Dlaczego nie sypiasz z ideałem?
Na pewno macie czasami takie wrażenie, na przykład idąc ulicami, że niektóre pary się dziwnie dobierają. On fajny, ona paskudna jak kupa. Albo ona niezła laska, a on jak no weź idź stąd. Niektórzy, aby dziwić się tym patologicznym sytuacjom, nawet nie muszą wychodzić domu.
Witam panie. Spójrz na swojego mężczyznę, a teraz na mnie. Jeszcze raz na niego i na mnie. Szkoda, że nie jest mną…
Domyślam się, że znacie tę reklamę i kojarzycie rzekomo przystojnego murzynka, próbującego wmówić naszym kobietom, że zainwestowały w towar drugiej kategorii. Nie przejmujcie się nim. Może i nie wyglądamy jak milion dolarów, ale we wszystkich poradnikach dla sfrustrowanych i samotnych facetów stoi jak byk, że kobiety nie przykładają aż tak wielkiej wagi do naszego wyglądu i w zupełności wystarcza im, kiedy cechujemy się idealnym charakterem.
Ale to nie działa w drugą stronę, bo w każdym poradniku dla samotnych trzydziestek z kotem czytamy, że mężczyźni to prosty naród. Jesteśmy wzrokowcami i to ciało kobiety jest miarą jej atrakcyjności, a co za tym idzie – takie bzdury jak intelekt i inteligencja – owszem są ważne – no ale bez przesady! Nie śmiałbym udawać, że jest inaczej. Kobieta przy mężczyźnie musi dobrze wyglądać, bo żaden facet nie chciałby, aby wątpliwa uroda jego wybranki była tematem żartów kumpli. A prawda jest taka, że lubimy nabijać się z urody kobiet, wytykając im płaskie tyłki, brak piersi, małe usta, krzywe stopy i żółte zęby. Gorzej, gdy powyższe atrybuty cechują naszą kobietę, a już w ogóle żałośnie wygląda mężczyzna, próbujący ratować się z beznadziejnej sytuacji tłumacząc, że „kiedy się kocha, uroda nie ma znaczenia”, „każdy się przecież starzeje” lub – uwaga hardcore – „kochanego ciałka nigdy za wiele”. Otóż kochanego ciałka zawsze jest za wiele, jeśli kobieta nam się wylewa z łóżka. Albo kiedy preferujemy pozycję od tyłu tylko dlatego, żeby nie patrzeć na jej twarz. Ale to temat na inny felieton, bo nieprzypadkowo dziś zacząłem od nawiązania do popularnej reklamy.
Współczesne kanony piękna kreowane są przez okładki czasopism. Tak po prostu jest, że mężczyznom najbardziej podobają się kobiety o hollywoodzkiej urodzie i to za takimi się oglądają na ulicach, a nie za „Mariolkami” w grubych swetrach, glanach, wielkich rogowych okularach i z wąsikiem pod nosem.
Precyzując – od tej najpiękniejszej oczekujemy, że będzie miała ok 170 cm, wagę nie większą niż 60 kg, kształtne piersi, wcięcie w talii, zadbane dłonie, fajne stopy, duże usta i brak włosów na klacie, Do tego długie włosy, kolor bez znaczenia, ale ze wskazaniem na niezbyt jasny blond. Byłoby dobrze, gdyby ubierała się modnie, pachniała dobrymi perfumami, co dwie godziny goliła nogi i uśmiechała, reklamując śnieżnobiałe ząbki. Przy tym wszystkim nigdy nie skończy trzydziestki, nie przytyje, nie dorobi się haluksów, a cellulit pozostanie jej znany tylko z opowieści niezbyt atrakcyjnych koleżanek.
Jeśli jesteś normalnym facetem, to tak z grubsza wygląda Twój ideał kobiety. Wyobraź sobie ten ideał. Wyobraź sobie, że stoi obok Ciebie kobieta twych marzeń.
A teraz spójrz na swoją kobietę. A potem na ideał. Jeszcze raz na swoją kobietę i znowu na ideał. I jeszcze raz na kobietę i jeszcze raz na ideał i jeszcze raz na ideał. Cholera, szkoda, że nie jest Twoją kobietą, co?
Statystycznie i praktycznie rzecz biorąc mężczyźni nie sypiają z idealnymi kobietami. Kochają je za ich cudowny charakter, w miarę znośny wygląd oraz pomimo wielu wad, jakie posiadają, bo przecież miłość bywa ślepa. I to jest w porządku. Tylko znajdźcie mi teraz faceta, który nie ogląda się za laskami… ładniejszymi od jego partnerki. Ilu znacie takich, którzy z czystym sumieniem powiedzą „moja jest ideałem i żadna inna mnie nie kręci”? Nie oszukujmy się. W kraju, w którym co druga kobieta ma nadwagę, co trzecia skończyła trzydziestkę i co dziesiąta jest ruda… naprawdę ciężko jest znaleźć ideał. Ale nie jest niemożliwym mieć w łóżku świetną laskę i nie upokarzać swoich męskich ambicji oglądaniem się za pozornie nieosiągalnymi kobietami. Swoją drogą – dla kobiety to też jest upokarzające, że sypia z kimś, kto nie uważa jej za najseksowniejszy towar w dzielnicy. Czy nie ma zatem racji ten murzynek z reklamy dyskretnie sugerując nam – poza kupnem produktu – zmianę partnera na lepszego? Bo tak po prostu zasługujemy na kogoś, kogo nie będziemy chcieli zastąpić.
I nie mówcie mi, że ideałów nie ma. Nawet jeśli nie ma, to może warto korzystać z młodości póki możemy i przynajmniej spróbować znaleźć ten ideał? Przecież i tak większość związków, w jakie wchodzimy w życiu się rozpada.
Warto czasem wyprzedzić fakty, zanim to Twoja kobieta spojrzy na Ciebie, potem na twojego najlepszego kumpla. Jeszcze raz na Ciebie i znowu na kumpla. I pomyśli: szkoda, że nie jesteś nim.
Odhaczyłem wszystkie punkty i mam ideał. Ale definicja jest za mało precyzyjna. Moja nie lubi jeździć na rowerze i przez to oglądam się za laskami na siodełkach.
Jak nie lubi to niech se nie jeździ. Grunt, żeby na konia nie wsiadała. Wszystkie kobiety jeżdżące konno są brzydkie. Wszystkie.
Jedna była fajna, ale nosiła aparat na zęby – nie lubię ich. I wiem, że to znaczy, że dba o siebie.. Bla, bla, bla.. Nie lubię i .
Aparat zdejmie mając piękne zęby.
Oj tam. Aparaty nie są takie złe. Mając do wyboru – małe cycki, duże uda i aparat na zęby, to co byś wybrał?
No właśnie.
Przez wiele lat jeździłam konno. Nie posiadłam przez to ani dużych ud, ani małego biustu. Tylko i wyłącznie umięśniony tyłek i brak cellulitu. To chyba kwestia predyspozycji.
Sugeruje dodac jeszcze podpunkt pt czydziecha.
Brzydkie? dać Ci zdjęcie mojej figury właśnie dzięki jeździe konnej ? ;>
Ta wypowiedź nabiera drugiego sensu, kiedy okazuje się, że od urodzenia wszyscy mówią do mnie Koń. Dziękuję Komin.
Hmmm, zaczynam sobie wmawiać, że fakt, że boję się koni oznacza coś więcej niż tchórzostwo! 🙂
Sorry 😀 haslo z koniem mnie rozwalilo 😀 ale nie powiem dlaczemu 😀
albo dlaczego :]
Haha… wyjątkowo – mylisz się. Chcesz fotkę?
Kominek nigdy się nie myli, a ty masz w nicku RUDA grzywka, nawet bez konia jesteś stracona, ale nie martw się. Ja już dawno przepadłam 😉
Ja jestem rudą trzydziechą z kotem, więc nic nie jest w stanie mnie uratować – na szczęście nie swoją fotę chciałam wysyłać 😉
nie zgadzam się z tym koniem 🙂 chcesz foto? 😉
Muszę oponować jako amazonka 🙂
Szczególnie,że to nie ma żadnego związku. Jakbyś piękną kobietę posadził pierwszy raz na konia to od razu stałaby się brzydka?
plus krzywe nogi
Chciałam przed snem zajrzeć na www.kominek.in i ten tekst jest dokładnie na taki temat, jaki potrzebowałam w tym momencie mojego życia. Kopne swojego chłopaka w dupe. Teraz to wiem. Dziękuję.
Zawsze do usług.
Naga fotka się należy.
Nie mogę Ci tego zrobić. Nie mógł byś się potem skupić na pisaniu.
jeśli potrzebujesz porady blogera po to żeby rozstać się z facetem, to złóż mu moje gratulacje .. o ile zerwiesz.
Czasem po prostu potrzebny jest impuls do działania, a czy to będzie bloger czy pani Hela z warzywniaka to nie ma większego znaczenia.
Dokładnie.
Nie sypiam z ideałem, bo naprawdę jego charakter i usposobienie przysłoniły mi niski wzrost i nogi prostowane na beczce 🙂 Mało tego, mam wrażenie, że coraz mocniej z każdym dniem zakochuję się w jego wyglądzie, dostrzegam jego więcej zalet, zgrabne kształty, szczupłe poliki itd. Ale może tylko u mnie tak to działa.
… to tylko racjonalizacja, analogicznie jak lustro 😉
Wiedziałam, że będzie komentarz w tym stylu :>
szczera prawda. po co za młodu lecieć na pierwszego lepszego, który spojrzy na kobietę przychylnym wzrokiem? niepotrzebna mi świadomość, ze jestem idealna, bo nie jestem ( borze, waże 61 kg! ). młodość jest do próbowania i smakowania a nie wiązania się na stałe z kimś kto za 5 lat będzie wyglądać jak shrek.
Kominku, jak zwykle racja!
Aha a po co marnować czas, emocje i energię na „próbowanie” zamiast na spokojnie poczekać na swój osobisty „ideał”?
Może nie wniosę nic mądrego, ale mój mężczyzna jest moim ideałem. Inaczej nie byłby moim mężczyzną, to chyba jasne? I działa to również na odwrót, żadne z nas nie chciałoby się męczyć w nieidealnym związku.
Gadałem z nim. Słuchaj… to nie jest tak jak myślisz.
Jemu chodzi wyłącznie o seks.
ciekawe czy będziesz uważała go za ideał, jak on Cię zostawi i zacznie szukać swojego. Kominek ma rację, tylko dla seksu jest z Tobą 🙂
To pewnie dlatego, że w związkach zazwyczaj jest się dla seksu.
A… I wszystko jasne! To dlatego w trakcie krzyczy „Mariolka!”, a ja się przecie Kunegunda nazywam.
Ktos tu zostal skrzywdzony przez los 😉
„moja jest ideałem i żadna inna mnie nie kręci” – Zgłaszam się. Co prawda zanim się dokopałem trochę w innych życiu narozrabiałem, ale warto było. Opis idealnej ? Zgadza się, nie tylko z tekstu, ale z mojej własnej wyobraźni. Znałem ją od bardzo dawna (nawet z dwa tygodnie razem o-0). Rozpad, miłość, a potem już tylko ból, gorycz i idealizowanie (charakteru, bo resztę dobrze poznałem). Po długim czasie to co miałem w głowie w starciu z rzeczywistością przegrało. Może to jest ideał? Ktoś kto przebija wyobraźnie?
i warto tutaj zaglądać: Kominku dziękuję za wieczorne ‚papu’ 🙂
Warto szukać, zawsze można skorzystać ze 100 dni na miłość.
Potraktuję to jako propozycję.
O ile golisz nogi!
Kominku, dostałam od ciebie notę 8/10 po pewnym tekście, a to do czegoś zobowiązuje. 🙂
A nogi golę. I to nie tylko, gdy jest ciepło.
Ja wiem czemu one nie sypiają z ideałami – bo po prostu nie sypiają z Tobą :).
Boją się konkurencji. Po prawej stronie łóżka Kindle, po lewej MacBook.
Kominek ma łóżko trzyosobowe??
Otóż to :).
To ostatnie zdanie jest mega Komin. 😉
„Wyobraź sobie ten ideał. Wyobraź sobie, że stoi obok Ciebie kobieta twych marzeń.”
A jak nie mam takiego ideału to dobrze czy źle? Po przeczytaniu tych zdań się chilkę zastanowiłem i nie potrafiłem sobie wyobrazić tego jednego, jedynego ideału.
też mam taki problem, może dlatego że w wyobrażeniach zazwyczaj ona klęczy 🙂
Najlepiej jest, gdy każde z partnerów uważa tego drugiego za ideał. Nawet pomimo świadomości, że on/a nie jest seks-bombą czy supermodelem.
Bo to jest tak – moja kobieta musi być cool, musi mnie kręcić i nęcić, być dla mnie NAJ, dlatego wciąż jesteśmy razem.
Ten powyższy koment kominka: „gadałem z nim, słuchaj…”, he he padłem.:)
To mój ma przerąbane… Nie gole nóg co 2 h, ważę więcej niż 60 kg i kurde mam wielkie stopy… Któż mnie zechce, gdy mój mnie porzuci?? 😉
Przypuszczam, że wątpię.
Nie przespałabym się z ideałem bo miałabym kompleksy, że go w łóżku nie usatysfakcjonuje. Kiedy masz ideał sam chcesz tez nim by co za tym idzie zaczynasz więcej od siebie wymagając i nie wiesz kiedy przekraczasz granice z dbania o siebie, bo w ramach rozsądku to jest zdrowe, w obsesje i pod porządkowanie się drugiej osobie bo na pewno zaczęłaby to wykorzystywac. ale racją jest, że chocby ktos zapierał się nogami i rękami to ideały są i każdy je ma tylko nie każdy się przyznaje.
Twój komentarz przypomina mi wyśmiane tu już kiedyś zdanie, że ideały są nudne… Po pierwsze, ideał traktował by Cię tak, że nigdy byś nawet nie pomyślała, że możesz go nie usatysfakcjonować, czy to w łóżku czy gdziekolwiek. Po drugie, ideał nie pozwoliłby Ci na podporządkowanie się jemu, ponieważ byłoby to zjawisko złe, na które ideały nie dają zgody. Po trzecie, jakoś mi pachnie Twój komentarz byciem z osobą od tego ideału daleką, jakoby usprawiedliwiało to własne zaniedbanie, intelektualne albo fizyczne, nieważne. No ale to tylko takie moje wrażenie.
Faktycznie mój komentarz tak zabrzmiał. Nie czuję się zaniedbana. Jeżeli patrzeć na to z tej strony co mówisz to masz racje, przy ideale nie czułabyś się źle nigdy, jednak nie wiesz ile prawdy jest w tym czy twój ideał uważa , że Ty jesteś jego ideałem. Mój facet mówi, że jestem jego ideałem. On też jest moim na razie, ale ludzie dojrzewają nabierają doświadczenia i czasami ideały się zmieniają, kto wie czy za rok nie będę miała innego. kto wie czy jak będę miała 40 lat moim ideałem nie będzie młody 25 letni mężczyzna. Czy w takiej sytuacji nie miałabyś obaw i kompleksów?
Do „łóżkowych satysfakcji” to tylko ideał 🙂
jestem nie normalny -kręcą mnie rude z urodzenia
Od nowego roku NFZ będzie refundował leczenie tego typu urazów.
bo wszystkie które farbują się na rudo, myślą że to seksowne i to się facetom podoba, no ale ich mózgi muszą być blond
no popatrz, a tak się składa że wszyscy faceci z którymi byłam (w tym obecny) w pierwszej kolejności lecieli właśnie na ten farbowany rudy 🙂 no ale ja się farbuję umiejętnie i nie świecę jak psu jajca – nawet kobiety się dają nabrać, że to mój naturalny (;
Rude się mogą ufarbować, niech NFZ refunduje cycki!
Ja mogę śmiało stwierdzić że sypiam z ideałem, mój mąż ma wspaniałą osobowość i dużo cierpliwości do mnie(ja mam dość trudny charakter). Bardzo podoba mi się też z wyglądu, wiele koleżanek wprost mówi mi, że mam szczęście że trafiłam na TAKIEGO faceta. Ufam mu bardzo i rzadko odczuwam zazdrość, bo wiele razy mi udowodnił że jest wobec mnie lojalny. Poza tym takie rzeczy jak miłość, zaufanie, poczucie bezpieczeństwa- to się czuje i nie ma czego udowadniać. Życzę każdemu, również Tobie, Kominku tak udanego związku 🙂
Może jestem naiwna, ale wierzę w prawdziwą miłość, nie traktuję związku jak transakcji wiązanej. Mimo wszystko w wielu kwestiach się z Tobą zgadzam, potwierdzają to również badania- Mężczyźni oczekują od kobiety pięknego wyglądu, kobiety od mężczyzn- bezpieczeństwa jakie daje zasobność portfela i dojrzałość.
Nie ma co z tym walczyć, ale warto szukać osoby, która poza tym, że jest atrakcyjna seksualnie będzie dobrym materiałem na najlepszego kumpla 😉
Jeżeli myślisz, że wszystko jest idealnie, to coś ukrywa!
Aha, a kobietom radzę dbać o siebie, to jedna z najlepszych rzeczy, jakie można zrobić dla siebie i swojego związku. Z doświadczenia wiem, że nie ma wiele autentycznie brzydkich kobiet, z którymi nic się nie da zrobić. Większość po prostu nie umie, albo nie chce o siebie zadbać.
wie Kominek co? jak tak czytam te felietony dla Maxima to wszystko ok, ale jednak ja tam wole jak Kominek aż tak się nie przykłada i skrobnie coś na kolanie, wtedy jest mniej składnie, no ale jakoś tak bardziej kominkowo i mniej poprawnie politycznie.
jestem paskudna i mam wredny charakter. sypiam sama z litości dla facetów, bo nie mam sumienia wystawiać ich na konieczność obcowania w moją brzydotą i męczącym usposobieniem. a oni tego wogle nie doceniają i ciągle pchają mi się w łapy. dziwny ten męski ród 🙁
też cierpię na tą przypadłość. nie wiem co oni widzą w zołzach…
Dokładnie… Skoro sami chcą? Może oni inaczej definiują „ideał” i dla nich spelniasz te warunki 🙂
Prawdziwe zołzy są niestety na wymarciu, pełno za to podróbek, którym się wydaje.
Zołza to jędza, albo koński wrzód proszę nie zmieniajmy znaczenia tego słowa, bo ubożejemy mentalnie jako naród.
Faceci nie kochają zołz, choć większość z nich przespałaby się z kobietą której nie lubi. Jeśli jest ładna to czemu nie?
W wypadku kiedy jegomość leci na jędze i nie chodzi mu tylko o seks, to sam wmawia sobie, że jest inaczej i najprawdopodobniej jest idiotą.
hm… ja odkąd jestem z moim mężczyzną zauważyłam, że kiedy koleżanki fantazjują i zaczynają rozmowę od: „wyobraź sobie takiego mega przystojnego faceta…” to mi się wyobraża mój! cudowne uczucie 🙂
To się nazywa pełzająca wyobraźnia.
Łapka, uśmiałam się 😀
CELIBAT FOREVER!
mój trwa 5 miesięcy! najlepszy okres mojego życia! 🙂
No jak celibat może być najlepszym okresem w Twoim życiu?! To zdanie samo w sobie dyskwalifikuje z esencji seksapilu kobiecości… no chyba, że miałaś do tej pory beznadziejny seks, to Cię jeszcze kobito jakoś tłumaczy… choć w sumie też nie do końca – widać ideału nie szukałaś, tylko zapchaj-dziurę.
co Ty tam wiesz.
zgadza się. 2 lata związku i beznadziejny seks. niedziwne jest, że cieszy mnie teraz celibat.
wybacz, ale nie mogłam się powstrzymać 🙂
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=422617534449453&set=a.205205292857346.54499.106427249401818&type=1&theater
Tyle słów, profanacja.
Mnie nudzą idealne kobiety. Lubie wilczyce w owczej skórze. Wielu facetów też tak myśli jak się z nimi pogada po kilku głębszych.
Takie moje spostrzeżenie.
Szkoda że mam taką głupią cechę że jak coś mi się podoba, to zachowuje to dla siebię, natomiast jak coś mnie zrazi to się biorę za komentowanie. Dlatego przepraszam! Ale ten wpis jest prostacki, nie skierowany do faceta staroświeckiego o prostych poglądach na TE sprawy tylko do wymianierawonej cipy która nie ma co robić tylko marzyć o opatrzonej do znudzenia dupie dziewczyny kolegi.
Przefilozofowałeś w tym przypadku! POZDRO I GRATULUJE WIELU ŚWIETNYCH TEKSTÓW! BUDUJESZ ŚWIATOPOGLĄD!
Jeżeli jakaś kobieta Cię nudzi to znaczy, że nie jest twoim ideałem.
„młodość jest do próbowania i smakowania a nie wiązania się na stałe z kimś kto za 5 lat będzie wyglądać jak shrek.”
Ukrainki fajne są 😀
nie jestem Ukrainką! 🙂
Sypiam ze swoim ideałem,oglądam się tylko za starymi aparatami i obiektywami.
Ale co komu w łóżku po wysokiej blondynce z pięknymi stopami, piersiami i reklamującej pastę wybielającą jak zaraz powie: od tyłu nie chcę, no przestań, chyba nie sądzisz, że wezmę TO do ust, daj spokój zboczeńcu, zabieraj te kajdanki i nie bij mnie więcej.
Znaczy się pasztety są lepsze w łóżku?
Znaczy się, że uroda to o wiele za mało, by ktoś był łóżkowym ideałem. Poza tym przecież muszę się jakoś pocieszać;)
Ja myślałam zawsze, że te wszystkie wenus z milo to są nudne i to bardzo. bo ile można patrzeć na ideał, 2 tygodnie? potem trzeba zacząć z nią gadać i szanse, że się da to 50%. jak się nie da, trzeba szukać jakiejś bogini mądrości i piękności w jednym. tylko, że od tego pierwszego zawsze była atena. zatem jak żyć?
Ale z brzydką kobietą też jest 50% szansy, że będzie o czym pogadać. Brzydule też bywają okropnie głupie.
Wenus z Milo jest tłusta,ma małe cycki i nie ma rąk – dramatycznie daleko jej do ideału:)
a jednak wtedy była ideałem 🙂
To farciara ze mnie,bo byłam tłusta,nosiłam obleśne koszuliska,warkoczyki poprzeplatane sznurkami,a do tego miałam opinię cnotki.A mój partner podobał się dziewczynom, nie dość,że przystojny to jeszcze bardzo fajny kumpel.
A z tym oglądaniem za kobietami,to bzdura totalna,każdy facet się obejrzy za inną kobietą,my tez się oglądamy za innymi.Taka natura ludzka.
true true 🙂
Naiwnie sobie myślę, że gdy się zakochasz to nagle nawet „pasztet” może stać się ideałem. Hormonalny koktajl, który wprawia nas w stan miłosnego odurzenia zaburza nasz odbiór rzeczywistości. Zakochani zawsze, więc sypiają z ideałami i nie oglądają się na boki. Szkoda tylko, że taki stan nie trwa długo i po pewnym czasie zaś dopada nas kac i zastanawiamy się: dlaczego? Agnieszka Osiecka pisała lub opowiadała: „Póki go kochałam, to tak cudownie poprawiał włosy. Nagle patrzę: Jezu, jak on głupio poprawia te włosy!”
„Ilu znacie takich, którzy z czystym sumieniem powiedzą „moja jest ideałem i żadna inna mnie nie kręci”?”
Marshall z How I Met Your Mother. 😀
a poza tym, można być z kimś fajniejszym ale brzydszym, a ambicje zaspokoić na boku.
A ja mam przed sobą ostatnie „Życie na gorąco” (żona kupuje)gdzie jest zdjęcie Katarzyny Niezgody. Co więc ten Kammel w niej dojrzał bo nijak nie pasuje ona do wyglądu ideału kobiety, jaki opisujesz. Kammel mógłby mieć prawie każdą piękność, a tu taka… brakuje mi słów by nie urazić.
OOO 🙂 u mnie tak kiedyś było. Ja ideał, on rudy. Nie lubimy ludzi bez duszy, prawda? 🙂
dlaczego masz zawsze racje?
Nie rozumiem dlaczego ludzie twierdza ze ideal kobiety powinien miec duze usta. Osobiscie _w zyciu_ bym nie wpadl, ze wielkosc ust moze miec jakikolwiek wplyw na atrakcyjnosc (poza totalnymi skrajnosciami). Moja dziewczyna np. ma male drobne ustka, na co od czasu do czasu sie poskarzy, a ja za nimi naprawde szaleje. Sa jedrne, rozowiutkie i pyszne ^_^
i NIGDY ale to NIGDY nie przyszloby mi na mysl ze wolalbym zeby byly wieksze.
tak samo jak ”ludzie twierdzą”, że wielkość piersi, tyłka a u facetów penisa wpływa na atrakcyjność. Nikt tego nie rozumie, tak po prostu jest i już.
Sypiam z ideałem.
Jest niski, gruby, łysy i ze ślinotokiem. Miłość.
Ja jestem na bieżąco z felietonami Kominka. Warto wydać te 8 zł na gazetę.
Miłośc jest ślepa i nie można generalizować. Jasne pierwsze wrażenie jest bardzo ważne, ale nie powiesz mi że najważniejsze. Jest tyle ludzi którzy fizycznie może do siebie nie pasują – ale pomimo tego łączy ich miłość i są szczęśliwi. A ja nigdy nie będę bo mam podobne myślenie.
super, статья мне очень понравилась
„Jesteśmy wzrokowcami i to ciało kobiety jest miarą jej atrakcyjności, a co za tym idzie – takie bzdury jak intelekt i inteligencja – owszem są ważne – no ale bez przesady! Nie śmiałbym udawać, że jest inaczej. Kobieta przy mężczyźnie musi dobrze wyglądać, bo żaden facet nie chciałby, aby wątpliwa uroda jego wybranki była tematem żartów kumpli. A prawda jest taka, że lubimy nabijać się z urody kobiet, wytykając im płaskie tyłki, brak piersi, małe usta, krzywe stopy i żółte zęby.”
A to ja się chyba na indianina zapiszę, bo nijak nie rozumiem, jak można się z tym zgodzić, a jeszcze jak mi Komin gada, że to prawie każdy facet tak myśli to się zastanawiam gdzie ja żyję…
Jak się zakochiwałam to zawsze on był ideałem i nikt inny mnie nie interesował. Dopiero po pewnym czasie się okazywało, że ten brzydko pachnie, tamtemu zbiera się ślina w kącikach ust, a tamten goli pachy. Motyle w brzuchu bardzo oślepiają.
Nie ma ludzi idealnych, kazdy ma jakieś ukryte kompleksy albo wady.
Nie sypiam z ideałem/ideałami bo takich niestety nie ma…
Myślałam, że ideałem staje się osoba, którą kochamy, bo akceptujemy jej wady.
Aha, tere-fere. Ideał przewidywalny to rezultat dumania człowieka bez wyobraźni, ale dla każdego jakiś ideał istnieje, tak czy owak. Ideały mają taki zwyczaj, że pojawiają się jak gdyby nigdy nic, po czym, tak jakby, Real Life™ bezkompromisowo weryfikuje je jako takie, nie dając nawet domyślić się zawczasu ich parametrów.
Być ideałem! Jeżeli ktoś z natury w miarę wygląda i ma trochę w głowie, to ideałem być nie problem. Chociaż „być” to źle dobrane słowo. Raczej „uchodzić” za ideał. Wystarczy trochę o siebie zadbać i pokazać drugiej osobie to, co chce zobaczyć. Ot, cała tajemnica. Pozostaje tylko kwestia tego, czy to jest moralne i „fair” wobec drugiej osoby. Cóż… Fajnie jest być ideałem! 🙂
To ze zerkam na inne to nie oznaka że moja kobieta nie jest idealna… To tylko nawyki z bycia singlem 😀
nie zgadzam się. najlepszy seks jest wtedy, kiedy się kocha po prostu. a nie wtedy, kiedy jest lachon/macho. ja kocham swojego faceta i jest dla mnie meeega przystojny 🙂 on…no cóż. może najpierw pokochał mój tyłek, ale potem mnie całą i wiem, że np. parę kilogramów nie zmieni tego. poza tym ideały są różne. a według socjologów to wcale nie hollywoodzkie piękności, tylko kobiety troszkę zaokrąglone z dużym biustem, wąską talią, sporą pupą, wysokie i z długimi nogami. o. więc może ta „kupa” obok przystojniaka to jego ideał???
Brrrutalnie 🙂 Swoją drogą męczące jest to poszukiwanie swoich ideałów…czasami myślę, że gdybym miała mniejsze wymagania byłabym szczęśliwsza, ale mam takie jakie mam – no i co zrobić…. życie!
50+,trzy koty i płaski jak sk…syn tyłek.Mam się zabić?
W tym, co piszesz jest dużo racji, szczególnie, gdy mówisz, że facet czuje wstręt do laski, która ewidentnie nie dba o siebie. Co do ideałów, to zejdźmy na ziemię, takowe nie istnieją, są ludzie atrakcyjni, ale ich powab gdzieś się zaczyna i gdzieś się kończy, każdy ma mniejsze lub większe defekty. I czasem charakter potrafi wynagrodzić te ułomności, ale nie zawsze, więc i tu generalizacja jest błędem;) Mnie do faceta potrafi zrazić to, że nosi brzydkie skarpetki, nieładnie pachnie mu z buzi, lub przychodzi brzydko ubrany na spotkanie i wtedy pojęcie ideału staje się wyłacznie mitem, który szybko powstał w mojej podświadomości i równie szybko się rozmył, bo facet dał plamę;) swoją drogą interesuje mnie czy ja swoim wyglądem kiedykolwiek odstraszyłam faceta na tyle, żeby przestał mieć ochotę na mnie, ale wiem, że nawet teraz, gdy jestem w stałym związku mam potrzebę bycia perfekcyjną jeśli chodzi o wygląd, nawet jeśli to zwykłe, codzienne spotkanie. Pozdrawiam
Jesli facet jest idealny, zna się na kobietach,jej potrzebach, wie jak sprawić by była zadowolona, o związkach mówi dobrze, to radzę nie pytać ile miał kobiet. Można przeżyć głęboki szok…
Pingback: Jesteśmy bez szans na miłość | Kominek IN
Kominku a czy Ty szukasz ideału ?
a ja spotykałam sie z hindusem i on byl idealny wygladał jak z bollwoodu- hot like fire
There is definately a lot to know about this topic. I really like all the points
you have made.
my page :: tablet review