Efekt Coolidge’a
Ty też nie jesteś monogamistą.
MAREK Z GRUNWALDU
Dramatyczny telefon wybudził mnie z dzisiejszego snu.
– Tomek?
– Taa.
– Żenię się.
– So?
– Myślisz, że to dobra decyzja?
– Hmm…
– Sam nie wiem. Wiesz, jaki jestem. Lubię kobiety. A teraz weź idź przez życie z jedną kobietą…
– No…
– Lubimy się. Świetnie się dogadujemy ale wiesz jak jest. Czasami facet potrzebuje jakiejś odmiany. A teraz sam nie wiem. Ten ślub i to wszystko tak ogarnąć…
– No tak.
– Co o tym sądzisz? Dobrze robię? No powiedz, ty zawsze potrafisz dobrze doradzić.
– No. A kto mówi?
– Marek, nie poznajesz?
– Taa. To mówisz, że się żenisz…
– Słuchaj, co teraz robisz…
– …śpię…
– …bo może wpadłbym do ciebie…
– …zapomnij…
– …i pogadalibyśmy o męskich sprawach?
– Ty, chłopak, ty czekaj, Marek, tak? Marek, a na jakiej dzielnicy ty mieszkasz?
– Grunwald.
– Grunwald, Poznań?
– Nie, Grunwald na Marsie. Weźźsie obudź tej.
– A ty wiesz, że ja jestm w Warszawie?
– Ooo. A do kiedy?
– Nie DO, tylko OD. Od kilku lat.
– A to sorry. No to do miłego.
I dalej nie wiem co to był za Marek z Grunwaldu, ale kij z nim, bo co innego było ciekawe w tej rozmowie, mianowicie – jego wątpliwości co do spędzenia życia z jedną kobietą.
Mówiąc brutalniej – Marek średnio sobie wyobrażał, że do końca życia musiałby dotykać te same cycki.
Mówiąc jeszcze brutalniej – nie tylko Marek sobie tego nie wyobraża, ale większość facetów.
Mówiąc jeszcze bardziej brutalnie – wy kobiety lepsze nie jesteście. Przypominam, że w badaniach seksualności 43 % z was zaznaczyło, że już co najmniej raz dopuściło się zdrady.
Mówiąc masochistycznie – na 100 bzykniętych przeze mnie czytelniczek, co najmniej połowa użyła mnie do zdrady.
I weź tu zaufaj kobiecie.
Czy nie jest tak, że oszukujemy i siebie i swoich partnerów tym, że jesteśmy stworzeni do wierności im? Nie jest tak, że po paru latach związku (chronie mnie borze od takiego nieszczęścia) obie strony potrzebują jakiejś odmiany?
No dobra, ja zazwyczaj takiej odmiany potrzebowałem już po pierwszej nocy.
Ale na mnie nie patrzcie. Jestem patologicznym przykładem.
EFEKT COOLIDGE’A
Badania dowiodły, że zarówno u mężczyzn i kobiet zmiana partnera powoduje wzrost libido. Libido to trudne słowo. Oznacza po prostu ochotę na seks. Zapamiętajcie sobie.
Sama nazwa wzięła się z anegdoty pochodzącej z czasów starożytnych, kiedy to jeden z prezydentów USA (John Coolidge) zwiedzał ze swoją starą farmę kur. Tam się dowiedział od farmera, że kogut jest taki ogier, że może bzykać kilkanaście razy dziennie!
– Ty, farmer, weź to powiedz mojemu mężowi – rzekła pani Coolidge.
Farmer powtórzył mężowi. Mąż na to zapytał:
– A czy ten kogut posuwa ciągle tę samą kurę?
– A skąd, panie. Za każdym razem inną!
– To weź farmer powiedz to mojej żonie.
Efektem Coolidge’a nazywa zwiększenie ochoty na seks w wyniku zmiany partnerki. Poniekąd wyjaśnia to, dlaczego nie jesteśmy stworzeni do monogamii.
Po sobie tego nie zauważyłem. Wzrost libido u mnie był zawsze zależny od tego jak bardzo nowa na mnie leci. Jak bardzo, to ja na nią tak sobie. Jak ona na mnie tak sobie, to ja na nią prawie wcale.
Nigdy też nie miałem jakiejś wewnętrznej potrzby zmiany partnerki na inną. Jak już to miałem ochotę odpocząć od kobiet.
Tylko tak se teraz myślę – a co jeśli kiedyś ja stanę się takim Markiem z Grunwaldu i znajdę kobietę, która pozytywnie odpowie na wszystkie 14 pytań testu na idealną kobietę? Toż to będzie dramat. Zakocham sie albo jeszcze gorzej. Czy oświadczając się jej, będę wierzył, że innego ciała już mi nie trzeba? A co jeśli ona będzie miała 30 lat?
A co z moimi marzeniami – zawsze chciałem bzyknąć jakaś osiemna…no powiedzmy dziewiętnachę. Góra dwudziechę. Nawet jak byłem młody to takich nie brałem, bo za głupie były. Teraz bym wziął, bo te starsze są już za stare. Z dwojga złego wolę laskę słuchającą Lady Gaga niż panią ze wzrokiem mówiącym „…i nie opuszczę cię aż do śmierci”.
Przeżyć życie z jedną partnerką.
Jakie to piękne, jak cudownie nierealne.
Nie koniecznie osiemniastki słuchają Lady Gagi.
taa… akurat fragment o osiemnastkach słuchających lady gagi był kluczowy w tym artykule
hahahahaha podoba mi się ten wpis ;D
Co to za 14 pytań testu na idealną kobietę?
QtLGdg nyijgjpehgtk
Po co Ci je znać? Bez sensu, jeśli nie jesteś prawdziwą kobietą, to postępowanie wg tych punktów, tylko pokaże Ci, jak bardzo się nie nadajesz…. Jeśli jednak jesteś, gdy ktoś będzie chciał Cię sprawdzić, to wypadniesz pozytywnie. Proste.
Pingback: Tylko geje sypiają z mężatkami | Kominek IN
za 2 tygodnie dobijam dwudziestki. osz fak.
poczułam nagłą boleść wywołaną faktem że za rok będę dwudziechą,a szansa że zagoszczę u Kominka jest niska.