Continue Reading"/>
f5e8e6420b4b0b399b5b702561e601f2

BEZ ZOBOWIĄZAŃ?

Jedną z najbardziej kuszących propozycji, jaką może złożyć kobieta mężczyźnie jest propozycja jednorazowego seksu bez zobowiązań.

 
W drugą stronę to nie działa, bo żadna męska propozycja nie będzie dla kobiety kusząca, o ile nie zostanie wypowiedziana przeze mnie. Trudno mi sobie wyobrazić, że jakikolwiek facet mógłby być dla was bardziej pociągający.
Niestety mam złą wiadomość – ja nie składam takich propozycji.

Nie żebym był zwolennikiem związków. Niech mnie buk przed tym broni.
Po prostu seks bez zobowiązań to nie jest seks, jaki lubię najbardziej i właściwie to każdy zwolennik takiego seksu jawi mi się jako zwolennik słabego seksu.
Nie żebym był zwolennikiem seksu z miłości. Niech mnie buk przed tym broni.

No ale weźcie to tak na logikę.
Seks bez zobowiązań to w większości wypadków seks w gumie. Już samo to wyzbywa seks z wszelkiej spontaniczności, bo chyba nikt nie wyobraża sobie sytuacji, w której dwie napalone osoby zrzucają z siebie ubranie szybciej niż trwa mrugnięcie okiem, ona chwyta go mocno za barki żądając „zerżnij mnie, TERAZ!”, a ten nie tracąc klimatu zabiera się do roboty. O nie, nie.
Znajdź gumkę, rozpakuj gumkę, nałóż gumkę, włóż tam gdzie trzeba, sprawdź czy wszystko w porządku, rób co do ciebie należy mocno i konkretnie i nie myśl o tym czy pęknie. I nie myśl o tym, że wszystko wyląduje w gumie.
To ja dziękuję za taki spontaniczny seks.

Seks bez zobowiązań to w większości przypadków słaby seks, ponieważ dwoje partnerów nie zna ani siebie, ani swoich wymagań, ani co gorsza – możliwości.
Wiem, że dla większości z was to nie jest problem, bo większość uprawia normalny, cywilizowany seks. Seks to seks, nie? No tak, wy to macie fajnie.
Ja gorzej, bo nie wiedziałbym, czy też lubi mocno, czy tylko klapsik czy może jest bardziej hardcorowa i bez trwałego uszkodzenia ciała seks uznaje za nieudany. Buziaki dla mojej byłej, która miała takie ciało, że co byś na nim nie zrobił – samo leczyło się w ciągu paru godzin.
Czy lubi jak się do niej mówi „kwiatuszku”, a może „tania dziwko”? Niewiadomo jaka jest jej ulubiona, a jaka znienawidzona pozycja. Ona może nie wiedzieć, że ja nie lubię na jeźdzca, ani żadnej innej pozycji, w której ona nie jest na kolanach. Są kobiety, które popłakałyby się, gdybym je opluł, są też takie, które krzyczałyby „jeszcze raz!”. Pozostaje jeszcze kwestia penetracji wszystkich dostępnych miejsc. Przeciętna kobieta nie ma pojęcia, że takich miejsc jest więcej niż jedno.
A niech się trafi taka co nie bierze do buzi. Koszmar! Były w moim życiu i takie. Do dziś jak o nich pomyślę, to muszę łykać tabletki na uspokojenie.
Tych „nie wiem” jest znacznie więcej. Zbyt dużo na spontaniczną jednorazówkę. Zbyt dużo, aby z takiej spontanicznej jednorazówki czerpać przyjemność.

Dlatego jak kto lubi to niech sobie strzela niezobowiązujące, spontaniczne jednorazówki, ale dla mnie to strata czasu. Wyjątek mógłbym zrobić tylko dla kobiety, która byłaby ładna i miała to spojrzenie, które mówi mi od razu „lubimy to samo”. Niestety takich jest niewiele i wszystkie już miałem.
Hm, w sumie dzięki Radziowi wiem, że jest jeszcze jeden rodzaj kobiet, dla których zrobiłbym wyjątek, ale o tym w kolejnym tekście.

W każdym innym przypadku lepiej dobrze się wyspać. Można też dzięki temu uniknąć największego (poza ciążą) skutku ubocznego niezobowiązującego seksu. Przerodzenia się tej jednej nocy w coś poważniejszego. Bo dobry seks zawsze rodzi zobowiązania przynajmniej u jednej ze stron. Ja już w swoim życiu dość się nasłuchałem „może za tydzień zrobimy sobie seks weekend?”. A potem kolejny, kolejny i po jakimś czasie wielkie zdziwienie, gdy ona patrzy i pyta „i ty mi teraz mówisz, że nie jesteśmy w związku?”.
Przed tym też niech mnie buk chroni.

 

 

Komentarze

  1. Karola 16.04.2012 22:02

    Tak więc dzisiaj robie sobie maraton z postami o seksie na ,,in”. Niestety nic nowego, znów musze się z Tobą zgodzić…

    Nie ma czegoś takiego jak bez zobowiązań. Chyba że mówimy o rżnięciu blachar w kiblu jakiejś dyskoteki… to jest bez zobowiązan, bo oni nawet swoich imion poprawnie nie umieją wypowiedzieć, bo jak sie przedstawiali sobie to ,,umcyk, umcyk..” było za głośnie…

    Seks dla seksu w innym przypadku nieistnieje. Jak napisales musiś znać choć trochę patrnerkę/partnera aby wiedzieć jak ją/jego zadowolić. Bo jak się nie wie co druga osoba lubi (olaboja i co się lubi!) to nie ma frajdy z seksu. Poza tym jak już się trochę ludzie poznają i mają fajny seks to jakoś tak jest, że przyzwyczajają się do siebie i przywiązują. Bez wzglęgu z jakiego powodu… Dobry seks, brak marmolenia nad głową, wspólny drink po seksie czy papieros, obgadanie ludzi, wspólne wypady…

    Ludzie to głupie zwierzęta które chą seksu, a potem z przyzwyczajenia zostają z partnerem…

    Pozdrawiam
    Karola

  2. kejt 08.06.2012 15:07

    Czytam ten wpis i płaczę…płaczę ponieważ walczę o tą drugą osobe, osobe ktora kocham i z ktora chce zyc… bylismy ze soba prawie 4 lata.. nagle sie poklocilismy, ja pierwsza powiedzialam mu pare przykrych slow i od tego sie zaczelo… przepraszalam powniewaz te slowa byly wypowiedziane w zlosci, chcialam to wszystko naprawic… ale bylo za pozno, powiedzial ze mnie nie kocha, ze nie chce mnie znac… Drogi kominku myslisz ze przez to to wszystko moglo sie zepsuc?? po tylu spedzonych cudownych chwilach… to byl pierwszy raz kiedy powiedzialam mu te rzeczy ;( nie odzywalismy sie do siebe przez miesiac. W koncu zadzwonilam i porozmawialismy tak jak kiedys… bylam strasznie ciekawa co u niego. Pozniej zadzwonialam i powiedzialam ze mam ochote na sex z nim… zgodził sie… za pare dni znow sie umowilismy… bylismy sam na sam… bylo tak cudownie… tylko teraz on sie nie odzywa… zastanawiam sie czy to byla tylko przyjemnosc dla niego czy cos wiecej?? strasznie to boli…

    • Anielska 12.12.2012 02:10

      Dżizas,
      Ja jebie poprostu.
      Skoro ja już się pofatygowałam aby skomentowaćt o już sztorm został wzniesiony.
      Dziewcze Ty wyjdź ze swojego urojonego świata. Apeluję niczym Kwaśniewski do Ludwika i Saby! Nie idź tą drogą.
      Poradzę Tobie i skorzystaj!
      Znajdź faceta, które cię zerżnie porządnie, może wówczas dojrzejesz, bo dobre bzykanko jest niczym słońce dla truskawki, dopiero dzięki promieniom staje się soczysta i słodka.
      Zrób mu loda, wystaw pupę, a odrazu zobaczysz, że żyjesz.
      Amen.
      Ciocia Anielska.
      Pozdr

  3. Amazi 15.06.2012 00:40

    Istnieje seks bez zobowiązań. Spowodowany nagłą namiętnością.
    Ja nie chcę mieć faceta na stałe. Ze względu na moją pracę i cele w życiu jeszcze długo chcieć nie będę.
    Ale potrzebuję seksu jak każdy człowiek. Podczas takiej namiętnej nocy mówię wprost, czego chcę i wiem, że druga strona robi to samo. Bo właśnie jak jest bez zobowiązań, to się nikt nie krępuje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Connect with Facebook

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>