Kominek w Maxim
Być może ktoś jeszcze nie wie, ale już możecie w kioskach kupić pierwszy numer polskiej edycji Maxima, a w nim przeczytać mój felieton. Zresztą nie tylko mój, bo ciekawie pisze także Andrzej Grabowski, Macaroni Tomato i Doda.
Felietony będą ukazywały się co miesiąc. Mam gentlemeńską umowę z redakcją, że na blogu te teksty nie będą publikowane wcześniej niż po upływie kwartału. To oznacza, że aktualny felieton ukaże się na blogu dopiero w okolicach marca.
Tematyka tekstów klimatem jest zbliżona do www.kominek.in.
Bedziemy czekac az Q na publikacje tekstu z Maxima na blogu 🙁 ? długo.. arty np spidersweb dla newsweeka ukazują się chyba po dwóch tygodniach od publikacji w
oczywiście to tylko przykład bez negowania kominka :)NW
Najbardziej wartościowi są dla mnie ci czytelnicy, którzy nie będą czekali 3 miesięcy i pójdą kupić Maxima. A jeśli ktoś nie kupi, to znaczy, że mu nie zależy, żeby przeczytać. No to niech sobie poczeka.
A jeśli ktoś nie kupi – to może oznaczać, że jest stereotypowym studentem, który wiecznie nie ma kasy 🙂
„A czego się spodziewałeś?” Że będą się tu pojawiać wcześniej niż w druku? Jeśli ktoś skąpi grosza(a tutaj takich osób przecież nie ma) to można poczekać do marca. Od marca bowiem, jeśli dobrze myślę, felietony te będą pojawiać się co miesiąc. Trochę tylko przeterminowane.
Hm,nie wiem czy kupię,to zawsze on kupował,a ja podczytywałam tę gazetę.
to się nazywa promocja pisma… muszę sprawdzić czy jest u mnie w kiosku 😉
Piszesz pierwszy numer. Ja pamiętam że kiedyś kupiłem kilka numerów, ale poza niektórymi sesjami (Monika Kuszyńska szczególnie zapadła mi w pamięć) to niestety dno.
Ciekam jestem jak teraz będzie wyglądał Maxim.
No na okładkę to rzeczywiście pożałowali… Strasznie mizerna
Ekspert się znalazł.
A kiedy będziesz na okładce? Wtedy kupię na pewno! 🙂
W tym numerze też jest zdjęcie Kominka, więc już nie tak daleko do okładki 😉
to jest okładka pierwszego maxima?!?! bez szału. kompletnie. i te teksty rodem z cosmo: spraw żeby krzyczała taak!
Kominek po Twoich zapowiedziach polskieje edycji maxim naprawdę spodziewałam się CZEGOŚ. ta okładka do mnie nie przemawia. nie kupiłabym nawet gdybym mogła.
Czego się spodziewałaś?
To jest Maxim a nie kurwa PAN TADEUSZ.
Jak dobrze, że takich jak ty jest tu mniejszość, bo bym się zastrzelił.
szczerze spodziewałam się czegoś bardziej w stylu playboya. sexi i z klasą, trochę tajemniczości – tak, żeby aż chciało się otworzyć – miewam tak z playboyem usa (chociaż rzeczywiście nie z maxim..)
to to jakaś żenada. nawet panna jakaś niemrawa (przynajmniej ma niemrawy wyraz twarzy). Sorry Komin, ale musisz przyznać, że ta okładka to porażka. tak jakbym ja ją posklejała w paincie a należy dodać, że talentów w tym względzie mi brak. nawet Gala miewa lepsze okładki…(chociaż rzeczywiście ta okładka bije Kobietkę na łeb na szyję haha)
ekhm nie żeby mnie czegoś brakowało, ale wcale bym się nie obraziła za wygląd Magdy eM:)
Miałam nie komentować – bo nie czytałam jeszcze Maxima, ale śledzę Wasze komentarze i „rence” mi opadają. Co Wy tu za demagogię odprawiacie? Niedługo masła nie kupicie, bo nie będzie w wystarczająco ładnym opakowaniu. FAK!
nie wiem jak Ty,ale ja kupuję masło tylko i wyłącznie w lanserskim opakowaniu. najlpiej ze znaczkiem apple.
wiesz co to znaczy demagogia?
Uwielbiam operować słowami, nie znając ich znaczenia,
Nie wiedziałaś?
„to jest Maxim a nie kurwa PAN TADEUSZ..”
Połączmy to.
-Na okładce Zosia i Telimena. Telimena oczywiście jest gorącym Milfem, Zosia natomiast wchodzi w grupę Young.
Nasz obejrzy świat:
-42 zacne trunki, dodaj to tego grona 3 wina
-Łowca rzezimieszków, nieporównywalny rycerz jego królewskiej mości.
Bulle:
– Książę Grabowski, miłosiernie panujący na Pomorzu.
– Jaśnie oświecony Kominek, pan na wygnaniu.
Rozkosze cielesne, zrób tak by twoja dziewoja podczas chędożenia , wrzeszczała CHĘDEGO!
Czary Zosi i Telimeny, gorąca niczym żar z ogniska Milf, czy delikatna jak aksamit Amatorka?
Białogłowa pisze o trwodze życia, na dworze.
10 dlaczego o niebo lepiej ubrać zbroję i wybić wsie, niż szyć na szydełku.
Książę Szczęsny jam nie chłopek.
;D
Kurwa ja pierdole, w pracy luz więc postanowiłem poczytać mastera…, całe centrum w stolicy obleciałem i gazety nie dostałem, dopiero w złotych w empiku bo jak nie tak to gdzie ? wyprosiłem typa co by obczaił stan magazynowy… Gazetę w końcu zakupiłem i Kominka czym prędzej obczaiłem. Dobrze nawija jak zwykle 🙂 Sam nagłówek to jak strzał w sedno, jak by dla starych wyjadaczy wymyślony… 🙂 Nie umiem tak ładnie pisać więc najlepsze co mogę zrobić to polecić felieton…
pozdro
Gratuluję , Kominek. Tego można było spodziewać 🙂
Uśmiałam , dałeś popis swojej umiejetności zaskakiwania każdym kolejnym słowem.
Jednak nie podobała mi się , że tak bardzo starałeś się zrobic facetom dobrze , chyba aż nazbyt dobrze, że niby tacy są …no, no lepsi niby.
Czy Ty sądzisz, że czytywać Cie mają głównie Panowie? Przypomniało mi się, jak syn koleżanki w ksiegarni zawis nad ksiżką ” Porady dla dorastajacej dziewczyny.”
a ja jestem z Ciebie dumna, jak dla mnie jesteś na okładce :)))
Ta, Doda ciekawie pisze. To, ze rzuci mięchem i JESZCZE wiecej popisze o sobie (choć juz wszyscy nią rz…ają) to nie znaczy, że ciekawie.
Gratuluję 🙂
Teraz pozostaje tylko czekanie na telefon z TzG 😉
Ludzie to dziwni sa-chyba faktycznie chcieliby fragmenty „pana tadeusza „czytac….
Ja w sumie jestem ciekawa,co tam wypocili felietonisci.
Jak nie zapomne ,to kupie,potem oddam na makulature …jak przystalo na dobrego czlowieka.
Gratulacje, Kominku 🙂
Na podróż do mojego domku rodzinnego zakupiłam Maxim i w Kominku zakochała się prawie cała moja rodzina, jakoś net nie przemawiał ale gazeta jak najbardziej – standardowy tekst mojej mamy na wszelkie wątpliwości mojego taty – „a czego się spodziewałeś…?” i jego mina – bezcenna… 🙂
Pierwsze, co zrobiłem po zakupie Maxima, to przerzut na odpowiednią stronę – felieton Kominka, wspominać o tym, że całkowicie spełnił oczekiwania, chyba nie trzeba.
Szczerze mówiąc to stęskniłam się za maximem. Pamiętam jak byłam mała i bratu zabierałam. Myślę, że może znów zacznę czytać.
A ja, właśnie sobie pomyślałam, że jak za 20 lat, ktoś mnie zapyta czy pamiętam pierwszy nr polskiego MAXIMA, powiem, że bladego pojęcia nie mam, co to była za okładka, ale w środku był pierwszy felieton Kominka 🙂
Kominek, zerkam na Twój felieton po raz kolejny. Tekst świetny. A jeszcze bardziej podoba mi się zdjęcie, jesteś fajny z takim półuśmiechem (dołeczek love). 🙂
a dołeczek z fotoszopa 🙂
(ps. Sam się kiedyś przyznał!) 🙂
Oj tam, i tak uroczy, zrobiony czy nie. 😉
Kupiłam, przeczytałam, przyjemny felieton:) Oby takich więcej. Gratulacje! 🙂
A co z tymi co na wygnaniu sa i polskich gazet w kioskach nie maja (oprocz Faktow i mitow lol)?
Prenumerate mozna zamowic coby wyslali do UK?
Nie wiem czemu ale poczułem się szczęśliwy kiedy zobaczyłem Twój felieton w gazecie, miło wiedzieć że rozwijasz się i poszerzasz swoją działalność i robisz to co chcesz robić, chyba ciesze się Twoim szczęściem. Dobrze że Cię dostrzegli. Rozwijaj się dalej i już niedługo będziesz miał własny program w TV.
Zakupiłam (a jak!), przeczytałam i czekam na więcej 🙂
To Stempel: Maxima możesz zamówic w najbiższym polskim sklepie, nie sądzę aby stwarzali problemy.
x
między wódką a zakąską… 🙂