Continue Reading"/>

Galeria zdjęć z imprezy Axe Excite


Podobała mi się współpraca z Axe i jeśli kolejne firmy będą chciały robić imprezy plenerowe z czytelnikami, to chętniej będę się na coś takiego zgadzał. O imprezie nie ma co za dużo pisać, bo się odbyła, było tak jak miało być, aniołki też były, picia oczywiście było za mało, ale to akurat norma. Bo picia zawsze jest za mało.
Przede wszystkim fajnie, że jak zwykle masowo wzięliście udział w konkursie. To napędza kolejne konkursy, przekonuje reklamodawców nie tylko do Kominka, ale w ogóle do inwestowania w blogosferę. Przy Axe to chyba nawet jakiś rekord zgłoszeń pobiliście, bo na oba blogi wyszło grubo ponad sto.

 

 

 

Galeria:
(te ładniejsze fotki są od Axe, te brzydkie to moje i wasze:)

 


PS Na zbliżającą się jesień pilnie poszukiwany sponsor, który opłaci wycieczkę do ciepłych krajów dla mnie i 20 czytelniczek. Może być tygodniowa i tylko w 5-gwiazdkowym hotelu. Wybredni nie jesteśmy.

 

Komentarze

  1. Justyna Cichocka 16.08.2011 22:05

    jakie piękne kobiety! na żywo tez? pobawiłeś się z czytelnikami? 🙂
    naprawdę piękne..

  2. capri 16.08.2011 22:07

    Wypatrzyłam Maćka Zakliczyńskiego, a gdzie Kominek?

  3. Justyna Treścińska 16.08.2011 22:15

    ktoś mnie polubił, bo strzelił idealnie mnie fotkę 🙂 przyznać się, kto poznał, kto poznał? 😉

    • capri 16.08.2011 23:01

      fotka 17?

      • Justyna Treścińska 16.08.2011 23:26

        dokładnie 😉

  4. Reverof Stalą 16.08.2011 22:19

    fajnie było Cię spotkać Kominku 🙂 dzięki jeszcze raz za wejściówkę 🙂

  5. gola_pionierka 16.08.2011 22:30

    Dziękuję Kominku za zdjęcia aniołków. Przez najbliższy miesiąc nie tknę czekolady i chipsów:)

    • Reverof Stalą 16.08.2011 22:32

      też tak mówiłam, po tym jak zobaczyłam je na żywo 😉 a np. dzis wpadły 2 lody (duże), toblerone fruit&nuit i mleczko w tubce. więc wiesz 😀 to chwilowe.

      • gola_pionierka 16.08.2011 22:34

        Żadne chwilowe, ostatnio się zawzięłam i idę konsekwentnie w dobrym kierunku. Nawet szpilki kupiłam, a co!;) Zresztą los mnie wspiera, pies mi zeżarł czekoladki, więc pokusy nie ma.

        • Reverof Stalą 16.08.2011 22:36

          good for you 🙂 ja mam coś słabą wolę

        • Poryty 16.08.2011 22:47

          Wiesz o tym, że psy nie mogą jeść czekolady? Cieszysz się z kilku drobnych kalorii mniej na zadzie a pies może zejść…. pomodlę się za niego.

          • gola_pionierka 16.08.2011 22:50

            Pomódl się za mnie, żeby mi cierpliwości do tego psa starczyło, bo zeżarcie czekoladek to tylko jeden z drobniejszych wyskoków.

  6. manti 16.08.2011 22:43

    Nie odmówię sobie wycieczki z Tobą. Podróżowania 🙂

  7. Marcel Włodarczyk 16.08.2011 23:07

    Aniołki bardzo fajne. Przygarnąłbym 🙂

  8. Daria 16.08.2011 23:15

    o ciepłe kraje walczyć będę do ostatnich wyrwanych włosów!

  9. Snajper16ps 16.08.2011 23:30

    Zabrał bym takiego jednego aniołka do domu, masz może Kominku numery telefonów?

  10. Agnieszka Szarek 16.08.2011 23:31

    Uff, na szczęście nie załapałam się na zdjęcie 😉 Dla mnie impreza była dobra, chociaż odstraszał zbyt duży tłok (nie wspomnę już o gigantycznych kolejkach do baru). Mimo wszystko fajne doświadczenie, będzie co wspominać. I muszę przyznać – zawiodłam się na tym, że ani razu nie ujrzałam Kominka…

    21 osób w 5-gwiazdkowym hotelu? Sponsor musi być baaardzo hojny 🙂

  11. Anka Sikorka 16.08.2011 23:37

    Faaajne aniołki. Widzę tam klimacik From dusk till dawn! Coś mało relacji z tej zabawy, chwalcie się złamanymi obcasami, sercami, ilością kolorowych drinków, których sobie przezornie odmówiliście 🙂

    • Agnieszka Szarek 16.08.2011 23:49

      Co do drinków – 3 rodzaje: Smirnoff (na szczęście nie oszczędzali) ze Spritem lub z sokiem i rum z Colą (ten mi nie przypadł jakoś do gustu…), obcasy mam całe, serca nie posiadam 😉
      Po pierwszej ludzie zaczęli już wracać do domu, więc zrobiło się luźniej. Ja się zwinęłam przed drugą.

      Szkoda jeszcze, że był taki mały parkiet (co widać na czwartym zdjęciu) jak na tak dużą ilość osób…

    • Koslonecz 17.08.2011 00:46

      To prawda, czuję niedosyt 🙂 Tyle starania się o wejściówkę a opowieści niewiele 😉

  12. Aśka 16.08.2011 23:38

    hm.. Dlaczego ja nie mogę edytować swoich komantarzy? Wyskakuje mi informacja, że nie mam uprawnień i coś_tam.

  13. fabrykaklaunika 17.08.2011 00:01

    A mnie nie ma na zdjęciach i jest mi nieskończenie smutno, bo myślałam, że w końcu będę sławna. Och!

  14. anusza 17.08.2011 00:25

    BOOSKIE KIECKIII… mają te aniołki…
    No cudo po prostu – chce taką w szafie… 😉

  15. Koslonecz 17.08.2011 10:34

    i tak zamiast relacji z anielskiej imprezy mamy wymianę doświadczeń w wychowywaniu psów i …dzieci 😉

  16. glup0lka 17.08.2011 12:20

    …to mowicie, ze impreza sie udala? 🙂

  17. Matylda Ma 17.08.2011 14:55

    dziękuję za wejściówkę, tata i brat dziękują za dezodoranty, które przekazałam im z pozdrowieniami od aniołków:) całkiem fajny ten nowy zapach w sumie.

  18. a 17.08.2011 19:19

    ładne modelki, ale część publiczności mogłaby stanowić przykład do tekstu ‚strojenie na pokaz’. widać ze była fajna impr. 🙂

  19. ron 17.08.2011 19:40

    ale rozmazane foty dawac? 😐

  20. Edyta Mikro 17.08.2011 23:54

    shimano imprezowicze, shimano imprezowiczki,
    wiem, że żyjecie już tylko tą wycieczką do ciepłych krajów oraz pomieszkiwaniem w ekskluzywnym, 5-gwiazdkowym namiocie z Kominkiem, jednakże …
    Weszłam tutaj z rumieńcem na twarzy, mając nadzieję na przeczytanie pełnych pieprzu i pikanterii, żywiołowych opisów czwartkowej nocy…

    Nie mówcie, że kompletnie nic nie zapamiętaliście, Wy i Wasze zmysły?
    Jak reagowały na smak drynków, lepki wzrok ochroniarzy, widok apetycznych aniołków,
    głos i zapach Kominka?

    No nie bądźcie tacy skryci, napiszcie coś więcej.
    Bo nam impreza na psy schodzi! 🙂

  21. gola_pionierka 16.08.2011 22:49

    A myślisz, że ja tego psa poczęstowałam? Łotr sam sobie otworzył drzwi do kuchni, ściągnął z szafki pudełko z czekoladkami i zeżarł wszystkie. Szkoda, że sobie jeszcze piwa z lodówki nie wziął:) A ja tylko wyszłam pobiegać, żeby zbliżyć się choć odrobinę do ideału. I co, zamiast słodkiej nagrody za wysiłek czekało mnie wylizane z okruszków opakowanie po czekoladkach.

  22. capri 16.08.2011 23:19

    Goła, z całym szacunkiem, ale to Ty, jako właścicielka i opiekunka, masz zadbać o to, żeby pies znikąd nie ściągnął niczego, co mu może zaszkodzić. Z szafek to tylko Jesse potrafi rzeczy wyciągać. Czekolada w (nie)odpowiedniej dawce może psa zabić.

  23. Aśka 16.08.2011 23:35

    Toż jesteśmy tylko ludzmi. Mam świadomość, że posiadanie psa to duża odpowiedzialność, ale nie przesadzajmy. Sama posiadam dwa spore psiska i mam świadomość jak trudno czasem je upilnować. a Skoro piesej już się najadł, goła_pionierka nie krzyczy, że coś mu jest to problemy nie ma. Chill out ;).

  24. gola_pionierka 16.08.2011 23:39

    Bo mu nic nie jest poza jutrzejszym zatwardzeniem:) A ja wychodzę na nieodpowiedzialną idiotkę, która nie dba o psa. Bo pewnie wszyscy są wyjątkowo nieomylni i im się takie wpadki po prostu nie zdarzają. Eh, a ja chciałam napisać tylko, że aniołki fajne…

  25. Poryty 17.08.2011 01:52

    Dobra dobra, a jak by to było dziecko? a czekoladki wrzątek? tragedia na lata bo mamusia chciała się zbliżyć do ideału… nie bierz tego do siebie xD

  26. Soonia Ania 17.08.2011 09:38

    „A gdyby wasz synek mały tędy przechodził w przyszłości, którego jeszcze nie macie, więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu”

    pies to nie dziecko a czekolada to nie wrzątek. to, że ktoś, mając psa, zostawia na wierzchu czekoladki, nie oznacza, że w przyszłości będzie przy niemowlęciu rozstawiał po domu garnki z wrzątkiem.
    czekolada może zabić psa. tak, ja też wiem o tym. w teorii. w praktyce jeszcze nigdy nie spotkałam kogoś, komu by pies zmarł po czekoladzie. ba, nigdy nawet nie spotkałam kogoś, kto by znał kogoś, kto by miał znajomą, której pies by z powodu czekolady zszedł. jasne, że skoro ja się z tym nie spotkałam, to nie znaczy, że nie jest to niemożliwe i się nie zdarza, tyle że duży dorosły pies musiałby mlecznej czekolady zeżreć z 10 tabliczek, żeby go to zabiło, więc nie róbcie już z gołej wyrodnej psiary z powodu zostawienia na wierzchu paru czekoladek, bo trochę te parę czekoladek demonizujecie.

    mam dziecko i noże, wrzątki czy inne niebezpieczne przedmioty instynktownie i automatycznie odkładam jak najdalej z zasięgu dziecka, ale nie przypominam sobie, żebym, mając kiedyś psa, za każdym razem wychodząc z pokoju przetrzepywała półki w obawie, czy przypadkiem na którejś nie leży jakiś czekoladowy cukierek w zasięgu psiego pyska.

  27. gola_pionierka 17.08.2011 10:21

    Dziękuję za rozsądek. Też mi się ten cytat z synkiem przypomniał:)
    :

  28. Soonia Ania 17.08.2011 10:25

    zresztą za bardziej szkodliwe, niż kilka czekoladek, dla psów uważam „kombinowania” z ich rasami dla ludzkiej przyjemności i wygody, po których „niechcący” wychodzą jakieś upośledzone rasy z wypadającymi oczami albo żołądkami tak delikatnymi, że zwykła kiełbasa im szkodzi i trzeba się z ich jadłospisem bardziej pieścić, niż ze schematem żywienia niemowląt.

  29. Poryty 17.08.2011 13:45

    Dobrze już dobrze… „ja jeżdżę golfem 2 a jak mi kumpel pożyczy to nawet 3″

  30. gola_pionierka 17.08.2011 10:45

    Mój pies jest zupełnie zwyczajnym kundelkiem, tak naprawdę trochę pokracznym, ale to już efekt całkowicie naturalnego krzyżowania się ras, bez ingerencji ludzi. A co do żywienia to psina jest wykarmiona butelką ze smoczkiem, mam za sobą poranne wstawania i szykowania mleka w proszku i inne takie cyrki jak z niemowlęciem. To taka informacja dla tych, którzy mi zarzucają, że pies jest zaniedbany, źle traktowany i narażany na utratę życia:)

  31. capri 17.08.2011 11:19

    Goła, a kto Ci to i w którym momencie zarzucił?:) Nie nakręcaj się. Fajnie, że masz wykarmionego butelką psiaka, ale lepiej nie zostawiaj czekoladek na wierzchu, zwłaszcza, jeśli ma tendencje do wykręcania numerów. I zwłaszcza jeśli jest to nieduży pies a tak wnioskuję z tego, co piszesz. Takiemu wystarczy tabliczka gorzkiej. A objawy zatrucia, nawet nie śmiertelnego, są wyjątkowo nieprzyjemne. No i tyle. A psiaka poczochraj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Connect with Facebook

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>