Continue Reading"/>
ppp

Nie lubie randek, wolę konkrety

 

Nigdy nie byłem na randce. Nie żeby mnie żadna kobieta nie chciała, to swoją drogą, ale nie cierpię określenia „randka”. Bo randka to takie spotkanie z podtekstem, wiadomo jakim i wiadomo, że do niczego nie dojdzie. Na randki chodzi się, by obwąchać potencjalny cel, sprawdzić jego stan, stan jego konta, uzębienia i postanowić, czy to się potoczy dalej, czy trafi może na listę osób, od których nie odbieramy telefonów.

 
Chodziłem za to na tzw. niezobowiązujące spotkania. Był taki rok, kiedy przez całe dnie i noce siedziałem na portalach randkowych, zbierając materiały do bloga. I do łóżka. To pierwsze udało mi się całkiem nieźle, bo do dziś – pisząc swe mądrości – korzystam z paru tysięcy wymienionych wiadomości. To drugie wyszło znacznie gorzej. Już nie pamiętam ile kobiet wtedy zaliczyłem, ale była to znikoma ilość i nie przekroczyła dwustu sztuk.
Stałych czytelników proszę, by za mnie likwidowały durniów łykających takie teksty, bo ja już nie mam do nich sił. W każdym razie – spotykałem się z kobietami. To były fajne czasy. Nie to co teraz. Choćbym dopłacał, żadna nie chce. No ale czym ja mogę zaimponować? „Hey maleńkha, jestm Khomynek i mam swojego blogaska! A nawet czy blogaski! I konto na fejsie”.
Może gdybym robił karierę jako sprzedawca regionalny albo miał samochód, byłoby łatwiej.
Bo kobietom to

TRZEBA IMPONOWAĆ

Facetom też. To jedna z podstaw udanej randki. W związku z tym pamiętam bardzo nieudaną randkę z laską, której wcale nie imponowało, że chciałem zostać sprzedawcą w fast foodzie. Innej nie imponowało, że jestem studentem, jeszcze inna uciekła w popłochu, gdy powiedziałem, że rodzinę założę dopiero po trzydziestce, a przy jednej przeszedłem samego siebie mówiąc „ze mną każda ma orgazmy”.
Mężczyźni nie są takimi materialistami jak kobiety. My nie potrzebujemy waszych samochodów, mieszkań, prezentów, kwiatów, spermy i śniadania do łóżka.
Intelekt też jest przereklamowany. Nawet wystarczą fajne cycki i ogólnie dobra prezencja, ale o tym już pisałem przy okazji dyskusji czy istnieje coś takiego jak tani podryw.

Dziś już nie pamiętam wszystkich swoich „randek”. Ani jak do nich dochodziło. Początki na sympatii na pewno były trudne:

Nie odpisała.

Nie odpisała.

Nie odpisała.

Nieco lepsze czasy nastały, gdy zmieniłem opis O SOBIE z „jestem jaki jestem, odkryją mą dushę i kroczmy razem po miłości życia ścieżce” na:

A nie chce mi się pisać o sobie.
Napiszę o TOBIE…

Jesteś kolejną naiwniarą, która myśli, że jest wyjątkowa, zwariowana, inna niż wszystkie, „jestem jaka jestem”.
Profil założyłaś „przypadkowo” „z ciekawości” lub „sama nie wiem po co”. Masz negatywne zdanie o większości tutejszych facetów, a mimo tego korespondujesz z nimi, bo łapiesz się na ich retuszowane zdjęcia, ukrywane związki, potomstwo,a przede wszystkim nie dostrzegasz tego najważniejszego – że są po prostu beznadziejni. Tacy jak ty.

Jesteś kolejną zakompleksioną kobietą, która nie ma figury modelki, nie jesteś nawet szczupła, nie masz fajnych jędrnych piersi i wydaje ci się, że modnie jest mieć wygolone miejsca intymne.

Jeśli pochodzisz z patologicznej rodziny to masz kolczyk także w innym miejscu niż uszy oraz co najmniej jeden tatuaż. To zawsze cechuje kobiety z marginesu, kobiety bez klasy, kobiety z drugiego sortu.

Znalazłaś się tutaj, bo wcale nie szukasz księcia z bajki. Już dawno przestałaś o takim marzyć. Teraz potrzebny jest ci tylko facet, który da ci „bezpieczeństwo”, „całego siebie”, „szczerość” i – uwaga najlepsze – „wierność”.

Bo przecież rzucano cię już wiele razy, prawda?
Pytasz, dlaczego? Odpowiadam: bo wbrew temu, co wielu desperatów z sympatii ci wmawia na co dzień, jesteś kobietą marnej urody, a wygląd jest zawsze najważniejszy, bo bez akceptacji czyjegoś wyglądu nie ma mowy o zbudowaniu zdrowego związku.

Niestety, jeśli już, to trafisz na podobnego sobie nieudacznika, który w pierwszej wiadomości nie napisze ci, że braku mu seksu, nie poprosi o numer telefonu i na pewno zrobi wszystko, abyś ty myślała, że jemu wcale nie zależy na dobraniu się do twojego tyłka.

Jesteś sama, bo takie jak ty są skazane na wieczne szukanie wielkiej miłości i naiwnie myślisz, że taką tutaj znajdziesz. Czytasz mój profil i tracisz nadzieję, że tą miłością będę ja. Słusznie. Nie masz u mnie żadnych szans.

©Kominek


I zostałem zasypany ofertami.
Tak zaczęła się moja wielka kariera na sympatii i można byłoby pomyśleć, że po takim opisie żadna drugoligowa kobita nie będzie miała odwagi do mnie napisać. Niestety, najgorsze było dopiero przede mną i właśnie wtedy przeżyłem swoje najgorsze „randki”.
Nie były to przypadki wyjątkowe. Sami doskonale je znacie z własnego doświadczenia. Przede wszystkim na spotkaniu laska okazywała się być o 10 lat starsza, 10 kilo grubsza i 10 głupsza niż wynikałoby to z jej opisu.

To wtedy zrozumiałem kilka życiowych prawd o kobietach:

  • jeśli kobieta pokazuje fotę tylko twarzy, jest gruba
  • jeśli kobieta jest reklamą photoshopa, ma ponad trzy dychy. albo poniżej osiemnastu.
  • jeśli kobieta pisze, że pali okazjonalnie – śmierdzi petami
  • jeśli kobieta ma ładny pseudonim, jest brzydka
  • jeśli kobieta nie pokazuje fotki, jest brzydka. albo jest ładna, ale ma faceta.

O mężczyznach też się sporo dowiedziałem:

  • jeśli facet pokazuje fotę tylko twarzy, to jest gruby i jest dupkiem
  • jeśli jest reklamą photoshopa, to ma pryszcze i jest dupkiem
  • jeśli pisze, że pali okazjonalnie, to znaczy, że pali, pije, ćpa; i jest dupkiem.
  • jeśli ma ładny pseudonim, to jest pedałem.
  • jeśli nie pokazuje fotki to ma żonę, kochankę, sypia ze swoją eks, wygląda jak kibel w PKP; no i jest dupkiem.

Kilka z nich okazywało się księżniczkami, których nie cierpię , ze trzy były mężatkami, tyle samo mamusiami, jedna przyszła pijana, a jedna miała ułamaną jedynkę. Chyba żadna nie wypowiedziała trzech najpiękniejszych słów, ale jedna została na noc. Tylko dlatego, że była zbyt napruta, aby włożyć buty i wyjść.
Ciekawostką jest, że nigdy na mojego bloga nie trafiła żadna laska, którą znam z sympatii. Jeśli gdzieś tu jesteście, dajcie znać. Najlepiej od razu wyślijcie aktualną fotkę, to się pośmieję.
To były ciekawe czasy, ale przeminęły mi z wiatrami. Dziś mam bloga i dzięki niemu jedyne oferty, jakie dostaję to te na porost cycków i zmniejszenie penisa.
Przyjmę zaproszenie na randkę. Możesz być brzydka. Teraz to mi wszystko jedno.

Komentarze

  1. Anna Palka 10.10.2011 12:28

    „jeśli kobieta pokazuje fotę tylko twarzy, jest gruba”

    Mam nadzieję, że tyczy się to tego, jesli laska ma tylko takie foty w galerii 😉

    Ja co prawda mam twarz w avatarze ale „całe” zdjęcia też posiadam.
    Za grubą się nie uważam! amen.

    • kominek 10.10.2011 12:33

      No dziwne, żebyś w avatarze zmieściła się w całości:)

      • gilraen_tinuviel 10.10.2011 12:39

        No jak to Kominku? Jeśli ma prawidłowe BMI, to nie tylko powinna zmieścić się cała w avatarze, ale powinno zostać sporo luzu! 😉
        Ja oczywiście nie mam avatara i posiadam ładny nick, bo jestem paskudna jak cholera. Podwójnie.

    • Andrzej Potocki 10.10.2011 12:33

      uderz w stół a nożyczki się odezwą? 😉

      • Anna Palka 10.10.2011 12:41

        Andrzej ja nie mam sobie nic do zarzucenia 😉
        Urodzilam dziecko, wrócilam do wagi i figury sprzed ciąży i czuję się świetnie 🙂

        • Andrzej Potocki 11.10.2011 11:45

          No to nic tylko pogratulować 🙂

        • Anka Sikorka 11.10.2011 19:55

          Ciekawe, skąd tyle minusów pod tym postem. Zazdrośnice 😉

  2. Jakub Wróbel 10.10.2011 12:34

    a od kiedy avatar to fotka ;>

  3. Agata Jot 10.10.2011 12:35

    Nie lubię randek, wolę czytać Kominka.

  4. Mo Nick 10.10.2011 12:37

    Co do uwag o zdjęciach zgadzam się w 100%. Dodałabym jeszcze, że jeśli jest samo zdjęcie oczu, to znaczy że reszta jest tylko gorsza 🙂 A Twoja metoda przewrotności jest oczywiście jak najbardziej skuteczna. Powiem więcej. Daj ogłoszenie, że szukasz na sex. Najprawdopodobniej znajdziesz miłość. Tyle.

    • bezgustu 11.10.2011 20:14

      nooo zdjecie oczu – totalny hist sezonów z lat 90. Pamietam jak kolezanka poznala kiedys jakiegos typa w internecie i koles wyslal jej zdjecie oczu, a ona sie zachwycala ze ma takie piekne oczy hahahahaha 😀

  5. Natalia Kundzia 10.10.2011 12:42

    Kiedyś tam kiedyś miałam kilka spotkań z ludźmi poznanymi przez internet. Nie licząc jednej znajomości, która trwała całe dwa spotkania reszta kończyła się w połowie moim szybkim odwrotem. Nie należy generalizować, ale jest pewna specyfika ludzi szukających seksu, czasami miłości, przez internet. Często są nieporadni i nieśmiali, jeszcze częściej zabiegani. No i jest to trochę pójście na łatwiznę, realnie trudno zestawić koło siebie kilkadziesiąt kobiet czy mężczyzn i wybierać. Selekcja przez wygląd, po wspólne zainteresowania i inne interesujące nas cechy.
    Jako ciekawostkę dodam, że 4 lata temu moja mama poznała w internecie mężczyznę z którym kroi się chyba weselicho w niedługim czasie i powiem szczerze – dobrali się idealnie. Niech to będzie pocieszeniem i iskierką nadziei dla tych, którzy idą ta drogą. 😉

    • gilraen_tinuviel 10.10.2011 12:49

      Wiesz, teraz jeszcze wracają czasy korzystania z biur matrymonialnych, czasem bardzo ekskluzywnych, gdzie trzeba zapłacić grube pieniądze lub, uwaga, uwaga, instytucja swatek. Jeszcze tylko odwiedzenie notariusza i podpisanie intercyzy, posag panny młodej i mamy śluby z prawdziwego zdarzenia niczym z średniowiecza. 😉

    • Dagna Parynow 11.10.2011 20:46

      Moja przyjaciolka poznala na czacie swojego faceta, sa juz troche ze soba i sa bardzo szczesliwi, a powiedzmy ze byla to licealna „beka” wejscia na czat i o – napatoczyl sie.
      Ja na przyklad dzieki zacnej umarlej juz gronowej spolecznosci poznalam grupe swietnych ludzi, fakt faktem – milosc to nie jest, ale takie znajomosci cenie sobie jeszcze bardziej. Zwlaszcza, ze kontakt utrzymujemy ze soba od kilku dobrych lat i sadze, ze wcale nie slabnie…

  6. cacko_z_dziurką 10.10.2011 12:47

    Ach.
    Myślałam, że an sympatii znajdę miłość mojego życia, a tu dópa. Zniszczyłeś moje wyobrażenia, więc dalej będę żyła w celibacie.

    • zarzyna 10.10.2011 12:51

      to był twój właściwy nie wymuszony wybór a możę tak się zdecydowałaś po którejś nie udanej randce – przecież sympatia to już przedawniona wersja teraz wiecej jest na face booku czy jakoś tak 🙂 dla mnie to jest zabawne . Pozdrawiam cacko i miłego dnia 🙂

      • cacko_z_dziurką 10.10.2011 12:55

        .Chyba jesteś tu bardzo króciutko. Także, również pozdrawiam. 🙂

        • kominek 10.10.2011 13:06

          Może ma zły dzień:)

          • zarzyna 10.10.2011 22:33

            nie panie ja mam świetlisty dzień i do tego wyśmienity widocznie nie wszystkim szczere opinie się podobają hmmm….

          • cacko 11.10.2011 08:06

            Pozdrawiam raz jeszcze 🙂

          • Jodecy 05.01.2012 13:30

            What lierabitng knowledge. Give me liberty or give me death.

          • fvlktuiq 05.01.2012 19:36

            TAIpTy gmfoycldcjqj

    • Izabela Rendaszka 10.10.2011 13:10

      biedne cacko, załóżmy partię celibatowców!

      • kominek 10.10.2011 13:19

        A może w końcu się zerżniemy?
        Czas skończyć celibat. Albo przynajmniej na chwilę go przerwać.

        • Izabela Rendaszka 10.10.2011 13:22

          w końcu pewnie tak, grupę seks można zrobić

          • gilraen_tinuviel 10.10.2011 13:33

            Uwielbiam zwrot „grupen seks” – brzmi tak po niemiecku i tak paskudnie i kojarzy mi się z niemieckimi pornosami z lat 80., gdzie panie były zarośnięte dosłownie wszędzie, a panowie obowiązkowo mieli wąsy. 😉

          • Anka Sikorka 10.10.2011 14:07

            gilraen_tinuviel:
            Uwielbiam zwrot „grupen seks” – brzmi tak po niemiecku i tak paskudnie i kojarzy mi się z niemieckimi pornosami z lat 80., gdzie panie były zarośnięte dosłownie wszędzie, a panowie obowiązkowo mieli wąsy. 😉

            Ja ja, kojarzy się jeszcze ze śladami pejcza na pupie i lateksowym kapelusikiem!

          • cacko_z_dziurką 10.10.2011 13:38

            Ja chętna, chętna ! W końcu jestem cackiem z dziurką 😀

      • cacko_z_dziurką 10.10.2011 13:36

        Tak, biedne, nieszczęśliwe, smutne… i zarośnięte 😉

        • Izabela Rendaszka 10.10.2011 13:43

          i jakże cudownie, jeszcze trochę i będą nas milijony:>

          • cacko_z_dziurką 10.10.2011 13:46

            sekstyliony!

    • mirpo 11.10.2011 20:13

      nie desperuj, zawsze możesz pójść na romantyczną randkę http://demotywatory.pl/3488152/ROMANTYZM 😉

  7. Monika 10.10.2011 12:48

    „jestem jaki/a jestem” to niezbędny opis na Symaptii. Kiedyś na swoim koncie obwieściłam: „jeżeli masz w opisie hasło „jestem jaki jestem” to daruj sobie fatygę i nic do mnie nie pisz”. Skutek był taki, że i tak pisali. I tak właśnie zakończyłam działalność na tym portalu.

  8. Justyna Mazur 10.10.2011 13:00

    Kominku! Przyznaj się. Masz podgląd do prywatnych wiadomości?:) Bo właśnie całkiem niedawno rozmawiałam ze znajomym o tzw randkach. Problemem randek jest to, że są jedną wielką akcją marketingową. Dużo sztuczności, która ma zaprowadzić do określonego celu. I nagle po 2 czy 3 spotkaniach okazuje się, że nie mamy o czym ze sobą rozmawiać.
    Zdecydowanie przyjemniejsze, luźniejsze i bardziej klimatyczne są spotkania towarzyskie gdzie możemy dać się poznać z każdej strony.

  9. Maria Rojowska 10.10.2011 13:03

    Kominku kobiet brak bo jak czytają o Twoich wymaganiach to zakładają, że i tak się nie załapią. I żadna nie uwierzy w słowa ” Możesz być brzydka. Teraz to mi wszystko jedno.” 🙂 Poza tym kobiety, nawet te które coś sobą reprezentują, często widzą siebie w gorszym wydaniu niż jest w rzeczywistości.
    A jak odezwa nie przyniesie rezultatów to dopisz do ogłoszenia: Dojadę na randkę 20 km (poszerzy to pole manewru). Jak mi się nie spodobasz to zwrócę koszty nowej sukienki 😉

    Pozdrawiam i życzę owocnych spotkań bez zobowiązań.

    • kominek 10.10.2011 13:05

      Maria Rojowska: Kominku kobiet brak bo jak czytają o Twoich wymaganiach

      To, że kobieta powinna mieć fajną figurę, to duże wymagania?

      • Paweł Trzy 10.10.2011 13:12

        Jak się chodzi po ulicach i patrzy na kobiety to człowiek zaczyna dochodzić do wniosku że ta fajna figura powoli staje się bardzo dużym wymaganiem…

        • Anka Sikorka 10.10.2011 13:29

          Oj tam oj tam, marne 15 kilo nadwagi wielka afera. A my, tłuścioszki, tak seksownie trzęsiemy pośladkami.

          • Natalia Kundzia 10.10.2011 14:01

            I nie mamy zaniku piersi!

      • Maria Rojowska 10.10.2011 17:51

        Miałam na myśli raczej te kobiety, które czytają Twojego bloga od kilku lat i gromadzą informacje o tym co lubisz a czego nie 🙂

      • Eda 10.10.2011 18:57

        Dla tych otyłych na pewno:)

    • gola_pionierka 10.10.2011 16:45

      Maria Rojowska:
      Kominku kobiet brak bo jak czytają o Twoich wymaganiach to zakładają, że i tak się nie załapią. I żadna nie uwierzy w słowa” Możesz być brzydka. Teraz to mi wszystko jedno.” 🙂 Poza tym kobiety, nawet te które coś sobą reprezentują, częstowidzą siebie w gorszym wydaniu niż jest w rzeczywistości.

      A to nie pewien sympatyczny bloger pisał, że nie ma pięknych i samotnych kobiet?:) Pewnie te najfajniejsze są po prostu wszędzie tylko nie na sympatii.

  10. Paweł Trzy 10.10.2011 13:09

    Kominku, to jest piękne… ten opis… to… nie jestem w stanie nic więcej napisać, piękne… prawdziwe… ach 🙂

  11. ania 10.10.2011 13:19

    To będę szukać facetów z durnymi nickami, jak np. Kominek.

    • Marc 10.10.2011 13:36

      ale przecież Pan ma ładny nick. wyjątek potwierdzający regułę?

    • manti 10.10.2011 22:33

      oplułam monitor

  12. Anka Sikorka 10.10.2011 13:25

    No cóż, jestem gruba, stara, jestem pasztetem i nikt mnie nie chce, stąd prosty wniosek, że powinnam założyć konto na sympatii! Trzymajcie kciuki.

    • Izabela Rendaszka 10.10.2011 13:34

      Buk z Tobą.

      • cacko_z_dziurką 10.10.2011 13:39

        Cacko też.

        • kuzu 10.10.2011 19:52

          szukaj machete_44 😉 hehe

    • Aleksandra Osenkowska 10.10.2011 13:38

      Jezu.

    • Aleksandra EL 10.10.2011 13:45

      myślę, że nie ma dla ciebie już ratunku. dla mnie jeszcze jest. jestem młodsza. rozumisz.

    • kominek 10.10.2011 14:14

      Ale nie dawaj fotki.

      • Aleksandra EL 10.10.2011 14:57

        no to wiadomo przecież, nie 🙂

    • Maciej Jankowski 10.10.2011 15:50

      @Anka – kręcą Cię faceci piszący na powitanie: cześć sztunia, chcesz się bzykać?
      Jeśli lubisz takie teksty, to możesz spróbować szczęścia na sympatii 😉

  13. Aleksandra EL 10.10.2011 13:42

    dlatego ja zawsze tylko i wyłącznie pokazuję oczy. i nie spotykam się z ludźmi, których znam skądś z internetu. a co.

  14. pethi 10.10.2011 13:52

    „jest dupkiem”
    Teraz się mówi „jest ironiczny” niczym House.

    „jeśli ma ładny pseudonim, to jest pedałem.”
    Mama mówiła, że nie powinienem, wstydzić się swojej seksualności.

    „O mężczyznach też się sporo dowiedziałem:”
    Jak ktoś daje zdjęcie książek, to on nie czyta, nawet napisów na koszulkach bo za długie, a zdjęcie znalazł w necie. Pisze głupkowate komentarze, bo myśli że jest tak zabawny jak Jarosław, gdy powiedział
    „Lubię frytki, tak jak dzieci”.
    Często cofa zegarek, bo myśli, że Dezodorant w sztyfcie będzie dłużej działał.
    Do internetu ma dostęp tylko godzinny w nagrodę, za to że nie wpierdziela już plastikowych talerzy, sztuców i kubków, w których podają strawę w zakładzie dla obłąkanych.
    Nie myję się ani zębów, nie goli się oraz nie obcina włosów i paznokci bo myśli, że gdy zdejmie skórę będzie miał nowe.
    Był mężem zaufania w wczorajszych wyborach ale zamknął komisie w urnie wyborczej i sam poprowadził wybory. Na pytanie wyborców o dziwne odgłosy z urny odpowiedział, że to głos demokracji.
    W ramach podsumowania, to idioci.

  15. Agnieszka Ulfik 10.10.2011 14:16

    Notka, jak notka, jak zwykle sama prawda 🙂 prawda w najczystszej postaci

    Ciekawe dlaczego taka notka akurat teraz, czyżby szykowały się jakieś zmiany? Zbiorowe przerwanie celibatu? Grupen seks? Bezruch dens? Taniec dush?

    „Przyjmę zaproszenie na randkę. Możesz być brzydka. Teraz to mi wszystko jedno.”
    [chlast]
    Kominku nie sprzedawaj się tak tanio.

    • Anka Sikorka 10.10.2011 14:19

      Co tanio, co tanio! O promocjach ty nie słyszało? Zniżki sezonowe, karty rabatowe, bonusy lojalnościowe!

      • Aleksandra EL 10.10.2011 14:59

        iiii trzeba koma tak wypozycjonować, żeby marża była odpowiednia i nie trzeba było robić żadnych akcji promocyjnych a przede wszystkim rabatowych. wiesz jakość, styl, smak, gust itp. tak jak witchen, narzuca marżę 300% a ludziei kupują, bo chcą luksusu 🙂 no 🙂 (gdzieś kiedyś czytałam wywiad z nim)

      • Izabela Rendaszka 10.10.2011 18:39

        pożałowała nam i tyla.

  16. SuzanaSamoZło 10.10.2011 14:43

    ..a ja najfajniejszego faceta w moim zyciu poznalam droga internetowa,
    Realne spotkania tylko utwierdzily mnie w przekonaniu,ze to super facet.
    Do dzis zaluje,ze zrezygowalam z tej znajomosci -trafil na nieciekawy czas w moim zyciu i tak to glupio wyszlo.
    Szkoda,ze nie ma szansy na reaktywacje:(
    To znaczy nie wiem,ale blazenstwem jest chyba odzywanie sie ponowne do kogos z kogo sie w sumie zakpilo…dawno,dawno temu.
    heh

  17. kevin17 10.10.2011 14:46

    Jeden z lepszych tekstów w ogóle!

  18. Maciej Jankowski 10.10.2011 14:57

    huehue, mister Kominek, no to gratuluję podrywu wspaniałego sortu kobiet 😉
    Jako stary weteran mogę potwierdzić Twoje przemyślenia. Jednakże zastanawia mnie, czy spośród tych setek spotkań na jakie dane Ci było się umówić, udało Ci się spotkać choć kilka kobiet z wyzszej półki? Zastanawia mnie to tym bardziej, ze nie wspominasz choćby o jednej fajnej dziewczynie. Dziwi to tym bardziej, że moje statystyki mówią, że o ile nie skupiłeś się wyłącznie na wybrakowanych, wiecznie niedopchniętych modelach z nieusuwalnym kotem w głowie to z tych dwóch setek lasek powinieneś był trafić na 3-4 miłe i sympatyczne dziewczyny (a nawet jest pewna szansa, że do tego ładne, zgrabne, bystre i wyposzczone!).

    Do Twoich obserwacji dodam jeszcze:
    – warto zaczepiać dziewczyny, które oglądają Twój profil (jeśli są ładne i piszą ładnie) – połowa sukcesu za Tobą
    – dziewczyny, które puszczają Ci oko, to wiesz… jak ta zwierzyna co sama pod lufę podchodzi.
    – dowcip „typu kominkowego” świetnie wchodzi (jak w masło), ale trzeba dać dziewczynie chwilę na oswojenie się, bo nie każda lubi od razu bezpośrednie teksty
    – krótkie, wyraziste profile z ziarnkiem pieprzu przyciągają uwagę (uwaga na niewyżyte desperatki!)
    – bardzo pomaga galeria z kilkoma fajnymi zdjęciami (niekoniecznie z fotami Twojego kaloryfera czy beemki. Wystarcza kilka ciekawych miejsc.
    – z niekłamanym smutkiem przyznaję rację, że na s. spotyka się mnóstwo księżniczek, desperatek oraz innych osób mniej lub bardziej pokrzywdzonych przez los. Chociaż ciężko powiedzieć, żeby w życiu było inaczej…
    Podsumowując – poczas kilku lat grasowania na sympatii udało się poznać kilka fajnych dziewczyn (średnio jedną na 6-8 mcy). Różne to były znajomości, jedne bardziej koleżeńskie, inne bardziej erotyczne… kilka tych znajomości trwa do dziś.
    Po mojej zabawie z sympatią utwierdziłem się w przekonaniu, że częściej to dziewczyny mają nosa do facetów, a nie odwrotnie – i jeśli zaczepia Cię fajna dziewczyna, to wypada poświęcić chwilę i sprawdzić, czy warto, bo ona już ma na Ciebie ochotę 😉
    @Cacko_z_dziurką – <3 ten nick! Świetny przykład tego na co bym poleciał. Tylko, ze tu jest ryzyko – albo mocno zryta psycha / zaburzenia histrioniczne (częste u tych przeseksualizowanych lasek) albo zajebista, bardzo seksualna kobieta – ale to się okazuje po dłuższym czasie.
    Podrywać można wszędzie. Im miejsce mniej kojarzone z podrywem tym lepiej 🙂
    Pozdro666

    • cacko_z_dziurką 10.10.2011 16:04

      Niesamowita wypowiedź… powodzenia w dalszym szukaniu 🙂

      A tak, cacko z dziurką ma zrytą psyche, schizofrenię i w ogóle to… jestem mężczyzną. Albo muminkiem. Sama nie wiem.

      • Izabela Rendaszka 10.10.2011 18:45

        córką Lucyfera:>

        • cacko_z_dziurką 10.10.2011 19:17

          Tego nikt jeszcze nie udowodnił 😉

          • Izabela Rendaszka 10.10.2011 21:36

            bo nikt nie zdobył próbek DNA lucyfera:>

          • zarzyna 10.10.2011 22:30

            dopiero się tutaj uczę przebywać im więcej mam rączek na nie tym bardziej się dowartościowam ponieważ to ja to wszystko czym w całości i to może pan kominek jest bogiem całego bloga ale ja decyduje o tym że on ma możliwość tego tworzenia a pani cacko z dziurką jest ma tyle rozgarnienta ze ma swój pakt podpisany z diabłem ja to wiem :

          • cacko 11.10.2011 08:08

            zarzyna:
            dopiero się tutaj uczę przebywaćim więcej mam rączek na nie tym bardziej się dowartościowam ponieważ to ja to wszystko czym w całości i to może pan kominek jest bogiem całego bloga ale ja decyduje o tym że on ma możliwość tego tworzenia a pani cacko z dziurką jest ma tyle rozgarnienta ze ma swój pakt podpisany z diabłem ja to wiem :

            Ja proszę Iwonki o baczne obserwowanie. Proszę ładnie. 😉

          • chalk white 11.10.2011 11:49

            zarzyna:
            i to może pan kominek jest bogiem całego bloga ale ja decyduje o tym że on ma możliwość tego tworzenia

            oho. zababrasz, kominku.

  19. Pieczyk 10.10.2011 15:05

    Gdy byłam młodsza, szperałam po portalach randkowych, gratkach etc desperacko szukając ciekawej znajomości. Taka nie nadeszła, ale moje wspomnienia wskazują, że kominkowe uwagi i mężczyznach nie wydają się dalekie od prawdy. Przestałam szukać i ciekawa znajomość sama przyszła. To było 10 lat temu i trwa! PS. Nie jestem gruba.

  20. qwerty 10.10.2011 16:17

    olejcie potrzebę bycia z kimś, lepiej być samo jak palec,
    ale eksperymenty z podrywaniem i umawianiem się też przynoszą wiele doświadczeń.
    Kominek, twój opis na sympatii wprost idealny, i ten w pierwszej wersji i ten opisujący ją.

  21. Koslonecz 10.10.2011 16:18

    Tekst a zwłaszcza komentarze poprawiły mój dzisiejszy jesienny nastrój 🙂
    Ps.: Ja mam ładny nick a brzydka nie jestem…

  22. qwerty 10.10.2011 16:28

    tylko jeszcze jedno małe spostrzeżenie:
    jak się nie wyrobiłeś (aś) ze znalezieniem kogoś w czasie nauki (studiów) to szanse po opuszczeniu murów szkoły na coś sensownego spadają drastycznie i oscylują koło zera. Mimo to powodzenia wam wszystkim życzę.

    • kuzu 10.10.2011 20:00

      szanse na znalezienie laski wzrastają wraz z ilością zer na koncie 🙂

      • grochZfasola 11.10.2011 11:07

        na meżczyzn też do działa?;)

        qwery
        pocieszające.

  23. Justyna Treścińska 10.10.2011 16:31

    ja mogę za to powiedzieć, że najciekawsze osoby, z którymi miałam do czynienia, poznałam właśnie przez internet. z wieloma do tej pory utrzymuję kontakt i dogadujemy się świetnie.

  24. gola_pionierka 10.10.2011 16:40

    Należę do kobiet, które powinny raczej pokazywać fotkę samej sylwetki, nie zostałyśmy ujęte w klasyfikacji:) Poza tym mam brzydki nick, męża i nie chodzę na randki. Kominkową odezwę przekażę ładnym koleżankom o odpowiednim BMI:)

  25. Agnieszka Ulfik 10.10.2011 16:41

    Chyba chciałaś powiedzieć o posezonowej wyprzedaży 🙂 hihi

    • Agnieszka Ulfik 10.10.2011 16:46

      to powyżej było do komentarz o promocjach 🙂
      [blog mi się nie chciał załadować kilka razy a na końcu komentarz pojawił się nie tam gdzie powinien]

  26. Urszula Kwaśniewska 10.10.2011 19:03

    >.<

  27. Natalia Chodań 10.10.2011 19:55

    Mogę Cie zaprosić na randkę. Ale czy to będzie moja idealna randka, z która stanę do konkursu? 😉

  28. Martyna 10.10.2011 20:19

    Ja też nie lubię randek. Ale wiesz co, Komin, że Ty miałeś konto na sympatii ;]

    • kominek 10.10.2011 22:20

      No i co?

      • Martyna 11.10.2011 19:12

        no i nic. Po prostu mnie to zdziwiło. Chyba mogło -,-

  29. Gerdzina Katarzyna 10.10.2011 20:40

    Tak sobie myślę, że na randki nie chadzałam, bo najpierw jakieś wcześniejsze, niezobowiązujące spotkania były gdzieś tam i się zobaczyło czy gość ma zęby czy smrodem nie powala albo nie ma kretyńskiego śmiechu. Kiedyś o koleżankę moją się starał fajny z wyglądu facet i nie mogłam zrozumieć dlaczego ona go nie chce. Wtedy powiedziała mi: „poczekaj, jak on się zacznie śmiać.” I poczekałam… Wolałabym umrzeć dziewicą niż spotykać się z facetem, który ma kretyński śmiech albo śmierdzi…

  30. Angelika Krajewska 10.10.2011 21:26

    A po co chodzić na randki, jak można po prostu flirtować? To tu, to tam, a to w sklepie, a to w kawiarni. a to na imprezie. Może z tego wyjść albo miła znajomość, albo to po prostu pozostanie to miłą chwilą i tyle. Do niczego to nie zobowiązuje przecież.
    {„czy my się skądś nie znamy?” i „ej foczka” nie uznajemy zdecydowanie}

    A swoją drogą z dotychczasowych swoich doświadczeń wiem, że na ogół tego typu portale zrzeszają tych trochę zdesperowanych, trochę nieśmiałych i nie potrafiących w rzeczywistości przejąć sterów swojego życia uczuciowego/erotycznego. No i poza tym robią sobie taką „intelektualną” podkładkę relacji – „powymieniamy się wiadomościami, niech wie, że jestem coś warty/a”.

  31. Nieśmiały Niesmiały 10.10.2011 22:05

    Taki wiersz mi się przypomniał, niestety nie pamiętam autora

    KTOŚ

    Nie wymaga się urody, nie w tym sedno
    Może nie być całkiem młody, wszystko jedno
    I pieniądze się nie liczą, jakby mogło się wydawać
    decyduje zasadniczo jedna sprawa.

    Ktoś niech to będzie ktoś.
    Wszystko jedno czym się wybił
    Lecz prawdziwy, nie na niby … ktoś.
    As niech to będzie as, jakiś geniusz lub szaleniec
    A najlepiej ulubieniec mas.
    Szybkobiegacz znakomity, sławny aktor, wódz, polityk
    W stu procentach i na wskroś… ktoś
    Ktoś niech to będzie ktoś, ktoś kim się kobieta chlubi
    Ktoś z kim się pokazać lubi ktoś.

    Was nie dosyć adorować i ubóstwiać
    Choć lubicie czułe słowa, miłe głupstwa
    Was nie dosyć adorować, ani nawet kochać szczerze.
    Wam się musi imponować… to Was bierze.

  32. Dorota Stanisławczuk 10.10.2011 22:10

    Nie chodziłam na wiele randek w życiu. Po tym tekście utwierdziłam się w zdaniu, że nic szczególnego mnie nie ominęło.
    Ahhh mam fotkę tylko twarzy. Idę schudnąć.

  33. manti 10.10.2011 22:35

    No nie. Czytam i czytam, że jakieś spotkanie się tu szykuje, a ja … no ja jak zwykle spóźniona!

  34. Karolina Borowska 10.10.2011 23:46

    Cytat:
    ”To były fajne czasy. Nie to co teraz. Choćbym dopłacał, żadna nie chce. No ale czym ja mogę zaimponować?”
    No zaraz ale jak to? No a ja, ja Cie chce i to bez opłat… (tak kurna nie potrafię zacytować nic 🙁 )
    I nie nie trzeba każdej imponować, wystarczy byc facetem, tym prawdziwym i nie trafiać na księżniczki… To bardzo fajny tekst, miły prezent urodzinowy 😉 A jak juz wyjdzie książka to polecę do Polski i zabiorę Cie na randke/kawe- ja stawiam 😉 obiecuje 🙂
    Ps. Szukam kogos bardzo ale to bardzo cierpliwego kto mnie przeprowadzi przez naukę obsługi iPhona, jestem bardzo bardziej ale chyba zestresowana i spanikowana…

  35. Yv. 10.10.2011 23:57

    U mnie zgadza się sylwetka, ale mam awersję do szpilek, chyba nie pasuje do wymagań 😀

  36. grochZfasola 11.10.2011 09:38

    Wszelkie portale randkowe niekoniecznie gromadzą ludzi zdesperowanych, brzydkich, zagubionych w codzienności. Tego typu miejsca to po prostu dodatkowa metoda, sposób na poznanie kogoś.
    Z głupszych co słyszę to, że przyjdzie czas i w końcu kogoś poznasz. Idiotycznie zakładając, że coś jest z góry zapisane.
    Brak czasu, temperament skłania do korzystania właśnie z portali randkowych. Zgodzę się, że jest tam masa ludzi którzy naiwnie wierzą, że pomijając kilka faktów z życia, nie dodając zdjęcia znajdą w końcu właściwą sobie.
    Z moich doświadczeń jasno wynika, że muszę zacząć się gorliwie modlić żeby w końcu zalogował się jakiś przyzwoity mężczyzna:)

  37. TwoBoredMen 11.10.2011 13:04

    portale randkowe umierają odkąd kominek rozkręcił swoje blogi. Z powyższych wpisów wynika, że wszyscy przenieśliście się tutaj.

  38. olo 11.10.2011 17:12

    skoro czasy się zmieniają proponuje akcje która odwróci tradycje żeby nie faceci imponowali i starali się o kobiety ale na odwrót !

  39. bezgustu 11.10.2011 20:12

    hahaha moj avatar na blogu wskazuje na to, ze jestem piekielie brzydka i gruba 😀 czadowo 😀

  40. Dagna Parynow 11.10.2011 21:10

    Ja to mam wrazenie, ze teraz trudniej znalezc fajnego faceta niz fajna dziewczyne… Choc pewnie faceci mysla dokladnie na odwrot. Ja niestety w zyciu spotykam samych kretynow, ale to zapewne moja wina.
    Ide zamknac sie w swoim swiecie, przeczytanie komentarzy odsunelo mnie troche od robienia projektu…

  41. Artur 12.10.2011 02:37

    cześć Dagna , ja jestem na prawdę miłym facetem , na pewno się we mnie zakochasz a ja w Tobie.
    Mogę Cię zerżnąć ?

  42. dunja 12.10.2011 08:41

    Nigdy nie byłam na randce 🙁

    • natalia 12.10.2011 11:21

      A ja byłam. Mnóstwo sztuczności, pokazanie siebie z jak najlepszej strony za wszelką cenę, zazwyczaj wzrok mówiący „chodźmy się już rżnąć”, a pod koniec „już mi przeszło”. Zdecydowanie wolę spotkania w większym gronie, gdzie jest ta jedna konkretna osoba i oboje jesteśmy po prostu sobą i późniejsze odprowadzanie do domu, „wejdź na górę”, „co chcesz na śniadanie” itd.

  43. Iza 12.10.2011 15:58

    świetny tekst

  44. Dorota 12.10.2011 17:32

    na randkę to może nie ale na rower?

  45. kominek 14.10.2011 20:38

    Albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem albo jesteś idiotką.
    Co ty na to?

  46. k_ate 14.10.2011 23:00

    W stu procentach utożsamiam się z tytułem tekstu. Kominku, trzy ostatnie zdania brzmią trochę desperacko.

  47. yoka 15.10.2011 20:53

    Ja bym nie odpowiedziała na twój ostatni tekst. Za to może ośmieliłabym się pisać niezobowiązująco na poprzednie. Może dlatego, że mimo, że nie jestem gruba, z wyglądu raczej przeciętna nie czuje się w 100% kobietą z charakteru.

  48. WrednaFranca 28.10.2011 13:09

    Zgadzam się w 90%. Ale w 10 niekoniecznie.
    Miałam profil na takim portalu i wrzuciłam fotkę jakiejś ładnej dziewczyny tylko dlatego że była trochę podobna do mnie, a przez to trochę ładna. Nie miałam po prostu żadnych zdjęć na komputerze, na których byłabym sama. Poza tym nie był to stricte portal randkowy,tylko jakiś niby-społecznościowy, których nie lubię i czasem tylko myślałam żeby mieć tam konto,ale jak zaczęły mnie atakować ze wszystkich stron w internecie(czytaj facebook) to straciłam ochotę. Dostałam zaproszenie od znajomej na maila i chciałam zobaczyć od której.
    Na koniec najważniejsze: mam 20 lat,wysoką, sportową sylwetkę(co nie znaczy że cierpię na zanik piersi), długie włosy (nie czarne i nie platynowe) i niekoniecznie idealną cerę,ale za to nie wydaje mi się żebym była brzydka. Jestem inteligentna i mam charakter ale pojawiłam się tam po prostu dlatego że robię to co chcę i nie muszę się tłumaczyć. Powiesz: „właśnie to zrobiłaś,uderz w stół, a nożyce się odezwą” ale lubię Twój punkt widzenia na niektóre sprawy i chciałam żebyś zobaczył również to 10% i być może nawet się do tego ustosunkował. Pozdrawiam.

  49. ja 04.11.2011 15:38

    hehe mi się podoba opis facetów:P zgadza się w 100%. Dodałabym nawet, że jeżeli na portalach randkowych znajdziesz zdjęcie obłędnie przystojnego faceta to na pewno nie jest to jego fota albo ten facet chce tylko jednego od Ciebie…i ma żonkę. Niestety to są minusy portali randkowych:P

  50. Krzysztof 28.12.2011 23:34

    Nieśmiały Niesmiały, to nie wiersz, tylko popularna swego czasu (czyli jakieś 20-30 lat temu) piosenka turystyczna.

  51. MastaBlasta 15.01.2012 15:54

    +1

  52. andzia90 31.01.2012 18:10

  53. Pingback: Randki, umizgi – ja się do tego nie nadaję | Kominek IN

  54. Kasia 28.06.2012 20:02

    „Przyjmę zaproszenie na randkę. Możesz być brzydka. Teraz to mi wszystko jedno.”
    Myślę, że teraz dopiero zwracasz wielką uwagę na wygląd. Ale i tak lubię to twoje gadanie, że „nikt mnie teraz nie chce” 😉

    Człowiek jeśli odnosi sukces nie potrzebuje „drugiej połówki”. Ktoś kto jest szczęśliwy sam ze sobą nie potrzebuje na siłę wiązać się z kimś…lubimy tą swoją „samotność i wolność”
    I teraz dopiero trudno nas zdobyć…
    I jeśli ktoś w ogóle nas sobą zainteresuje to będzie musiał to być ktoś wyjątkowy 🙂
    Ja tak czuje, ty może podobnie, choć wielce prawdopodobne , że moje obserwacje są błędne 🙂

  55. JOLA 31.08.2012 00:03

    Gdybym dostała wiadomość typu „… fotek nie wysyłam bo nie ma na co patrze” albo ” …nie będę się pchał z parszywą mordą” to też bym olała takiego. Nie korzystam z portali randkowych i może nie mam pojęcia jak nawiązuje się nowe znajomości, zaczyna pierwszą rozmowę, ale dla mnie to brzmi jak wiadomość od nieudacznika z kompleksami. Można jeszcze szukać drugiego dna – może zgrywa takiego skromnego i jest mega przystojny w rzeczywistości? Druga wersja nawiązania kontaktu ciekawsza,choć nie wiem czy mym skorzystała ?

  56. Stanley 12.01.2013 19:35

    It’s going to be ending of mine day, but before ending I am reading this impressive piece of writing to improve my knowledge.

    My web blog Stanley

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Connect with Facebook

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>