Continue Reading"/>
design_multitouch

Test nowego MacBook Air. Po co komu taki sprzęt?

Długo wstrzymywałem się z zakupem, bo przyszło nam żyć w takich głupich czasach, że co roku wychodzi nowy sprzęt i postanowiłem wstrzymać się z zakupem do dnia premiery. Miesiąc temu bateria mojego wysłużonego Samsunga Q330 zbuntowała się i byłbym został bez laptopa na wyprawę z Peugeot i później Kretę, gdyby mnie Apple nie poratowało poprzednim modelem. Ale poprzedni model oddałem biednym dzieciom z Afryki, bo wolałem mieć nowy.
No dobra. Tylko po jaką cholerę mi MacBook Air?

 

  Małe ostrzeżenie. Dział Tech & Mobile jest nowy na tym blogu i jeśli ktoś spodziewa się profesjonalnych, szczegółowych, pełnych technicznych opisów tekstów, to się zawiedzie. Dla mnie zawsze najważniejsze będzie spojrzenie od strony przeciętnego użytkownika, który patrząc na produkt zadaje sobie jedno pytanie: czy chcę to mieć? Moją rolą jest pomóc w podjęciu tej decyzji. Obiektywne spojrzenie zostawiam innym blogerom.

Apple ma więcej przeciwników niż zwolenników, choć przeciwnicy zazwyczaj wywodzą się z marginesu społecznego, to głównie przedstawiciele plebsu, do którego swego czasu prawie sam bym należał. Prawie, bo moją niechęć do Apple okazywałem wyłącznie mówiąc „nie chcę, nie kupię, nie interesuje mnie, nie namawiać, bo i tak nie kupię!”. Pierwszego iPhone kupiłem, myśląc, że chwilę się pobawię i sprzedam, bo już miałem Samsunga Galaxy, który był niezły. Pierwszego iPada kupiłem tylko na miesiąc. Po miesiącu miałem sprzedać, spodziewając się, że do niczego się nie przyda. Jeszcze we wrześniu zapierałem się, że macbooka nie kupię, bo kompletnie go nie potrzebuję. No i dziś iPhone i iPad są niezastąpione. Czy podobny los czeka mnie z MacBook air?

(szukam imienia dla MacBooka. Jak miałem Samsunga, nazywałem ją „Sami”, Asus był „Asią”. A macbook? Tylko niech będzie kobiece, bo to jedyna kobieta, z którą będę teraz sypiał).

  Dlaczego nie chciałem mieć MacBooka?

  • bo kocham Windows 7, całe życie korzystam z Windows i jestem do tego systemu bardzo przyzwyczajony;
  • bo nie da się na nim grać w większość gier;
  • bo jest bardzo drogi;
  • bo nie chciałem mieć systemu, który nie współgra idealnie z Windows, a często pracuję na laptopie i na stacjonarnym;
  • bo ilekroć próbowałem się nim bawić w iSpotach, nie czułem „magii”. Wydawał się toporny;
  • bo mam całkiem niezłego laptopa (Samsung Q330);
  • bo odkąd mam iPada, poza domem zazwyczaj nie potrzebuję innego sprzętu;
  • bo lubię mieć wszystko co nowe, a to oznacza kupowanie nowego maca raz do roku. Raz do roku 6000 zł to tak, jakbym co miesiąc „płacił” blisko 600 zł za to, że mam laptopa. Chore!

  Dlaczego chciałem mieć MacBooka?

  • bo jest wygodny
  • bo jest ładny
  • bo na iPadzie nie da się pisać bloga i tylko masochiści to robią, a ostatnio częściej gdzieś podróżuję niż przebywam w domu
  • bo zepsuł mi się laptop
  • bo wkurzał mnie ciężar laptopa
  • bo ma cudowną klawiaturę, zresztą od dawna piszę wyłącznie na klawiaturach od Apple i nawet Samsung miał podobny (wyspowy) układ klawiszy
  • bo lubię Apple
  • bo sporo pracuję na iPhone i iPadzie, a posiadanie maca jeszcze bardziej ułatwia pracę, głównie dzięki iCloud (niżej to wyjaśnię)

  Który model MacBooka jest najlepszy?

Z tym nie miałem żadnego problemu, bo od początku wiedziałem, że chcę mieć 13-calowy z dyskiem 128 GB.
11-calowe odpadają, bo miałem już takiego lapka i praca na nim (dawniej wygodna, bo to był pierwszy netbook) byłaby uciążliwa.
Odpadały też modele MacBook Pro, ponieważ są droższe, cięższe i brzydsze, a ja jeszcze nie jestem bogaty, lubię mieć lekki plecak i jeszcze bardziej doceniam piękno.
Nie brałem też pod uwagę modelu z Retiną, ale tylko ze względu na cenę. Kilkanaście tysięcy to za dużo.
Z 13-calowych mogłem wziąć droższy o 1400 zł model z dyskiem 256 GB. Uznałem jednak, że różnica w cenie jest wysoka i wolę dużo niższym kosztem kupić przenośny dysk lub zapłacić za więcej miejsca w Dropbox. 128GB to i tak sporo.

  Ok, mam MacBooka. Czy warto go kupić?

Najpierw przekonajmy się, jak ma się reklama do rzeczywistości.

Procesor: może i jest szybki, ale do tego przyzwyczaił mnie już Samsung. Łaski nie robią. Ale tak – wszystko chodzi płynnie, szybko i bez wazeliny.
Flash storage: że niby szybsze, mniejsze, bardziej niezawodne. Who cares? Chodzi szybko, bo w dzisiejszych czasach wszystko ma chodzić szybko, obojętnie co by tam w bebechach nie było.
Bateria: ok, jest fajna. Teraz piszę na stacjonarnym, macbook jest obok, ma 58% i wystarczy na 3:46. W większym stresie wydaje mi się, że bateria nie pociągnie więcej jak 4-5 godzin, co i tak jest bardzo dobrym wynikiem.
Thunderbolt i USB 3.0: Tego pierwszego nie miałem okazji używać, natomiast USB 3 faktycznie zasuwa jak dziki. Podoba mi się to.
WIFI: no bez jaj. To, że ma WIFI to norma, a nie zaleta.
Camera: jak wyżej.
Multi-touch: gładzik fajny jest, gesty fajne są, jest fajnie, ale nie jest to coś, za co warto umierać.
Podświetlana klawiatura: hmm, przyznam, że ten bajer wydawał mi się fajniejszy, dopóki nie przekonałem się, że jest całkiem zbędny, ponieważ i tak piszę bezwzrokowo. Ale fajnie, że jest. Już w trakcie pisania tego tekstu zauważyłem drobną wadę. Podświetlenie włączone jest nawet wtedy, kiedy jest całkiem widno. W pokoju stale świeci się klawiatura i gaśnie dopiero przy podejściu do okna. Nie wiem jaki ma to wpływ na baterię. Ufam, że niewielki.

  Aplikacje:

 

To miłe ze strony Apple, że nie pakuje do swojego sprzętu tony niepotrzebnego stuffu.

iPhoto: wspaniała rzecz. To jest to, za co można kochać MacBooka. Dzięki iClouds wszystkie fotki i filmy robione mam na wszystkich urządzeniach. Przykładowo – jadę na miasto, robię kilka fotek swoim cyckom, wracam do domu, a one czekają na mnie już na MacBooku gotowe do dopieszczania. Przy okazji są także na iPadzie, co nie jest bez znaczenia, bo na iPadzie wygodniej mi się je obrabia w programach graficznych. Obrobione na iPadzie – automatycznie są przesyłane na MacBooka. Świetna sprawa.
iMovie: ponoć doskonały program do obróbki filmów, a po pobieżnym obejrzeniu jego możliwości, muszę się z tym zgodzić. Myślę, że bardzo mi się przyda.
GarageBand: jakieś gówno dla tych, co lubią tworzyć muzę.
Mac App Store: czyli po prostu miejsce, w którym kupuje się aplikacje. Póki co kupiłem: Ccleaner (do czyszczenia systemu), iA Writer (cudowny program do pisania), Botanicula (fajna gierka, polecam). Większość apek raczej wciąż będę kupował na iPada.
Safari: całkiem do dupy przeglądarka. Nie da się w niej otwierać kart i stron w nowej karcie(za jednym puknięciem), więc szybko została zastąpiona Firefoksem, który w dodatku obsługuje niezbędne mi Read it Later (zaznaczasz strony, które chcesz przeczytać później i masz ich listę na każdym sprzęcie, jakiego używasz).
Mail: zaskakująco dobry klient poczty! Ma to, czego brakuje mi w Outlook – cytowanie wyłącznie zaznaczonego tekstu. Nie cierpię odpisywać ludziom, cytując caaaaaaały ich długi mail.
iCal: „odkryłem” go dopiero 2 miesiące temu na iPadzie. To po prostu kalendarz-organizer. Nie wyobrażam sobie już życia bez niego.
Adress Book: książka adresowa. nic poza tym.
Time Machine: jakieś ustrojstwo do robienia kopii zapasowej. Nie znam, nie używam, nie lubię, nie umiem.
FaceTime: fajne, ale mam to w iPadzie, poza tym niczym nie różni się od Skype. Używam wyłącznie do rozmów z mamą, gdy któreś z nas jest za granicą.

  Co mi się spodobało w MacBook Air?

Wtyczka Magsafe. Genialne w swej prostocie. Jeśli chcesz podładować sprzęt, przykładasz wtyczkę i zaczyna się ładowanie. Możesz jej nie wyciągać, wystarczy, że podniesiesz sprzęt i odejdziesz z nim, a ona sama się odczepi. Bzdurka, ale miła.
Płynność działania, brak zwisów, brak jakichkolwiek problemów. Mam go dwa dni, pracuję na nim przez większość czasu i jeszcze się ani razu nie zbuntował.
VLC player. Myślałem, że będę miał problemy z oglądaniem filmów, ale nie mam. Jeden program wystarczy, aby odtwarzać co się chce. Dodatkowo ma świetną funkcję – nagrywania wybranego fragmentu filmu. Do notatek – idealny.
Dobre głośniki. W poprzednim modelu, który dostałem od Apple, trzeszczały. Na obecnym działają bez zarzutu i grają bardzo głośno.
Symbioza z iPhone i iPadem. Pendrive stał się zbędny.
Keynote: aplikacja do robienia prezentacji. Wszystkie prezki na szkolenia i konferencje robiłem dotychczas w Keynote na iPadzie, ale ten macbookowy posiada więcej opcji i kocham go jeszcze mocniej. Bardzo ważna zaleta MacBooka.
ia Writer: program do pisania. Najlepiej pisze mi się na nim książkę. Nie sposób wytłumaczyć na czym polega wspaniałość ten aplikacji, bo ona na dobrą sprawę składa się z… niczego. Na niej można właściwie tylko pisać. Na białym ekranie. Aż dziwne, że nikt czegoś takiego nie zrobił na Win7.
Szybkość. Włączenie laptopa trwa kilka sekund, uruchamianie programów w okamgnieniu, praca na nich całkowicie bezproblemowa.

  Co mi przeszkadza w MacBook Air?

Ekran jest do dupy. Pewnie zaskoczę tym wielu, bo Apple szczyci się swoimi ekranami, ale ja uważam, ze mój stary dobry Samsung miał lepszy. Przyzwyczajony jestem zresztą do Retiny. MacBook Air ma niezły ekran, ale wiele czcionek jest niewyraźnych.
iTunes. Nikt tego nie lubi. Konieczność wbijania muzyki na iPhone przez powolny, pokręcony program to coś, co kompletnie nie pasuje do Apple. Nie wiem, czemu oni w końcu nie usprawnią tego gówna.
Dashboard. Takie cholera wie co. Niby pulpit, ale na nim możesz mieć tylko kompletnie niepotrzebne widgety, w rodzaju: pogoda, godzina, notowania giełdowe. Chore to.
Brak asystenta – Siri. Chciałoby się pogadać z macbookiem, ale on nie chce.
Poczta. Jeśli na macbooku wysyłam komuś maila, to niestety na PC w Outlook nie będzie on w wiadomościach wysłanych. Zresztą ten sam problem miałem zawsze. A nie cierpię korzystać z poczty przez www. To lamerskie. Całe życie korzystam z klientów, bo są szybsze i mają większe możliwości.

  Co mi nie przeszkadza w MacBook Air?

1. Nie przeszkadza mi, że nie da się go otworzyć i rozbudowywać, dokładając pamięć, zwiększając dysk,itd… Tego i tak prawie nikt w laptopach nie robi, poza tym konfiguracja macbooka jest na tyle mocna, że nie czuję potrzeby rozbudowywania go.
2. Tylko dwa porty USB. Wystarczą.
3. Brak napędu DVD. Miałem w Samsungu. Użyłem może ze 3 razy. Zgadzam się z filozofią Apple – napędy stały się zbędne.

  Kilka pomniejszych spostrzeżeń:

EKRAN.
Wiemy, że jest do dupy, ale jest też fajny, bo nie świeci się jak psu jajca i nie odbija. W końcu można siąść ze sprzętem od Apple na słońcu i nie martwić się widokiem swojej paskudnej mordy.

HAŁAS.
Jest cichy. A gdy przestaje być cichy i słychać wiatraki, to i tak pozostaje cichy.

SIEĆ.
Nie odnotowałem żadnych problemów z połączeniem z netem.

ŁADOWANIE.
Nie mierzyłem czasu, ale odniosłem wrażenie, że ładuje się bardzo szybko. Nie wiem, może dwie godziny?

CIEPŁO
Lubi się grzać, ale nie do przesady. iPad smaży się mocniej.

OBUDOWA
Jedna z największych zalet MacBooka. Zwarta, nie trzeszczy, solidnie wykonana. Samsung wygląda przy MacBooku, jak laptop dla ubogich. Bardzo poważna zaleta maca.

ROZDZIELCZOŚĆ
Oczywiście 1440×900. Żadnych zastrzeżeń, wszystkie strony mieszczą się na ekranie, praca przy tej rozdziałce jest bardzo wygodna. Można siedzieć cały dzień i nie męczy wzroku.

Gdy przed 4 laty kupowałem pierwszego netbooka, byłem w siódmym niebie. Nareszcie mogłem pisać bloga w terenie, a na wyprawach zagranicznych nie musiałem latać po osyfiałych kafejkach. Przeszkadzał mi mały, 10-calowy, ekran, ale szło się przyzwyczaić. Gdy przed 2 laty kupowałem ASUS 1201PN, byłem w siódmym niebie, bo w końcu praca na większym(12 cali) ekranie była wygodna, a i sam sprzęt chodził szybciej. Trzeba pamiętać, że pierwsze netbooki były słabe i chodziły na nich tylko gry sprzed 10 lat.
Gdy przy okazji wyprawy do USA dostałem od Samsunga Q330 byłem w siódmym niebie, bo 13-calowy laptop jeszcze bardziej zwiększył komfort pracy, a przy tym wciąż mogłem go nosić w plecaku. Ponadto miał bardzo silnego procka, duży dysk i na dobrą sprawę był pozbawiony wad. No dobrze, bateria krótko trzymała, bo maks. 3 godziny.
Gdy mam teraz MacBook Air, jestem w siódmym niebie, bo mam sprzęt lekki, z dobrym ekranem, dobrą baterią, w pełni połączony z pozostałymi urządzeniami, także z Windows 7. Wydawać by się mogło, że więcej do szczęścia mi nie trzeba i na dobrą sprawę tak właśnie jest. Największą, zauważalną wadą MacBook Air jest brak Retiny.

  Apple. Magia, marketing czy magia marketingu?

Trudno jest odpowiedzieć na pytanie, czy warto kupić MacBooka. Oczywiście, że WARTO, ale…
Jeśli ktoś nie ma nic od Apple, to jednak sugerowałbym zacząć od iPhone lub iPada. Nie mam porównania z innymi ultrabookami, nie wiem, czy są gorsze czy lepsze. MacBook Air, jak prawie każdy sprzęt od Apple, ma w sobie „to coś”. Masz go i wiesz, że posiadasz dobry sprzęt, lubisz na nim pracować, podoba ci się i po pewnym czasie przestajesz wyobrażać sobie życie bez tego. Malkontenci i debile powiedzą, że to marketing. Może dla nich to jest marketing. Ja wiem, że do pierwszego iPhone nie przekonał mnie marketing, bo nic nie wiedziałem o tym sprzęcie. Wiem, że pierwszego iPada kupowałem, aby go sprzedać. Wiem, że w pierwszej chwili MacBook nie spodobał mi się. Marketing może pomagać w decyzjach zakupowych, ale na co dzień, gdy używasz danego sprzętu, oswajasz się z nim i dostrzegasz wady, sam decydujesz, czy tych wad jest więcej niż zalet. Jasne, że nie podoba mi się w iPhone mały ekran, autokorekta w smsach i niezbyt duża możliwość konfiguracji. W iPadzie nie podoba mi się brak wejścia USB i do kart SD. Można i trzeba na to narzekać, bo może kiedyś Apple poprawi te niedoskonałości, ale prawda jest taka, że wszystkie wady tych sprzętów wymiękają przy ich zaletach. Produkty Apple mają w sobie smaczki, których brakuje w Windows, z kolei Windows nie ma takich smaczków, których brakuje mi w OS X Lion.Poza jedną – w Windows mam poczucie, że mogę wszystko. W OS X Lion mam poczucie, że mogę tylko to, na co mi Apple pozwoliło.

Czytaj też na Kominek ES: Apple a styl życia

 

Ja z zakupu jestem bardzo zadowolony. Ktoś może powiedzieć, że za Apple się przepłaca. Być może. Za wiele rzeczy przepłacamy na co dzień. Kupując oryginalne ubrania – przepłacamy. Idąc do restauracji, godzimy się z 300-procentową marżą. Idąc do kina lub nabywając płyty z muzyką i filmami też przepłacamy. Za gry przepłacamy. Latając do ciepłych krajów, płacimy grube tysiące za hotele, które nie są tego warte. I tak dalej, i tak dalej. MacBook Air jest drogi. iPad i iPhone też są drogie, ale użytecznością rekompensują mi wydatki i nie czuję się jak frajer, bo korzystam z nich na co dzień i są mi potrzebne. Dla mnie nie ma czegoś takiego jak kompromis – albo kupuję coś ładnego albo coś dobrego. Ja chcę i ładne i dobre, a pod tym względem Apple góruje nad konkurencją.

Komentarze

  1. Michał Leszczyk 16.06.2012 18:38

    może Maciek? :>

    • kominek 16.06.2012 18:53

      A idź pan!

      • ola 16.06.2012 19:45

        Christina.
        Christina Applegate 🙂

      • Pawel Cwiek 03.10.2012 03:30

        Jak to jest z założenia jedyna kobieta to może… Makieta? 🙂

  2. szymeck 16.06.2012 18:42

    Kominku, da się otwierać w nowej karcie, jest to w preferencjach safari, bodajże przedostatnia ikonka 🙂

    • kominek 16.06.2012 18:54

      Ona coś nie chce działać.
      Mówię o tym, że masz na pasku zakładek szereg zapisanych stron i po kliknięciu w każdą, otwierają się w nowej karcie.

      • szymeck 18.06.2012 00:27

        więc zostaje klikanie z wciśniętym CMD. Co do Dashboardu, w preferencjach systemowych jest też opcja wyłączenia go 🙂

  3. Decondee 16.06.2012 18:44

    Ciekawe spojrzenie na sprzęt Apple, a tak btw to autokorektę w SMSach można wyłączyć w ustawieniach 🙂

    • kominek 16.06.2012 18:54

      Ale bez korekty jest jeszcze gorzej.

  4. szymeck 16.06.2012 18:46

    wybacz za post po poście, ale nie doczytałem do końca, okrojone Siri będzie w Moutian Lionie

  5. ksenofanes 16.06.2012 18:51

    Narzekasz na małą ilość konfiguracji Iphona, wnioskuję że nie masz jailbreaka, dałoby Ci to wiele nowych możliwości.

    • kominek 16.06.2012 18:55

      Boję się.

  6. qbanez 16.06.2012 18:55

    Kominek, chyba nie użyłeś nawet safari, a oceniłeś z góry tę przeglądarkę. Wg mnie Safari bije Operę i FF na głowę! 🙂 No i jeszcze co do matrycy to się nie zgadzam, bo ja swojego MBA wybrałem właśnie między innymi ze względy na świetną matrycę/ekran 🙂 Fajna recenzja ale jednocześnie trochę do dupy 😉 Brak argumentów, coś jest do dupy, bo coś jest do dupy i właściwie nie wiadomo dlaczego, a coś jest fajne, bo jest fajne i już. Strasznie to nieobiektywne i nie poparte niczym konkretnym. No i jeszcze nie wiadomo co recenzujesz, nie wiadomo jaki to ma procek itd. Nawet symbolu tego maka nie napisałeś 😉
    ps. kamerka w nowym mba miała ponoć być jakaś o niebo lepsza niż w tych wcześniejszych, ale pewnie tego nie sprawdziłeś, co nie?
    Pozdro

    • kominek 16.06.2012 19:02

      Myślę, że powinieneś uważniej czytać to, co piszę, zwłaszcza początek. To nie jest blog technologiczny. Jak chcesz sobie poczytać pieprzenie o matrycach i procesorach, to idź na strony profesjonalistów.
      Jak chcesz poczytać obiektywne informacje, także idź na takie strony.
      To jest blog.
      Tu się ocenia emocjami i nie ma miejsca na obiektywne opinie.

    • Magdalena Buss 16.06.2012 20:42

      Ty po prostu głupi jesteś.

  7. Paweł Opydo 16.06.2012 18:56

    „Jeśli na macbooku wysyłam komuś maila, to niestety na PC w Outlook nie będzie on w wiadomościach wysłanych. Zresztą ten sam problem miałem zawsze. A nie cierpię korzystać z poczty przez www. To lamerskie. Całe życie korzystam z klientów, bo są szybsze i mają większe możliwości.”

    Przecież to kwestia konta pocztowego. Jak masz konto POP, to będzie tak zawsze, bo przechowuje wiadomości na komputerze, a nie na serwerze. Ale IMAP jest standardem gdzieś tak od 5 lat.

    Noob.

    • kominek 16.06.2012 19:02

      Wiem, wiem. Napisałem to licząc, że ktoś mi objaśni co i jak ustawić:)

      • Paweł Opydo 16.06.2012 19:20

        Ty masz konto pocztowe na swoim serwerze, nie? To kwestia tego, czy dostawca dostarcza IMAP. Jak nie to jesteś w dupie, ew. możesz skorzystać z rozwiązań Google (oni udostępniają Gmaila we własnej domenie, ale nie znam tematu dokladnie).

        • Marcin Bryczek 16.06.2012 20:14

          Google daje możliwość stworzenia aliasu – możesz wysłać maila z każdego swojego adresu, oczywiście po zweryfikowaniu. Nie wiem, jak to współgra z programami pocztowymi, używam lamerskiej poczty www. 🙂

          • MattheW 16.06.2012 20:37

            Google także udostępnia IMAP – nie ma problemu

      • Dawid Szwajca 18.06.2012 13:58

        Po prostu rozchodzi się o to, aby przy konfiguracji klienta skorzystać z IMAP zamiast POP. Chyba nawet adresy serwerów są takie same. W każdym razie nie znam się na tym za bardzo bo od zawsze jedynym słusznym miejscem na trzymanie poczty są dla mnie Aplikacje Google, ale całkiem nieźle opisali całe zagadnienie w pomocy Home.pl: http://home.pl/dokumentacja/aplikacjewindows/konfiguracjapoczty/imap Na pewno sobie poradzisz 🙂

  8. bart 16.06.2012 18:56

    Proponuje imię Magda. Ewentualnie Makarena ;]

  9. Hanna B-m 16.06.2012 18:58

    tylko nie Maciek :/, ja swojego juz cztery lata obsługuję bez nazwy..ciekawe czy on mnie jakoś nazwał, jest taki inteligentny, że spodziewam sie tego,a poza tym kocham go takiego gołego- bez imienia :)pozdrawiamy ..

  10. Kacper Palinowski 16.06.2012 18:59

    Dziwi mnie Twój zachwyt VLC Media Player’em, jest on dostępny również na windę i jest jak dla mnie najlepszym programem do filmów. Czym się on różni od wersji Windowsowej ?

    • kominek 16.06.2012 19:07

      Jeśli dziwi zachwyt, to daj mi lepszy program dla Maca. Niech tylko bezproblemowo obsługuje .txt.
      Na PC używałem zawsze dwóch programów – Subedit Player i KMplayer.
      Oba są lepsze od VLC, nawet tego na macu.

      • Kacper Palinowski 16.06.2012 22:26

        Wybacz jak tak, uznałem, że pierwszy raz miałeś styczność z tym player’em na macu stąd zdziwienie moje 😉

      • Wzs 17.06.2012 13:29

        Jak sie znudzi VLC to sprawdź mplayer’a. Daje rade

        • Dariusz Kobla 30.08.2012 09:46

          Polecam też PYMplayer, to coś więcej niż zwykły odtwarzacz – można trzymać całą bibliotekę filmów w porządku, konwertuje filmy, pobiera sam napisy i potrafi je konwertować do SRT gdybyś chciał obejrzeć coś na iPad lub iPhone.

  11. KTZ 16.06.2012 19:00

    jeśli od Macbook może Madzia?
    albo od Jabłko – Jadzia? 😉

  12. goła_pionierka 16.06.2012 19:02

    Plebs nie czuje się przekonany. Plebs pozostanie przy swoim topornym, kilkuletnim laptopie. Jeszcze kilka razy przytargam go do kawiarni i złota młodzież stolicy wyrzuci jabłuszka uznając, że teraz liczą się tylko sprzęty vintage, a podświetlana klawiatura jest dobra dla pospólstwa.

  13. Gadzinisko 16.06.2012 19:02

    Dwie uwagi, nie traktuj ich jako ataku. Nie miałem nigdy Maka i pewnie nie kupię, bo mi się nie podobają.

    1. „ia Writer: (…) Aż dziwne, że nikt czegoś takiego nie zrobił na Win7.” Np. to: http://alternativeto.net/software/focuswriter/ Ja jak piszę to piszę często w widoku pełnoekranowym LibreOffice. Sprawdza się.

    2. „Szybkość.” Akurat to jest właśnie zasługa SSD zamiast HDD. Każdy komputer, jak włożysz do niego SSD będzie się uruchamiał parę sekund. Ale mniejsza z tym. Wiadomo, że dla przeciętnego konsumenta to nie ważne, co ma w środku, ale jak działa.

    3. Jestem pewien, że możesz gdzieś wyłączyć podświetlanie klawiatury. Nie powinno pobierać bardzo dużo, ale zawsze te parę minut więcej może się przydać.

    4. VLC Player nie jest tylko na MacOSa. A poza tym to możesz zainstalować Windę.

    Ogólnie to PC od Apple są dobre. Zawsze mi się podobały te obudowy, bo wydają się praktycznie niezniszczalne. Klawiatury chiclet nie lubiłem (przyzwyczaiłem się pisać na klawach o wysokim skoku), ale po roku pracy na moim laptoku muszę przyznać, że da się przeżyć. Tylko przydało by się, żeby były wyprofilowane – palec łatwiej trafia. Jestem za to zdziwiony, że nie ma MB Air z matowym ekranem. Niby się bardzo nie błyszczy, ale co mat to mat.

    • kominek 16.06.2012 19:06

      Jacku, wyluzuj. Uwag i odmiennych opinii nie traktuję jako ataku:)

      1. Testowałem wszystkie tego typu programu. Writer ma boską, zajebistą i najlepszą czcionkę na świecie. Nawet taki szczegół decyduje o tym, że wolę writera.

      2. No przecież wiem. Przymierzam się do kupienia takiego dysku, aby postawić na nim windę, ale z punktu widzenia konsumenta, wisi mi co jest w środku. Ma działać.

      3. Nie chcę wyłączać podświetlenia:)

      4. Na PC lepszy i wygodniejszy jest KMplayer, głównie dlatego, że ma bardzo fajną opcję „cienia” pod napisami. VLC tego nie ma. A przynajmniej nie odkryłem, grzebiąc w nim.

      • Gadzinisko 16.06.2012 19:17

        Hm, Jacku, Jacku… Jaki Jacku? Ja jestem Kajtek 🙂

        1. Czcionkę można zmienić zawsze. Przed tym, jak mi dysk stanął i nie chciał ruszyć w stacjonarce to miałem świetną czcionkę, ściągniętą z netu. I potem próbowałem sobie przypomnieć skąd wziąłem.

        3. A wydawało mi się, że chcesz z tekstu.

        4. Ja od wieków do filmów używam Media Player Classic Home Cinema. Brzydki, ale prosty i w połączeniu z kodekami CCCP odtwarza wszystko. I też pozwala dodać cienie pod napisami.

        • kominek 16.06.2012 19:52

          Jacek, Kajtek. Jedno i to samo:)
          Czytałem przed chwilą maila od kol. Jacka Gadzińskiego i cię z nim pomyliłem:)

          1. Żaden program nie ma takiej czcionki jak ia Writer. Już raz szukałem jej z paroma osobami i znaleźliśmy podobne, ale gorsze. Programy też podobne, ale gorsze.

          • Gadzinisko 16.06.2012 20:11

            No nie jedno i to samo. Kolega Gadzinowski jest Jacek, a ja to taki buc, który też czasami komentuje na fejsie 🙂

            Pogrzebałem chwilkę. I ta czcionka to jest http://www.boldmonday.com/en/nitti , ale kosztuje. I to w sumie sporo.

            Ale takich monospace to pewnie jest sporo. Ale wszystko zależy od przyzwyczajenia i gustu.

        • Jacek Gadzinowski 17.06.2012 09:40

          Dobrze że sobie wyjaśniliście 😉 Ja na wake, a wy takie dysputy o jabłkach.

  14. Andrzej Kozakiewicz 16.06.2012 19:04

    Imię dla Macbooka – Macioszka. 🙂

  15. Atr 16.06.2012 19:05

    Owszem, na Windowsie możesz wszystko a wirus czy trojan może jeszcze więcej 😉
    W OSX też możesz prawie wszystko, tylko że z konsoli bo system oparty jest na Unixie, który sobie gdzieś tam siedzi ukryty. To takie zabezpiecznie żeby zwykły user za wiele nie popsuł a i wirus miał trudniej 🙂 ale już ktoś bardziej obeznany może sobie sporo pozmieniać w systemie.

  16. Atr 16.06.2012 19:07

    Aha i nie wspomniałeś o czymś czym od razu urzekł mnie OSX, odinstalowywanie aplikacji, po prostu przeciągasz jej ikonke do kosza, żadnych deinstalerów i ich głupich pytań czy aby jesteś pewny.

    • kominek 16.06.2012 19:11

      A bo tego się jeszcze nie naumiałem. Poza tym coś nie chce mi się wierzyć, że nie zostawia to syfu w systemie, skoro są robione specjalne programy do deinstalowania aplikacji.

      • kohena 16.06.2012 22:05

        Ja używam osobiście CleanMyMac. Z całego serca mogę polecić:)

        • Atr 16.06.2012 22:39

          a owszem, zostawia swoje ustawienia itp także CleanMyMac polecam. nie tylko zresztą do tego

          • kohena 17.06.2012 12:55

            TAK:)
            CleanMyMac w przypadku małych dysków SSD od razu pozwoli wywalić z systemu zbędne tłumaczenia, co daje w sumie około 3GB wolnej przestrzeni na plus. Ja zawsze to robię.
            Time Machine przydaje się na dysku zewnętrznym – cała kopia danych robi się elegancko (można wybrać które, ja mam całość). Więc w przypadku dysku SSD 128GB potrzebny jest najlepiej drugi takiej pojemnosci do kopii zapasowej całego dysku. Pomijam już fajne animacje Time Machine:)

  17. PK 16.06.2012 19:22

    „Dobre głośniki. W poprzednim modelu, który dostałem od Apple, trzeszczały. Na obecnym działają bez zarzutu i grają bardzo głośno.”
    Ponoć Apple nie rozdaję sprzętu blogerom, vlogerom itd, tylko trzeba sobie go kupić, chyba, że od jakiegoś dystrybutora ;). Prawda?

    Sprzęt i tablet oczywiście pierwsza klasa, zawsze mi się podobały i sobie je kupie w końcu, ale z telefonem mam dylemat bo WP7 wygląda równie dobrze (Lumia 800).

    • kominek 16.06.2012 19:58

      Potwierdzam, Apple nie rozdaje macbooka blogerom. I byłoby fajnie, gdyby więcejnie pisywali do Apple, powołując się na mnie, ale przemilczę to. Sami z siebie robią pośmiewisko.
      W moim przypadku to była przysługa, nie biznes. Do niczego mnie ta przysługa nie zobowiązywała. Za co jeszcze bardziej love Apple:)

      • Dawid Szwajca 18.06.2012 14:06

        A to dopiero sprzedajne świnie.. Borze, jakim desperatem trzeba być aby napisać do firmy tekst w stylu „Kominek dostał to i mi się należy!”, bo zakładam, że właśnie takie zachowania masz na myśli.

  18. Sopel 16.06.2012 19:26

    Miecia? Misia?

    piękna kobieta.

  19. Hubert-L 16.06.2012 19:38

    A, co to to Retina? Bo nie wiem. Jakiś model ekranu, czy coś?

    Fajny tekst, wychodzi na to, że masz kolejny sprzęt, z którego będziesz (już jesteś) zadowolony. Obyś nie musiał korzystać z serwisu. A właśnie, na ile jest gwarancja, tak z ciekawości? Na dwa lata, czy dłużej, krócej?

    • kominek 16.06.2012 19:54

      Chyba na dwa lata, ale nawet jeśli na rok, to wystarczy. Jak znam siebie to dłużej go nie będę miał:)

      • Bartek 17.06.2012 12:12

        Gwarancja – rok
        Możliwość reklamowania z tytułu niezgodności z umową – dwa lata

        • kohena 17.06.2012 16:18

          Tak dodam, kontakt z serwisami Appla uwazam za jak najbardziej udane. W każdym wypadku osiągałam pełną satysfakcję z załatwionej sprawy. Nawet wymieniono mi matrycę w iMaku, któremu stuknęło ponad 2,5 roku – za darmo (żółciejąca matryca). Nie miałam ani przedłuzonej gwarancji, ani nie objęła mnie „niezgodność z umową”. Od momentu zgłoszenia do momentu odebrania sprzętu z serwisu nie mineły 3 dni:)

          • Hubert-L 17.06.2012 21:34

            W takim razie, nic tylko brać ten sprzęt i cieszyć się z użytkowania. No i jak pisał kominek w tekście „apple a styl życia”, przygotować się na litanie od plebsu, że jest się lansiarzem, podąża za modą, i w ogóle, to jest się złym człowiekiem. Ale, znów idąc za kominkiem i wpisem z esiątka, cóż począć, że ktoś nie ma odwagi by powiedzieć, że go nie stać na laptopa. Za to stać go na obrażanie tych, których stać.

  20. Hubert-L 16.06.2012 19:42

    A, co do nazwy, to wg. wujka google i jego translatora, jabłko po fińsku, to omena. Więc może, Omena? (sorry, za post, pod postem).

  21. Żorż Ponimirski 16.06.2012 19:45

    Kominek! Funkcja Read Later działa na Safari! Instalujesz sobie darmowy Instapaper i masz Read Later na pasku 🙂 A ja Maca kocham głównie za klawiaturę i gładzik. Po pierwszym miesiącu z Maciem zastanawiałem się, po cholerę mi myszka. No, chyba, że do programów graficznych, ale tych akurat nie używam na codzień. Pozdrawiam i witam w klubie 🙂

    • kominek 16.06.2012 19:53

      Instapaper to nie Read it later, więc raczej nie mam go na pasku.
      Ja z myszki nie zrezygnuję. Zawsze jak wyjeżdżam to biorę swojego bezprzewodowego logitecha. Jakoś nie mogę przyzwyczaić się do gładzika.

      • kohena 17.06.2012 17:34

        podobnie było ze mną. W pewnym momecie na długi wyjazd zapomniałam myszy:) No i stało się. Teraz pad i tylko pad:)

      • jontr 20.06.2012 10:58

        ReadItLater (teraz zwany jako Pocket tak na marginesie) jest dostepny dla Safari – dziala dokladnie tak samo jak na Firefoxie czy innym Chrome. wystarczy wejsc na readitlater.com uzywajac Safari.
        Safari ma jedna funkcje, ktora jak dla mnie niweluje wszystkie braki – tryb czytania artykulow na stronach www bez zadnych przeszkadzajek w postaci reklam czy innego badziewia.

  22. Karolina Ostrowska 16.06.2012 20:00

    MacLeństwo 😉

  23. dx 16.06.2012 20:03

    Kandrzewas go nazwij. Albo macmanaman.

  24. T-MaC 16.06.2012 20:10

    Ten model ma podświetlane jabłuszko z tyłu obudowy?

    • kominek 16.06.2012 20:11

      Chyba wszystkie modele mają świecące jabłko:)

  25. stary wiarus 16.06.2012 20:24

    Regulacja podświetlania klawiatury klawiszami F5 i F6.

    • stary wiarus 16.06.2012 20:37

      Nie trzeba nic instalować – Safari ma przycisk „Show Reading List” po lewej stronie paska skrótów (w kształcie okularów do czytania). Trzeba go jednak najpierw uaktywnić w ustawieniach: Settings – Bookmarks i zaznaczyć pierwszą opcję u góry.

    • kominek 16.06.2012 20:47

      Zajebista ta regulacja!
      Dzięki.

      • jontr 20.06.2012 11:15

        masz jakas chinska podrobke, czy tylko ja mam na swoim airze ikonki wyraznie symbolizujace do czego to F5 i F6 sluzy?

  26. Agnieszka Antonina Antonik 16.06.2012 20:27

    Od dawna jestem wielką fanką jabłuszka. Kilka lat temu, kiedy dostałam pierwszego iPoda znajomi patrzyli na mnie z politowaniem, bo przecież można kupić zwykłą MP3 za 100zł i sprawdza się tak samo. Niestety kto nie używał, ten nie zrozumie 🙂

    • Atr 16.06.2012 22:40

      zapytaj ich teraz, który z nich dalej używa tej swojej mp3ki 🙂

  27. Simplesoul 16.06.2012 20:40

    A może Maki ? 🙂

  28. hani 16.06.2012 21:46

    Co do braku Siri, to da się pogadać z Makiem, już od dawien dawna MacOSX ma zintegrowane sterowanie głosem. Co prawda nie tak zaawansowane jak Siri, ale nawet opowiada dowcipy. I jeszcze iTunes – ja korzystam z niego od zawsze, nawet na Windowsie. Najwygodniejsze narzędzie do tworzenia biblioteki muzycznej. No, i synchronizuję z moim iPodem.

  29. Marcin Michno 16.06.2012 21:57

    Gładzik pokochasz,jedyne co mnie doprowadza do szału to brak automatycznego sortowania folderów ja to miało miejsce w leopardzie.

  30. manti 16.06.2012 22:01

    Malena.

  31. karolina 16.06.2012 22:37

    Ja proponuję „Makbet” albo raczej „MacBed” 🙂

    • Dawid Szwajca 18.06.2012 14:09

      Kominek chciał coś kobiecego, więc raczej Lady Makbet 🙂

  32. Tomasz 16.06.2012 22:53

    A może – MAĆKO?

  33. Iruś 16.06.2012 23:24

    6000zł : 12m-cy = 500zł miesięcznie, nie 600.

  34. Jala 17.06.2012 08:02

    Jest jeszcze ktos kto uzywa outlocka do odbierania poczty? Swiat chyba nie wymyslil gorszego narzedzie do odbierania poczty. Nie lubisz odbierac poczty przez www? Chcesz miec poczte wszedzie wyslana odebrana robocze i inne nawet na telefonie kochanki? Uzyj Google Apps. Ta, wiem google srugle, duze, nie lubie, i milion innych powodow dla ktorych nie uzywac tego a ja Ci powiem tak, podeponij sobie tak swoje domeny, odpal labolatorium, pouzwaj – wszystkie znane prpgramy do poczty razem wziete nie oferuja polowy mozliwosc personalizacji poczty googla… Po 10 latach llatach uzywania outlocka i innych g…. przesiadlem sie na googla i stalem sie szczesliwszym czlowiekiem.

  35. Vix 17.06.2012 09:50

    Może Mackie?

  36. Pan Q-Jot 17.06.2012 10:50

    Test Macbooka jest, może zrobiłbyś jeszcze tydzień z Mac OS X oczami starego zatwardziałego Windowsowca?

  37. a 17.06.2012 12:21

    hej,
    korzystam z starego systemu (snow leopard) i dashboard w nim jest bardzo przydatny:
    po pierwsze, ma ładną animację, w której „wchodzi na ekran”, ale go nie zasłania (jak w nowszych systemach, gdzie ma jakies szare tło),

    po drugie, ponieważ nie zasłania ekranu (pulpit, otwartych programow), to kalkulator staje się BARDZO przydatny – można coś policzyć/przeliczyć czytając informacje prosto z otwartej storny www. Niby – funkcja bzdura – a jest niesamowicie przydatna.

    po trzecie, kalendarz+pogoda są całkiem przydatne. Wygodniej kliknąć na f4 niż przerzucać wzrok w górny prawy róg ekranu i tam klikać na godzinę, aby pokazało datę. poza tym pogoda z danymi z yahoo jest całkiem ok.

    sciągnij sobie z Mac App Store
    jezeli duzo bawisz się z grafikami – pixelmator
    jeżeli potrzebujesz niby-painta – darmowe sketchbook express

    no i machinarium. bardzo fajna gra. Z tym, że ona ma milion lat i niestety jakiś problem z ‚zewnętrznym’ flash playerem i save’y znikają po akutalizacji flasha. Więc jeżeli byś ją kupił to albo używaj Chrome (powyższy problem znika, a chrome jest DUŻO wygodniejsze niż na windowsie, z uwagi na górny pasek z poleceniami do wyboru) albo przed akutalizacją flasha kopiuj save’a z gry w bezpieczne miejsce.

    i UWAŻNIE korzystaj z cccleaner. Najlepiej w ogóle nie korzystaj.
    Na macu nie ma śmieci. Lepiej nic nie usuwać, bo zepsujesz system.

    Jedyna rzecz, którą należy raz na jakiś czas robić, to wejść w ‚programy’ i tam wybrać ‚narzędziach’ ‚narzędzie dyskowe’ i raz na jakiś czas (tylko raz na jakiś czas, nie ma sensu częściej) klikać na ‚napraw uprawnienia na dysku’. Nic więcej nie czyść zewnętrznymi programami, bo zepsujesz.

    a, i zainstaluj z mac app store darmowy ‚the unarchiver’. to rozpakowacz skompresowanych plików. standardowy systemowy nie obsługuje rar-a.

  38. a 17.06.2012 12:28

    a, i jeszcze jedno. Mac-a się nie wyłącza i uruchamia, tylko zamyka klapę i usypia. nie trzeba włączać, wyłączać. Trwa to sekunde, zarówno uśpienie, jak i obudzenie. Komputer od razu po podniesieniu klapy jest zdolny do pracy.
    Zwłaszcza z ssd, gdzie nie ma żadnej możliwosci uszkodzenia danych (w przypadku usypiania i przenoszenia kompa z dyskiem hdd, niby taka możliwość jest, ale sam noszę swojego mb pro z hdd po mieście usypionego już kawał czasu, a dysk jest według systemowego sprawdzacza błędów – bez żadnych błędów).

  39. Blazej Marciniak 17.06.2012 12:31

    Mail na OSX Lion to najlepszy klient poczty, układanie konwersacji w wątki jest mega. Tak, wiem – Thunderbird też ma, ale w Mail jest to lepiej rozwiązane i działa błyskawicznie.

    Odpowiadanie pod cytowanym tekstem jest w Mail: wciśnij cmd+, lub Mail->Preferencje, potem redagowanie, ostatnia opcja na dole.

  40. Nose4s 17.06.2012 12:46

    „w Windows mam poczucie, że mogę wszystko. W OS X Lion mam poczucie, że mogę tylko to, na co mi Apple pozwoliło.”

    Jako posiadacz, po systemie z każdej z 3 rodzin ( w sumie 4, gdzieś tam OpenBSD też stoi), Lionku na starszej generacji MBP, Samsunga z którego piszę obecnie z moim ślicznym i pięknie skonfigurowanym Linuxem Mintem 13 I PC’ecie ze strasznie opornym Win7 mogę powiedzieć tylko żeś dowalił do pieca tym tekstem, twierdząc że systemy z rodziny Windows pozwalają na cokolwiek ponad standardową opcję zmiany tapety ( co jest szczytem możliwości w OS X, no ale te wszystkie Lionki i starsze, nadrabiają jakością wykonania systemu, samej skrzynki, i integracji jednego z drugim, z 2. strony trudno się dziwić, OS X jaki i iOS zawsze były konfigurowane tylko pod parę modeli, parę rodzajów sprzętu, trudno tu cokolwiek spieprzyć).
    Widać, że nie zaznałeś nigdy prawdziwej możliwości konfiguracji swojego systemu i znając tylko namiastkę tego z Windowsa, uważasz to za coś pięknego.

    • Blazej Marciniak 17.06.2012 12:54

      99% populacji nie wie, że coś można „konfigurować” – chcą po prostu używać. I mają rację. Dobrze zaprojektowanego narzędzia nie trzeba poprawiać. Dla mnie jak program ma ~200 opcji konfiguracji, to przekaz od jego autora jest taki: „nie wiem jak to ma wyglądać/działać, poświęć parę godzin i wymyśl sobie”

      • Nose4s 17.06.2012 17:17

        Źle rozumujesz, zresztą w twoim rozumowaniu 99% populacji ma taki sam gust i te same potrzeby, co by znaczyło, że jest nijaka, owszem cześć populacji taka jest lub po prostu nie obchodzi ją jak działa puki działą przynajmniej znośnie, ale nie wszyscy.

        I tak, masz rację, ludzie chcą żeby po instalacji działało, działało tak jak oni potrzebują i już, no nie ma szans na takie coś, deweloper musiałby wydawać przystosowana indywidualnie dla każdego klienta wersje programu/systemu, może kiedyś to będzie możliwe, kiedy program sam będzie rozumiał potrzeby swojego użytkownika, droga do tego jednak daleka.

        Ludzie stali się nudni, wygodni i leniwi, ot całe sedno problemu, ja akurat się cieszę, że mogę praktycznie przemodelować dany program/system jak zechce. Ale to jestem ja.

        PS. jest różnica między konfiguracja przystosowawczą a poprawianiem czegoś.

        • kohena 17.06.2012 17:40

          Jestem za tym, aby konfiguracja nie zabierała 3/4 dnia, jak w przypadku pierwszych dni używania Linux:) Ja chce żeby działało już, od razu. Lenistwo pchnęło postęp. Czyli mac krok do przodu:)

        • Nose4s 17.06.2012 18:10

          @Kohena W przypadku tych dystrybucji userfriendly jest to najzwyczajniejszy mit ( mam na myśli minta,*buntu, fedore ) parę godzin i wszystko cacy, jeśli było się łaskawym przeczytać jakiś poradnik zanim się za to zabrało 😉 Zwłaszcza, że praktycznie wszystko co popularniejsze ( hardware) działa ootb lub wymaga 2 kliknięć. Co do takich systemów jak Arch, slack czy nawet debian, to się zgodzę,no ale cóż, coś za coś, w zamian za czas dostaje się niezwykle lekkie, szybki i sprawne środowisko pracy, chociaż ja jako leń, tracę czas jedynie na instalacje archa, resztę robi za mnie napisany przeze mnie skrypt, odpalam i on już dba o wszystko,a ja idę sobie pograć w Icewined Dale lub coś podobnego na lapku. 😉

          Zgodzę się z Tobą i także z Gates’em ( do ostatnimi czasy popularnego memu tutaj piję), lenistwo pcha wszystko do przodu, jednak, jesteś pewna, że lenistwo to same plusy (pomijając oczywisty fakt gromadzenia się tłuszczyku)?

          • kohena 17.06.2012 18:45

            @NOSE4S – hihi, z tym tłuszczykiem to nie przesadzaj:) Własnie kompilując nabawić się można nadwagi:) Kiedyś sporo siedziałam na Linie, skrypty są mi nieobce itd. Ostatni raz widziałam lina jakieś 4 lata temu i pamiętam ten sądny dzień, kiedy po 6 godzinie dopasowywania lib strzelił mnie piorun. Za każdym razem niezgodność pakietu, potem brak kolejnych i tak w kółko. Jestem – bylam cholernie wymagającym użytkownikiem z mnóstwem czasu. Teraz nadal wymagam, czasu jednak nie mam. Nie chce mi się zwyczajnie. Ganiam i ganiam, mnóstwo zajęć nie pozwala mi dopieścić linuksa pod siebie. Nie znoszę Windowsa, więc miłą alternatywą okazał się na razie mac. Piszę na razie, choć już całkowicie mam wszystko na „i”, bo wszystko może się okazać. Czas płynie i zobaczymy, czy moje wymagania nadal spełniać będzie mac. Na dzień dzisiejszy – jest super. Owszem, moze ze 3 razy mnie zdenerwował, ale porównując do windowsa i linuksa, który mnie denerwował non stop, to miły odpoczynek:)

          • Nose4s 17.06.2012 19:34

            @KOHENA O tak, zwłaszcza jeśli trzeba siedzieć te parę godzin nad konsola i nadzorować wszystko, ale to już całkowicie inna historia, nie stawia się przed nowicjuszami takich zadań, kompilacja to już zapomnienie na tych przyjaźniejszych dystrybucjach, na takich archu co prawda da się też bez tego obyć, ale o wiele prościej jest coś skompilować, nawet teraz stare nawyki( O!! Nowa wersja!) sprawiają, że i pod Minta zdarza mi się coś jeszcze kompilować.

            Co do piekła zależność, ta nazwa obowiązuje nie bez powodu, potrafi to wykończyć człowieka, zwłaszcza na BSD, gdy różne programy potrzebują różnych wersji tych samych bibliotek, mały horror w domowym zaciszu. 🙂

            Osobiście mam dopieszczonego archa do granic możliwości, jednak ciągle na nim coś zmieniam, coś instaluje, coś konfiguruje/kompiluje, bałbym się na tym pracować, nawet asekurowany przez dropboxa i programy do kopii zapasowych, a nóż widelec coś mnie pokusi wypróbować najnowsze unstable wydanie sterowników i system w drzazgi. Co do MBP, prawdę powiedziawszy skrzynka zakupiona przez mnie 2 lata temu, była jedynie kaprysem, uważałem, że nie ma za dużo do spodziewania się po starych bebechach i systemie będącym następcą BSD( FreeBSD zdaje się, chociaż teraz nic tam z niego nie zostało) muszę jednak przyznać, że jest to system całkiem sprawny i milutki, bolą jedynie strasznie ograniczenia, zwłaszcza dla kogoś takiego jak ja, przyzwyczajonego, że wszystko działa i wygląda jak ja chcę. Boli też sam marketing Apple, bebechy są dosyć stare, za taką cenę skrzynki można kupić naprawdę przyzwoitego laptopa, o wiele bardziej wydajnego niż MBP, co prawda wszystko w MPB jest przystosowane pod jego bebechy i współdziała niemal idealnie, więc różnicy w wydajności nie widać, a pewnie mogła by być i lepsza na MBP. Jednak gdyby MBP miał hardware godne jego ceny, ten sprzęt biłby wszystko inne na głowę poza Superkomputerami. ^^’

          • kohena 17.06.2012 20:16

            @Nose4s – tak tak, pamiętam swoją dumę po tym, jak po tygodniu prac nad linuksem, podkrążonymi oczami, mam wreszcie to jądro co chciałam i filmy mi się kodują bez zarzutu:) Ale taka radość trwała zazwyczaj do następnej zachcianki, aby coś dopieścić:) Pad startx i od nowa:)))
            Zgodzę się, że nie łatwo nie ulec pokusie, żeby dziabnąć nowe coś unstable i tu w proch trudy:)
            A mac? Tak, tu działa. Ale też można się pobawić uniksowo:))) Mnie to wystarcza:) Odpoczywam. I fakt, mac bez sustemu byłby sporo za konkurencją. Jednak wraz z systemem bardzo dobrze sobie radzi:)

        • Blazej Marciniak 17.06.2012 20:31

          Mieszasz tu pojęcia konfiguracji i personalizacji. To pierwsze to przemodelowanie systemu czy narzędzia, bo domyślnie jest tak zrobione że się nie nadaje do pracy; ale jak nie wiesz co robisz to zepsujesz jeszcze bardziej i stracisz tylko czas. Personalizacja to właśnie dostosowanie do swoich upodobań.
          Treść jest istotą, nie forma z jakiej powstała.

          • Blazej Marciniak 17.06.2012 20:35

            Mój komentarz był do posta Nose4s – z Koheną się w 100% zgadzam: dużo wymagam i nie mam czasu. Dlatego Mac.

          • kohena 17.06.2012 20:46

            A we mnie NOSE4S rozbudził dawne wspomnienia i nawet się lekko napuszyłam, wracając pamięcią do tamtych czasów:) Chyba sobie dziabnę jakiś drugi komputerek z linuchem. Czasem człowiek tęskni za „grzebaniem”:)
            Ale prawda – nie dla nowicjuszy taka grzebanina, można jeszcze kogoś palnąć ze złości:)
            Nie mniej – głowny na razie mac. Leniuch ze mnie:)) Potworny. No i lubię go mieć na kolanach. Taki jakiś fajny jest:)

          • Nose4s 17.06.2012 21:30

            Być może, dla mnie te pojęcia zawsze szły ramię w ramie, i są dla mnie w pewien sposób synonimami, po prostu każdy program wymaga zarówno konfiguracji jak i personalizacji,
            Chociaż może tak, konfiguracja nigdy nie była dla mnie tylko jako doprowadzenie spapranej aplikacji do stanu użytkowalności, aż tak spapranych aplikacji nie ma, konfiguracja to pozbycie się toporności programu, dostosowanie jej głównie do podzespołów( typu uruchomienie obsługi 2 lub więcej rdzeni jeśli wyłączone) a personalizacja, to przekształcenie powierzchowne aplikacji tak, żeby jej obsługa była jak najprzyjemniejsza.

            Zazwyczaj robię to 2. przy okazji pierwszego. Powiedzmy, że uważam personalizację jako część procesu konfiguracji, Tak chyba najładniej mogę to nazwać.

          • Nose4s 17.06.2012 21:40

            @Kohena powiem Ci, że dzisiejsze dystrybucje działają ootb i tyle, ale to kosztem męczenia się na powolnym Ubuntu 😉
            Prawda jest teraz taka, że instalujesz *buntu, Minta, Fedore, potem 2 kliknięcia i masz sterowniki dla każdego Geforce ( z ATI i Intelem może być problem), wszystko inne po prostu działa, a sterowniki instalować musisz ręcznie ponieważ ( tak jak kodeki) licencja nie pozwala aby na „wolnym” ( w obu znaczeniach ;p) (K/X/L)Ubuntu były od razu instalowane jak wszystko inne. Już nie te czasy. A to skutkuje tym, że coraz więcej pojawia się osób, chcących zainstalować sterowniki do grafy z pliku .exe, bo nie może nawet przeczytać manuala „jak ugryźć tego Linuksa”…

          • Nose4s 17.06.2012 21:44

            Ojejq, całkiem zapomniałem o zakazie stawiania pewnej emotikony, za długo mnie tu nie było, Kominek mnie za to zje..

          • kohena 17.06.2012 21:55

            Nie no, pewnie nie zje:)
            By the way – linuks zawsze mi się podobał, kiedy weszły okienka. Dużo ładniejszy od windowsa.
            Ja jednak zawsze trafiałam na problemy z uwagi na jakieś koszmarne konfiguracje kompa:) Np. Asus GS1, mój ukochany komp przed makiem – zawsze coś tam było nie tak. Nawet w mandrivie, którą już na koncu miałam (myślałam, że będzie najmniej wymagająca) – następowały problemy z grafiką, zwisy. No nic. Dobrze, że teraz jest ten mac. Zapełnił idealnie właśnie tę przerwę pomiędzy windowsem a linuksem. Chociaż Lion uważam za całkiem nieźle „skopany” system i czekam kolejnego z nadzieją, że poprawią.

          • Nose4s 17.06.2012 22:10

            No cóż tutaj muszę się zgodzić, chociaż ja zawsze uważałem Gnome za wyjątkowo ładne, podczas gdy wszyscy chwalili KDE, teraz pojawiało się wiele nowych środowisk, bardzo wolne imo Unity, śliczne Gnome 3 (aka Gnome Shell), fork Gnome2 (gnome2 już nie jest wspierane) – Mate i mój faworyt jeśli chodzi o okienka Cinnamon fork Gnome3 (tak, teraz forki pojawiają się jak grzyby po deszczu), chociaż muszę się przyznać, że jeśli chodzi o wizualność, wciąż ślinię się na minimalizm fluxboxa (nie lubię mieć napchane na pulpicie ani na paskach, wszystko pod ppm – miodzio).

            BTW. patrząc na konfigurację GS1, nie powinno być z nim żadnych problemów na tych „userfriendly” distro, tylko ta karta realtek, możliwe, że nie obyło by się bez kompilacji sterownika.

  41. Michał 17.06.2012 12:51

    ,,Ekran jest do dupy.” ,,…bo mam sprzęt lekki, z dobrym ekranem”

    W takim razie dobry do dupy?

    Pozdrawiam

    • kominek 17.06.2012 13:11

      W takim razie czytaj ze zrozumieniem.

      • Michał 17.06.2012 13:18

        Zaprzecza Pan siebie. Raz pisząc o słabości ekranu, następnie iż jest dobry.

        • kominek 17.06.2012 14:27

          Nie zrozumiałeś. W takim razie wyjdź i nie wracaj.

  42. Paulina Jassa Marcinkowska 17.06.2012 13:41

    Reakcja mojego mężczyzny podczas czytania przeze mnie tej notki: no to co będziemy mieli Maca.

    • kominek 17.06.2012 14:18

      Poczekaj rok, ja wam sprzedam.

      • Nose4s 17.06.2012 17:20

        A potem będzie akcja na allegro „Nagie zdjęcia kominka znalezione na jago MBP, PROMOCJA!!” ^^

  43. Gosia_bez_kota 17.06.2012 17:46

    Nienawidzę Cię kominku, przez Ciebie pojechała i kupiłam sobie dzisiaj macbooka….

  44. waldemar 17.06.2012 19:32

    w życiu bym nic co zrobiło apple sobie nie kupił, no w życiu, jestem za skąpy i za biedny (co innego jakbym dostał za darmo). ale jakby ktoś mnie zapytał, dlaczego nie mam apple, to powiem o tym, że apple liczy sobie miliony za samą markę i generalnie za produkty apple się przepłaca, apple to zła krwiożercza korporacja, która wykorzystuje małych azjatów, tak jak Jobs wykorzystywał współpracownik przypisując sobie ich zasługi, apple używają lanserzy, hipsterzy, wszelcy inni erzy oraz cykliści, a tak w ogóle to commodore 64 miało fajniejszy dizajn.

    • kohena 17.06.2012 20:08

      A napisze, co mi tam:)
      @Waldemar – Zastanawiam się z czego piszesz? Z telefonu made by…? Mali azjaci, czy to z Tajwanu, czy z innych skośnookich nacji składają sprzęt. I nieważne czy jest to Apple, Samsung itd. Taka dygresja.
      Po kolejne, w USA cena apple to bardzo normalny wydatek i nie jest to wina Polaka, że mało zarabia i go nie stać. I Jobs nie wykorzystywał zasług, on je implementował za zgodą wynalazców, twórców. Nie czuję się lanserką, w zasadzie mój mac mieszka w domu i nie wychodzi na spacery i w zasadzie tylko ja i znajomi wiedzą, że go mam:)
      By the way, moja siostra cioteczna w USA, ma wszystkie modele ipoda, iPhone i wcale nie musi się ich pozbywać, by kupować kolejne. Ba, nawet stać ją na to, by kupić taki gadżet komuś na urodziny:) To u nas są takie narzuty…. Tam jest to zwyczajnie sprzęt codziennego użytku, a u nas posiadacza maka traktuje się jakoś tak niefajnie, przypisując mu mnóstwo snobistycznych cech…

      • niktwazny 11.08.2012 19:57

        Jeśli ktoś kupuje sprzęt na firmę i jest płatnikiem VAT to mu nawet MacBook z Retiną kosztuje ostatecznie jakieś 6,6 tys. (23 % VAT i podatek 19%). Dla małych firm jest opcja amortyzacji całkowitej 😉

    • kominek 17.06.2012 20:12

      Atari, Waldemar. Atari wszystko miało lepsze.

    • kotFilemon 17.06.2012 20:14

      Na Commodore 64 nawet Fifa wyglądała lepiej 🙂 się grało pół dzieciństwa…

    • Blazej Marciniak 17.06.2012 20:46

      @Waldemar, żadna inna firma nie poświęca tyle czasu i środków na dopracowanie produktu. Za to ludzie chcą płacić. Bo cenią jakość, a nie taniość.
      A jak coś znajdziesz tańsze i lepsze niż Apple, to zamów 2szt dla mnie.

  45. Michał Wójtowicz 17.06.2012 22:39

    Kominek, ależ ktoś już zrobił piękny program do pisania na Windowsa.
    Nazywa się Focus Writer http://gottcode.org/focuswriter/

    Przyczepię się do czegoś – poprzedniego Maka dostałeś bezpośrednio od Apple, czy może od któregoś z resellerów? Bo wiele osób mówiło, że Apple samo z siebie nie daje blogerom/vlogerom, etc. żadnego sprzętu. Tak, wiem pierdoła – jednakże jestem ciekaw.

    • kominek 17.06.2012 23:14

      Dostałem od Apple, ale Apple blogerom nie wysyła. Napisałem wcześniej wyraźnie. To była przysługa, nie biznes.

  46. sq2hfh 18.06.2012 00:44

    KOMINEK PISZESZ : ‚Poczta. Jeśli na macbooku wysyłam komuś maila, to niestety na PC w Outlook nie będzie on w wiadomościach wysłanych. Zresztą ten sam problem miałem zawsze. A nie cierpię korzystać z poczty przez www. To lamerskie. Całe życie korzystam z klientów, bo są szybsze i mają większe możliwości.’

    A probowałeś używać poczty p[oprzez protokół IMAP?
    powinnes widziec wysłaną na wszystkich urzadzeniach….

  47. Gagat 18.06.2012 10:09

    Opis, jak i komentarze Koheny mnie przekonały. Wcześniej obawiałam się jedynie naprawy, że długo, że kosztownie i problemowo, ale z tego co pisze Kohena nie mam się czego obawiać, więc decyzja o kupieniu podjęta :).

  48. Monika 18.06.2012 15:13

    w kwestii nazwy:
    po prostu Mirka 🙂

    • Monika 18.06.2012 21:58

      ewentualnie Mira, Mirella

  49. Fryderyk 18.06.2012 19:23

    Jak przeczytałem o nazwie dla netbooka to od razu pomyślałem, że idealnie będzie pasować Magda (no bo podobne brzmienie).

    A jeśli ktoś już wcześniej zaproponował takie imię,to przykro mi, ale nie widziałem.

  50. RadaZ 18.06.2012 20:28

    A ja proponuję „Mania”. Jak „AppleMania”. ;D

  51. Krzysiek 19.06.2012 08:41

    Jeśli chodzi o imię – KomAir 🙂
    Połączenie Kominka z Macbookiem. W końcu to Air.

  52. kondziu 19.06.2012 18:35

    Proponuje imię Macdalena

  53. Grzegorz Witkowski 24.06.2012 13:38

    Kominku, zerknij może łaskawym okiem na Samsung Slate ?
    Ciekawym, co o nim powiesz.

    • kominek 24.06.2012 13:47

      Jestem na tak, ale nie na win7.

  54. fisielowykubek 24.06.2012 14:29

    W Apple podoba mi się zwartość wszystkich produktów. Tak jak opisałeś wszystkie produkty ściśle ze sobą współpracują. Dla mnie to największa zaleta jednakże… nie można zapomnieć o ofensywie M$ Windows 🙂 W wakacje zostaną zaprezentowane pierwsze tablety z Windows RT co powinno stanowić poważną gratkę dla iPadów, Smartphone i PocketPC z Windows Phone genialnie działają z tym systemem, Windows posiada również SkyDrive, który jest zwyczajnie genialny. Premiera Windows 8 ma odbyć się za około pół roku o ile dobrze pamiętam a wtedy zobaczymy wszystko co ma do zaoferowania nowy Windows.

  55. Maaaaaaaagda 25.06.2012 20:07

    Macy – Mejsi

  56. Agripina 02.07.2012 22:08

    Moj piekny ipod nano padl:/ w MacBook’u, tym bialym pekla obudowa (co jest nagminne i jest wada fabryczna) W 15 calowych MacBooka’ch Pro siadaja glosniki… Popatrzcie w internecie ile kosztuje wyprodukowanie sprzetu Apple a za ile go sprzedaja

    • kohena 02.07.2012 22:45

      Oj tam oj tam:)
      W moim białym macbooku zabezpieczyłam obudowę zwyczajnymi odbojami do drzwi szafek. Nic się nie obiło. Mój iPhone działa, a jak nie to wymieniają na nowy:) Mój ipod działa bez zarzutu a Macbook Pro, co prawda 13′ działa bez zarzutu drugi rok. A ile kosztuje wyprodukowanie komuterów konkurencji? Np. takiego Asusa dla graczy, np. G75VW? Czyż również nieporównywalnie wiele w stosunku do ceny, za jaką jest sprzedawany? To nie są argumenty, bo sprzęt jak każdy inny może się zepsuć. Jedno Audi jeździ bezawarynie 10 lat, a drugie psuje się co roku, a oba auta wyjechały z tej samej fabryki. Bywa tak ze sprzętem niestety….
      A praca na maku to istna przyjemność:))

      • Agripina 06.07.2012 18:14

        Najwazniejsze ze Ci sluzy 🙂
        A tak nawiasem piszac jak chcecie wytrwalego laptopa to wystarczy przejechac sie do warsztatu samochodowego.
        Tam zobaczylam Dell’a w smarze i zadagalam:
        – ten laptop to juz na wyrzut?
        – prosze Pani przetre szmata i bedzie jak nowy …wyrzucilem cd-rom, wlozylem druga baterie i laptop trzyma tydzien
        Milego Weekend’u

  57. Tomek 08.07.2012 21:23

    Fajny sprzęcik. Ja mam lapka Asus całkiem fajny. Mój kumpel ma macbook pro. Co się rzuciło w oczy jakość wykonania. Ale cena nieosiągalna.

  58. Michu 06.08.2012 12:15

    Kominie, ja również planuję zakup tego MacBooka i też 128GB. Rozważam jednak wersję 8GB (muszę sprawdzić różnicę w cenie). Fajny sprzęcior, nie? Słuchaj, co do maila i klientów, to mnie też to wkurza. Masz te wysłane maile w folderze Sent Messages czy jakoś tak. Czy można to skonfigurować ze strony MacBooka nie wiem. Ze strony PC? Też nie wiem, nie chciało mi się sprawdzać. Pewnie można w Outlooku ustawić domyślny folder wysłanych wiadomości. Zakładam oczywiście, żeś nie n0oB i nie używasz POP3. Pozdro!

  59. Pingback: Moje 2 miesiące z Macbook Air | Kominek IN

  60. how to cure candidiasis naturally 09.10.2012 18:47

    Excellent pieces. Keep writing such kind of info on your page.
    Im really impressed by it.
    Hi there, You’ve performed an excellent job. I will certainly digg it and for my part suggest to my friends. I am sure they’ll be benefited from this site.

  61. abc 21.10.2012 23:31

    Poczta. Jeśli na macbooku wysyłam komuś maila, to niestety na PC w Outlook nie będzie on w wiadomościach wysłanych. Zresztą ten sam problem miałem zawsze. A nie cierpię korzystać z poczty przez www. To lamerskie. Całe życie korzystam z klientów, bo są szybsze i mają większe możliwości.

    Spróbuj skonfigurować klienta poczty za pomocą protokołu IMAP a nie Pop3. To może pomóc.

  62. egzemplarz 19.11.2012 11:13

    iA Writer jest tak zajebisty bo zrobili go ludzie z Information Architects. Pracuje tam m.in. Oliver Reichenstein który jak mało kto rozumie czym jest tworzenie dobrego interfejsu użytkownika. Chuj strzela, że nie wydadzą wersji na inne systemy.

  63. Brembech 16.12.2012 16:58

    na macbooka moyna yainstalowac windowsa 7, co wiecej masz dwa systemy operacyjne, mozesz sie szybko miedzy nimi przełaczac tp,,,cos nie wzdaje mi sie, bys sie dobrze zaznajomił z tematem, artykuł bardzo nieprofesjonalny, do poprawki…

  64. Brembech 16.12.2012 17:05

    to nie koniec:
    1w safari da sie otwierac karte za jednym puknieciem w mała ikonke w prawym górnym rogu ekrenu…
    2garage band to dobry program-argument ze „nie tworze muzyki, wiec gówno” jest tak samo uzasadniony jak np”film jest do dupy bo jest czarnobiały, nie ogladałem ale takich nie lubie”-znalezione na filmwebie…
    3ekran jest dobry, to ze samsung ma podobny nie znaczy ze ten jest kiepski…

  65. Dez 05.02.2013 14:53

    Ten kominek to jakiś kompletny zjeb i nie bardzo wie o czym chciał napisać w tym „niby-teście”. Dno i mało przydatne wypociny pryszczatego chłopca próbującego oceniać coś do używania czego z całą pewnością jeszcze nie dorósł.

  66. Lila 11.04.2013 06:38

    Great web site you have got here.. It’s difficult to find high-quality writing like yours these days. I really appreciate individuals like you! Take care!!

    My homepage how to pick up girls numbers

  67. leenka 25.05.2013 15:19

    mam pytanie 😀 nowiutki dopiero co wyjęty z opakowania macbook air… niestety ma problemy z połączeniem przez wifi z moim ipadem na ktorym robie hotspot:/ no i zostałam bez internetu w notebooku,czy u Ciebie też były jakieś komplikacje, czy trafiła mi się po prostu uszkodzona sztuka?

    • kominek 26.05.2013 09:59

      Tak, czasami łączenie z iphonem po wifi jest do dupy, bo albo nie działa albo zrywa. Po kablu działa zawsze.
      Spróbuj tak:
      1. Restart mac
      2. Restart ipad.
      3. Włącz hot spot w ipad i nie wychodź z tych ustawień.
      4. Po 30 sekundach sprawdź czy masz w maku na liście ipada.
      5. Upewnij się, że jesteś tam, gdzie zasięg jest bardzo dobry.

  68. Christi 18.06.2013 04:10

    Greetings from Colorado! I’m bored to tears at work so I decided to browse your site on my iphone during lunch break. I enjoy the knowledge you provide here and can’t wait to take a look when I get home.

    I’m amazed at how fast your blog loaded on my mobile .. I’m not even using WIFI, just 3G .
    . Anyhow, great blog!

    my webpage :: tips on getting your ex back 2 (Christi)

  69. Analisa 19.06.2013 00:54

    Its like you read my mind! You seem to know a lot
    about this, like you wrote the book in it or something.

    I think that you can do with a few pics to drive the message home a bit,
    but instead of that, this is great blog. A fantastic read.
    I’ll certainly be back.

    Here is my website … make up with my ex

  70. Clifton 24.06.2013 20:27

    Heya i am for the first time here. I came across this board and I find It really useful & it helped me out much.
    I hope to give something back and help others like you aided me.

    My page cellulite reducing gel

  71. fuelmyfire 26.06.2013 00:34

    Dawno nie czytałem tak ciekawie napisanej recenzji na temat sprzętu, bez owijania w bawełnę, krótko, zwięźle i na temat.
    Swoją rekomendacją przyczyniłeś się do mojej pozytywnej decyzji w sprawie kupna owego bohatera od Apple’a.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Connect with Facebook

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>