zasada jest dość prosta, do dobrego człowiek szybko się przyzwyczaja 🙂 Jak kogoś nie stać na „drobne” przyjemności, nie miał w rękach na dłuższą chwilę lub po prostu swoim skromnym intelektem nie dał rady tego ogarnąć ro hejtuje… Na samym przykładzie telefonu, różne modele przewineły się przez moje dłonie nokie, samsungi, sony czy blackberry jednak żaden nie skradł mi tak serca jak iphone 3gs, a przyczyną tego długiego związku nie był jego wygląd 🙂

  27. bialoczarna 26.08.2012 08:50

    Tak cos czulam, ze sie przekonasz:) co do gier-chlop moj aktywnie pogrywal w wiedzmina i assasina na macbooku pro. Chwalil sobie. Ja natomiast jedyne ulepszenie w swoim unibody zrobilam dokupujac ram. Okazalo sie to potrzebne do naprwde plynnego korzystania z ps lightroom. Teraz smieje sie, ze w pracy powinnam dostawac dodatek funkcyjny za prace na pc z windowsem:)

    Ps. Napisane w bolach w Budapeszcie, z androidem w tle. Pozdrawiam cieplo! 🙂

  28. Tymoteusz Masiakowski 26.08.2012 12:01

    Od dawna korzystam z Things + iA Writer – świetny tandem! Polecam!

  29. goła pionierka 26.08.2012 15:00

    Dla mnie i tak każdy laptop to takie otwierane urządzenie z klawiaturą i ekranem, od innych różni się kolorem obudowy. Poza tym różnic nie zauważam. A Macbook Air ma taki fajny billboard z napisem: Tak mało waży, tak wiele potrafi. Kiedyś sobie taką koszulkę zrobię:)

  30. a 26.08.2012 15:59

    hej, komin nie napisałeś o jednej (dla mnie przynajmniej ogromnej) zalecie – szybkości wyszukiwania plików (w tym wyrazów w plikach) przy pomocy spothlight. Na win tego nie ma, a wbrew pozorom bardzo się to przydaje. I jeszcze dla mnie, przy pracy na dużej ilości dokumentów, bardzo przydaje się fakt, że miniaturki kazdego pliku tekstowego są miniaturkami zrobionymi z tego właśnie pliku.
    Dobrą opcją jest tez timemachine – kupujesz jakikolwiek dysk przenośny za 200 czy 250 zł, podpinasz pod usb, autoformatujesz go pod dysk timemachine i od tego momentu, kiedy go przypniesz do macbooka, będzie ci robił kopie zapasowe. Tylko należy pamiętać o ‚wysunięciu’ dysku przed jego odłączeniem od komputer.
    Z ciekawostek – zakładam, że masz system Mountain Lion (jeżeli nie, zrób backup za pomocą timemachine, i koniecznie zainstaluj. Os x 10.8 jest znacznie lepszy od Liona). Kiedy najedziesz kursorem na plik, to kiedy stukniesz trzema palcami w touchpad, uruchomi się podgląd pliku. bardzo przydatna opcja.

    • kominek 27.08.2012 09:51

      Faktycznie spotlight jest fantastyczny, natomiast Time Machine nie używam. Nie mam na maku żadnych plików, których nie mógłbym stracić. Programy odzyskam z app store, ich zawartość z iclouds, podobnie jak fotki.
      Jakby mi padł system, to największym chyba dla mnie problemem byłoby skumać jak go zainstalować ponownie:)

      • a 27.08.2012 13:39

        Wydaje mi się, że z fotografiami na icloud nie masz racji -> z tego co pamiętam po 30(?) dniach znikają. Lepiej je więc zapisać na dysku/ipadzie a icloud używać (w tym, i tylko tym konkretnym przypadku, do dokumentów to się nie odnosi) do ich bezprzewodowego przenoszenia pomiędzy urządzeniami.

        W związku z twoim powyższym komentarzem o 4 godzinach i monitorze/imacu – jeżeli rzeczywiście twój blog ma TAKĄ moc sprawczą, to ponarzekaj na nieobecnośc sjp pwn i kopalińskiego w systemowym Słowniku. Tezaurus jest, wikipedia jest*, a polskiego słownika jak nie było, tak nie ma…

        *Trochę upośledzona, bo w mobilnej wersji strony. Ale mimo wszystko to duże ułatwienie.

        Swoją drogą, odnośnie icloud, korporacyjnych zabezpieczeń i fuckupie Amazona i Apple przeczytaj na Wired w kilku ostatnich artykułach Matta Honana. Ale podobno już poprawili procedury.

      • Margotka • ILLUCUCINA 31.08.2012 23:57

        Masz płytkę, którą dostajesz z Maciem. Wkładasz do kompa i dalej sam Cie poprowadzi. Time Machine jest dobre. Jakby co, zapamięta nawet gdzie miałeś jaką ikonkę na desktopie 😉

  31. RadaZzo 26.08.2012 20:28

    Z tym Samsungiem to tak wiesz… Dzis na zagranicznych, meidzynarodowych konferencjach inzynieryjnych iPad jest bezkonkurencyjny, Air oddaje czesc pola Soniaczom i ich VAIO. Samsunga to nie uswiadczysz. 🙂

  32. N. 26.08.2012 22:16

    air nówka trzyma tylko 5 godzin na baterii? strasznie słabo, tyle co mój 3 letni asus 12,1 cala.

  33. Konrad Jurecki 27.08.2012 11:21

    Spełniają się najgorsze obawy- iPhone, iPad, macbook… Do tego pierwsze objawy choroby konsolowej. Minuta ciszy za kolejnego poległego pecetowca…

  34. Norbert Bednarek 27.08.2012 18:06

    A ja to też tego całego Apple nienawidzę… Przez nich PC służy mi tylko do gier. I tego ich Time Capsule to też nienawidzę, chyba najbardziej, no bo jak kiedyś mi coś się popsuło (bluescreen, brak prądu) i straciłem kilka godzin pracy np. nad czymś w Photoshopie to se kilka włosów wyrwałem i se myślałem: „A chuj i tak już dzisiaj nie nadrobię, idę na kawę”, a teraz to „Luzik przecież kilka minut temu się samo zapisało, na Time Capsule z wersjowaniem, więc spoko” se myślę. I gdzie tu jakieś emocje 😀

  35. sledzias 27.08.2012 18:57

    Mam aira od miesiąca (13, wersja z 8gb ramu). Służy mi głównie do pracy. Przy odpalonych 2 przeglądarkach, 2 dużych IDE, iTunes, skype i kilku innych aplikacjach komputer jest bezszelestny, chłodny i responsywny. Pracuję na nim po kilkanaście godzin dziennie. Po tym czasie nie wyobrażam sobie powrotu do poprzedniego HP (z którego byłem bardzo zadowolony), ponieważ przy mniejszym obciążeniu prawie odlatywał z biurka. O system się nie bałem, od kilku lat pracuję tylko w środowisku linux/unix .
    Czy warto? Jeżeli tak jak ja ktoś spędza przed komputerem bardzo dużo czasu to zdecydowanie warto. Teraz doceniam te różne szczegóły, których w poprzednim komputerze nie miałem.
    A logo? Fajne, ale nie mam się nim gdzie przylansować, ponieważ pracuję w domu 🙂 .
    @ANIA : zamiast instalować Xcode można zainstalowac Xcode console development tools, ewentualnie polecam zainstalować Homebrew- takie makowe apt-get

  36. Adam Guszczynski 28.08.2012 11:47

    Co do tekstu to kominku psujesz sie 2 razy uzyles slowa „zajebiste” a podobno miales nie przeklikac na blogu.

    Co do kolegi wyzej to owszem Thundernolt to tansza alternatywa, jednak iMac jest nadal szybszy i nieco lepszy od samego MacBooka, jezeli zalezy ci tylko na wielkim ekranie kup AppleTv za jakies 500 zl i mozesz korzystac z macbooka na telewizorze (a ten z. Tego co pamietam masz wystarczajaco duzy od Panasonica)

    Ps ten post pisze z IPada 😉

  37. bonifacy 28.08.2012 14:24

    Hmm. I tak każdy wie, że IBM jest dużo ładniejszy od apple.

    • Piotr Tokarski 03.09.2012 23:36

      Thinkpad X1 tak ale Sony T,Z,S są jeszcze bardziej 😉

  38. pim 28.08.2012 21:05

    Jako tymczasowego, tańszego iMaka proponuję przejściówkę ze złącza w MacBooku do takiego jak masz w monitorze (ja za moją do MacBooka Pro zapłaciłem 150 zł :<). W połączeniu z klawiaturą BT Apple i jakąś myszką USB za 20 zika działa jak złoto. Polecam 🙂

  39. Paula 28.08.2012 21:11

    Kominku kochany! Również mam macbook’a air:) no więc tak, wizualnie wszystko gra, system mac też w porządku, kwestia przyzwyczajenia, natomiast są też minusy. Zepsuł mi się 3 razy:P Najpierw matryca wyrwała się z zawiasów, co było wadą fabryczną, więc wymienili mi za darmo. Następnie padł dysk, a teraz karta graficzna. Nie życzę Ci tego co mi, pozdrawiam 😉
    Ale gdybym miała kasę kupiłabym go jeszcze raz:D

    • shima 31.08.2012 10:34

      Bo kraść trzeba umieć 🙂

  40. Margotka • ILLUCUCINA 31.08.2012 23:55

    A tak naprawdę, poza wszystkimi argumentami, to jest przede wszystkim kwestia kultury wizualnej. Zarówno zewnetrznie, jak i wyglądu interfejsu.:)

  41. zbynio 02.09.2012 03:43

    Kiedyś myślałem podobnie, po kiego płacić za kompa 2 lub 3 razy więcej. Firma w której pracowałem pewnego dnia przeszła na apple. I nie wyobrażam sobie już pracy na innych maszynach. Mam iPhona 4, MacBooka PRO 13 i iMaca 21′. Posiadam tez 3 letniego Dell-a i 2 letniego HP i odpalam je tylko do FTP-a i przeglądania statystyk online. Praca na windzie stała się dla mnie koszmarem. Na macbooku nie hałasuje nawet przy całej masie odpalonych aplikacji, klawiatura jest genialna, magic mouse to bajka, zresztą touch pad również (w windach był zawsze do kitu). A cena? Tu gdzie mieszkam nikt na to nie zwraca uwagi, liczy się jakość i niezawodność. I bardzo ważna sprawa o której tutaj nikt nie wspominał. App Store jego wsparcie techniczne i kompetencja pracowników. Zasada ich funkcjonowania została naprawdę przemyślana, i jest perfekcyjna.

  42. soren 03.09.2012 00:36

    Eh masło mocno subiektywne napisane kogoś chce się pokazać doświadczony użytkownik który wie chce jednocześnie się jak miliony omówić korporacji która smasowe powtarzanie produktu we krwi.

    I pad nie jest zajebisty bo nie da się do wrzucić filmu avi bez itunes i odpalić w dowolnym playerze video wygodnie zarządzać załącznikami w . jabłko więc wierzyć że sprzęt i sa the best.

  43. Zyta Pielona 05.09.2012 23:28

    Mam firmę która produkuje męskie pozłacane kulki analne, dildo i wibratory. W zeszłym tygodniu dostaliśmy list od prawników Apple. Okazało się, że zdążyli wcześniej opatentować drogie zabawki dla pedałów. Ale specjalnie dla blogerów mamy darmowe serie aby sobie „wsadzili do kominka”. Cheers

  44. mary-roe 08.09.2012 08:05

    Ja uwielbiam, że mimo iż mój mac nie jest już dawno na gwarancji to ciągle łapie się na jakieś wyjątki naprawcze. A to pękła obudowa, a to przegrzewał się.. Wszystko mi powymieniali za darmo. Niby żadna łaska, skoro wypuścili wadliwą serię, ale inna firma by mnie pewnie olała i stwierdziła, że skoro po gwarancji to radź se pani sama. A tu proszę, zgłaszam jedną usterkę a gdy otrzymuję kompa po naprawie okazuje się, że wymienili mi jeszcze to i to i to i tamto.. ;))

    • Piotr Tokarski 19.09.2012 18:52

      nie lepiej żeby się po prostu nie psuł ?

      „Niby żadna łaska, skoro wypuścili wadliwą serię, ale inna firma by mnie pewnie olała i stwierdziła, że skoro po gwarancji to radź se pani sama”
      PS: Uważam że takie gdybanie nie poprarte przykładami jest nie na miejscu

  45. Wojtek 23.09.2012 21:48

    Kominku nie wiem czy ktoś już Ci polecał ale zobacz sobie na MS Office dla Mac. Bije Windowsową wersję na głowę oraz „do dupy” Pages.

  46. Pingback: Why do you trust Apple? | Click Here For More Customers

  47. plumplum 25.09.2012 16:47

    klopot z iMaciem i Displayami od Maca jest taki, ze sa one badzo odblaskowe. w dzien ciezko na nich zrobic cokolwiek. do tego Thunderport Display ma tylko 1 wejscie i jest to displayport. zatem na raz mozna do niego podlaczyc tylko jedno urzadzenie (+ cos do huba thunderport, ale to inna historia). jesli nie masz sprzetu na thunderport, to wyrzucanie kasy w bloto. duzo lepszym rozwiazaniem jest IMO kupno Della 2711, ktory ma dokladnie taka sama matryce jak Thunderport Display, ale z powloka antyobdblaskowa. nie wyglada nawet w polowie tak seksowanie jak produkt apple, ale… ma wszystkie mozliwe porty i zlacza jakie mozna sobie wymyslec. plus dokladnie te same bebechy w srodku. ewentualnie cos w stylu tego Della + mac mini. w mini rozbudujesz pamiec do 16GB i masz malego demona szybkosci nadajacego sie nawet do obrobki foto.
    jesli swedzi Cie kieszen i nie wiesz na co wydac kase, to mam inna propozycje: Apple Time Capsule. ewentualnie Air Port Extreme + dysk zewnetrzny. backup to IMO mimo wszystko podstawa.

  48. BER66 29.10.2012 00:11

    Być może suchary, ale ciekawe w kontekście hejterów tego i owego:
    http://theultralinx.com/2012/10/ideas-apple-stole-infographic.html
    http://www.ted.com/talks/kirby_ferguson_embrace_the_remix.html

    P.S. Dyskusja o hejtowaniu w kontekście konkretnej sprawy/firmy itd jest bezsensu. To zjawisko społeczne, obyczajowe, kulturalne, a nie merytoryczne. Hejter Apple nie różni się niczym od hejtera Samsunga, a hejter M$ od hejtera ciastek z wiórkami kokosowymi. Hejter to – tu zaryzykuję definicję – ktoś kto z zaangażowaniem godnym lepszej sprawy używa jakichkolwiek argumentów, by tylko być w kontrze i wyrazić swój „ból żołądka” w danej kwestii. Ktoś kto faktycznie „hejtuje” nie specjalnie przejmuje się swoją wiedzą na dany temat, ale bardzo chętnie się z „Tobą” nie zgodzi.
    Wszystko inne to dyskusje merytoryczne z mniejszym lub większym otwarciem na argumenty z drugiej strony.
    Nie każdy głos w dyskusji to hejt. Tak jak nie każdy koleś w RayBanach to hipster. Swoją drogą przeuroczy termin. Czegóż to ludzie nie wymyślą. eh…

    Pozdrawiam

  49. rysa 19.11.2012 15:20

    Ja jak stereotypowa Baba: od silnika w aucie ważniejszy jest ciekawy kolor.. Laptop musi być ładny i miły w użytkowaniu. Konkurencja z zadyszką próbuje producenta nadgryzionych jabłek dogonić, ale jakoś ciągle są w tyle. Myślałam nad Air… ale dlaczego mam go kupić? – ładny, ale troszkę droższy. Wtedy właśnie w centrum handlowym dopadłam ladę, gdzie był wystawione najnowsze cienkie laptopy 3 konkurencyjnych firm. Narażone na macanie, klikanie, odciskanie paluchów wszystkich przechodzących klientów: Jabłuszko jak nowe, za to konkurencja tu przytarta, tam już skrzypi, jeden klawisz ledwo się już trzyma.. Może to akcja zorganizowana proaplowców wyklikala do granic wytrzymałości laptopy konkurencji, a może po prostu dostały równo, tylko jabłuszko jest faktycznie dokładniej zrobione.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Connect with Facebook

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>