Continue Reading"/>

NIE DLA MNIE OBRĄCZKI

I nie dla mojej kobiety.

 

Już nawet nie pamiętam czy wypiłem za dużo czy zarywałem jakąś mężatkę, ale dobre kilka lat temu na moim palcu – drugim od końca, na lewo od małego – pojawiła się prawdziwa ślubna obrączka.
30 sekund gapiłem sią na nią przerażony po czym zdjąłem, poprzysięgając, że nigdy więcej nie wykażę się tak bezmyślnym masochizmem. Uraz pozostał mi do dziś i na widok podobnych obrączek na palcach kobiet, mówię sobie i im „stop”.

Książę William ogłosił kilka dni temu, że on obrączki nie założy. Przyczyny nie podał. Może ma uczulenie, może nie lubi świecidełek, może poprosiła go o to jego kobieta nie chcąc, by przy każdym zbliżeniu przypominał jej, że już ma żonę.
I ja tego kolesia rozumiem, dlatego z tego miejsca chciałbym zakomunikować, że jeśli siedzi i czyta ten tekst moja przyszła żona, to zapomnij, lalka, że ja będę nosił obrączkę. Nie, nie będę!

Obrączki i tak najbardziej przydają się kobietom. Wcześniej ich funkcję pełnią pierścionki zaręczynowe. Byłem z co najmniej dwiema byłymi, które mi wprost przyznawały, że gdyby któryś ich były oświadczył im się, nie wyszłyby za niego za mąż. Ale zaręczyny by przyjęły. Dla pierścionka, dla lansu wśród koleżanek. Tak, są kobiety, które pierścionkiem podniosłyby sobie status wśród psiapsiółek od kieliszka. Tak, z takimi też byłem. Nie pytajcie dlaczego.
Mężczyzn obrączka nieco bardziej uwiera, bo to w zasadzie mit, że zajęty facet kręci bardziej. Kręci, ale blondynki i te, które uwielbiają zatapiać się w ach jakże nieszczęśliwej miłości z żonatymi facetami, godząc się na rolę tej drugiej.
O właśnie, to ja może przy okazji wystosuję drugi komunikat. Jeśli jest tu na sali moja przyszła żona i dla niej otrzymanie pierścionka zaręczynoweo będzie okazją do lansu i zrobienia wrażenia na koleżankach, to wiedz jedno – nie kocham cię. Jesteś pomyłką. Obyś nie przegapiła tego tekstu.

PS Jeśli myślicie sobie, że brak obrączki na palcu będzie ułatwiał mi zarywanie innych lasek, to po pierwsze nie wiem za kogo wy mnie macie i weźcie się pocałujcie w dupę.
A po drugie, to macie rację.

Komentarze

  1. emiliachacinska 08.08.2012 21:30

    Obrączka uwiera i jest znakiem, że nasza wolność została ograniczona. I choć zawsze można zapomnieć o istnieniu partnera z którym łaczy nas sakramentalne tak na chwilę, to widok tej złotej, niewinnej obrączki boleśnie sprowadza nas na ziemię, szczególnie, gdy uczucie się wypala, a ludzie czują się frustrowani formalizacją związku i rozpamiętują, jak to pięknie było być w nieoficjalnej relacji, która może i zoobowiązywała, ale chociaż nie było tego cholernego papiera, który utrudnia wiele spraw.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Connect with Facebook

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>