PRZYTULANKA CZY SEPARATORKA?
A widzicie, warto czytać Kominka, bo to co ja dziś piszę, reszta świata odkryje dopiero za parę lat, czego przykładem są badania opublikowane przez znany wam wszystkim doskonale z codziennej lektury i wieloletniej prenumeraty „”International Journal of Sexual Health”.
Okazało się, że co trzecia z was, drogie panie, po seksie wpada w dziwne, niepokojące nastroje, dalekie od odprężenia, zmęczenia i poczucia spełnienia, jakie towarzyszą mężczyznom.
A toć ja to pisałem wam już cztery lata temu w Depresji Poorgazmowej, kiedy objaśniałem, jak sprawdzić, która kobieta NIE udaje orgazmów.
Wszystkie kobiety, które NIE udają orgazmów, pomiędzy trzecim a czwartym prawdziwym orgazmem, ewentualnie pomiędzy drugą a trzecią nocą spędzoną z mężczyzną wchodzą w stan depresji poorgazmowej.
(cyt. z Kominek „Z orgazmem wśród kobiet”, Warszawa 2007, str. 344-348)
Depresja poorgazmowa występuje wyłącznie wtedy, gdy kobieta nie udaje. Wniosek prosty – jeśli udaje, nie ma depresji.
Najczęstszymi objawem takiej depresji jest niepohamowana potrzeba przytulenia się do partnera, pomruczenia mu, w skrajnych przypadkach mężczyzna otrzymuje zakaz wyciągania członka z pochwy, tudzież dupci, w jeszcze bardziej skrajnych przypadkach kobieta skłonna jest zaatakować mężczyznę, który po udanym stosunku zmierzał po papieroska.
W kolejnej fazie osobnicy płci męskiej stają się ofiarami psychicznego molestowania. Kobieta zaczyna miauczeć, że było jej cudownie, że było inaczej niż z innymi, że brak jej słów. Mniej wykształcone delikwentki ograniczają wrażenia tej fazy do krótkiego zdania: co ty w sobie masz, że tak na mnie działasz?
Dosyć często w tej fazie występuje płacz, który jest jednocześnie początkiej trzeciej fazy – depresji właściwej.
Jej główne objawy to wypowiadanie krótkich zdań, wśród nich najczęściej można usłyszeć co najmniej trzy z podanych niżej:
Czy ja ci się podobam?… Było mi z tobą dobrze, a tobie ze mną? Tobie nie było chyba tak dobrze… Boję się, że to wszystko szybko się skończy… Jestem brzydka. Nie patrz na mnie teraz… Przecież mówiłeś, że nie lubisz wygolonych… Każdy facet woli jak kobieta ma piersi… Jestem stara. Znajdziesz sobie lepszą… Wszystkie koleżanki wyszły za mąż… Chcę wiedzieć, co naprawdę do mnie czujesz… Wiem, że mnie nie kochasz. Ja to po prostu wiem.To się czuje… Dobrze mi z tobą, wiesz?
Tak, drodzy czytelnicy. Z pewnością spotkaliście się z tym już. U kobiet po orgazmie wydziela się (podobno) ten sam hormon, który wydziela się przy narodzinach dziecka i tak jak łączy nierozerwalnie niemowlaka z matką, tak jeden orgazm jest w stanie nierozerwalnie podłączyć kobietę do ciebie.
ALE WRACAJĄC DO TEMATU…
To ja wam powiem, że poza stanami depresji obce są mi jakieś chore klimaty. Przynajmniej jeśli chodzi o kobiety. W tych badaniach, o których wspomniałem na początku wyszło, że co trzecia z was nawet gdy nie dochodzi, to płacze, bywa roztrzęsiona, zła, melancholijna. WTF? Naprawdę?
Generalnie to znam tylko dwa gatunki: przytulanki i separatorki.
- Przytulanki to jest ten typ, że jak tylko skończysz, wyjmiesz z niej, to nie zdążysz opaść ze zmęczenia na poduszkę, a ta się do ciebie przyklei i będzie tak leżało i leżało.
- Separatorki natomiast robią zjazd na swoją stronę łóżka (czyli od ściany) i właściwie mamy je z głowy. Czasami trzeba podać coś do picia, przypomnieć, że u mnie się nie pali, ale często wystarczy powiedzieć „dobranoc” i ma się ją z głowy do rana.
Jako romantyk z natury preferuję Przytulanki, choć sam jestem Separatorem.
Tak, da się to pogodzić. Nie pytajcie jak. Nie pamiętam już.
a jak nazwiesz 3-cia kategorie = wspolny prysznic? choc ostatnio to jeszcze bylo piwko w lozku jako opcja, ale zazwyczaj prysznic musi byc~~
Pingback: Portret Kochanka Idealnego | Kominek IN
No to ja jestem facetem. Jestem odpręzona, zmęczona senna… a potem zjadłabym coś bo mam wilczy głód… Im lepszy orgazm tym bardziej zmęczona…
Pozdrawiam
Karola
Może lepiej „separatystki”? Brzmi śmiesznie.
Ja tam po seksie chce jeszcze więcej seksu. Ani mi w głowie jakieś smutki, płacze i przytulanki.