Pozytywnie zaskoczyły mnie wasze wypowiedzi w ankietach. Co prawda powtarzały się teksty, jakie czytam od lat, te same narzekania, ale było ich zdecydowanie mniej niż w poprzednich latach. Dużo więcej było za to miłych słów i żałuję, że ankiety były anonimowe, bo na wiele zaproszeń na kawę nie jestem w stanie odpowiedzieć, wielu kobietom nie jestem w stanie nawet odpisać.
Szósta edycja corocznej ankiety przeprowadzanej na blogu od 2007 r.
Pięć lat to kawał czasu. Kiedy robiłem ją pierwszy raz, miałem tylko jednego bloga, w dodatku na platformie Agory i dopiero co wróciłem z Andrzejem z mojej pierwszej wyprawy zagranicznej (Tunezja). Wtedy taki wyjazd to było dla mnie wielkie wydarzenie. Dziś piszę do was z Krety, a podróże zagraniczne stały się tak częstym tematem, że na kominek.es to dział Travel Style jest najczęściej aktualizowany.
Badania te zawsze miały wpływ na rozwój blogów, choć nie zawsze przebiegały po mojej myśli. Pamiętam jak przed laty czytelnicy narzekali na poziom bloga, twierdzili, że wszystko idzie ku gorszemu, pamiętam jakie wątpliwości mieli gdy pytałem w 2009 r. o sens zakładania kominek.tv czy nawet rok temu o sens zakładania kominek.es. W 2009 r. kiedy pojawiły się pierwsze reklamy na blogu wróżyli, że to już jest koniec Kominka. W 2010 ankiecie towarzyszył „zegar śmierci” odliczający czas do nowej ery kominka – działalności pod własną domeną. Ileż było wtedy kasandrycznych przepowiedni… Cóż, przetrwałem tamte ankiety, przetrwam i tę.
Ankieta jest anonimowa, a z jej treści może wynikać, że i pożegnalna.
Seks niszczy przyjaźń. To odpowiedź, jaką kobieta udziela mężczyźnie, gdy nie ma na niego ochoty lub wciąż ma większą ochotę na swojego faceta. To odpowiedź, jaką mężczyzna udziela kobiecie, gdy jest prawiczkiem i się boi, impotentem i już nie może lub w subtelny sposób chce dać panience do zrozumienia, że jest zwyczajnie brzydka i swoją urodą nie kwalifikuje się nawet do jednorazowego numerka.
…a znajdę miejsce dla Ciebie na następnej takiej wyprawie. Choćby w bagażniku. Dziewczyny też się zgodzą.
Film wykonany kamerą Panasonic HDC – SD90
W pierwszych minutach filmu dowiesz się, jak reagujemy po wjechaniu do tunelu, gdzie robi się żarcie z płodów i czego we mnie boi się Eliza. W kolejnych – jak daleko potarfię się wychylić z kamerą w aucie pędzącym w tunelu, co fajnego jest w firmach zakończonych na ‚ex”. A na koniec dowiecie się dlaczego Segritta lubi patrzeć w górę, co robi, gdy jej staje i co ma wspólnego Jedi z Peugeot 208. W epizodycznej roli zagrała inteligentna Maja Sablewska (brawa).
PS Film jest ucięty o jedno słowo w ostatniej sekundzie, ale na pewno domyślicie się jakie.
Czasami po prostu nie wiem jak mam zatytułować tekst…
Jutro minie tydzień od naszego wyjazdu z kraju i tak bardzo skupiliśmy się na przeżywaniu przygody, że zapomnieliśmy o bardzo ważnym jej bohaterze – Peugeot 208. Cieszymy się, że przynajmniej wam podoba się to, co robimy. Mamy tu niezłą zabawę i chyba udaje nam się to pokazać na zdjęciach. Malkontenci, których na szczęście jest niewielu, a zwłaszcza „eksperci” od marketingu nie mogą pojąć, jak to możliwe, że firma pozwala blogerom na przygodę, a oni nie kadzą w każdym tekście, jaki to samochód jest super i jak cudownie się nim jeździ. Od razu widać kto ma pojęcie o robieniu kampanii reklamowych w social mediach, a przede wszystkim o współpracy z blogerami. Nie mamy żadnych nakazów i nie musimy uporczywie przypominać czytelnikom, że zwialiśmy fajnym autem.
Ten film jest odpowiedzią, dlaczego całą Europę przejechaliśmy robiąc tylko jeden przystanek. Była to moja najdłuższa podróż od ponad roku, kiedy to jechałem metrem z Bemowa na Wilanów, ale z takimi dziewczynami można jechać całą dobę i się nie nudzić.
To jeden z dziesiątków fragmentów, które sobie teraz przeglądamy i wybieramy. Będzie tego więcej. Dużo więcej.
Akcja zaczyna się od 35 sekundy, ale koniecznie oglądajcie od początku.
Nie martwcie się, dojechaliśmy cali i zdrowi (dziś sporo fotek na kominek.es). Aktualnie robimy plany na wieczór. Właśnie przyszła Segritta z wielką mapą i powiedziała:
– Dobra, dzieci, mam plan na jutro.
– Dobra – odpowiedziały dzieci.
Brak mi słów, by określić to wiekopomne dzieło. Brak mi słów, aby wyrazić wdzięczność, że dostałem szansę zagrania w pierwszym filmie o ludziach znikąd. Dziękuję pani reżyser, dziękuję statystom, żonie, której nie mam i Marlonowi Brando, mojemu duchowemu nauczycielowi. Musicie to obejrzeć. Drugi taki film nigdy nie powstanie. Sam nie jestem pewien, czy w ogóle powstał pierwszy.
Filmy wykonane kamerą Panasonic HDC – SD90 oraz aparatem Lumix GH2
Tak, źle z nami 🙂 Ale jedziemy dalej i nic nas nie powstrzyma.
Był plan. To oczywiste, że przy takiej akcji musiał być jakiś plan. Nakreślony podczas kilku popołudniowych rozmów z Peugeot. Tyle że jak za kółkiem siada trójka dobrych znajomych, dostają nowe autko i teoretycznie wolną rękę, to trzeba być bardzo ale to bardzo naiwnym, aby spodziewać się, że nie zrobimy czegoś szalonego. Zrobiliśmy.
Już po kilku godzinach jazdy wybiliśmy sobie z głowy jeżdżenie po salonach Peugeot z okazji trwających właśnie Dni Otwartych. Nie chcę już w pierwszym tekście zachwalać samochodu, więc nie będę tego robił. Przyjdzie na to czas. Prawda jest taka, że mieliśmy być tego dnia w naszym pięknym kraju. Prawda jest taka, że w pewnym momencie zadaliśmy sobie pytanie: jak daleko jesteśmy w stanie pojechać, jadąc bez przerwy? Prawda jest taka, że jechało nam się zajebiście. Prawda jest taka, że Peugeot nie został poinformowany o naszej zmianie planów.
Ale jesteśmy przekonani, że to, co zrobiliśmy, wpisuje się w filozofię ich nowego autka, a przede wszystkim w nasz styl życia i w ogóle klimat robienia akcji w blogosferze. Jechaliśmy 20 godzin z przerwami na autografy, wywiady, seks i rogale z czekoladą.Dokąd można dojechać w tym czasie? No sami zobaczcie. Nagranie jest kiepskiej jakości, a my wyglądamy na nim jak z dupy wyjęci.
Film wykonany kamerą Panasonic HDC – SD90
Cała przygoda zostanie opisana na www.kominek.in (tu pójdą hardcory), na kominek.es (tu będzie miło) oraz na blogu Segritty i Fashionelki.
Póki mamy kasę i nikt nas nie ściga, chcemy pojechać cholera wie gdzie. Jeśli znacie coś ciekawego (najlepiej na południe) to bardzo chętnie posłuchamy sugestii.
Otrzymałem nówkę Peugeot 208 i moim nadrzędnym zadaniem jest bujnąć się po kilku miastach, ponieważ w całej Polsce w salonach w Peugeot zaczynają się właśnie Drzwi Otwarte. I bym po prostu zapytał was, kto mnie ugości chlebem, solą i wódą, gdyby nie jeden drobny szczegół, o którym część starszych czytelników doskonale wie, a czym nie za bardzo chciałem się chwalić firmie przed podpisaniem umowy. Wszystko wyjaśniam na tym bardzo krótkim, ale jakże bogatym w treść filmie:
Nie wszyscy korzystają z Facebooka, a wśród tych nie wszystkich jest pewnie kilku maturzystów (którym chętnie zadałbym pytanie, ile błędów widzicie w tym zdaniu), dlatego im dziś dedykuję pewien tekst, który co roku o tej porze odżywa, przechodząc od jednego maturzysty do drugiego. W ciągu pół godziny od wrzucenia linka na Facebooka przeczytało go ponad 2 tysiące osób.
A tym, którzy go znają, na samym dole wrzuciłem odnośniki do trzech innych archiwalnych tekstów, które dwa i trzy lata temu budowały tego bloga.
Komentowanie wyłączone, bo nie ma sensu robić na ten sam temat komentarzy w dwóch tekstach.
Nie lubię pisać w trakcie długich weekendów, bo wybywacie wtedy cholera wie dokąd i nie ma kto tego czytać, a jest różnica kiedy piszę dla milionów, a kiedy dla kilku niedobitków. Ale też nie lubię zbyt długich przerw, dlatego dziś rano mnie olśniło. Ja żem przecie kiedyś pisał o majówce! Majówce z Andrzejem, legendą tego bloga, którą starsi czytelnicy nigdy nie zapomną, a nowi – nigdy nie docenią. Cofnijmy się zatem do wydarzeń z maja 2007 roku. Niesamowite, że pisałem to tak wiele lat temu. A przecież wszystko pamiętam jak dziś.
Część z was czytała o tym już na drogim blogu, ale na szczęście nie wszyscy drugiego bloga czytają.
Początek maja przyniesie kilka pozytywnych zmian na blogu. Do firmy Panasonic, która jest technologicznym partnerem, dołącza Kross – firma, którą zapewne kojarzycie, a część może i doskonale zna. W ramach tej współpracy ukaże się na blogu kilka testów, zrobimy także konkurs, w którym będzie do wygrania rower.