Byłem ideałem. Ale już nie jestem
Czasami wśród setek wiadomości zaczynających się od „hej, pogadasz”, „hejka, nie jestem taka jak wszystkie…”, „hej, co sądzisz o…?”, dostaję wiadomości, na które wypada odpisać.
Wczoraj dowiedziałem się, że jest na tym świecie jedna kobieta, dla której jestem ideałem.
Przez chwilę myślałem – o rany, koniec celibatu!
Niestety rozmowa sprowadziła mnie na ziemię.
Oczywiście czytelniczka spaliła się na własne życzenie, bo ja nie toleruję żadnych kłamstw. Gdyby czytała Kominka od 5 lat, nie napisałaby, że nie ma ideałów, bo z tekstu „10 zdań głupich ludzi” wiedziałaby co sądzę o takiej filozofii.
Ale to szczegół. Mam po niej całkiem dobre wspomnienia. Fajnie być ideałem. Nawet jeśli trwa to tylko 12 minut.
5 lat czekała żeby napisać.. Pomyśl, Kominku ile jeszcze może być w świecie takich nieśmiałych kobiet, które czekają (nie wiem na co, ale czekają) by Ci powiedzieć, o tym że jesteś ich ideałem? 🙂
Dawać mi tu wszystkie!
Albo chociaż jedną…
Zgłaszam się! 😉
i ja!
Jakbyście czytały Kominka to wiedziałybyście, że odpowiednie zgłoszenie wiąże się z pokazaniem fajnych cycków, o.
Jak na czydziechę z kotem mogę przesłać zdjęcie cycków kota 😉
jest i kolejna… zgodnie z notatka ’10 zdań…’ jesteś przykładem książkowego(notatkowego) ideału…
A ta czytelniczka to mogla mieć piękne życie… ah…
ja tu widzę jeszcze jedną 😉
Ja! Ale niestety nie spełniam kryteriów 🙁
Ja też się dołączam ale i ja nie spełniam wymogów naszego idealnego faceta… Tego z cudownym głosem, uśmiechem i oczami w których można zatonąć.
Patrz ile masz chętnych. A jeżeli chodzi o kobietę, dla której byłeś ideałem to podoba mi się to co napisała. Po prostu szybko Ciebie załatwiła.
A wiesz, że co zdobyte nigdy nie będzie szczytem i może właśnie po 5 latach kiedy się odważyła i już nie byłeś taki nie osiągalny dojrzała do myśli że NIE MA IDEAŁÓW 🙂
Ale zanim się zdecydują to i tak przekroczą 30 lat lub 60 kg i nic z tego nie będzie.
Czasami wydaje mi się, że podrywanie kobiet to jest najprostsza rzecz na świecie. Zaimponuj -> nie śliń się -> na przemian inteligentna krytyka i komplementy. Jest Twoja.
W takim razie mi się wydaje, że trafiasz na te nieskomplikowane. Choć właściwie z niektórymi mężczyznami sprawa jest jeszcze prostsza „pokaż cycki będzie łatwiej” a on nawet nie będzie się zastanawiał czy ona mówi z sensem ;]
Oczywiście. Pokaż cycky zostaniesz wyruchana i rzucona. No chyba, ze o taki podryw chodzi 🙂
Jacek, na tym właśnie polega fenomen kominka – zero komplementów, krytyka miażdżaca a i tak wszystkie są jego. Z tym trzeba się urodzić. Inni zbierają resztki twoją metodą 😉
zero komplementów, krytyka miażdząca – jeżeli jakaś dziewczyna przebywała dłużej we Włoszech to po powrocie tylko czeka aż ktoś dla odmiany zastosuje taką „kominkową metodę”
Ta metoda działa też na mężczyzn. Szczególnie na tych, którzy zwykle nie mogą się opędzić od chętnych kobiet.
Dodać trzeba własną filozofię, wiele kobiet daje się poderwać na to, dlatego że w jakiś sposób imponuje im własna filozofia życia, dla kobiety to sygnał, on się wyróżnia…
Myślę, że to działa też w dwie strony… Uwielbiam osoby, które mają dystans do siebie, potrafią umiejętnie żartować z innych, ale też potrafią śmiać się z siebie samego. Wszystko oczywiście w granicach rozsądku.
A co do samego tekstu to zabawne. Kominek był ideałem przez 5 lat i pewnie gdyby nie odważyła się napisać przez kolejne 5 lat to by nim pozostał 🙂
Oj no daj spokój tej dziewczynce, nie wiedziała jak by tu… Jak się pierwszy raz zakochałem to ciągnąłem za warkocze i pokrzywami smagałem wybrankę mojego serca, jeśli ona rozmawiała z jej ideałem, czym jest małe kłamstewko, 5 lat, 5 miesięcy… ach…
Co do działania własnej filozofii to fakt, działa w dwie strony, choć kobieta ma to zawsze uproszczone, podziwiaj albo nienawidź, oba zachowania działają na faceta, własna filozofia wtedy to dodatek.
no widzisz, mamy tak prosto, a i tak ciągle trafiam na hasła „faceci są dziwni”, „nigdy nie zrozumiem facetów” itp. itd.
Facet w sumie to prosta i logiczna konstrukcja, myśląc w zbyt skomplikowany sposób można nie zrozumieć prostego myślenia… Przykład, jeśli kobieta mówi wprost facetowi co czuje i myśli, on reaguje, jeśli liczy że się domyśli co ona czuje po jej tonie głosu, innym lekko zachowaniu, to się bardzo często zawiedzie. Kobieta takie drobne sygnały odczyta, facet nie…
wiesz wychowywana w męskim towarzystwie nauczyłam się, że jeśli czegoś chcę lub chcę by „dotarło” muszę powiedzieć to prosto i głośno i wyraźnie… ale mieszkając teraz z parką, która uwielbia dramaty widzę, że jednak wiele kobiet stosuje metodę „obrażam się i jak zapyta o co chodzi mówię, że o nic, a niech się domyśli!), kiedy to zwyczajnie nie działa wtedy uruchamiamy argument „widzisz, on mnie zupełnie nie rozumie” 🙂
Dokładnie, i jak zwykle facet jest winny że nie zrozumiał, nie domyślił się a jak już wyczuł że jest coś nie tak to że nie wyczuł wcześniej, a dodatkowo nadal nie wie co jest nie tak, bo biedak nie czyta w jej umyśle, on jest jej facetem to ma wiedzieć, nie ważne skąd, więc jego wina jest podwójna ! No i on jej przecież już tak nie kocha bo nie interesuje się jej problemami, nie wie co się w jej życiu wewnętrznym dzieje, jednym słowem zero z niego… 😉 A co jest zabawne, prędzej taka kobieta powie swojej koleżance i to wprost co jest nie tak niż temu swojemu partnerowi. Samo życie…
alez oczywiscie, ze ja zawsze wiem pierwsza to o czym on pojecia nie ma, i absolutnie nie moge zasugerowac niesmialo, ze moze on naprawde nie wie o co chodzi, bo bede zla kolezanka, stojaca po jego stronie i byc moze nawet mam ochote go odbic 🙂 achhh zadziwiajace jest to jak lubimy sobie komplikowac zycie 🙂
Komplikować życie, a jak ! zamiast zrozumieć że skoro są między nami różnice, to trzeba nauczyć się je pozytywnie wykorzystywać w życiu a nie dziwić się jak to możliwe że się ciągle kompletnie mijamy.
ale wtedy zniknie zapotrzebowanie na ksążki o tym, jak zrozumieć faceta czy kobiete i nikt nie będzie chciał tworzyć grup na facebooku o tym, że nas kobiet nie rozumiecie…
P.S chyba trochę się rozpisaliśmy;)
Eee zawsze wtedy zostaną feministki dla których facet to… wróg, na nie można liczyć, w USA już napisały BIBLIĘ gdzie „Bóg” jest w formie żeńskiej, no bo gdzie równość skoro nawet stwórca to symbol mężczyzny…
a ja jednak wole zyc w swiecie gdzie facet to facet, a kobieta to kobieta… i dobrze ze sa miedzy nami te roznice:)
a najlepiej to chciec byc traktowanym na rowni z mezczyznami, ale niech jakis sprobuje przejsc przez drzwi pierwszy, wtedy sie dowie o swojej kulturze osobistej 🙂
Sprawiedliwość musi być po naszej stronie, inaczej to niesprawiedliwość, parytet w sejmie, w radach nadzorczych spółek skarbu państwa, ale nie w kanałach, hutach, kopalniach 😉
Jacek to teraz praktyka, kobiet cała masa, możesz potrenowac. Możemy zrobic takie małe warsztaty 🙂
A ja uwazam, że to proste niczym w modelu AIDA:) A- wzbudzenie uwagi B- zainteresowanie, D- prrrragnienie;) A- Akcja! 😉
12 minut na miłość – taki tytuł też byłby piękny 🙂
„Jak w 12 minut roztrzaskać o ścianę własne marzenia?”
Ale mogłeś nie mówić, że nie jesteś ideałem. To byś pewnie pozostał nim dłużej niż 12 minut. Może nawet by ci się oświadczyła przez neta, albo coś.
Może chciała ogrzać sie w blasku gwiazdy i dołączyć do grona byłych Kominka.
Chyba do grona grupies Kominka
….nudziłbyś się z kimś dla kogo jesteś ideałem.
Bzdura
Niewiasto. O czym ty myślisz i gdzie ty swe herezje głosisz.
Nudny ideał – to wręcz książkowy oksymoron
Karina…nudny ideał byłby wtedy gdyby to osoba,dla której jesteś tym ideałem zaczęłaby się z tobą nudzić..a mi chodziło o to,ze to ty byś się nudziła/ nudziła ( na dłuższą metę) z kimś kto wystawia cie na piedestał.
…chociaż kto co lubi… według mnie po prostu zbytnie ‚słodkie, idealne….historie ‚ kończą się niestrawnością i odbijają czkawką.
A mnie zastanawia ta fala kobiet, które uważają się za „inne od wszystkich”, dla kobiet chyba bardzo ważne jest być „inną” czyli wyjątkową…
Chciałbym usłyszeć od kobiety ”Wiesz, w gruncie rzeczy to jestem taką samą typową laską jak tysiące innych.” Wiedziałbym wtedy, że trafiłem na naprawdę wyjątkową.
Właśnie…
Coś w tym jest.
Nie ma reguły, ale prędzej bana dostanie ode mnie „inna niż wszystkie” niż „taka sama jak wszyscy”.
Ależ oczywiście! Sama uważam się za wyjątkową i ze wszystkich sił staram się to sobie i innym „innym” udowadniać.
wiele kobiet chce by faceci uważali je za „inne od wszystkich” i traktowali je „wyjątkowo”, jeżeli jednak zapytasz dlaczego jesteś wyjątkowa? najczęściej nie dostaniesz konkretnej odpowiedzi
No bo to jest tak, że te co uważają się za „inne od wszystkich” bardzo rzadko są inne, zazwyczaj ta, która widzi siebie jako „taką jak wszystkie” ma bardzo wiele do powiedzenia kim jest, te inne na pytanie dlaczego, tak jak mówisz, będą miały problem z odpowiedzią.
Wyjątkowość u kobiet wyraża się bardzo często w takim przekonaniu „jak ja mogę być wyjątkowa, przecież ta jest piękniejsza, ta zaradniejsza, ta popularniejsza…”. Trochę taki kopciuszek czekający na księcia co ją odkryje.
Świadomość kobiety że ma coś w sobie i można wymagać od siebie więcej, sprawia że nie często powiedzą o sobie że są wyjątkowe… bo wiedzą że można być lepszym… Te pewne że są „inne” często uznają że już lepiej być nie może przez co mają to poczucie inności, stoją w ten sposób w miejscu.
ej ej. Nie zapominaj. cacko, czwarty i kuzu tu są najbardziej wyjątkowymi… palcami. 😉
A kobiety… no jak kobiety. Ważne, że niektóre maja swoje 12 minut.
Już Dostojewski pisał, że w naszych (jego) czasach najgorszą obelgą jest dowiedzieć się o swojej pospolitości oraz, że ludzie przekonani są o swojej wyjątkowości. Jak widać od tamtych czasów nic się nie zmieniło.
Pięknie powiedziane 🙂
Trochę mi się jeszcze to co napisałeś kojarzy z pewną skromnością, może niesłusznie. Z klasą, skromnością, a może i nawet pewną pokorą w kwestii samooceny. Ale może to tylko ja jestem taka staroświecka i mam spaczoną wizję kobiecości 😉
komi, jesteś spoko
Kiedyś dostawałem nawet po 3 wiadomości na sekundę! Moja interakcja z GG ograniczała się głównie do hurtowego zamykania okienek. Pewnego dnia dostałem oryginalną wiadomość, sam nie wiem dlaczego odpisałem. Dziś jej autorka jest moją żoną 🙂
No teraz to już żadna nieśmiała czytelniczka nie odezwie się do Kominka w obawie przed daleko idącymi i nieprzewidywalnymi konsekwencjami:)
I co Kuba, taki moment prawdy i nie podzielisz się trescią? 🙂
To była zawsze wielce ryzykowna sprawa, a z upływem czasu ma gorzej, bo coraz więcej materiału do opanowania 🙂
dlatego ja sobie odpuszczam i poczekam kolejne 5 albo i 10 lat 🙂
Jak na 5 lat rozmyśleń jak ma wyglądać rozmowa z Kominkiem to nie zabłysnęła 😉
Odpisał, więc pierwszy punkt osiągnęła
Ciekawe jest to, że rozpoczęła rozmowę stwierdzeniem, że Kominek jest jej ideałem, a skończyła, że ideałów nie ma :]
Pięć lat nauki i oblała maturę.
„Cześć, jesteś moim ideałem. Albo nie, nie jesteś (ale teraz mogę się pochwalić wszystkim koleżankom, że z tobą pisałam)”. Pewnie teraz dziewczynę duma rozpiera, że udało jej się trafić do notki. Teraz i ona będzie sławna. 🙂
Najprostsza a 95% z was tego nie potrafi.
Sama jesteś „Was„ 🙂
ale się uśmiałam:)
Dzizas, prowadząc 2;0 w doliczonym czasie gry oddała mecz walkowerem. Ciekawe, czy zdaje sobie sprawę, że od pełni szczęścia (randka z ideałem – przyp. redaktor) mogła ją dzielić tylko jedna, inteligentna wiadomość.
Cóż , teraz już bankowo (-;
Gdybym nie była takim starym pudłem, jakim jestem, to bym już dawno napisała do Kominka, że jest moim ideałem…
Tu cała sztuka żeby pisząca była ideałem Kominka
Przecież jest katanka, trudno o jaśniejszy zbiór reguł:)
pogubilam sie juz w tych wszystkich kominkach. moze mi ktos wytlumaczyc, co sie stalo z niektorymi tekstami, ktore kiedys byly na kominek.tv? szukalam i nie ma. przykladowe tytuly: „Ucieczka z Los Angeles”, „Jackson: Elvis naszych czasów”. po wpisaniu drugiego tytułu w google wyświetla sie niby odnośnik do strony, ale jest tam wpis jakby zrobiony na nowo, bez żadnych komentarzy. kto wie dlaczego taak?
Nie pogubiłaś się tylko nie czytasz na bieżąco, a blogi są dla tych, którzy je czytają.
Teksty z USA znajdą się na blogu lada moment, bo właśnie nad nimi siedzę.
Tekst o Jacskonie był i jest na kominek.tv.
oj tam oj tam. jestem prawienabieżącoczytającą czytelniczką i chętnie wracam do niektórych starych wpisów, ale nie lubię, jak wyświetla mi się tylko coś ogołocone z komentarzy 🙁 to tylko u mnie? może nie umiem znaleźć. gdzie jak gdzie, ale tu komentarze są prawie tak ważne jak sam artykuł, niech nie znikają! 🙁
Bez przesady, komentarze o tylko komentarze. Nigdy nie będą „prawie tak ważne” jak notki.
chodzi o to, że często w komentarzach rozwijają się bardzo interesujące dyskusje, poboczne wątki i to wszystko jest fajnym uzupełnieniem do samej notki. nie zawsze, ale często tak jest i szkoda by było, jak sobie pomyślę o niektórych rozmowach, prowadzonych pod artykułem, bo niekiedy bardzo ciekawe rzeczy z nich wynikały;)
Znam takich, co wchodzili od razu w komentarze, notek czasami nawet nie czytając.
milcz 🙂
Dlatego komentarze też powinny być przenoszone.
Niech teraz kazdy sie zastanowi ile komunalow padlo w komentarzach. Paplanie o „idealach”, o tym, ze „nie ma idealow”, porownywanie sie do innych, w ogole wznoszenie sie na tego typu intelektualne licealne wyzyny i uzywanie takiego pustoslowia natychmiast wykresla dana osobe z listy powazniejszego zainteresowania.
Z poważnego zainteresowania wykreśla też postawa w stylu „jaki to ja jestem niepospolity i wyjątkowy i nigdy nie używam komunałow, a co powiem to myśl niebanalna i odkrywcza”.
Ale no bez kitu, ciekawe tylko czy jesteś rzeczywistym ideałem.
No coś Ty, przecież ideałów nie ma:)
Nie żartuj sobie. Ja się pytam o RZECZYWISTY ideał przecież.
Jak ona pewnie go na żywo na oczy nie widziała, nie wspominając, że zamieniła z nim parę słów przez komunikator. Przez teksty nie można poznać aż tak blisko drugiej osoby, żeby uznać ją za ideał. Pewnie jest oczarowana charyzmą, czy coś.
Wydaje mi się, że śledziła naszego K.
Teraz będzie się mścić.
W sensie stalking? Będzie mu wysyłać na maila swoje nagie fotki, co 5 minut, niegrzeczne mms i dzwonić na telefon blogowy?
Sądzę, że kominek ma to codziennie jedna w tą czy we w tą, nie robi różnicy.
Obawiam się, że cytowana rozmowa oddaje prawdę o większości czytelniczek Kominka. Tak naprawdę to nie zastanawiają się, o czym piszesz…
klasyczny fail. dziewczyna się przemogła, ale coś nie tak poszło.
Co z tego, że powiedziała jedną rzecz, którą mówią prawie wszyscy, jak w tym momencie mogła być ideałem.
dobry wieczór,
ja tu z powodu uzależnienia
chciałam tylko się przywitać
idę spać
dobranoc 🙂
A może jest tak, że dziewczyna w gruncie rzeczy była na maksa przejęta, a jako, że obserwuje Pana Kominka już od 5 lat, jak wynika z rozmowy, bardzo pilnowała się by nie popełnić żadnej gafy, aż tu ..bęc. Kominku, zobowiązujesz do trzymania pewnego fasonu…
u mnie jest tak, że jak dodam komenta na .in to znika mój nick i mój adres mailowy, też tak macie? na .tv i na .es zostają i mogę dodać następny. chba mi się firefox zrąbał
Też tak mamy. Tylko, że ja używam Aurori (tego nowego beta FF)
Cześć,
u mnie też jakaś CZARNA magia na blogu. Tam coś zniknie, tu pojawi. I w zasadzie poprzedni komentarz dodałam gdzieś, gdzie? nie wiem.
Też byłam ideałem, potem komuś się odwidziało:)
widzisz Kom. dla niektórych 3 sekundy, dla niektórych 5 lat.
wczoraj byłam w fitness klubie, ile ja tam widziałam ideałów 🙂
a ja właśnie w fitnes cl. czy siłowni mało widzę tych „ideałów”. Osobiście nie podoba mi się sylwetka mężczyzny gdzie obręcz barkowa, jest nadmiernie rozrośnięta, tzw.kaptur tworzy górki a pan nie może podrapać się po łopatce..bo nie sięga. Dość rzadko spotykam mężczyzn gdzie mają proporcjonalne sylwetki i rozbudowane mięśnie.
groch
ale ja nie o takich ideałach 🙂
ja o takich na bieżni, na skłoszu, na rowerkach
trzeba tylko pamiętać, żeby zawsze zajmować bieżnię w ostatnim rzędzie, wtedy widzi się najwięcej ideałów 🙂
Ale czy owa czytelniczka uważała Kominka za ideał czy za ideał uważała „moja imaginacja Kominka” ?
„Nic to Baśka, nic to” poczekamy może w najbliższej pięciolatce dziewczynie uda się zobaczyć Kominka na żywo, w kolejnej pięciolatce przeprowadzi rozmowę, a w następnej kominek uzna ją za ideał. Tylko w tak zwanym międzyczasie Ona dobije 61,5 kg, skończy czydziechę i cztery koty będą się pętać wokół jej nóg. Może zoszczędziliby czasu, aby się przekonać, że On jest idealny i Ona też jest idealna.
„jesteś dla mnie idealny”… tak powiedziałam po trzech latach do samochodu meza którym nadal ucze sie jezdzic… wniosek…(aż założe białą koszulę do tej mowy)… poznać się trzeba, lecz Kominek nie zleci z nieba… i tu jest ten motyw nieosiągalności…po trzech zdaniach jest ban, zasłużony czy też nie…może ta kobieta po prostu tak ze szczęcia że jej odpisałeś myśleć przestała
Do dziś myślałem że to ja wybitnie głupi jestem
hehe, haha, ale się uśmiałam.
dobre.
Siedzę i czytam drugi dzień. Zakochałam się. W odkrywaniu prawdy o życiu i sobie samej. Zaprawdę mam nadzieję, że więcej jest takich facetów jak Ty, bo to bardzo ułatwiłoby mi codzienność. Sprawdzę teorię w praktyce już w przyszłym tygodniu! A może wcześniej? ]:>
No i czego od razu skaczesz do konkluzji, ze skoro chciala do ciebie napisac od 5 lat, to znaczy, ze Ciebie rownie dlugo czytala?
Też mi się wydaje że jesteś moim ideałem, ale tak jak wiele innych tu pisało, obawiam się ze nie spełniam kryteriów 🙂
Hahaha, a ona biedna po prostu chciała przespać się z inteligentnym facetem…:D
Żeby być moim idealem, musiałbyś: 1) odbić mnie z rąk mojego meżczyzny i 2) miec seksowny, tygodniowy zarost. Brakuje niewiele, pozdrawiam 🙂