Continue Reading"/>
ScreenClip [7]

Jacek Bąk: jak zostać rogaczem i sprzedać w prasie rodzinę

Half man, half jeleń

Już dawno nie czytałem czegoś tak mocnego. W dzisiejszym Przeglądzie Sportowym jest wywiad z byłym reprezentantem Polski w piłce nożnej Jackiem Bąkiem. Jacek opowiada o miłości.

 

13 maja skończyłem granie. Dwa dni później przyjechałem do Lublina i okazało się, że żona odchodzi z jakimś facetem.

 

 

 

 

Jakiś sygnał miesiąc przed moim powrotem z Austrii puścili mi na ten temat znajomi. Mówili „Słuchaj, Anka ma jakiegoś fagasa”. „Pierdolą” pomyślałem. Przyjeżdżała co dwa trzy tygodnie do Austrii i wszystko było w porządku.

 

 

To musiał (kochanek – przyp. Kominek) w tej szafie siedzieć trzy, cztery lata. Ustaliłem, że tyle czasu byli ze sobą.

 

 

…długi zostały do spłacenia. Żona chciała firmę, więc dałem na rozkręcenie 3-4 miliony złotych. Tak rządziła, że oprócz tych pieniędzy jeszcze pół miliona długów zrobiła

 

 

Nie miała czasu na kręcenie interesu, bo ciągle na zabiegi upiększające biegała. Kiedyś w Nałęczowie pobiegła odsysać tłuszcz…

 

 

25 lat byliśmy ze sobą

 

Syna najbardziej mi żal (…) Głupi nie jest i wie o co chodzi. Dla niego to jest dramat, a to wszystko jeszcze potrwa.

 

fot: Piotr Bławicki

Good wife

Tak naprawdę to ja go podziwiam, bo trzeba mieć wiele odwagi, aby w takiej sytuacji nie rzucić się pod pociąg. Nie wiem po co sprzedał rodzinę w prasie, być może miał w tym jakiś interes, ale jeśli chciał skompromitować żonę, to mu się to na pewno udało. Przy okazji skompromitował też siebie. Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego ludzie tak bardzo lubią opowiadać o tym, jakimi są życiowymi nieudacznikami.

 

 

Wyobrażacie sobie to w ogóle? Jacek 4 lata pukał żonę na spółę z jakimś obcym facetem. Ten obcy facet nie miał nic przeciwko pukaniu cudzej żony regularnie pukanej przez męża. Zgodnie z moją teorią sypiania z mężatkami kochanek jest pedałem. Mi też żal jego syna. Miał sławnego ojca, teraz ma sławnych rodziców. Ojca rogacza i naiwniaka, matkę odsysarkę, dojarkę, bełkotliwą imprezowiczkę i materialistkę.
Właśnie zdałem sobie sprawę, że ja to jednak mam nudnych rodziców.

Komentarze

  1. Katarzyna Podlipska 23.12.2011 21:15

    to się ciesz, że masz nudnych;)

  2. wit 23.12.2011 21:18

    Nie ma jak to Święta w wykonaniu celebrytów! 🙂

  3. Łukasz Szpinda 23.12.2011 21:22

    Nie wiem jaki jest teraz Jacek (syn), ale kiedy go jeszcze znałem, był okropnym gów.. dzieciakiem, co nie zmienia faktu, że należy mu współczuć… Zastanawia, czemu ta kobieta z tym się tak długa kryła i czy syn aby na pewno nic nie wiedział…

    • Wojciech Kuś 25.12.2011 15:32

      cyt:”Żona chciała firmę, więc dałem na rozkręcenie 3-4 miliony złotych…”

      No tak, ciekawe czemu się tak z tym kryła.

  4. Robert Kozłowski 23.12.2011 21:23

    Jak mawiał mój profesor prawa:

    „Tak to właśnie jest w eleganckim świecie”.

    • bih 23.12.2011 21:25

      jakim tam eleganckim.

  5. Marta Czerkawska 23.12.2011 21:33

    Jak żony potrafią uprzyjemnić mężowi święta, gdzie on myśli, ba jest święcie przekonany, że żona tylko haruje w domu: sprząta, gotuje, pierze, pomaga ich synkowi w nauce, prasuje, a i do tego prowadzi firmę, bo chciała, było to jej marzeniem – załóżmy.
    Mh, a tu biedaczek się jeszcze dowiaduje (oczywiście w ramach prezentu pod choinę), że żona znalazła jeszcze czas dla kochanka!
    Ot, taki miły prezencik na którąś tam rocznicę ślubu.

    • karo 23.12.2011 22:20

      Mezowie tez zapewniaja takie niespodzianki zonom, wiec czemu akurat „zony”?:) Jak juz to zona, skoro mowisz o konkretnym przypadku. Bo wynika z niego jakby to zony byly calym zlem tego swiata 🙂

  6. Damantris 23.12.2011 21:50

    Różni ludzie po świecie chodzą i tak, jak rozumiem, że rodziny się rozpadają, że małżonkowie przyprawiają sobie nawzajem rogi, chcą się mścić na tym drugim i tak dalej, tak nigdy nie zrozumiem tego, jak można publicznie i otwarcie opowiadać o tym, jakim jest się frajerem (i to nie od kilku chwil, a od czterech lat!).
    Są rzeczy, których mediom mówić się zwyczajnie nie powinno. Tym bardziej, że, do pewnego stopnia, można w nich kreować swój wizerunek. A ten, który Jacek Bąk sobie wykreował, absolutnie nie jest korzystny. Nie wierzę, że dostał za to tyle pieniędzy, by takie zeszmacenie się było tego warte.

  7. Monika Kamińska 23.12.2011 22:04

    W kompromitacji żony na pewno pomogłeś umieszczając fotkę – to się zdziwi kobieta w Wigilię…

  8. Monika Perszowska 23.12.2011 22:20

    Nie fajnie, że tak sprzedał tę historię, ale fajnie dla niego, że ona odeszła. Raczej nie chciałby być zdradzany do końca życia… Ona na pewno zdawała sobie sprawę z tego, że wszyscy dowiedzą się, bo przecież nie jest żoną przeciętnego Kowalskiego. Dziecka na pewno żal…

  9. malena 23.12.2011 22:22

    takie sytuacje to przecież klasyka

    • Monika Perszowska 23.12.2011 22:28

      Bo „wszystkie Ryśki, to porządne chłopaki” :))

    • Marcin Michno 24.12.2011 09:23

      „Bardzo cię polubiłem Rysiu”…;)

  10. Paweł Trzy 23.12.2011 22:38

    Idąc z tym do gazety chyba tak naprawdę miał gdzieś co o nim pomyślą, zafundował żonie pożegnalny prezent, etykietkę na całe życie.

    • Monika Perszowska 23.12.2011 22:43

      Pewnie tak, ale sobie też.

  11. Szymon Urbanek 23.12.2011 23:09

    Szkoda mi tego Bąka…

  12. ewa 23.12.2011 23:15

    Pytasz dlaczego ludzie lubią opowiadać o tym, jakimi są nieudacznikami… A dziwne, że pytasz. Szczególnie teraz, gdy każdy kreuje się na niewiadomo kogo, oszczędne gospodarowanie prawdą, koloryzowanie niektorych szczegółów, zatajanie niewygodnych faktów, a minimalne osiągnięcia czy też marzenia wynosi się na piedestał genialności…
    Cóż dla wieleu ludzi szczerość i mówienie o tym co niewygodne pozostanie o wiele bardziej cenione, niż pieprzenie głupot o swojej „zajebistości”… Wybacz, ale wolę przeczytać wywiad, po którego treści mam pewność, że to człowiek z krwi i kości go udzielał, a nie medialny wytwór na miarę postaci z hamerykańskiego kiczowego filmu.

  13. niktwazny 23.12.2011 23:30

    Jak dla mnie upodlił się facet okrutnie, i to nie dlatego że żona go zdradzała. Takie rzeczy się zdarzają, niestety, choć po tylu latach powinien coś wyczuć, zauważyć. No ale… Różnie to bywa.

    Przede wszystkim zachował się jak ostatnia cipa, że tak publicznie i do gazety pożalił się, jaka to ta jego żona jest be, i jaką krzywdę mu zrobiła. Co by przeciekło to by przeciekło, prawda pewnie i tak by wyszła, ale jakie (mikroskopijnie małe) „jaja” ma gość, który tak publicznie napieprza żonę – jeśli nawet była szmatą?

  14. MOL 24.12.2011 00:17

    3-4 miliony złotych…
    Nieszczęśliwy…
    Ja musiałem zajebać karpia w wannie, żeby zaoszczędzić na filetach!
    Niech weźmie się w garść i strzeli gola jakiejś modelce.

  15. Liwia 24.12.2011 00:23

    naiwnością jest sądzić, że jak lata nie mieszka się z żoną to ona będzie wierna.Ona przyjedżała co 2-3 tygodnie do niego.Trzeba ich było śiągnąć do siebie, wiedząc że ma się kontrakt na 4 lata.Rodzina musi być razem żeby funkcjonowac poprawnie, korespondencyjna rodzina jest skazana prędzej czy póxniej na porażkę.

  16. Asia Podwojska 24.12.2011 01:14

    Żałosne to. Ale widać pan Jacek lubi, gdy wszyscy wiedzą, że z kimś na spółę korzysta z usług swej żony.

  17. Mirabell 24.12.2011 06:10

    Bąk puścił bąka….

  18. Marcin Michno 24.12.2011 09:22

    Myślał że kobiecie wystarczy seks co 2,3 tygodnie przez 4 lata? To że powinna go zostawić zamiast na boku zdradzać to jedno, ale jego naiwności nic nie tłumaczy.

    • Lala 24.12.2011 11:12

      Wyobraź sobie, że nie wszystkie kobiety potrzebują pukanka 10 razy w tygodniu…

      • Marcin Michno 25.12.2011 10:50

        Owszem ale nimi zajmują się nekrofile..

        • Ewelina Emilka Kroczek 17.01.2012 12:42

          Ten wątek idzie w bezsensowną stronę

  19. Burner81PL 24.12.2011 10:05

    Nieudacznik, ktory moze ot tak wysuplac 3 mln zlotych, nie jest znowu taki nieudaczny… a jezdzac po swiecie, kopajac pilke, na prawde trudno dopilnowac „rodzinnego interesu” (tzn. zony, dzieckow i temu podobnych). Wesolych swiat Blogopisarzom i Blogoczytaczom.

  20. Paulina Brzykcy 24.12.2011 11:38

    Pewnie chciał powiedzieć : kochanie, wesołych świąt.
    Szkoda, że zapomniał, że sobie samemu też etykietę wystawił.
    No to w tegorocznym zestawieniu wskakuje u mnie na miejsce drugie. Pierwsze nadal zajmuje Skrzynecka i jej ciąża, odejście z tańca, ciąża, ciąża, mąż, ciąża, poród i milion innych z tym związanych. Na drugie wskakuje nasz piłkarzyk, a trzecie zajmuje Doda i świetny wywiad dla Vivy pt. „Nergal to świnia, Majdan też, czekam na miłość numer 3″.
    Kocham celebrytów i ich szczere wywiady.

  21. Kongozaur 24.12.2011 12:46

    Pytanie brzmi – ile swoich grzeszków Bąk zataił? Nigdy nie jest tak, że wina tkwi po jednej stronie. Może żona nie zachowała się fair, ale to z kim się wiążemy mówi wiele o nas samych. Nie ma co się oburzać, można być głupim i zmądrzeć ale żeby do tego doszło trzeba mieć w sobie siłę by uznać, że nie jesteśmy doskonali.

    Ludzie mają tendencję do widzenia świata czarno-białym, albo wina jest moja albo twoja, nigdy po środku. Nieudacznicy znajdą tysiąc powodów żeby go usprawiedliwić, ale najwyraźniej Bąk uważa, że jest na tyle czysty że ma prawo karać.

    Miłość marnych ludzi łatwo przechodzi w nienawiść.

  22. grzeda 25.12.2011 10:40

    prasa to nie konfesjonal…

  23. Wojciech Kuś 25.12.2011 15:41

    A może to była kara za złamanie umowy?
    Wiadomo, że piłkarze do grzecznych nie należą więc raczej gość wie o co w „życiu” chodzi. 2/3 żon piłkarzy jest wybieranych na zasadzie konkursu piękności i poziomu „celebrytowatości”. Proste, że jak on widział żonę raz na miesiąc to w międzyczasie chodził na masaże z happyendem. Tyle, że żona po to dostała tyle baniek aby się bawić ukradkiem a później go kochać a nie zostawić dla lepszego buhaja.

  24. tuka 27.12.2011 14:35

    Ze szmatami tak trzeba.
    Pietnowac zlo.
    I do tego troche ostracyzmu od spoleczenstwa.
    I wszystko bedzie grac.
    Tak to robia w cywilizowanych krajach :p

  25. Pieczyk 04.01.2012 20:41

    Sprzedał, bo długi żony trzeba spłacić…

  26. Aj waj 05.01.2012 23:33

    Że na spółkę z kimś pukał – przecież lepiej mieć 50% udziałów w dobrej firmie niż 100% w złej, nie?

  27. Pingback: Nie ma czegoś takiego jak odbijanie partnerów czy rozbijanie związków | Kominek IN

  28. urszulka 15.01.2012 18:32

    Ktoś puścił w gazecie jakiegoś Bąka i będzię teraz dopiero śmierdzieć jeszcze długo …eh te chłopy .Całe szczęście że jestem lesbą:)

  29. Manfred 29.07.2012 20:16

    Właśnie zdałem sobie sprawę, że ja to jednak mam nudnych rodziców.

    😀 Wg Ciebie ludzie którzy się nie zdradzają są nudni? Nieatrakcyjni?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Connect with Facebook

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>