Bradley Cooper najseksowniejszym facetem 2011 r.
Ja niestety znalazłem się poza pierwszą dziesiątką.
Dla panów wybór Coopera to dobra wiadomość. No spójrzcie na niego. Nie wygląda jak pedał, tylko jak prawdziwy mężczyzna. Pocieszające, że tacy wciąż podobają się kobietom, w świecie gładko-klato-twarzowców.
Hm, tak sobie właśnie pomyślałem, że my faceci nie dzielimy kobiet na bardziej lub mniej kobiece. No bo laski albo lubią facetów typu maczo, z zarostem i wyglądem zabójcy chomików, albo gładkich modeli, po których mogłyby się ślizgać.
A my co? Kobieta albo jest ładna albo brzydka. No czasami może być też ruda. Wśród mężczyzn nie ma chyba podziału na tych, co wolą kobiece kobiety i tych, co kochają się w babochłopach.
Ja wolę tego drugiego pana na okładce, Ryana Goslinga.
Ajajaj.
A Cooper mi się nie podoba. Może i wygląda męsko – trzydniowy zarost itd. – ale jakoś tak aseksualnie.
No mi też on tak średnio się podoba. Jakby czegoś brakowało.
ja wolę „kominkowy typ” 😉
Właśnie 🙂 Gosling, Bana, Somerhalder… mmmm.
i jeszcze Gyllenhaal!
I jak ktoś słusznie wspomniał niżej, Hugh Jackman (;
Hm. Niektórzy faceci za kobiece uznają tylko te, które noszą rozmiar ubrań, no nie wiem, 40+. Bo i pupa, i udo, i pierś jest. Bo „kobieta to musi być kobieta, a nie wieszak”. Ja z racji tego, że reprezentuję inną kategorię wagową muszę dzielnie stać w opozycji na takie stwierdzenia 🙂 Swoją drogą, ciekawe ile takich opinii dziś się pojawi.
ee, łatwiej chyba zaobserwować odwrotną tendencję. na moje nie masz się czym martwić 🙂
nie umniejszaj sobie, smol rankingi – jesteś całkiem całkiem ….no super facetem!!!
A, i zapomniałam dodać, że pan ze zdjęcia (nie mam pojęcia kim jest) średnio mi się podoba. Ma miłą dla oka twarz i uśmiech, ale nie zachwyca mnie i nie powiedziałabym że jest naj.
Bradley..ahhhhhh:)
Orzech: no ja znowuż mam figurę kobiecą (nie mylić z BMI powyżej 20:)) więc oponuję za kształtami w stylu Scarlett Johansson czy Christiny Hendricks. Ale z drugiej strony zazdrośnie spoglądam na dziewczyny smukłe i z małym biustem – moje B bez stanika wygląda niechlujnie, a tak nie lubię być `zagorsetowana` (; poza tym wyglądają subtelniej i estetyczniej – tak też wychodzą na zdjęciach.
Ej, ja nigdzie nie napisałam, że coś jest, a coś nie jest kobiece. Ja mam BMI bliskie 19 (już prawie prawie się załapuję :)), ale też mogę powiedzieć, że mam „figurę kobiecą”. Mam pupę, piersi, zarysowaną talię i resztę proporcjonalne do reszty – szczupłych nóg, ramion, brzucha. Daleko mi do sylwetki chłopięcej. Bo to chyba głownie chodzi o proporcje właściwe. I właśnie dlatego sprzeciwiam się takim podziałom.
I ja love biegać bez stanika.
Pewnie, że o proporcje, dlatego i kobiety lekko puszyste mogą pięknie wyglądać, a nie brakuje ludzi uważających, że prawdziwa kobieta powinna mieć 5 kg za dużo 🙂 niemniej, dla mnie zawsze więcej wdzięku ma proporcjonalna sylwetka w rozmiarze 36 niż 40. Ale z drugiej strony, wystarczy spojrzeć na wspomniane wcześniej aktorki albo Nigellę.. i dlatego również sprzeciwiam się podziałom 🙂
Ja tyż love. Mimo wszystko, jedna z głównych zalet niskiego BMI 🙂
Masz B przy kobiecej figurze? Wydaje mi się, że B to dość mała miseczka, albo masz za luźny obwód pod. Sprawdź dokładnie na jakimś stanikowym kalkulatorze bo aż nie dowierzam…
„B to dość mała miseczka” – echhh… Od jakiegoś czasu mam alergię na stwierdzenie „miseczka B/A/C” itp. która określać ma rozmiar piersi. Nic po samej literce nie można wnioskować. Bo najważniejszy jest stosunek obwodu pod biustem do obwodu w biuście. I dlatego literka literce nie równa. I różne piersi mogą nosić te same literki i nie będzie to nic dziwnego, skoro obwód mają inny. Radzę dobrze poszukać w internecie ciekawych blogów o brafittingu i sposobach dobierania staników.
I znów „kobieca figura”. A co to jest? A co to „niekobieca figura”?
Może Komin ma rację mówiąc, że faceci najczęściej tak kobiet nie klasyfikują, ale jak widać panie robią to nagminnie 🙂
Orzech: bo kobiety tak najczęściej określają sylwetkę lekko puszystą, która ze wspomnianymi przeze mnie paniami nic wspólnego nie ma, coby się usprawiedliwić 😀
Ja też tak czasem mam, pozostałość po wadze 60+ 🙂
Wiem, najczęstszy błąd kobiet przy doborze bielizny. Ale ja tak mam, ze względu na układ piersi 70B, więc nie sądzę żeby był to zły dobór rozmiaru. Dziękuję za zacną troskę. (:
nie rozumiem, po co faceci „przylizują” sobie włosy.
„Gładko-klato-twarzowy” nowy facet J. Lo jest 24!
bardziej hot n sexy jest khal drogo/ najnowszy conan. 😉 bradley cooper jest troche za slodki, taki ptys z kremem – po zjedzeniu trzech mozna sie porzygac.
A dla mnie największą pomyłką jest twardo trzymający się w tego typu rankingach Zac Efron. W tym też. WTF?
Goslin’owi chciałem się oświadczyć po pamiętniku.
I po każdym następnym filmie. Ja też.
Brada „najseksowniejszym” bym nie wybrała, ale tak mniej więcej trzecim – jak najbardziej 🙂 wolę iana somerhaldera.
ale na pewno mi bliżej do brada właśnie aniżeli do jakichś ryanów reynoldsów czy tym podobnych
Do Somerhaldera podobny jest też Thomas Dekker – obaj nieczego sobie. Chociaż urodę mają wg mnie zbyt chlopczykowatą, to obaj mają niesamowite oczy… 😉
Gdyby ktoś szukał całej listy:
http://www.people.com/people/package/gallery/0,,20315920_20544431,00.html#21081593
Cała ta lista w tym roku wyjątkowo słabo się prezentuje.
Nie mówię już o tym, że Gosling jest tam przez Drive, Cooper przez KacVegas a Evans przez Cpt, Ameryke. Dziwne mają kryteria.
to już wolę te panie z okładki…….
A mnie tam się Cooper podoba, jest męski, ma coś fajnego w twarzy.
Jak dla mnie mezczyzna ze zdjecia (kimkolwiek on jest) jest srednio atrakcyjny. Podobnych mu mozna spotkac gdziekolwiek na ulicy, czego dowodem jest uganiajacy sie za mna jego mlodszy sobowtor. Osobiscie wole wspomnianych ” gladkotwarzowcow ” i chociaz moj partner nie dokonca reprezentuje soba ten typ urody to na cale szczescie nie wyglada jak Bradley Cooper, ktory niemal stuprocentowo pewna, ze rowniez nie przypadlby do gustu moim kolezankom.
Ja mam szczękę typowo męską (dobrze zarysowana), jak Kominek. I z reguły kilkudniowy zarost (używam raz na 1,5 tyg treamera Brauna). Facet z okładki jest ok. Nie rozumiem, jak można nosić długie włosy – chociaż kobiety chyba uważają inaczej.
patrick dempsey z zarostem i niezbyt długimi włosami od zawsze jest moim numerem jeden i chyba nikt go nie zdetronizuje ;d panu cooperowi brakuje tego, co dempsey dla mnie ma
Mogłabym mieć z nim dzieci.
dajcie spokój z jakimś tam kuprem.
Najlepszy jest Pan Bean…i nie mowie tu o Jasiu Fasoli. Chodzi o Seana Beana. ajajajaaj!
najlepszy jest Benicio del Toro, znaczy za Kominkiem ;>
Nie zna gościa. Zresztą, Nihil Novi. Nigdy nie śliniłam się do facetów z okładek, artykułów, filmów, etc. Właściwie, to w ogóle się nie ślinię. No może czasami. W nocy 🙂
Taki se. Daleko mu do Hugh Jackmana, który jest absolutnie boski.
Jak to nie? Ja znam kilku facetów związanych z babochłopami i kilka kobiet, które po ślubie straciły kobiecość na rzecz dresów ( w znaczeniu ubrań).
och… ciasteczko 🙂 w moim typie ewidentnie… do szczęścia brakuje mi jednego: móc go dotknąć lub ewentualnie móc go oglądać w swoim pokoju 🙂
To określenie „ciasteczko” strasznie mnie irytuje. Skreślam laski na wejściu, jeśli używają tego paszkwila.
uwielbiam to określenie 😀 lepsze niż „męska cziksa” 😀
Ja zdecydowanie preferuję „zabójcę chomików”, ale jak ma być na dłużej to musi mieć jeszcze IQ większe niż chomik. Zresztą jak to kiedyś podsumowała moja przyjaciółka: z takimi upodobaniami to będzie cud, jak nikt mnie nigdy nie zaszlachtuje w jakimś podejrzanym miejscu, bo zwykle podobają mi się faceci których łatwo można sobie wyobrazić w tej roli. Ale w sumie jak Kominek się nie ogoli to też nie problem wyobrazić go sobie w remake’u Psów na przykład:)
Gdyby miał czarne włosy… Zdecydowanie wole Somerhaldera 🙂 Kominku, od dawna nasuwa mi sie pytanie: Dlaczego rude wymieniasz poza kategorią podziału kobiet albo przedstawiasz je w gronie ludzi nieszczęśliwych obok np. ćpunów?
a mi, nie wiem, czemu, Bradley Cooper przypomina Anię Dereszowską.
pewnie dlatego, że mają podobny kształt nosa i twarzy + niebieskie oczy i sposób uśmiechania się 🙂
Jesu, ja nie wiem nawet kto to jest. 🙁
Ten z okładki nie jest zły, ale nie ma tego czegoś. Zdecydowanie bardziej podoba mi się: Aleksander Skarsgard. Paulina napisała, że Patrick Dempsey i z nią też się zgodzę. Miejsca pierwszego nikomu nie ukradnie w rankingu najseksowniejszy, ale mimo wszystko za ten zarost i uśmiech to. .. 🙂 Ian Somerhalder – jest przystojny i nie da mu się tego odmówić. Tak samo jak podziwiam go za to, co robi ze swoją mimiką twarzy kiedy gra. Niesamowity koleś.
Nie mój typ. Jest zbyt zwyczajny. Dla mnie zawsze niekwestionowanym ideałem męskości (nie tylko ze względu na wygląd, ale i na „aurę” jaką wokół siebie otacza) będzie tajemniczy, introwertyczny, intrygujący Johnny Depp.
Oglądnęłam sobie tego pana z lewa, prawa i naprzeciwka. I nie jest atrakcyjny. Seksowny też nie jest. Mnie on by bardzo pasował, na pana, który w roboczym kostiumiku zbiera śmieci poprzez nadziewanie ich na długi szpikulec. Mogę go ewentualnie zapisać w zakładkach obojętne. Choć i tak dlatego, że mam dobry nastrój.
Kominku, przez Ciebie mam kawę w nosie.
Jak to nie dzielicie pań na kobiece i nie kobiece? Dzielicie płeć żeńską tak samo jak kobiety dzielą mężczyzn na męskich i niemęskich. Problem w tym, że kobiecość i męskość to pojęcie względne. Pani lubiąca wygolonego i wysmarowanego pana nazwie flejtuchem tego, który nie chodzi kilka razy w tygodniu do kosmetyczki. Z kolei pani, która lubi pana z lekkim zarostem na twarzy i pod pachami nazwie pedałem tego, co kosmetyków w łazience ma więcej niż ona. Tak samo dla ciebie kobieta o bmi poniżej 20 to kobieta piękna i warta uwagi, a inny powie, że to wieszak pozbawiony seksapilu i będzie się ślinił na panią w trampkach, której bmi przekracza 30.
To jest właśnie podział na ładna/brzydka 😉
Ralph Fines moje drogie panie i panowie.
Klasa.
oczywiście nazwisko przekeciłam.
FIENNES RALPH
Tylko dlatego, że dłonie drżą nawet jeśli tylko o nim pomyślę;)
„Wśród mężczyzn nie ma chyba podziału na tych, co wolą kobiece kobiety i tych, co kochają się w babochłopach.” – z wyjatkiem Georga Clooneya…ktory, jak kiedys zauwazyl Kominek, kocha sie w babochlopach tudziesz kobietach o konskich rysach twarzy.
TUDZIEZ oczywiscie!
a gdzie w tym rankingu Christian Bale? 😉
jakiś taki nijaki i wypieszczony, w ogóle nie w moim typie, mi się podobają raczej panowie o bardzo charakterystycznej urodzie, których większość okrzyknęłaby jako brzydkich, np Norman Reedus
e tam, 3-dniowy zarost nie robi jeszcze z faceta seksownego faceta.
Tak patrzę i myślę… skąd ja tego Coopera znam i kto to taki jest..? A to ten typ z „Kobiety pragną bardziej” (tłumaczenie powalające swoją drogą). Ostatecznie stwierdzam, że nie jest on jakiś zapierający dech w piersiach. Goslinga rzeczywiście wolę już. No jest ostatnio na niego nawet jakas „moda”…
Męski to był Al Pacino a nie te chłystki od komedii romantycznych;)
no właśnie brakowało mi takiego określenia, bo niby ładny… ale mało męski… czyli nie przystojny… przystojny tj jest mój mąż, no Kominek a jakże, a i Panu powyżej nic nie brakuje:)
Bardziej męski moim zdaniem jest Stephen Dorff, grający np. Frosta w Blade 1
Wśród mężczyzn nie ma chyba podziału na tych, co wolą kobiece kobiety i tych, co kochają się w babochłopach.
Ale jest podział na mężczyzn którym podobają się kobiety w makijażu, sukienkach, używające dobrych perfum, mające przynajmniej jedną parę szpilek, i mężczyzn, którym podobają się kobiety wytatuowane, nadużywające alkoholu, bywające na woodstocku, używające do makijażu tylko czarnej kredki…
Jest coś w tym, że aktorzy niezmiennie wydają mi się ładni, ewentualnie interesujący, rzadko męscy.
Męscy to są sportowcy… nie piłkarze, bo choć piłkę nożną kocham nad życie, to nie uważam kopaczy za jakieś męskie ideały… co innego hokeiści np.
Ah, rudzi też mają uczucia.
No właśnie Kominku, nie widziałeś nigdy pięknej rudowłosej kobiety? 😉