Losowanie grup Euro 2012 a mentalność Polaka
Czym innym jest myślenie „wylosujmy łatwych, abyśmy w drodze do finału nie zmęczyli się zbyt szybko”, a czym innym „wylosujmy łatwych, bo to jedyna szansa na wyjście z grupy”. Nie bardzo rozumiem po jaką cholerę mamy wychodzić z grupy. Żeby nie było wstyd przed całym światem? Jesteśmy słabi, to żaden wstyd przegrywać z godnością i tylko cud może sprawić, że zgarniemy na mistrzostwa choćby trzy punkty.
Najlepiej podsumował to mistrz olimpijski w pchnięciu kulą Tomasz Majewski:
Wyszukiwanie największych słabeuszy spośród nich tak, abyśmy mieli z nimi choć znikome szanse, narusza moje poczucie godności.
Moje też.
Lepiej niech już myślą nad tym kto zaśpiewa hymn 😉
proponuję Dodę
Przecież tak naprawdę w całym tym Euro nie chodzi o sport i o to co dzieje się na boiskach. Liczy się gigantyczna kasa, która temu towarzyszy. A czy wyjdziemy z grupy czy nie to już naprawdę nie ma żadnego znaczenia. Wstyd i tak będzie, najwyżej wcześniej lub później.
Łał, w piłce nożnej chodzi o kasę, borze, nie wiem jak mogłem żyć w takiej nieświadomości…
To jest po prostu strach przed porażka. Nie rozumiem tego, bo przecież to żadna radość wygrać przypadkiem. Co to za zwycięstwo, które wynika nie z umiejętności naszej drużyny, ale z pecha tej drugiej? jestem ciekawa grupy C, bo na nią chyba mam bilety. Trzymam kciuki żeby to była grupa śmierci, bo bilety mam na mecz między dwoma ostatnimi miejscami w grupie, a najlepsi są na pierwszych..
Niestety taka prawda. Pamiętam jak jarłem się występami Wisły w ostatnich eliminacjach LM a wyszło jak zawsze. Podobnie będzie na Euro, jak zwykle dam się ponieść atmosferze kibicowania naszym i jak zwykle się zawiodę. Cóż, taki urok naszych biało-czerwonych biedronek.
Czy ważne z kim będziemy grali skoro i tak przegramy? Chyba nie.
należało by rozważyć również : sport – sportowa rywalizacja a sport – walka o przetrwanie w świecie, w którym największą wartość ma pieniądz bez względu na poczucie własnej godności, bez pozytywnych wrażeń dla kibica…..
Komentarz jednego z radiosłuchaczy 3ki: „najlepiej to francja, holandia i hiszpania… a mówimy o skokach narciarskich, tak?”
ale suchar 😀
Ja chyba liczę na to, że trafimy na najsilniejszą grupę śmierci (no bo przecież każda opcja będzie dla nas oczywista). Przynajmniej nie będzie mi aż tak wstyd, że nie weszli, bo kim jesteśmy w porównaniu z takimi a takimi. I że wiele innych drużyn nie miałaby szans.
A tak osobiście, nie interesuję się piłką nożną. Wolę sobie sam czasami zagrać.
Bo poczucie dumy z wygranej, z osiągnięcia wyznaczonego celu można poczuć tylko wtedy, gdy wysoko podniesie się sobie poprzeczkę.
idealistka
Widzę że do wszystkiego- nawet do głupiego losowania można sobie dobrać jakieś filozoficzno-patriotyczne mądrości :
„Wyszukiwanie największych słabeuszy spośród nich tak, abyśmy mieli z nimi choć znikome szanse, narusza moje poczucie godności.”
A mojego poczucia godności nie narusza i nie rozumiem dlaczego miałoby być inaczej!!!
Po pierwsze: nie utożsamiam się z naszymi biegaczo-kopaczami (pojęcie wprowadzone przez niedoszłego ubeka,Jana.T)
Po drugie: racjonalne myślenie,czyli w tym przypadku chęć wylosowania kogoś słabszego wydaje mi się bardziej rozsądne od patriotycznego „Hurra, dawajcie wszystkich, co z tego że przegramy, dumę swoją mamy!”
Po trzecie: nazywanie którejkolwiek z 14 najlepszych drużyn w Europie słabeuszami może świadczyć tylko o jednym – znikomej wiedzy pana T.Majewskiego na temat footballu.
Dziękuje dobranoc.
Suchy, Ty lepiej zauważ, ze my dostaliśmy się do mistrzostw dzięki temu, że jesteśmy gospodarzami 😉
Zauważyłem ale uznałem to za oczywiste ; )
Dla mnie nie jest ważne, żebyśmy wylosowali najsłabszych z każdego koszyka, ale wylosowanie Niemiec, Portugalii i Francji to zwyczajnie na 99% koniec turnieju w fazie grupowej. Dzisiaj dla zabawy robiliśmy „losowanie” z kumplem i wyszło: Anglia, Chorwacja, Czechy. Dla mnie ok, wymagająca grupa, ale możliwa do przejścia.
Łatwość jest niestety w cenie – znam studentów, którzy kierują dany kierunek tylko dlatego, że krąży o nim opinia, że „jest łatwy” (i nie ważne, że produkuje setki zbędnych magistrów, którzy potem lądują na kasie w „Biedronce”). Znam też facetów, którzy jarają się łatwymi kobietami… Wniosek z tego taki, że ci, którzy chcą dla Polski łatwego przeciwnika po prostu nie wierzą w to, że Polak potrafi 😉
dobrze powiedziane! – zgadam się
Love Majewski.
To jest przykre, że mnóstwo Polaków podchodzi do losowania i samego Euro ze zniechęceniem, bez żadnej ekscytacji. Ja tez tak do tego podchodzę, nie spodziewam się niczego dobrego, a to okropne, bo raz – odbiera radość z turnieju, po drugie – jakie to wystawia świadectwo zawodnikom (pal sześć, że jest to sceptycyzm zasłużony), i jaką buduje atmosferę wokół mistrzostw? Szkoda, że tak jest.
Wylosowano nam taką grupę, że za narzekanie powinno się skazywać na karę chłosty.
Kilka lat yemu byl artykuł we Wproscie na ten temat. Polskie podejście – zamiast „jedziemy po wygraną” jest „żebyśmy chociaz zremisowali”. Cholera bierze. Polskiej kadrze (i społeczeństwu) by się przydal albo psycholog, albo kop w tylek.
to nie wstyd przegrać z Niemcami, z którymi przegrywają wszyscy, jakby odpadli przez niemców, to nikt by nie miał pretensji:)
dlatego też nie rozumiem czemu tak bardzo chcą grać z najsłabszymi
Nudne te losowanie. Liczyłem na coś bardziej zaskakującego.
No witam, witam,dziś mistrzem ceremonii będzie polski sędzia fryzjer. UEFA, chce pokazać, że teraz jest czysty jak łza.
-No to losujemy, Zidane, kto zagra z Polską?
-Nowa Gwinea.
Platini do sąsiada obok:-To jest w Europie?
Sąsiad obok:-Może przyjęli je do unii, teraz ją rozszerzają niby.
Platini:-No, chyba że tak
Fryzjer:-No Zizu dawaj następny kraj, który rozniosą nasze orły,
-Tongo.
Kręcina do Laty:-No, ale że Smuda Dudka na mundial nie wziął?
Fryzjer:-No, ZZ co się tak lenisz wal z główki ostatnich straceńców
-San Marino
Komentator w TV:-Grupa śmierci proszę pastwa, grupa śmierci.
spodziewalam sie tego tekstu 🙂 tez jestem tego zdania
A ja chciałem, żeby trafili do grupy śmierci np. z Francją, Portugalią i Niemcami. Nie na złość piłkarzom, ale dla ich dobra. Tylko w takich meczach można się czegoś nauczyć i nawet 3 porażki 0:1 z takimi rywalami dałyby więcej korzyści niż 3 zwycięstwa 1:0 ze słabszymi zespołami. Oczywiście, jeżeli rozpatrujemy przyszłość naszej piłki. Bo jeśli myślimy o samym turnieju, to nie ma się co ekscytować. Ewentualne wyjście z grupy daje nam tylko 1 mecz więcej do rozegrania. Na wygranie Euro nie mamy szans żadnych.
Wyjdźmy z grupy, dokopmy Niemcom, wygrajmy to Euro. I będzie spokój. :]
zgadzam się! zróbmy im powtórkę z Grunwaldu, tyle że przed meczem zamiast tradycyjnej wymiany proporczyków wbijmy dwa nagie miecze w zdjęcia dwóch brzydkich Niemek (masło maślane, tak?:) to im na pewno podetnie skrzydła 🙂
to jest przykre, Polska może zorganizować tak wielką imprezę, a ludzie odwracają się w tym momencie od reprezentacji. PZPN zrobił chyba wszystko, że obrzydzić ludziom futbol… niemniej nie zrozumiem gadania ‚ee tam, najlepiej żeby przegrali trzy razy po 0-3 i spokój’…
wylosowaliśmy słabo,bo turystów którzy mają pieniążki – czyli angielskich,niemieckich itp. będzie mało w związku z taką grupą. ot czas komercji..
Nie zgadzam się z tym co piszesz i co mówi pan Majewski, ponieważ nic tu nie narusza mojej godności. Po pierwsze – to jest piłka, tutaj każdy może wygrać z każdym, a to prawidło ma większe znaczenie w play-off niż w grupie. Tyczy się to też tego, że nikt, jak piszesz „nie zmęczy się zbyt szybko w drodze do finału” bo tu każdy może wygrać z każdym i taka Hiszpania może odpaść w ćwierćfinale, a 8 lat temu euro wygrała Grecja. Po drugie – gramy u siebie i możemy wygrać z każdym, bo za naszymi stoi cała Polska, a dużo lepiej że mamy potencjalnie słabszą grupę, niż jak mielibyśmy mieć Niemcy, Francję i Szwecję.
Przed losowaniem myślałem: trafimy na kogo trafimy i trzeba będzie przyjąć tą sytuację. Po losowaniu: trafiliśmy najlepiej jak mogliśmy, to dla nas tylko lepiej
Każdy kto przypisuje jednej nacji określone stałe cechy/właściwości jest kretynem.
Ilu Polaków tyle opinii. Jedni chcą na mistrzostwach zarobić i chcieliby dla Polaków grupy śmierci z Niemcami i Holendrami(dużo przyjeżdżających kibiców) drudzy chcą za wszelką cenę wyjść z grupy.
Prawda jest taka, że nie tylko rzekomo mało ambitni Polacy, chcieli dobrej dla siebie grupy. Każda reprezentacja chce mieć łatwą grupę, tak, także Niemcy, Hiszpanie, Włosi itd. Nie widzę w tym nic złego.
A tak z czysto sportowego punktu widzenia to dla Polski nie ma czegoś takiego jak łatwa grupa na tych mistrzostwach. Jesteśmy najniżej notowaną reprezentacją na turnieju. Zarówno Rosjanie jak i Grecy są od nas o klasę lepsi. Czesi mają w bramce… Cecha, więc jak ktoś myśli że łatwo będzie to się grubo myli.
Z resztą po ewentualnym wyjściu z grupy czekać będą Niemcy i Holendrzy…
A wracając do mentalności Polaków według kominka, to najgorsza grupa dla nas to taka, z której teoretycznie można wyjść. Polacy najlepiej grają z mocnymi drużynami, na troszkę lepszych od siebie brakuje im motywacji (Korea Płd, Ekwador)
„wylosujmy łatwych, bo to jedyna szansa na wyjście z grupy”… marzenie kibiców, którzy kupili bilety w pakiecie Follow My Team 🙂
Ale w czym jest problem?
Mielismy wiele szczescia w losowaniu, bo trafilismy na teoretycznie najslabsza grupe. Mamy z tego powodu plakac?
Czy to, ze cieszymy sie z losowania, to cos zlego? Ciesza sie tez mistrzowie swiata Hiszpanie, czy oni takze zatracili swoja godnosc?
Smiesza mnie malkontenci, ktorzy juz teraz glosza ze „cudem bedzie, jesli zdobedziemy chociaz 3 punkty”. Ci malkontenci to zazwyczaj tacy eksperci, ktorzy ogladaja moze dwa mecze w miesiacu, albo jeszcze lepiej – budza sie tylko podczas wielkich imprez takich jak Mistrzostwa Europy. Ale wszystko wiedza najlepiej, potrafi tylko narzekac.
Ale smiesza mnie takze Ci, ktorzy po wylosowaniu grup juz otwieraja szampany i widza w nas faworytow. Faworytami to sa Rosjanie, a my, Czechy i Grecja zapewne bedziemy bic sie o drugie miejsce. Nasze szanse na wyjscie z grupy to jakies 30-35%. To nie duzo. Jesli trzy razy gralibysmy ta grupe, to zapewne raz bysmy z niej wyszli, a dwa razy nie.
Ale i tak wole huraoptymistow, niz wiecznych pesymistow ktorzy pluja na lewo i prawo, a gdy przyjdzie co do czego to sa wielkimi kibicami…. sukcesu.
Ale mamy drużynę marzeń 😉
Teraz to jest wymarzona grupa, ale jak już zaczniemy z nimi grać (i przegrywać of kors!) to ta grupa nagle stanie się grupą śmierci! 😉
czlowieku ty sie nie znasz na pilce przeciez. jaki cud ??? grecja czechy i rosja sa jak najbardziej do ogrania przez nasz zespol. zaloze sie ze nawet nie wiesz kto w tych druzynach gra.
Do czego doszło. Cieszyć się, że mamy słabą grupę to może z niej wyjdziemy … dno
chciałam oszukać samą siebie, ale dzisiaj po przeczytaniu Twojego tekstu zrozumiałam o co tak naprawdę chodzi, wielkie dzięki, pozdrawiam