10 MITÓW O SAMOTNOŚCI
Każdy powód, aby być samemu jest dobry, ale nie każdy brzmi sensownie i czasami tłumacząc swoją samotność, robimy z siebie głupców.
Zwłaszcza wtedy, kiedy nie zdajemy sobie sprawy, że przyczyny samotności nie tłumaczą nas, tylko ośmieszają i kompromitują. W listach od was często padają stwierdzenia „jestem sama, bo…”. Mogłem z tego zrobić dziesięć osobnych tekstów, ale szkoda na to miejsca i pozbierałem wszystko w jedną spójną całość. Mam nadzieję, że to kilka osób wyprostuje.
1. Faceci się mnie boją, bo jestem zbyt pewna siebie
Boją się głupich, a ty jesteś wyjątkowo głupia, jeśli uważasz, że mając fajne nogi, kształtny tyłeczek i cycki pierwsza klasa, odstraszysz faceta inteligencją. Przede wszystkim społeczeństwo w 90 proc. składa się z ludzi co najwyżej przeciętnie inteligentnych i choćbyś czytała aż dwie książki na rok, statystycznie pozostaniesz z intelektem na poziomie zmywarki do naczyń.
Nawet jeśli facet boi się mądrej, inteligentnej, silnej psychicznie kobiety, to nic go nie powstrzyma przed zaliczeniem takiej.
2. Jestem podobno przystojny, a nie mam nikogo…
Jeśli jesteś podobno przystojny, to na pewno nie jesteś. Przystojni faceci doskonale zdają sobie sprawę z własnej urody, tak jak kobiety zakładające bluzki z dużym dekoltem doskonale zdają sobie sprawę, co im widać, gdy się pochylą. Tak zwany podobno przystojny facet zawsze jest albo samotny albo buja się z „podobno atrakcyjną” kobietą. Razem tworzą parę dorodnych pasztetów.
3. Jestem samo, bo facetom chodzi tylko o seks, a nie o to co mam w głowie
Bo masz kisiel zamiast mózgu. Proste. Już o tym pisałem w 10 zdaniach głupich ludzi.
Jeśli jesteś pusta, to co się dziwisz, że zwraca uwagę tylko na wygląd? Nic więcej do zaoferowania nie masz. A kobieta, która wypowiada takie zdanie z całą pewnością nic w głowie nie ma. Inaczej nie byłaby taka głupia, aby zadawać się wyłącznie z facetami lecącymi na jej wygląd.
Nam prawie nigdy nie chodzi wyłącznie o seks, ale wiele kobiet tak odwleka ten moment, że jak już się decydują, to my od dawna stukamy inną.
4. Jestem sama, bo nie jestem ładna, a faceci patrzą na wygląd
Ok, to nie mit. To fakt. A ty nigdy więcej do mnie nie pisz.
5. Jestem sama, bo nie marzę o rodzinie, dzieciach i chcę robić karierę
Ja tam gustuję w młodszych, co najwyżej studentkach, ale przypuszczam, że kobiety pracujące są bardzo pożądanym gatunkiem. Nie siedzą u faceta w chacie do południa, mają kasę, swoją chatę, stać je na płacenie za siebie i najważniejsze – łykają pigułki.
Tak, jak już będę duży to w takiej się zakocham.
6. Jestem sam, bo nie mam auta i fajnej chaty, a laski lecą na bogatszych
Gdyby tak rzeczywiście było, to ja wciąż byłbym prawiczkiem. A tak to jestem tylko impotentem.
7. Jestem sam, bo kobiety wolą chamów i maczo
Chusteczkę? No cho, przytul się, wypłacz. Maczo wolą, tak? A to niedobre baby. Nie chcą takiego słodziuchnego misia. No po prostu nie wiedzą, co dobre. A powiedz mi, wolisz kobiecą kobietę, czy taką, która o 5 rano będzie zasuwała szybem do kopalni? Bo wiesz, ktoś w związku musi być facetem, mieć jaja i zająć pozycję od tyłu.
Przeczytaj: Spójrz na swojego faceta. Może czas na zmiany?
8. Jestem sam, bo nie potrafię się zakochiwać
Nie ma czegoś takiego jak nie potrafić się zakochiwać. Ja też tak myślałem, dopóki pewnego dnia nie spojrzałem w lustro. Zakochanie ZAWSZE jest kwestią znalezienia odpowiedniego partnera.
9. Jestem samo, bo nie ma fajnych facetów, a ja trafiam ciągle na idiotów
To raczej oni trafiają ciągle na idiotkę, bo jak można określić kogoś, kto ciągle trafia na idiotów? Trudno doszukiwać się mądrości życiowej u dziecka, które raz poparzone zapałkami, dotyka ognia ponownie. A potem jeszcze raz, jeszcze raz i za każdym razem myśli „szkurwa no, czemu za każdym razem parzy?”.
Zmień środowisko.
Przeczytaj: 10 typów mężczyzn, z którymi lepiej nie sypiać
10. Jestem sama, mimo że jestem atrakcyjna…
Nie jesteś ładna. Masz po prostu Syndrom Kobiety Bonda® (SKB). Swego czasu przeprowadzałem eksperymenty medyczne na kobietach podobnych do moich czytelniczek. Przychodziły do mojego gabinetu i ryczały w nogawkę, że są takie bidne, bo próbują różnymi metodami poderwać faceta, ale im to nie wychodzi.
Każdej zadawałem sakramentalne pytanie.
– Czy uważasz, że ze swoim wyglądem mogłabyś zagrać laskę Bonda?
Na 100 proc kobiet, 86 proc. stanowiły średnio atrakcyjne panie. Bardzo średnio. Właściwie to brzydkie były. Pozostałe 14 proc. to były takie pasztety, że od razu aplikowałem im pavulon.
Wszystkie jak jeden mąż odpowiadały:
„Myślę, że tak. Jasne. Mogłabym. Tak, na pewno mogłabym zagrać laskę Bonda. Taka brzydka nie jestem. Podobno jestem atrakcyjna”.
Na bazie tych przypadków wypracowałem pojęcie Syndromu Kobiety Bonda®, które w skrócie polega na tym, że wszystkim kobietom wydaje się, że mogłyby zagrać jego laskę. Laski Bonda wcale nie były nigdy takie atrakcyjne, choć wszyscy naokoło im to wmawiali, a one same tak właśnie o sobie myślały. Nie muszę chyba dodawać, że w rzeczywistości ze swoim wyglądem mogłyby co najwyżej zagrać rolkę papieru toaletowego. W Złotopolskich.
Przyjęło się, że jak jakaś drugorzędna aktorka dostaje tę rolę, z miejsca staje się seksbombą i wszyscy faceci o niej marzą. Znacie ten typ pasztetów, który argumentuje swoją urodę podając przykład facetów „oglądających się za mną na ulicy”. To jest ten sam typ paszteta, który wysyła ci w mailu samą twarz i każe oceniać urodę. Ile ja się takich idiotek naoglądałem…
W każdym razie – kobiety lubią widzieć siebie atrakcyjniejszymi niż są w rzeczywistości. Według badań Światowej Organizacji Zdrowia na SKB cierpi 9/10 kobiet. I wszyscy faceci. Bo nam się wydaje, że dla kobiet nasz wygląd się nie liczy.
dobre danie. mniam!
jestem sam bo czytam Kominka
Coś w tym jest 🙂
100% true.
100 plusów dla tego komenta.
Jestem sam bo mam tak samo wyjebane jak kominek
Więcej… jestem sama bo czytam Kominka i czuję się z tym szczęśliwa. O! 😉
Padłam! Pewnego dnia poznałam swojego obecnego M(iąższa) i przestałam czytać Kominka, to było chyba 4 lata temu… coś w tym jest. Ale jak już raz się Kominka pokocha, to się tęskni, więc z przyjemnością wróciłam.
Cóż muszę przyznać rację… wychodzi na to, że największym problemem jesteśmy my sami 😀 trochę to banalne 😀
No. Ale pretensje nie do mnie, tylko do pana boga.
Albo do siebie.
Albo do pani z warzywniaka
Jestem sama, bo tak 🙂 I uważam, że tu nie ma co argumentować, to jak „lubię lody, boo….”, bo lubię, nic więcej tu nie potrzeba.
No ładnie. Komi, a ty dlaczemu jesteś sam?
Punkty 4., 9., 10. mnie rozwaliły! Prawie oplułam ekran 😉
A punkt 7. to mistrzostwo!
Ciekawe tylko, na które przypadłości sam, Kominku, cierpiałeś, jak byłeś młooodszy? 😉
Na wszystkie:)
a poza tym – Komi zawsze ma odpowiedzi na wszystkie moje wątpliwości 😀
Jestem sama bo jestem zbyt wybredna i faceci których widuję nie podobają mi się fizycznie. Zwłaszcza Ci którym podobam się ja.
mam coś z tego…
może Ci, którym się podobasz są dla Ciebie za mało atrakcyjni, a dla tych, którzy Ci się podobają Ty jesteś za mało atrakcyjna, bieda
Dla tych którzy mi się podobają jestem wystarczająco atrakcyjna, ale jest ich niewielu, bardzo, bardzo niewielu. Po prostu większość facetów to nie mój typ. A aby zagadać najpierw muszę czuć pociąg fizyczny.
czuć pociąg. 🙂
Rzep!
bardzo niewielu, ale jednak są. no to czemu jesteś sama?:)
Bo na dłuższą metę sam wygląd to nie wszystko, a męczyć się z kimś aby nie być samemu? Jaki w tym sens?
jakie to płytkie..
Jeżeli facet boi się pewnej siebie kobiety to nawet do niej nie podejdzie nie mówiąc już o jakimkolwiek ‚zaliczaniu’ 😉
Czytając dalej pomyślałam: ten tekst jest chyba oderwany od rzeczywistości! no właśnie.. chyba. Przeczytałam całość i.. ten tekst jest świetny 🙂
Teraz to ja już zostanę sama do końca życia.
Borze… Jaka ja teraz czuję się niekochana ! I brzydka !
Może chociaż fajne cycki masz?
Ja? Ja nie mam. Gdzie tam.
cacko, ja cię kocham:* to jest już nas 2, we 2 zawsze raźniej!
nie przesadzaj, jak juz masz te swoja refleksyjnosc, to tylko kwestia czasu, az ktos to zauwazy i, niestety, polubi… i caly misterny plan…
W sumie masz racje, przecież liczy się charakter, nie wygląd.
liczy sie wnetrze – to miekkie
Nie trać nadziei. Czytaj ze zrozumieniem Kominka to nabierzesz dystansu do facetów, ludzi. oho zdaję się, że sam wpadłęm w patos 😉
Dziękuję za radę. Od dziś będę to robić codziennie! Mimo iż jestem tu nowa, bardzo mi sie spodobało 😉
przestan natentychmaist, bo mi sie to twoje poczucie humoru zaczyna niebezpiecznie podobac!
Dałabym ci ze cztery łapki w górę ;D
Zgadnij co muszą robić wszystkie nowe czytelniczki, a potem poszukaj na blogu maila do mnie i postaraj się, żeby pojedyncza sztuka nie miala wiecej jak 10 MB.
Dostają prezent jak wyślą swój adres na podanego maila ? :O
A poza tym musisz pamiętać że najprostszym urządzeniem na świecie jest facet. Instrukcja obsługi zawiera 2 punkty 😉
I nie bierz wszystkiego na serio
eee cacko, ty to fajna dupa jesteś.
widziałem w jakiejś galerii na esiątku
Shit, przegapiłem fotkę cacko. To tak jakbym pethiego albo pionierki nie przeczytał. Szejm on mi.
Jestem sam, bo tak. 😉 A jak nie będę, to też bo tak.
Nigdy nie wiem co mam odpowiedzieć na to pytanie jestem sama bo chce? Nikt nie chce być sam. Jeszcze się taki nie znalazł, a być z kimś tylko po to żeby ktoś był obok dla zaspokojenia bliskości to bezsensu, strata czasu.
Hmm A ja jestem ladna, z syndromem kobiety Bonda, niezalezna, chcaca zrobic kariere i mam jeszcze czas.
10 lat później – ‚gdzie popełniłam błąd?’
Cóż, wszystko jest zgodne. Prawda jest taka, że i jedna i druga strona ma problemy. Wydaje mi się, że większość par łączy jednak ich… ułomność. Bo osoby, które są np. biednymi misiami potrzebują innych biednych misiów tak samo jak pasztety potrzebują innych pasztetów. Problem tkwi tylko w tym aby znaleźć swoją drugą ułomną połówkę.
Zgadzam się w 100%
Bzduryyyy Panie Kominek !
Powinieneś jeszcze dodać:
„Jestem sama, bo uwielbiam seks tak bardzo jak mężczyźni”.
Mnie to wyklucza ze społeczeństwa „Love forever”, aczkolwiek jak rozbudza życie erotyczne. 😀
To nie wyklucza stałego związku, jeśli tylko partner jest równie szalony. Jeden z moich byłych taki był. Niestety z jego strony szaleństwo rozkładało się na jeszcze dwie panie, co mogłam podejrzewać gdy proponował mi swingowanie z jego znajomymi.
Cholera to jeden z bezpośrednich powodów czemu zrezygnowałem ze związku.
Dla mnie niewykorzystanie Morning Glory to grzech za który powinno karać się śmiercią.
Nie ma nic lepszego niż pójść do pracy pachnącym seksem:)
Ale przecież łatwiej napachnić się z rana seksem jak jest się w związku, niż z namiotem w spodniach biegać rano po mieście w poszukiwaniu chętnej:)
Mój komentarz się nie pojawił. Pewnie miał jakieś zakazane słowa.
Seks, cipka, fiut, brandzlować, anal.
Też tego nienawidzę, kiedy marnuje się poranny cud, a mój ostatni partner jednak cholernie nie lubił gdy budził się a ja próbowałam go wykorzystać. Zawsze mi się za to obrywało i kazał mi się leczyć.
był gejem.
to się nazywa uporządkowana wiedza na temat, a SKB paluszki lizać. Tyle, że choć to „wszystko wiem” to jakoś ciąglem sam 😉
problem jest taki, że większość ludzi najpierw planuje małżeństwo, rodzinę, wakacje z dziewczyną, a potem tylko szuka osoby, która będzie środkiem do celu,za dużo szmatławych gazet z dobrymi radami starych bab i nieszcześliwych seksistów o tym jak stworzyć udany związek, a potem po 10 latach ludzie się dziwią w jakim gównie siedzą 🙂
True story.
btw, co do 7. punktu- wiele (baardzo wiele) kobiet mówi, że maczo ich nie pociągają, że nie lubią hamów i pewnych siebie facetów.
potem ci wszyscy misie-pysie mają pretensję że tak nie jest, bo tak naprawdę jeśli kobieta mówi że lubi wrażliwych i delikatnych, to sama nie wie czego chce. tak po prostu jest i nie ma się co oszukiwać 🙂
ale nie uogólniaj haha ja pie…le gorąco w wąskie tyłeczki wszystkich macho, lubię wrażliwych ludzi, nie wyobrażam sobie faceta, który np. po stracie bliskiej osoby nie będzie płakał – jak Ty lubisz takich niewzruszonych niczym to podziwiam, osobiście nienawidzę jak ktoś płacze bez powodu, jak kobiety (koleżanki) płaczą, chcą się przytulać, bo to słabość, głupota to nie przystoi nikomu, ani facetom, ani kobietom, ale te drugie to nawet myślą, że to normalne haha wszystko ma swoje granice.
Tak, bo maczo to facet który nie zapłacze po śmierci matki.
Statystycznie 9/10 kobiet lubiących miękkich chłopców myli macho z tępymi chamami.
pokaż mi tą statystykę… bo mi się wydaje, że niemal każdy to myli i przeinacza w swój sposób. Miękki chłopiec, dziewczynka = fleja dla mnie, człowiek pewny siebie = z kulturą, własnym zdaniem, macho = tępy cham, bo najczęściej tak to się ukazuje, a przynajmniej facet, który jest egocentrykiem paskudnym, tak dla ścisłości.
To kto to jest maczo w taki razie?
ja ?
właśnie też się zastanawiałam nad zadaniem tego pytania, wg mnie nie ma maczo, maczo to twój wykreowany przez amerykańskie westerny o
Do bycia maczo w obecnych czasach wystarczy już chyba tylko że chłop nie miewa codziennie migreny i nie placze że mu się złamie paznokieć jak ma przesunąć lodówkę..Wymierający gatunek
ja myslę jeszcze, że trzeba mieć zrośnięte brwi nad nosem i mówić, że faceci nie mogą ich wyrywać, bo to utrata męskości i koniecznie nie może golić się pod pachami, bo prawdziwy samiec śmierdzi męskim potem, musi k… musi!
Marto – oszukał cię – to nie był maczo tylko zwykły brudas;)
Marcinie, nie – to był tylko przypadek, nie wyobrażam sobie seksu, a co dopiero związku z takim facetem 🙂
Niemniej znam sporo takich chłopców.
Facet pewny siebie, który wie czego w życiu chce, nie boi się poderwać kobiety ani pójść z nią do łóżka na pierwszej randce, potrafi sprawić, że czuje się ona przy nim wyjątkowa i go szanuje, potrafi sprawić kobiecie przyjemność, jednocześnie nie daje się wciągać w durne gierki,manipulacje i nie poddaje się tresurze. Nie wisi na kobiecie, nie pozwala sobie mówić co ma robić. Sprawia, że partnerka czuje się z nim bezpiecznie (w każdej sytuacji).Umie zaimponować kobiecie sobą, nie tym ile wyciska na klatę lub czym jeździ.Jeśli chodzi o wygląd, nie jest wypaćkanym wyżelowanym chłopcem w dresie, ale też nie ma problemu z ogoleniem pach lub okolic intymnych jeśli jego kobieta ma taką prośbę lub jeśli sam czuje się z tym lepiej. Macho nie śmierdzi w łóżku, nie obgryza paznokci.
podpisuję w 100%
Jedna z wytycznych przy poszukiwaniach laski, ktora ma cos w glowie, powinna byc znajomosc Kominkowych tekstow 🙂
PS.
Sorka za brak polskich znakow.
ja to stosuję wobec facetów 😉
Mialem dopisac, ze to powinno dzialac w dwie strony ;))
Racja.
Nie każdy jednak czytuje Kominka. Wyjątkowo cenię facetów, którzy mają wrodzony sposób myślenia pokrewny kominkowemu. Bez zetknięcia się z nim.
Ach…
oczywiście! ale póki co mało takich!
z tym bym polemizowal lekuchno, wiekszosc moich znajomych (widocznie mam takich dziwnych znajomych) mowi: to jest dokladnie to, co ja mysle, tylko nie umiem tego tak zgrabnie ująć!
Podaj namiary na swoich znajomych, uszczęśliwisz kominkowe fanki 😉
Fajny tekst na poprawę humoru.
Jestem sama ale nie samotna bo tak chcę…
Mało atrakcyjne kobiety Bonda? Chyba nie widziałeś „Śmierć nadejdzie jutro” 😉 Pozdrawiam
Berry nigdy nie była w moim typie.
Czarna.
Wiadomo, że trzeba zwalić winę na wszystko wokół, zamiast wziąć odpowiedzialność za to co się robi.
1. Faceci się mnie boją, bo jestem zbyt pewna siebie
Nie faceci, chłopcy.
2. Jestem podobno przystojny, a nie mam nikogo…
Może po prostu zacznij się częściej myć?
3. Jestem samo, bo facetom chodzi tylko o seks, a nie o to co mam w głowie
Wręcz przeciwnie, oni ciągle chcą dyskutować. O politycznych perspektywach Obamy, o brzozach i sztucznej mgle, o szansach Legii na mistrzostwo, o podatkach, o tym co ostatnio Kominek napisał… Ale może to dlatego, że mam małe cycki.
4. Jestem sama, bo nie jestem ładna, a faceci patrzą na wygląd
Albo nie patrzą na wygląd, albo widzą tam coś innego niż ja w lustrze. Chyba muszę się obejrzeć od tyłu.
5. Jestem sama, bo nie marzę o rodzinie, dzieciach i chcę robić karierę
Spoko, są miliony chętnych karierowiczów na świecie. I podobno tylko połowa to impotenci.
6. Jestem sam, bo nie mam auta i fajnej chaty, a laski lecą na bogatszych
Przestań szukać w okolicy pól golfowych i klubów jachtowych. Wskazany obszar poszukiwań laski to biblioteka i bar mleczny.
7. Jestem sam, bo kobiety wolą chamów i maczo
Dla zakompleksionego faceta każdy przystojniak jest chamem albo maczo. A dla zakompleksionych dziewczyn każda ładna dziewczyna to tipsiarska idiotka:)
8. Jestem sam, bo nie potrafię się zakochiwać
Prawdopodobnie jesteś psychopatą i nie warto inwestować w związek z Tobą, bo lada dzień możesz być aresztowany za obdarcie ze skóry i zjedzenie na surowo setki dziewic
9. Jestem samo, bo nie ma fajnych facetów, a ja trafiam ciągle na idiotów
A mama mówiła tyle razy, przestań ciągle do remizy chodzić
10. Jestem sama, mimo że jestem atrakcyjna…
Przykro mi, masz wyjątkowo podły charakter. Tu się nic nie da zrobić.
I 11 punkt tylko dla czytelniczek Kominka:
Jestem sama, bo Kominek wybrał celibat
Chciałabym Cię poznać, Gola. Musi być z Ciebie fajna babka 🙂
Najpierw ja.
Się w kolejce ustawcie.
Borze, dobry rok komentowania albo i dłużej i wreszcie to przeczytałam. 10 kwietnia już nigdy nie będzie dla mnie taki sam.
jest takie przyslowie: nieszczesna, bedziesz miala, czegos chciala! I co teraz? Jak tu teraz zyc? Skad wziac sile na to nowe marzenie?
W pełni się z Tobą zgadzam. Goła to musi być fajna babka 🙂
Punkt 11 rozwala 🙂
Ja też. To kiedy zjazd kominkowy? 🙂
a właśnie kiedy kolejny zlot? katowice na sali są? 🙂
Ale, że niby u mnie?:)
Jak Ty, gola, jesteś z Kato, to odzyskuję wiarę w to miasto, powiadam Ci! 🙂
Nie, ja jestem daleką sąsiadką Kominka:)Tylko to drzewko teraz takie dziwaczne, że nie wiadomo do którego komentarza się odniosłam.
i’m in. jak mnie ktoś zaprosi. bo się też ostatnio czuję niekochana.
No dobra, niech będzie. Zapraszam.
Fanfaronka,
To chyba byłby zjazd golo_pionierkowy 🙂
popieram
Ja Ci juz mowilam Gola, ze jestes ma idolka 🙂 No to ja Cie love bardzo mocno. A pkt 11 to czysta prawda!
Świetny tekst!!! Po prostu boski!
Komin, czcionka w niebieskich chmurkach nie ma polskich znaków i wygląda to nieestetycznie 🙁
Pierdolnij sobie na urodziny jakąś cywilizowaną przeglądarkę.
http://i.imgur.com/C3fUK.png
Bo u normalnych ludzi wszystko jest ok.
Dziesięć wymówek dla lenistwa, bo wybór należy do nas. Choć w sumie… Zawsze pozostaje czytanie blogów. Oczywiście tylko tych najlepszych!
‚ryczały w nogawkę’, świetne. od razu sobie to zaczęłam wyobrażać. a co do SKB, to też do nich należę, bo jak to cytałam to pomyślałam: aha, jasne, na pewno chodziło o to, że wszystkie powiedziałyby ‚ja? laską bonda? w życiu!’ no to ja odwrotnie. ale Kominek był szybszy. znowu. jak z tą reklamą o plazmie i zmywarce. kobita zawsze głupia jest.
„Czy uważasz, że ze swoim wyglądem mogłabyś zagrać laskę Bonda”
W sumie bym mógł. Wszystkie koleżanki mojej babci, zachwycają się moją urodą.
„Jestem sama bo…”
Mam komputer.
Hue hue. Bez łapek jesteś tu nikim!
[11, z życia Kominka] Jestem sam, bo Pethi podbiera mi wszystkie fajne laski.
Hue hue.
Nie on jeden. Ja ciągle jeszcze w żałobie po łapkach.
„Bez łapek jesteś tu nikim!”
Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione!
„Jestem sama bo…Mam komputer.”
Cofam to, bo słabe.
„Jestem sama”
Bo moja stara, przeznaczyła mnie na dziewicę wielbiącą, prastarych słowiańskich bożków.
8. Jestem sam, bo nie potrafię się zakochiwać
Nie ma czegoś takiego jak nie potrafić się zakochiwać. Ja też tak myślałem, dopóki pewnego dnia nie spojrzałem w lustro.
Mam tak samo! Dziś rano jak wstałem i spojrzałem w lustro, pierwszą myślą było – „Stary, kurwa dzisiaj przesadziłeś”
Nie dałeś punktu, że jestem przystojny i wybieram celibat tak jak Ty w Bloga Momencie Idealnym (skrót: BMI) czyli do niedawna.
Mnie jednak nie oszukasz! Ten tekst tu wrzuciłeś, bo się zakochałeś i już widzisz jaka przyszłość Cie czeka!
To pisałem ja – Stempel
O jasna dupa tag quote nie działa :F
test
Hue hue.
Jestem sama bo mi z tym dobrze, nikt się mnie nie czepia, nikt nie zabrania mi chodzić tam gdzie chce i robić co chcę, nikt mi nic nie karze. I nie mogłabym zagrać dziewczyny Bonda…
Hmm… mi tez nikt nie zabrania, a sama nie jestem – problem w Tobie nie w związku, że można Ci zabronić „chodzić, gdzie chcesz”
Jestem z partnerem i wyobraź sobie nie zabrania mi wychodzić gdzie chcę,nie dyktuje mi planu dnia i nosiłby się bardzo dumnie ,gdybym zechciała zagrać dziewczynę Bonda 😀
o to chodzi, bawi mnie jak ktoś nie może gdzieś wyjść, bo mu jego partner/ka zabrania, wtf?
Ja podpisuję się pod 5 punktem obiema rękoma. Mogę robić co chcę z kim chcę i gdzie chcę, świat do mnie należy. A facet jak się z najdzie to dopiero po trzydziestce po co marnować sobie młodość i życie.
1. Faceci się mnie boją, bo jestem zbyt pewna siebie.
Nie powiedziałbym, że to jest mit, tylko statystyka. Mam sporo atrakcyjnych, pewnych siebie i zadowolonych z życia koleżanek, a jak tak się rozejrzeć w okół, to mężczyzn, dla których to jest atracyjne jest mało, bardzo mało… a sam wszystkich nie obsłużę :-). Więcej jest fajnych babek niż fajnych facetów, dlatego potrafię sobie wyobrazić, że babka w okół siebie ma samych placków, a sprawianie, by koleś poczuł się pewniej jest dość żenujące.
A jak laska jeszcze jest świadoma swojego ciała i głośno mówi o tym, że lubi być wzięta na ostro, to już w ogóle męska część gawiedzi dostaje małych jajeczek.
Hm… może nie doceniam kolegów, ale tyle fajnych kobiet chodzi i narzeka, że nie są wybzykane. Przyznam, że nie wiem z czego to wynika do końca. O ileż piękniej by było, gdyby ludzie się wyzwolili z presji kulturowej i nie myśleli o ocenianiu, porównywaniu itd. tylko po prostu się bzykali…
Polać mu!
lubię cię!
prawde gada, wodki mu dac! (bo nie ma lapek)
tak, tak, nic dodać, nic ująć!
Bo to pipki nie faceci. Na co kobiecie takie niewiadomoco?
Dobrze gada, w górę dziada!
Nie jestem sam, dzięki Kominkowi 🙂
uff, dobrze, że nie jestem sama. 😉
Zawróć na dobrą drogę! 😉
Jakieś półtora roku temu związałam się z pewnym burakiem, który skutecznie uświadomił mi, że cierpię na Syndrom Kobiety Bonda (uważałam się za superlaskę, choć byłam w gruncie rzeczy przeciętna). Podjęłam terapię. Obecnie mam dłuższe włosy, ufarbowane, zmieniłam styl ubioru, codziennie robię makijaż, a za dwa miesiące (polskie kolejki do lekarzy…) zakładam aparat na zęby. Jak widać, nawet związek z burakiem może wpłynąć na Ciebie pozytywnie. 🙂
ja po związku z burakiem sram na makijaż i farbowanie włosów, podkład nie pomoże, grunt to wyleczyć i oczyścić skórę z wyprysków,a nie szpachlować, robię to co lubię i jestem szczęśliwa ;]
dobrze gada, wodki jej dac! (bo nie ma lapek)
No, robienie się tego, co lubi, to oczywista podstawa. 😛
robienie tego, co się lubi 😀
Nie rozumiem po co zastanawiać się nad durnymi odpowiedziami na jeszcze durniejsze pytanie. Dlaczego jesteś sama?-co za idiotyzm!
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: kto tłumaczy się ze swojej samotności jest debilem, ale ten kto pyta jest debilem jeszcze większym! Bo tak naprawdę kto zadaje takie pytanie? Kretyn który wychodzi z założenia, że prawdziwe szczęście można osiągnąć tylko z drugą osobą, a jeżeli ktoś jeszcze tego nie zrobił to pewnie dlatego, że ma jakiś problem. Ja powiadam wam: żyjcie, bawcie się, cieszcie się chwilą i ewentualnie kiedyś możecie się swoim szczęściem z kimś podzielić. Nie budujcie szczęścia na drugiej osobie, tylko podzielcie coś co już zbudowaliście!
love you
Dlaczego jestem sam ? To proste. Orły latają samotnie 😉
Jestem sam bom młody wiekiem i póki co smakuje co mi życie podsuwa.
Jak byłem związany to chciałem być fair i na boku nic nie działałem. Dobrze myśle?
ja jestem singielką od niedawna, ale nie jestem samotna. to różnica. samotność to stan umysłu ludzi smutnych. i tych szczególnie brzydkich: )
hahaha jakie definicje… a moze jeżeli ktoś jest sam to po prostu nie jest z nikim oficjalnie w tym znaczeniu ew. jest sam w pokoju, a samotny jest człowiek, który nie ma z kim pójść na piwo, między innymi 🙂
O o co k… chodzi wam z tym, że trzeba się wyszaleć przed byciem z kimś w związku? – Większego absurdu nie słyszałam!
Marta, nic nie trzeba. Ale nie kwestionuj cudzych potrzeb 😉
‚Nawet jeśli facet boi się mądrej, inteligentnej, silnej psychicznie kobiety, to nic go nie powstrzyma przed zaliczeniem takiej.’
No tak, ale po zaliczeniu 100 takich, gdy wyjmą i zmiękną, gdy przyjdzie do rozmowy, ona nadal jest sama.
Czy kiedykolwiek przyszło wam do głowy, że naprawdę możecie kochać tylko wtedy, gdy jesteście samotni? Zapytacie, jakie to ma dla miłości znaczenie. Oznacza to widzenie osób, sytuacji, rzeczy takimi, jakimi są w rzeczywistości, a nie takimi, jakimi sobie wyobrażacie, że są. Polecam De Mello
hmm, coś w tym jest…
Mówi się, że miłość jest ślepa. Wierzcie mi, to zupełne kłamstwo – nie ma niczego bardziej widzącego niż prawdziwa miłość. Niczego. Jest ona czymś najwyraźniej widzącym pod słońcem. Poświęcenie jest ślepe, przywiązanie jest ślepe, pożądanie jest ślepe – ale nie prawdziwa miłość. Nie popełnij błędu i nie nazywaj tych uczuć miłością. De Mello
Jestem sama…bo mam wymagania powiedzmy- nie z tej ziemi i za cholere nikt nie rozumie, co mam na mysli mowiac to…
Nie wiem jak to wypada na tle populacji ale nie znam faceta który by nie lubił pewnych siebie kobiet.Nie znam też żadnego któremu przeszkadzałaby inteligencja kobiety.Wręcz przeciwnie – grupowo unikamy zakompleksionych i tępych które cały czas marudzą o tym jak to ich osobowość(coś pomiędzy glonem a ratlerkiem) onieśmiela każdego poznanego mężczyznę.
Znam ładne, inteligentne kobiety które nie są z nikim na stałe bo chcą sobie poszaleć.Tyle że nigdy od żadnej nie słyszałem ani słowa o tym że są same.Nie celebrują tego faktu i zdają się go nie zauważać.Samotność po prostu czas dla siebie a nie religia.
Wiesz, ogólnie się zgadzam, ale warto jednak mieć na uwadze, że wiele kobiet tylko na takie fajne i wyluzowane pozuje. Mam przynajmniej kilka koleżanek, które stwarzają pozory wolnych, niezależnych i mających wielbicieli na pęczki, a w ukryciu płaczą w poduszkę (tudzież w okienko komunikatora), że życie okropne, a faceci zawsze nie ci. I oczywiście podają jeden, albo i kilka powodów, jakie tu Komi wyróżnił 😉
Jestem sama – bo tak. :]
À propos miłości: „Naprawdę kocha się tylko raz. Ale za to całe życie, do samej śmierci i tylko siebie.”
What is love?! Love to takie wredne, niekorzystne myśli, w których idealizujemy drugą osobę, a gdy te ‚wizje’ zderzają się z rzeczywistością, to mamy później ‚syndrom złamanego serduszka’, który jest najzwyczajniejszym użalaniem się nad sobą. Bo po co korzystać z faktu, że zostaliśmy singlami i bawić się na całego? No właśnie. Lepiej poleżeć w domu, powiedzieć „ale jestem za stara/y na to, co ludzie sobie pomyślą, ale ja go/ją/ich kocham.” i popłakać w poduszkę, narzekając na swój straszny, okrutny los.
A bawiąc się w dokończenie: Jestem sam, bo jeszcze żadna z kobiet w pełni nie sprostała moim wymaganiom. (No co? Ostatnią ostrzegałem i mówiłem jej, żeby do kawioru nie podawała tostów ze skórką.)
Gupia, bardzo gupia kobieta. Kawior się podaje z blinami, a nie z tostami.
Dobry Wujek Stalin by się z Tobą zgodził!
Wuj jadał kawior tylko z czystą
Ja się wzoruję tylko na największych:)
Goła, w tym momencie na wieki dołączam się do Twego nieustającego fanklubu 🙂
Długo byłam sama,ale czy czułam się samotna??nie sądzę.Było mi dobrze,za dobrze:)
Prawie do trzydziechy trwał ten stan.Nic na siłę,żadne szukanie partnera przez wzgląd na rodzinę czy z racji wieku.Nigdy też nie uważałam się za super piękną,ani wybitnie mądrą.Jednak ma to dla mnie ogromne znaczenie,właśnie odkąd mam partnera,to dla niego chcę być najpiękniejsza i najmądrzejsza.To jest pierwszy i jedyny facet dla którego naginam swoje teorie:)
Znam dziewczyny,które zaplanowały,że mają miesiąc na szukanie partnera i pach po tym zaraz ślub.Wszystko fajnie,nie mam nic przeciw,tylko niech oszczędzą mi pretensji poślubnych.
Dziewczyny,które w wieku załóżmy 20-21 lat mają partnera/męża i pojawia się dziecko,a wraz z tym wielki żal do wszystkich o to,że balują a ona siedzi w pieluchach.
Ja się wyszumiałam,chodzi mi o nastoletni wiek.Moje potrzeby z tym czasem są w pełni zaspokojone.Kiedy urodziłam syna,miałam strasznego cykora,czy podołam,ale ten mały człowiek nie przeszkadza mi w życiu.Nie jest mi kulą u nogi.Uważam,że w odpowiednim momencie zakończyłam etap bycia sama,bez żalu.W tej chwili nie wyobrażam sobie być sama,choć przyznaję,że kiedy np.wyjechałam sobie na prawie miesiąc bez rodzinki,to nie czułam się źle,lubię zatęsknić,lubię mieć czas tylko dla siebie.
Wiecie,co bardziej mnie przeraża?samotność w wieku starczym.Mam nad sobą sąsiadkę,która mieszka sama,dopadł ją rak i nie ma bliskich przy sobie,bo tak się stało,że zmienili miejsce zamieszkania.I nie chodzi mi o to,że nie ma kto jej pocieszyć,chodzi o to,że człowiek potrzebuje człowieka do komunikacji.
Co do punktu 1.uważam,że faceci boją się inteligentnych kobiet pod warunkiem,że mają kompleksy, nie wierzą w swoje możliwości.Działa to w obie strony,kobiety też mogą się bać mądrzejszego:)co nie wyklucza faktu,że imponują im/nam/inteligentni ludzie.
A tak w ogóle,to dla mnie panuje zbyt wielki szum wokół tej rzekomej samotności.Samotność kojarzę ze smutkiem,rykiem w poduszkę,zamknięciem w pokoju,izolacją od ludzi.Bycie samą/samym ma swoje zalety i każdy w pewnym momencie życia jest jakiś czas sam ze sobą.I to tylko od tej osoby zależy,czy będzie to fajny czas.Nie ma co biadolić,przyciągać smuty.
utożsamiam się w dużym stopniu z tym, co napisałaś – tylko jeszcze do czydziechy i bachóra mi daleko 🙂
Kominku! Czy jest jakaś szansa dla brzydkich ludzi?! 🙂 Bo wg mnie gdzieś tam między wierszami, skazujesz ich na banicję:)
Zawsze można zostać sławnym albo bogatym…a idąc dalej w bajki – można ociekać zajebistością prezentując bogatą osobowość;)
Jest, wystarczy umiejętnie udawać ładną:)
wszystkie kobiety sa ladne, ale po niektorych tego nie widac – Maria Czubaszek
a później płacz i zgrzytanie zębów, że Kominek zdemaskował taką z tym jej SKB 😉
Udawanie ładniej nie ma nic wspólnego z SKB. Zresztą ja co najwyżej mogę mieć SSB.* Chodzi o to, żeby zachowywać się tak, jakby się było ładną. Większość facetów się na to łapie. Czasem nawet udaje mi się stworzyć wrażenie, że mam duże cycki. Ale to już poziom dla zaawansowanych.
* Syndrom Sprzątaczki Bonda
Ktos mi kiedys szepnal, ze pewnosc siebie dziala cuda. Zaczelam wiec stosowac metode „kobiety-przekonanej-o-swojej-wlasnej-wartosci”.
Cholera, to dziala.
A ja chciałabym być sama, ale nie jestem. Brakuje mi asertywności, żeby skutecznie spławiać facetów. Chcę sobie od nich odpocząć, a tu zawsze jakiś się napatoczy.
To ewidentnie znaczy, że jednak kogoś potrzebujesz, jak można być za mało asertywnym, żeby z kimś nie być? Jak nie chcesz się bzykać to też Ci brakuje asertywności? 🙂
Mnie to przypomina opowieść pewnej znajomej. Wprawdzie tam chodziło o przedwczesny wytrysk, ale to pasuje do Twojej sytuacji. A puenta była taka: „no i zanim zdążyłam w ogóle pomyśleć czy on mi się podoba i czy chcę to on już skończył”. Ale ona też mało asertywna była:)
Cholera, brakuje mi tu tych łapek!
Tu by się przydały jakieś plusy specjalnie dla gołej i pethiego
Nie wiem jak Pethi, ale mnie wystarczą nagie fotki od Kominka:)
Też tak miałam. Wyleczyłam się z tego. Wolę być singielką niż być z kimś kto nie spełnia w 100% moich wymagań. Jakoś czuje się z tym spokojniejsza i szczęśliwsza.
Wspaniały, rzetelny i konkretny wpis! Oby takich jak najwięcej! Piękny opis, trafny i niepopulistyczny.
No ja to wiedzialo od razu!Od razu wiedzialo, ze przy tym tekscie bedzie pincset kometarzy Cacka z dziurka…
Odnośnie kobiet Bonda… Eva Green posiada przeogromny urok osobisty (Bonda z jej udziałem nie widziałam, ale w „Marzycielach” była boska). I nie wydaje mi się, żeby Iza Scorupko była nieładna, wręcz przeciwnie. Pomijając te dwa przykłady muszę się chyba zgodzić z kominkową teorią… uroda przeciętna… ale może o to chodzi – żeby ekran należał do agenta 007 i żeby żadna panienka nie odciągała od niego uwagi 😉
http://www.magazyndomowy.pl/superdziesiatka-kobiet-bonda/
Co znaczy „ja nie jestem sam(a)” ? Prosze Was.
Jak powiedzial kiedys ktos madry (nie pamietam, kto i nie chce mi sie sprawdzac), czlowiek rodzi sie sam i w samotnosci umiera.
Bo na czym polega samotnosc ? Na tym, ze nie masz z kim pobaraszkowac, po kim zmywac, o kim opowiadac…?
Dzisiaj z kims, jutro sam. Albo odwrotnie.
Nawet bedac z kims, jestesmy sami. I tak bedzie zawsze. To nie przepowiednia, to fakt.
Masz rację,po co się wysilać i tak wszyscy skończymy w piachu czy proszku.
To oczywiście pisałem ja – Stempel
JAKTO – wydajesz się być fajnym facetem 😉
Lubię takie poczucie humoru. Pozdrawiam
Nie nauczyles sie jeszcze, ze kobiety przyjmuja do wiadomosci glownie to, co chca przyjac ? Reszte wola zignorowac, nie uslyszec, przegapic, olac.
Amen.
Naprawdę?
Naprawde. Zaobserwowalas? Bo chyba nie warto udawac, ze jest inaczej…
może za mało kobiet jest w moim najbliższym otoczeniu, a może słaby obserwator ze mnie, ale byłabym wdzięczna za egzemplifikację, gdyż mnie Twoje zdanie zaciekawiło 🙂
Uwazam po prostu, ze kobiety sa cwane (ale nie w negatywnym znaczeniu tego slowa). Primo : wiedza doskonale, co im sie podoba, a jesli sie NIE podoba, np. krytyka, potrafia wyjatkowo umiejtnie ja ignorowac, ba, sprawic, by zostala odebrana jak cos zlego, nie na miejscu. Juz wiesz, co mam na mysli ?
Mądremu biada.
Fragment o rolce papieru śmierdzi tak, że cały blog przesiąka. Ah, zapomniałam, czego wymagać od świni. Jakby się nie myła, śmierdzieć będzie, a Pan , co karmić chodzi, ten smród za sobą nosi.
Ale się naśmiałam, czytając komentarze 🙂
buziaki
Wiem, aczkolwiek nie do końca się zgadzam, zgadzam się, że tak jest, ale dobre to to nie jest, pewnie gdybym nie słuchała krytyki wierzyłabym w to, że wszyscy moi ex byli dla mnie nie dość dobrzy 😉
Grunt to uważnie przyjmować wszystko do wiadomości, co najwyżej umiejętnie argumentując swoje racje nie do przebicia, a jeżeli nie da ich się tak uargumentować to pokornie uznać rację drugiej strony.
Kominku, a Ty dlaczego jesteś sam?
Bo żadna go nie chce
Ile razy ma to powtarzać? 🙂
AA wiem! Aż w końcu uwierzą 🙂
Dzięki,ogarnął to mój umysł, aczkolwiek nie uważam, żeby to dobre było.
Dziękuję, mój umysł to ogarnął, aczkolwiek nie uważam, że to jest dobre, a co więcej nie uważam, ze dotyczy to kobiet, a wszystkich.
Tak, myślę, że mój umysł to ogarnął, aczkolwiek nie uważam, żeby to była cecha typowo kobieca.
Serdecznie przepraszam za taką ilość spamu, jednak o różnej formie, a jednakowej treści, ale coś tu się spieprzyło i moje komentarze wrzuca wyżej niż powinno.
nie rozumiem fenomenu kminka, spierdalam stąd bez pożegnania
kominek to dno intelektualne i ma słabych fanów. 90% jego wyznawców to debile, a kominek karmi się tym że widownia jest niewymagająca. 🙂
Nie wydaje nam się że nie ma znaczenia, tylko podobno mamy większe powodzenie kiedy „nie mamy kompleksów”, „nie martwimy się swoim wyglądem” „nie użalamy się” „nie marudzimy” „jesteśmy pewni swojej wartości” itd
Ogólnie niespójny blog, autor cwaniakuje, jest akurat troche przystojniejszy i robi z siebie pana świata
kominek jest głupio cwany 🙂
Pierdu Pierdu… jestem sam bo lubie ruchac na bokach…. brunetki blondynki Ja wszystkie was dziewczynki lalalal… (Kiepura nie lubil rudych a Ja jeszce RUde lubie) Otoz, majac Panne X na stale wchodzi sie w konflikty natury plemiennej z innymi kobietami rzecz jasna. Z faceteami nie bo jezeli facetem sie jest 100% to baba nigdy nie chodzi na boki 😉 to My chodzimy a kobitki za nami) Jezeli ktos wierzy w takie sredniowieczne mity jak monogamia to powodzenia Ja niestety albo stety preferuje zwiazki poligamiczne. Przy poligami stalej zaczynasz Mylic imiona, daty, miejsca i wymyslone historie. 4 kobiety to max w Moim przypadku. I trzeba zachowac odpowiednia rotacje niczym w domu wielkiego Brata. Kto podpadnie wypierdala. Ewentualnie robimy glosowanie na smsa tudzien niczym w Familiadzie wpierdzielamy kolo ratunkowe.
Max number ktory moge sensownie utrzymac w blogiej niewiedzy do 4 a rekord to 6…
Paradoxalnie kiedys ruchalem na potege narzekalem na brak czasu na prace. Ostatnio brak czasu na ruchanie za to zarabim duzo szmalu..
Ja Lubie Samotnosc 🙂 bo w MOim przypadku samotnosc Daje Wolnosc ! i tak naprawde to nie jestem samotny.. Ja zwyczajnie nie uwiklalem sie w zwiazek 😛 NIE CHCE BO NIE LUBIE
Nie pierdol kominek 🙂 stary rowerze
Mowi Ci to ktos kto jest prawnikiem byl zygolakiem i prowadzil burdel oraz agencje modelek 😉
Też lubię serial Californication..;)
O raju…słucham radia, i odpaliłąm Kominek…to pierwszy artykuł jaki czytam…i sorry, ale dno..płytki tekst, nic nie wnosi…dlaczego tu tyle lasek jest? sa inne fajne blogi..ponadto lepiej wyjść do ludzi a nie czytać blogi;-)
Świetny, szczery i ostry tekst, będę zaglądał tu częściej 🙂
ale tu wszyscy pierdolicie. czy kogos to w ogole obchodzi? moze tych, co sa sami.
a nie można jakoś się pozbyć tych co bez tzw. wyrazów nie potafią wyrażać myśli. Polubiłem Kominka m.in. za to że TU nie było chamstwa. Taka mała oaza na oceanie… 😉
Czemu jestem sama?
Hm.. Wygląd to chyba u chłopaka nie wszystko, czego można chcieć. Co odpowiedziałam sama do siebie, kiedy padło pytanie o laskę bonda? że gdyby mnie pomalowali, ubrali, uczesali i powiedzieli co mówić, to bym mogła zagrać. Jak cała reszta kobiet-pasztetów.
I drogi kominku, zadbaj o to, aby twoje obojętne nastawienie nie zrobiło z ciebie narcystycznego dupka 🙂
Czysta prawda 🙂 dobry tekst
Pingback: 17 GODZIN SAMOTNOŚCI | Kominek IN
Jestem sama,bo żaden facet nie pasuje mi do torebki ;(
Jestem sam, bo… nie, zaraz. Nie jestem sam! Hura!
Brutalny tekst ale prawdziwy. Nie ma w tym nic z narcyzmu autora,co najwyżej jego brutalne osobiste doświadczenie jakiego zaznał w życiu (albo i kogoś innego). Ale wbrew pozorom do samotności bez partnera można przywyknąć o ile nie jest się typem imprezowicza – czyli ktoś kto zamiast fajek i alkoholu plus głośnej muzy preferuje ciszę,spokój,dobrą książkę. No i unika towarzystwa gdzie jest duże „ciśnienie” na to by kogoś mieć oraz zaliczyć – znam taką jedną osobę, generalnie to w porządku człowiek ale jedną z jej wad jest to że bardzo krytykuje i obgaduje innych,również pod względem tego że nie mają swoich połówek (‚pewnie pe dał i inne tego typu schematyczne stereotypowe krzywdzące bzdury)
812527 13491I always was interested in this subject and nonetheless am, thankyou for posting . 135020
Pingback: 10 najlepszych tekstów 2012 roku | Kominek IN
Przeczytałam z uwagą te 10 mitów samotności się zadumałam… w żadnym punkcie się nie mieszczę a to pech …. na prawdę pech. Owszem sytuację, że ktoś mi się podoba a ja jemu nie i odwrotnie są mi dobrze znane i każdy na pewno tego doświadczył. Nie uważam się za atrakcyjną, raczej przeciętną, co mnie bardzo cieszy, gdyż mogę sobie spokojnie spacerować o 2 w nocy i nikt mnie nie zaczepi 😀 Jednak jakbym miała odpowiedzieć czemu jestem sama,to… bym powiedziała, że to bardziej skomplikowane i nie, nie jestem osobą która nigdy nikogo nie miała 😀
Jednak w tym tekście jest jedna prawda zawarta…to czy jesteśmy sami zależy od nas w dużej mierze, oraz naszego nastawienia do ludzi. Na wygląd człowieka składa się w dużej mierze jego osobowość, sposób bycia, podejście do świata i szereg innych czynników 😀
No ale wpadam w filozoficzny ton teraz 😀
jestem sama, bo jestem brzydka a faceci którzy mi się podobają wolą ładne dziewczyny. oh yeah 🙂
Humor mi sie poprawił od przeczytania tego artykułu hehe wszystko napisane mega dosadnie … jakby każda „gwiazda” i kazdy „gwiazdor” to przeczytali to na pewno większośc społeczeństwa przestałoby chodzić z podniesioną brodą i wiecznymi fochami