Continue Reading"/>
Urodziny na Facebooku

Żenujące są urodziny na Facebooku

Festiwal fałszywości, złudzeń, pustych, bezmyślnych, automatycznych życzeń.
Czasami tak sobie myślę, że wprost nie możecie doczekać się tego dnia, kiedy wasza ściana zostanie od dołu do góry zaspamowana wyznaniami znajomych, którzy i tak mają was w dupie. Tak bardzo głęboko, że nie potrafią wymyślić, napisać, powiedzieć(!) wam żadnych głębszych życzeń od banalnego „wszystkiego naj!!!”.
A nie, przepraszam, czasami napiszą: 100 lat a co bardziej ambitni: stooo lat!!!

 

 

Zastanawiam się po co wam to? Po co zostawiacie możliwość publikacji na wallu, wiedząc, że tego ważnego dla was dnia, będzie tam tylko spam. Od ludzi, którzy są zbyt leniwi, aby złożyć wam życzenia w inny sposób. Od ludzi, którzy pamiętają o waszych urodzinach wyłącznie(!) dlatego, że przypomniał im Facebook i umożliwił napisanie paru słów za pomocą dwóch kliknięć. Jedno kliknięcie więcej i już by im się nie chciało. Toż to nawet sms wymaga więcej wysiłku.
Mordka mi się uśmiecha, gdy widzę wasze podziękowania za „pamięć” i wszystkie życzenia, ucieszone mordki, emotki, a u tych w ogóle najgłupszych to nawet zdania w rodzaju „nie wiedziałam, że mam aż tylu przyjaciół, dziękuję wam!!!”.

Na własne życzenie wyjaławiacie święto urodzin z wszelkiej wyjątkowości i magii. I to ci, którzy mają orgazm widząc swoją ścianę pełną życzeń i ci, którzy takie shity piszą u innych.
Kiedyś, kiedy byłem mały i głupi, w dniu urodzin (21 grudnia ale facebook wam o tym przypomni) zanosiłem do szkoły cukierki. Najlepsi kumple mogli brać aż dwa. Na urodziny zapraszało się kilku no maksymalnie kilkunastu najbliższych i spędzało się je w tym gronie póki mama nie goniła do łóżka spać. Życzenia urodzinowe składała ci wtedy rodzina, zaproszeni koledzy i koledzy, którzy chcieliby zostać zaproszeni. I nikt poza nimi.
Dziś życzenia składa ci cały świat, ale ilu jest wśród tych osób takich, którzy znają na pamięć choćby twój numer telefonu?

Komentarze

  1. Wioletta Kosmalska 14.12.2011 22:38

    Kominku, nikt nie musi składać życzeń jeśli nie chce, a nawet jak już chce to decyduje o ich treści. Zatem 100 lat wszystkim!

  2. orzech-wloski 14.12.2011 22:39

    Borzu, co za mądre słowa. Na moim fb nie ma daty moich urodzin. Ten komu zależy i kto wiedzieć powinien, wie i pamięta. Reszta won.

    • Alex 22.04.2012 10:16

      Jak zrobić żeby data nie była widoczna lub żeby na stronie głównej nie było widoczne, że ma się urodziny?

  3. Magdalena Wolnik 14.12.2011 22:39

    W dniu moich urodzin, a właściwie jeszcze nie w dniu, bo w nocy, po 12 zaraz, zablokowałam możliwość pisania na wallu. Dostałam kilka miłych maili zamiast góry śmieci do usuwania. Bo usuwam – różne konkursy, serduszka też. Nie pasują mi do layoutu.^^

    • cacko_z_dziurka 14.12.2011 22:44

      O. Nie pasują do layoutu. DObre określenie ;D

      • Natalia 27.02.2013 03:41

        o.cacko z dziurką- Dobra ksywa:)

    • Mateusz Grz 14.12.2011 23:27

      Zrobiłem podobnie, tylko kasowałem wpisy zaraz po publikacji. Również otrzymałem maile.
      Nie pasują mi do layoutu’ genialna sentencja

  4. David Dudziuk 14.12.2011 22:40

    Całkowicie się zgadzam. Przed osiemnastymi urodzinami zmieniłem datę urodzenia na facebooku, okazało się, że pamiętało bodajże 5 osób. Nigdy nie składam życzeń na facebooku, jeśli czyjeś istnienie mnie obchodzi, to składam osobiście, a jak nie mogę, to smsem.

    • kotFilemon 16.12.2011 18:50

      Też zmieniłam przed 18-nastką, i wtedy wyszło ile mam przyjaciół. A z tym numerem telefonu, to znam swój. I jeszcze na policję.

  5. Anrej 14.12.2011 22:41

    Prawda szczera, a jak boli.

    Jednak najlepsze jest jak się spotyka takiego ‚przyjaciela’ na ulicy a on z tekstem: „Wszystkiego najlepszego, widziałem na Fejsie, że masz urodziny”. Oczywiście dziękuje, bo mam swoją kulturę, ale chętnie poczęstowałbym go prawym sierpem…

  6. Maciej 14.12.2011 22:41

    Prawda, ostatnio co miesiąc zmieniałem datę urodzin o miesiąc i za każdym razem życzyli mi sto lat – i tych wyrzucałem ze znajomych…

  7. Kasia Głowacka 14.12.2011 22:41

    cukierki to było coś. na imieniny też brałam.
    a teraz to tylko facebuk i facebuk

  8. Marcin Kubiński 14.12.2011 22:41

    Dlatego ja blokuję tablicę przed urodzinami(22 grudnia). Jak ktoś będzie chciał to się wysili na coś więcej niż banalne teksty.

  9. cacko_z_dziurka 14.12.2011 22:42

    Przy moich ostatnich urodzinach, połowa osób się poobrażała, bo… kazałam im nie spamować na mojej ścianie. 😉

    • Martek 15.12.2011 01:57

      To po co wyjawiałaś datę urodzin na profilu ??

      • cacko_z_dziurka 16.12.2011 13:13

        żebyś się pytał.

  10. Andrzej 14.12.2011 22:45

    Zapomniałeś o strachu, że jak będą nasze urodziny, to wall pozostanie pusty. Słyszałem już taką wersję.

  11. Kasia Krasińska 14.12.2011 22:47

    Ja tam wolę nie odkrywać tablicy, bo coś mi się widzi, że nikt by się nie wysilił

  12. Adrian 14.12.2011 22:47

    Mieszanka wedlowska – burżuazja, przepych

  13. Kamil de Bardon 14.12.2011 22:47

    Dlatego ja ukryłem swoją datę urodzin w profilu i jestem ciekaw czy dostane na zbliżające się urodziny choć jedne życzenia na fejsie. (Nie spodziewam się) 🙂

    Ale czy to nie jest w ogóle tak, że Facebook jest właśnie po to, żeby mieć zbieraninę ludzi, których i ja i oni mnie mają tak naprawdę w dupie? Ostatnio tak rozmyślałem nad tym Facebookiem, i zachowuje tam konto tylko z tego powodu, że nie muszę się rejestrować np. tu, żeby napisać komentarz. No i czasem dostaje informacje o jakimś ciekawym wydarzeniu w mieście, na które chętnie ruszę dupę. Gdyby nie to, profil na fejsie podzieliłby losy tego na naszej-klasie.

    • nemezis 14.12.2011 23:38

      poprostu kocham takich ludzi, ze gdyby nie „cos tam” to juz dawno usuneli by konta, tak samo jak na klasie i gdziekolwiek tam jeszcze maja. Skoro ty i oni macie sie wzajemnie w dupie to usun to konto, bo przeciez nie masz go dla lansu, prawda? Tak sie zastanawiam po co wam internet w takim przypadku przeciez w gazetach tez masz info o imprezach wyrzeniach i innych na miescie…

  14. mhm 14.12.2011 22:47

    Raczej bylbys zdziwiony gdyby mniej niz 5 osob zostawiloby ci zyczenia z okazji powstania bloga? I raczej rozczarowany? Taka jest ludzka natura, i nie wymyslaj, a raczej nie pieprz glupot, bo gdyby nie potrzeba zwrocenia uwagi na siebie, nie byloby cie w sieci. Dlatego nie pochlebiaj sobie takimi wpisami, bo gdyby zlozylyby ci zyczenia tylko osoby, ktore znaja twoj numer na pamiec, nie istnialbys. Po prostu.
    No, Kominku, po co ci to, to wszystko?

  15. Iwo 14.12.2011 22:47

    przez fejsa składam wyłącznie życzenia na pw, a i też tylko i wyłącznie jeśli znam tą osobę bliżej niż dalej, a nie mam do niej telefonu i nie mogę zrobić tego osobiście. Do całej reszty dzwonię, brzydzę się życzeniami smsowymi. Na święta nie wysyłam tego szitu w postaci „Zdrowia szczęścia pomarańczy kolorowego karpia i smacznych prezentów”. Mierzi mnie to.

  16. Dominika 14.12.2011 22:48

    zgadzam się, az opublikuję to na swojej scianie zeby uswiadomic moich niektórych znajomych ; ] /zawsze od razu usuwam ten szit.

  17. A. 14.12.2011 22:48

    Ja to nawet jestem zaskoczony, że moi znajomi z FB mają tak często urodziny. Dzień po dniu, ktoś Nie wiedziałem. Sam przed swoimi urodzinami ukrywam datę narodzin. Tym sposobem wiem, że na tym świecie nikt mnie nie kocha bo życzeń jak na lekarstwo.

  18. Maq 14.12.2011 22:49

    Masz rację z tym składaniem życzeń na facebooku (sam nigdy tego nie robię) ale z drugiej strony trzeba spojrzeć na to z innej perspektywy: brak czasu, zabieganie ludzi, pogoń za pieniądzem (czy czymkolwiek innym) zamiast za zwykłym kontaktem z człowiekiem.
    W dziwnych czasach przyszło żyć i tyle. Dla mnie nie jest to o tyle śmieszne co żenujące i przykre że normalną 5-minutową rozmowę zastępuje człowiekowi ekran monitora. Kiedyś było inaczej, bardziej po ludzku.

    • nemezis 14.12.2011 23:43

      a jeszcze kiedys to sie iskalismy siedzac na galezi drzewa i to nie tylko z okazji urodzin. Ale racje masz – w takich czasach przyszlo nam zyc.

  19. Jacek Wójcik 14.12.2011 22:49

    Własnie się biorę za czyszczenie mojego fejsa bo wczoraj miałem urodziny i mam spam. Każdemu odpowiedziałem ale Ci najbliżsi zadzwonili do mnie a nie pisali na FB. A tak swoją drogą wiecie jak przejebane jest mieć urodziny w rocznice stanu wojennego? 🙂

    • lalivian 15.12.2011 00:28

      Nie, ja nie wiem, hcetnie poslucham, czemu to kiepska data? Moj synek ma urodziny w rocznice wybuchu drugiej wojny swiatowej, na razie mu to lata, ale czy on rowniez bedzie uwazal, ze to przejebana data? Wg mnie urodziny w jakims dniu, gdy jest jakas wieksza rocznica, to nawet wygodne sa, bo latwiej innym nie zapomniec. Ale moze sie myle, bo sama mam w takim dniu, ze pies z kulawa noga nie wie o jego istnieniu.

  20. Aga 14.12.2011 22:50

    Podpisuję się pod tym. Kilka dni temu obchodziłam swoje urodziny i najbardziej zabolało mnie kiedy moja przyjaciółka z czasów szkolnych, która zawsze na tę okoliczność dzwoniła, tym razem ograniczyła się właśnie do spamu na tablicy.

  21. Wstydzę się swojej ksywki 14.12.2011 22:51

    Zabawne, niedługo mam urodziny. Zablokowałem sobie tablicę po przeczytaniu.

    • lalivian 15.12.2011 00:34

      Dla mnie zabawne jest, ze zablokowales ja dopiero po rpzeczytaniu tego tekstu. Bez pomocy Kominka nei wiedzialbys, ze te zyczenia to spam?
      Moim zdaniem kazdy, kto udostepnia swoja date urodzin na fejsie robi to wlasnie po to, by dostawac te zyczenia. No bo w jakim innym celu to robi? Zrozumiale jest to u nastolatkow, ale dorosly czlowiek? Zawsze podaje byle jaka pierwsza z brzegu date urodzenia, jesli zarejestrowanie sie gdzies wymaga tego, a jesli mam opcje publikuj – nie publikuj, to nigdy nie wybieram tej pierwszej. I tym prostym sposobem na mojej scianie, ani na nk, nigdy nie mialam spamu zyczeniowego, a ten kto pamieta sam z siebie, to zwykle dzwonia lub nawet jesli napisza na scianie, to wiem,z e to nie ten sztampowy spam jest. I te metode polecam, jelsi fkatycznie nie chcecie miec spamu urodzinowego. Proste i skuteczne.

      • Nadal sie wstydze 15.12.2011 20:35

        No, właśnie tak. Nigdy się nad tym zastanawiałem i dopiero ten artykuł sprawił, że to zrobiłem.

        Po to właśnie czytam tego bloga, żeby czasem pomyśleć na tematy, które same by mi do głowy nie przyszły. I żeby zobaczyć cudzy punkt widzenia i być może coś z niego wyciągnąć.

  22. Pvt.CyP 14.12.2011 22:52

    Tiaa… Powiedziałem parę dni wcześniej żeby mi nie składali życzeń na fb. Niech dzwonią, smsują, nawet niech na priva napiszą. Oczywiście dostałem już pod tym wpisem (parę dni przed urodzinami…) stertę życzeń -.-. Po tym jak w dniu urodzin napisałem, że każdy kto składał mi życzonka na fejsbusiu jest idiotą i wieśniakiem, zostałem ochrzaniony, że: ”ciesz się, że pamiętają/chciało im się, mogłeś w ogóle nie dostac!”. Taa. Kit mi po takiej fejsbusiowej pamięci

  23. Kinga 14.12.2011 22:57

    a ja nie blokuję i nie mam nic przeciwko, w sytuacjach społecznych już nie w internecie jest przecież bardzo podobnie – ludzie których nie lubisz bądź nie chcesz poznać bliżej niż na tyle żeby powiedzieć im „cześć” składają ci życzenia dlatego że akurat tak wypadło, że dowiedzieli się o twoich urodzinach. co się komu stanie od tablicowego spamu ze „100 lat”? nic się nie stanie 🙂
    co innego jeżeli ktoś po prostu tego nie lubi, natomiast tworzenie porównania z ideą prawdziwych przyjaciół, którzy nigdy nie zapominają o urodzinach jest dość sentymentalne – ciągnąc to tym tropem, należałoby w urodziny schować się w mysiej dziurze i jeżeli ktoś jest prawdziwym przyjacielem, to nas tam znajdzie i złoży życzenia.
    tak czy siak życzenia średnio lubię, w jakiej formie by nie były. natomiast facebook pozwala mi policzyć, ile osób mogę profilaktycznie usunąć ze znajomych, bo życzyły 100 lat komuś innemu, a mi już nie.

    • kleik 16.12.2011 01:24

      Smieszne, ze umiesz ocenic dopiero wartosc znajomosci po tym, czy ktos napisze Ci 100 lat na fejsbuniu, czy tez nie. I ze to staje sie powodem do usuniecia ze znajomych.
      Och Boze, w jakich czasach przyszlo nam zyc…

      Kominku, swietny tekst. Ale najbardziej zalosne jest pisanie tych ’100 lat’ tylko po to, aby dana osoba odwdzieczyla sie Tobie i dodala kolejny spam na Twojej tablicy.

  24. mietek-k1 14.12.2011 22:58

    Dla mnie to jak z walentynkami ani mnie nie denerwuje ten koncert zyczen ani mi nie szkodzi, chyba problemow innych nie macie 🙂

  25. lo_ 14.12.2011 22:58

    Rok temu w ramach eksperymentu usunęłam miesiąc przed urodzinami datę. I tylko smutek straszny gdy ważne dla mnie osoby zapomniały. Ją o najbliższych nie zapomninam nigdy, co najwyżej czasem się zagapie na zasadzie ‚ och, to już jest 15 grudnia?!” ale nawet gdy o urodzinach przypomni mi facebook, wyjątkowo, to życzeń nigdy nie pisze na tablicy , zawsze wolę wysłać dłuższą prywatną wiadomość bo wtedy przynajmniej ktoś musi specjalnie klikać na skrzynkę a nie przelecieć wzrokiem koło miliona innych buziakow na tablicy. A najbardziej mi smutno że nie dostaje już pocztowej z wakacji i od czasu do czasu z nostalgią przeglądam te stare.

  26. Mo Nick 14.12.2011 22:58

    Komin, miałam podobną rozkminę w tym temacie. I co? I stwierdziłam, że to nic złego. Ot, znak naszych czasów. Mało tego! Rozkminiałam czy to już bezczelność NIE złożyć komuś życzeń na wallu w momencie jak masz po prawej widoczne przypomnienie 🙂 Efekt rozkminy: bliskim znajomym to wiadomo się dzwoni, widuje, pije zdrowie razem. Trochę dalszym znajomym – piszę na wallu. Zawsze to ślad że w jakiś tam sposób pamiętam. A całej reszcie – nie piszę i już. Bo to by było już wymuszone. Proste? Proste. Niestety takie czasy. Gdzieś przeczytałam ostatnio: zlikwiduj NK, FB, wyłącz GG i telefon. Zobacz kto pierwszy zakuka do twoich drzwi..

    • french 08.01.2012 10:11

      Ciekawość.Czy rzeczywiscie posluchałaś tej rady. ZLIKWIDOWAŁAS ; NK,FB.wyłaczyłas GG i telefon?

  27. Anabel 14.12.2011 23:01

    Och, Kominku, jakbyś mi czytał w myślach – to jest to, o czym myślałam jakiś czas temu, podczas moich urodzin – im więcej pustych życzeń bez krztyny inwencji pojawiało się na ścianie, tym większego miałam „doła” – ile to beznadziejnych znajomości posiadam! I nie chodzi tu nawet o to, że facebook im przypomniał – chodzi o to, że tym znajomym nie chciało się napisać nawet zdania od siebie! No ok, nie wszystkim – na szczęście.

  28. Paweł Opydo 14.12.2011 23:01

    Polecam przesunąć sobie datę urodzin o pół roku i sprawdzić, kto załapie, że do tej pory np. miałeś urodziny w zimie i nagle masz w lecie 🙂

    • A. 14.12.2011 23:32

      Albo przestawiać datę urodzin co miesiąc.

    • elka 15.12.2011 11:18

      Zrobiłam kiedys na nk,kilka osób się obraziło:)

  29. Kot 14.12.2011 23:03

    Nie rozumiem, czego wy ludzie oczekujecie. Gdyby 10 lat temu ktoś Wam zaoferował urządzenie, które samo zgromadzi daty urodzin Waszych znajomych i poinformuje o nich, też byście powiedzieli „To byłoby oszukiwanie i fałszywa przyjaźń”? Nie sądzę. Facebook to po prostu udogodnienie, a jak wkurzają Was głupie posty… Cóż, może warto pomyśleć o zmniejszeniu liczby znajomych na fejsie. Z doświadczenia polecam 🙂

  30. Jamal 14.12.2011 23:09

    Ja na kilka dni przed urodzinami „ukryłam” datę urodzin. Życzenia złożyło mi 7 osób (w tym 4 to rodzina), nie chciałam powtórki z poprzedniego roku – kiedy to tablica opływała w super słodkich życzeniach, od ludzi, których czasem nawet nie lubię. Czarujące.

  31. Tomasz Ostojski 14.12.2011 23:09

    ja 1,5 roku temu dostałem kilkadziesiąt wpisów z życzeniami. Potem ukryłem datę urodzenia i w ostatnie urodziny – okrągłe zero wpisów na tablicy 🙂 Mój kolega był lepszy, bo ustawił fikcyjną datę urodzenia, zebrał mnóstwo życzeń, potem przesunął datę o miesiąc i znowu dostał życzenia, w wielu przypadkach od tych samych osób. Dlatego ja nikomu nie składam życzeń urodzinowych na wallu, bo to żenujące.

  32. Magda Lena 14.12.2011 23:11

    Bo to FEJSBÓG właśnie!
    Na tym to polega, taka zabawa, taki portal, takie społeczeństwo, takie czasy.
    Nie ma co się obrażać, wzruszać czy być zażenowanym daną sytuacją. Nie chcecie życzeń – blokujcie – tak jak ktoś to napisał – możliwość pisania na wall’u, a najlepiej cali się zablokujcie, bo widocznie macie słabych znajomych skoro uważacie że datę Waszych urodzin znają tylko dzięki FB, albo zbieracie do „wora” wszystkich, kogo popadnie łącznie ze znajomą Panią ze sklepu z osiedla.

    P.S: osobiście nie należę do księżniczek którym przeszkadzałoby czytanie skierowanych do mnie miłych słów tj. Wszystkiego Naj….. bo równie miło by mi było, gdyby kompletnie nieznana mi osoba na ulicy dowiedziała się o moim święcie i złożyła mi życzenia…więc…..Państwu Ą, Ę już podziękuję 😉

    • Kitta 05.11.2012 18:40

      Hahahaha niestety, dużo tu takich 100% ĄĘ, przeżywających to, że ktoś im życzy dużo szczęścia i 100 lat życia, uważających te osoby za tępe i puste a zupełnie nie dostrzegając serdeczności tych osób. Szukanie dziury w całym i ekspresja swojej nienawiści do świata..
      Oo usłyszeć życzenia na ulicy od osoby której się zupełnie nie znało i widzieć jej uśmiech – bezcenne..

  33. Maciek 14.12.2011 23:14

    Kiedyś zmieniłem datę urodzin na nk z maja na marzec i dostałem bodajże trzydzieści kilka życzeń. Brakowało, żeby mi jeszcze moja dziewczyna złożyła.

  34. Ula 14.12.2011 23:24

    Masz – drogi Kominku – urodziny wtedy co mój Tata. Będę pamiętać!
    Ja ściany nie blokuję, ale też nikomu nie dziękuję, a już na pewno nie za „pamięć”, no chyba, że ma to być wyraz dość płytkiej ironii. W urodziny i tak nie włączam komputera bo spędzam ten dzień z ważnymi dla mnie ludźmi. A że ludziom fb przypomina, że to 15.04 to dobrze – zawsze podkreślam, że to data urodzenia Leonarda da Vinci i zatonięcia Titanica – ot, skłonność do nieustannego niesienia kaganka oświaty.
    Pozdrawiam!

  35. nauka.chodzenia 14.12.2011 23:32

    o jak ja lubię ten wpis, stuprocentowa zgodność Kominku,

  36. Patrycja Borkowska 14.12.2011 23:35

    przesada. czemu nie korzystać z możliwości takiego „przypominacza”? nie sądzę żeby pisały Nam życzenia osoby, które faktycznie mają na s w dupie.. takim nawet by się nie chciało kliknąć i pół raza, a jeśli wiemy, że mają nas w dupie a i tak piszą, wiemy też jakie są fałszywe. a Ci najważniejsi i najprawdziwsi przyjaciele może i napiszą na fejsie „dla zasady”, ale i tak zadzwonią czy chociaż wyślą sms. dlatego nie poruszałabym się aż tak głęboko tym tematem. takie czasy, ot co.

  37. Sara 14.12.2011 23:41

    nienawidzę urodzinowych życzeń na fb… żal mi tych wszystkich ’100 lat’, jak nie ma się czegoś konkretnego do powiedzenia to najlepiej oszczędzać sobie literki i paluszki.

  38. Dorota 14.12.2011 23:42

    Ja nie cierpię obchodzić urodzin, ale na szczęście nikt mnie nie lubi i spamu na tablicy mam mało :).

    • nemezis 14.12.2011 23:49

      No wlasnie, ja tez – po co ludzie maja mi przypominac ze mi lat przybylo – ee yyy, hmm… a no tak moze i lepiej jednak je obchodzic, przeciez starszy jestem, madrzejszy, piekniejszy – niech wiedza i zazdroszcza.

  39. Szymon Urbanek 14.12.2011 23:44

    Dlatego nie posiadam setek znajomych, nie zapraszam nikogo do znajomych, jedynie akceptuję zaproszenia i to tylko wybrane.

  40. Elżbieta Ellie Dyduch 14.12.2011 23:44

    He, borze, no jakie to głupie. Być kroplą „sto lat!” w morzu życzeń na czyimś wallu. Schematy, schematy, schematy. Wychodzę z założenia, że lepiej komuś nie życzyć nic, niż życzyć bezmyślnie z automatu konwenansów.
    Ale, ale… pomijając wyznania na żywo, zdarzy mi się tam złożyć komuś bliskiemu/fajnemu życzenia. Tak czysto dla jaj. Życzenia, które nieraz są tak długie, durne i groteskowe, że wyróżniają się ze wszystkich a solenizant zawsze się cieszy jak głupi 😉

    W ogóle bliskim/fajnym ludziom, oprócz życzeń na żywo, zdecydowanie lubię składać je pisemnie – list, priv, mail, whatever. Przed tym mam czas, aby w spokoju usiąść, skupić się, poukładać wszystko i napisać z serca to, co życzę. I ta druga strona zawsze może sobie do tego wrócić.

  41. Dominik Bernaciak 14.12.2011 23:56

    Właśnie ze względu na coś takiego na dwa dni przed urodzinami zmieniłem sobie na fejsbuku datę urodzin. Kto miał pamiętać ten i tak pamiętał. Po co reszta?

    • kleik 16.12.2011 01:32

      Jak to po co? Zeby pochwalic sie przed wszystkimi ile masz ‚przyjaciol’ i ile zebrales spamu na wallu 😉

  42. anusza 14.12.2011 23:59

    No w samo sendo! Dokładnie takie zdanie miałam jeszcze „za czasów” nk, kiedy nie było takiego szału na FB. Dziś jednak się przełamałam i napisałam życzenia na wallu znajomej, ale zadbałam, żeby nie były zbyt wylewne, ale też nie bezpłciowe. I tak nie czułam sie z tym komfortowo :/ bo gdyby nie FB naprawdę nie wiedziałabym, ze ma dzisiaj urodziny. I wcale mnie to nie zadowala.

  43. Katarzyna Stachurska-Rexha 15.12.2011 00:12

    Znam wszystkich swoich znajomych (i ich rodzin.. i nieznajomych, których chciałabym poznać) daty urodzin a jeśli nie daty, to chociaż znaki zodiaku 😉

  44. Raq Ffka 15.12.2011 00:19

    Dobrze, że napisałeś kiedy masz urodziny bo pewnie nie wszystkim fb o tym przypomni.

  45. Łukasz 15.12.2011 00:35

    Jest to jednak jedna z niewielu funkcjonalności facebooka, która przypomniała mi niejednokrotnie o wykonaniu telefonu do znajomej, kumpla, kuzyna itp. Zawsze powtarzam, że wszystko jest dla ludzi. A tylko od nas zależy, jak my tego chcemy używać. Ja składam życzenia, ale tylko tym osobom, z którymi utrzymuję stały kontakt i które mnie kojarzą. Pomijam za to znajomych, których kilka lat na oczy nie widziałem, bo to faktycznie mija się z celem.

  46. kuzu 15.12.2011 00:39

    to samo tyczy się świątecznego spamu zarówno bozonoarodzeniowego, noworocznego jak i innych świąt. wierszyki, głupie rymowanki wysłane do wszystkich jak leci.
    Od nielicznych kartka pocztowa, coraz częściej rzadkość.

  47. prc 15.12.2011 00:42

    Świetnie, że napisałeś ten artykuł, Kominku!

    Trzeba mieć jakiś szacunek do siebie – wpisy z życzeniami typu „najlepsiejszego okurde i różowe tęcze i w ogóle naj” obok jakiegoś gówna z farmville czy video z 2girls1cup + do tego Twoje nazwisko, tuż obok, nad, w następnym wierszu?

    No bez przesady!

  48. niktwazny 15.12.2011 00:46

    Napisała mi kiedyś pewna znajoma z gadu-gadu, a wcześniej z pewnego czat-u (a to było jakieś 8-10 lat temu – Agnieszka było jej na imię, o ile ma to jakieś znaczenie), że ona najbardziej ceni sobie listy wysłane taką tradycyjną pocztą, napisane odręcznie, schowane w kopertę z naklejonym znaczkiem, i wysłane w sposób tzw. „tradycyjny”. Nie żadne tam wiadomości na gadu-gadu, mail’e czy itp. Prawdziwych znajomych i przyjaciół stać na to, aby potrafili zadać sobie trud napisania odręcznego listu i pofatygowania się na pocztę w celu kupienia znaczka, koperty, zaadresowania jej i wysłania. Takie właśnie listy stanowiły, i zapewne do dziś stanowią dla nie wartość i służą za znaczącą pamiątkę.

    Muszę przyznać, że coś w powyższym jest. Ja sam dostałem od niej klika listów i do dziś je przechowuję. Sam niestety nie zrewanżowałem się tym samym, gdyż wysyłałem głównie wiadomości na GG – nie wydaje mi się, aby któraś z nich do dnia dzisiejszego przetrwała.

    Przyszło nam żyć w takich czasach, w jakich żyjemy. Pewne sprawy są łatwiejsze, prostsze i o wiele bardziej dla nas dostępne, niż były(by) kiedyś. Jednak prawdziwych przyjaciół i ludzi, którym na nas naprawdę zależy stać na to, aby nie pójść na łatwiznę i dać z siebie coś więcej ponad to co dać muszą, albo co dać „wypada”….

    • lalivian 15.12.2011 17:07

      Zastanawia mnie ten sentyment do papierowych listow, ze poczta elektroniczna to taka be jest, a papierowy list to cud miod i orzeszki i po nim poznasz prawdziwego przyjaciela. Wszak – Mozna powiedziec, ze wysylanie tradycyjnego papierowego listu te tez wygodnictwo – jakby tej osobie, ktora ma cos do zakomunikowania naprawde na tobie zalezalo to wsiadlaby w pociag (autobus, samolot, samochod, tramwaj – niepotrzebne skreslic) i przyjechala osobiscie i powiedziala o co jej chodzi. a nie tak po prostu wyskoczyc na najblizsza poczte i wyslac list. Prawdziw przyjaciel powinien stawic sie osobiscie.

  49. Erill 15.12.2011 01:04

    O mój bosze! Jak mogłeś mnie tak okrutnie odkryć przed innymi! Przecież ja cały rok czekam na to, żeby policzyć ileż osób złoży mi zyczenia bym sie mogła onanizować mentalnie swoją jakże wielką popularnością. Jak mogłeś być tak okrutny by o tym tak otwarcie mówić?! I w ogóle dlaczego nie napisałeś nic o tym, że poniżej 50 wpisów to powód do cięcia się łyżeczką do ciasta???

  50. Kaja Piasecka 15.12.2011 01:37

    Nie składam życzeń na Facebooku osobom, o których urodzinach i tak bym nie pamiętała. Nie dziękuję za złożone mojej osobie życzenia – mam dziękować tym, których nie widziałam od 10 lat? Bez przesady. Urodziny robię dwa razy: dla znajomych – idziemy na piwko/pizzę/ciasto; dla rodziny – spotkanie w domu przy cieście i kawce.
    Jeżeli ktoś ma pamiętać o moich urodzinach to będzie o nich pamiętać. A dla reszty, która bardzo by chciała o nich pamiętać, ale nie potrafi lub nie chce o nich pamiętać, ale super jest złożyć życzenia na Facebooku mam udostępnioną datę urodzin – a niech się cieszą jak głupi do sera.

  51. łoniu 15.12.2011 05:16

    Bo cały ten FEJSBUK to „…Festiwal fałszywości i złudzeń….”

  52. woocash23 15.12.2011 06:56

    Tekst z dupy.

    wyobraz sobie, ze niektorzy z Twoich znajomych mają inne rzeczy do roboty (praca, uczelnia, chlopak, dziewczyna, opierdalanie sie w necie) niz Twoje uro. Ciesz sie i z tego. Ja nawet czasem nie mam ochoty napisac symbolicznego” sto lat”, bo tak bardzo mam kogos w dupie.

    Ciesz sie komin z tego co masz i pamietaj, kto moze Ci kiedys poda szklanke herbaty jak juz bedziesz stary i niedolezny

    pzdr

    • kleik 16.12.2011 01:37

      Hehehehe. Z pewnoscia pierwszy poda ten, ktory napisal „100 lat” na fejsbuniu 😉

  53. Rafał Zieniewicz 15.12.2011 06:57

    Jak mam paskudny humor to ustawiam sobie urodziny tego dnia. Jak milutko kiedy wszyscy życzą Ci „Wszystkiego naj, naj, naj” 3-4 razy w roku…

    • Monika Starzyńska 16.12.2011 19:20

      Podoba mi się ten pomysł. Przepraszam, ale ukradnę go. Większość dodanych znajomych się nie zorientuje. I po co składać życzenia komuś, o kogo urodzinach nie pamiętałoby się bez fb?

  54. qba 15.12.2011 07:51

    Spamowanie ściany też wywołuje u mnie zażenowanie. Jeżeli chodzi o składanie życzeń na FB to robię to tylko poprzez wysłanie prywatnej wiadomości.

  55. mantir 15.12.2011 08:13

    Tak sobie myślę po co blokować możliwość publikacji na ścianie tylko z powodu obawy przed urodzinowym spamem. Nie łatwiej usunąć datę urodzin?

  56. Chromosomx 15.12.2011 08:22

    Usunęłam kiedyś tam moje urodziny z facebooka, bo uznałam właśnie za idiotyzm, że życzenia składają mi ludzie, którym ja bym nie złożyła (nawet widząc ów fakt na ich tablicy). Z tego powodu:
    a). Moja najlepsza przyjaciółka złożyła mi życzenia miesiąc wcześniej,
    b). Mój facet złożył mi życzenia dzień wcześniej, bo mu się pomyliło,
    c). Moje aż 2 koleżanki nie przyszły do mnie na tradycyjną wiśniówkę (własnej roboty)
    d). 5 osób mimo wszystko napisało mi życzenia na tablicy – mój były, jego siostra, chłopak jego siostry, koleżanka z pracy i jakiś koleś którego nie pamiętam (ale poznałam go dzień wcześniej).
    Fantastycznie prawda?

  57. Halina Mrozek 15.12.2011 08:22

    A ja czasem napiszę więcej, czasem mniej i tylko tym, których znam i lubię. Przy czym nieważne czy jest to wiersz na 300 znaków czy tylko „Wszystkiego najlepszego :))))” – ważne, że płynie z serca :)) Denerwuję się tylko jak na tydzień przed urodzinami (po wysyłce mailingu z info) dostaję kilkanaście życzeń od obcych osób. (tak, obcych, bo jestem „kolekcjonerką” ciekawą innych).

  58. aga 15.12.2011 08:25

    W moje urodziny i tak wszyscy odsypiaja sylwestra,wiec nie mam z tym problemu ,jezeli pamieta to tylko rodzina i tak nie cala ;)) a ze znajomych moze ze 3 osoby.:))) Milego dnia dla wszystkich.

  59. bih 15.12.2011 08:32

    ja tam przypominacz na fb lubie. o urodzinach licznej rodziny zawsze pamietam, ale czasem ze znajomymi mam problem – pamietam ktory miesiac, ale jak z 4 osoby maja urodziny w jednym tyg, to sorry winnetou, ale mi sie miesza.
    pod tym wzgledem jestem jak stary, zarosniety facet.

  60. dunja 15.12.2011 08:54

    Wątpię, by Ci wszyscy oburzeni faktem przypominania przez FB o urodzinahc i imieninach znajomych naprawdę pamiętali daty urodzin i imienin wszystkich z rodziny i wszystkich przyjaciół. Na pewno mają gdzieś zanotowane – w kalendarzyku, w telefonie, w kalendarzu na komputerze. No chyba że cierpią na Zespół Sawanta lub jest się mnemonistą. Szczerze mówiąc, nie widzę róznicy miedzy przypominajką z FB, zajrzeniu do kalendarza czy telefonu.
    A, jest jedna. Ci co się oburzają na FB i przypominajki chcą wszem i wobec i bez żadnych wątpliwości pokazać, jacy to oni są ponad to i całkowicie lepsi od tych innych. A reszta to idioci 🙂

  61. Marta Ogonek 15.12.2011 09:14

    A ja lubię. Fakt z roku na rok ściana coraz uboższa, bo coraz więcej osób uznaje, że składanie życzeń na tablicy to obciach, ale trudno. Nie traktuję tego jako wyznacznika swojej fajności, ani fajności moich znajomych. To miły gest, jak wysłanie kartki z życzeniami, maila czy czegokolwiek z jakiejkolwiek okazji. Większość z publikujących na tablicy osób zobaczę na żywo i usłyszę życzenia w cztery oczy, z częścią widuję się bardzo rzadko bo mieszkają daleko, a kolejna część to ludzie, których znam wyłącznie z Internetu, więc Facebook jest najciaśniejszym kręgiem intymności w tym przypadku. Też kiedyś prawie uległam modzie na uznawanie facebookowych życzeń za obciach, nawet próbowałam z tym zerwać, ale w końcu dla mnie i ludzi, którzy sobie tego życzą to miłe. W końcu każdy z nas jest egoistą, tylko afiszujemy to na różne sposoby. Ja lubię kiedy okazuje się, że znajomi o mnie pamiętają, nawet jeśli czasem jakaś aplikacja na cokolwiek musi im przypomnieć, że dzisiaj jest ten dzień tego właśnie miesiąca.

  62. Burner81PL 15.12.2011 09:33

    Powinni programisci zaprogramowac taki program – symulacje tortu ze swieczkami…. ze sie to pojawia na profilu glownym…. wpisujesz tekstem zyczenie, kopiujesz do schowka, dmuchasz w mikrofon i swieczki gasna a zyczenie spelnia 🙂 i wszyscy moga dopisac „braaawoooo” to by bylo cos! W epoce komputerowego podlewania marchewki mysle, ze jest to mozliwe do wykonania.

  63. Krzysiek 15.12.2011 09:35

    Ameryki nie odkryłeś – tak samo jak wiele jest/było bezmyślnych komentarzy pod zdjęciami. Ja na fb mam wpisaną datę urodzin, czasem zdarzą się prawdziwe życzenia, choć wiadomo, że najlepiej jak ktoś napisze po prostu „i tak dzisiaj pijemy” 😉

  64. gola_pionierka 15.12.2011 09:37

    Eh, gdzie te czasy, gdy życzenia urodzinowe rzeczywiście znalazłam na ścianie. Były duże, kolorowe i wykonane przez utalentowanego kolegę, choć pewnie większość nazwałaby go po prostu wandalem:) Teraz nie mam już żadnej ściany, gdzie coś można napisać. Na szczęście przyzwyczaiłam już towarzystwo, że do mnie się trzeba pofatygować: osobiście, mailowo, telefonicznie lub przez sms. Niezależnie czy chodzi o życzenia urodzinowe, świąteczne czy zaproszenie na imprezę. I na brak życzeń nie narzekam:) Sama za to jestem kompletnie antydatowa – bez mojego notesu, gdzie mam zapisane różne imieniny i urodziny to nie ma szans, żebym pamiętała. Ostatnio zanotowałam nawet, ile mam lat, bo trudno mi uwierzyć:)

  65. K 15.12.2011 09:44

    Niczym nie różni się przypominajka na FB od tej w telefonie, czy w kalendarzu papierowym. I fajnie, jak ktoś sobie taką ustawi. Dlaczego nie obruszacie się, że tylko dzwonią, tylko smsują, a nie wysyłają kartek urodzinowych? Przecież praca włożona w wysłanie kartki (kupić, podpisać, znaczek przykleić, wysłać) jest nieporównywalna z smsem. Czasy się zmieniają. Jak znasz kogoś, chodzicie razem na zajęcia, pracujecie razem, znacie się lepiej niż z sąsiadką, to dlaczego złe jest składanie sobie życzeń? FB raczej nie jest od składania „głębszych życzeń”, z reguły masz różnych znajomych, bliższych i dalszych a jak ustawiasz datę w profilu, to licz się z tym, że kazdy może życzyć tobie wszystkiego najlepszego. Później przecież pojdziesz na piwo czy na imprezę z tymi, którzy są tobie naprawdę bliscy.

  66. chris 15.12.2011 10:30

    moim zdaniem jaki cel jest w pamietaniu numerów telefonu?! do czego Tobie te liczby sa potrzebne, po to masz liste osob w telefonie zeby swojej glowy tym nie zagracac, co do urodzin na fb to tak jak bys sie przyczepil do tego dlaczego dzisiaj ludzie nie pisza do siebie listow tylko uzywaja telefonow, lub dlaczego nie wysyla sie telegramow tylko dzowni w sprawie expresowo, to czy ktos dzisiaj zadzwoni czy napisze maila, smsa czy na fb walla to jest tez sam level wrazliwosci, jak bys oczekiwal od ludzi pamietania tylko o Twoich urodzinach (dokladnym dniu) oraz reakcji tylko osobistej to prawdopodobnie doczekalbys tego (lub niekoniecznie) tylko od swojej bliskiej rodziny

  67. Kasiekk 15.12.2011 10:30

    Ciekawe, że napisałeś taki tekst właśnie w moje urodziny 14 grudnia 🙂

  68. Don Slipo 15.12.2011 10:52

    Jeżeli mam taką możliwość to zawsze składam życzenia osobiście. Jeżeli nie mam takiej możliwości to jedyną dla mnie akceptowalną opcją jest złożenie ich telefonicznie (ale nie przez SMS). Składane życzeń na facebooku i innych portalach tego typu wydaje mi się dziecinne i glupie.

  69. elka 15.12.2011 11:03

    Mam może z 10 osób u siebie na fb,więc mi spam jako taki nie grozi,tym bardziej,że te osoby raczej nie wiszą godzinami na fb.Bardziej mnie irytują sms-y świateczne,nienawidzę dostawać wierszyków światecznych ani na nie odpisywać.Zazwyczaj dostaję je,kiedy jeszcze dobrze siedzę w garnkach wigilijnych i oburzam się,że inni mają czas wysyłać zerżnięte z netu sztywne wierszyki.Ja dostaję podwójnie,bo imieninowe.
    A! Kominku:)ja tam nie mam nic przeciw,jeśli zechcesz mi zaspamować ścianę,będzie mi bardzo miło:)się nie odwdzięczę:)

  70. Edyta (JaJędza) 15.12.2011 11:06

    Na NK (profilu traktowanemu po macoszemu) chyba jest data moich urodzin (jakim cudem nie wiem – jak sobie przypomne haslo to postaram się ten mankament usunąć), natomiast na Facebook-u tego pola chyba w ogóle nie wypełniałam. Im mniej ktoś obcy o mnie wie, tym lepiej – to ja decyduje komu i jakie informacje udostępniam.

  71. Jeanne Monique 15.12.2011 11:12

    Ja zawsze w urodziny ukrywam datę urodzin w profili i dzięki temu nie mam problemu ze spamem… czasem ktoś pamięta i zaspamuje… w tym roku była to aż jedna osoba… a reszta bliskich mi osób złożyła życzenia w bardziej cywilizowany sposób… 😉

  72. zadra 15.12.2011 11:24

    a’propos składania masowych życzeń urodzinowych… dla mnie jeszcze gorsze są rymowane wierszyki SMS’owe na Święta… a te „tuż tuż”. nienawidzę tego i życzenia składam tylko najbliższym, osobiście.

  73. Monika Jot Samjesteśmisiek 15.12.2011 11:32

    Wczoraj miałam urodziny, ale nie mam daty na profilu. Jestem stara i bliżej mi do 40tki niż 30tki. Ale co tam, lepszy stary fuzel z gamoniem niż z kotem.;-)

    Jak ktoś składa długie życzenia, to ja się niecierpliwię. Też tak macie?

  74. pethi 15.12.2011 11:47

    Ja tam światowcem nie jestem więc nie mam konta na FB, prawdziwego. Ale na nk mam, i zablokowałem sobie powiadamianie o urodzinach. Raz mi ktoś z okazji świąt walnął jakiegoś królika, to usmołem, bo po co mi to?

    „którzy i tak mają was w dupie. Tak bardzo głęboko, że nie potrafią wymyślić, napisać, powiedzieć(!) wam żadnych głębszych życzeń ”
    A to życzenia urodzinowe, różnią się czymś od życzeń świątecznych, opłatkowych i innych?

    „21 grudnia ale facebook wam o tym przypomni”
    No dobra wyślę ci sms, jak tak nalegasz.

    „wyjaławiacie święto urodzin z wszelkiej wyjątkowości i magii.”
    Ja też obchodzę przeżycie mojej aborcji.

  75. jona 15.12.2011 11:49

    jeszcze parę lat i będzie: co było pierwsze? fejsbuk czy człowieki?
    odwalanie pańszczyzny na portalach tzn, życzenia, lubienie czego bądź itp stało się jakąś częścią dnia dla masy ludzi…. ile ludzi topi się w tej masie tyle się topi, ale są i tacy, którzy filtrują informacje dla swoich potrzeb a nie dla zasady

  76. zupazrzodkiewek 15.12.2011 11:59

    tekst napisany specjalnie z „ukrytą” wiadomością… – cobyście pamietali, kiedy pan Kominek ma urodziny 🙂 pewnie nikt z czytalników nie wiedział. szkoda, że nie napisał KTÓRE?

    hehe, nie wiem jak to jest otrzymywac życzenia urodzinowe od znajomych, z ktorymi nie utrzymuje osobistych kontaktów na żywo, bo nie mam konta ani na fejsie, ani na NP, ani na sympatii ani nigdzie (tylko w bankach mam kilka kont, ale oni sa zimni i nieczuli i mi nic nie życzą…) a! i yves rocher mi urodzinowe prezenty robi JUHU! 🙂

  77. Beeliyah 15.12.2011 12:05

    Życzenia na fc uważam za dobry sposób złożenia ich komuś kto jest mniej ważny dla mnie, albo jeśli nie mam czyjegoś numeru, bądź pieniędzy na telefonie. Nie składam życzeń osobom których nie lubię, staram się takowych nie mieć w ogóle w znajomych. Więc nie rozumiem co złego jest w życzeniach na fb? Nikt nie każe ani umieszczać daty swoich urodzin,ani składać nikomu życzeń. Poza tym, wolę głupie sto lat na tablicy, niż składanie mi życzeń przez osoby które znam po 5 lat ,dzień po moich urodzinach, bo zobaczyły tą oto tablicę fb i zrobiło im się głupio ;/. To samo sto lat,a zapomniane i 10 razy bardziej fałszywe;/

  78. natalia 15.12.2011 12:07

    Ja tam na fb mam zawsze coś około 100 znajomych, bo co jakiś czas sobie przeglądam kto tam jest i jeśli ktoś mnie nie obchodzi to go po prostu wywalam z zacnego grona ludzi, których znam i szanuję. Nie życzę sobie, aby ktoś, kogo widziałam raz w życiu składał mi życzenia. Zresztą powiadamianie o urodzinach wyłączyłam po ostatnich urodzinach, kiedy to życzenia napisali mi ludzie, z którymi naprawdę nie chcę mieć nic wspólnego, a jakimś cudem uchowali się w zakładce „znajomi”. Kto wie kiedy się urodziłam ten wie, kto nie wie ten wiedzieć nie musi. Jeśli ktoś złoży mi życzenia to bardzo miło, a jak ktoś zapomni to nie mam o to żalu, też często zapominam o takich okazjach.

  79. monika 15.12.2011 12:08

    „Zastanawiam się po co wam to? Po co zostawiacie możliwość publikacji na wallu, wiedząc, że tego ważnego dla was dnia, będzie tam tylko spam.”

    Czytam Twoje teksty Kominku i wynika z nich że pochwalasz rozsądne korzystanie z narzędzi jakie daje nowoczesna technika, w tym z portali społecznościowych, więc nie rozumiem skąd atak akurat na facebooka z jego opcją życzeń. 60 lat temu ciocia Halinka z Biłgoraja dzwoniła po wszystkich pociotkach żeby poinformować że dziś urodziny/imieniny/rocznicę ślubu ma Tomcio i należy mu złożyć życzenia kartą pocztową tudzież telefonicznie, bądź to wpadając na wódeczkę ze śledziem. Dziś facebook przypomina że osoba którą masz w kontaktach obchodzi urodziny.
    Przecież to nadal sprowadza się tylko i wyłącznie do funkcji informacyjnej i możliwości zarządzania tym są spore: powiadomienie mailowe 1 na tydzień, powiadomienia codzienne, blokowanie wall, całkowita rezygnacja z wyświetlania daty w profilu itp itd.
    Mam znajomego ze zblokowanym dla mnie wall’em – nie piszę nic bo widocznie sobie nie życzy. Wysyłam sms. Do bliskiego znajomego dzwonię, idę na imprezę. Do ludzi których znam słabo czasem nic nie piszę. To nadal jest kwestia organizacji, poczucia że można lub nie oraz choćby personalizacji tych życzeń.

    I specjalnie sprawdziłam i policzyłam, bo na szczęście nie musiałam się cofać zbyt daleko – 64 życzenia (na dobrze ponad 100 znajomych) z czego ponad 40 osób wieczorem było na moich urodzinach, widzieliśmy się osobiście. Byli też tacy co nic na fb nie napisali Co w tym obciachowego?
    Może to jest kwestia tylko tego JAKICH znajomych ma się w kontaktach? Ja swoich lubię i lubię jak składają mi życzenia. Tych co nie złożyli też lubię.

  80. Maciej Krystian Szymański 15.12.2011 12:14

    akurat w przededniu moich urodzin powstał ten tekst.
    Dziękuję za życzenia!

  81. Daniel Barszcz 15.12.2011 12:16

    Nie ma ustawione na fejsie daty urodzin i jakoś żyje. Kto ma wiedzieć, ten wiem kiedy mam. 🙂
    Pozdro.

  82. Andrzej Potocki 15.12.2011 12:36

    Dzień przed moimi tegorocznymi urodzinami cofnąłem datę moich urodzin na Facebooku i NK o 3 dni do tyłu. Dzień po urodzinach przywróciłem normalną datę. Tym sposobem moje urodziny nie pokazały się w żadnym z tych serwisów. I żaden z moich znajomych na tych serwisach nie złożył mi życzeń. Pamiętało tylko kilku ludzi z reala w realu.
    To najprostszy sposób żeby przekonać się czy: „nie wiedziałam, że mam aż tylu przyjaciół, dziękuję wam!!!”.

  83. Nomen nescio 15.12.2011 12:48

    Nie pokazuje daty urodzin na Facebooku + wyłączam możliwość pisania na Wallu (/Timeline) w czasie urodzin (tak dla pewności). W ogóle nie przepadam za życzeniami elektronicznymi, bo to głównie „kopiuj i wklej”, a nie życzenia. Dlatego staram się je składać osobiście, albo przez telefon, w dodatku i tak składam je maksymalnie kilkunastu osobom w ciągu roku.

  84. anon99 15.12.2011 13:28

    składanie życzeń jest bez sensu..albo komuś życzy się ‚wszystkiego najlepszego ” na co dzień i nie ma potrzeby tego przypominać przy każdej okazji ( niedługo święta,wszyscy będziemy sobie życzyć najlepszego karpia) albo nie i nie robi się szopek i sztucznych uśmiechów..a kto ma pamiętać to będzie pamiętał i przyjdzie z ‚ czekoladą’ i życzeniami osobiście:)

  85. Adrianna Bałuszyńska 15.12.2011 14:14

    właśnie! ja przed północą 3 sierpnia zmieniłam sobie datę na 3 grudnia, ale coś się pochrzaniło i i tak parę osób mi napisało jakieś głupoty. potem o sprawie zapomniałam i 3 grudnia wchodzę sobie sprawdzić facebuka, a tu proszę – znowu życzenia 😀 w dodatku więcej. i w dodatku, co mnie też zdziwiło – od paru osób, z którymi utrzymywałam niegdyś dość przyjacielskie stosunki.

    przynajmniej miałam podane na tacy, komu powiedzieć won.

    • karmiiiii 08.09.2013 12:53

      Jakie to dziecinne z Twojej strony 🙂 Obrażona paniusia bo znajomi z fejsa nie pamiętali o jej sweet urodzinkach 🙂 A Ty koleżanko pamiętasz o urodzinach każdego swojego znajomego na fb 🙂 ?
      Kiedyś może i przyznałabym Ci rację ale wyrosłam z takich rzeczy ,żeby przywiązywać wagę do takich błahostek. Mam nadzieje ,że dałam do myślenia 😉

  86. Av 15.12.2011 16:22

    Moim jedynym przyjacielem jest pies. Mam mało znajomych, oprócz rodziny chyba jeden tylko pamięta dokładną datę, a ja jego. Tak się składa, że od 15 lat nie składamy sobie życzeń i w ogóle się nie przejmujemy 🙂 Ważne że widzimy się prawie codziennie.

    Chciałbym dostawać życzenia na Facebooku, ale z listy moich 50 znajomych trzydziestu znam i się lubimy, a z resztą nie utrzymuję żadnego kontaktu, a moje zaproszenie zaakceptowali chyba tylko z litości. Nikt mi nic nie życzy…
    Ale przyjdzie czas…. http://30.media.tumblr.com/tumblr_lux2peeoiP1r0tml9o1_500.gif

  87. lalivian 15.12.2011 17:13

    Upatrywanie wyjatkowosci we wlasnych urodzinach zakrawa mi na narcyzm, no ale ok, kazdy jest jakims tam egoista i zapatrzonym w siebie egocentrykiem. Doszukiwanie sie w nich magii to juz w ogole nie wiem co to jest. Jaka magia Kominku, ok, urodziny, mily dzien (do pewnego momentu, potem to juz przykro liczyc te swieczki), okazja do spotkania z przyjaciolmi, ale magia? Bez przesady.

  88. Uni 15.12.2011 18:11

    Przeczytałem, usunąłem datę urodzenia. Przynajmniej nie żebrzę o zaakceptowanie zaproszenia do znajomych – tyle dobrego.

  89. Kamil 15.12.2011 18:20

    I takiego Kominka lubię, akurat niedługo mam urodziny.

  90. ania 15.12.2011 19:50

    żenujące jest mieć konto na fb, ot co!

    • lalivian 17.12.2011 09:48

      Aniu, uzasadnij proszę 🙂 Bo mam, nie czuję się tym zażenowana, a chciałabym zrozumieć, dlaczego powinnam.

  91. Rafał Lechociński 15.12.2011 20:05

    Mnie napisały osoby, które mają ze mną jakąś relację, bo nie lansuję się towarzysko na fejsie 🙂 A ciekaw byłem kto ze znajomych się na to zdobędzie. I często nawet osoby, które uważałem, ze mają mnie w dópie – napisały pełne, przemyślane życzenia na podstawie krótkiej i powierzchownej relacji ze mną – bardziej niż te znające mnie kilka lat.
    Kominku, jestem w trakcie lektury „Pokalania” Czerwińskiego i nieprzerwanie odnoszę wrażenie, że to Twoje alter-ego.. kropka w kropkę rysopis autora pasuje do Ciebie. No, może masz więcej włosów. ;*

  92. Paulina Brzykcy 15.12.2011 21:22

    A ja mam odkrytą datę urodzin, mam zasypaną tablicę takiego typu życzeniami, na koniec dnia wpisuję podziękowania dla facebooka za pamięć i tyle. Jutro też tak zrobię bo akurat mam urodziny.

    Jestem tylko ciekawa czy wszyscy, którzy dziś wpisują tu, że mają poblokowane tablice akurat na dzień urodzin naprawdę tak robią, czy starają się podpasować pod kominkową teorię.

    • lalivian 17.12.2011 09:51

      Szczerze mówiąc też cieżko mi w to uwierzyć, żeby istniała masowa tendencja do udostepniania swojej daty urodzenia (w jakim celu?) przez caly rok, a następnie tuz przed urodzinami blokowania tejże w obawie przed otrzymaniem życzeń na ścianie od znajomych. I po urodzinach co? Znowu odblokowywanie? Bardzo interesujace haha.

  93. Katarzyna Podlipska 15.12.2011 22:07

    ostatnio mój znajomy zrobił myk i zmienił datę urodzin, oczywiście mnóstwo życzeń otrzymał, pokapowało w zmienionej się niewiele;)

    • lalivian 17.12.2011 09:52

      no po prostu czadowy ten pomysł znajomego. Jeszcze chcialabym wiedziec po co to zrobił, jakie wnioski wyciagnał z doswiadczenia i jakie kroki na przyszłość podjął w związku z tym wszystkim.

  94. Mateuuuuuuzek 16.12.2011 00:03

    Ja nie wystawiam „100 lat” albo coś podobnego z automatu (czasami mam wrażenie jakby mieli na to odpowiedni skrót klawiszowy) staram się pisać życzenia od serca – wyglądają one czasami tak – „Zdrowia, Szczęścia, Pomyślności i Wszelkiej Zajebistości” a czasami to jakiś dłuższy wierszyk dla rodziny, bardzo bliskich znajomych i przyjaciół – nieznajomym bardzo rzadko składam rzeczenia bo to trochę nie na miejscu 🙂

  95. bratzacieszyciela 16.12.2011 00:13

    e tam, po paru zjebkach, ze 100 lat zle mi zycza, bo zamierzam zyc 130 lat, zeby mi sie z ZUSem oplacalo (65 lat nauka i praca, drugie tyle odcinanie kuponow, spanie pijanym na pieniadzach i wyscigi na spalinowych wozkach inwalidzkich po domu starcow, na cos trzeba podrywac pielegniarki) przestali, a wiedza, ze ode mnie dostaja najbardziej zakrecone zyczenia, wiec im wstyd pisac banalnie i mam spokoj

  96. Ksenia Necel 16.12.2011 10:33

    Życzenia są zawsze automatyczne i schematyczne. Nie wiem, jak kto, ale ja osobiście nie przywiązuje uwagi do pięknych wierszy i słów (no może Jesienin 🙂 ). Myślę wtedy : Tak, tak, dzięki, to bardzo miłe, ale właściwie są mi po nic. Sama też często i gęsto zapominam o wszelkich świętach znajomych. Dla mnie liczą się nie słowa, ale czyny (banalne, ale tak mam) .Te czyny moga być też w słowach, bo często ludzie potrzebują zwykłego wygadania, może rady i jest to cenniejsze dla nich , niż te utarte slogany. Dlatego, Ci, którzy dobrze mnie znaja,wiedza, że mogę zapomnieć złozyć im życzenia ,ale mogą liczyc na moją pomoc.
    No nie wiem, nawet mi wstyd za to, bo gdzieś tam jest ukryta presja kulturowa, i pewnie dlatego większość ustawia sobie przypomnienia w kalendarzach, komórkach ,FB I td. Potem coś tam napiszą ,bo przecież liczy się pamięć, tylko, że czasami w życzeniach czuć, ze to przypominacz się włączył. A w cholerę z takimi życzeniami, jeżeli w razie czego, to cię nie wespra w spełnianiu tych że życzeń.

  97. beatrixkiddo 16.12.2011 11:16

    Hmmm…ciężko mi się ustosunkować. Nie mam nic do życzeń na wallu, bo to miłe, że ktoś z kim kilkanaście lat temu chodziłam do klasy, chciał zrobić dwa kliknięcia i napisać sto lat:) Może takie życzenia nie mają wielkiej wartości, ale na pewno są miłym akcentem. A prawdziwi przyjaciele i tak będą pamiętać, nie tylko na facebooku.

  98. czikores 16.12.2011 12:05

    żenujące nie są urodziny na fejzbuku, tylko życzenia na odczepnego. wspomniane „sto lat”, „zdrowia”, „stówka” itp. żenujący jest ktoś, kogo jara ikonka powiadomień (nie tylko z okazji urodzin) oraz ktoś, kto na „wyjątkowość i magię” liczy, logując się na serwisie społecznościowym.
    jeżeli upubliczniasz swoją datę urodzenia, bierz pod uwagę, że pojadę prywatą składając ci życzenia, jeśli jesteś mi bliski. jeżeli tego nie robisz, licz się z tym, że zapomnę nie tylko ja, ale także twój partner.

  99. Aleksandra 16.12.2011 13:26

    Najchętniej wyłączyłabym opcję powiadamiania osób z „listy znajomych” o moich urodzinach. Chciałam nawet zmienić datę urodzin na „wczorajszą” ale dostałam komunikat, że datę można zmienić tylko kilka razy, więc kiedyś i utknę na jakieś dziwnej dacie i zasypie mnie spam. Ale może to byłoby lepsze? A wtedy mówić wszystkim: „Tej, o co Ci chodzi? Nie mam [dziś] urodzin.”.

  100. K 16.12.2011 13:30

    W ogóle fajne jest kokietowanie się z ukrywaniem w dzień urodzin (fb pokazuje znajomym, że masz urodziny dzień przed) i ponownym udostępnianiem daty urodzin PO urodzinach ;] nie chcecie spamu to nie udostępniajcie, przecież ci, którzy powinni pamiętają 🙂

  101. caffeine 16.12.2011 19:00

    Dokładnie. To idiotyczne ”wszystkiego najlepszego :)”, ”spełnienia marzeń :* ”, w odpowiedzi ”dziękuję wszystkim za życzonka” lub najgłupsze, najbardziej naiwne ”dziękuję za pamięć”.
    PS. Teraz jeszcze idzie czas ”wesołych świąt”, ”szampańskiego sylwestra”, ”’bałwana ze śniegu mniej życia w biegu”… Ehh.

  102. Filip 16.12.2011 19:57

    Dlatego zawsze wylaczam mozliwosc publikowania na wallu. Od zawsze mnie to zenowalo, na nk robilem to samo. Dlatego w pelni popieram ten tekst! Idzcie w … Z takimi zyczeniami.

  103. Dorota Stanisławczuk 17.12.2011 12:54

    Fajny wall. Ale ktoś ma znajomych.

  104. Karolina 17.12.2011 20:57

    Fajny tekst, ale koncówka mi sie nie podoba – w dobie komórek mało kto pamięta jakikolwiek numer telefonu.

  105. Pio.tr 17.12.2011 21:47

    Jak przez przypadek zobaczę, że ktoś ma urodziny i w dodatku lubię tego kogoś, to wchodzę na walla i piszę – ale nigdy sześcioznakowe banały. Z tego samego powodu, który stoi za urodzinowym spamem – nie kosztuje mnie to żadnego wysiłku (a może sprawić komuś odrobinę radości).

    Ale ja w ogóle dziwny jestem, bo wśród moich bliskich znajomych nie ma zwyczaju pamiętania o urodzinach. Nic do nich nie mam, wolę po prostu zrobić komuś niespodziankę prezentem albo spontanicznymi odwiedzinami w weekend.

  106. kama 18.12.2011 11:27

    Nie mam konta na żadnym z portali społecznościowych i wcale za nimi nie tęsknię (jakiś czas temu postanowiłam zlikwidować). Mało tego, zmieniłam numer tel i gg. Chcialam sie pozbyć kilku niewygodnych kontaktów ale jak się okazało był to świetny eksperyment dla prawdziwych przyjaciół. Ci, którym naprawdę zależało na pozostaniu w kontakcie ze mną różnymi metodami zdobywali namiary na mnie, a to pisali emaile, a to dzwonili do rodziny, co więcej niektórzy osobiście się fatygowali odwiedzając mnie by zapytać czy ze mną wszystko w porządku. Najlepsze jest to, że była to tylko garstka osób. I bardzo dobrze bo więcej ludzi do szczęścia mi nie potrzeba.

  107. Tomasz Jarzyna 19.12.2011 12:36

    Również mam urodziny 21 grudnia… i imieniny 😉

  108. asia 21.12.2011 12:43

    natknelam sie na Kominka w przeddzien chlopaka artykulem dot. wspolczesnych mezczyzn, ktory byl idealnym ‚zyczeniem’ dla nich. Spedziłam wtedy pól ranka na przetrzepaniu całego bloga. Historia sie powtorzyla tego ranka, wiec moze w ‚ten dzien’ pogratuluje tym, ze mam literature do kawy, ktora podsyca wiare w prostolinijnych i bezprecedensowych facetow.

  109. Aleksandra Zduńczyk 25.12.2011 22:24

    Ja też tego nie lubię i uważam to za żenujące. Jakiś czas przed moimi urodzinami zmieniam widoczność daty lub blokuję tablicę i po sprawie. Sama też nie wstawiam innym życzeń na FB.

  110. Gruszyn 05.01.2012 18:18

    Moje podsumowanie tej notki: „Thank you, captain obvious!”.
    Zero wyobraźni, pisanie na tematy absolutnie pozbawione znaczenia, bo czytelnik mądry jest tu traktowany jak kretyn, któremu trzeba wytłumaczyć, że życzenia na FeJsBóCzKu nie mają wartości, a czytelnik głupi i tak nie da rady należycie przetrawić tego – notabene bardzo niskich lotów – hmm… Felietonu?
    Jakim ignorantem względem innych (a przynajmniej tych realnie piśmiennych) ludzi trzeba być, żeby pisać o takich bzdetach.

    Wracajac do tekstu na temat „powiedzonek bezmyślnie powtarzanych przez plebs?” Samo słowo „Plebs” jest użyte w taki sposób, że świadczy o małostkowości i niezdrowej megalomanii, a tekst wypierdziany bez głębszego przemyślenia tematu tylko potwierdza to przypuszczenie.
    Zarzucanie bezmyślności komukolwiek jest w tym przypadku kompletną hipokryzją, bo sam niewiele zastanawiasz się nad potwierdzeniem swoich tez, ich znaczeniem, o dopuszczeniu do siebie możliwości bycia w błędzie już w ogóle nie wspomnę.

    Żenująca PŁYCIZNA (przez duże „P”, „Ł”, „Y”, „C”, „I”, „Z”, „N”, oraz „A”). Wbrew temu co Ci się wydaje, nie masz nic do powiedzenia, styl pisania balansuje między gimnazjum, a szkołą średnią, natomiast buntownicza postawa jest praktykowana bez pokrycia, tylko dlatego, ze jest ona atrakcyjna, a ty karmisz się złudnym przekonaniem o własnej wyjątkowości.

    Dodam, że jakieś 4 lata temu bym Ci przyklasnął… Ale wtedy byłem smarkaczem – wyciągnij wnioski.

  111. Gruszyn 05.01.2012 18:25

    Dodam jeszcze, że nigdy nie czytałem tekstów tak dobitnie świadczących o skrajnie schematycznym myśleniu.

  112. szabi 09.01.2012 00:11

    Kominku, pewnie się po podłodze ze śmiechu turlasz… Trzaśnij w stół a nożyce się odezwą, co ?
    „Oh! jak to dużo było do czyszczenia na moim Wallu…oh, oh! racja, racja! spam okrutny i dno, szambo!!!”
    Zapytam tylko o jedno – kto Wam, cholera, kazał konta na portalach zakładać i ogłaszać wszem i wobec że szanowna Pani Krysia, tulipana przyjmie dzisiaj ???!
    Bo przecież to wszyscy w koło dla mnie, a ja precz! dla nikogo!

  113. abc 15.01.2012 23:16

    a co wam przeszkadzają posty na urodziny ale pojebany tekst pewnie autorowi nikt życzeń nie złożył i teraz prezentuje tutaj swoje żale w tych wypocinach

  114. Klara Siemianowska 12.03.2012 23:40

    ale jak ją kurwa usunąć? nie tak żeby była niewidoczna, bo to wtedy i tak się pojawia na prawym pasku, tylko żeby W OGÓLE tego nie było na tym durnym fb

  115. k 23.09.2012 21:19

    Nie zgodzę się, że życzenia na Facebooku są bez wartości. Nigdy nie składam życzeń osobom, za którymi nie przepadam. Złożenie komuś życzeń na fb, to akt podkreślenia pozytywnych emocji,które żywi się do danej osoby. Wiadomo, że o naszych urodzinach będą pamiętać tylko przyjaciele, trzeba być niezłym egocentrykiem, aby oczekiwać tego od kolegów (pamiętasz daty urodzin wszystkich swoich kolegów?)

  116. podpis 22.02.2013 14:23

    ‚będzie tam tylko spam”
    Spam, off-topic i flood – tyle w internecie, taki niby doświadczony bloger, a różnicy nie widzi.

  117. Ali 02.04.2013 18:51

    Najlepszy tekst Kominka od około 5 lat

  118. lala 16.04.2013 21:25

    dla mnie zenujące jest to jaką zgorzkniałą i fałszywą postacią musisz byc ty,nie nawidzę ciągle niezadowolonych ludzi ,osądzających wszystko i wszystkich przez pryzmat swojego charakterku.Myślę ,ze ty masz największy problem ze sobą,nie pozdrawiam,jak wolisz

  119. karmiiiii 08.09.2013 12:45

    Ej ludzie , nie oczekujcie ,że wszyscy wasi znajomi mają pamiętać o waszych urodzinach…sory ale myślenie na zasadzie ” tylko ten kto pamięta o moich urodzinach jest moim dobrym znajomym” jest żenujące i dziecinne. A Ty autorze postu pamiętasz o wszystkich urodzinach znajomych z fb ? Pewnie nie.
    Z nie każdym znajomym mamy na tyle bliskie stosunki by mógł napisać coś kreatywnego i osobistego. Nawet to głupie „100 lat” jest jakimś wyrazem sympatii w naszą stronę.
    Ja akurat mam zablokowaną datę urodzin ale nie dlatego bo kierowały tym jakieś egocentryczne teorie tylko dlatego ,że nie lubię spamu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Connect with Facebook

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>