Kochanie, usiądź mi na twarzy
Bo tylko najlepsi na niej siadają.
Niestety najlepszych to ze świecą szukać. Albo w Irlandii, gdzie – jak podają media – pewien Polak usiadł swojej partnerce na twarzy, co skończyło się procesem sądowym o napaść. Zrobił to w ramach protestu przed seksem, na który nie miał już ochoty. Coś tam jej przy okazji uszkodził i w efekcie za swój czyn został uznany winnym.
Gdyby wszystkie moje byłe chciały oskarżyć mnie o przemoc w łóżku lub drobne urazy, to prawdopodobnie z więzienia wyszedłbym w okolicach 2036 r.
Sytuacja Irlandczyka przypomniała mi o jednej z moich reguł rozpoznawania kobiet dobrych w łóżku.
Bo kobiety (mężczyźni tym bardziej) w łóżku są nudni. Świat pełen jest cnotek, pisałem rok temu:
Dla większości z was seks to tylko seks. Pójście z kimś do łóżka to żadna większa filozofia. Przy jednorazowym wyskoku faktycznie tak można, ale na dłuższą metę nie wszyscy z wami wyrobią. Rozmawialiśmy o tym przy okazji niedawnego tekstu Zdrada: teoria PODZIWU. Dla mnie nie ma większego koszmaru niż cnotka w łóżku. A bywały i takie, oj bywały.
Całkiem niedawno odkryłem jednak dobrą metodę sprawdzania, z jakim gatunkiem kobiety mam do czynienia.Polecam wam (tym nielicznym, którzy mają większe wymagania) zadać kobiecie/mężczyźnie tylko jedno pytanie:Co najbardziej perwersyjnego zrobiłaś w swoim życiu?
(…) Smutna prawda jest taka, że przeciętna kobieta i przeciętny mężczyzna nie jest perwerem, nie czuje nawet potrzeby bycia perwerem. Ba, oni nawet nie wiedzą co perwersyjnego mogliby zrobić, bo ich wyobraźnia kończy się na połykaniu i wkładaniu paluszka w różne takie dziurki.
I teraz mamy tego nieszczęsnego Irlandczyka, który mi przypomniał, że kiedy pytają mnie… jaka kobieta jest dobra w łóżku, odpowiadam: taka, która bezczelnie i bez żadnej gry wstępnej usiądzie mi dupą na twarzy. Dosłownie i w przenośni. Choć wolałbym dosłownie, bo jeszcze tego nie doświadczyłem.
Nie że pozycja 69, nie że boczkiem, delikatnie, tu weź mnie muśnij języczkiem kochanie, och i ach. Nawet nie w związku, który trwa od dawna i obaj partnerzy znają się na tyle, że nie czują onieśmielenia.
Nie nie. Tu chodzi o ten pierwszy raz, może drugi, kiedy jeszcze więcej ma się obaw o reakcję, niż odwagi by pokazać mężczyźnie, że owszem – on rządzi, gdy wkłada, ale ty też potrafisz przejąć stery, zaskoczyć go, onieśmielić swoją śmiałością, a nawet wprawić w zakłopotanie.
Może istnieć obawa, że twój facet niekoniecznie byłby zainteresowany akurat tą częścią ciała. No są tacy. Na szczęście nie jestem w pozycji, by okazywać im zrozumienie, bo dla mnie nie ma w kobiecie części ciała, której nie można wykorzystać do seksu. A że nie piszę dla ciot, to i nie chcę tutaj widzieć choćby jednego faceta, który mi powie, że kobieca pupa napawa go wstrętem i woli ją trzymać niż celebrować językiem.
Wiem, że tacy faceci są. Wiem, że z takimi sypiacie.Przyjmijcie wyrazy głębokiego współczucia.
bosze, jakiego dobrego mam faceta. moge siadać gdzie chcę 😉
ale że tak na pierwszy raz to chyba bym się nie odważyła
Jestem zdania, że jeśli już się oddaje facetowi(a on mi) to oddaje się w całości, a nie na raty- niech robi ze mną, a ja z nim co zechce, byle było dobrze.
wreszcie mam chłopaka, który pozwala i mi i sobie na pełną swobodę i fantazję w łóżku. także jak napisała…
🙂
szukam tekstu o tym, że najdziksze w łóżku są kobiety lubiące owłosione klaty
Wpisz: Demony seksu.
oo tak, czytając to, czuję się naprawdę doceniona!
są 🙂
Ze świecą szukać takich odważnych babek. 😉
Kolega opowiadal mi kiedys ze przymierzal sie zrobic dziewczynie minetke a ona do niego:
Przestan! Ja tym sikam!
hahahaha ciekawe jak by zareagowala na dupe faceta na jej twarzy 🙂
Oj stary to kumpel nie dostrzegł prymitywizmu spod pach? Horror.
odhaczone już daaawno, przy okazji byl tez anal tez na pierwszej eeee randce? no nazwijmy to randką…..
a to jest perwersja? no pacz panie nie wiedziałam
Wyobraziłam sobie wielki, tłusty, blady i trzęsący się damski tyłek, który zbliża się do Twojej twarzy 🙁
Ja tam nie wiem czy sadowienie się i przyduszanie lekkie partnera swoimi pośladkami to coś strasznie perwersyjnego. Myślę, że w tym wypadku dyskomfort fizyczny (obu stron) byłby większym problemem niż wstyd. Chociaż na drugim spotkaniu nieproszona nie pomyślałabym żeby siadać od razu na twarzy facetowi. 🙂
Klasyka 🙂
Dzizas krajst, ja tu w celibacie sobie spokojnie żyję, a tu taka notka. Aż mi sutki stwardniały 🙂
Nooo, Kominku, gratuluję przemyśleń na riwierze tureckiej. Jeśli cie one zaprowadziły do siadania na twarzy, to ja poproszę więcej.
Potwierdzam, ja też się ośliniłam 😉 Powinno być jakies ostrzeżenie, czerwony kwardacik w rogu, czy coś :))
W przypadku przygodnego seksu nie widzę w siadaniu nic nadzwyczajnie perwersyjnego – dwie obce osoby, którym nie zależy na opinii drugiej strony, a jedyne czego chcą to pozbyć się hamulców i dać upust swojej chuci.
W przypadku gdy dochodzą do tego wszystkiego uczucia i wie się, że twarz na której chciałoby się usiąść, będzie się oglądać jeszcze wieeele razy pojawia się problem 🙂 Z doświadczenia wiem, iż pokazanie mężczyźnie, że się coś tam więcej potrafi niż „standardowa Polka” doprowadza do drążenia tematu liczby partnerów, liczby zużytych kondomów, połkniętych tabletek antykoncepcyjnych etc. A i zbywanie mężczyzny w tym temacie nie działa, a i odpowiedzi jakie padną nigdy nie są właściwe (tylko tylu?? nie wierzę! kłamiesz… borze jaka z ciebie zakłamana kobieta… <— cytat przykładowy). Lepiej więc powoli uświadamiać mężczyznę i wszystko co się potrafi pokazywać stopniowo przy kolejnych upojnych dniach, wieczorach, nocach… niż stać się kobietą "jednorazowego użytku" z powodu wybujałej wyobraźni mężczyzny (oj mają oni mają tą swoją wyobraźnię…) 🙂
Dla mężczyzny, jakiego opisujesz nie warto być nawet kobietą jednorazowego użytku. Jeżeli pan zaczyna mieć problem z tym, że jego partnerka zna z doświadczenia lub ma ochotę wypróbować coś więcej niż pięć standardowych pozycji to trzeba mu podziękować za mile spędzony czas, dać w łapkę pięćdziesiąt złotych na taxi i pokazać drzwi.
Czy ty naprawdę myślałaś pisząc to?
Krótko, zwięźle i na temat. Amen.
Ave
A ja najbardziej zawsze lubię przemianę… gdy nieśmiały aniołek zmienia się w odważną perwersyjną kobietę, która wie czego chce i wie co może dać… gdy kobieta na początek boi się… wstydzi… ale potem otwiera… dla mnie to większa przyjemność niż na pierwszej randce zero granic.
to jest bardzo niegłupie podejście:)
Przychylam się. Fajnie jest obserwować reakcję partnera, który nie wiedział co za licho tkwiło w kobiecie i jak je z niej wyzwolił.
Jeszcze fajniej jest obserwować kobietę, która nie wiedziała co za licho w niej tkwiło i jak to się stało, że jej partner je z niej wyzwolił. 🙂
nie ma takich kobiet. nie w polsce
Hola Hola!
Oj zdziwiłbyś się, zdziwił…
Nie spotkałeś takiej kobiety. Nie w Polsce.
TAKICH KOBIET JEST MNÓSTWO!!!
Trzeba tylko mieć coś w sobie, jakąś fajną energię, żeby w kobiecie TO wyzwolić 🙂 Oczywiście dziewczyny z zachodu są bardziej „otwarte” na takie doświadczenia ale to nie umniejsza ani Polkom ani innym nacjom 🙂
Co do tekstu Kominka:
HAHA 😀 Miałem taką historyję! Zgodnie z moim nakazem usiadła mi na twarzy XD To było fajne, lecz – że zażartuję – to doświadczenie „dupy nie urywa”.
Co do kobiet – cnotek to zdarzają się ale myślę, że cnotką to się bywa a nie jest. Po prostu kobiata musi trafić na faceta, który wyzwoli w niej WAMPA.
Przeczytałam notkę jeszcze raz i dogłębnie przemyślałam.
Sądzę że opowiadanie facetowi o tym co najbardziej perwersyjnego się w życiu robiło jest dość ryzykowne. Jak powszechnie wiadomo (ostatnio mówił o tym prof. Lew Starowicz) mężczyźni źle znoszą opowieści o seksie z byłym, a tym bardziej o perwersyjnym seksie z byłym lub nie daj boshe z kilkoma byłymi.
Oczywiście po co komu taki facet, który boi się duchów przeszłości, to racja, ale statystycznie rzecz biorąc wg mnie opowieści o perwersjach z innymi, mogą nawet średnio interesującemu facetowi ostro zjechać psychikę. Po co ryzykować?
Ja wolę stare sprawdzone metody, czyli TEST MONI – którego niestety nie znalazłam na www.kominek.in co uważam za skandal, bo to klasyka klasyk 🙂
http://kominek.blox.pl/2007/11/MOGLBY-BYC-TROCHE-WIEKSZY.html
Ten test uchronił mnie wielokrotnie przed „pluszowymi misiami” i innymi nieudacznikami życiowymi.
W trakcie moich szeroko zakrojonych badań empirycznych jeszcze żaden mężczyzna nie zdał tego testu i dlatego żyję sobie szczęśliwie. Ja i mój wibrator 🙂
Nie linkujemy tu do starego bloga.
Wiem Kominku, że nie linkujemy, ale nie znalazłam tego tekstu na nowym.
Przepraszam najmocniej 🙂
Mogę to zrobić tylko z facetem, który będzie miał odwagę zrobić to samo.
Nie trzeba byc …( …)by wiedziec,ze mezczyzna ,ktory na dzien dobry dostanie od nowo poznanej kobiety prawie wszystko-na pewno nie wezmie jej pod uwage w swoim zyciu na tak zwane „powaznie”
Wiec jesli mowa o zabawie,ktora ma sie skonczyc po kilku/nastu razach-to oczywiscie wierze,ze calkiem pozadanym jest siadanie na buzi mezczyzny po kilku chwilach znajomosci.
Nalezaloby jednak dodac,ze ta kobieta nie odegra w zyciu tego mezczyzny znaczacej roli:)
Dowodem na to sa te wszystkie kobiety,ktore na dzien dobry poszly z wami na totalna calość.
No i gdzie te panie dzisiaj sa,co?Poza tym,ze we wspomnieniach?lub opowiastkach skierowanych do kumpli z baru:)
„mezczyzni”hahaha
Amen
Seks to nie „wszystko”.
SuzanaSamoZło – Tworzysz regułę na bazie… no właśnie… czego?
Nie widzę tu mocnych argumentów.
Poza tym tu nie jest mowa o tym, czy „on” i „ona” się pobiorą, będą mieć dzieci i żyć długo i szczęśliwie.
Nie wiem co ma „wzięcie w życiu kogoś pod uwagę” i bycie dobrym w łóżku…
No jak to na bazie czego. Mamusia i tatuś mówili, żeby się szanować i udawać niedostępną, bo inaczej chłop wykorzysta, wianka pozbawi i ślubu nie weźmie. Wiadomo, że chłopom tylko jedno w głowie, a baba leży, cierpi i myśli o ojczyźnie.
Pytanie nie bylo skierowane do ciebie tylko do mnie.
Nie masz zadnych danych,nie znasz wieku,pogladow,doswiadczen-nic na czym moglabys sie oprzec-nie wypowiadaj sie z laski swojej na moj temat.
Tworze regule na bazie obserwacji tego cudownego swiata: )
Wiem,ze nie o tym byla mowa…ale postanowilam nieco obarwic swoj wpis(tradycyjnie)
Nie moja wina,ze sie modlicie do wszystkiego co czytacie;)
Amen
Chcialam jedynie przypomniec panom,ze z kobietami zajebistymi w lozku sie nie ozenia….a te z ktorymi sie ozenia-nie beda zajebiste w lozku.I tyle.
Nie wiem o co tyle krzyku.
:)))))))))))))))))))))))))))))))
Obawiam się, że nie masz racji. Mój mąż twierdzi, że czasem nie można ze mną wytrzymać, ale seks jest zajebisty. Zresztą mi kiedyś w kłótni powiedział, że to jedyne co mi wychodzi:) Niby potem odwołał, że to w nerwach, ale w sumie się nie obrażam. Niech mu będzie.
SuzanaSamoZło ale wymyśliłaś teorię, o dzięki Ci za oświecenie mnie. 😉 Czyli muszę na coś w życiu się zdecydować – albo dobry seks, albo małżeństwo… Mam czas.
1. Odnośnie tego kto co weźmie pod uwagę w jakich okolicznościach:
„Nie masz zadnych danych,nie znasz wieku,pogladow,doswiadczen-nic na czym moglabys sie oprzec”
2. Odnoście twojej wypowiedzi: „Nie moja wina,ze sie modlicie do wszystkiego co czytacie;)”
„Nie masz zadnych danych,nie znasz wieku,pogladow,doswiadczen-nic na czym moglabys sie oprzec”
Podsumowując… uważam, że dyskusja z tobą jest bezcelowa.
Własne opinie uznajesz za reguły. Modlić się do ciebie to ja na pewno nie będę.
Za dużo błędów w twoim rozumowaniu widzę… zatem pani to ja już podziękuję.
Modlić się do ciebie to ja na pewno nie będę.
Nie bedziesz sie do mnie modlic?
Zdajesz sobie sprawe z tego,ze lamiesz glowne przykazanie?
Za takie rzeczy grozi pieklo.
…kto tu przyprowadził tego trolla?
no jakbyś spytała mojego męża gdzież jest ta kobieta, która poszła z nim od razu na całość (akurat to nie ten z tym siadaniem, ale robiliśmy…. inne rzeczy równie ciekawe) to by ci odpowiedział, ze ta kobieta niezmiennie jest u jego boku od 7 lat
ja wybrałam jego a on mnie, między innymi dlatego, że sprawdził się w łóżku i najwyraźniej ja też
Drodzy panstwo,
to nie moj blog,tak wiec z szacunku do czyjej wlasnosci-nie moge z wami dyskutowac z nieskonczonosc.
Ciesze sie bardzo,ze tak zywo reagujecie,ze dajecie tez dowody na cudowne pozycie malzenskie .
Bardziej zaangazowanym proponuje wyslanie mi filmikow z sypialni.”;)
Dobranoc.
słuchaj dziecko, to ze ciebie nikt nigdy dobrze nie puknal ani najwyrazniej ty nikogo tez to juz naprawde nie moja wina, ja sie kopac z koniem nie będę
Iwonki, co z Wami 🙁
Ale przy nadużyciu siadania na twarzy, na pewno by wynikło masę zabawnych sytuacji.
1.
– Kochanie nie teraz pisze tekst na blogu.
-No, to co?
-Ale to na esiątku, tu trzeba się zachowywać.
2
.-Skarbie czekaj, bezimienny zaraz zabije śpiącego.
3.
-Nie przy stoliku w Sheraton’ie.
4.
-Nie w czasie obiadu z moimi rodzicami.
5.
-No jak to sobie wyobrażasz jadąc na rowerze?
6.
-Kochanie, ja tu gram w filmie. Później
7.
-Nie teraz udzielam wywiadu, na żywo.
8.
-Nie podczas wystawiania sztuki w teatrze.
9.
-Nie, w kościele, zaraz będzie komunia, będę miał dziwny posmak.
10.
-Nie widzisz, że otwieram z prezydentem muzeum?
Hehe, Pethi 🙂
– Kobieto, wydaje ci się, że widzę jaki daję fanowi autograf na swojej najnowszej książce ? Masz rację, wydaje ci się! Nic nie widzę, jak mi tak siedzisz!
Przypomniało mi się:
http://www.tasi.pl/images/duze/47-d.jpg
Ciekawe co na to panie, gdyby miało to działać w dwie strony 🙂
Nie ma zbyt dużego doświadczenia z kobietami, ale te które miałam okazję poznać, są dużo bardziej perwersyjne od mężczyzn. Niewielu znam takich, przy których kobieta może spełnić swe fantazje, lub przynajmniej ich połowę. Najczęściej mają o sobie ogromne wyobrażenia i może nawet teoretyczne chęci do zrobienia czegoś BARDZIEJ, ale na chęciach się kończy. Na szczęście z wiekiem nauczyłam się ich rozróżniać i mam najbardziej znanego mi perwera u boku.
„dla mnie nie ma w kobiecie części ciała, której nie można wykorzystać do seksu” Nobel xD
a tak poza tym, moim zdaniem właśnie w one night stand i przy pierwszych zbliżeniach można sobie pozwolić na dużo, endorfina i adrenalina szaleją – przełamywanie granic przychodzi łatwiej.
Kiedyś do łóżka mojego i mojej byłej (po jakimś 1,5 roku) zawitała monotonność. Wtedy też zaczęły się problemy, oj za dużo ich było. Kiedy wszystko zaczynało się walić nagle pojawiało się światło tunelu. Kilka klapsów więcej. Kajdanki, wiązanie oczu. Nie minęło kilka tygodni jak przy rozmowie uznaliśmy że polanie się woskiem jest nawet przyjemne. Kilka dni później przypięła mnie do łożka związała oczy. Najpierw usiadła swoim jędrnym dużym tyłkiem(a była naprawdę szczupła) na mojej twarzy i kazała żebym ją całą wylizał, jeżeli robiłem to źle to siadała bardziej i trochę mnie podduszała. Nagle przestała a ja poczułem coś ciepłego lekko palącego na klatce. Wylała mi kilka kropel wosku ze świeczki, którą zapaliła przed rozpoczęciem zabawy. Potem wzięła sznurek i związała poniżej pasa. Zaczeła go lekko bić, szarpać podgryzać. Wszystko subtelnie a zarazem stanowczo i perwersyjnie, widać że sprawiało jej to ogromną satysfakcję. Potem rozwiązała mnie i usiadła na mnie. W życiu nie miałem lepszego orgazmu.
Ja tam proponuję inny test na sprawdzenie, czy ktoś jest dobry w te klocki. Wystarczy zadać jedno proste pytanie: Jakie było najdziwniejsze miejsce, w którym uprawiałaś (eś) seks? Można by zrobić z tego konkurs z nagrodami! Ale wg mnie to Kominek powinien odpowiedzieć pierwszy.
a ja akurat Kominka popieram, a za tekst przytocze niedawno wydany Piotra Roguckiego – Witaminki
Lubię chude, lubię grube
Lubię niskie, lubię długie
Lubię blond i rude lubię
Lubię wszystkie, bardzo lubię
Czuję jak wzmaga się twój lęk
Rozepnij bluzkę odpręż się
Od dzisiaj będziesz moja własność
Od dzisiaj będziesz moja własność
Więcej nie będziesz chciała mieć
Innych kolegów oprócz mnie
Od dzisiaj będziesz moja własność
Od dzisiaj będziesz moja własność
Lubię wąskie i szerokie
Lubię z zezowatym okiem
Lubię ssanie, lubię rżnięcie
Lubię wszystko, lubię chętnie
Lubię ciepłe, lubię miękkie
Lubię brzydkie, lubię piękne
Lubię chłopców i dziewczynki
Seksualne witaminki
Od dzisiaj będziesz moja własność
Od dzisiaj będziesz moja własność
Więcej nie będziesz chciała mięć
Innych kolegów oprócz mnie
Od dzisiaj będziesz moja własność
Ja mam duży kinol, który świetnie się do tego nadaje. Tylko jak by tu nazwać taki seks?
An Orgasm a Day Keeps the Doctor Away!
Bo rzecz jest w tym, drogie dzieci, by umieć zachęcić kobietę do takich albo innych działań. Może niekoniecznie na pierwszej czy drugiej randce, czasem nawet i po ślubie, ale przy właściwej oprawie, wsunięciu się buzią pod jej pupę zdarza się czasami, że ona „dziczeje”.
Nie żebym się wymądrzał, ale bywają kobiety które nie trafiły w swoim życiu na odpowiednich partnerów i zwyczajnie nie wiedzą co w nich drzemie, i dopiero się wtedy dziwi taki, który obudzi w nich „demona”… 😉
No właśnie. Tak naprawdę każda kobieta jest wyuzdana i lubi perwersyjny seks, tylko nie każda o tym wie albo się do tego przyznaje :]
Czy ta zasada obowiązuje w obie strony?
Dobrym kochankiem jest ten, który pozwoli sobie wsadzić palec/język/marchewkę w dupę?
„dla mnie nie ma w kobiecie części ciała, której nie można wykorzystać do seksu”
to lubie! 🙂
miło by było..
hmm, jak dla mnie nieważne, czy to ta pierwsza noc z kimś, czy kolejna – jak ktoś kocha seks i się w nim spala, to nieważne są żadne bariery. „Lot Koszący” będzie za każdym razem 😉
ejmen 😛
Sentymentalnie:
przypomina mi się klimat z bloxa:)
już Róże Europy o tym pisały:
„lubię kiedy miękko ląduje ona zmysłowo na mojej twarzy” 🙂
A ja spotkalem wczoraj moj ideal kobiety. Po prostu wypisz i wymaluj. Oj wypiescil bym ja! Jest tylko jeden problem. Ona ma meza i coreczke. Wiem, ze zdrada jest zla ale juz nigdy wiecej moge nie spotkac tak wiernej kopii mojego idealu. Chcialbym teraz cofnac czas i nie przeczytac ani jednego tekstu o tym temacie. Przydaloby sie rowniez rozgrzeszenie pewnych wyjatkow od tej reguly. Taka dyspensa od biskupa, naszego pana 😉
A tak na powaznie to zgadzam sie z tekstem. Tylko gdzie takie kobiety znalezc? 😉
Otwórz szeroko oczy, a na pewno taką w końcu ujrzysz:)
Tak mam wytrzeszczone oczy, ze ludzie pytaja mnie: Co pileczki pingpongowe robia w twoich oczodolach? I dalej zadnej nie widze 😉
Czas na zmiane otoczenia.
Mnie naprawde nie wolno czytac o seksie. Internet sie dzis zmowil przeciwko mnie!
http://mistrzowie.org/363613 z siadaniem na twarzy też uważać trzeba 😉
jeszcze trzeba potrafić usiąść…….hahha
ja cały dzień siedzę na fejsie. Wiem wiem, głupi i nic nie wnoszący komentarz, ale nie mogłem się powstrzymać.
Pingback: Im bardziej doświadczona kobieta, tym on ma bardziej miękkiego | Kominek IN
Nie ma to jak pomysłowy facet w łóżku, satysfakcja gwarantowana:)
To ja chyba zacznę szukać kobiety wśród Twoich czytelniczek, bo do tej pory miałem w łóżku dwie kobiety, obie zachowywały się jak deski. Im ja robiłem odważniejsze rzeczy, tym partnerka stawała się bardziej sztywna i leżała przeważnie jak kłoda w łóżku, albo wykonywała jakieś mechaniczne ruchy.
A ja bym bardzo chciał mieć w łóżku kobietę, która lubi dominować, jest spontaniczna. Boooorze, moje drogie Panie, jest jeszcze nadzieja po tym co tutaj przeczytałem. Precz z kłodami, ja chcę zostać zajechany do nieprzytomności! 🙂
fffffffffffffffffffffff
Ale my bardzo chętnie. Ja bardzo chętnie! Mogę usiąść na twarz, mogę być wytargana za włosy, chcę siniaków i ‚perwy’ w każdej postaci, i moim marzeniem jest żeby w końcu zabrakło mi powietrza, żebym się kurwa udusiła uprawiając seks w parku przebrana za tanią pielęgniarkę lub cokolwiek. Pożądanie, jakakolwiek chemia i kurewsko dobry ubaw to jest ten seks, bo kiedy jest ubaw? Kiedy zaczyna się robić niebanalnie, kłopotliwie, dziwnie, nieprzewidywalnie, a jednak podoba nam sie, bo my wszyscy lubimy perwersje. Ja mówie do facetów, których spotkałam do tej pory, moda na gejostwo może i jest, ale skoro już macie swoje chuje, to nie wyłamujcie się z reguły i bądźcie nimi! Dla dobra sprawy, nie bądźcie tacy milusińscy, chociaż od święta oddajcie się swoim instynktom, których oszukiwać cały czas przecież się nie da. Podsumowując, kocham mężczyzn, czułość jest genialna, ale między byciem ‚pizdą’, a ‚czułym’ jest duża różnica. A więc skoro masz chuja (a nie pizdę) to bądź nim !
PS UWAGA moje myśli kieruje TYLKO do mężczyzn, którzy są pewni,że są oni inteligentni, tylko oni będą wiedzieli o co chodzi w byciu chujem.
Jestem pewny swojej inteligencji, więc tym mniej inteligentnym pozwolę odrobinę rozwinąć myśl Holly. Mianowicie, Panowie…chodzi o to, abyście mieli bardzo dobre wyczucie sytuacji- kiedy widzicie, że ona ma naprawdę zły dzień po prostu obejmijcie ją, pozwólcie jej się wypłakać, wysłuchajcie jej i wesprzyjcie, dajcie jej poczucie, że naprawdę może na Was liczyć w każdej sytuacji.
Natomiast, kiedy wszystko jest ok, pozwólcie sobie na odrobinę uszczypliwości w granicach rozsądku. Wejdźcie na przykład nagle do kuchni, kiedy będzie robiła obiad, oznajmijcie jej (albo i nie), żeby się przygotowała na ostry seks, bo macie na nią straszną ochotę. Potem szybkie zrzucenie wszystkiego co jest na stole i dalej już chyba nie muszę opisywać? Niestety moje dotychczasowe partnerki nie były skore do takich zabaw, zdarzało się, oczywiście, ale nie było to tak spontaniczne jak bym chciał.
Fajnie, że w internecie wszyscy się tak otwieramy i jasno opisujemy swoje preferencje. Niestety na żywo przeważnie jest gadka szmatka z której nic nie wynika.
dawno mnie nie bylo. wracam do lektury 5 tekstów wstecz. A ostatnie dwa zdania wręcz ociekają geniuszem. W pełni się zgadzam.
Pingback: Znacie Leona? « Wielka Heca Leonsia
no, niby to mądre stwierdzenia, ale Pan kominek jest niestanowczy w swoich „myślach”, najpierw mówi o tym, że kobieta powinna stopniowo uświadamiać faceta, do wszystkiego podchodzic z dystansem, a tu preferuje co innego… niby czyli nie ma jednej pełnej opini o kobiecie. A to tylko powoduje samotność:)