10 najgłupszych powiedzeń
Plebs nie jest wykształcony, nie grzeszy intelektem, nie myśli. Plebs powtarza. Bezmyślnie.
10 najgłupszych powiedzeń powtarzanych przez plebs.
Od dziś nie życzę sobie, aby takie osoby czytały i komentowały tego bloga.
A o czym, baranie, się dyskutuje jak nie o gustach? Przez całe swoje zawszone życie dyskutujesz o gustach! Obojętnie czy mówisz „idę kupę” czy „dobrze gotujesz, kochanie”. Komunikacja polega na dyskutowaniu m.in. o gustach, o tym, co lubimy, a czego nie lubimy, co kochamy, a co jest obiektem nienawiści.
2. Inteligentni się nie nudzą.
A co robią, gdy nie mają nic do roboty? Drapią się po dupie? A nie, to już by nie była nuda. A może inteligentni zawsze mają coś do roboty? Fakt, zawsze mogą drapać się po dupie!
No to dzięki bogu nie jestem inteligentnym, bo lubię od czasu do czasu się ponudzić.
Oho, jedno z moich ulubionych. Nawet 4 lata temu tekst o tym popełniłem. (patrz: powiązane tematy) Ulubione powiedzenie gimnazjalnych tipsiar.
Zawsze kochamy ZA coś. Za to, że ktoś nas kocha, że nas chce, że nam z kimś dobrze, bo do kogoś tęsknimy, bo o kimś całe dnie myślimy. Nie można kochać „pomimo wszystko”, bo – logicznie rzecz biorąc – moglibyśmy wtedy kochać pomimo, że… nie kochamy.Można kochać pomimo wad i zazwyczaj kochamy pomimo, że ktoś ma jakieś wady. Ale przede wszystkim kochamy „za coś”. Miłość, choćby nawet najpiękniejsza, zawsze ma początek w naszym egoizmie.
4. Pieniądze szczęścia nie dają.
To mi je oddaj. Na ten temat także pisałem kilka lat temu i możecie znaleźć ten tekst na dole w powiązanych tematach.
Kolejne głupawe powiedzonko, do którego zwykle doczepia się zdanie w rodzaju „za pieniądze zdrowia i miłości nie kupisz”. Współcześnie zdrowie się właśnie kupuje, zwłaszcza, gdy jest się chorym, miłość także można kupić, o ile dla kogoś definicją miłości będzie seks z prostytutką.
Ale założmy, że nie można tego kupić. Zarzucanie pieniądzom, że nie dają szczęścia, bo nie kupi się za nie zdrowia czy miłości to jak zarzucanie samochodom, że nie latają, a blondynkom, że nie są inteligentne, a zimie, że nie jest wiosną.
Standardzik przy każdej dyskusji, gdzie ktoś się chwali wynikami, np. statystykami odwiedzin, sprzedażą, ilością bzykniętych kobiet.
Plebs nie rozumie, że liczy się i ilość i jakość, a zazwyczaj ilość przekłada się na jakość, bo jest wtedy z czego wybierać.
To jak w sporcie. Pamiętam niedawną rozmowę z kumplem, biegaczem.
– Jaki miałeś wynik na setkę?
– Tomek, ja biegam dla przyjemności, nie dla wyników.
A co do jasnej cholery jedno przeszkadza drugiemu?
A niewinny milczy, tak?
Szkoda gadać.
Jeden z najpopularniejszych komentarzy pod moimi tekstami sprzed kilku lat. Jak mi laska coś takiego pisze, to już wiem, że do łóżka z nią nie pójdę, bo nie ma nic gorszego niż ktoś, kto o seksie nie rozmawia tylko go uprawia. Niby jak przekazać kobiecie, że coś robi dobrze, a coś źle? Głośnością stękania? Stękać można, tak?
Jeśli nie rozmawiacie to spróbujcie z zaskoczenia zerżnąć dziewicę w kakao. Powodzenia.
Najmniej „inwazyjne” powiedzenie, najmniej mnie drażni, ale jest tak często powtarzane, że sens jego powtarzania jest taki sam jak mówienie, że po ciemnej nocy jasny dzień nastaje.
Swoją drogą – szczęśliwi także liczą czas. Zawsze liczymy czas i tylko czasami o tym zapominamy. Niekoniecznie wtedy, gdy jesteśmy szczęśliwi.
9. Kochanego ciałka nigdy za wiele oraz nie liczy się długość, tylko…
Grubość, umiejętności, uczucia, całokształt, bla, bla, bla. Długość ma znaczenie. Powie to każda kobieta, która spała z dziesięciocentymetrowcem i wiele kobiet, które miały w łóżku faceta o penisie długim na dwa piętra.
Długość ma znaczenie. To tak jakby powiedzieć, że nie liczy się wygląd, figura, wielkość piersi, kształt nosa i uszu. Wszystko ma znaczenie i tak jak penis musi być penisem, a nie przerośniętym pryszczem, tak kochanego ciałka jest zawsze za wiele, gdy nam się kobieta wylewa za łóżko.
10. Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
Klasyka bzdury!
Większość powtarza to powiedzenie robiąc podwójny błąd.
Pierwszy, to samo powiedzenie jest błędne, bo do tej samej rzeki wejść można. Jak ktoś nie wierzy to po prostu pójdzie raz w życiu nad rzekę.
Powinno się mówić „nie wchodzi się dwa razy do TAKIEJ samej rzeki”, bo wszystko się zmienia. Autorem tego powiedzenia jest pan Heraklit, który powiedział także „panta rhei” – wszystko płynie.
Drugi błąd polega na tym, że głupi plebs powtarza to powiedzenie najczęściej w odpowiedzi na pytanie czy warto wracać do byłych partnerów. W sensie – nie warto wracać, bo dwa razy tego samego błędu nie należy popełniać.
Rzecz w tym, że to powiedzenie ma się nijak do powrotów do partnerów/firm/miejsc, bowiem mówi tylko i wyłącznie o tym, że wszystko się zmienia. Co w sumie może działać na korzyść partnerów, bo dziwne, abyśmy wracali do tych, którzy się nie zmieniają.
Nie wierze ze takie matoly jeszcze sie rodza w tym kraju. Takie powiedzenia nawet jezeli nie maja wiekszego sensu to sa juz czescia dziedzictwa jezykowego nas jako polakow i nazywanie ludzi ktorzy sie nimi posluguja (w mniej lub bardziej przemyslany sposob) PLEBSEM swiadczy o przeciagu ktory masz w glowie! Po przeczytaniu kilku twoich wpisow nie mam watpliwosci ze pusty zmanierowany dzieciak z ciebie.
@Malwinaa87: Nie no, bardzo pięknie, tylko jest jedno (a nawet kilka) „ale”. Czy to, że coś weszło do potocznej mowy, musi świadczyć o tym, że trzeba tym napieprzać bezmyślnie jak sianem po polu? Kilka przekleństw też weszło do potocznej mowy. Czy to znaczy, że wychodząc na ulicę, mam powiedzieć zamiast: „Cześć Tadziu”, „Witaj Skurw**lu”? No zlituj się. Wszystko to, co jest napisane wyżej, jest akurat prawdą i w 95% się zgadza. Imbecyle (przepraszam, ale nazywajmy rzeczy po imieniu), którzy sypią takimi „tekstami” na lewo i prawo, zazwyczaj nie mają bladego pojęcia co bredzą.
Rafał powyższe przysłowia nie są częścią potocznej mowy, lecz częścią tradycji. Nie są to „powiedzonka” jak napisał autor tekstu, lecz przysłowia. Jaka jest różnica? Otóż powiedzonkiem może być zacytowane przez Ciebie „Witaj Skurw**lu”, które do przyjaciół mówi jakiś pan X. Natomiast przytoczone tutaj przysłowia, to nie kule armatnie, którymi można strzelać. Niestety ale autor, głęboko rozczarował mnie tym wpisem. Poza tym mam wrażenie, że autor tak samo jak „plebs” o którym pisze nie do końca rozumie powyższe przysłowia.
Wg mnie jest to szukanie na siłę jakiś argumentów. Jakby się uprzeć to DO KAŻDEGO „powiedzenia” można się przyczepić jak to zrobił autor powyższego tekstu.
Zgadzam się z tym
Podpisuję się pod tym.
Btw, masz jakiś kompleks/problem chłopaku? Dlaczego ludzi, którzy może nie do końca zdają sobie sprawę ze znaczenia tego co powtarzają, ale bądź co bądź są tez ludźmi, tak mocno nie szanujesz, gardzisz nimi etc? Uważasz że liczy się tylko intelekt? I że tylko z intelektualistami bedziesz rozmawiał? To jest bzdura a nie to czego czepiasz się w powyższym artykule. Zejdź z piedestału, uwierz mi dobrze by ci to zrobiło
Wojtku,
Jesli Kominek ma zejsc z piedestalu to tylko po to, zebys mogl go pocalowac w dupe.
Poza tym:
– tak, gartdzimy ludzmi, ktorzy nie wiedza co mowia, bo na szacunek trzeba sobie zasluzyc,
– tak, uwazamy, ze w dyskusji liczy sie tylko intelekt tak, jak w podnoszeniu ciezarow liczy sie tylko sila,
– tak, rozmawiamy tylko z intelektualistami. Co do reszty – reszcie wydajemy polecenia, uczymy sie od nich czego nie robic, inspiruje nas ich prostota. Czasem nawet sie z nimi komunikujemy
I dalej – juz dawno przestalismy sie wstydzic za nasza szczerosc, chociaz czasami nadal jest nam szkoda ludzi glupszych. Glownie ze wzgledu na to, ze ich glupota to wybor.
W końcu trzeba zrobić sensacje tam gdzie jej nie ma…
Zabiłbym tylko za „o gustach się nie dyskutuje”. Reszta – mało drażniąca, paru sam używam. 🙂
Ja bym dodał „Wyjątek potwierdza regułę”. Jak jest wyjątek, to już nie ma reguły, drogi plebsie 😀
żeby był wyjątek musi być reguła- to jest akurat logiczne
jeśli jest wyjątek to znaczy że reguła jest zła:) reguła musi być powtarzalna w 100%:)
I z reguły jest powtarzalna 😉
Chyba że wyjątkowo się nie powtórzy 😉
Skoro bez wyjątku nie ma reguły, to jaki sens ma istnienie tej reguły?.. dla przykładu. Mamy małe miasteczko, ktoś popełnia pierwsze morderstwo, więc zakazujemy zabijania.
Jeśli nikt by nigdy nie zabił, po co byśmy tego zabraniali?.. Przecież byłoby to wtedy oczywiste bo nikt by tego nigdy nie zrobił prawda?… A po co opisywać coś, co jest oczywiste?.. To tak jakby zapisać w konstytucji że niebo jest niebieskie.. Bezsens prawda?.. Zasady są po to żeby ograniczać odstępstwa, ale bez nich, zasady są nie potrzebne.. Tak jak więzienia bez więźniów. Poćwicz jeszcze 😉 Bo plebs z ciebie.
Zawsze mi się podoba jak kominek nabija się z przerośniętych pryszczy!
W sumie można wyzywać gościa od matołów, dlaczego nie? Tylko po co, kiedy to jego przeświadczenie, że pozjadał wszystkie rozumy jest, szczerze mówię, po prostu rozbrajające;) cóż zrobić, inteligent pełną gębą. pozdrawiam. ubawiłam się. chyba będę tu zaglądać.
„Nie można mieć w życiu wszystkiego”
ktoś, kto tak stwierdził musiał być niezłym failowcem życiowym
Kominek zgadzam się z Tobą 😀 Naprawdę, ktoś kto sypie takimi powiedzeniami w kontaktach z innymi ludźmi w 98% nie ma bladego pojęcia o czym mówi i co to oznacza bo chce tylko zaimponować innym ( niby swoją wiedzą intelektualną?)
Tak to jest jak ktoś używa określeń które sam do końca nie rozumie. Przykładowo całkiem spora część internautów myśli że ‚lol’ oznacza po prostu zdziwienie, no to sobie wyobraźcie taką rozmowę, z którą się spotkałem:
-słyszałeś o tej strzelaninie w Norwegi?
-lol, jaka strzelanina?
A niestety nie wie, że tak naprawdę pisze
-hahaha, jaka strzelanina?
LOL, nie do końca 😛
zerżnij mój intelekt, zerżnij wyobraźnie, jestem prostym knutem, ufam mojej jaźni
Jest jeszcze jedno powiedzenie, które doprowadza mnie niemalże do furii: głupim się ustępuje. Nie trza tłumaczyć dlaczego.
Chyba „mądry głupiemu ustępuje a głupi się raduje”
a ustępuje to się starszym i kobietom w ciąży…
„O gustach się nie dyskutuje”. W sumie racja, ale się w 100% z tym zgodzić nie mogę.
Bo jak ktoś uwielbia metal i nienawidzi popu, a drugi na odwrót to w większości nie dyskutuje się o tym bo to do niczego nie prowadzi. Ale tak poza tym dobry tekst 🙂
„O gustach się nie dyskutuje” to bardzo przydatne powiedzenie. Jako uprzejmiejszy zamiennik dla „nie chce mi się z tobą gadać.”
Ja pierdolę, szczekanie dla samego hałasu- tak krótko można to określić. A może jeszcze masz na to jakieś wyjaśnienie, mózgu? Widać żeś yntelygent pełną gębą, zwłaszcza w odniesieniu do przysłowia ‚dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi’. Tu już upadłem na podłogę, choć wcześniej leżałem na kanapie. Wspaniała próba udowodnienia ludziom że są głupi, że ‚plebs’, podczas gdy samemu nie posiada się odrobiny wyobraźni by zrozumieć coś, z czego próbuje się zedrzeć. Gratuluję, uśmiałem się;)
Guzu, z tą rzeką to akurat Kominek miał bardzo trafne spostrzeżenie
rzeka jest ta sama(bo to ciągle ta rzeka do której wcześniej wchodziłeś), ale nie taka sama(najprościej ujmując nie jest to ta sama woda do której wchodziłeś za pierwszym razem )
Po kolei:
1. Smak (gust) – „poczucie piękna”; zdolność lub umiejętność oceny wartości estetycznych. Potocznie także: subiektywna tendencja do wyższego oceniania pewnych wartości, a niższego innych.
Sorry, że z wiki, ale chodzi o definicje. Każdy ma indywidualne wzorce szufladkowania rzeczy na „podoba mi się” a ” Nienawidzę tego”. Sporo dyskusji z moimi kumplami „zmienia kierunek”, bo ktoś nie potrafił sensownie argumentować swojej pozycji w sporze.
Kominek ma rację, ale ujął ją w złe słowa. Jeśli coś lubimy, to z jakiegoś powodu. Jak powód – to fakt. A o faktach na 100% się dyskutuję.
2. NAPRAWDĘ głupi tekst… Kominek i tak poświęcił mu za dużo słów.
3. Jak wyżej, choć z pewnymi kontrowersjami. Chodzi o różnicę między miłością a zauroczeniem. Nie zamierzam tu rozwijać tematu. Po prostu: jesteśmy zauroczeni czyimiś pozytywnymi cechami, ale miłość jest wtedy, kiedy znamy i akceptujemy RÓWNIEŻ wady.
4. Kto takie teksty w ogóle wymyśla? Dzięki walucie szybko wypełnimy piramidę Maslowa po brzegi! No ale do kibelka to można za darmo 😉
5. W sumie nie ma się do czego przyczepić. Bo ważna jest i ilość i jakość, choć co lepsze: 100 maluchów vs. 1 BMW? To zostawie Wam…
6. DOKŁADNIE TAK!
7. O seksie rozmawiają tylko Ci, którzy nie są dziećmi. Można przecież pochwalić się kumplom, na jakiej pozycji skończyłeś z panną, nie?
8. Rzeczywiście, jak jesteśmy szczęśliwi to czasu nie liczymy… Ale ogólnie nadal jest, i raczej zdajemy sobie z tego sprawę.
9. Żadna filozofia, tekst wypowiedziany, świadczy o kompleksach mówiącego. Kominek ma kolejny +.
10. To akurat filozofia i kwestie językowe. Cytując go w sprawach przytoczonych przez Autora, naprawdę ujawniamy swoją impotencję umysłową. PARAFRAZUJĄC „nie wchodzi się dwa razy do TAKIEJ samej rzeki” już nie popełniamy tego grzechu.
A jeśli chodzi ogólnie o poruszenie tematu przez Autora. „Cogito ergo sum”, pomyślał, napisał, opublikował. Za myślenie karać nie można, a teksty typu: „Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny.” Świadczą o zamknięciu na czyjeś refleksje, choć banalne to „istotne” w swym własnym sensie.
SORRKI KURWA, ŻE SIĘ TAK ROZPISAŁEM XD
Wyjaśnij mi co jest głupiego w powiedzeniu, że inteligentni ludzie nigdy się nie nudzą? Bo jeśli chodzi Ci o fakt, że używają go często Ci o IQ przeciętnym i niskim – to się zgodzę. A cała reszta bystrych ludzi jak rozumiem uzywajac tego zwrotu odrazu jest wkładana do jednego worka z tymi „prawdziwymi imbecylami” ? Do wszystkiego mozna się przyczepiać.
Ad.3 Starasz się wszystko logicznie wytłumaczyć, lecz chyba czasem sam ulegasz stereotypom które wykpiwasz i powielasz je bezmyślnie. Otóż słowo kochać jest czasownikiem, czyli słowem określającym wykonywaną czynność, a nie stan uczuciowy jakim jest miłość. Można więc kochać kogoś „pomimo” (np. domyślnie pomimo wad, albo pomimo że on/ona mnie nie bardzo), bo po prostu tak lubię ludziom robić dobrze. Można kochać „za nic”, wystarczy że spodobały mi się jej oczy i nic więcej nie chcę w zamian, tylko ją kocham…czasem. I tak, logiczne wtedy jest, że można kochać…bez miłości.
Pozostałe zwroty faktycznie czasem głupie i banalne, używane pewnie kiedy nie ma nic sensownego do powiedzenia…
Pozdrówki.
Miłość to nie jest stan uczuciowy, stanem uczuciowym może być zakochanie lub zauroczenie. Miłość to postawa.
wybór haseł doskonały, denerwuje mnie właściwie każde z nich i każde jest dużym uproszczeniem świata, ale opis przez pana kominka mocno średni. można by to ładniej zjechać =) ale potrzeba odrobiny intelektu, którego panu kominkowi jednak brakuje =)
1. O gustach się nie dyskutuje.
Oczywiście, że powiedzenie jest trafne, ale trzeba umieć czytać ze zrozumieniem. W tym powiedzeniu chodzi o coś więcej aniżeli tylko gusta. Mianowicie chodzi o to, aby nie oceniać innych osób za ich gusta. Te powiedzenie przyznaje każdemu prawo do posiadania opinii na jakiś temat. Zasady komunikacji i kultury mówią o tym, aby nie polemizować z czyjąś opinią jeśli się z nią nie zgadzamy – co najwyżej możemy stwierdzić to, że się z nią nie zgadzamy.
2. Inteligentni się nie nudzą.
To powiedzenie też wydaje się słuszne ponieważ inteligencja to nic innego jak umiejętność wykorzystania własnej wiedzy w praktyce. Każdy z nas ma wiedzy na tyle, aby się nie nudził, jeśli zaś się nudzi to widać, że z jakiś powodów nie chce wykorzystać swojej inteligencji bądź po prostu nie posiada jej dostatecznie wiele.
3. Nie kocha się za coś tylko pomimo wszystko.
Jeśli jest tak jak piszesz, to za co poniżana kobieta kocha mężczyznę, za co patriota kocha swój kraj ? Za co katowany pies kocha swojego pana oprawcę ?
4. Pieniądze szczęścia nie dają.
A to akurat bardzo łatwo sprawdzić są międzynarodowe badania na temat poczucia szczęścia ( oczywiście subiektywnego ). Badania te pokazują, że nie ma zależności pomiędzy bogactwem narodu / państwa / obywateli, a poczuciem szczęścia poszczególnych obywateli – prawdę mówiąc prędzej doszukać się jesteśmy wstanie czegoś wręcz przeciwnego. Ostatnie badania na najszczęśliwszych ludzi wygrali Białorusini, a były to badania robione przez niezależną międzynarodową organizację.
Ponadto były robione badania wśród ludzi wygrywających duże kumulacje na loteriach – i okazała się, że zdecydowana większość wygrywających z tego co pamiętam ok 70 % po 5 latach jest w punkcie wyjścia jeśli chodzi o posiadanie, a jeśli chodzi o poczucie szczęścia to te wyniki były jeszcze gorsze.
5. Nie liczy się ilość tylko jakość.
Oczywiście, że powiedzenie jest prawdziwe – wolę mieć jedną kochającą wyjątkową kobietą, aniżeli 10 jakiś innych.
Wolę raz pójść do dobrej restauracji niż pięć razy do baru szybkiej obsługi, wolę jeden dobry sex niż 3 przeciętne, wolę jeden dobry film czy teatr niż karnet na dwadzieścia seansów, w TV wolę 3 kanały które mnie interesują niż sto innych itd. itp
Co do argumentu biegania dla przyjemności to tym bardziej jest on prawdziwy, uwielbiam jeździć na nartach, ale jeśli miałbym mierzyć sobie czas i porównywać z innymi to straciło by to dla mnie cały swój urok.
6. Winny się tłumaczy.
To powiedzenie pokazuje, że najczęściej i najwięcej do powiedzenia mają winni i najgłośniej krzyczą i się tłumaczą. Niewinność kojarzona jest ze skromnością i cichą aprobatą otaczającego świata.
Niewinna osoba fałszywie oskarżona nie będzie najczęściej krzyczeć, że jest niewinna i tłumaczyć się dlaczego jest niewinna, zaprzeczy i będzie miała nadzieje na sprawiedliwy wyrok bo przecież będzie wiedzieć, że jest niewinna.
7. O seksie się nie rozmawia, seks się uprawia.
Seks jest intymną sprawą każdego człowieka i jeśli nie jesteśmy z jakąś osobą na tyle blisko, aby się z nią kochać, albo nie jesteśmy jakimś jej terapeutą to ogólnie o sexie pewnie możemy porozmawiać, ale raczej unikałbym rozmowy o życiu sexualnym tej konkretnej osoby – to jest zwykle odbierane jako chamskie i agresywne zachowanie, naruszające intymność danej osoby i tak powinno być traktowane.
8. Szczęśliwi czasu nie liczą.
Szczęśliwi mają to w poważaniu …. możesz to nazwać zapomnieniem, co nie zmienia faktu, że podczas chwil odczuwania szczęścia się go nie liczy.
9. Kochanego ciałka nigdy za wiele oraz nie liczy się długość, tylko…
Nie uogólniałbym mój drogi tak jak Ty, a szczególnie jeśli chodzi o to co powie „każda kobieta”.
Ja osobiście nie lubię puszystych kobiet, ale znam osoby, które uwielbiają.
Nie jestem kobietą i nie wiem jak tam ich większość myśli, ale czytałem, że są kobiety, którym ze względu na zbyt długiego członka partnera pożycie się nie układa. Twierdzą, że bardzo je boli podczas sexu. A co do faceta to też chyba też niezbyt przyjemnie jest jak nie jest wstanie całego członka włożyć. Myślę, że za dużo pornosów się naoglądałeś.
10. Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
To prawda, że filozofia rozumie co innego pod tym twierdzeniem, a co innego potocznie się rozumie. Ale nie umniejsza to temu tekstowi w żadnym razie. To tak jak ze słowem spolegliwy w staropolskim języku oznacza to osobę godną zaufania, a potocznie dzisiaj nie przeszkadza nam tym określeniem określać ludzi uległych, bez własnego zdania. Tak samo jest z powiedzeniem, że nie pomna dwa razy do tej samej rzeki wejść.
Mądrość ludowa mówi, co innego, aniżeli kiedyś mięli na myśli filozofowie i dobrze, ponieważ to powiedzenie akurat sprawdza się w życiu np. powrót do firmy z której się odeszło, albo powrót do starej miłości.
„Zasady komunikacji i kultury mówią o tym, aby nie polemizować z czyjąś opinią jeśli się z nią nie zgadzamy – co najwyżej możemy stwierdzić to, że się z nią nie zgadzamy.”
Dobrze, że nikt mnie tej zasady nie nauczył. Czekałby mnie nudne rozmowy o pogodzie, przez większość życia 🙂
real mayer – nie koniecznie o pogodzie, możesz komuś powiedzieć, jakie masz zdanie, problem polega na tym, że nie możesz oceniać jego zdania. Barierą komunikacyjną jest narzucanie o opinii, nauka o komunikacji nie zakazuje wygłaszania swojej opinii. Innymi słowy:
można powiedzieć ” ja uważam, że prawica jest lepszym rozwiązaniem dla Polski” , ale nie można powiedzieć ” mylisz się, lub twoja opinia jest błędna, lub nie masz racji, mówiąc, że lewica zrobiła mało dla Polski…” Generalizując chodzi o to, aby szanować czyjąś odmienność bo przecież każdy ma prawo uważać inaczej.
Ale jaki ma sens wypowiadania mojego zdania bez oceny zdania osoby z którą się nie zgadzam? Ja akurat uważam, że jak mi ktoś powie „nie masz racji, masz głupi sposób myślenia” i w jakiś sposób poprze to argumentami, to zaczyna się ciekawa rozmowa.
Jak słyszę: „to jest twoje zdanie ja mam inne” i kompletny brak argumentów, (bo przecież nie dyskutuje się o gustach), to umieram i zaczynam rozmowę o pogodzie. Inteligentny człowiek wie, że może kogoś przekonać, nawet przez narzucenie opinii jeśli się mu uda.
Ach real mayer to ja tylko w pracy nie mam połączenia z Facebookiem 🙂
Wiem, że może to niekulturalne, ale odpowiem pytaniem, znasz może choć jedna taką sytuację, aby np. zwolennik jednej partii podczas dyskusji i usłyszenia argumentów drugiej strony powiedział ok. myliłem się Pan ma rację od jutra popieram Pana partię, lub sytuację, aby zwolennik jednej religii po usłyszeniu argumentów, zwolennika innej religii, stwierdził, tak błądziłem, nawracam się od jutra wypisuję się z mojego kościoła i zapisuję do Twojego. Ja osobiście takich sytuacji nie znam, choć oczywiście nie wykluczam zmiany poglądów na jakiś temat przez człowieka, jednak jestem przekonany, że zmiana zachodzi pod wpływem własnych przemyśleń, a nie narzucania opinii przez innych. Tak więc z tego przykładu jasno wynika, że jedyne co możemy uzyskać próbując przekonać innych do własnych racji to niechęć do siebie, nienawiść, a w skrajnej sytuacji agresję. Jedyne co możemy zrobić to uzasadnić swoje stanowisko i dać szansę ( przyznać komuś prawo ), aby sam dokonał wyboru, bez oceny jego poglądów. Szukajmy tego co nas łączy, a nie tego co nas dzieli.
Lubię PLACKI…
Pingback: 10 NAJLEPSZYCH TEKSTÓW 2011 ROKU | Kominek IN
Dodałbym jeszcze „Prawda zawsze leży pośrodku”. Jak to słyszę, to mówię, że prawda zawsze leży tam, gdzie leży, a czasami jest to środek.
likes this
Za kwestionowanie poglądów Pana Heraklita i heretykowate stwierdzenie że niemniej jednak można jak najbardziej odtworzyć strukturę molekularną wody z danego punktu czasoprzestrzeni w każdym innym punkcie czasoprzestrzeni w przypadku posiadania odpowiedniej technologii a co za tym idzie technicznie jest możliwe wejść 2 razy do takiej samej rzeki, dostałem permanentna dwóję z filozofii na studiach. I nic nie poskutkowały tłumaczenia że zdaje sobie sprawę z tego że jest to metafora, tyle że w moim pojmowaniu ta metafora jest zła, że czasy się zmieniły, i to co było aktualne 3.000 lat temu może już się nie odnosić do naszego społeczeństwa
Moje ulubione – „Żyj tak, jakby każdy dzień był twoim ostatnim”.
Kurwa, pierwszy dzień w ktorym bym tak zrobił z pewnością BYŁBY moim ostatnim.
Brawo!!! Piekne i zabawne podejscie do tematów… I jak pienknie reposty pokazuja jakim jestesmy narodem. Kazdy jeden madzejszy od drugiego a zaden nie robi nic zeby zablysnac, mimo to ma tak duzo do powiedzenia gdy ktos juz cos zrobi. Enjoy FFS jezeli po
polsku ni kumasz.
Znalazłem przypadkiem tę stronę, i muszę przyznać, że całkiem dobre i życiowe argumenty się tu czyta. Ale do rzeczy: powyższy artykuł też jest ciekawy, niemniej jednak mam jedno małe warte uwagi wtrącenie: „Pieniądze szczęścia nie dają”, poniekąd się zgadzam, poniekąd nie. Wiadomo, pieniądze wszystko ułatwiają, lecz mogą odebrać szczęście, bo gdy wszystko, do czego na ogół dążymy mozolną i żmudną pracą, by osiągnąć szczęście i zachwyt staje się proste i wykonalne w ciągu chwili, wtedy sprawia mniej satysfakcji. Co więcej – ludzie mniej hojnie obdarzeni wyobraźnią po nagłym wzbogaceniu się tracą swego rodzaju sens życia, albo gnuśnieją w poczuciu spokoju oddając się swoim prostym rozrywkom, albo popadają w depresję. Życie człowieka biednego dla odmiany jest notorycznie usłane różnymi zadaniami. Tu jednak przesądza silna wola i chęć osiągania tych celów (nie zapominajmy, że najmniejsze przyjemności często prowadzą do szczęścia). Szczęście nie jest permanentnym stanem umysłu, tu jego urok, i póki możemy o nie walczyć okupując ową batalię wysiłkiem i trudem, będziemy się nim cieszyć bardzo i długo.
Pingback: Kupiłem Uważam Rze. To bolało | Kominek TV
1. O gustach się nie dyskutuje, de gustibus non est disputandum. Mnie się podoba kolor żółty, a Tobie różowy – no to sobie podyskutowaliśmy. Powiedzenie jest fajnym bezpiecznikiem kiedy ktoś nie znający pojęcia dyskusji próbuje nas przekonać do swojego zdania.
2. To prawda, inteligentni się nie nudzą. Jeżeli wybierasz nudę świadomie, to może to nie jest nuda tylko relaks, wypoczynek itp.?
M.in. odpisuję na Twój artykuł bo chwilowo brak mi zajęcia. O już je znalazłem;)
3. Bardzo romantyczny truizm co? 😉 Ale używany chyba tylko przez nasze babcie. Teraz świat jest taki egoistyczny. Nie mówię że to źle, no ale jest. Większa świadomość, większy egoizm.
4. Pieniądze nie dają szczęścia. Chcesz dam Ci w pakiecie tydzień życia i uczynię najbogatszym człowiekiem na świecie, będziesz się cieszył? To tylko przejaskrawiony przykład, ale obserwuję tych bogatych bez wyobraźni. Nie wiedzą co z pieniędzmi robić, tymczasem ja (inteligentni się nie nudzą ;)) potrafię z małym kapitałem lub bez cieszyć się życiem w pełni.
5. Im dalej tym trudniej mi prostować bo strzelasz ogólnikami podobnego kalibru co powiedzenia które komentujesz. Oczywiście że liczy się jakość. Zawsze. Posługując się Twoją nomenklaturą – dam Ci 10 paskudnych, brudnych lasek do zaliczenia lub jedną śliczną. Ty wybierzesz te 10, a ja tą jedną 😉 Rozumiem że żon też wolałbyś mieć parę?
6. No, szkoda gadać – bo winny się tłumaczy. A nie? Przyciśnięty do muru będzie się bronił. Nie rozumiem po co wplątałeś w to powiedzenie niewinnych, nie ma ich w nim 😉 Niewinny z racji pewności siebie względem danej sytuacji będzie miał lekko wylane na sprawę jeśli już potrzebujesz wiedzieć.
7. Pierwsze słyszę takie powiedzenie szczerze mówiąc.
8. A wiesz, nie noszę zegarka? 😉 Wczoraj do puki nie spojrzałem w kalendarz nie wiedziałem czy jest poniedziałek czy wtorek.
9. O gustach się nie dyskutuje 😉
10. Rzeka – nie miałeś się czego przyczepić za bardzo? 😉 Chyba każdy wie o co chodzi, czy to „ta sama” rzeka, czy „taka sama” rzeka.
Jesteś ofensywny w stosunku do czytelnika wiesz? Obrażasz go. Próbujesz błysnąć zawężając opinię na tematy bardzo ogólne i relatywne. Po przeczytaniu ‚artykułu’ ciśnie mi się na myśl takie ładne angielskie określenie ‚narrow-minded’. A ja lubię ucierać nosa takim cwaniakom. Pozdrawiam 😉
Nie ma co się kłócić…
Trzeba zgodzić się z paroma „faktami” tj.
1. Trzeba wiedzieć co się mówi.
2. Jak używa się jakiegoś „powiedzonka” to dobrze by było znać jego znaczenie.
3. Nie wpierdalać się w „szczegóły”, każdy z nas przynajmniej raz w życiu niewłaściwie rzekł jakiś tekst… Ale kogo to obchodzi? Trza mieć własne zdanie! Jeśli ktoś podjął jakiś temat do dyskusji, to jednocześnie jest odpowiedzialny za własny dobór słów (głupotę w przypadku niektórych)
Takie mam zdanie, jeśli chodzi o „10 najgłupszych…”
Witam,
„pieniądze szczęścia nie dają” gwarantuje, że autor tego bloga, prawdziwych pieniędzy nigdy nie posiadał, a ni nie obracał się w towarzystwie ludzi którzy te pieniądze posiadają. Przykra prawda. Moim skromnym zdaniem nie powinno się pisać o czymś co się zna tylko z teorii i …
Zobacz Kominek, jak zostales przepisany. http://www.weszlo.com/news/9449-Sezon_ogorkowy_w_pelni_czyli_najgorsze_i_najbardziej_banalne_wypowiedzi_pilkarzy%E2%80%A6
Pingback: 10 typów ludzi, których nie lubimy | Kominek IN
10. Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki
nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki- nurt jest już inny i ten sam nie bedzie 🙂
Wreszcie jakiś dobry tekst.
Nie no kłóćcie się, kłóćcie, ale nie rozumiem jak możecie krytykować to, że kogoś drażnią jakieś rzeczy.. To ja mam kogoś wyzywać od debili, bo ja lubię marchewkę, a on nie? Bo ja wolę słowo strugaczka a on temperówka? To na prawdę nie ma sensu i do niczego nie prowadzi. Wyraził swoje zdanie, które każdy z Was również może wyrazić tylko po co ten bulwers? Ja też używam czasem niektórych przysłów i jakoś nie rzucam się na autora z pięściami. Uważam, ze intelektu mi nie brakuję, a opinię Kominka szanuję 😉
Nie bardzo mam ochotę na klepanie w klawiaturę ale zrobię to specjalnie dla odwiedzających ten blog.
Zamysł powiedzenia „nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki” jest taki (w bardzo wielkim skrócie rzecz jasna), że ma ono odradzać powielanie błędów. To zaproponowane przez Ciebie czyli „nie wchodzi się dwa razy do takiej samej rzeki” jest bez sensu w tym wypadku. Ok stwierdzenie trafne i prawdziwe ale bez żadnego sensu dla konwencji oryginalnego powiedzenia… Pomijam fakt, że „nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki” dotyczy świata postrzeganego jako pantha rei właśnie. Wszystko płynie, nasze losy i otaczający nas świat płynie, wszystko jest rzeką i nie powinniśmy oglądać się za siebie. Nie wracajmy do tego co było jeśli a podążajmy obraną drogą do celu.
Powiedzenia nie są głupie. Każde z tych 10 użyte w odpowiednim kontekście ma sens.
„O gustach się nie dyskutuje.” Mówi sie w momencie kiedy dyskusja zaczyna zataczać błędne koło i przestaje sprawiać przyjemność obu osobom. Przekazuje się tym samym, że nadal nie zgadzamy się z rozmówcą ale szanujemy jego opinie. Natomiast użycie tego powiedzenia w zastępstwie zdania „Istnieje powszechne prawo obyczajowe zabraniające dyskutować o upodobaniach” rzeczywiście jest bezsensu.
A więc nie przysłowia i powiedzonka są głupie, ludzie są głupi 😉
Z wiekszoscia sie nie zgadzam
a w szczegolnosci z „inteligentni ludzie sie nie nudza”
jak czlowiek jest inteligentny to zawsze cos sobie znajdzie
czy to nowa ksiazke, artykul, dokument…
kurs internetowy, nauke nowego jezyka, a nawet organizacje szuflady ze skarpetkami
TYMI POWIEDZONKAMI CHCEMY OSZUKAC SAMI SIEBIE 🙂 NP KIEDY MAMY MAŁO PIENIĘDZY TO WMAWIAMY SOBIE ZE ONE NIE DAJĄ ….. itd….
LUB NIE ILOŚĆ A JAKOŚĆ ..heheheh A JAK OCENIĆ JAKOŚĆ KIEDY NIE MA PRZYKŁADU NA ILOŚCI ??
Nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki a to z tej prostej przyczyny, że woda stale płynie i wciąż jest „nowa” 😉 Jeśli wejdziesz do rzeki w poniedziałek to we wtorek będzie ona pełna wody, która przypłynęła między Twoim wejściem w pon. a wt. Choć nazwa rzeki faktycznie się nie zmieni.
Pingback: Olej przeciętność, zostań blogerem | BOOK Z NAMI
Nie zgodzę się tylko z 2. Zdefiniuj dokładniej pojęcie „nudzić się”. Bo człowiek inteligentny gdy nie ma (chwilowo) nic do roboty to odpoczywa (choćby drapiąc się po dupsku) a to nie jest nuda tylko przyjemność 🙂
Nuda – negatywny stan emocjonalny, polegający na uczuciu wewnętrznej pustki, zwykle spowodowany jednostajnością, brakiem zmiany otoczenia, brakiem bodźców, a czasami chorobą.
Nuda to stan obojętności i braku zainteresowania.
Zastanów się krety**** zanim nastepnym razem bedziesz pisal takie glupoty… albo zamiast sie zastanawiac poczytaj skad sie wziely te powiedzenia i co w nich naprawde chodzi bo jak widac nie rozumiesz :/
Pingback: 25 oklepanych komentarzy, które zawsze ktoś musi napisać | Kominek IN
Też zgadzam się „Szukanie argumentów na siłę”.
Jedno zastrzeżenie – prawidłowa forma powiedzenia brzmi ‚gusta nie podlegają dyskusji’. I to całkowicie zmienia jego sens :).
wiekszej bzdury w zyciu nie przeczytalem 😀 gosciu hejtujesz cale zycie 🙂 wiadomo ze w tych frazach chodzi o kontekst!!!!1 który to obracasz na własna strone 😛 pieniadze szczescia nie daja 😛 chyba nie musze tego tlumaczyc ze uszczesliwaja ale nie dadza ci prawdziwego szczescia wez gnoju dorosnij bo zalsny jest ten blog
Ładnie pisać jak świat wygląda z góry świata,nie ładnie natomiast że jegomość inteligent czy jak on tam się zwie opisuje kogoś a nie opisuje jak zdobył wizę do góry świata,kto go ustawił,gdzie robi i za ile ,kiedy zniosa dla plebsu wizy i zaczna traktować tak samo albo jak pokazać że plebs może być madrzejszy od niewiadomoczyinteligenta czy półówka.Ja czytałem jak byłem mały,teraz czytam w sieci,ksiażek nie mam prawie bo mam mało miejsca w domu a niejeden co był na górze świata pytał skąd mam wiedze i czy byłem w tym zafajdanym waszym NEW YORKU.Teraz sobie pisz ale niech czytaja inni bo ja juz tu nie wejdę gamoniu.
Z całym szacunkiem, ale niestety nie mogę się powstrzymać: Ja pi****lę ale z ciebie BUC
A mój ulubiony tekst to: „kończ waść, wstydu oszczędź”. Osobiście nie spotkałam się z jego poprawnym uzyciem i zrozumieniem. Przydałoby się Sienkiewicza poczytać w podstawówce…
dobre, szczególnie ostatnie 🙂
hehe dobree uśmiałam sie 🙂
Kominku, od niedawna Cię czytam i jestem zajarany. Ten wpis przypadł mi najbardziej do gustu 😉 Nie zgodzę się tylko z pierwszym punktem: „o gustach się nie dyskutuje” Nie chodzi w tym powiedzeniu o to, że nie można rozmawiać o gustach, lecz o to, że na przykład nie można z kimś dyskutować który kolor jest ładniejszy. Wiadomo jedni wolą czerwony, drudzy niebieski (a wszyscy pracują w policji :P). A poza tym masz zajebiste teksty! 🙂
Saved as a favorite, I love your web site!
Feel free to visit my site colour leaflets
It’s hard to find educated people on this topic, however, you seem like you know what you’re talking about!
Thanks
Also visit my web blog; poster printing :: Kristen ::
My relatives always say that I am wasting my time here at net, however I know
I am getting experience all the time by reading such pleasant posts.
Look at my web page – advertising flyers
Zawsze mnie zastanawiało, skąd bierze się popularność takich ludzi jak Pan. Jeśli konwencją jest tu groteska, słabe to jak mój pamiętnik z podstawówki. Gardzisz plebsem, a plebs Cię czyta, to taka radość aż jest?
Jeśli jednak to Twoje rzeczywiste przemyślenia, to piszesz Pan bajki. Mały Pan, łysy i na oko przed 40tką. „Jak mi laska coś takiego pisze, to już wiem, że do łóżka z nią nie pójdę” – seriously? 😀 Bo jednak myślę, że pójdziesz z każdą, wszak warunków Pan nie masz, żeby przebierać.
Trafiłam na Ciebie przypadkiem. Lubię takie przypadki 🙂
Taki drobny komentarz dla Ciebie, wydaje mi się, że zbyt dosłownie traktujesz te teksty. Np. „Szczęśliwi czasu nie liczą” Jeśli jesteś na wakacjach z kobietą, odpoczywasz, jest Ci bardzo dobrze to wtedy właśnie czasu nie liczysz, bo masz go dużo i jest Ci dobrze 🙂